Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

witulka

Wierni i uczciwi?

Polecane posty

MaA mowisz ,ze on cie zdradzaL, ty o niczym nie wiedzialas i zalujesz ze nie dochowalas mu wiernosci?Bo tak to odebrałam.Ale myślę, ze nie masz czego zalowac. To, ze dochowalas wierności twojemu mężowi,choc był taka kanalią, jak go sama nazwałaś, to było piękne z twojej strony,napewno!!!!I możesz byc z siebie dumna, bo Ty nie okazałas sie być tak podła jak on!!!A ja z całego serca życze Ci siły na dalsze życie, zebys zaznala milosci na jaka zasługujesz!Chocby tylko ze strony córki i rodziny:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witulka nie to nie oto chodzi!Tylko o brak jakiejkolwiek gwarancji tego że inny człowiek nas nie zawiedzie,że nas nie oszukuje,że nie wykorzystuje nas do swoich celów. NIE MA TAKIEJ GWARANCJI.......... Ja wierzyłam ufałam swojemu mężowi, bo na tym opierałam nasz związek,że jeśli będzie w nim coś nie tak powiemy sobie o tym.A jeśli przestanie kochać któreś z nas rozstaniemy się. Szczerość....z tym się zgadzaliśmy oboje. I co? Człowiek wolny odpowiada za swoje wybory...może wybrać dobro albo zło. Mój mąż kochał siebie..swój spokój w domu, swoje pragnienia przyjemności...czasami było tam miejsce dla mnie...rzadko dla córki. Wybierał dla siebie... nie dla nas !!! Oboje z kochanką mieli luksus bycia ze sobą bez ponoszenia konsekwencji za swoje zdrady. Nie byli zmuszeni rozwiązywać problemów jakie mieli w swoich małżeństwach bo wspierali się w przekonaniu,że oni są wspaniali tylko te ich połówki nieudane.I że dzięki ich zdradzie są w stanie sprostać obowiązkom małżeńskim. Być razem na zawsze ? Nie! Nie wytrzymaliby ze sobą /oboje egoiści/...ale spotykać się ukradkiem..jakie to podniecające....i za nic nie odpowiadać.!!!!!!!!! ZLO RODZI ZLO ! Wyrachowani zimni przewidujący. Super gracze tak o sobie myśleli..i byli pewni,że to się nigdy nie wyda. Nie przewidzieli wszystkiego....bo nie są Bogiem choć tak się pewnie czuli decydując o życiu/śmierci innych. Nie zdradzałam męża bo go kochałam.Uważam że zdrada zabija miłość...chyba że jest to miłość własna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystich cieplutko MaA - pozdrawiam Cię serdecznie. Przykro mi bardzo, że mąż Cię tak oszukiwał i zdradzał. I muszę Ci powiedzieć, że tego właśnie boję się najbardziej. Ze najbliższa dla mnie osoba może mnie zdradzać czerpiąc z tego satysfakcję i siły do życia. Może mnie okłamywac patrząc mi w oczy. Wiele nas zapewne różni ale powiedziałaś dokładnie to co i ja chciałam powiedzieć. Decydując się na związek z moim mężem wszystko oparłam na szczerości zakładając tak samo - że jak się zacznie psuć między nami po prostu rozstaniemy się. A teraz boję sie, że chyba nie mam co liczyć na szczerość z jego strony. Teraz już wiem że gwarancji na wierność nie ma, nie ma również gwarancji na szczerość. Ludzie mówią mam to co chcemy usłyszeć, to co im wygodniej, a prawda..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......... ..
