Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

witulka

Wierni i uczciwi?

Polecane posty

Gość do widocznie
gdyby była porządna, to po odmowie mojego męża nie polazła by do jego kolegi ! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytałam ten topik
szkoda mi jej dzieci i przede wszystkim męża, który myśli,że jest ich ojcem :o Może ona sądzi,że nie robi nikomu krzywdy, dopóki mąż i dzieci nic nie wiedzą? Dla mnie to jednak żałosne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wieże ze kazda krzywda: uff ty też jestes silna:)dzieki Bogu, ze tyle nas jest:) ostatnio czytalam artykuł, chyba w marie claire, o modzie na chodzenie z kumplami do agencji towarzyskich po pracy zamiast do pubow. Powod, dla kotrego wiekszosc ulega: nie chca odstawac od grupy, a \"za moda trzea slepo podarzac\". Ten co zdradza musi byc naprawde słaby!!Oj słabeuszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie witulko
tylko tchórz zdradza!!!!!!! i tak jak napisałam wcześniej-teraz wierność nie jest trendy ;) wolę nie być trendy ale mieć szacunek do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta wredna znoa czy paskudna to okropieństwo....ale żal mi jej, mimo wszystko, ze zyje w tym bagnie, bo nigdy nie zazna spokoju duszy,oj nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIERNOŚĆ JEST TRENDY:) musimy to rozpowrzechniac, bo jesli nie to dokąd dojdziemy... dzieci nie beda wiedzialy kto jest ich ojcem.....:/ Ja stoje po tej jasnej stronie i mam zamair robic propagande na wierność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpię czy to się nam witulko
uda -w świecie, gdzie zdrada jest czymś tak naturalnym jak oddychanie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda sie uda uda sie tak nam tak samo jak dochowanie wiernosci naszym mezczyznom.. nawet jesli ta propaganda miala by się skończyc na szerzeniu jej w moim związku to i tak uważam, ze warto:) ale i swim dzieciom to przekażei ludziom mnie otaczającym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisz Witulko, jeszcze rok no może dwa temu tak jak niektóre tu osoby przekonywałabym cię, że jak dwie osoby się prawdziwie kochają to nigdy nie zdradzą, że jestem 100% pewna że mój mąż nigdy mnie nie zdradził.... jeszcze jakiś czas temu. Dziś mogę powiedzieć że nie mam 100% zaufania do swojego mężą, do nikogo nie można mieć takiego zaufania (zawsze to tylko człowiek). Nie wiem czy wiek robi swoje, czy życie ludzi zmienia, kariera, pieniądze, chęć udowodnienia sobie, że \"mogę to zrobić\", \"mogę spróbować\". I piszę tak nie dlatego, że jestem sfrustrowaną i zdradzoną żoną - nie nie mam żadnych dowodów na to że mąż mnie zdradza. Ale wcale nie zdziwiłabym się gdyby tak było - bo jeżeli mężczyzna zdradza to żona dowiaduję się o tym po bardzo długim czasie \"ostatnia\" . A tym wszystkim kobietom, które z przekonaniem mówią że ich mąż jest wierny, zazdroszę tej pewności i zaufania... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem najpewniejsza,jestem pewniejsza jego niż samej siebie, ja dzieki niemu czuje co to wiernosc:) i wszystkim życze takiego:) luminka, ale jezeli ty nie zdradziłas, to masz z czego byc dumna!!! Ja nigdy nie zdradze:)(tylko nie mowcie nigdy nie mow nigdy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie można być pewnym
drugiej osoby i całkowicie jej ufać :( ja ufałam 6 lat, byłam lojalna, wierna mężowi jak pies i naiwnie myślałam,że jak ja nie zdradzam , to i on nie zdradzi mnie :( o ja naiwna! :o Zdradził emocjonalnie, bolało i boli nadal jak cholera. Staramy się odbudować małżeństwo, podnieść z ruin -ale co to za związek,gdy ja straciłam do męża zaufanie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt nie zdradziłam ale czy powinnam być z tego dumna..? Chyba, że \"w świecie, gdzie zdrada jest czymś tak naturalnym jak oddzychanie\"(dobre!!) jest to powód do dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wronaa
luminko popieram cie, ja tez do czasu bylam na 100% przekonana ze moj mnie nie zdradzi, byl czlowiekiem ktory brzydzil sie zdradą i ciagle powtarzal ze jak ja go zdradzę to ... itd. Jednak kiedy przekroczyl magiczny wiek 40 lat wszystko sie w nim odmienilo, a bylismy takim cudownym malzenstwiem, kolezanki zazdroscily mi takiego zycia, ja bylam szczesliwa, on raczej tez, jesli nie - to tego nie mowil, ale mial luz, nie kontrolowalam go, chcial isc na piwo z kolegami to szedl, impreza w pracy - proszę bardzo. I tu moze popelnilam błąd - za duzo swobody. w koncu wszystko to obrocilo sie przeciwko mnie. dzis juz z nim nie jestem, choc blagal ze chce wrocic, a ja go nadal kochalam to jednak chcialam na nowo ulozyc sobie zycie bo wydawalo mi sie ze jak mam 35 lat to jeszcze mloda jestem. ale zanim ponownie z kims sie zwiazalam minelo 6 dlugich lat, w samotnosci, bez zrozumienia u rodziny (uwazali ze powinnam mu wybaczyc i pozwolic wrocic). no ale w koncu jestem szczesliwa znowu .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depreska
niestety swiat jest tak popaprany,ja nie wierze w uczciwosc i wiernosc!!!Coz przysiegi sa po to zeby je lamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wronaa - bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa. Dobrze, że go zostawiłaś tak dalej żyłabyś w kłamstwie, a rodzina ... może kiedyś to pojmą. Najważniejsze jest to, że jesteś szczęśliwa. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wronaa
