pieniądze w drugim związku

Jestem po rozwodzie, a za swój spokój!!!! płacę ex alimenty. Poznałem niedawno nową partnerkę?, ale czytając wasze posty drogie panie... jestem pod niemiłym wrażeniem... Czy oprócz \"inwestycji\", by nie być starą panną, złapać sponsora i jedyny Bóg wie jeszcze co? stać was na jakiekolwiek uczucie? Czy oprócz mamony potraficie o czymś jeszcze drogie skrzywdzone? panie jeszcze myślec? Bo nie wiem czym. Ano jak nie harują od świtu do zmierzchu (potem do d... w łóżku) to źle, a jak dobrzy w łóżku to, to że nie harują by zabezpieczyć byt damom? swego życia. Wypada nam facetom tylko współczuć, że trafiły nam się takie materialistki na drodze naszego życia, dla których oprócz przekreślonej litery $ nic nie ma znaczenia. Przepraszam te 5% normalnych kobiet, dla których liczy się też, oprócz tego $, normalne uczucie.

wszedłeś mój drogi rozwodniku na topik na tórym rozmawaią sie właśnie o pieniądzach - przeczytaj sobie jego tytulik jeśli łaska i nie dziw sie ,że jeśli taki temat - to takie wpisy. A jeśli chcesz sobie poczytać o czym innym,to znajdź sobie topik o innej tematyce. I nie oczekuj, rozbieżności między tematem a wpisami, BO WŁASNIE PO TO JEST ICH TYLE ŻEBY KAŻDY MÓGŁ WYBRAĆ COŚ DLA SIEBIE. Aha, serdeczne wyrazy współczucia dla przyszłej ewemtualnej partnerki, bo jak widać głębi w tobie tyle, co w kałuży i do sedna wypowiedzi tutaj nie zbliłyłeś się nawet o lata świetlne. Pozdrawiam.

"do sedna wypowiedzi tutaj nie zbliłyłeś się nawet o lata świetlne" Co to jest? Żalutek jaki sens ma ta wypowiedź?

taki, że jeśli ktoś postrzega wpisy z tego topiku jako wyraz chciwości i materialistycznego podejścia do życia, to znaczy że w ogóle nie zrozumiał o co tu chodzi. Taka metafora...

żalutek Twoja wypowiedź właśnie pokazuje dokładnie to co napisałem... jesteś do cna pustą materialistką i zdaje się twoje metafory mają wszyscy rozumieć lecz ty niczyich. Niestety nie załapujesz się do tych 5% normalnych Pań. Z braku szacunku do twojej wypowiedzi piszę o tobie z małej litery.

no cóż na twoim szacunku to mi akurat najmniej zależy, tym bardziej że nie dośc że pusty z ciebie facet, to jeszcze mało błyskotliwy i na tyle prymitywny, by oceniać kogoś nie znając go wcale. Jak szukasz natchnionych dyskusji, znajdź sobie forum na swoim poziomie (chociaż nie wiem czy to możliwe) a jak szukasz kiełbasy, to nie zachodź do sklepu z gwoździami. również bez szacunku.

Ale siebie super określiłaś i oceniłaś, :D Wypowiadasz sie na czyjś temat i oceniasz, nie znając go i nawet nie starasz się zrozumieć co chce przez swoją wypowiedź przekazać. Jesteś chyba skorpionką lub bardzo blisko tego znaku zodiaku - które swoje wady przypisują komuś innemu.:P Dla wyjaśnienia o czym myślę - odwiedź 24 stronę tego tematu. Doskonale rozumiem temat, a takie jak ty zjawiają się tu po to tylko by innym prawić morały nie z tematem związane. A tak w nawiasie - mojej nowej partnerce nawet do pięt nie dorastasz! Twoja złóść i samouwielbienie mówi: nie ruszaj mnie! bo będzie ... ciekaw jestem czy wiesz co znaczą te kropki? :D

czytaj uważnie, bo nie napisałam żadnej krytycznej wypowiedzi na temay twojej ewentualnej partnerki a wyrazy współczucia dla niej to nie wyraz złośliwści pod jej adresem tylko raczej życzliwej troski. i jeszcze jedno - wskakujesz gościu na topik i zaczynasz krytykowac wszystkich wokół a potem sie dziwisz, że ktoś sprowadza cię na ziemię, odpierając twój niesłuszny i agresywny atak. a co do kropek - no cóż nawet nie próbuję zgadywać, bo jeśli na topiku o pieniądzach dziwisz się że o pieniądzach toczą sie rozmowy, to zapewne dalsza część twojej wypowiedzi jest tak od przyziemnych spraw oderwana, że nie sposób odgadnąć, o czym może byc tu mowa...

ty bidulko w ogóle nie rozumiesz co ten facet do ciebie pisze i już chyba nie zrozzuumiesz. A tak w ogóle to ten topik powinni przeczytać wszyscy faceci wchodzący w związki z tymi drugimi. Bo gro tych pań to jakieś totalne nieporozumienie i chyba nie tego panowie szukaja w nowych związkach. Drugie partnerki mają bardzo wysokie wymagania, a na samym długim końcu tej listy może co poniektóra napisałaby coć o uczuciach.

