Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

ANIELA W CHICAGO Kiedys,gdy zylam juz w tej nerwowosci,naszedl mnie taki sen.Sni mi sie,ze lece samolotem do Polski.Walizy wioze ogromne,dolary jak trzeba w staniku zaszyte.Na sobie eleganckie futro,na glowie kapelusz.Slowem wszystko jak trzeba.Przylecialam do Warszawy, wysiadlam z samolotu i z daleka widze mojego Frania i dzieci na mnie czekajacych.Ale zanim przeszlam przez kontrole celna,musialam wyjsc za swoja potrzeba.Weszlam do toalety,a tam taka babcia pilnujaca mowi do mnie,zebym jej z gory zaplacila za skorzystanie i jeszcze osobno za papier.Az mna zatrzeslo,ale co mialam zrobic?Dalam dolara.Babcia udarla mi taki kawalek papieru,ze ani palca by nim nie okrecil i widzac,ze oczy jak glupia na nia wytrzeszczam,jak nie wrzasnie:___A co ,moze paniusi sie cos nie podoba?Luksusow sie zachciewa?W glowce sie po tej Ameryce przewrocilo?Tutaj nie Ameryka i te panskie przyzwyczajenia trzeba sobie wybic z glowy! Patrzcie ja,jaka dame chce zgrywac,juz zapomniala! Darla sie cos jeszcze,ale mna tak zatrzeslo,ze ucieklam jak najpredzej,zeby jej nie slyszec,tym bardziej ze ludzi sie sporo zebralo;patrza i wytykaja mnie palcami jak bym nie z tego swiata wrocila. Przedostalam sie do swoich,ktorzy stali jak zamurowani,geby nie mogli otworzyc,tak ich wzruszylo,ze nareszcie przyjechalam. Rzucilam sie witac z nimi,obejmowac,plakac,calowac.Dzieci duze,ze nie poznac,Franus tez jakos do siebie niepodobny,brzuch u niego jak u proboszcza,taki wypasiony.Ale co mi tam.Nareszcie jestem z nimi.Skonczyla sie moje tulaczka i poniewierka.To jest najwazniejsze Franus na powitanie__jak juz glos odzyskal___zwraca sie do mnie: ___A pieniedzy ci w drodze nie ukradli?Lepiej daj mi je zaraz,bo baba jest zawsze baba i w tym zamieszaniu moze ci kto wyrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd.Aniela w Chicago __Przeciez nie bede sie tutaj na lotnisku przy ludziach rozbierac--mowie do niego.---Poczekaj,jak zajedziemy do domu. ---Duzo masz tych dolarow?--pyta Franio.___Bylo chociaz z czym przyjezdzac? Musialas sie to tak spieszyc? Nie moglas to dluzej jeszcze posiedziec i zarobic wiecej?Inne to i po piec lat siedza,skladaja grosz do grosza i bez chlopa sie obywaja jakos.Ale ty juz dluzej nie moglas wytrzymac?Jak twoj,nie przymierzajac tatus. __Mamo,a kurtki skorzane,takie co maja duzo zamkow,przywiozlas? --A Jaskowi dasz dolarow na motocykl?--dzieci zaczely mnie szarpac za rekaw i zasypywac pytaniami. Lzy zalaly mi oczy,bo widze,ze interesuje ich tylko to,co przywiozlam.Ja nic a nic ich nie obchodze.Na walizki i pieniadze aby patrza. ---Nie martwcie sie---mowie przez lzy.--Wszystko,co przywiozlam,to wam oddam,wszystko bedzie wasze.I dolary.I kurtki.I motocykl.Tylko ja musze wracac,bo widze,ze miejsca dla mnie wsrod was nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd.Potrzebne sa wam dolary,a nie ja.Wracam z powrotem tam,skad przyjechalam.Po nowy traktor.Po nowy kultywator!Po wiecej dolarow!Widze,ze plakac i rozpaczac po mnie nie bedziecie. Stali kolo siebie i nic nie mowili,tylko patrzyli i patrzyli.A ja,jak pijana,zawrocilam w strone samolotu.Podeszlam do niego,chce wejsc na schodki,a tu zgradzaja mi droge. ---A pani dokad?--pytaja.---Ameryki sie zachciewa? Na turystke sie przerobila,patrzcie ja!Wracac prosze,juz dosyc tego zwiedzania!Zadnych wiecej podrozy. ---Panowie,wypuscie---zaczelam prosic.