Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanka zonatego faceta

OBRZYDŹMY SOBIE NASZYCH KOCHANKOW zeby latwiej bylo ich zostawic

Polecane posty

Gość mam wrażenie
......w życiu piękne są tylko chwile...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...w tym czasie jak \"mam wrazenie\" pisalam ok. 1 w nocy ja mialam niezłą jazde z moim... byly klotnie i takie tam... ale dzis rano byla rozmowa przez trel i juz jest w miare ... nadal podtrzymuje to, ze z nim zerwalam...a on sie wscieka...ja wiem czemu on sie wscieka..nie odpusci dopoki sie nie spuści..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
a jedna gołąbeczka odleciała już...i ma spokój wielki..w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=350 polecam p.s. gołąbeczka w jego oczach to ja juz raczej przestalam być, bo w nocy zrobilam mu świnstwo (rozmowa z jego zoną/prawda, choc ona i tak w prawde nie wierzy), był wściekly...a ja mowie ze musze sie dowiedziec prawdy ale sie nie dowiem..nigdy sie nie dowiem czy w ostatnim czassie sypial z zona i ze mna jednoczesnie...on mji sie nie przyzna, a ona w ogole nie wierzy ze ja sypialam (jeszcze ponad ttydzien temu ) z nim moze lepiej nie wiedziec tego?? sama nie wiem.. ale gdybym sie dowiedziala ze sypial z nia..latwiej byloby skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz zaczynaja sie wyzwyska.. ze mnie nienawidzi...ze ma dosc dociekania prawdy, ze ma dosc moich zasad... powiedzialam mu : \" ja chociaz jakies zasady mam, ty nie masz ich wcale..\" sprzeczki, klamstwa,wyciaganie brudow... juz dobrze nie bedzie, i chyba lepiej ze nie rozsalismy sie w tzw \"pokoju\", tylko przez klotnie, tak latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
kochanko... mój tez mi mówił że nie sypial, a ja w to nie wierze...facet jak ma okazję skorzysta...jest z zoną i co nie ma na nią ochoty...nie wierz w to...mój mi po czasie powiedział jak juz go męczyłam tym pytaniem że czasami bo Facet Musi ...czasem z siebie wyładować ... daj spokój nie wierz mu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
kochanko ja tez zastanwaiłam sie czy nie powiedziec żonie że z mojej strony to koniec ...ale ona i tak nie uwierzy a pozatym co mam ja jeszcze denerwować...to były sprawy między mną a nim....nie ma sensu jeszcze dociekać prawdy , nie ma sensu...ja naprawdę mam spokój...powiedziałam mu więcej mnie już nie okłamiesz...i żegnaj i cisza nie dzwoni , nie odzywa sie...wie że do 3 razy sztuka a on swoje 3 szanse wykorzystał...kiedyś mu powiedziałąm ostani raz a wi że u mnie słowa są święte... życzę siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
uwierz w siebie... ja to zrobiłam w końcu, w koncu zrobiłam... uciekam narazie , jadę się zrelaksować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie dziewczyny... ja to wiem na 100% ze z nią nie sypia.. wiem wiem brzmi naiwnie z mojej strony, ale naprawde tak jest Poza tym my jestesmy ze sobą dla .... zabawy i nie jesteśmy jakąś para gdzie sobie mówimy czułe słówka i trzymamy za rączke, robimy obietnice i planujemy współną przyszłość (tak jak w niektórych tego typu \"związkach\"). To czy sypia z zoną czy nie szczerze mówiąc obojetne jest mi to... i on o tym wie. Mamy układ i tyle... choć nie ukrywam (tak miedzy nami), ze cieszy mnie ze nie sypia z nią tylko ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
u mnie padały słowa kocham cie, nie wyobrażam sobie bez ciebie zycia, wszytko się ułozy ,musi...tyle słów , obietnic z jego strony... niespełniło się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka --- to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz Jan Twardowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie baby sa glupie- baba2
