Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Ja jak Kawunia ( jesteśmy z sąsiedniego topiku pięćdzisiątek) też zaglądami podczytuję, i pozdrawiam. Mam pytanie do Linki, jak do Parku Karkonoskiego corka wprowadzila swoją psinkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich cieplej niz wczoraj!!!:) jaki słoneczny poranek ,jak tu pięknie ...Spiewaja ptaki ,pachnie las, znowu chce się być na powietrzu... Temp.8-9 st. Najważniejsze ,że przestało wiać ...jak ja tego nie lubię ! Zwłaszcza w nocy gdy morze tak grożnie huczy:( ide sobie znów pograbic podwórko ..syzyfowa praca...ale takie życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ładne słoneczko świeci za oknem. Ja po śniadanku szykuję się do pracy - muszę jechać i dokończyc parę rzeczy, ale myślę że na na18 - 19 będę w domku. Miłej soboty 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...znowu pogoda sie psuje ...patrząc przez okno to wydaje sie pięknie ale na zewnątrz wieje strasznie ,mało głowy nie urwie ,nie wierze ,że na termometrze jest 11 st ! Od trzsech dni przyłapuję u nas -zwłaszcza wieczorem stado -około 3-4 psów .Dwa nieduże kundelki gładkowłose ,jeden stary i kulawy chyba miejscowy i jeden śliczny w kolorze popiołu baaardzo kudłaty cały ,nie widac oczu (to chyba jakas rasa ale się nie znam ). Ten ostatni jest strasznie brudny i zaniedbany a jest na prawde cudny ale strasznie dziki nijak nie można do niego podejść ! Przychodzą na kolację do naszego Kuby,który wydaje sie bardzo niezadowolony...) Musimy go zamykać ,na jakis czas w kotłowni i same tez się chowamy wtedy \"goście\"sie najadaja a nasz kundelek w tym czasie próbując wywalic drzwi -wyje nad niesprawiedliwościa tego świata :) obcy wyjadaja mu przysmaki ! Ale to prawdziwe świństwo !ludzie wypuszczają z samochodu w lesie zwierzaka i z piskiem opon bezczelnie wieja :O :O :O :O :O Sam niech sie wywiezie do lasu jeden z drugim ... kiedyś jeden przemiły pan zapytany jak tam mały irysek powiedział : -a cholera z tym psem ,kto wiedział,że taki wielki usośnie a w dodatku okazało się ,ze to suka była !!!!Wywiozłem do lasu jak szczenna była bo to tylko kłopot.......:O :O :O -od tamtej pory nie mówie mu dzień dobry -nie zasługuje w/g mnie na miano człowieka ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przeprowadze sie juz do nowego domu ...hm ... to obiecałam sobie,że pierwszy lepszy przybłąkany psiak -zostanie członkiem mojej...naszej rodziny ...tak będzie ... Nawet jak mieszkałam w miescie zawsze mieliśmy jakiegoś psa . Najdłużej (ok.13 lat ) był spaniel kajtek,którego mój ojciec po paru głegszych siła odebrał jakiemus wojskowemu -bo córka wyprowadziła sie żona też więc psiak ok 3 letni wylądował na działce i mieszkał w altanie a wspaniały i kochany pan odwiedzał go raz na tydzień !!! Sierść na spanielu była okropna jego piękne uszy skołtunione :O ...to był dopiero widok !!!!!mój ojciec po paru kieliszkach pieszo idzie przez miasto dumnie prowadząc brudnego psa na pasku a druga ręka podtrzymując spodnie ...:D :D Jak wiele lat póżniej lekarka musiała dokonac eutanazji ...był już strasznie chory ...wszyscy płakaliśmy ...a ja normalnie zwiałam z domu ... siedziałam w parku na ławce z moim malutkim siostrzeńcem i dzwoniłam do mamy czy już po wszystkim ...Lubię psy ,koty ale nie umiem znieść chwil kiedy zwierze musi odejść...nie wiem jak sobie z tym radzić i jak potem przyplątał się następny ---zawsze u nas były same przybłędy--- od razu nasuwało się pytanie ile będzie żył ?dziwne ale tego się zawsze bałam ...