ZYCIE ZOBOJETNIALE

wybaczyc to wielkie slowo-ale chyba tak-ale tego niestety sie nie zapomina....1 listopada ,,rocznica,,,-to chyba to mnbie tak w tej chwili najbardziej dobija....

niepotrzebnie się przejmujesz??

Alienor -> witamy w klubie ,,zobojetnialych,, ...

cleo72 -> jak to zrobilas ze tak myslisz...a moze to jednak nie do konca tak jest....moze pod powloka tej wesolej kobiety jednak czai sie ta kosteczka lodu,a ty tak skrzetnie to ukrywasz,ze sama w to wierzysz?...

nie myśl o tym.....bo sama siebie ranisz ja też tak kiedys się nakręcałam...nie warto kiedy jest mi bardzo bardzo źle...to myśle sobie....że nie warto martwic się przez takiego sory za słowo palanta.

buziacc-> gdzie jestes?

buziacc-> a ty nie ranisz siebie.... mi akurat tak teraz jest dobrze.. nie chce pocieszenia...chce sie wygadac...

oki ;)

Takie młode dziewczyny i takie sierotki... Aż wierzyć się nie chce. Co by tu powiedzieć... Osobiście mogłabym dać kopa w d... na rozruch, przez net się nie da. Tez mogłam taka być, ale na szczęście nie dałam się. W wieku 32 lat zostałam bez niczego, za to z papierem rozwodowym w garści. No i co? Miałam tak siedzieć i użalać sie nad sobą, jak Wy? Ludzie, żyjcie, bo macie jeszcze przed soba kilkadziesiąt lat i nie warto tego marnować, drugiej szansy nie ma, to nie gierka, gdzie sa trzy życia.

buziacc-> nie napisalas czemu ty tak sie czujesz?...

przeszłam przez \"wiele etapów\" sporo czasu już minęło, wiele przemyśleń, różnych emocji, teraz wiem, wiem co czuję a czego już nie. Staram się nie używac słów nigdy i zawsze. Mogę bez ściemy spoglądac na swoje odbicie w lustrze ;) Zdradę się wybacza ale nie zapomina. To też wiem z perspektywy.

trezba miec bardzo bardzo bardzo dużo odwagi żeby tak drastycznie zmienić swoje życie, i zacząc od nowa.....ja nie mam takiej wiary we wsłane siły..........

A czemu nie wierzysz we własne siły?

Ewa 33 -> nie rozumiesz...ja nie uzalam sie nad soba...poprostu tak sie czuje i tyle...co mam ci napisac...tak,poradz mi co zrobic aby tak sie nie czuc?..,.,NIE ja nie chce tej rady,ja chce sie wyplakac,nawet moze wykrzyczec... ot tak...

obojętena...a może wyluzujmy.....ja czasem tak robię.....

buziacc -> ale co w twoim zyciu spowodowalo ta zmiane w nastawieniu...

ale o co pytasz?

ja tez luzuje...powaznie...trudno pewnie w to uwierzyc i slusznie...bo az glupio sie przyznac...ale poprostu czasami wypijam sobie piwo lub 2 i wtedy troszke lepiej... tylko oczywiscie nie codziennie :) wiem ze to nie sposob...ale czasami jest duuuuzo lepiej...

no o to ze kiedys bylas inna a teraz tez ci wszystko jedno....

tak tak....piwko dobrze robi :) niestety też tak robię...to pomaga...chociaż na chwilę. Wtedy jestem napradę wyluzowana i nic już mnie nie drażni....ale tez się zastanaawiam czy to jest dobry sposób. Kiedyś brałam tabletki na uspokojenie.....ale ile można...trezba cos zrobic ze sobą

Ewa 33 -> bo stracilam ja(wiare)...?

kurcze..normalnie jakbym rozmawiala sama z soba... sorki..ale spod jakiego znaku jestes?(zodiaku)

obojętna - mnie sie wydaje, że wiary nie straciłaś, tylko jest uśpiona.

aha....no więc tak kiedys byliśmy bardzo szczęśliwi, było cudownie niestety teraz mój mąż żyje tylko pracą, karierą... a ja? gdzie jest miejsca dla mnie? ja chcę miłości, czułości, zainteresowania, zwyczajnego bycia razem, wspólnych rozmów, obiadów i kolacji, wspólnych planów i marzeń. NIestety juz tego nie ma :( jest mi bardzo źle...bo jestem sama, samotna. Mam kochająca rodzinę, rodzeństwo....ale nie moge ich tym martwić, za bardzo ich kocham. Pewnie uznasz, że to mało...że jestem rozkapryszona.

mnie pytasz o znak zodiaku?

buziacc-> nieprawda! dobrze ze tak myslisz,bo to oznacza ze zyjesz,zreszta tak samo jak ja-o kurcze -psycholozka sie znalazla:) dla mnie wlasnie dokladnie to jest naj naj wazniejsze...ale juz tego nie ma...praca-obad-komputer-,,kochanie sie,,-NIE TAK MIALO BYC!...

buziacc -> TAK CIEBIE PYTAM...BO MASZ PODOBNY TOK MYSLENIA..

ten najgorszy znak :(

ten zazdrosny i zaborczy

Czemu najgorszy? To jest jakiś podział na najlepsze i najgorsze? Ja moge powiedzieć z dumą - mój znak zodiaku jest dla mnie super, w dodatku jest pierwszy w horoskopie :) Ale z Was to kubusie fatalistki :)