godza sie na schadzki ukrywania, na nbycie kurwa na dobbra sprawe, ktora ugotuje, bywa ze upierze i uprasuje (bo tak kocha ze nie chce zeby zonka wyczula inne zapachy- o fak! ), osluzy wnluzku jak zadna, a faceci zachwyceni bo w domu to samo po raz drugi. hehe badzcie takie glupie spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym zwrocic uwage poprzednikowi..my juz nie chcemy byc kochankami i dlatego jest ten topik zeby z tym skonczyc ja skonczylam, czuje sie niezbyt dobrze ale wiem ze to chwilowe załamanko..bedzie dobrze!! a za miesiac wraca ktos komu na mnie zalezy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wstapilam na ten topic, gdyz probuje zrobic to samo...uwolnic sie. Nie, nie od niego, tylko od tych uczuc do niego! Jakze zadroszcze niektorym tutaj, ktore pisza, ze traktuja to przedmiotowo-tez mialam na poczatku takie zalozenie. Mialo byc milo i juz. Zamotalam sie, niestety. Jak to sie stalo? Nie wiem. Nie powinno sie zdarzyc a zdarzylo sie! O ironio losu! Jest czysty, pachnacy, inteligenty....ma jedna \'wade\' - zone! z ktora teraz wlasnie zapewne spedza czas :/ o qrwa mac! glupi fiut, tchorz!!! i co z tego, ze tak sobie mowie? kiedy rozsadek mowi NIE a jakas cholera we mnie TAK. Dzisiaj nie mial dla mnie czasu. A wiecie co mnie wkurwia najbardziej? To, ze nie ma go nigdy, gdy tego potrzebuje, ja natomiast jestem zawsze na kazde skinienie. I tu wsciekam sie sama na siebie za takie postepowanie. I wiem, ze tak byc nie moze i robie to dalej :/ jasny szlag by to!!! Pozdrawiam i licze, ze wszystkie z tego wyjdziemy calo i bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
mija juz kolejny dzień...kolejny raz ... udaje mi się , naprawdę mi sie udaje chociaż moje przyjaciólki nie wierzą ja wiem że mi sie uda... pozdrwaiam i siły zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważałam, że nigdy nie należy mówić nigdy i to mnie ograniczało. Jemu powiedziałam, że już nigdy się z nim nie umówię i to do czegoś mnie zobowiązuje. Od miłości jeszcze się nie uwolniłam do końca, ale od niego tak. Też miało być miło i przyjemnie, ale niestety...zakochałam się. On twierdził, że też. Niestety miał żonę, synka a na koniec okazało się, że jeszcze kogoś. Nie miał też dla mnie czasu. Na spotkania przychodził z włączonym telefonem i jak tylko żona zadzwoniła (a dzwoniła często) to znikał jak sen złoty. Dzwonił też synek (dwudziestotrzyletni !!!). Kiedyś mi powiedział, że nie miał czasu nawet na chwilę podejść do neta bo synka bolały zęby i musiał go przytulać. Tego dwudziestotrzyletniego :-). A rekordy pobił jak maila wysłał do mnie zamiast do drugiej kobiety, z którą umawiał się wielce podekscytowany na koncert w innym mieście. Dla mnie wtedy nie miał chwili czasu już od miesiąca, bo remontował mieszkanie. I to przeważyło. Powiedziałam sobie - dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
nigdy nie mów nigdy------>znam te skrajne emocje, znam podszept rozsądku i podszept serca, jakże odmienne. Zapewnia,że trudne chwile życia chce dzielić ze mną,chce być blisko, a jak już zdarzy się taka trudna chwila,to....wiadomo...nie ma go, bo nie mógł, bo...było coś ważnego , bo...:( My jesteśmy do pocieszana, w pelnej gotowości, to nasza rola,ale..DOŚĆ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczorak wieczorem byla rozmowa przez tel.. powiedzial \" ja nie chcialem zeby tak to wyszlo...\", ale ja odlozylam sluchawke zadzwonil ponownie, poprosil o chwile rozmowy powiedzialam ze jak chce pogadac to niech dzis do mnie przyjedzie.. noi na tym rozmowa sie skonczyla, bo tym razem dzwonil z budki i skonczyla sie karta... a ja i tak wiem ze nie przyjedzie, bo mieszka 80 km ode mnie, pewnie nie ma na paliwo bo od dluzszego czasu tonie w dlugach a ropa teraz taka droga...noi samochod mu sie rozwala..fakt, to wszytsko prawda. Ale gdyby naprawde chcial to pozyczylby te 50 zl i przyjechal ja mu powiedziala : nie przyjedziesz w niedziele to juz sie nie pokazuj i tego musze sie trzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyneczka
Witajcie. Mój pan zabronił mi tutaj wchodzic i czytac. Was A juz o pisaniu to nawet mowy nie bylo. Mówi ze naczytam sie "tych bzdur" a to wcale nie wpływa dobrze na nasz związek. I powiedział cos jeszcze , że widzi tutaj dużo siebie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super dzielne jesteście
