Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peter Gragelmann

Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Polecane posty

Składniki Przepis 70 dag wołowiny 1-2 duże cebule 1 marchewka 5-6 średnich pieczarek 1/2 czerwonej papryki sól, pieprz, słodka papryka sos fix knorra do gulaszu olej do smażenia ew. mąka do zagęszczenia Wołowinę pokroić w kostkę i podsmażyć na dużym ogniu na oleju. Posolić i popieprzyć dopiero pod koniec smażenia. Przełożyć do rondelka i zalać gorącą wodą tak, aby przykryła mięso. Zostawić pod przykryciem na małym ogniu, niech pyrka. Dobry gulasz wołowy potrzebuje około 3 godzin, żeby mięso skruszało, dlatego można dopiero po godzinie dodawać pozostałe składniki. I tak: Dodać do wołowiny marchewkę w kostce. Pokroić cebulę i podsmażyć na złoto na oleju. Dorzucić do niej pieczarki pokrojone w ósemki i chwilę smażyć razem. Przełożyć do garnka z mięsem i przyprawić solą i pieprzem. Zostawić na ogniu aż marchew i mięso zmiękną. Teraz dorzucić podsmażone kawałki papryki oraz sos fix do gulaszu i dobrze wymieszać. Dusić na wolnym ogniu jeszcze jakieś 20-30 minut. Na koniec doprawić łyżeczką słodkiej papryki, szczyptą ostrej papryki, jeśli ktoś lubi, może dodać chili albo tabasco, ewentualnie poprószyć gulasz mąką, jeśli nie jest wystarczająco gęsty. Smakuje wyśmienicie z knedliczkami (jeśli ktoś potrafi je porządnie zrobić, cha cha - ja się muszę jeszcze douczyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka można też zrobić z wieprzowego mięsa, jak kto lubi, ja nawet z filetów z kurczaka robię gulasz, do tego ziemniaczki i ogórek kiszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, przypadkowo trafilam do kafejki, mam nadzieje, ze mnie nie wyrzucicie:) mieszkam w DE 8 miesiecy, mam 2 dzieci (10 i 2 lata), jest tu ktos z Wolfsburga lub okolic? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewzyny!!! Witaj Domisia 🌻 Skrzetnie notuje wszystkie wasze przepisy hihi Przewidzialam jutrzejszy dzien na kuchcenie.Moje kochanie wraca w piatek po tygodniu nieobecnosci w domu wiec trzeba jemu jakies dobre jedzonko zrobic!!! W planach bigos i sernik!!! Podoba mi sie pomysl na gulasz z kurczaka!!! Ja nie lubie miesa z wyjatkiem kurczaka i ryby, takze musze kiedys przetestowac ten pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbarag- serdecznie ci dziekuje za przepis, nigdy takiego czegos nie gotowalam a w zamrazalniku ma miesko z dzika. Tesciu jest mysliwym. mieski podsmaze dzisiaj a reszta zajme sie jutro. dziekuje witaj Domisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakbym miala jeszcze raz podjac decyzje wyjazdu za granice na stale , to na pewno nie wybralabym Ameryki!!!Brrrrr!!! Nigdy w zyciu!!! Predzej Kanade! Ale lepiej cos blizej Polski. Moze Anglia,ale tylko dlatego,ze tam latwiej o zgode na prace i o sama prace no i jest ogromny wybor polaczen lotniczych z Polska za niewielkie pieniadze....;) Niemcy, to dla mnie tylko tymczasowy port, gdzie zakotwiczylam ze wzgledu na prace meza... Mysle,ze za rok moze dwa wrocimy do Francji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka ja nie gotowalam nigdy nic z dzika ale cos mi sie o uszy obilo, ze cos trzeba z tym miesem najpierw zrobic, by nie smierdzialo lasem i polem. Nie wiem dokladnie co, moze w jakiejs zalewie polozyc. Poszukaj w necie. lece do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie tak wydaje, co do dzikiego to wiem ze jest bardzo suchym miesem i dlugo trzeba gotowac wczoraj juz gotowalam