luminka i MAa - jestescie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i wyskoczyć 1 listopada do domu kochanki po jej smsie,że już jest po cmentarzach i zakupach u Bliklego tłumacząc mi,że chce pójść sam na groby rodziców porozmawiać z nimi !!!!!!!!!!!!!!!!! ....i łamać się opłatkiem przy stole wigilijnym... a przedtem wpaść do kochanki na 3 godziny mówiąc w domu,że idzie dokupić wędlinę u Leonarda dla gości. A potem przytulać czule patrząc w oczy i mówiąc \"to cudownie,że cię spotkałem..i że jesteś ze mną\". O H Y D A /nic mi nie przechodzi to obrzydzenie do nich/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem tytuł topiku \"Wierni i uczciwi \", wchodze..... a tu znowu czytam o niesmiertelnym temacie zdrad .Pewnie dla osób dotkniętych taką sytuacją ,patrzących przez pryzmat wlasnych trudnych doświadczeń życiowych ,może wydawać się że ucziwośc nie istnieje ,albo jest tylko w bajkach .Jednak pomimo to uważam że nie należy popadać w pesymizm .Tak to już jest, że zło jest bardziej zauważalne i przysłania zwykłych-niezwyklych ludzi starających się kierować w życiu uczciwością .:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli się na prawde kocha to się nie myśli o zdradzie, to czy ktoś jest wierny to zalezy tylko od niego samego,jesli ma sie to o czym się marzylo to nie mysli się o czym innym,jesli tak myślisz to trwaj przy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xb
do MaA przeczytałam Twą historie i jestem w szoku, mozna powiedzieć,że drań zmarnował Ci zycie, to, że tu jesteś i wylewasz to z siebie na pewno w jakims stopniu Ci ulzy, nie jestem w stanie sobie wyobrazić co bym zrobiła gdybym była na Twoim miejscu, chyba strzeliłabym sobie w łeb, jak mozna byc takim draniem, nie wiem skąd tacy sie biorą, jak mozna być takim kurwiszonem jak jego kochanka?a propo czy jej mąż wie,że dzieci nie sa jego? musisz byc silna, poszukaj sobie kogoś, na szczęście nie wszyscy tacy są, Twoje zycie nie jest jeszcze stracone, myślę,że w zyciu jeszcze zaznasz szczęścia będę trzymała za ciebie kciuki sama przezyłam 3 lata temu zdradę internetową mojego męża, wiem ,że to jest pryszcz w stosunku do tego co Ci zrobil mąż, ale ja do tej pory nie moge tego zapomnieć, zaczęło się od gg, a skończyło na telefonach, zaczął zachowywac sie inaczej niz zwykle, bardziej dbał o siebie, był dla mnie milutki jak nigdy( wczesniej na mnie warczał, potrafił nawyzywac mnie od kurew), częściej się ze mna kochał, właściwie to codziennie, przedtem kochalismy sie mniej więcej raz na 2 tygodnie, najczęściej z mojej inicjatywy, ciagle powtarzał,że mnie kocha , a dzwonił do tamtej, nie miał czasu dla dzieci, nie wspomne o sobie, wtedy nawet nie przelewalo sie nam, ale na każda rozmowę po 30 zł dla niej było, o ile pamietam od początku małżeństwa był o mnie zazdrosny, ale wtedy szalał, kontrolowal mnie na każdym kroku, sprawdzal telefon, zinstalował szpiega w komputerze, sprawdzał moja pocztę, śledzil mnie gdy wychodzilam z domu, myslał kretyn jeden,że robie to samo co on..............ale jak to zwykle bywa kłamstwo ma krótkie nogi i wydalo się, oczywiście wypieral się, ale wtedy po raz pierwszy plus zacząl wysyłać bilingi i wyszło szydło z worka strasznie mnie to przybiło, czulam się gorasz, niepotrzebna, chciałam do niej zadzwonic i poprosic ja o adres, abym mogła wysłac jej męża i jego rzeczy, powiedzialam mu nawet o tym, ale moja duma mi na to nie pozwoliła odsunęlam się od niego, on szdł spac a ja szłam na czat, poznawałam ludzi, kobiety, mężczyzn, wysylałam im fotki, po to tylko aby uslyszec,że jestem ładna, proponowali mi spotkania, ale mnie to nie interesowalo, mam swoje zasady i ich nie zmieniam nie wiem po co to piszę, nie wiem czy to ktos przeczyta.......... maA trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borowik dokładnie-nie popadajmy w pesymizm, rozumiem, ze osoby dotknięte zdrada,patrza na świat, tak jak patrza:wierzyli, ze