śmierci zwierzaka ... obojętnie pies ,kot ,papuga -czy inne ... ******🌻 Ale obietnica złożona w nowym domu będzie nowy pies :) i to przybłęda ... myślę że nie sztuka wziąć od kogoś już odchowane ale sztuka dać szansę właśnie takiemu ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz Miba 🌻,że to może być pułapka ? Piękna pułapka,ale jednak...Ja się w niej znalazłam,od dłuższego czasu.W pułapce własnych uczuć ...do tych porzuconych,niechcianych i sponiewieranych... Ale czy mogłabym inaczej ? :) A może TEN ,bez którego woli ,nawet listek nie spadnie z drzewa,wyznaczył mi ( a także pewnie Tobie ) taką rolę ? Może my ,jak ten Prometeusz w łańcuchach,musimy pozwolić aby sęp wyżerał nam wątrobę ?...brrr... No,nie dosłownie ! Bo moją struło by się biedne sępisko.Po tylu lekach,do jakich mnie zmuszają te niedobitki,co jeszcze nie siedzą w Irlandii.. Już pisałam ,że niedługo odejdzie pierwszy przybłęda z mojego nowego domu.Ma lat 18.Szmat czasu mieszkam na tej pięknej Jurze. A odchodzenie zwierzaków ? Trzeba przywyknąć ,Miba.Ot ,kolej rzeczy taka. I mój staruszek zostawił w okolicy swój materiał genetyczny, niejako w ilości hurtowej.Spotykam sporo identycznych kundli w okolicy.Patrzą na mnie jakby ze zrozumieniem .Rodzina ..u licha...czy co ? U nas dzisiaj wieje jak w górach halny.Znowu złamała się gałąź...i znowu prawie nad moją głową.Ostrzeżenie jakie - kto to wie? Zastanawiam się,jakby tak mnie trafiło...czy moje koleżanki sieciowe uczciłyby moją pamięć, chociażby minutą milczenia i pochyleniem głowy z zadumą nad nieco zwariowaną koleżanką,która im się przydarzyła w przestrzeni netowej? Uściski - Aleks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,nie!no !! musze to napisać ,,,jak ja uwielbiam takie,,,,,,, nieco !!zwariowane kolezanki !!Alex ,,nie mysl o śmierci !myśl o życiu ,,takie osoby jak Ty pobudzaja do życia ,,jak wiosenka ,,,,na werandzie jest sporo wiosenek ,,,,,ale u nas tez ! pozdrowka !!i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻 bój się Boga! Ta zwariowana koleżanka,która przytrafiła nam się w przestrzeni netowej jest dla nas niezwykle WAŻNA!!!! Znamy ją ze świetnych opowieści historycznych i nieco feministycznych:D Znamy ją z niesłychanej wprost wrażliwości na los zwierząt.Bezdomnych i tych które cierpią w transportach śmierci,i tych które cierpią w ogóle! Nie ma mowy o odchodzeniu,Aleks,pamiętaj! Weranda jak widać przyciąga ludzi nieobojętnych na los zwierząt. Aurinko🌻 nie dość,że również przygarnia bezdomników to jeszcze pomaga schronisku w Ostrowi❤️ Miba🌻 już się szykuje na pomaganie jak tylko zbuduje jej się dom nad morzem❤️ Benigna🌻 ma kotkę Milkę,ale chętnie gości kota sąsiadów❤️ Emilka🌻 ma kota? Floska🌻 ma kotkę? A ja?Ja tylko czuwam nad malutkimi Imitacji i wspieram moją córuś:DAle się staram.Gdybym tak jeszcze była zdrowa,gdybym tak jeszcze była młodsza! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach,pozdrawiam kochane koleżanki z \"na kawce\":D Pozdrawiam Kawunię🌻,Jagaję🌻,Sofcię🌻 Jagajko,nasza Jagusia zwyczajnie chodziła na szlak:D wraz z panią i panem.Było bardzo mało turystów,no może trochę przy wjeździe i wejściu na Śnieżkę,ale na niektórych szlakach zero!Więc nie było problemu. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Werando pełna przyjaciół! O małych przyjaciołach Sięgając pamięcią najdalej jak tylko to jest możliwe widzę psa białego w czarne łatki, który żył 18 lat i był w moim dzieciństwie zawsze. Z opowieści rodzinnych wiem, że kiedy się urodziłam ( w domu, nie w szpitalu) pies wskoczył na łóżko, obwąchał niemowlaka i nie dopuszczał do wózka nikogo obcego. Moment odejścia był okropny dla całego domu, wszyscy opłakiwaliśmy psa czuliśmy się opuszczeni. Po jakimś czasie pojawił się nowy pies, od ludzi, którzy zmieniali psy jak