miesko z dzika ponad 4godziny ale bylo bardzo smaczne, nawet za slone nie bylo :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka22- we Francji bylam 5 lat. Ciezko bylo,az do momentu kiedy poznalam mojego obecnego meza. Dlatego uwazam,ze bliskos ukochanej osoby sprawia cuda...:) Ale co do mojego pobytu we Francji, to mozna byloby ksiazke pisac...glownie mam na mysli perypetie z uzyskaniem zgody na prace!!!!!Nie wiem dokladnie jak to wyglada tutaj w Niemczech,ale we Francji jest to jeden wielki koszmar polaczony z burdlem panujacym w ich biurokracji!!!! A Twoje kolezanka pojechala do jakiego rejonu we Francji jesli mozen zapytac, tak z ciekawosci??? hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tz. ona ma jechac w przyszlym roku. studiuje tu w niemczech a jeden semesrt moze zrobic we francji. gdzie dokladniej niewiem my zastanawialismy sie gdzie rozpoczac wspolne zycie, zdecydowalismy sie na niemcy. mam tu szkole do skonczenia dlatego bynajmniej na razie polska nie wchodzila w gre. ale szczerze mowiac nie chcialabym wracac. mam juz problemy z wyslowieniem sie, przez co nawet z meze potrafie sie possrzeczac :D nie, ja wole byc tutaj. wiem ze jemu jest ciezo sie zaklimatyzowac ale nie jest sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no po polsku mowimy tylko jak juz cos chce mu dokladniej wyjasnic albo opowiedziec cos z pracy to brakuje mi poprostu slow nie znam polskiego znaczenia tych slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla wiekszosci z was moze to troche dziwne, moze nawet niezrozumiale ja nie wstydze sie Polski, swojego pochodzenia ale praktycznie od 10lat non stpo szkola i niemiecka jezyk. nie mowie ze zapominam polski, bylam nawet wzorowa uczennica bedac w polsce tylko ze bedac w 5 klasie slownictwo nie jest az takie ogromne jak np studenta czy kogos doroslego. sa poprostu slowa kotych nieznam wtedy albo pytam meza albo rodzicow- i to dziala w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derag Kanada to tez
ameryka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj znajomy wyjechal
do niemiec jak mial 8 lat ( obecnie 30 ) i wlasnie przez to ze w domu rozmawialo sie po polsku teraz doskonale zna ten jezyk w mowie i pismie - mowi nawet bez akcentu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka22. Wiem co chcesz powiedziec. Mam znajoma ktora wyjechala do NIemiec po liceum. Tutaj zalozyla dom i zrobila studia. Czesto jak rozmawiamy i dochodzi do technicznego slownictwa zwiazanego np. z jej studiami i zawodem ona nie zna okreslenia polskiego.... To jest calkowicie normalne i wytlumaczalne wg mnie ;) Czesto slownictwo techniczne poznajemy na studiach ,czy w zawodzie ktory wykonujemy....Jesli zapoznajemy sie z nim w innym kraju, to ciezko bedzie znalezc odpowiednik polski.... Tak uwazam. Mnie sie tez zdazylo kilka razy,ze nie moglam znalezc polskiego znaczenia...bo nigdy w Polsce nie mialam do czynienia w glebszym slowa znaczeniu ani z np. budownictwem, czy ksiegowoscia. Hihi jeszcze przypomniala mi sie mala dziewczynka dunka, krora mialam okazje poznac.Swietnie mowila po polsku, bo rodzice rozmawiali w domu tylko w tym jezyku, ale jak dochodzilo do slownictwa berdziej zaawansowanego pytala sie mamy jakie jest okreslenie danego slowa poczym biegla do mnie powiedziec co miala na mysli....hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomaranczki: Kto nie chcial ,to nie zrozumial, co mialam na mysli, albo raczej jaki kraj piszac Ameryka. Wiec jesli nie zrozumialas to dla uszczegolnienia pisze: Stany Zjednoczone Ameryki Polnocnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zajmuje sie budownictwem,ale pracowalam w firmie budowlanej w sekretariacie wiec chcac nie chcac zapoznalam sie z jezykiem technicznym, o ktorym czasem nie mialam pojecia,ze istnieje nawet w jezyku polskim.