Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słuchawka

sex a potem dopiero zakochanie się w kimś? możliwe?

Polecane posty

Gość carla beera
podziwiam was.... bo jakoś nie potrafie sobie wyobrazic zeby wskoczyc do łózka komuś kogo znam pare godzin albo kilka dni. Ja osobiscie wyśmiałabym takiego faceta i automatycznie skreśliłabym, bo bym się poczuła jak .... . Nie wiem jak wy podchodzicie do sexu, większość z was całkiem luźno jak widać, dla mnie alkohol albo nie wiem sama co, chcica?? nie wystarczają. Nie chciałabym być jedną z wielu panienek zaliczonych w krótkim czasie "Łatwo przyszło latwo poszło". Straciłabym szacunek do siebie. Myśle że wielu facetów liczy na takie okazje, a potem sie dziewczyny dziwią że ich facet rzuca, że coś nie zaiskrzyło z jego strony... myśle, że wielu facetów uważa takie dziewczyny, co tu dużo mówić, za łatwe i tyle. Ale nie uogólniam, bo zdarzaja sie pewnie wyjatki. Ciarki mnie tylko przechodzą jak pomyśle o tym że nie ma cie kobity oporów przed sexem z facetami o których nie macie zielonego pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaralotka
Witam wszystkich! W więc moja historia zaczęła się rok temu..poznałam zajebistego chłopaka (od razu mi się spodobał) Spędziliśy wspólnie całą impreze...(bez seksu-pocałunek) no i póżniej na jakiś czas kontakt się urwał...kilka razy widziałam go z innymi dziewczynami..no ale nie mogłam reagować bo nic mi nie obiecywał ...ale czułam że mi na nim zależy.... no i tak zaczeliśmy się zupełnie przypadkiem (bez umawiania) spotykać na w różnych okolicznościach, zazwyczaj na imprezach... od imprezy do imprezy... i tak się zaczło... pocałunki pieszczoty seks...nic więcej nas nie łączyło...chociaż mi coraz bardziej zależało...No a tera moich kochani jesteśmy razem...ja go chyba kocham ...jemu również na mnie zależy...jestem szczęśliwa - warto było czekać...! a zaczęło się właśnie od seksu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------
no to brawo brawo - gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------
a co mi tam szkodzi, temat mi sie podoba no to podbije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipka
elf--- ale pie 000 dolisz bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plllacebo
no ludziska gdzie wy jesteście hallo hallo ...!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do carla bera a kto powiedział, że trudne jest lepsze od łatwego? kto w ogóle twierdzi, że mamy być trudne i to jest wtedy ok? bo co? bo tak wypada? wypada być trudnym? dlaczego? dla zasady? nawet, jesli mamy je inne? trudne dla kogo? dla faceta? jeśli mój facet potrzebuje czegoś trudnego to niech sobie tv zepsuje i naprawia. jak odmówię sobie przyjemności to jest to powód być dumnym z siebie? jak odmówię sobie przyjemności to znaczy, że się szanuję? tak jak Ty carla mówią dziewczyny, które nie czerpią satysfakcji z seksu ale jedynie z odmawiania sobie. dlaczego twierdzisz, że jak dziewczyna idzie od razu z kimś do łóżka to jest wykorzystana? a może to ona właśnie wykorzystuje? Twój pogląd jest konserwatywny, mówiący, że przyjemność ze zbyt szybkiego pójścia do łóżka należy się mężczyźnie, a kobiecie należy się jedynie wstyd. dlaczego panuje przekonanie, że jeśli idzie się do łóżka zbyt szybko to tylko facet ma przyjmność i satysfakcję a dziewczyna jest jedynie poniżona i wykorzystana? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abibi
hmm a ja mysle ze to wynika z przekonania ze kobieta powinna byc zdobywana, ze facet musi koniecznie zabiegac o kobiete - a jesli ona od razu sie oddaje to on juz nie ma celu i motywacji - ja osobiscie nie zgadzam sie z takim pogladem i zycze szczescia wszystkim ktorych zwiazek zaczal sie od seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carla beera