zabawki. Pies ten bał się wszystkiego. Ponieważ leżał często na podłodze w przejściu, więc odruchowo podnosiliśmy nogi wyżej, żeby przejść nad nim. Przez długi czas pies z piskiem uciekał a ja wykonując akrobacje wielokrotnie lądowałam na podłodze. Kiedy wreszcie nauczył się, że nikt nie chce go kopnąć ani uderzyć - uznaliśmy go za udomowionego. Był wspaniały: łagodny, delikatny i bardzo przywiązany. Odejście było bardzo przykre. Były jeszcze inne psy i koty, najczęściej wybawiane z bezdomności, w tym najukochańszy foksterier. Teraz w moim domu kotka wzięta z podwórka układa się na szlaku przechodnim, w miejscu, w którym ma nad nami kontrolę; widzi co robimy i dokąd idziemy. Najgorzej jest wieczorem, jeśli zgaszona jest lampa w przedpokoju. Niedawno potłukłam się wpadając na ścianę, żeby nie rozdeptać kotki. Ale i tak punkt obserwacyjny kotki się nie zmienił. To ja muszę się zmienić i uważać - a to nie jest łatwe. Ostatnio przygniotły mnie ciężkie drzwi i chyba przejdę na leworęczność. Bez lekarza chyba się nie obejdzie. Brrrr! 🌻Aleks nawet nie myśl o ulatywaniu w niebyt, bo my się na to zdecydowanie nie zgadzamy. Dziś było piękne słońce i silny wiatr, widziane były bociany kierujące się nad Wisłę. 🌻 Linko, moja kotka po sterylizacji bardzo się zmieniła. Jest duża, waży około 5 kg. Po zabiegu przez 10 dni, do zdjęcia szwów, mało się ruszała, dużo spała i bardzo się o nią bałam. Zachowywała się wzorowo, dzielnie chodziła w kaftaniku, nie próbowała go zdjąć. Zdecydowałam się na poddaniu jej sterylizacji właśnie ze względów zdrowotnych. U nas trudno jest znaleźć chętnych do wzięcia kotków - dużo jest bezpańskich. Kotka w rui bardzo się męczy. Teraz to wszystko jest przeszłością. Kotka ma się dobrze. Gościnnie bywają u nas: pies sąsiadów, którego kotka się nie boi i młody kotek sąsiadów, który jest dla niej postrachem. Mamy wiosnę i chyba zmianę czasu na letni, muszę sprawdzić, w jaki sposób przesuwamy zegary, o już wiem przesuwamy do przodu. Pilnujcie wiosny dziewczyny. Benigna przygnieciona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko 🌻...:D:D ..i Sofciu 🌻 Dzięki Wam dziewczyny za piękne epitafium .:D.. Szkoda byłoby Was opuścić,szczególnie w powodzi wieńców i kirów.. A dzisiaj odczuwam coś na kształt szczęścia .. Na nowej stronie fundacji Centaurus ,uratowany konik MŁODY,dziękuje za podarowane mu życie.. I chociaż mój wkład równoważył tylko część jego ogona,to radość moja jest tym wieksza ,im więcej było dobrych serduch..:) Ale....są następne koniki.I dlatego nigdy ,w tym wcieleniu ,nie zaznam spokoju..tak mi dopomóż Bóg. Życzę wszystkim miłego weekendu i dużo,dużo słońca - Aleks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEX !!! Natychmiast odwołujesz te swoje jakies odloty(?)!!! Jak sama widzisz nikomu sie to nie podoba !! Zapamietaj ,na znakprotestu nie bedziekwiatów wieńców i tych wszystkich innych dziwów!!! Juz lepiej ten mamer za afere na kafe ...:D :D -wtedy ,paczki od nas, drożdżowe i widzenia -postarałybyśmy sie o dostep do netu dla ciebie -może dałoby sie kogoś przekupić :) Weranda bez Alex he ...dobre ... dla ciebie 🌻 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomość o zmianie czasu na letni zaskoczyła mnie jak służby miejskie zaskakuje zima co roku. Zawsze dziwię się, że to już, a przecież trwa to od lat. Teraz, kiedy jesteśmy w Unii, mamy ustabilizowaną sytuację również pod tym względem, ale nie zawsze tak było. Czas letni jest czasem przyjmowanym przez niektóre kraje w celu bardziej efektywnego wykorzystania światła naturalnego oraz w celu oszczędzenia energii. Pierwszą osobą, która zauważyła korzyści z wcześniejszego kładzenia się spać