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhh, Ausbildung ktory robie jest wlasnie zwiazany z budownictwem (Bauzeichner) wiem ze to po polsku \"kreslarz budowlany\" no a po zakoczeniu Ausbildungu chce wlasnie isc na tego Bautechniker o ktorym wczoraj pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka22 .Obracajac sie w tym srodowisku budowlanym zaobserwowalam,ze jest to calkiem dobry fach. Dlatego powtarzam, to o czym pisalam wczoraj!!! Zainwestuj w siebie!!!Warto! Czes na dziecko jeszcze przyjdzie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie przed chwila mialam ostra dyskusje z moja kolezanka na temat posiadania dzieci. Jej zdaniem zycie bez dzieci nie ma zadnego sensu, nie ma powodu zeby sie rozwijac, robic kariere, to jest tylko cos warte jak robisz to dla dzieci. Ciagle mi powtarzala \" a na koniec zostaniesz sama\". Powiedzialam, ze przeciez mam meza.. wytoczyla przytlaczajacy argument ;) \"statystycznie kobiety zyja dluzej niz mezczyzni\" co na ten temat sadzicie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptaczek każdy ma swoje zdanie, ale powiem Ci jedno, mając już dzieci nie wyobrażam sobie żeby mogło ich nie być, nieraz z mężem siedzimy rano przy kawie, dzieci w szkole i w przedszkolu, a my mówimy : jak tu pusto, jak tu cicho, jakie życie było by nudne bez dzieci, co my byśmy robili sami, tylko praca, bez sensu. Dzieci są po prostu całą radością naszego życia, nie wiem jakbym to widziała nie majaąc ich wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja mysle, ze to zalezy od tego czego ktos chce, jakie ma cele w zyciu co dla niego jest wazne. Mam nadzieje, ze osoby ktore dzieci maja tego nie zaluja ale uwazam tez ze jezeli ktos nie ma totalnie ochoty na zostanie matka czy ojcem i chce inaczej sie zrealizowac w zyciu niz przez posiadanie dzieci to to tez jest w porzadku. Natomiast u nas jak ktos nie moze miec dzieci to sie nad nim wszyscy uzalaja a jak ktos otwarcie powie ze nie chce to jest odzegnany od czci i wiary .. bo jak tam mozna, jakie to nienaturalne, jaki egoizm. Nie wiem mnie chcwilowo zupelnie przestalo \"brac na dzieci\" kiedys mnie takie maluszki wzruszaly.. teraz juz nie. Kolezanka urodzila dwa tygodnie temu bylam u niej dwa razy, mala jest fajna i ladna... ale .. no wlasnie ..ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptaczku jak Twoja kolezanka chce miec dzieci to niech ma nawet 10 za twoim blogoslawienstwem a jak Ty nie chcesz to nie miej i nic jej do tego. Ale sobie powod do klotni wymyslila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belaiza to nie byla klotnia ;) Ale ostra dyskusja :D Ja tam lubie takie tylko lubie jak ktos ma argumenty inne niz \"nie bedzie Ci mial kto podac szklanki wody\" ...ciekawa jestem opini innych kobiet na ten temat. Tym bardziej, ze niedawno pojawil sie tu problem dzidzia czy szkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam,ze kazdy ma prawo wyboru i nalezy uszanowac jego decyzje. Jesli ktos nie widzi sie w roli rodzica, to nie ma co sie go do tego zmuszac ani naciskac!A juz na pewno nie jet to powod do klotni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×