---Ja musze wrocic do Chicago.......Musze....... Dzieki Bogu w tym momencie sie przebudzilam.Cala mokra,trzesaca sie ze strachu.Przez dobra chwile nie moglam uprzytomnic sobie,gdzie sie znajduje.Dopiero jak wstalam i podeszlam do okna,zobaczylam jasne,oswietlone ulice,samochody, wiezowce .Jak to dobrze,ze to byl tylko sen.Och,jak sie ucieszylam, ze jestem w Ameryce,jak sie ucieszylam. ======================================================== Pozdrawiam Was Panie! Przez trzy dni wypoczywam. Milego weekendu! Do zobaczenia! =========================================================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wakacje🌻,hej wakacje🌻!!! Podniecone głosy dzieci opuszczających szkoły na te letnie miesiące.Czas na przygody,oczekiwanie na wyjazdy pod namioty,całe to wakacyjne szaleństwo.I wszechobecna wolność!!!! Jakże słodki był wtedy smak lata,pamiętacie? Wakacyjnie też zaczyna się dziać na naszej werandzie........ Aurinko🌻 wojażuje?????? Viga🌻,chociaż na kilka dni wyrywa się z miasta!!!!!!!! A reszta? Ściskam Was,wpadajcie czasem👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku__
dlaczego nic nie piszecie? taki fajny topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludziska
Litosci! Co to strajk ? Nie ma co czytac! Prosimy ,napiszcie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było mnie kilka dni i nikt tego nie zauwazył na tej naszej gościnnej Werandzie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ..... chybaa upał, ..posucha. Nima co czytać. Maniu!...... czekamłam też,..... dobrze że jesteś Szymonkę wcięło,..... Viga się chyba regeneruje, De Mello .....??????? pierun wie czemu milczy. Aurinko, malujesz ............\"czyco?\" Wracam styrana i .... nima Nikogo, ... nima co czytać... Eeeee...! chyba się zdrzemnę. 😘 Upał upałem, ale może ...... ktoś nas poratuje jakąś miłą opowieścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zadumana WERANDE! ANIELA W CHICAGO++++ Po tym,jak przysnilo mi sie,ze do Polski,do swoich wracam,a tam mnie tak witaja...,powiedzialam sobie:Matka Swieta cie Anielciu, napomniala,zebys nie wracala i zoztala tutaj.Tak widac musi byc i basta! No to,co bylo,sie nie ogladaj,tylko przed siebie patrz! Z innych bierz przyklad,ot co! Zaraz na drugi dzien samochod kupilam,zeby sie nie odrozniac od innych i zyc,jak tutejsi ludzie zyja.Uzywany,od czlowieka,ktory do Polski wyjezdzal,niedrogo. Gorzej bylo te wszystkie kursy na kierowce pozdawac.Nigdy do maszyn dryga nie mialam!Ale jakos sobie poradzilam.Po naszemu---buch!___gdzie trzeba setke i poszlo..... Zdalam! Jak pierwszy raz na szose wyjechalam,to caly ruch zamarl. Amerykany niby grzeczne,ukladne,ale jak wsiada do swoich wielkich maszyn,to od razu jakby diabel w nich wstapil.Dra sie,rekami machaja,w czolo sie pukaja....Glupie,czy co ?...... A ja spokojnie:____Drzyjta sie,ile chceta,i tak was nie rozumiem,a na szosie takie moje prawo jak i wasze,ot co ! Pozniej widac juz oswoili sie z moim widokiem,bo stali sie spokojniejsi Tylko policja od czasu do czasu...ale tez za duzo nie mogla,bo ja na migi do nich,a oni ani w zab...... cd Pozdrawiam WSZYSTKIE PANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Calio, dzięki! Upał straszny, tym gorszy w małym mieszkanku na 4 piętrze. Wczoraj jeszcze o godz. 2-ej w nocy siedziałam na balkonie, dobrze że mam parę dni urlopu, bo nie wiem jak bym w pracy zniosla dzisiejszy dzień. A