do planeta kto powiedział że trudne jest lepsze od łatwego? bo zazwyczaj bardziej docenia się to w co musimy włożyć troche wysiłku i własnych starań, bo jeśli coś jest proste to jaką ma się satysfakcję ze zdobycia tego? (mowa o stalych związkach a nie jednoncnych przygodach) jeżeli "kazdy głupi to potrafi" to z czego tu się cieszyć? Masz racje abibi, to własnie kobiety powinny być zdobywane! Jeżeli facetowi na prawdę zalezy na kobiecie (nie tylko na seksie) to tak łatwo się nie zniechęci i będzie walczył o nią. Potrafię czerpać satysfakcje z seksu ale nie z facetem którego pierwszy raz widze na oczy.... i wierz mi że niczego bym sobie nie musiała odmawiać, niby czego? nie rozśmieszaj mnie, wskoczenia facetowi na pierwszym spotkaniu do łózka? :D to dopiero strata okazji eh... Chyba logiczne że jeżeli dziewczyna chce tego to trudno nazwać to wykorzystaniem. Napisałam to z mojego punktu widzenia. Aż tak niejasno sie wyrażam? Tylko ile jest takich naiwnych dziewczyn które myślą, że jeśli się z kimś prześpią to stworzą/uratują w ten sposób związek? I w większości przypadków przychodzi rozczarowanie, choć napisałam że nie uogólniam. Dla mnie jednak zaczynanie od seksu niejest najlepszym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie, ktore autorka topiku zadala to czy FACET moze sie ZAKOCHAC w dziewczynie po seksie z ta dziewczyna. Ze dziewczyna moze po seksie z facetem to wiadomo. Facet moze napewno pokochac dziewczyne po seksie jezeli mu ta dziewczyna odpowiada. Moze sie tez z nia ozenic jezeli mu sie podoba i chce z nia byc cale zycie bo w zadnej innej nie jest zakochany. Moze wtedy czasem bzykac inne dziewczyny. Ale takie kochanie to nie jest to co facet czuje przy ZAKOCHANIU. Wtedy nie moze nawet myslec o seksie z zadna inna dziewczyna. Do tego stopnia ze nawet jak go polozyc z inna dziewczyna do lozka to jej nie przeleci nawet jezeli to bylaby Miss Swiata bo bedzie marzyl o swojej ukochanej. Taki, ktory swoja dziewczyne tylko kocha przelecialby Miss Swiata gdyby mial okazje nie myslac nawet o swojej dziewczynie. To jest roznica miedzy kochaniem i ZAKOCHANIEM, ktorej chyba niektore z Was nie rozumieja i odpowiadaja na inne pytania niz to, ktore interesuje autorke topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janNiezbedny27
fiku miku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość froozia
a ja myslalam ze kochac to cos o wiele bardziej cennego niz byc zakochanym. Jestem zaskoczona teoria house elfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Planeta jest w tym co mówisz cholernie dużo sensu ale tylko dla tych którzy nie myślą zbyt tradycyjnie jak ja na przykład, bo dla reszty to sama wiesz... mógłbym cała Twoją wypowiedż zacytować jako swoją... do carlyNIE TWIERDZĘ ze chodzi o to by sie kochać na tzw pierwszej randce chodzi mi raczej o bzdurną koncepcje seksu jako nagrody dla zdobywcy myślenie ze jedenorazowy seks to trofeum jest dla mnie absurdalne to tylko co najwyzej wstepne rozpoznanie po którym jesli zaiskrzy beda następne, lepsze bo kochankowie lepiej sie poznają i PRAWDZIWYM WYZWANIEM sa te następne razy... a seks jako trofeum i nagroda za zdobywanie to pułapka bo nierzadko potem jest byle co, bo wciąz dla wielu liczy sie bardziej sam fakt \"oddania\" niż jego jakość a jesli kochanka dobra i występuje wzajemnośc to i uczucia sie pojawiają jak tu pisało wiele osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yollka
jest dobnrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaon
mam taka znajomosc trwa ona juz pare tygodni, ja sie nie odzywam to on ciagle do mnie dzwoni, ostatnio nawet bylo inaczej nie tylko sexik ale kolacyjka filmik winko, nawet swieczkuzki, troche romantyzmu, tak wiec nie wiem, byc moze faceci sie moga po sexie zakochac????!!!!! czy tez tak miesliscie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 78--ptu-
j aprwei przez 2 lata spotykałam sie z facetem tylko na seks - teraz jesteśmy razem i jest super :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 78--ptu-
podbijam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczonanieznajoma
a dupa tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo3766668558
trzeba się kochać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest troche inaczej
