Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myślący o tym powaznie

Zakochałem się, a ona nie jest gotowa...

Polecane posty

Gość myślący o tym powaznie

Poznałem fantastyczną dziewczynę. To było miesiąc temu, jesteśmy ze sobą od dwóch tygodni, ja się zakochałem, a ona mi powiedziala że nie jest gotowa na nowy związek (nie minęlo dwa miesiące jak rozstała się z facetem po dwóch latach, on ją rzucil, ona wciąż go kocha...), że na razie coś do mnie czuje, ale dopóki będzie zakochana w tamtym facecie nie będzie w stanie zakochać się we mnie...jestem kompletnie rozbity, doszlo między nami już prawei do seksu...bardzo mocno się w to zaangażowałem, ona mi nie wierzy, że ją naprawdę kocham. Co mam zrobić?Dać sobie spokój? Ja mam 26 lat, ona 23. Jest zwyklą dziewczyną, nie sądzę żeby kogoś miała, jest domatorką, rzadko gdziekolwiek wychodzi...na razie chce mieć dwa tygodnie czasu na przemyślenia, ale czuję ze i tak nie będzie chcieć się wiązać? Dać sobie spokój czy walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka26
niestety.... nic na sile :( mozesz po prostu pokazywac jej, ze ci zalezy, ale nigdy nie nalegaj, bo ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramirez
daj sobie spokoj , jak kocha tamtego , ja bym takiego stanu nie wytrzymal moze go nie przestanie kochac a jesli nawet przestanie to i tak nie musi sie wcale zakochac w Tobie , to co teraz czuje to moze byc wdziecznosc , sympatia ale z doswiadczenia wiem ze juz sie chyba w Tobie nie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślący o tym powaznie
Ja nie potrafię chyba bez niej żyć...naprawdę ją kocham i czuję się trochę oszukany...na początku było ok, kwiatki, kolacyjki itd...myślaleś że też coś czuje, a teraz mówi mi że nie chce mnie zranić...że nie wie czy się zakocha, bo jej serce wciąż zajmuje jej eks facet...Myślałem że to będzie coś poważniejszego, że może w końcu z kimś będę na dłużej że znalazlem osobę która mnie akceptuje, a tu kiszka. cholera:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____
ja bym nie miala watpliwosci,z e trzeba powalczyc, ale ..ech...dupa nie chlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślący o tym powaznie
Dlaczego nikt się nie wypowiada? Nikt nie miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam bardzo podobną sytuację, ale to ja byłam tą niegotową. Poznałam kogoś nowego , wszystko sie układało super. Facet sie zakochał i mnie ubóstwiał. A ja go nie pokochałam, wystarczył telefon od byłego, żebym podjęła decyzję i zostwiła mojego nowego chłopaka. Nie mówię , że tak będzie u was, ale to są bardzo delikatne sprawy. Do uczuć nie można zmusić, jak będzie gotowa to Ci to powie i pokaże. A na razie nie pisz i nie dzwońz zapytaniem czy już jest gotowa non stop. Możesz probować ja gdzieś wyciagnąć, ja się uda to dobry znak. Trzeba mieć dużo cierpliwości i delikatności. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy1111
popieram Miarke ja bym powalczył tylko cierpliwości i taktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obory
Jesteście pizdy Sram na was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kościelnyy
MIARKA ty małpo !!!!! odrzuciłaś faceta który cię szczerze pokochał !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aide23
Rozumiem cie doskonale, u mnie jest tak samo .Ja za nim szaleje,zakochałam się w nim a on kocha wciąż swoją byłą.Czekam już 5 miesięcy i nic się nie dzieje.Tracę już nadzieje i zaczynam układać sobie życie pomalutku bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×