Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cheer

Mąż jest daleko,brak mi kogoś,z kim mogę pogadać

Polecane posty

Gość basik x
Witaj Gabis, już widzę tego rudego anioła, to musi być niesamowite! Wiesz freski jakoś tak mi się skojarzyły ze starą architekturą, albo z kościołem, a przecież nie musi tak być. A wiesz ja ostatnio zainteresowałam się decoupagiem, siedziałam godzinami na różnych forach i topikach, aż się znudziłam i mi przeszło. Miałam już przesyt, gdzie się nie pójdzie wszędzie decoupage i te same oklepane motywy. Dosłownie w każdym sklepie, każda doniczka, talerz, wazon... Ale zaowocowało to jednym "dziełem", wyżywałam się ostatnio jako malarz pokojowy, wykorzystałam kwiatki przy malowaniu korytarza, bardziej z konieczności, bo sufit i ściny były nierówne. Wyszło fajnie, takie rozsypane kwiatki polne, chyba maki, jest lekko i wesoło. Do tego tak trochę pomazałam, poprzecierałam innym kolorem farby, w każdym razie podobało się. No ale nie jest to jakieś ambitne dzieło. Miło się na to patrzy, korytarz był wąski i nudny teraz jest wesoły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Hej dziewczyny Coś dziś pustu tutaj,wieje chłodem.Ja do piero doszłam do siebie po dzisiejszej wyprawie na zakupy.M.innymi za butami i kurtką dla dziecka chodziłam pół dnia,wróciłam obładowana jak wielbłąd.Dwie godziny leżałam w łóżku,bo żle się czułam,ale wzięłam lek i mayślę,że moje samopoczucie poprawi się.Piszecie o wystroju wnętrz,ja teraz jestem zafascynowana szkłem i metalem,choć dom mam urządzony raczej tradycyjnie.Muszę rozejrzeć się za jakimś fajnym narożnym wielkim biurkiem,bo sprzęty się nam już nie mieszczą. Gabis🌼,wiesz?Złapałam się dziś na tym,że będąc w mieście pomyślałam o tobie-co robisz i ciekawa byłam czy się odezwiesz.Sądzę,że fajnie byłoby porozmawiać z tobą w realu,pewnie nie mogłybyśmy się nagadać...Szkoda,że nie zawsze jest nam dane (ogólnie,nam-ludziom)spotykać na swojej drodze ,tzw"bratnie dusze".Po raz kolejny przekonuję się,że wiele osób myśli,czuje podobnie jak ja,że gdzieś sobie żyją i są tak samo jak ja samotni...Przykre jest to,że często nigdy ich nie poznam,szkoda,tak głupio urządzony jest ten świat.Czasem wszystko wydaje się jakieś bezsensowne,nawet czas-trudno tak naprawdę go zdefiniować,przecież nie można zatrzymać chwil,które minęły i przywołać te,które będą.Tak naprawdę liczy się terażniejszość.Ważne jest tu i teraz...Przypominają mi się słowa z piosenki K.Krawczyka-To co w życiu ważne-czuje każdy z nas,Swiat się przecież zmienia itd...Im dłużej zastanawiam się nad "bytem"tym coraz więcej pytań się rodzi w mojej głowie...Ach,zostawiam te rozważania filozoficzne,bo może nie warto zgłębiac życia?Może lepiej czynią ci,którzy nie wgłębiają się w nic,wystarczy im płytka świadomość zdarzeń,jedzenie ,ubranie,mieszkanie,jakies plotki itp..Może tak lepiej?No,ale ja juz się nie zmienię,zawsze rozkładałam życie na czynniki pierwsze.Czarne to czrne,białe to białe.Gabis rzgadałam się,wybacz,to przez to,że chyba mnie rozumiesz,czuję to i że brak mi takich rozmów.Zastanawiam się skąd się wzięła krew koło drzwi-chyba znów pies ma zatoki,kiedyś mu leciała z nosa i brał antybiotyki.Oglądałam mu łapy,ale nie dostrzegłam,by miał rozciętą.Gabis czy zakupy to też tak jak u mnie tylko twój obowiązek?Po takich dniach jak dziś znów jestem zła-wszędzie sama,cokolwiek trzeba