pojechalam ze znajomymi na weekend w góry, znalam polowe towazrsytwa, drugą widzialam po raz pierwszy. alkohol, taniec. jakośtak zaczęło iskrzyc mięzdy mną a pewnym chlopakiem. powoli, coraz bliżej siebie tańczyliśmy, w końcu nie potrafiliśmy już oderwać od siebie rąk. znalam tylko jego imie, w koncu zaczelismy sie calowac. zaproponowal pojscie do pokoju, ale ja sie nie zgodzilam. tej nocy na tym się skończyło. w dzień w ogole nie rozmawialiśmy, zachowywaliśmy się, jakby nic nie zaszlo między nami. cały dzień spędziliśmy osobno, a wieczorem znowu to samo - całowaliśmy się praktycznie bez przerwy:) potem jakoś on gdzieś zniknął, a ja sie poczułam bardzo zmęczona i senna. poszlam do pokoju, w którym mieszkalam z koleżanką, a on polazł tam za mną. koleżanka wyszla, ja już spalam, a gdy się obudzilam, onl eżał obok mnie i delikatnie gładził mnie po plecach. było bardzo przyjemnie, do seksu nie doszło z racji tego, że był to pokój przechodni i mieszkalam tam z inną dziewczyną, zresztą i tak nie chcialam aż tak daleko się posunąć. spaliśmy razem aż do rana, a w dzień znowu nic - żadnej rozmowy, zadnej wymiany numerami telefonów... teraz nie mamy zadnego kontaktu i zastanawiam się, czy warto w ogóle szukać kontaktu (moge to zrobić przez wspólnego znajomego). aktualnie nikim się nie spotykam, nudno mi bardzo:) czy to była tylko przygoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Facet30 właśnie, lepiej to ująłeś. trofeum. wydaje się wszystkim, że wypada być obłudnym i zacofanym, żeby wywrzeć na facecie wrażenie. albo, to może faceci oczekują od kobiet obłudy i zacofania, żeby zabawa w polowanie miała smaczek? czasem tak rzeczywiście bywa, że facet uznaje kobietę za puszczalską bo poszła z nim od razu do łóżka, nie rozważając tego w kategoriach swojego sukcesu /ta kobieta obdarzyła go aż tak dużym zaufaniem, że była skołonna do tego tak szybko właśnie z nim, znalazł kobietę o podobnym temperamencie, itp/ a upadku zasad moralnych tej dziewczyny. obłuda istnieje z obu stron. dlatego też prawdopodobnie kobiety tak stoją murem za grą dyktowaną przez mężczyzn: polowanie. to tłumaczy obłudne zachowanie kobiet. faceci dyktują warunki w tej grze a one myślą, że to ich własne zasady :) To, że nie ulegają dla zasady oznacza, że się poddają się cudzym zasadom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochający36
jest mozliwe,po 12 godz,zapoznania poszedłem do łóżka i szczęśliwie w małżeństwie żyjemy 36 lat,nadal się dardzo kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
froozia ---> kochac (sercem i rozumem) to cos bardziej cennego niz byc zakochanym ale tak mozna kochac kilka osob jednoczesnie. Jak facet sie nie zakocha to czuje ze jego zwiazek z ta dziewczyna nie jest taki dobry jakby mogl byc i czesto szuka lepszego z inna dziewczyna. A jak sie w jakiejs zakocha to widzi, ze to wlasnie \"to\" i traci zainteresowanie wszystkimi innymi. Bo zakochanie to wylacznosc. Jezeli facet ma mniej niz 35 lat i przy pomocy seksu uniemozliwi mu sie zakochanie to jego zwiazek z dana dziewczyna moze byc super, bo ja moze kochac, ale po roku lub dwoch czuje \"ze sie wypalil\". Okazuje sie, ze woli dziewczyny, z ktorymi jeszcze nie mial seksu. I dlatego jest lepiej, zeby byl w swojej dziewczynie zakochany zanim ma z nia seks, bo juz wtedy inne dziewczyny nie beda dla niego istnialy a na seks z ta w ktorj sie zakochal bedzie mogl czekac latami. Bedzie czul (fizycznie), ze z nikim innym mu lepiej nie bedzie. Jak sprobuje z inna to zobaczy, ze to nie to samo czego sie moze spodziewac z ta w ktorej jest zakochany. Po to przyroda stworzyla zakochanie. Zwiazek bez zakochania moze byc super ale nie jest dobrze wychodzic za maz za faceta co sie nie zakochal. Bo beda rozczarowania. Z takim co sie zakochal tez moga byc, ale naogol dopiero jak dzieci sa nieco odchowane. Naogol nie zostawi dziewczyny w ciazy. Bo zakochanie trwa przecietnie te sakramentalne 7 lat od chwili rozpoczecia seksu z facetem. To jest ten czas przez ktory oboje moga sie poznac i pokochac, zeby chciec juz byc ze soba zawsze. Bez zakochania sie faceta na poczatku to naogol mozna liczyc tylko na \"krotki romans\". Za krotki, zeby myslec o dzieciach. Faceci i tak o dzieciach nie mysla wiec zkochanie sie faceta to jest tylko problem dziewczyn. Tych ktore zauwazyly, ze faceci nie rodza dzieci wiec ich i hormony, a przez to i uczucia, nie musza byc takie same jak dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokooo
hoppaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość froozia