i wcześniejszego wstawania był Beniamin Franklin. Jednak pierwsi zastosowali ten pomysł praktyczni Niemcy w czasie I wojny światowej. Za nimi poszły inne państwa: Wielka Brytania i USA. W Polsce czas letni wprowadzono po raz pierwszy w okresie międzywojennym i stosowano z przerwami do 1964 r. Od 1977 r nieprzerwanie przestawiamy zegary 2 razy do roku: w ostatnią niedzielę marca na czas letni i w ostatnią niedzielę października na czas standardowy. W tym roku powrócimy do czasu standardowego 28 października. Zmianę czasu reguluje Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 15 marca 2004 r.w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2004-2008. Zmiana czasu na letni następowała w różnych miesiącach. W 1964 r zmiana czasu na letni nastąpiła w ostatnią niedzielę maja a powrót do czasu standardowego – w ostatnią niedzielę września. Potem czas letni trwał od ostatniej niedzieli marca do ostatniej niedzieli września. Wprowadzanie czasu letniego wbrew pozorom nie jest sprawą prostą i tanią. Należy przestawić systemy komputerowe, wprowadzić nowy czas w kolejnictwie itp. Ludzie prowadzący ustabilizowany tryb życia muszą przestawić swój zegar biologiczny, co trwa na ogół kilka dni. Ciekawa jestem jak Panie z Werandy odczuwają wejście w czas letni. Czy zdarzały się z tego tytułu jakieś przygody, nieporozumienia, niespodzianki? Mój zegar biologiczny w tym roku budzi mnie od niedawna wcześniej, niezależnie od liczby przespanych godzin w nocy. Dlatego nie martwię się jutrzejszym porankiem, tym bardziej, że dzień zapowiada się ciekawie a i pogoda zdaje się poprawiać. Dobrej nocy Werando. 🌻 Benigna 🌻Aleks, licz bociany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten mijan obserwator - wszedł na wszystkie topiki dla kobiet w naszym przedziale wieku, myśli, że może u nas pozyska światków jehowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha,ha,mam kochane przyjaciółki na werandzie❤️ Mam miłych i dobrych sąsiadów obok❤️nareszcie! Bez Aleks🌻ani rusz!Pora spać,dobranoc👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię zmiany czasu,a jeszcze bardziej nie lubiłam,gdy pracowałam:D Ponieważ zawsze musiałam być w pracy na siódmą,zmiana czasu doprowadzała do ciągłego niedospania i braku humoru. Teraz na emeryturze wstaję sobie kiedy chcę,a właściwie wtedy,kiedy obudzi mnie kotka,dziś o 7.30 czyli 8.30. I piękny dzień dziś wstał dla Was:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, piękny dzień mam za oknem:) No i mam czas dla siebie, mimo że niedziela to piorę - niestety, w sumie to się samo pierze, ja tylko wkładam, wyjmuje i wieszam pranko (dziś na dworze) - jak dobrze że mieszkam w domku. Poza tym byłam w Kościele z mamą, lubie chodzić na 9 rano do Kościoła, bo potem mam więcej czasu, a teraz mama gotuje obiad a ja muszę ogarnąć moje 4 kąty. Jak sobie radzicie ze zmianą czasu?? U mnie kiepsko, spać mi się chce, może popołudniu złapię drzemkę? Życzę wam miłej niedzieli 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja nie lubię zmiany czasu,Linko🌻...szczególnie ,gdy jutro trzeba wstać do pracy o godzinę wcześniej.. Miło witać sąsiadeczkę - Młodą emerytkę 🌻.. A świadek Jehowy nas chce nawracać ? Choc muszę przyznać,że mam dużo sympatii do tej...nie wiem czy mogę tak nazwać...religii.Dzięki nim przeczytałam dokładnie Biblię i to kilkakrotnie,wiele lat temu.Przychodziły do mnie dwie sympatyczne panie,z czego jedna świetnie znała historię.Nauczały ...owszem,więc musiałam skonfrontować wiadomości z dokumentem źródłowym.. Pierwsze moje zetknięcie z Biblią ,z komentarzem ks.Wujka ,było fascynujące.Nigdy nie czytałam lepszego kryminału,jakim dla mnie