w ich związku jest szczerosc i wiernosc, a tu sei okazuje, ze nie, wiec w takim razie uogólnienie:wszyscy zdradzaja!:( Oby nie, ja dalej wierzę i wierzyć nie przestanę, ze ja i moj partner dochowamy sobie wierności aż do smierci!i tego wam życze:żebyscie sami byli silni jej dochować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xb--->I ty jesteś silna:)nie dalas sei poniesc emocja,ze sie nie odplacilas tym samym!Strasznie mi przykro;(ale czyto byla zdrada emocjonalna czy tez cielesna?Zreszta każda napewno boli;(Ponoć cielesna bardziej. Ale tu ma być optymistycznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xb
witulka myslę,że on wtedy sam ze sobą nie mógł sobie poradzić, kochal mnie, a gdzieś wirtualnie była ona, jego to po prostu przerosło, obawa,że może mnie stracic..... ja wcale nie jestem silna, nie raz mam ochote mu odplacić, okazji mi nie brakuje, podobam sie mężczyznom i mąż o tym wie, gdyby chodziło tylko o męża to juz dawno bym odpłacila mu podwójnie, ale ja muszę być w zgodzie sama ze sobą, mam wytyczone szlaki, poukładane szufladki, ciekawe na cholere mi ta uczciwość?dostane order, czy jakiś krzyż za zaslugi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xb: nie dostaniesz ordera ani krzyża zasługi:), ale tak jak napisałaś, ze masz takie zasady, jestes w jaki sposób zaszufladkowana i tego sie trzymasz. I własnie dlago jestes silna!:) i tak trzymać, wystarczy, ze mąż wie, ze mogłabys mu oddac, bo masz do tego \"predyspozycje\" i to go pewnie w jakis sposob drażni , fascynuje i daje wiele do myślenia(jakkolwiek nazwiesz to coś), a ty mimo to,tego nie robisz:)DLATEGO JESTEŚ WYJĄTKOWA:) Mam nadzieje, ze juz sie wam poukładało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno:to co dostaniesz za to bedzie tylko Twoje i dużo bardziej wartościowe niż krzyz zasługi czy jakikolwiek order:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xb jej mąż nie wie! Ale dzieci mają tylko jego za ojca.Innego nie znają. Znały mojego męża ale nie wiedziały,że to jest ich biologiczny ojciec. Ja ich nie znam i nie chcę poznać!Bo mogłabym nie wytrzymać i zdradzić jej mężowi prawdę! Mówisz,że ona jest k........a ON?Mnie interesuje jak mógł mi to zrobić ROBIC LATAMI mój mąż,który mówił o mnie moja ukochana,który rozczulał się do łez słysząc NASZA piosenkę. Który świadomie spłodził dzieci z kochanką a nie chciał mieć dzieci w domu aby nie MUSIEC się nimi zajmować. Który łiedział,że zrobił coś tak potwornego,tak okrutnego,że nigdy mu tego nie wybaczę i będę go nienawidzieć do końca życia a jednak to zrobił !!!!!!!! Płakał przed śmiercią,że zabił własne dzieci NASZE a zrobił z kimś kogo nie był pewny w najmniejszym stopniu. Ale co MNIE z tego? Nienawidzę go tak bardzo jak bardzo go kochałam! Oczywiście,że usiłowałam popełnić samobójstwo...ale OPATRZNOSC czuwała nade mną i moją córką. Xb Chce Cię tylko na coś uczulić. Tamta kobieta nie dorasta mi do pięt..ale jest zupełnie inna niż ja...butna, przebojowa,cyniczna,agresywna.ROZUMIESZ? Ja byłam przewidywalna dla mego męża WIERNA szlachetna ,z zasadami. Był mnie pewien a jej nie . To go pociągało niepokoiło,dodawało pikanterii ich związkowi. Była tak podobna do jego MAMY rzucała mięsem ,była wymagająca,żądała...walnęła w mordę. A ja nie! Zastanów się nad tym. polecam książkę Jane Goldberg -Ciemna strona miłości. Moja szlachetność wzbudzała w nim szyderstwo w tych ostatnich tygodniach Zastanów się nad tym! Pozdrawiam. Zdrada niszczy bezpowrotnie czystość związku. Lepiej mówic prawdę przed....