Nie rozumiem co mowi house :-( a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chetnie przytaczaja wypowiedzi typu: \"nie moglabym pojsc z facetem do lozka na pierwszej randce, bo potem by mnie nie szanowal\", to kobiety za bardzo uzalezniajace swoje poglady od pogladow facetow. Pokazuja, ze sie szanuja, bo uwazaja, ze tylko szanujaca sie dziewczyna ma szanse na milosc (wszechobecny bajkowy romantyzm, tylko czysta i nieskazitelnie dobra ksiezniczka zasluzy na swojego ksiecia i beda zyli dlugo i szczesliwie...) Gdyby tylko zapanowala moda na seks na pierwszej randce i gdyby faceci zaczeli pietnowac te, co \"nie daja\", wiekszosc dziewczyn zaczela by z duma opowiadac o swoich seksualnych wyczynach. Eeeech... malo jest takich, ktore potrafia zyc, jak lubia, a nie w strachu przed tym, co pomysla sobie inni. \"Ja bym tak nie mogla\", \"co by on sobie o mnie pomyslal?\", sratatata. Moglabys, i to bardzo ochoczo, gdyby takie zachowanie bylo obyczajowo pochwalane. A co cie obchodzi co by on sobie pomyslal? Normalny chlopak rozumie, ze jezeli idzie do lozka na pierwszej randce z dziewczyna, to robia oboje to samo, wiec dlaczego to ona postepuje zle, skoro robi dokladnie to samo, co on? A jak jest glupi, to niech sobie o mnie mysli, co mu sie zywnie podoba, jego opinie mam w d...uuuzym powazaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
froozia ---> czego dziewczyno nie rozumiesz? Napiszesz czego nie rozumiesz to Ci to sprobuje wytlumaczyc dokladniej. enamorada ---> \"Gdyby tylko zapanowala moda na seks na pierwszej randce\" to kultura by byla inna niz obecnie i skutki roznych postepowan byly by tez inne. Bo postepowanie czlowieka jest regulowane hormonami, hormony przez mozg, a co robi mozg jest regulowane przez kulture. Poniewaz faceci maja inny system biologiczny niz dziewczyny wiec dziewczyny powinny sie orientowac co im grozi ze strony facetow w obecnej kulturze a nie w hipotetycznej kulturze przyszlosci. Zakochanie sie faceta jest regulowane przez system hormonalny faceta, ktorego dziewczyna nie moze poznac przy pomocy intuicji bo sama ma inny system hormonalny wiec moze sie o tym dowiedziec albo przez obserwacje albo od facetow takich jak elf, ktorzy jej o tym powiedza bez oszukiwania jej z powodow ideologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freewind
hmmm zgodzę się z częścią tu cytowanych, i tych i tych obrońców bastionów cnoty vel wolności i równouprawnienia ;) ale i tak wszystkim kieruje przypadek i wartości, którymi kierują się dane osoby...ale umoralniony chłopak wciągający dziewczynę w krzaki na 1 randce taki nie jest jak i niemoralna dziewczyna czekająca m-c z pójściem do łóżka. Wcześniej czy później to wyjdzie, to sposób w jaki człowiek żyje i różnice i tak wypłyną z czasem... Lepiej jest żyć wg zasad, które się szanuje, którym się jest wiernym i się w nie wierzy...Po co to udawanie? Ja wiem, że nie dla mnie przygody w jedną noc. Skąd? Nie będę pruderyjna i nie jestem. Ot, sprawdziłam to raz, w cwili słabości, chłopak sięm zakochał ja wytrzymałam m-c a potem nie mogłam się od niego uwolnić. Udało się i wiem, że takie przygody nie dla mnie! Ba! Mam wielki temperament, ale facet musi, MUSSSI mnie pociągać, a pociąga mnie taki, którego znam, w jakiś sposób mi imponuje intelektem, poczuciem humory...niekoniecznie muszę go od razu kochać (tak było w moim terażniejszym związky), on mnie kochał i zdecydowałiśmy się na to z miłości (on) a ja z ciekawości, czy mi spasuje i gdybym czuła obrzydzenie podczas poznawania jego ciała, a on sam by na mnie nie działał, wątpię, mimo wszystko, czy bym z nim nadal była. Sex jest b ważny w związku, musi byc to przyciąganie, ale dla mnie nie ma przyciagania, puentując, z obcym facetem, może mi się spodobać, ale nie koniecznie od razu chcę go samkować. To jak z obcym daniem, napierw się oswajamy wzrokowo, węchowo, potem po oszcowaniu barw, zapachu i swojejgo wyobrażenia przecodzimy z wielką niecierpliwością do konfrontacji...ale nawet to najsmaczniejsze danie nie będzie nam samkować, gdy będziemy głodni lub gdy będzie podane byle jak i zjedzone na szybko ....;) To tyle IMHO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krótko o autorce
- dziwce zamarzyła się miłość ... Ale miłość nie dla dziwek jest !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×