Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Pomaranczowy nicku! Dziekuje za piosenki ,szczegolnie ta druga melodia bardzo przypadla mi do gustu.To mile,ze dedykujesz je nam.I slowa sa piekne w nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEGENDA===LWY Z GDANSKIEGO RATUSZA====================== Zyl kiedys w Gdansku doskonaly kamieniarz Daniel Eggert.Sopd jego dluta wychodzily same przepiekne arcydziela---zwierzeta sprawialy wrazenie,jakby poruszaly sie,kwiaty pachnialy,a zludzkich twarzy mozna wyczytac radosc i bol.Jednak najchetniej Daniel rzezbil lwy. Moze wiazalo sie to z tym,ze jego biblijny imiennik wtracony do jamy pelnej lwow nie zostal przez nie rozszarpany,a wrecz przeciwnie-- zaprzyjaznil sie z nimi. Ktoregos dnia rada miejska ustalila,ze nalezy przyozdobic ratusz nowym portalem przedstawiajacym herb miasta.Widnieja na nim lwy strzegace dwoch krzyzy i korony.Prace te zlecono oczywiscie Danielowi.Bo ktoz mialby to zrobic lepiej niz on? Kamieniarz przystapil do pracy z wielka ochota,wkladajac w nia mnostwo sil i serca.A czasy byly wtedy bardzo niespokojne dla jego miasta.Krol pruski Fryderyk pozadliwym okiem patrzyl w strone Gdanska,pragnac wlaczyc to znaczace portowe miasto w granice swego panstwa.Rozmyslal o tym nieraz Daniel,pracujac w swojej pracowni,gdzie spod jego dluta wylanialy sie sylwetki strzegacych polskiej korony lwow. Dzien,w ktorym jego dzielo mialo zostac przedstawione,okazal sie bardzo uroczysty.Mieszkancow ogarnal podniosly nastroj.Tlumnie przybyli pod ratusz.Wraz z burmistrzem i czlonkami rady miejskiej oczekiwali z niecierpliwoscia,az beda mogli ujrzec dzielo,ktore upiekszy i wzbogaci ich miasto. cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/Legenda o lwach............. Kiedy w koncu to sie stalo,zebrani ludzie westchneli z zachwytu. Jednak ich zachwyt trwal bardzo krotko,gdyz juz po chwili z tlumu zaczely dobiegac glosy zdziwienia i oburzenia: __Co to?----Spojrzcie na lwy!---------Daniel pomylil sie!--------Czyz on nie zna herbu Gdanska? Rzeczywiscie herb wykuty przez Daniela byl inny niz ten,ktory wszyscy znali z pieczeci czy choragwi.Postacie lwow nie byly bowiem zwrocone ku sobie nad tarcza z korona i krzyzami,a zwrocone byly w jedna strone----w strone Zlotej Bramy,gdzie zaczynala sie Krolewska Droga.Sprawialy wrazenie,jakby czegos wypatrywaly,na cos czekaly.... Mieszkancy nie przestawali wyrazac swojego oburzenia.Ale z tlumu wylonil sie nagle starzec,ktory wzruzonym glosem powiedzial: ---To nie omylka.Mistrz Daniel dobrze wiedzial,co robi.Przyjrzyjcie sie dobrze lwom,przeciez one patrza na droge,ktora wjezdzali do naszego miasta polscy krolowie.Patrza ku Rzeczpospolitej,skad moze przybyc pomoc,ktora uchroni nas przed pruskim najezdzca. Tlum w skupieniu sluchal slow starca.Spojrzenia wszystkich,podobnie jak spojrzenia kamiennych lwow.skierowaly sie ku Zlotej Bramie. Mieszkancy Gdanska sprawiali wrazenie,jakby czegos wypatrywali, tak jak lwy z ich herbu. Niestety oczekiwana przez nich pomoc nie nadeszla.Wkrotce bowiem wkroczyly do miasta pruskie wojska,a Gdansk na 100 lat