okazał się Stary Testament..Ale Bóg w nim,nie wzbudzał sympatii niestety.Szczególnie gdy \'\' wytracał całe narody ,od dzieci począwszy ,na starcach skończywszy \'\'. A preferował tylko narod wybrany,któremu zresztą też dawał popalić szczególnie.. Za to erotyki w Biblii są fascynujące.. A cudem dla mnie jest Pieśń nad pieśniami - króla Salomona.. ___________ O, jaka ty jesteś piękna, moja przyjaciółko; o, jakaś ty piękna! Twoje oczy - jak oczy gołębicy spoza twych kędziorów *. Twoje sploty jak stado kóz, które się ześlizguje z góry Gileat. Twoje zęby są jak świeżo postrzyżone stado owiec, które wyszło z kąpieli; a każda z nich miewa bliźnięta i żadna nie jest pozbawiona młodych. Twoje wargi są jak sznur szkarłatny, i piękny twój sposób mówienia . Twoja skroń jest jak płatek granatu spoza twoich kędziorów. Twoja szyja jak wieża Dawida, którą wzniesiono dla broni, a na niej zawieszono tysiąc tarcz, wszystkie puklerze rycerzy. Obie twoje piersi są jak młode jelonki, jak dwoje sarnich bliźniąt, co się pasą między liliami. Nim powionie ochłodą dzień i pomkną cienie - wejdę na górę mirry, na pagórek kadzideł. Ty jesteś cała piękna, moja przyjaciółko i nie ma na tobie skazy. O, jak słodkie są twoje pieszczoty, moja siostro, ma narzeczono. O, daleko rozkoszniejsze od wina są twe pieszczoty, a woń twoich pachnideł niż wszystkie aromaty. Swobodnie spływającym miodem sączą się twoje usta, narzeczono. Pod twym językiem miód i mleko, a zapach twoich szat jak gdyby wonność Libanu.. ____________ Czyż nie piekny jest ten urywek ? A szczególnie te młode jelonki i pagórek kadzideł ?;) Nooo, i na tym skończyły się nauki,bo jako ,że się wychowałam u stóp Królowej Polski,w obronie której stawał sam Andrzej Kmicic,nie mogłam nawet wysłuchiwać kwestionowania jej boskości. Poza tym ,wierzę iż Bóg jest miłością.I kiedy stanę przed Nim w pokorze,to wybaczy mi na przykład dzisiejszy poranek,gdy przejechałam się po starszym panu jak bo burej sobace,ponieważ wstał lewą nogą i z miną,jakby się wybierał na własną egzekucję. W przeciwnym wypadku,jako że to dzień święty niejako,ON strąci mnie do piekieł,gdzie nie będę musiała wreszcie oglądać min mojego długoletniego starszego pana,ponieważ pewnie pójdzie w butach prosto do nieba,po czterdziestoletnim pożyciu,że się tak wyrażę ..brzydko... No ,to moja odpowiedź na naukę szanownego świadka... Uściski moje miłe - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie Panie z Werandy 🖐️ wczoraj pół dnia nie było \"elepstryki\", jak mówi mój głupawy sąsiad Józiek. Komputer poszedł na urlop prawie całodniowy, a ja zabrałam się za malowanie. W plenerze. Chociaż wiosna jeszcze szara i \"łysa\", bo zieleni niewiele, ale ciepły wiatr i słońce zmusiły mnie do opuszczenia domowych pieleszy. Daleko nie odeszłam. W ubiegłym roku usypaliśmy górkę na samym środku naszej posesji. Pod górką mieści się piwniczka ( 2m x 2m), a na górce usiłuje rosnąć trawa ( posiana późną jesienią). Na tej górce rozłożyłam swoje malarskie szpargały i bawiłam się w malarza, w pastelistę bardziej. Trzy psy wokoło mnie, na tej górce. Bo i one odkryły, że więcej z niej widać , bo perspektywa lepsza. Obce psy widać na kilometr z hakiem ( tak myślę...). Wyszedł nam całkiem niezły pejzaż ;) Teraz zasiadłam do nowego komputera. Mąż zabrał do biura mojego ulubionego staruszka laptopa i obdarzył mnie nowdzym wynalazkiem. Teraz poznaję nowy system Windows Vista. I cholera mnie bierze :D Nijak nie mogę się rozeznać. No i to przenoszenie danych; już sił nie mam. Na razie podczytuję wasze posty na Werandzie i serce mi się raduje, że tyle tu o zwierzętach i ludziach o gołębim