załatwić-sama,targać siaty-sama,UFFF.Nawet,żeby odreagować i wyjść gdziekolwiek...Nie ma jak,samej-nie wypada,no i nie chce się po prostu.No,ponarzekałam,ulżyło mi się trochę,a teraz -pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Oczywiście pusto i dopiero (czasem wychodzą jakieś niezamierzone głupoty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Witajcie, Cheer uśmiechnij się, jutro będzie lepiej...tak mawiała moja mama notabene wieczna pesymistka. Hahaha!!!! Mam nadzieję, że zakupy się udały. U mnie zakupy to trudny temat i bardzo mnie stresujący. Mój mąż robi zakupy, ja czasami tylko mówię, co należałoby kupić, albo przed imieninami, czy świętami jedziemy razem i on płaci. Rzecz w tym, że mąż nie daje mi pieniędzy, dobrze że zarabiam jakieś grosze na swoje drobiazki. Ciuchy sobie szyję, podobno nienajgorzej. Wiem, że to okropne, kiedyś tak nie było, zarabiałam więcej niż on i ja decydowałam. Ale zmieniło się i nie mam na to teraz żadnego wpływu. Może to błąd, że się jednak nie kłócę.Tak, to trudny temat. Nawet nie wiem, ile zarabia. Najdziwniejsze jest to, że uchodzi za naprawdę sympatycznego faceta.... Piszesz o realu. Domyślam się że mieszkasz w W-wie, ja nie tak daleko. Nigdy nic nie wiadomo. Basik, próbuj dalej, a na pewno Ci się spodoba takie własnoręczne ozdabianie mieszkania. Technikę decoupage znam i w ubiegłym roku w prezencie gwiazdkowym ozdabiałam tak koleżance bombki. Ma obsesję na punkcie kwiatków, więc zamiast malować je w kwiatki, po prostu oklejałam z serwetek, ale inne wzory, niż te które królują teraz w sklepach. Wyszły cacuszka. A w ogóle bombki własnoręcznie ozdabiane i napisane na nich życzenia dla konkretnej osoby, to dobry pomysł na maleńki prezenik. Wypróbowany przeze mnie. A jutro moje panie będę się znowu delektować aromatycznym napojem w pewnej, opisanej już przeze mnie herbaiarni. Tylko nie wiem, co będę piła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
No,no Gabis,zabrzmiało to bardzo tajemniczo,a zarazem czuję jakąś nutkę romantyzmu...Gabis coraz bardziej nie rozumiem twojego związku:O ???Nie można wszystkiego tłumaczyć przywiązaniem i uzależnieniem finansowym.Nie wyobrażam sobie nie wiedzieć ile zarabia mój facet i wydzielania pieniążków.Oczywiście,każdy ma prawo mieć swój punkt widzenia,to jest tylko moje zdanie,a ponieważ jestem(mam nadzieję)osobą tolerancyjną i szanującą zdanie innych nie neguję,masz prawo mieć własny pogląd i stanowisko.To twoje życie.A swoją drogą....nie mogłabyś wykorzystać bardziej swoich"talentów"do zarobkowania?Byłabyś wtedy niezależna od swojego mena?A może po prostu ci tak wygodnie?nie wiem.Koniec tematu.Dobrz,że choć wyręcz cię w zakupach,podziwiam facetów,którzy potrafią robić zakupy,to nie takie proste jak wydawałoby się.Gabis u nas jest zawsze żywa choinka,ale ozdoby kupujemy niestety.Nie mamy tradycji robienia ozdób,no za wyjątkiem stroików świątecznych.Robię je sama,pomaga mi młodsze dziecko.Jest wtedy bardzo przyjemnie.W tym roku będzie chyba w tonacji srebrno-purpurowej.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Wiesz Cheer, to jest tak, jak z tymi kobietami, o je biją mężowie. Nie możemy się nadziwić, że sobie na to pozwalają. Myślisz,że jest im tak wygodnie, albo, że to lubią. One boją się najczęściej czegoś innego, nieznanego i też często nie mają żadnego wsparcia, głównie emocjonalnego. A takie wsparcie jest bardzo, bardzo ważne. A wiesz, jak to jest, gdy przychodzi choroba i człowiek traci grunt pod nogami i wie, że mu tak naprawdę nikt nie pomoże. Czasami, to jest bardziej skomplikowane, niż wydaje się z boku. Ja nie mam żadnej rodziny, tylko dalszą i daleko mieszkającą. I tak sobie jakoś radzę i nie wyglądam na osobę ponurą, wręcz przeciwnie. Mam jakiś swój świat, tylko mój, może niedoskonały, ale mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