przestal byc polskim miastem.Dopiero po tym okresie lwy z gdanskiego ratusza doczekaly sie polskiego munduru w Zlotej Bramie. PS. Legende te dedykuje dla PANI W POMARANCZOWEJ SZACIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6/AMERICAN DREAM Oszolomione informacjami udaja sie kretymi podziemiami do kasyna do wardrobe,gdzie ma nastapiac przymiarka ich kreacji--sukienek do pracy.Czarny welur siega ledwo za tylek,a z boku--seksowne pekniecie.Odwazny dekolt,aksamitka ze sztucznym brylantem, zamaszyste bufy wysadzane dzetami.Takie sukienki ogladamy w serialu\"Moda na sukces\" W South Lake Tahoe jest tylu Polakow,ze opanowuja cale miasto. Nazywani sa \"Tahocinek\".Bulki sprzedaje Kasia, w rybnym jest Zosia,a krupierem w kasynie Tomek.Gdzie sie czlowiek nie ruszy--rodacy.Po pracy zakrapiane spotkania.Dla wszystkich grajacych na maszynach i stolach kasyno podaje alkohol gratis.Naszych mozna poznac na odleglosc.Graja na jednocentowkach lub udaja ,ze graja. Zamawiaja najmocniejsze drinki.Kiedy jedna z Polek-kelnerek niesie pokazna tace z pokazna iloscia drinkow,barmani bez trudu orientuja sie,dla kogo ona to niesie. --Czy twoi znajomi graja?--pytaja.---Tak,sprawdzalam--odpowiada dziewczyna.----Bo jak nie graja,mozesz wyleciec. Napiwki w sezonie coraz wieksze.Basia upija sie najdrozszymi whisky swiata,kupuje 15--ta pare szpilek.Ma juz zolty laptop,aparat iPOD.Noce spedza w klubach,gdzie Amerykanki leza rozneglizowane na barze w oczekiwaniu na body shota.Barmani chleja razem z klientela.Rodacy uzywaja swiata.Ameryka to jest taki wielki sklep,gdzie wszystko mozna sobie wziac do domu,nie placac.Mozna wszystko---wolnosc! Puszczaja hamulce niektorym. Kazdy mowi,ze nie po kase przyjechal,tylko dla przygody.G...prawda Wiekszosc Polakow pracuje na dwie roboty,a po pracy pija wodke,swietne wakacje,cos tu nie gra.Kiedy Ameryka nas wreszcie chce,my odwracamy sie do niej plecami.Nie wszyscy!Wpadamy w pulapke rutyny.Nie odkrywamy nic procz nowych smakow alkoholi. I wszedzie ci rodacy.Znow jestesmy w Polsce,tylko jeszcze gorszej, takiej upchanej w pigulke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7/AMERICAN DREAM ---Dlaczego nie mozesz tu wytrzymac?Za duzo Polakow?--pyta Basia Zawiesza wzrok gdzies w niebycie,cmi papierosa.---Tak,za duzo, trzeba jechac dalej,poznawac nowych ludzi,nowe miejsca.Co nas tu trzyma?Ze zarobimy troche pieniedzy,a pozniej bedziemy je wydawac w Polsce? --Tam jest kompletne bagno,nie wracam do kraju---mowi Agnieszka, kasjerka w kasynie.----Moze nie mam tu lekkiej pracy,stoje 8 godzin w okienku i licze kase,w dodatku nie swoja.Ale nie narzekam. Zarabiam wiecej niz niejeden prawnik w Polsce.Po co mi byly dwa fakultety,piec lat studiow prawa karnego? W polowie wrzesnia Basia rezygnuje z pracy.Zegna sie z kasynem i gettem w Tahocinku.Pozycza samochod i rusza z dwoma kumplami w droge.Santa Cruz,San Diego,San Francisco,Las Vegas,Wielki Kanion WOLNOSC I PRZESTRZEN--po to tu przyjechala Basia.Ale wraca do Polski,by dokonczyc studia.Moze tu jeszcze przyjedzi?Nie ma planu,nie wie,co dalej.Jest bardziej pogubiona niz