Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obojetna

ZYCIE ZOBOJETNIALE

Polecane posty

Gość Obojetna
obudźcie się. -> CHYBA TY ,SORKI,POWINNAS SIE OBUDZIC,BO OD ZADNEJ Z NAS NIE ODSZEDL MAZ,MAMY TYLKO PROBLEMY W WIEKSZOSCI SAME Z SOBA....ZRESZTA CZY JA WIEM....MOZE TO ZECZYWISCIE NP. MOJ BLAD ZE NIE POTRAFIE PRZEJSC DO PORZADKU DZIENNEGO NAD TYM WSZYSTKIM... DZIEKI ZA RADE.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
BUZIACC-> A jak to w koncu jest z Toba...nic nie piszesz prawie o sobie... dawaj tutaj swoje zale... no juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
obudźcie się. -> naprawde bardzo przepraszam cie... nie doczytalam do konca twojego postu.. bardzo ci wspolczuje.. jeszcze raz przepraszam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
dokładnie, chyba masz rację...mamy problemy nie z mężami, tylko same ze sobą..... no ale co nam pozostaje...pogadac z kims kto zrozumie, pogodzic się z sytuacją, czasem popłakac w samotnośc gdy nikt nie widzi, wypic piwko dla leszego nastroju coś jeszcze? pewnie tak, sa drastyczne kroki, ale czy skuteczne....bo może to problem tkwi w nas....może to jest normalne...zdrada, osamotnienie, zobojętnienie....tylko my chciałybyśmy czegos więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
moje żale.... z Twoimi problemami wydadza sie chyba smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
buziacc-> ja nawet i tych drastycznych ,,prawie,,probowalam-nie widzialam innego wyjscia,gdyby jak piusalam nie moj brat,pewnie nie bylo by mnie dzisiaj,ale tez mysl o synku jednak silniejsza,podzialala...i jestem...i ciesze sie synkiem(urwisem) a wlasnie-a czemu wy nie macie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
wiem pisalas... ale napisz wiecej.. nie beda dla mnie smieszne niczyje zale,bo porostu pomimo swojego nie sedziwego jeszcze wieku przezylam chyba bardzo duuuzo...i kazdy problem dla mnie jest wazny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
na razie nie chcemy.....wiem wiem, zaraz ktos napisze że potem bedzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
ale to rzeczywiscie oboje narazie nie chcecie?czy... jest jakas inna przyczyna...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
buziacc -. co w tej chwili wogole robisz?.. pracujesz czy nie... bo ja juz narazie nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
teoria jest taka....że jeszcze chcemy sie nacieszyc sobą, pozwiedzać, pojeżdzić itp.itd praktyka jest taka że ja nie żeby dziecko ojca widywało tylko czasem i nie chcę go samam wychowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
jestem w pracy i niestety zaraz bedę musiała znikac z forum :( dobrze że mam pracę, dobrze się tu czuję, mam fajnych współracowników, czasem nawet nie chce mi sie wracac do domu, do pustego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
tak mi sie wlasnie wydawalo...ze cos nie tak jest... ale czy rzeczywiscie z drugiej strony nie chciala bys jednak tego fajnego brzdaca pomimo wszystko...? a pal licho jego...ale naprawde wierz mi-warto jest postawic na ta karte-babla! to cale zycie,dzieki niemu czlowiek wie po co jeszcze zyje!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
może sie zdziwiwsz...ale nie ciągnie mnie jeszcze do tego....może za 2-3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
no wlasnie ja tez zaraz musze zmykac,ale mam nadzieje ze bedziesz tutaj zagladac...ja napewno.. jakos tak troszke lepiej sie poczulam... nie wiem,ale wydaje mi sie ze dzieki rozmowie z Toba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziacc
bradzo mi miło...mam nadzieję że jeszcze pogadamy dobrze jest pogadac z kims kto rozumie całuski papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
nie dziwie sie...u nas tak jakos wyszlo na samym poczatku-po pol roku po slubie- ,,swiat mielismy zmieniac na lepsze,,... a teraz wszyscy mowia ze najwyzsza pora na drugie...ale wlasnie ja tak samo(podobnie)jak ty mysle-mam 1 i bylo by ciezko a z2 bylo by o wiele gorzej tymbardziej samej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
no to do nastepnego... mi tez milo bylo.. papatki.. 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopi
ja tez mam wiele problemow ciezkich tez mnie wysluchacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...czuję się
bardzo podobnie...mogłabym to rozwijać- to nie tylko obojętność ale i smutek, uczucie samotności, braku perspektyw, niewiara w przyszłośc... zastanawialam się ostatnio co począć ze sobą i czy nie warto wybrać się na rozmowe do psychologa...w końcu życie, cenne życie mi ucieka czy nie myślicie, że takie samopoczucie jest po prostu objawem depersji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
ja bylam u psychologa..i co..powiedzial mi ze mam odejsc od meza... a ja nie tego chcialam... chcialam zeby pomogl mi ratowac moj zwiazek-to np. nic to nie dalo.. ale to nie tylko mam ten prblem... nawarstwilo ich sie o wiele wiecej... ichyba nie umiem niestety sobie z nimi poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
moze i depresja...jesien...ale to co czuje sie od dluzszego czasu(pewnie tez depresja) to nie tylko depresja... to stan ktory sie beznadziejnie poglebia a my jak tonacy brzytwy,lapiemy sie wszystkiego,by jednak pomimo wszystko...nie utonac!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...czuję się
co rozumiesz przez "nie tylko depresja"? ja depresją nie nazywam złego humoru ani jesienniej chandry...mówię o chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
ale depresja to rzeczywiscie choroba,ale to tez stan przejsciowy... ja tak sie czuje od dlugiego czasu i to nie jest akurat u mnie depresja,bo to jest zycie!.. tak mi daje niestety w kosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...czuję się
wiesz co Obojętna...jak sama napisałaś- masz dla kogo żyć, masz dziecko jesteś mu potrzebna, ono kocha Cię miłością która nie zna zdrad i nie zna wymagań zazdroszczę Ci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...czuję się
no..."stan przejściowy"...to może "przejść" jeśli jest leczone samo nie minie! potrzebne są lekarstwa, fachowa pomoc itd... depresja to bardzo poważna sprawa...która najczęściej jest przyczyną samobójstwa... chyba warto jej bagatelizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
wiecie co...czuję się -> wiesz co..z tym masz racje... ale akurat takim szczesciem chcialo by sie podzielic z kims jeszcze,a najbardziej z najblizsza twemu sercu osoba...a co jesli sie tego boisz!?..boisz sie mowic co czujesz i myslisz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...czuję się
nie warto oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna
sorki ale tego stanu rzeczywiscie ,,NIE warto bagatelizowac,,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×