w czasie urlopu udało mi się troszkę zwiedzić Litwę, a konkretnie Wilno, Kowno i Troki. Jdąc przez ten kraj podziwałam łany fioletowego łubinu i żółtego żarnowca wzdłuż autostrady. Przepiękny widok. Natomiast na naszych polach mogłam napawać się widokiem kwitnących maków, jeszcze piękniejszych niż na zamieszczonym /nie pamiętam juz przez kogo/ fotosiku. Natura tak pięknie łaczy kolory! Pozdrawiam wszystkie panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko.Aurinko,Szymonko,Graacjo,Wiosno....???????????? Tesknie za Wami bardzo,bardzo!! Dajcie znac!Zapraszam na nasza goscinna WERANDE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZTOWKA Z USA W Chicago odbywa sie bardzo popularny festiwal wsrod Polonii. Stoiska z jedzeniem i napojami oraz scena muzyczna..... Tutaj rowniez ma miejsce kolejna gielda antykow.Wszyscy kolekcjonerzy,zbieracze ,handlarze i entuzjasci...... W Milwaukee odbywa sie coroczny Polski Festiwal przez organizatorow zwany najwiekszym festiwalem polskiej kultury w Ameryce__Americas\"s Largest Polish Festival.Imprezy maja miejsce w malowniczym parku nad samym jeziorem Michigan. Pyszne polskie jedzenie i wspaniala muzyka........ Cyrk z Szanghaju na Navy Pier w Chicago---wystepy odbywaja sie cale lato.Widowisko laczy w sobie elementy starozytnej akrobatyki z pieknem nowoczesnego teatru,czyniac cyrk prawdziwym spektaklem. Muzyka klasyczna w wykonaniu tybetanskich mnichow__z okazji trwajacego cale lato festiwalu Grant Park Music Festival w Chicago

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZLOWIEKA NIE NALEZY OCENIAC PO SLOWACH,TYLKO PO UCZYNKACH......... Monika na wymarzonych wakacjach---to byly wakacje jej marzen__ piekna plaza,poludniowe slonce i adorator. Szalala z radosci,dowiedziawszy sie o wygranej.Wyslala kupon wlasciwie z przyzwyczajenia,nie wierzac w to,by cokolwiek wygrala. Dostala zawiadomienie,ze zdobyla glowna nagrode___2 tygodniowy pobyt we Wloszech.Poleciala do Neapolu w czerwcu. Antonia poznala zaraz po przybyciu na miejsce.Pracowal w recepcji hotelu,w ktorym ja zakwaterowano.Mowil plynnie po angielsku, dlatego bez przeszkod mogli sie porozumiec.Od pierwszej chwili czula,ze mu sie podobala.Jeszcze tego samego dnia Antonio zaprosil ja na kolacje. Podobal mi sie rowniez.To beznadziejna sprawa___myslala.Jest Polka ze Stanow,on Wlochem i za kilkanascie dni pozegna sie z Neapolem... W ciagu nastepnych dni stali sie nierozlaczni.Chetnie sluchala,gdy mowil,ze jest wspaniala,najpiekniejsza,najukochansza. __Mieszkasz w moim sercu,tobie chce ofiarowac cale moje zycie--- zapewnial z czuloscia.____Z kazdym oddechem kocham cie coraz mocniej,nie moglbym bez ciebie zyc.___Moje swiatlo,moja dusza, moj skarb.Za toba skoczylbym do piekla___szeptal. Czwartego dnia Antonio zaproponowal,zeby spedzili razem weekend. Zgodzila sie na to bez namyslu.W sobote odplynela promem na mala skalista wyspe polozona w Zatoce Neapolitanskiej. Pogoda nie byla dobra.Po 20 minutowym marszudotarli do celu. Monika zbiegla na plaze.Zloty piasek,szum fal,nerwowe pokrzykiwanie mew wydaly jej sie czyms nierealnym.Jako warszawianka,a od kilku lat chicogowianka,nie mogla na co dzien podziwiac podobnych widokow. Przestalo padac i postanowila poplywac.Z impetem wbiegla do wody i dala sie poniesc ogromnym falom.Mimo jej wysilkow z kazda chwila oddala sie od brzegu.W pewnym momencie zupelnie stracila grunt pod nogami i zaczela tonac. __Pomocy!