przedtem. Rozsypana.Inni zostaja/10% studentow z programu Work and Travel Wola godnie zyc,miec piekny samochod,dom z basenem,dobra pensje,niz realizowac ambicje w kraju.....Bardzo mi ich szkoda!!! ======================koniec==============================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! ..... to rozumiem Dziękuję {kwiat] 🌻 🌻 wracam zmęczona z pracy, a tu jaka przyjemnosć, .... tyyyyyyyyyyyyyyy--->le do czytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzalezniasz nas
Vigo,nie wyobrazam sobie werandy bez Twoich postow jak dobrze,ze jestes i piszesz! kazdego ranka kawka i weranda....cudownie! dlaczego Calia nie pisze tylko czyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damy z werandy ++piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Calio i Pomaranczowa Damo! Dziekuje ! Dzisiaj napisze cos innego,mysle,ze zaciekawie Was? Czy znany w calej Ameryce cmentarz moze miec scisly zwiazek z artystycznym dorobkiem polskiego tworcy,ktory W USA przebywal krotko jeden raz,a do tego 100 lat temu i .........nigdy nie widzial Kalifornii?? Czy wiecie,ze w tym wyjatkowym miejscu spoczywaja takze prochy dwoch wielkich malarzy polskich:Jana Styki i jego syna Tadeusza. Jak to sie stalo i dlaczego ich szczatki znajduja sie wlasnie w tym slynnym miejscu? Mysle,ze historia ta ze wszech miar zasluguje na upowszechnienie--nie tylko dlatego,ze brzmi sensacyjnie,ale jest tez dla Polakow bardzo pouczajaca. Cmentarz ten znajduje w Glendale kolo Los Angeles i nosi nazwe FOREST LAWN MEMORIAL PARK.Polozony jest na malowniczych wzgorzach porosnietych trawa,poprzecinana kretymi drozkami,po ktorych mozna nie tylko spacerowac ale jezdzic samochodami.W sumie wzgorza te przypominaja teren rekreacyjny,niz cmentarz. Swoja slawe cmentarz ten zyskal glownie jako miejsce wiecznego spoczynku wielu gwiazd Hollywood.Najwazniejsza jego czescia jest jednak okazala Kwatera Niesmiertelnych,gdzie skladane sa prochy najbardziej zasluzonych Kalifornijczykow--w tym i najslawniejszych artystow,ale nie tylko filmowych,lecz rowniez uprawiajacych inne dziedziny sztuki. Tutaj spoczywaja takze prochy dwoch wielkich malarzy polskich JANA STYKI i jego syna TADEUSZA STYKI. cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/W roku 1904--jan Styka,znany i ceniony juz wowczas w Europie arysta--malarz--zostal poproszony o udostepnienie swoich dziel do zaprezentowania w St.Louis,podczas odbywajacej sie tam Swiatowej Wystawy Gospodarczej.Bylo to dla polskiego artysty wielkie wyroznienie.Ale udzial w tym przedsiewzieciu okazal sie tez wielkim dla niego,lecz bolesnym przezyciem.JAN STYKA przeslal statkiem do Ameryki nie tylko ponad 60 obrazow o roznej tematyce,ale takze jedna ze swoich czterech slynnych panoram--\"GOLGOTE\". W St.Louis okazalo sie,ze dla zaprezentowania tego plotna o wysokosci 15m i dlugosci 60 matrow nie ma w tym miescie odpowiedniej sali i trzeba je bylo zlozyc w magazynie.Z kolei wystawienie innych obrazow tez niemal nie doszlo do skutku,a to z powodu machlojek organizatora wystawy,ktory liczac,ze JAN STYKA nie pojawi sie w Ameryce,probowal