A mój mąż tak naprawdę nie potrafi robić zakupów. Przedwczoraj przyniósł do domu rybę maślaną tak cuchnącą, że natychmiast wylądowała w puszce na śmieci. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Gabis,nie chcę już przynudzać,ale ostatnio zachorowałam właśnie i wiem aż nadto co znaczy nie mieć nikogo-lub prawie nikogo,wiem jak to jest móc liczyć tylko na siebie:( Rodzice i teściowie pomagają jak mogą,ale to nie to samo co bycie we dwoje,co wsparcie i pomoc kogoś,kto kocha.Czasem zwykłe rozmowy,takie od serca leczą duszę i ciało.Jeśli chodzi o rodzinę-mam nieliczną,właściwie oprócz naszych rodziców nie utrzymujemy z nikim innym z rodziny dlaszej kontaktów.No dość biadolenia,istnieje coś takiego jak "los" i przeznaczenie,widocznie tak musi być,chć niechetnie godzę się z tym.Gabis,rozglądałam się dziś za jakimś klasycznym ciemnym płaszczem,niestety nic w przystępnej cenie nie znalazłam.Chciałam taki zwyczajnie prosty,długi,elegancki.Nieosiągalny,a jeśli już to ceny taaakie.Dużo jest natomiast takich sezonówek-modnych tej zimy tweedów i itp.Niestety,nie lubię wiązanych w talii,żle się czuję z paskiem,chyba,że w spodniach.Pamiętasz?Kiedyś tweed był bardzo modny,ja pamiętam i dziś widziałam podobne spodnie z tego materiału,nawet krój taki jak wtedy.Fajne są też różne włóczkowe sweterki,golfiki,przypominające modę dzieci kwiatów.Mnóstwo kolorów,dodatków,tak romantycznie,fajne spódnice z aplikacjami,brązy,"złotości".Lubię bardzo skórę,obuwie zawsze dla całej rodziny kupuję skórzane.Lubię też skórę we wnetrzach.Tylko nie krzycz,że ekologia itp...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Basik,Wesoła,a wy ?Co z wami?Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrazek
dziewczyny jak się maluje te różne ozdoby na ścianie kupujecie szablony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Właśnie dziewczyny, gdzie jesteście ? Pewnie akurat nie są samotne i dlatego nie siedzą przy kompie. Cheer, w zeszłym roku uszyłam sobie garnitur z tweedu i lubię go. Teraz szyję z brązowego sztruksu spódnicę i taki śmieszny mały żakiecik, jakoś go ozdobię może skórą, jeszcze nie wiem. Obrazek, szablony można kupić, są w marketach typu Nomi ,Obi itp., ale możesz wycinać też elementy z serwetek papierowych i naklejać, jak się to robi w decoupagu. Ja maluję bez szablonu i niepowtarzalne elementy. Wcześniej robię projekt, potem maluję... Chyba czas na książkę i sen. Pogodnych snów Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
💤 Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