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witulka ja wierzyłam prawie do śmierci !Nie ma w życiu nic pewnego poza śmiercią. Na żony wybiera się inne kobiety niż na kochanki. To co jest Twoją zaletą jako żony przekreśla Cię jako kochankę. Przewidywalna nie jesteś tak podniecająca jak ta druga,z którą łączy się dreszcz emocji bo nie wiadomo co zrobi...będzie sie awanturować o żonę ,założy majtki na randkę czy nie...i temu podobne sytuacje. A poza tym jak ie to ekscytujące mieć żonę i kochanke! JAKIE TO DOWARTOSCIOWUJACE tych słabych facetów . To jedna tuli do piersi to druga. Po co rozwiązywać problemy w małżeństwie męczyć się odmawiac sobie czegokolwiek WYSTARCZY MIEC KOCHANKE która pocieszy powie jaki to on jest wspaniały i... biedny że ma TAKA ZONE . I to zagrożenie że się wyda jak się wszystkiego nie przewidzi. Strategia,taktyka, atak ,obrona....nie ma wojny,z kibicowania sie wyrosło....ale zdrada zastępuje to sprawdzanie sie na placu boju.... Dziewczyny nie znam mając 54 lata ani jednego faceta w swoim środowisku ,który nie zdradzałby albo nie zdradził żony. Mój był ostatni,który uchodził za niewinnego. Kiepska imitacja dobrego mężą i uczciwego człowieka. Zajrzyj do tej książki !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xb
MaA wiesz, ja chyba powiedziałabym mężowi tej kochanki o tym wszystkim, tak mi sie wydaje, bo nie tylko Twój mąz zawinił, kochanka także, więc dlaczego Ty masz tylko za to płacić, niech płaci winowajca, fakt,że dzieci nie sa niczemu winne wiesz, ja mam więcej farta do uczciwych męzczyzn, nie wszyscy wokół mnie zdradzają o czym jest ta książka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna zoneczka
jestem bardzo wierna dla swego kochanego mężusia, kocham go - muwię mu o tym - on zreszto o tym wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaA: to wszystko co piszesz jest napewno prawdą, o tych \"zaletach kochanki\".Ale co my możemy zrobić, żeby kochanki nie miały zandych \"zalet\"??.......wydaje mi sie, ze duzo, ale reszta zostaje w kwestii naszych partnerów. Ja jednak dalej wierze w uczciwośćmoja i uczciwosść mojego partnera. Myślę, ze nie jestem zaslepiona, nie mówie, ze zdrada niedotyczy mni i nigdy nie bedzie dotyczyć...Al eja wiem, ze trzymam sie swoich zasad i moj zwiazek istnieje przede wszystkim dzieki wiernosci i na niej jest zalozonyzaufanie, wierność,prawada ,MIŁOŚĆ. Wiem, ze dla osob, kotre przezyly zdrade moja postawa wydawac sie może naiwna,jednak jej nie zmienię.Wierze,z e wytrwam ja i moj mezczyzna:) Sama jestes osoba, ktora ma zasady-piszesz, ze w swoim otoczeniu nie znasz osoby,ktora nie zdradza,a ty?Przeicez jestes ty:) Życze Ci duzo wytrwałosci:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
witulka, mam jedno pytanie: jak dlugo jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stein
Do MaA! Nie chce Ciebie pocieszać, bo to Ci Ci zgotował Twój mąz jest niewybaczalne, tym bardziej, że robione z premedytacja. Moja historia ma równiez wspólny z Twoja mianownik, gdyz przez wiele lat byłam zdradzana i zyłam w nieświadomości. Najbardziej boli jednak fakt, że mój mąz nawiązał romans, gdy zaszłam w długo oczekiwaną ciążę. Mój mąż zamiast opiekowac się mną,dbać o mnie, spedzał całe noce u kochanki! Wracał do domu po 2-3 dniach i za kilka dni powtórka Libił alkohol więc tym tłumaczyłam sobie jego nocne przygody Upijałam sie własnymi łzami a zywiłam siebie i dziecko tabl. uspakającymi i nasennymi Po 3 latach romas ujrzał światło dzienne..Ledwo podniosłam się z podłogi, a właściwie zostałam z niej zdrapana, bo musiałam zyć dla dzieci Mój mąz wyjechał słuzbowo na 8 m-cy i pisał SMS-y listy zapewniał, że nigdy więcej..Moję serce pękło, gdyz był jedyną miłością mojego zycia Znalismy sie dod 15 r.