spieniezyc je na wlasny rachunek. I zeby bylo smieszniej,chcial to zrobic przed ich ekspozycja.Ale nieproszony STYKA sam zafundowal sobie podroz za ocean, niespodziewanie zjawil sie w St.Louis i wymusil wystawienie tam swoich dziel--choc odbylo sie to pod grozba wwytoczenia sprawy sadowej organizatorom.Zadowolenie artysty nie trwalo jednak dlugo, bowiem po zakonczeniu wystawy znaczna czesc obrazow dziwnym trafem splonela w pozarze pomieszczen,w ktorych byla skladowana. To spowodowalo,ze STYKA pozbawiony dochodow z zamierzonej sprzedazy swoich prac,nie byl w stanie pokryc wysokich naleznosci celnych za wwiezione do Ameryki obrazy i kilkumiesieczne przechowywania panoramy \"GOLGOTA\".W zwiazku z czym dzielo to uleglo konfiskacie i pozostalo w magazynach.Niestety--az przez nastepnych 40 lat. cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiczka
Jo ! Siema!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze
i co dalej? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3/GOLGOTA--PANORAMA Jan Styka zmarl w 1925 roku na wloskiej wyspie Capri i pochowany zostal w Rzymie.Natomiast jego starszy syn Tadeusz--takze wysoko ceniony malarz--portrecista--przeniosl sie 1929 roku z Paryza do Nowego Jorku,gdzie zalozyl rodzine i swoim atelier na Manhhatanie,zajal sie malowaniem portretow najslynniejszych osobistosci amerykanskich--lacznie z kilkoma kolejnymi prezydentami USA--co przynioslo mu wielki prestiz i jeszcze wieksze pieniadze. Wlasnie za sugestia Tadeusza Styki--znany w Ameryce z wielkiej przedsiebiorczosci mecenas sztuki Hubert Eaton--w 1944 roku odnalazl obraz \"GOLGOTA\" w Chicago,gdzie zostal on przewieziony w roku 1906 celem wystawienia w srodowisku polonijnym i dzieki temu pozyskania odpowiednich funduszy na jego wykupienie.Niestety--owo przedsiewziecie nie udalo sie i obraz ponownie trafil do magazynu.Hubert Eaton wyczuwajac dobry interes w nabyciu tak wyjatkowego dziela sztuki---wylozyl wlasne pieniadze na jego wykupienie,zlecil renowacje i kosztem 1,5 miliona dolarow polecil wybudowac specjalny obiekt do jego ekspozycji. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4/GOLGOTA--PANORAMA Na miejsce budowy wybral jedno ze wzgorz obok owego cmentarza w Forest Lawn Memorial Park,wychodzac z zalozenia,ze odpowiednio eksponowany tak wielki obraz,ktorego tematem jest ukrzyzowanie Chrystusa,musi spotkac sie z zainteresowaniem osob masowo odwiedzajacych....ow cmentarz.Dla pelnego osiagniecia tego celu zmienil nawet nazwe obrazu--z trudnego dla Amerykanow do skojarzenia slowa \"Golgota\" na \"Ukrzyzowanie\"---oglaszajac,ze jest to najwieksze malowidlo na swiecie./Dwa razy wieksza \"Panorama Raclawicka\" nie byla wtedy eksponowana/. Pierwszy uroczysty pokaz panoramy \"Golgota\" pod nowa nazwa \"Ukrzyzowanie\" odbyl sie w 1951 roku.Przedsiebiorczy Hubert Eaton nie pomylil sie---od tamtego czasu niemal codziennie odbywaja sie kolejne godzinne pokazy,przybierajace obecnie forme niemal spektaklu filmowego i ...przynoszace znaczne dochody finansowe. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5/GOLGOTA--UKRZYZOWANIE---PANORAMA Jak ten pokaz przebiega?Zanim rozpocznie sie--publicznosc w kukuarach zapoznaje sie z informacjami dotyczacymi historii dziela JANA STYKI i oglada pamiatki po nim,a takze po naszym slynnym rodaku Ignacym Paderewskim,przedstawianego miedzy innymi jako inspiratora namalowania \"Golgoty\".Gdy publicznosc wchodzi do sali przeznaczonej na pokaz---wielka panorama jest dla niej niewidoczna bowiem zaslania ja lekka kurtyna.Wraz z gasnacymi na widowni lampami,narasta nastrojowa muzyka i w pelnej ciemnosci kurtyna zostaje podniesiona.Po chwili punktowe,nasilajace sie z gory swiatla zaczynaja wydobywac z ciemnego wciaz obrazu kolejne jego fragmenty.Ukazuja sie wzgorza:Skopus,Oliwne,Gidead i Moab,droga z Samarii i grota Jeremiasza,fragmenty Jerozolimy:palac Heroda, domy Annasza i Kajfasza....Narrator opowiada historie sadu Pilata drogi krzyzowej i ukrzyzowania.Swiatla z reflektorow przesuwaja sie po odpowiednich fragmentach panoramy: tu ukazujac grupe swiadkow Meki Panskiej---Jozefa z Arymatei i Pawla,tu rzymskich zolnierzy,tam Matke Boska w otoczeniu kobiet i madlacego sie sw.Jana Ewangeliste,gdzie indziej skupione grupy mieszkancow Jerozolimy oczekujacych na ukrzyzowanie Chrystusa... Ze stereoficznego naglosnienia slychac okrzyki tlumu,przeklenstwa, smiech i lamenty,swisty bicza,jeki....Niezliczone postacie dramatu jakby ozywaja pod wplywem ruchomych swiatel,zdaja sie biegac, krzyczec,przezywac strach i cierpienie.Tylko Chrystus stoi wciaz nieruchomo nad lezacym na ziemi krzyzem,koncentrujac na sobie uwage widzow.....Przy ostatnich poteznych akordach muzycznych, rozsuwaja sie jeszcze dodatkowe boczne kurtyny,ukazujac w jaskrawym swietle pelna panorame dziela naszego mistrza.Zrywaja sie burzliwe oklaski i okrzyki uznania.Ale wyjscie publicznosci z sali odbywa sie juz w pelnej ciszy i w glebokim skupieniu. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kuluarach....itp. Przepraszam za te moje bledy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam sobie to dzieło w Intenecie, ale zaledwie w miniaturce, to nie to samo co w rzeczywistości. Jest wyjątkowe, to prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maniu! Zgodzisz sie ze mna,ze mamy do czynienia z historia w stylu typowo amerykanskim! Masz racje,ze PANORAMA robi wrazenie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6/GOLGOTA NA KALIFORNIJSKIM WZGORZU Reasumujac: Ambitny,ale dobroduszny polski artysta wysyla do Ameryki swoje wybitne dziela na wystawe,ktora z trudem dochodzi do skutku,bo albo nie ma pomieszczenia na prezentacje duzych rozmiarow plotna, albo obrazy wedruja na prywatna aukcje,z ktorej dochod z kolei mial powedrowac do prywatnej kieszeni organizatorow wystawy. W \"podziece\" za to,ze jednak wystawa odbyla sie---znaczna czesc obrazow plonie.Pozbawiony w ten sposob pozyskania srodkow finansowych---TWORCA TYCH OBRAZOW,a dobity jeszcze bezwzglednymi zadaniami amerykanskiego fiskusa,musi poddac sie rygorowi konfiskaty najslyniejszego ze swoich dziel i wyjechac z Ameryki bez mozliwosci jego odzyskania.Dzialacze polonijni probuja jeszcze ratowac sytuacje