ja też tak chcę. chcę sobie powiedzieć dość i tego dotrzymać. U mnie sytuacja jest bardziej skomplikowana bo ja też jestem mężatką. Pracujemy razem. Raz powiedziałam dość ale wystarczyło że zobaczyłam go w pracy i znów zmiękłam. Obiecałam sobie że to następne dość będzie jak będę gotowa by nie stracić reszty szacunku do siebie. Będę śledzić ten topik z zapartym tchem, może on mi pomoże dojrzeć do tej decyzji. Całuję Was wszystkie i wytrzymajcie w swoich postanowieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhahahahaha JEDYNECZKO!!! moj ma tak samo ale sie u smialam!! wiesz co mi powiedzial: \"co, zerwalas ze mna bo naczytalas sie TYCH BZDUR na forum?? to źle ja ciebie wplywa nie wchodz tak, po co czytasz te glupoty\" heh, oni wszytscy tacy sami i wiecie co?? oni po prostu widza ze zaczynamy dawac sobie rade BEZ NICH a przeciez lubili jak bylysmy takie potulne i bezbronne, jak siedzialysmy jak mysz pod miotłą, nie pisnelysmy slowka zeby naszego kochanka nie urazic a tu co?? mamy swoj topik na forum??? i już 9-ta strona leci!! nie do pomyslenia!! przeciez my nie amy prawa miec uczuc, nie mamy prawa cierpiec no jak to? nam sie nie nalezy zaden topik na forum, a co dopiero 10-ta strona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyneczka
Tylko ,że ja sobie będę tutaj wchodziła i czytała. Pomoże mi to spojrzeć z perpektywy na to co ja czuje do niego i co on czuje do mnie Bedę porównywać i nie będę taka "cała jego" Zostawie sobie te 10 procent niepewności a gdy przyjdzie czas rozstania napewno pomoże mi to w przetrwaniu tych trudnych chwil Trzymajcie sie dziewczyny kochanko_zonatego...masz RACJE oni panicznie boją sie takiej sytuacji , gdy z potulnej owieczki wychodzi kobieta ze swoimi racjami i "czegos tam chce od nich" To nie ma prawa się zdarzyc , bo przecież ma być miło i bezkonfliktowo Tylko ze wcześniej czy pożniej spadaja łuski z oczu...Zobaczymy ...Pożniej jak będę miała chwilę czasu opisze jedną sytuację Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja wczoraj byłam na fajnej imprezie z koleżankami i bawiłam sie super. Nie myślałam nic o moim kochanku... w przeciwieństwie do niego bo on pisał do mnie smsy jak sie bawie, co robie, czy sa jacyś faceci..... Ja mu nie odpisywałam (co go oczywiscie wkurzyło i pisał nawet po drugiej w nocy) dopiero dzisiaj skrobnęłam beznamiętnego smsa. On niby dominuje w naszym układzie, ale tak naprawde to ja karty rozdaje;) i nawet kiedys przyznał mi racje. Dziewczyny oni sie boją tego, ze tutaj piszemy sobie i wymieniamy poglądy bo odbierają to jako zagrożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi ale nie rozumiem
po co ten topik? nie możecie po prostu ich odstawić i tyle? A ty kochanko rozdajesz karty? ciekawe... ale uwolnić sie od niego jakoś nie potrafisz. dziwne jestescie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekamy z niecierpliwością :) wiem ze jutro na gg zacznie sie pisanie, zeby juz bylo dobrze zebysmy sie nie klocili itp itd, on nie przyjmie do wiadomosci tego ze ja zerwalam...nigdy nie przyjmowal a byl juz taki czas ze go zosatwilam i spotykalam sie z chlopakiem 2 lata starszym ode mnie...gdy powiedzialam mojemu kochankowi, ze spalam z moim chlopakiem, ze jest dobry dla mnie i jest nam dobrze to zaczely sie telefony.. ze on mnie kocha, ze tak bardzo teskni, ze on nie chce zeby jakis gowniarz wyrzadzil mi krzywde, zebym lepiej go zostawila.. moj chlopak dowiedzial sie o kochanku przez smsy, nie wytrzymal i zostawil mnie...:( a ja wrocilam do kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi ale nie rozumiem
krótko mówiąc zostałam wyproszona.... a jednak zostane :p żeby poczytac jakie jesteście jednak wewnętrznie słabe. Wróciłaś do kochanka.... widac to ci pisane. Nie potrafisz wytrwać w prawdziwym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona - raczej..
Cześć dziewczyny.. Dziś mam dzień słabości... Pisłam, że sobie świetnie radzę, że to tylko seks z mojej strony i olewam tego zboczeńca... Ale dziś złapałam go jak rwie (podsuniętą przeze mnie - nieistniejącą dziewczynę) - szlag mnie trafił! Co za gnida! Jest taki potulny przy mnie, mówi, że nie szuka innych, bo przecież ma ze mną wszystko i jest mu cudownie! Ale chwycił przynętę!! Frajer! Pieprzony niewyżyty gnój! Wymyśliłam dziewczynę, założyłam jej nr GG i zaczepiłam go, a ten frajer ucina z nią bajerę i to coraz ostrzejszą! Jak zaproponuję randkę, to napewno to łyknie i pójdzie! Ale mnie wkurza! Wniosek z tego taki, że nieważne kogo, byleby coś pobzykać! Czas go olać, bo znowu zaczynam się angażować "sercowo" - to chyba zazdrość jakaś chora... Przecież mogę sobie znaleźć innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×