hejka, dziwna pora, ale wcześniej poszłam spać i wlaśnie się obudziłam całkiem wyspana, no ale zaraz z powrotem do łóżka. Czujecie jak jest zimno, nie mogłam rozgrzać lodowatych stóp. Cheer, na co chorujesz? Dziś też sie źle czułaś. Tak, trudno jest być samemu, dobrze, że masz chociaż oparcie w rodzinie. Moja kolezanka odwołała przyjazd, bo się rozchorowała, plany się zmieniły, ale może przyjedzie w przyszłym tygodniu. Gabis dziwne te twoje układy z mężem, np. zakupy przed imieninami, to jak wyglądają przyjęcia, jaka jest atmosfera? Och to życie nie jest takie proste.. A zauważyłyście taką prawidłowość, że ilekroć jakieś znane osoby mówią w wywiadach jakie to ich małżeństwo jest wspaniałe, że się w ogóle nie kłócą, to niedługo pojawia się informacja, że właśnie się rozwodzą. Tak było u mojej przyjaciółki, nie kłócili się, ale też i nie rozmawiali o istotnych sprawach. Gabis, a czy te kwiatki na suficie i ścianie powinnam polakierować, bo ja je tylko nakleiłam. No bo jak lakierować same kwiatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
obrazek, też chcesz zacząć przygodę z decoupage? Mnie ciągnie do takiego prawdziwego malowania, jak Gabis, no ale to też jest fajna zabawa, tyko trzeba wymyślić coś innego, nie te oklepane wzorki. A może też zabrać się za ozdabianie bombek, tak jak zrobiła to Gabis, dobry pomysł. Ja chcę okleić lampę, abażur, kupiłam taki prosty, jak płótno, ale zlewa się z sufitem. Czy to też polakierować, chcę nakleić tylko pasek, żeby ożywić tę lampę. Gabis, a co zrobić w pokoju nastolatka, pomarańczowe ściany, jakim kolorem to złamać, jakimi dodatkami. Wbrew pozorom nie jest to łatwe. Aha, Cheer, ja na mikołajki specjalnie się nie wysilam, tylko jakieś drobiazgi, mam już duże dzieci, dopiero na gwiazdkę staram się baaardzo. Pytałaś co tak zgłębiam ostatnio, medycynę chińską, zawsze interesowało mnie naturalne leczenie, homeopatia, tu są bardzo dobre efekty. No to już idę spać, pa dziewczynki, kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Aha, też lubię tweed i też oczywiście kojarzy mi się z młodością, ale przecież my jesteśmy cały czas młode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Cześć Basik!No nie-zaskoczyłaś mnie niesamowicie tym nocnym piseniem.A wiesz?Mnie czasem też zdarzało się wstać nad ranem i potem ani,ani nie mogłam zasnąć.Moja droga-rzeczywiście,masz rację,jestesmy młode,tylko bagatsze w doświadczenie.Człowiek ma tyle lat na ile się czuje i co mu w duszy gra.Żle się czułam przez babskie dolegliwości,przedżwigałam się nie wtedy co trzeba,no i ból brzucha itp.Basik co poradzić na te lodowate nóżki?Sama mam ten problem,ja po prostu muszę mieć cieplej z powodu spania w pojedynkę-temperatura musi być ok22st.Co prawda czasem budzę się z bólem głowy,bo nie jest zbyt zdrowo spać w przegrzanym pomieszczeniu.Podziwiam cię za zgłębianie naturalnych metod leczenia-ja niestety nigdy nie miałam do nich zaufania,no może jako dodatek do konwencjonalnej medycyny.Może ze względu na to,że po prostu zbyt mało wiem na ten temat.Podziwiam ciebie i Gabis za wasze zdolności i zainteresowania plastyczne.Mnie nigdy nie ciągnęło do malowania.W inny sposób daję upust swojej wrażliwej duszy.No i chyba nie jestem drobiazgowa .Poza tym lubię zimne wystroje,gdzie prym wiedzie szkło,metal(zarówno nikiel jak i elementy kute)lubię skórę i naturalne drewno,ale jak najmniej ozdobników.Co nie znaczy,że żle się czuję we wnętrzach urządzonych romantycznie i z fantazją.Nigdy sama nie malowałam ścian-tylko raz meble,ale po pół roku wylądowały w piwnicy.Basik pewnie teraz słodko śpisz,mam nadzieję,że póżniej to przeczytasz.Ciekawa jestem co teraz robią pozostałe dziewczyny,ja zastanawiam się co zrobić na obiad.Jeszcze jedna refleksja,dzieciakom nieraz tak mało potrzeba do szczęścia,mały spał dziś z nowymi butami przy łóżku,taaaki był szczęśliwy z obdarowania go kurtką i butami,że sama buzia mu się śmiała.Ma wszystko,czego potrzebuje,oczywiście,ale nie o to chodzi,chodzi o to,że dzieciaki potrafią cieszyć się tak szczerze,nam dorosłym tego brakuje.Tej zwykłej bezpośredniości,cieszenia się drobiazgami itp.No,ale się nagadałam.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheer
Posprzątałam,uprałam,ugotowałam obiad-zagladam na topic....A tu NIC.Hej babeczki,tak naprawdę to chyba za bardzo ta samotność wam nie doskwiera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
cześć Cheer, a co masz dzisiaj na obiad? Ja właśnie podgrzewam zupkę, mięso dochodzi, nic nadzwyczajnego, w weekendy robię takie duszone mięso, ale dobrze zamarynowane przyprawione, mój mąż takie lubi. A więc obiad bardzo tradycyjny, do tego surówka z białej rzodkwi, bardzo dawno nie robiłam takiej. Wiesz, ja zaczęłam leczenie naturalne kiedy mój syn dostał 3 kolejne antybiotyki na zapalenie oskrzeli i nie pomogły, trafiłam do laryngologa homeopatki i od tego czasu nie łykamy chemii, to już ponad 10 lat i właściwie nie chorujemy. Wtedy lekarka złapała się za głowę ile trzeba czasu żeby wyrzucić z organizmu te wszystkie toksyny. Wiesz ja też nie lubię nadmiaru bibelotów - ile to kurzu! Podoba mi sie u kogoś, ale nie u siebie, kto by to odkurzał. Też lubię chłodne wnętrza, szkło, ale podobają mi się też ciepłe przytulne, w każdym razie nie lubię nadmiaru ozdób. Malować (ściany) zaczęłam w formie psychoterapii chyba, miałam smutne przeżycia w rodzinie i musiałam się czymś intensywnie zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
idę robić surówkę, ale wrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
a wiesz mój syn też potrafi spać z nową kurtką, stary koń, ale ja go rozumiem sama siadałam w nocy w świeżo urządzony pomalowanym pokoju i się cieszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Hejka! Ja już po obiedzie. Gotowany drób w potrawce, ziemniaczki tłuczone, surówka z marchwi, sałata i brokuły. Obiad zrobiłam rano, potem w świat, mąż gdy wracałam wstawił obrane ziemniaki więc były prawie gotowe, gdy byłam spowrotem. A piłam dzisiaj herbatę cherry z rumem. Bułeczka była trochę naburmuszona, może miała ciężką noc. Za to w soboty są w mojej herbaciarni domowe pączki, takie, jak kiedyś piekła moja mama. Ja już tak dobrych zrobić nie potrafię. No to pozwoliłam, sobie na jednego i było mi bardzo dobrze. I pewnie sie domyślacie, że nie byłam tam sama. Basik, takich kwiatków nie lakieruj, chyba, że miałabyś lakier taki na wodzie bez połysku /może hydrolack/to on mógłby utrwalić, ożywić kolor, ale nie wybłyszczyć. A do pomarańczu może pasować jakiś odcień zieleni, albo b.delikatny groszek, albo jasny butelkowy, byle nie zimna neonowa zieleń, ani jasna ostra wiosenna. Ale to będziesz wiedziała najlepiej, bo odcień zależy od tego, czy pokój widny, czy nie, pomarańcz jasny czy ciemny itp. Kiedyś modne było połączenie pomarańczu z niebieskim. Ja takich połączeń nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Cześć Gabis, jak się cieszę, że już jesteś, no no zaczyna się robić ciekawie w twoim życiu, ale nie ma lepszego sposobu na poprawienie samopoczucia i dowartościowanie się jak poczuć się kobietą! Ale nas zaciekawiłaś! A jaki dobry obiadek