wypozyczajac dzielo celem jego wystawienia w najwiekszym osrodku polonijnym,w CHICAGO,z nadzieja,ze ten sposob pozyskaja srodki na jego wykupienie. Ale chicagowscy Polacy okazuja sie zbyt biedni,albo nazbyt chytrzy. Wielkie dzielo ich rodaka/naszego/\"GOLGOTA\",ponownie wedruje do magazynu.Po niemal 40 latach odnajduje je przedsiebiorczy Amerykanin,inwestuje w nie,wystawia w odpowiednim miejscu i atrakcyjnej oprawie---czyniac z tego dobrze prosperujacy biznes,ktory trwa do dzis i z pewnoscia trwac bedzie jeszcze przez kolejne dlugie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7/BURZLIWE DZIEJE GOLGOTY W uznaniu dla dziela JANA STYKI---jego prochy sprowadzono w roku 1959 z Rzymu do Forest Lawn Memorial Park i zlozono w Kwaterze dla Niesmiertelnych,znajdujacej sie opodal miejsca ekspozycji jego wielkiego dziela--malowidla.W tym samym miejscu---5 lat wczesniej-- pochowano TADEUSZA STYKE,takze artyste zasluzonego dla kultury amerykanskiej,ktorego dziela znajduja sie w najbardziej ekskluzywnych miejscach Ameryki--choc...najczesciej sa to domy prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8/GOLGOTA--UKRZYZOWANIE---zakonczenie historii W tej sytuacji uznano,iz spolecznosci polskiej w Ameryce powinno wystarczyc,ze tworca tego dziela,polski artysta JAN STYKA, posmiertnie zostal laskawie ulokowany w Kwaterze Niesmiertelnych. Zas jego spadkobiercom--pozbawionym jakichkolwiek praw do dziela---pozostaje tylko nadzieja,ze z powodu namalowania przez ich dziadka ukrzyzowanego Chrystusa za akceptacja mieszkancow Jerozolimy---nikt ich nie obwini o to,ze w ich zylach plynie antysemicka krew.Choc w Ameryce nigdy nic nie jest z gory przesadzone. ===================koniec================================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌻 Niezmordowana,kochana,mądra Vigo🌻 Twoje wejścia na werandę to odpoczynek dla ducha,odejście zupełne od okropnych dni,które przeżywam. Viguś🌻 należysz do wielu bardzo kochanych,wspaniałych osób,które mi w tym trudnym czasie pomagają.Nie wiedziałam,że aż tylu dobrych ludzi spotyka się w potrzebie! Zwykle w takich momentach płaczę,ale ten płacz jest oczyszczający moje skołatane nerwy. Kocham Cię za to❤️ Trzymasz werandę,dokładnie można to tak określić. Wiem,że Aurinko🌻 zajęta jest swoimi kochanymi gósćmi,pisała nam o tym,pamiętacie?I jest na pewno szczęśliwa❤️ A ja? Cieszę się z jej szczęścia. Kochane bezimienne.Jestem przekonana,że macie wiele do powiedzenia Vidze i mnie i w ogóle całemu światu. Zachęcam do wypisywania.Od pisania styl się wyrabia! Zapraszamy zawsze i wszędzie🌻 Pozdrowienia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LINECZKO..MOJE SKARBY! Nie wiem,naprawde nie wiem,co strasznego przezywasz.Kazdego dnia jestem myslami z Toba i kazdego dnia zadaje sobie pytanie: Co dzieje sie u Ciebie....co zatrzymuje Twoje przyjscie na WERANDE? Zawsze chetnie pisalas,pisalas tak cieplutko i nagle....trach----nie ma Linki na dlugo.Juz pisalam,ze wierze ,ze przybedziesz i bedziemy uzupelniac sie. Dzisiaj jestes i tak bardzo ciesze sie,ze za chwile specjalnie dla Ciebie cos Ci zadedykuje.Piszesz,ze moje posty sa dla Ciebie odpoczynkiem dla ducha na okropne dni?