--zawolala krztuszac sie slona woda. __Plyn z powrotem!--zawolal Antonio. __Nie moge!Tone! __O Najswietsza Panienko!----Antonio w teatralnym gescie rozpaczy lapal sie za glowe.___Najdrozsza,wracaj natychmiast! __Ja tone!Pomocy! Zrob cos,pomoz mi!---blagalam go. Jej wielbiciel biegal jak szalony,cos pokazywal,zalamywal rece, padal na kolana.Szkoda tylko,ze nie spieszyl jej na pomoc. Wreszcie,gdy juz stracila nadzieje na ratunek,jakas duza fala wyrzucila ja na brzeg. Wstala i nie ogladajac sie za siebie,bez slowa pobiegla do domku. Szybko pozbierala swoje rzeczy i bez pozegnania poszla do miasteczka.Miala szczescie.Na przystani spotkala grupke amerykanskich turystow,ktorzy prywatnie wynajetym kutrem odplywali do Neapolu i zgodzili sie,zeby z nimi zabrala sie. Szybko wyleczyla sie z tej znajomosci.W drodze powrotnej do USA z wdziecznoscia myslala o nauczce zgotowanej przez los. Byc moze ...po latach Antonio znow moglby mnie zawiesc,tylko w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznosciach. Prawdziwych przyjaciol poznajemy w biedzie.Prawda??? Badzmy uwazni.............!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lineczko! Bardzo Ci wspolczuje! Chcialabym Ci pomoc..... Dla Ciebie i pozostalych pan kolejny odcinek\"Aniela w Chicago\" Przez ten samochod robota trafila mi sie lepsza.Jezdzilam opiekowac sie chora.Raka bidula miala,zadne lekarstwa juz jej nie byly w stanie pomoc.Dogorywala w meczarniach.Za trzy miesiace,prawie na moich rekach umarla. Boze,jak to jest na tym swiecie? Wszystko,co trzeba,do zycia miala, niczego nie brakowalo.Dom,pieniadze,dobry,troskliwy,za innymi nie ogladajacy sie maz.Tylko zyc i cieszyc sie zyciem.A tu naraz? Zabieraj sie z tego swiata,wszystko zostaw.Dom,dolary,meza.... Zadne bogactwa____chocby nie wiadomo jakie miliony__nie pomoga! Owolania nie ma. Maz nieboszczki,Czech z pochodzenia,czlowieczysko dobre bez miary,tak rozpaczal,az zal bylo patrzec.W pierwszej chwili zycie sobie chcial odbierac.Ledwo go odciagnelam od tego zamiaru.Nie jadl,nie spal,tylko desperowal.Wezmie do reki fotografie nieboszczki i godzinami sie w nia wpatruje,mowi cos do niej,opowiada.Jakby rozum postradal.Choc juz obowiazku nie mialam zadnego,to nadal przyjezdzalam do tego domu.Zal mi bylo biedaka w takich chwilach samego zostawic.Powoli sie uspokajal,jesc zaczal,nawet do rozmowy sie garnal.Odetchnelam.Moze dojdzie do siebie,zapomni.......... cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polskie legendy i klechdy---PRZERWANY HEJNAL Dla przypomnienia..................dla czytajacych........ Nie wzeszlo jeszcze slonce,kiedy na krakowskim Rynku pojawil sie stary trebacz z Mariackiej wiezy.Zwykle spal o tej porze,ale tym razem jakies dziwne mysli przywiodly go na RYNEK. Czasy byly wtedy niespokojne.Ziemie polskie najechali bowiem Tatarzy,ktorzy rabowali miasta,palili wsie,napadali na bezbronna ludnosc.Mieszkancy Krakowa zyli w wielkiej trwodze.Doszly do nich wiesci,ze Tatarzy zniszczyli Sandomierz i lada dzien moga dotrzec do Krakowa. Z niepokojem myslal o tym takze stary trebacz,kiedy po skrzypiacych schodach wchodzil na szczyt wiezy.Chcial stamtad,z wysokosci,sprawdzic,czy miastu zagraza jakies niebezpieczenstwo. Rozejrzal sie dokladnie,a kiedy spostrzegl,ze miasto spi jeszcze,a wokol panuje cisza i spokoj,odetchnal z ulga i przysiadl na laweczce. Wkrotce zasnal. Nie spal jednak dlugo.Cos