zrobiłaś, mój też niezły, też już jesteśmy po, tylko synuś narzekał, że nie lubi przecież takiego mięsa. No to już nie mam rozterek z lakierowaniem tych kwiatków, myślałam, że trzeba je jednak zabezpieczyć, dzięki za radę. Miało być tak na tymczasowo, ale tak nam się spodobało, że zostawimy. a wiesz, że spodobał mi się twój pomysł z butelkową zielenią, to jest ciemny pomarańcz, pokój jasny, kwadratowy, zastanawiam się czym mu ozdobić ten pokój, meble jasne. Chodzi mi o jakieś pomysły do wykonania samodzielnie, bez dużych nakładów. Synusia interesują motory, ma mnóstwo zdjęć wydrukowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheer
Cześć dziewczyny,cieszę się,że jesteście.Basik,u mnie na obiad była kasza jęczmienna(bardzo lubimy wszelkiego rodzaju kasze) szynka duszona w sosie koperkowym do tego duszone pory z marchewką.A wiesz co?Ja też coś takiego miałam,że np po położeniu tapet,potem paneli podłogowych siadałam i patrzyłam,patrzyłam nie mogąc napaść oczu i zwyczajnie cieszyłam się,że wyszło fajnie lub jak przestawiliśmy meble i wnętrze zyskało na wyglądzie.Odwiedziła dziś nas mama oczywiście przynosząc jakieś łakocie(obie uwielbiamy prawdziwą,gorzką czekoladę).Gabis!Zazdroszczę ci tych wypadów do herbaciarni,to nie to samo co w domu(oczywiście mam na myśli delektowanie się czymkolwiek w pojedynkę).Czuję,że stoi za tym jakiś interesujący men,ale nie naciskam,może kiedyś sama będziesz miała ochotę podzielić się swoją radością.Jeśli chodzi o kolory ścian u nas w sypialniach są tapety winylowe przypominające drapany tynk w kolorach palonej żółci i zgaszonej pistacji.Nie lubię też firanek,jakież to siedliska kurzu.Jestem wzywana do oglądania skoków narciarskich.Na razie,ale wrócę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
ja też! ja też! nie przepadam za firankami, chociaż teraz nawet mi się podobają kolorowe woale. No i po tych zmianach w domu pozbyłam się częściowo firanek, bo zasłon od dawna nie mam tylko rolety. I nachodzi mnie ciągle ciocia usiłując na mnie wpłynąć, mówi, że jest za mało romantycznie, hi hi. A swoją drogą jest coś we mnie że ludzie pozwalają sobie na coś takiego, bo swojej synowej nie odważyłaby się na takie uwagi. No a te okna wcale nie są takie puste, mam fajne kwiatki, kompozycje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Znamy się 27 lat i głównie dlatego jest to intrygujące, że znamy sie naprawdę dobrze. Oboje przerażeni, ale przede wszystkim po różnych dziwnych przejściach. I miło jest powspominać. A w ogóle to nazwy mieszanek herbat też są intrygujące np.jesienne gody, słodkie figle, maszkaron, letnia łąka itp. Ja uwielbiam remonty, malowanie, jakieś generalne zmiany. Mogłabym takie rzeczy robić 2x w roku. Inny wystrój na wiosnę i potem nowy przed zimą. Trochę zmieniam, ale nigdy zbyt radykalnie. Zawsze bardzo starannie ubieram dom, stól na święta. W tym roku chyba będzie inaczej. Biorę się teraz do pracy, mam małe zamówienie do wykończenia, maluję komplet filiżanek i talerzków w świąteczne motywy. Ale jeszcze do Was wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Gaaabis, to już poważna praca, to musisz później wypalać te filiżanki? specjalne farby i w ogóle? a wiecie co mogłybyśmy może napisać trochę o sobie, jak wyglądamy.. Gabis to znaliście się przez tyle lat i przedtem nic nie iskrzyło tylko dopiero teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheer
No,przerwa w skokach.Basik,wyobraż sobie,że u mnie też są rolety np.ciemnoniebieskie do łososiowych ścian.Znajomi ze zdziwieniem kręcili głowami-u was gołe okna jakby firanki były uprane,a teraz sami przekonali się i maja rolety.Pewnie,że podobaja mi się romantycznie poupinane firany w witrynach sklepowych,ale jak sobie pomyślę o mocowaniu do karnisza,praniu,prasowaniu,kurzu -to wcale o nich nie marzę.Zresztą,jeśli chodzi o Europę,to są kraje,gdzie nikt nie upina firanek,prym wiodą rolety,żaluzje lub serandy.U nas też są plakaty (na tablicy),wszyscy mamy bzika na punkcie motocykli,młodsze dziecko zbiera modele.O porządkch świątecznych na razie nie myślę,czekam aż chandra mnie opuści.Gabis,nie musisz się tłumaczyć -życie często nas zaskakuje .Skoro to stary znajomy,z pewnością macie o czym powspominać.No i zależy w jakim kierunku wasza znajomość będzie się rozwijać.Jeśli chodzi o sprzęt użytkowy-mnie ostatnio bardzo podobają się zastawy obiadowe ,w których talerze są kwadratowe,ale bez żadnych malunków,chyba,że jakiś skromny ornamencik.Kolory np-talerzyki deserowe białe,do drugich dań -fiolet,głębokie-czarne.Do tego piękne półmiski.Marzy mi się taki komplet,no,ale na razie finanse za szczupłe.Wrócę do was jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Właśnie wypalam i to kwadratowe talerzyki, filiżanki czekają w kolejce. Iskrzyło tak naprawdę zawsze. Ja nie lubię żaluzji, ani nie przepadam za romantycznymi upięciami firan. Mam w oknach woal, z reguły odsłonięty. Ale mam olbrzymie okna, jak wystawowe i wieczorem, a teraz dzień krótki, nie znoszę takiej czarnej dziury, zasłaniam je w3oalem i zasłonami, przeze mnie malowanymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheer
Gabis,z ciebie to dopiero artystka!Malowanie zasłon,coś takiego...Ja pisałam wiersze,żeby wyrzucic z siebie,to co głęboko uwierało,żeby zachwycic się pięknem,żeby przelać na papier miłość.Nie rozumiem,co chcesz powiedzieć-"iskrzyło zawsze"?Wyobrażam sobie,że na pewno jest ci trudno,że sama ze sobą toczysz jakąś walkę.Wiem jedno-każdy ma prawo do szczęścia.Nie mam na myśli pojęcia"szczęścia" w wydaniu-"po trupach do celu".Nie za wszelką cenę,ale każdy z nas wie co znaczy dla niego "być szczęśliwym" i powinien dążyć do osiągnięcia tego stanu.Cóż warte byłoby życie,gdybyśmy z góry zakładali,że na owo szczęście nie zasługujemy,że nigdy nie będzie nam dane zasmakować go?Że wszystko co najlepsze dawno już za nami....🌼 Nie wiem co masz na myśli mówiąc woal(nie szyję,więc niezbyt znam się na materiałach),ja do jednego pokoju,w którym nie ma rolet kupiłam chyba tiul lub coś takiego.Jest to zupełnie gładka firanka.Na dole ma tylko delikatny haft.Nie mam pojęcia jak ją prać,na razie jest dość nowa,czy potem będę musiała prasować?Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Woal, tkanina taka jak szyfon, niebłyszcząca i nie tak bardzo przezroczysta. Jeśli masz tiulowe firanki z haftem, to uważaj,żeby się nie zbiegły w praniu. Szyłam chrześnicy sukienkę komunijną z haftowanego tiulu, niestety trochę się skurczyła po pierwszym praniu. Iskrzyło to znaczy, że zawsze bardzo się lubiliśmy, byliśmy sobie bliscy, mieliśmy o czym rozmawiać, to była taka młodzieńcza miłość. A teraz naprawdę cudownie się wspomina, coś ja pamiętam, coś on i jest się z czego pośmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×