ż. Po powrocie owszem strał się, zabiegał, ale nasz związek umierał..Dobił go, gdy dowiedziałam się, że sypiał z moja siostrą rodzona, która przygarnęłam pod swój dach po smierci jej męża. Razem z nia wybierałam trumne dla niego, części garderoby, załatwiałam wszystkie formalności pogrzebowe, wyłozyłam jej swoje serce na talerzu A co dostałam w zamien???Dziś mój mąz traktuje zdradę tak wypiciue kolejnego piwa Nadal mnie zdradza i nadal mówi, że mnie kocha...Jestem wrakiem kobiety, dla której małżeństwo i wiernośc było świętością..Zdecydowałam się na rozwód, by uchronic siebie i swoje dzieci przed totalną zagładą, zadana przez człowika, którego kochałam całą sobą...Czy warto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witulko pisaLam FACETOW ! Prawie wszystkie moje kolezanki sa wierne ! To ich mezowie zgotowali im i dzieciom pieklo na ziemi. Ja nie bylam wyjatkowa w swoim srodowisku bedac wierna kochajaca zona ale moj maz uchodzacy za takiego wydawal sie jedynym porzadnym mezem. Nasze malzenstwo uchodzilo za ciagle niezmiennie kochajace sie nie znudzone sabo czule ii nadal namietnie kochajace sie. Maz podawal mi sniadanie do lozeczka w wolne dni .I co? Jedno wielkie obrzydliwe BAGNO kore wygladalo z wierzchu na czyste zrodlo. Nie moge dojsc do siebie nadal.Mam przyjaciol jestem kochana pozadana nawet ale to eszystko nie jest w stanie podniesc mnie z dna rozpaczy w ktore wepchnal mnie moj \"kochany\" jedyny maz. Nie uogolniam ,wierze ze gdzies tam sa wierni faceci ale ja juz nie znam zadnego w swojej okolicy pracy rodzinie. Mam pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stein skonsultuj się z psychologiem! Musisz mieć wsparcie i kogoś kto spojrzy na to wszystko z dystansu. Zajmij się sobą dziećmi . Ale jak rozwieść się z siostrą ? Jesteś na to gotowa? Bo wygląda na to,że jesteś samotną wyspą otoczoną niezłym bagnem. Masz rację,że ważne jest aby wyrwać dzieci z tego środowiska,w którym je tapla ich własny ojciec. Sądzę,że Twój mąż kocha podobnie jak mój wiernie niezmiennie i z największym zaangażowaniem 1 osobę SAMEGO SIEBIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tacy ludzie potrafią świetnie manipulować innymi dla swoich celów. Mówią o miłości , wpędzaja innych w poczucie winy a sami robią co chcą nigdy nie zachowując się altruistycznie wobec najbliższych. Tylko wtedy kiedy wszystko tracą i nie mają już innych argumentów odgrywają cierpiących załamanych na skraju samobójstwa ale nadal to nie jest autentyczna skrucha i poczucie winy tylko szantaż. Samej bez wsparcia psychologa będzie Ci to trudno wytrzymac. Zajrzyj na topik \"Sposoby zdradzanych żon\". Dostaniesz tam mądre wsparcie w swojej sytuacji. Tutaj są ci którzy jeszcze nie zostali tak strasznie zranieni....jeszcze wierzą i mają nadzieję.....i niech nigdy nie zaznają zdrady. Ja wierzyłam 34 lata,że mój mąż jest wyjątkowy ! Tyle tego łajdactwa i nikczemności w związkach. Nie traćcie jednak nadziei może WAM się uda!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaA--> nie zauważyłam, ze napisałas facetow.... kurde trudno w to uwierzyć, trudno...a szczególnie te sniadania do łózka...pewnie w ten sposb chcial ACi wynagradzac to co robił na boku...ale co z tego.... do dosert--->jestesmy razem od 6lat:)jescze nie po slubie, ale czy to m jakeis znaczenie?bo mi sie wydaje, ze poslubie bede miec mocniejsze przekonanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem wierna mężowi
.................i bardzo tego żałuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuu
do ja tez jestem bardzo..... dlaczego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysiaa
oj po slubie wszystko sie zmienia .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G-Fox
Czasem ma się pecha. Dobrze że ja nie będę zdradzał bo będę miał ładną żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia jestem
hehe, i jestes przekonany ze zdradza sie tylko brzydkie zony? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do buuuuuuuuuuu
żałuję,że jestem mu wierna, bo on na tą wierność nie zasługuje. Pomimo,że mnie zranił , nie potrafię go zdradzić, tym bardziej nie potrafiłabym zdradzić z żonatym(jak zdzira z którą chciał się przespać). On ją szanuje pomimo,że chciała zdradzić swojego męża z nim. Dlatego ja powinnam zrobić to samo,żeby szanował też mnie :p ale nie potrafię :( czułabym pogardę do samej siebie. Żałuję,że mam takie zasady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×