sercu. ❤️ Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie... Aurinko 🌻...a co się mieści w tej piwniczce ? Oczami wyobraźni widzę omszałe antałki z przednim winkiem...a może miodzikiem-trójniakiem ? Co ,moja miła ? Kiedy to jak tak naprawdę piłam jakiś dobry alkohol ? Jak sobie przypomnę ,to napiszę.A zresztą po co ? Też coś.I co sobie roi stara baba.Czy to chodzi o Kate Moss ? Paparazzi,błysk fleszy i tytuły na pierwszych stronach taboidów .. A jak my z Aurinko upiłybyśmy się na tym pagórku ,jedna z radości że tworzy,druga ze smutku,bo.....to jedynie oślepiłby nas błysk oczu Doro.Bo sądząc ze zdjęcia,jest on psem bywałym i takie widoki nie są mu obce.. Buźka dla wszystkich - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, zmiana czasu niestety daje mi się we znaki - nie moge się wyspać, chociaz pogoda nam to wynagradza:) Piekna wiosna jest. Aleks ja pamiętam jak moi znajomi mieli taką piwniczke - trzymali w niej zimowe zapasy tzn ziemniaki, marchwewkę itd. To była świetna spiżarnia:) No zabieram się do pracy - mam jej dziś nadmiar a chciałabym wyjść dziś ciut wcześniej. Życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Emilko,moi znajomi z zapadłej dziury na wschodzie,w czasie wojennym , w takiej piwniczce przechowywali również ziemniaczki ,ale w płynie...Z własnego pola,dosłownie.. Aurinko się nie odezwała,więc pewnie ma to samo, tylko nie chce się podzielić...:D..bo i rejon w którym mieszka,ma tradycje piękne.Nie tylko w walce partyzanckiej,ale również w pędzeniu.. Te staropolskie tradycje,gdy każdy szlachcic na zagrodzie,miał własną gorzelenkę,są godne naśladowania... A nasza Aurinko🌻 to wszak pani na Kurpiach ... Miłego dnia życzę wszystkim,prosząc o wybaczenie jeżeli czasem bredzę jak potłuczona - Aleks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane panie wiosenne🌻 Aleks🌻 potłuczona:D,ja obolała tak,że żyć się nie chce mimo tej pięknej pogody za oknem! Oj,przydałaby się piwniczka na te bóle,na te choroby i troski codzienne.Mogłaby być na przykład urodzinowa,bo moja okrągła rocznica zbliża się tak wielkimi krokami,że aż boli.A ja firanki mam jeszcze nie uprane:D Słaba jestem jak nie wiem co i na to diabli mnie biorą,cholera jasna,że tak powiem. To wybaczycie mi pewnie,że tak często nie przychodzę na werandę,dusza by chciała,ale ciało buuuu! A koty w tym czasie otworzyły oczy,są już prawie prawdziwymi kotami. Czarnorudek ma czarne oczka i wygląda jak rozbójnik,ale może to jest koteczka? Rudasek ma oczka niebieskie póki co,ja myślę,że zmienią mu się na zielone,wtedy w sam raz będą pasować do rudego futerka. Natura tak chciała chyba,że kociaczki mają długie i ostre pazurki!Bronią się w ten sposób przed zakusami pańci,kiedy chce je trochę pomęczyć:D Niedługo już święta wielkanocne,pieczecie mazurki?Makowce i baby? Zupełnie nie wiem jak w tym roku będzie. Ściskam Was mocno👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś nawet nie był najgorszy dzień:D Czułam się dużo lepiej,może dlatego,że wykupiłam środki antydepresyjne,ale ich nie brałam:D Nawet umyłam taras i jedno okno,sukces:D A teraz słonko pięknie zachodzi i wchodzi na chwilę w moje okna od północy. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups :o no to otwieram okna,wietrzę, oddycham świeżym powietrzem... parzę herbatę i kawę....zostawiam bukiecik fiolków najprawdziszych,najpachniejszych i najfioletowszych :D pozdrawiam 🌻 słonecznego czwartku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Właśnie wróciłam. Nie miałam dostępu do internetu dlatego odzywam się dopiero teraz.Zrobiłam sobie kawę i przeczytam zaległe posty.Odezwę się póżniej.Pozdrawim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×