sprawilo,ze obudzil sie nagle i z bijacym sercem podbiegl do okienka.Wyjrzal przez nie i zamarl.Ujrzal Tatarow zblizajacych sie konno do miasta.W swietle budzacego sie dnia widzial coraz blizej i wyrazniej ich sylwetki. __Boze,oni zaraz mina brame miejska;nieliczni wartownicy nie zdolaja ich przeciez powstrzymac__szeptal przerazony trebacz. __Musze natychmiast obudzic mieszkancow!Niech chwyca za bron,niech bronia miasta! Przycisnal do ust trabke i co sil w piersiach zagral z wysokiej wiezy hejnal mariacki.Jego dzwiek__donosny i alarmujacy__rozlegal sie we wszystkich zakatkach miasta,docieral do wszystkich domow. Budzili sie zdziwieni krakowianie,nie rozumiejac,dlaczego hejnal rozbrzmiewa o tak wczesnej porze. __Co sie dzieje?__pytali.__Czyzby staremu trebaczowi cos sie pomylilo? Ale slyszac nieustajacy,natarczywy glos trabki,pojeli,ze moze to oznaczac tylko jedno___miastu grozi niebezpieczenstwo,nadciagaja Tatarzy!!! Wybiegali wiec ludzie z domow,ostrzegajac sie nawzajem przed najezdzca.Zrobilo sie ogromne zamieszanie.Kobiety z dziecmi schronily sie w kosciolach;mezczyzni popedzili w kierunku murow,gdzie Tatarzy przygotowywali sie do ataku. Rozgorzala walka.Mieszkancy Krakowa za wszelka cene chcieli obronic swoje miasto przed napastnikami.Na Tatarow polala sie wrzaca woda,padaly kamienie.Wokol smigaly tatarskie strzaly.Konie rzaly,slychac bylo okrzyki walczacych i jeki ranionych. Nad wszystkim wciaz rozbrzmiewal niezwykly dzwiek hejnalu.To stary trebacz nie przestawal zagrzewac krakowian do walki. Tatarzy spostrzegli,ze to wlasnie te dzwieki dodaja przeciwnikom sil. Jeden z nich skierowal swoj luk w kierunku Mariackiej wiezy, wymierzyl w trebacza i wypuscil strzale.Byla celna.Hejnal urwal sie nagle,a trebacz osunal sie na deski,wypuszczajac z rak trabke.Ktos natychmiast wbiegl na gore,chcac go ratowac,ale niestety bylo juz za pozno. Ten niezwykly czyn starego trebacza pozostal jednak w pamieci i sercach wszystkich.I pozostaje do dzis.Codziennie przeciez z Mariackiej wiezy rozbrzmiewa na wszystkie strony swiata dzwiek urywanego nagle hejnalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0jej maniu
uzupełnij swój profil o e'mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polskie legendy.....WIELICZKA---WIANO SWIETEJ KINGI W XIIIw rzadzil w naszym kraju ksiaze Boleslaw zwany przez potomnych Wstydliwym.Byl mlodym chlopcem,kiedy przyszlo mu objac tron,dlatego rzady w jego imieniu sprawowali mozni panowie.Oni tez postanowili ozenic Boleslawa z corka krola wegierskiego,mlodziutka i pobozna Kinga. Z prosba o reke dziewczyny dla swego ksiecia udali sie panowie polscy na Wegry.Zostali tam przyjeci z honorami i wielkim szacunkiem.Wegierski krol,wielce szanujacy narod polski,postanowil dac swej corce w wianie liczne bogactwa,ktore ta miala zabrac ze soba do Polski___kazal przygotowac duze ilosci zlota,srebra i drogocennych klejnotow. ___Ojcze moj___rzekla na to Kinga___po coz Polakom takie skarby, ktore moga zdobyc na wojennych wyprawach? Podaruj im cos,co naprawde ich wzbogaci i sprawi,ze na zawsze pozostaniesz w ich sercach. ___Co masz na mysli,droga corko?