Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tez_juz_sama

jak zdobyc sily na jutrzejszy dzien? od dzisiaj jestem sama ...

Polecane posty

Gość tez_juz_sama

. Nie moge sie pozbierac. Tak bardzo kocham ale jestem juz dla niego nikim. jestem dla niego odskocznia od szarego zycia, czyms milym na nudny dzien, niczym wiecej. Ciezko mi jest zrozumiec, ze kiedys bylam dla niego calym swiatem a teraz juz nie ma w nim radosci kiedy mnie slyszy. Nie ma w nim checi kontynuowania tego zwiazku. jest mu dobrze jak ja zabiegam, staram sie a on od siebie nic nie daje. To byla wielka milosc, tak mi sie wydawalo. Nie widzial poza mna swiata. kazdego dnia chcial mnie zobaczyc, uslyszec, przytulic a teraz moge dla niego nie istniec tydzien czasu. kiedys jak bylismy umowieni pod jakims lokalem na powitanie lapal mnie w objecia i calowal tak mocno a a teraz? powie czesc i idziemy tak przy sobie bez zadnych emocji. Jak dzwonil, tak sie cieszyl a teraz? Konczy szybko rozmowe bo ma tyle spraw do pozalatwiania. Odeszlam od niego dzisiaj bo wiem, ze mnie nie kocha i jest ze mna z litosci. Jutro nowy dzien. Nowe zycie, bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia nie slodka
podstawa to nie łudzić się i nie czekać - ja tak przeczekalam 4 miesiące czekając na przeprosiny ze strony kogoś, kto mnie nie zdazyl ani poznac ani nawet zaciągnąć do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina25
skąd ta pewność że nie kocha już? powiedział Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladatoffi
dobrze zrobilaś, skoro on nie mial odwagi powiedziec, ze juz nie chce, zrobilas to sama, bardzo slusznie, trzymam kciuki, ze wszystko szybko wroci do normy i teraz moze byc juz tylko lepiej, trzymaj sie dziewczyno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_juz_sama
nie, on mowi ze mnie bardzo kocha ale jak moge w to uwierzyc jak slysze go i widze raz na tydzien? a mieszka blisko mnie? 20 minut drogi...fakty same mowia za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kremówka bez kremu
Niunia, będzie cieżko ale gratuluję Ci decyzji, słusznej decyzji! Też byłam w podobnej sytuacji - początek: tyle pięknych słów, w które wierzyć się nie chciało, rozmowy po świt, czułam się jak w bajce; nagle to się skończyło.....to omijanie wzrokiem, brak uczuć wiszący w powietrzu, obojętność, chłód..... tak trwało długo, bo ja ciągle wierzyć że da sie zrobić, On też się bał powiedzieć "to koniec"...w końcu jakoś samo wyszło. Trzeba wiać od razu gdy poczuje się tę obojętność, gdy robisz jedną, drugą rzecz i nie ma żadnego odzewu. warto odejść. Jeśli nie powie "zostań" to znaczy, że dobrze zrobiłaś.... trzym się cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_juz_sama
tak, on mowil"zostan", mial lzy w oczach ale po co, na co to bylo? zostalam aby ciagle go widziec i slyszec raz w tygodniu... wiec odeszlam i juz nie wroce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×