No cóż - mimo wszystko próbujesz swój nietakt i nieumiejętność czytania między wierszami mi przypisywać. Uważam dalszą taką! dyskusję i to w \"temacie pieniędzy\" za zupełnie zbędną. Założycielce topicu chociło o zupełnie inny poziom dyskusji. Zniżę się do twojego poziomu i powiem tak: poza ciętym językiem masz tylko jeden zwój mózgu więcej niż kura, więc lepiej w kontaktach z partnerami używaj \"gumek\" byś takich jak ty na świat więcej nie przywoływała. Więcej komentarzy w twoją stronę nie będzie. Więc teraz możesz sobie poużywać \"inteligentniej\".

Czytam i oczom nie wierzę którzy to faceci aż tyle płacą na te swoje dzieci??? 300 zł polisa co miesiąc??? alimenty, wakacje, komórki itp... przepraszam , że odnoszę się do początku, ale nawet nie dalabym rady wszystkiego przeczytać w tej chwili. Jestem w szoku. Wprawdzie ta sprawa mnie nie dotyczy, ale mam wokół siebie osoby po rozwodach i nigdy w życiu nie słyszałam o dawaniu takich pieniędzy dzieciom. Zwykle to około 200-300 zł a i z tym są problemy aby to uzyskać. Bez komornika ani rusz... I im wiecej dzieci tym mniej statystycznie kasy dostają. Na trójkę moja kuzynka dostaje 500 zł. Więc o czym wy w ogole mówicie???

>>do zlautka Dzięki, jestem w temacie na bieżąco i tak \"trochę od środka\". Doskonale rozumiem te \"pierwsze\" i \"te drugie\", ale własnie.... tu nie ma w ogóle mowy o żadnym uczuciu - tylko jak \"wycyckać faceta\"!!! Jestem facetem - mimo to współczuję paniom, które nie mają możliwości ściągnięcia od byłych mężów i ojców nic poza obelgami. Jednak jestem zdegustowany poziomem wypowiedzić niektórych pań, które, widząc, że ojciec stara się pomagać dzieciom z pierwszego małżeństwa, robią wszystko by mu dokopać i to tak by jak najbardziej bolało. Wykorzystują to, że prawo jest w większości po ich stronie. Przestało się dla wielu pań liczyć zwykłe uczucie. Taplają się w zemście za to,że ich zostawił, nie zawsze dla innej. Czasem tylko stwierdził,iż nie jest li tylko maszynką do robienia pieniędzy. Wczorajszy mój wpis był pisany pod wpływem emocji i nie tylko z powodu tutaj czytanych tekstów.:(

tak, jasne, jak ktoś ma inne zdanie - znaczy że nie rozumie o czym mowa. super podejście. A o moje ewntualne kontakty z mężczyznami i ich ewentualne konsekwencje, to bardzo proszę by osobniki w stylu Marsa sie nie martwiły - raczej niech sobie pozakładają gumki - i to najlepiej kilka na raz, na wypadek awarii jednej z nich. Każdy, kto mówi, pisze o pieniądzach, każdy, kto chce by nie zabrakło ich jemu i dzieciom jest be - i to niezależnie czy jest pierwszą czy drugą czy czternastą. szkoda tylko, że jakoś nikt nie widzi, że wszystko zależy od konkretnej sytuacji i jakoś generalizować to raczej sie nie poinno.

do góry !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jak on moze!!!!! Wiadomo, że moglby te pieniadze przeznaczac na Ciebie!!!! Olej go, bo nie bedzie Ci za duzo kasy dawał albo ślub a póxniej rozwód i jakieś alimenty, przecież o to Ci chodzi prawda????

mnie o żadne alimenty nie chodzi tylko o miłość fizyczną:P

do Marsa. Jestem po rozwodzie - nie chciałam niczego oprócz spokoju. Poznałam potem kilku Panów, którzy interesowali się mną i miałam \"pecha\". Jesli facet mial jakis dorobek - to charakterem mi całkiem nie pasował. Teraz znalazłam swoje szczęście - jest kochany, choć nie majętny, żeby nie powiedziec ubogi. Ale inne bogacywo ma większą wartość. Bogactwo duszy. Nie muszę opływac w dostatku, wystarczy, ze otoczona jestem czułością i miłością.