___zapytal zdziwiony,a rownoczesnie bardzo zaintrygowany slowami corki wegierski wladca. ___Mysle ,ojcze,ze o wiele wiecej pozytku beda oni mieli z soli.Nie maja jej w swoim kraju i przyjezdzaja po nia do nas.Podaruj im wiec jedna z naszych gor solnych i niech stanowi ona moje wiano. Rozbawilo to wielce krola i rzekl: __Jesli twoim zdaniem ma to uszczesliwic Polakow,wez ze soba do ich kraju te gore solna,ktora tylko zechcesz. Po uzyskaniu zgody ojca,udala sie krolewna do kopaln solnych i w jednej z nich rzucila w otchlan swoj zareczynowy pierscionek,ktory otrzymala od polskiego ksiecia. Po pewnym czasie Kinga ze swym dworem przybyla do Polski,aby poslubic Boleslawa.Po hucznym weselu ksiezna rzekla do meza: __Teraz jedzmy odszukac moj zareczynowy pierscien. Udali sie do miasteczka zwanego Wieliczka.Ksiezna rozkazala posrodku tamtejszego rynku bic studnie.Gornicy zgodnie zabrali sie do pracy,aby wykonac polecenie swej wladczyni.Kopali i kopali___ studnia stawala sie coraz glebsza.Az w koncu natrafili na cos twardego. cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd.___Pani nasza,dalej juz nie da rady__rzekli__toz to szczery kamien. __Podajcie mi kawalek tego kamienia___odparla na to ksiezna. Kiedy jeden z gornikow przyjrzal sie dokladnie otrzymanemu w dloni odlamkowi,zawolal uradowany: __Pani,przeciez to sol! Co za szczescie! __Rozbij ten kawalek__rzekla do niego Kinga. Tak tez uczynil.Wtedy z wnetrza solnej bryly wypadl zareczynowy pierscien,rzucony kiedys przez Kinge do wnetrza wegierskiej kopalni Takie wlasnie nietypowe,ale jakze wspaniale wiano przywiozla ze soba do Polski wegierska krolewna. PS Maniu i Calio!To dla was przytaczam te legende. POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZTOWKA Z USA Polskie rzezby w Chicago ======================================================== Rzezby sa niepowtarzalne.Kazda z nich jest inna.Kazda ma do przekazania inne przeslanie.Niektore sa zwrocone do siebie przodem,inne bokiem,a jeszcze inne odwrocone. Wszystkie powstaly w Poznaniu,gdzie artystka Magdalena Abakanowicz pracuje na stale. Magdalena Abakanowicz ,jedna z najbardziej znanych absolwentek warszawskiej ASP___podstawowym tematem jej sztuki jest czlowiek, jego kondycja i pozycja we wspolczesnym swiecie,jego zagubienie i anonimowosc w tlumie. \"Moje formy to kolejne skory,ktore z siebie zdejmuje,znaczac etapy mojej drogi.Za kazdym razem naleza do mnie tak bardzo i ja naleze do nich,ze nie mozemy bez siebie istniec.Czuwam nad ich egzystencja..........\"___.mowi artystka. Mysle,ze 100 monumentalnych rzezb postaci ludzkich bez glow pobudzi chicagowian do refleksji. O tym sie mowi....ze,rzezby te wycenione sa na 3 mln$,natomiast na utrzymanie,transport i instalacje ekspozycji---przeznaczono 700.000$. Ekspozycja M.Abkanowicz ma byc miejscem kontemplacji i spotkan, jak rynek w antycznej Grecji.Ludzie moga przyjsc i spacerowac pomiedzy rzezbami,dzieki czemu stana sie czescia wystawy.Rzezby sa jak wielkie drzewa!Poczujemy sie jak w lesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna z najbardziej znanych w swiecie polskich plastyczek MAGDALENA ABAKANOWICZ. Lineczko! Jak samopoczucie dzisiaj? Glowa do gory! Musi byc lepiej.Zycze Ci tego z calego serca. Pozdrawiam Ciebie i cala WERANDE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy znacie powiedzenie\"Potrzebna/y/e/ jak dziura w moscie\" Legenda DIABELSKI MOST W polozonym w dolinie Pradnika Ojcowie,wsrod wysokich,nagich skal, mozny pan kasztelan wybudowal sobie zamek.Stanal on na jednej z takich stromych skal,a kasztelan zapragnal,aby jego zamek zostal polaczony mostem z przeciwlegla skala.Majstrowie,ktorym proponowal zrealizowanie tego