dziekuję luminka, jestem szczesliwa rowniez z tego powodu, ze udalo mi sie zapomniec co ten dran byly mąż mi zrobil, a cholera naprawde go kochalam, no ale bez pomocy obecnego partnera napewno nie byloby łatwo zapomniec pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wronaa fajnie, ze ci sei zycie ulozylo:) ale ja i tak podtrzymuje swoje i mam nadzieje, ze nigdy sei nie zawiode na swoich pogladach i przeczuciach i uczuciach:) luminka-->>napewno można odbudować:) jestem niepoprawna optymistką,ale jak sie wierzy w to ze sie uda i chce sei bardzo to sie da!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuski
Kiedy wy kobiety wkoncu zrozumiecie ze nie wszycy faceci sa tacy sami!! JA wiem ze swoja dziewczyne , przyszla zobe kocham tak strasznie ze nigdy jej nie zdradze moze powiecie, ze kazdy tak mowi ale dla mnie dotrzymanie wiernosci jest piekne. Dotrzymac wierdnosci o to wlasnie chdozi w zwiazku a po co byc razem jak sie nie umie dotrzymac wiernosci !! Mi sie wydaje ze osoby ktore zdradzaja sa slabe i to bardzo slabe !! ich milosc jest slaba !! Moja milioscjest wielka i nie mam zamiaru zdradzac i nie mowcie ze kazdy facet jest taki sam !! kazdy czlowiek jest inny !! i uogulniajcie pojec!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyyy anuski---> a nie pomyliło Ci sie??może Anusiek,bos facet jest:) Nareszcie jakiś facet sie nam wypowiedział!!:)i o to chodzi, bo wierność piekna jest:)szcześliwa ta twoja przyszla zoba:)(bo nie zona)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto nie potrafi dotrzymać
wierności, nie powinien być w żadnym związku!!!!! nie dojrzał do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awans
Namiętność kończy się po kilku latach a ludzie którzy pragnął tego uczucia będą chcieli przeżyć je na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybierałam długo.Mój mąż był moim 57 chłopakiem ale 1.z którym się pocałowałam/nie rozmieniałam sie na drobne/ i który był moim 1.mężczyzną i do końca jego życia jedynym. I co z tego? Myślałam,że mam szczęście,że kocha mnie tak jak ja jego wiernie i uczciwie. Kiedy okazało się że ma ostatnie stadium raka nie oszalałam bo walczyłam o jego życie i wierzyłam że wygramy bo nie wyobrażałam sobie życia bez mojego ukochanego. Przecież mieliśmy plany że kiedyś odejdziemy razem z tego świata jak już będziemy zniedołężniali.To nie mogło stać się teraz kiedy mieliśmy 52 lata ! Przed śmiercią powiedział mi że miał kochankę od kilkunastu lat ,a z nia dwoje dzieci , które wychowuje i utrzymuje mąż kochanki nieświadomy zdrady. Wegetuję.Ratuje mnie praca i moja córka.Muszę żyć...to wszystko. On powiedział że nie warto było.Strasznie bał się śmierci i dlatego chciał mojego wybaczenia za swoje wybory bo dzieci nie były z wpadki tylko poczęte świadomie w Dzień Ojca co 3 lata. Tak żył przez wiele lat ..z pozoru normalny człowiek. Tak żyje nadal jego kochanka. I co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuela z meksyku
to straszne co napisalas, trudno cos poradzic w tym przypadku ale TRZYMAJ SIĘ I ŻYCZĘ CI DUZO SIŁY I NADZIEI NA LEPSZE JUTRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luminka czasami żona jest pierwsza która się o zdradzie dowiaduje bo samym zainteresowanym zdradzaczom nie zależy na ujawnieniu prawdy.Im więcej mają do stracenia tym bardziej się kryją. Chcą mieć rodziny w których uchodzą za wiernych kochających uczciwych ludzi.Grzeją się w cieple miłości bliskich a tam na boczku dowartościowują swojego ego,że jeszcze ktoś inny ich chce, młodszy atrakcyjniejszy a najczęściej po prostu ktokolwiek. Siedza w fotelu czy za stołem patrzą na domowników a w duchu triumfują że są tacy sprytni.Przypomonaja sobie momenty z randeki cieszą się wspomnieniami i robieniem w konia kochających ich ludzi. Czują sie wspaniale. Oni robią co chcą a współmałżonkowie nieświadomi ich zdrad dotrzymują przysięgi małżeńskiej i dochowują wierności takim kanaliom. Często czują sie winni,że mąż/żona/wracają późno do domu bo tak ciężko pracują na rodzinę.A zdradzający potrafią świetnie manipulować innymi bo nie mają żadnych skrupułów ! Dopiero w obliczu śmierci widzą jaką cenę przyjdzie im zapłacić za takie życie. I wtedy chcą wybaczenia. To potwory !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaA masz rację
Często zdradzacze nie mają ani odrobiny skrupułów za swoje czyny. Cieszą się ze swojego sprytu,a to nie spryt tylko zwykły tupet. Chamstwo najbliższych osób przeraża. Ale masz rację-może w obliczu śmierci zastanowią się jakimi ludźmi tak naprawdę byli. A nam pozostaje ufać ludziom. Takim jakich ich znamy - co mają za uszami i jakimi są aktorami-to już nie nasz problem. My widzimy ludzi takimi jakimi są. I niech tak pozostanie. Wierzmy ludziom w to co mówią,bo inaczej nie poradzimy sobie z naszą podejrzliwością,doszukiwaniem się kolenego kłamstwa, oszustwa. Jeśli już w naszym otoczeniu są tacy aroganci - niech im Bóg wybaczy w przyszłości i On niech rozliczy za ich postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×