---To mile,bardzo mile,ale bardziej martwie sie tymi \"okropnymi dniami\" u Ciebie. LINECZKO,kocham WERANDE,kocham Was i moze dlatego z taka latwoscia pisze.Czasami bylo mi tu smutno......czasami nachodzily mnie mysli,czy aby mnie nie jest za duzo? .Tak ,chwilami zniechecalam sie ,bo tak naprawde nie wiedzialam ,co myslec o tej pustce.Wspieraly mnie pomaranczowe nicki i to chyba dzieki nim, odsuwalam zle mysli......... Brakuje mi bardzo Szymonki,Aurinko,Graacji----wierze,ze dadza znac.Prosze Was dziewczyny----wpadnijcie tutaj! Ciesze sie rowniez,ze nie jestem nudna----dzieki Maniu! Wierze,ze bedziemy cieszyc sie razem! Dziewczyny,jak tu pieknie latem.........Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calio,Ty zawsze sygnalizowalas swoja obecnosc na WERANDZIE! Dziekuje! Badz z nami! Maniu! Ty rowniez piszesz.Ciesze sie,ze jestes z nami! Wierze,ze bedziemy liczniejszym GRONEM. Alez tu piekne widoki,zielen,kwiaty i zapachy.............Upajam sie do utraty tchu........To mnie \"nakreca\" i dlatego wciaz tu jestem..... Do zobaczenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLA ZASMUCONEJ LINECZKI...... Zapraszam Ciebie w Gory na maly odpoczynek.... Tatry to cudowne miejsce,gdzie tesknota ludzka znajduje ukojenie. Gory te przepelnione sa niezwyklym urokiem.W zadnym innym miejscu na ziemi nie ma takich niezwyklych granitowych szczytow, ciemnych swierkowych lasow,nietknietych od wiekow siekiera.Tylko tutaj uslyszec mozna szum spadajacych po stronach glazach potokow,ujrzec bujne,kolorowe trawy,kepy kosodrzewiny,spotkac stada pasacych sie owiec i pilnujacych je bacow.W Tatrach slonce swieci jasniej,wiatry wieja silniej,a geste mgly sprawiaja wrazenie, jakby chcialy zmiazdzyc gory swym wilgotnym ciezarem. Na tym jednak nie konczy sie niezwyklosc tego miejsca.Gory kryja w sobie bowiem wiele tajemnic i pieknych opowiesci,ktore przepelnione sa madrosciami i sklaniaja ludzi do rozmyslan nad zyciem.Znaja je starzy gorale,ktorzy czasem zdrzdzaja je innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O SPIACYCH RYCERZACH W TATRACH---legenda Spiacy,wykuty w skale rycerz kryje w sobie tajemnice.Lezy tam bowiem uspione,polskie wojsko,ktore przybylo w te strony przed wiekami wraz z przeslawnym krolem Boleslawem Chrobrym.Ludziom nie bylo dane ogladac tego wojska,gdyz nie sa ponoc tego godni.Udalo sie to tylko dawno,dawno temu malemu chlopczykowi z Zakopanego czy Koscielisk. Latem wyganial on stado owiec na pastwisko.Zwierzat pilnowal bialy owczarek,a chlopiec w tym czasie wspinal sie po skalach,zrywal kwiaty---szarotki i dzwoneczki---oraz trafial do jaskin,do ktorych nikt przed nim nie dotarl. Pewnego dnia,kiedy jak zwykle wedrowal po gorach,dotarl do dziwnego,nieznanego mu dotad miejsca.Sprawialo wrazenie niedostepnego i groznego.Otoczone bylo gestymi kosodrzewinami,wysokimi swierkami;wokol lezaly wielkie glazy i drobne zwiry. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/O SPIACYCH RYCERZACH..... Kiedy rozejrzal sie wokolo siebie,przerazil sie,gdyz zniknela gdzies sciezka,ktora przybyl w to miejsce.Szybko jednak stwierdzil: __Skoro tu doszedlem,to jakos stad wroce. Przygladajac sie calej dolinie,plynacemu przez nia potokowi i groznym szczytom Tatr,krzyknal sobie glosno raz i drugi.Odezwalo sie echo.Krzyknal wiec ponownie i zamarl.Uslyszal bowiem glosny dzwiek organow,wydobywajacy sie jakby z glebi gor.Nigdy czegos takiego nie slyszal.Muzyka ta byla potezna i poruszajaca.To,co nastapilo po niej,bylo dla chlopca niezwyklym przezyciem.Rozstapily sie z hukiem skaly i pojawil sie przed nim rycerz.Zakuty byl w zbroje,ktora lsnila w sloncu,a w rece dzierzyl wielki miecz. ---Kto osmiela sie budzic nas z wiekowego snu?--zapytal donosnym glosem.---Czy ndszedl juz czas? Przerazony chlopiec,nie rozumiejac nic z tego,co dzialo sie wokol niego,nie wiedzial,co odpowiedziec. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3/O SPIACYCH......... --Nie boj sie---odezwal sie znowu rycerz,widzac lek na twarzy chlopca---jestem wojownikiem,walczacym kiedys za Ojczyzne.Wraz z towarzyszami spimy tu od wiekow.Obudzimy sie dopiero wtedy,kiedy LUDZIE STANA SIE DOBRZY I NABIORA WIARY ORAZ MADROSCI.Bedziemy czekac.A kiedy juz to sie stanie,wtedy przybedzie tu chlopiec podobny do ciebie,wybrany sposrod miliona innych,ktory powie do nas: \"Juz czas,rycerze! LUDZIE STALI DOBRZY,MADRZY I PRZEPELNIA ICH OGROMNA WIARA.NIE CHCA DLUZEJ ZYC POD PANOWANIEM ZLEGO. Wstancie wiec,rycerze,ze snu wiekowego i udajcie sie wsrod ludzi\" My tak uczynimy.Popedzimy w swiat jak wicher--wsrod wielkiego szumu,poteznych grzmotow,jasnych blyskawic i innych dziwow przyrody.Wtedy bowiem z gor spadac beda glazy,polamia sie swierki,wzburza sie wody jezior i potokow,a mgla zakryje caly swiat. Ludzie poczuja wielki strach,ale na krotko.Potem natura uspokoi sie, swiat wypieknieje,slonce na nowo rozblysnie,a ludzie poczuja radosc,szczescie i spiewem beda dziekowac niebu za ocalenie. Slowa rycerza wywarly na chlopcu tak wielkie wrazenie,ze kleknal przed nim i obiecal,iz bedzie glosil wsrod ludzi to,co wlasnie uslyszal. ---Chcialbym tez---dodal---posiadac te milosc i wiare potrzebna do wyzwolenia,ktorej moglbym ich uczyc cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4/ O SPIACYCH....... Rycerz,wzruszony slowami chlopca,zaprowadzil go do ogromnej, pelnej swiatla jaskini o scianach przedziwnych ksztaltow,wypelnionej piekna roslinnoscia.Kiedy wedrowali po niej,mijali zlociste oltarze, blekitne jeziora,kaplice,skamieniale wodotryski,pojedyncze nagrobki W koncu dotarli do wielkiej sali,w ktorej chlopiec zobzcyl cos,czego nigdy wczesniej,ani nigdy pozniej,nie ogladal:mnostwo rycerzy w zlocistych zbrojach i helmach,z mieczami w dloniach,skrzydlami u ramion.Siedzieli na przyodzianych w kosztowne kobierce i skory rumakach,ktorych lby przystrojone byly bialymi piorami,a podkowy wykonane byly ze zlota. Przybycie chlopca i rycerza,ktory okazal sie wartownikiem, poruszylo szeregi.Wszyscy wpatrywali sie w niego,nie ukrywajac zdenerwowania.On,widzac to,rzekl tylko: ---Jeszcze nie. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×