przedsiewziecia,odmawiali__mimo obietnic wysokiego wynagrodzenia w zlocie. Dopiero po pewnym czasie pojawil sie w okolicy mlody murarz,ktory zobowiazal sie,ze wybuduje most.Pomysl ten niezwykle mu sie spodobal.Wyobrazal sobie,jak jego dzielo bedzie sie pieknie prezentowac na tle ojcowskiego krajobrazu.Natychmiast zabral sie do pracy.Dniami i nocami mierzyl,kreslil,rysowal.Ale im wiecej myslal o projekcie,tym wiecej trudnosci znajdowal na drodze do zakonczenia prac.Nadszedl nawet taki moment,kiedy murarz przestraszyl sie,ze bedzie musial zrezygnowac z budowy mostu. Wtedy wlasnie rzekl do siebie: __Musze go wybudowac,chocby z pomoca diabla! Nie przypuszczal nawet,ze diabel moglby uslyszec te slowa. A jednak tak sie stalo.Diabel wystroil sie w czarny frak,ktory przykryl mu ogon,oraz w eleganckie spodnie i buty;rogi przykryl peruka.Przybyl do murarza i zaproponowal wspolprace.Obiecal,ze pomoze mu w pokonaniu wszelkich trudnosci.Bardzo to ucieszylo majstra i chociaz poznal ,ze jegomosc ,z ktorym ma przyjemnosc,to diabel,przystal na wspolprace. __W zamian__rzekl czart___chce dostac pierwsza istote,ktora przejdzie po nowym moscie. Budowa zostala szybko zakonczona,a diabel oczekiwal zaplaty za udzielona majstrowi pomoc.Wiedzial.ze to budowniczy mostu ma przejsc po nim,aby udowodnic innym,ze jego dzielo jest dobre i solidne.Juz murarz wstepowal na most,kiedy___przezegnawszy sie__ uslyszal szept:\"Nie idz tam\".Przypomnial sobie nagle o ukladzie z diablem i wpedzil na most przebiegajaca swinie.Tak bardzo rozzloscilo to diabla,ze z wsciekloscia uderzyl rogami w spod mostu,wybijajac w nim dziure.Wielokrotnie probowal ja murarz potem zalatac___nadaremnie.Wszystko,czego uzywal do naprawy, walilo sie w przepasc.W koncu zaprzestal prob latania dziury i zostala ona w moscie.A pozostaloscia po tej historii jest uzywane do dzis wspomniane powiedzenie:POTRZEBNY JAK DZIURA W MOSCIE\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej maniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Pozdrawiam Was___zycze milego weekendu! Wyjezdzam do Wisconsin z racji 4-lipca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjemnego pobytu, dzięki za legendy i ..... całokształt Szymonko,..... czy wszystko ok? Pozdrawiam wszystkie Panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, .... upały, ..... rozumiem, ...... lenistwo, ...... rozumiem urlop, ...... ale żeby aż tak! ........ dziewczyny odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ WERANDO! Calio,jedynie Ty tu zostawilas slad.Nie wiem,co dzieje sie z naszymi Paniami? Wpadlam tutaj wyteskniona,pelna nadziei,ze bede miala czytanko.Zaopatrzylam sie w owoce,slodycze___otwieram i co widze? Nic nie widze,jedynie pare zdan Calii.Przynajmniej wiem,ze nikomu nie spieszy sie z przyjsciem....Szkoda,bo bylo to ciekawe, fantastyczne forum---fantastyczne dziewczyny......i mila atmosfera. Nikt nikogo zmuszac nie bedzie na sile...... Nie mam tez zamiaru pisac dla siebie.Nie jestem gospodynia tego topiku i dlatego wiecej juz nic nie powiem............ Kiedys cos sie tu dzialo,a teraz odbija sie moje echo,echo,echo.... Zaczyna sie weekend,odpoczne i zastanowie sie nad\"przyszloscia\" Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak macie jakies wartosciowe pozycje do poczytania dla kobiet to prosze o zamieszczenie ich na temacie z mojej stopki. Dziekuje! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×