do szukanie... Chociaż poniższy tekst pisałem jakiś czas temu w innym miejscu na forum, to jednak nie stracił on w swej treści nic, a jeszcze można by do niego dodać więcej pozytywnej treści i doskonale koresponduje z tym co napisałaś... wszak bogactwo jak napisałaś dla każdego znaczy co innego. Tutaj na tym forum zdaje się o tym często się zapomina? ...\"Im więcej szukasz tym mniej znajdujesz....\" to stare przysłowie jest jak najbardziej na czasie. Piszę tak, bo odczułem to na własnej skórze. Wiele, wiele lat kochałem bez wzajemności. Dziś wiem, że to były stracone lata. Szukałem uparcie i nic. Nagle... kiedy zwątpiłem, że coś takiego istnieje... Dziś wiem co znaczy być szczęśliwym. Zawsze wiedziałem, że gdzieś... być może daleko, ale istnieje Ktoś taki, Kto oczekuje czegoś co mogę ofiarować. Nic wielkiego, tylko swoje serce. Ofiarować swoje serce Tej, Która tego oczekuje, Która chce być kochana i umie to odwzajemnić. Marzyłem o Niej uparcie w dzień i w nocy. Wiedziałem też o tym, że niektóre marzenia się spełniają. Nagle, gdy już zwątpiłem... znaleźliśmy się. Wiemy, że to LOS nas połączył. ON nami też teraz kieruje. To jest uczucie wielkie i takim pozostanie. To co dzieje sie między nami niech trwa wiecznie.

jc;lajfwuljlasjldjasoldj

lesfja;ljrq;ojrasdanarlaj

bo sytuacja sie nie zmienia - mamusia ciągle woła o podwyżkę alimentów, bo wydatki ma na dzieci szalone - ciągle rosną - a córka trzeci sezon chodzi w kurtce od tatusia i z plecakiem, który jej kupił. na co te wydatki? chyba na samą siebie , bo stroi się jakby na gwałt chłopa szukała... :)

ma ale z całą pewnością nie za pieniądze, które ojciec tytułem alimentów płaci na potzreby DZIECI

Boszeee ile Ci mężowie muszą zarabiać :) oczom nie wierzę :) ja jestem w związku z mężczyzną którego to czeka, uważam że dzieci nie powinny odczuć braku ojca ani obniżenia jakości życia po jego 'stracie' i mam tu na myśli wszelkie potrzeby finansowe ale jakoś dziwię się, bo skoro teraz ma takie a nie inne wydatki i jeszcze mu zostaje to chyba alimenty tego nie przekroczą a z tego co wiem są jakimś procentem od dochodu bądź ustalane indywidualnie, ale bez przesady!!! 3000 zł za miesiąc!! to chyba jakiś żart ;) :) Dobrze ża ja dobrze zarabiam i nie muszę się tym martwić :) a tak poważnie to najbardziej przykre jest to że zwykle ex chcą dużo i nie zawsze wszystko dostają dzieci, znam takie :) w naszym wypadku JESZCZE ŻONA przestała pracować i powiedziała że będzie miał za swoje bo jej się też należy :) żałosne..i tego nie mogę pojąć, co za złośliwość !!!

Nikt od dawna się nie wpisywał i topic prawie upadł. ALe ja mam znów problem. Otóż mój mąż jak wcześniej pisałam ma dzieci z pierwszego małżenstwa jedno jest pełnoletnie i on zdecydował się kupić temu drugiemu mieszkanie. Cholera mnie wzięła, bo nie było wcześniej takich uzgodnień. Gdy go przed ślubem pytałam o plany finansowe to powiedział oględnie że może kiedys kupi tamtemu mieszkanie sugerując ze jak będzie miał dużo pieniędzy. A tu takie coś. To ja kurcze oszczędzam na wszystkim i rozsądnie gospdaruję każdym groszem a on chce kupić swojej imprezowej latorośli mieszkanie i to nie małe bo 40 metrowe!!!! Nie mogę patrzeć ja on haruje na nie. Do tego jak wczesniej pisałam 1500 zł miesięcznei na głowe alimentów, wakacje i ferie komórki i inne. W związku zaczynam odczuwac do męża niechęć. Nie bawią mnie walentynki, jestem chłodna a z byle powodu scinamy się nawzajem. Cierpi nasz związek. Ja wiem, że mam rację, ale kurcze nie mogę się na to zgodzić. Proszę napiszcie doradźcie coś!!!!