Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Bernadka>> a jednak ujastek :D co przeważyło ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam brzusie u mnie upal mimo ze deszcz od dwoch dni zapowiadaja deszcze, moze jutro? Ja powoli zaczynam miec syndrom wicia gniazda, wyrzucam wszystko z szafek i ukladam na nowo sprzatam jakbym miala za chwile urodzic. No ale to juz przeciez niedlugo. Wczoraj jezdzilam motorem takim malym skuterkiem, maz pozyczyl od kolegi zeby mi przyjemnosc zrobic. Bylo bosko jezdzilam bardzo wolno bo z pasazerem w brzusiu, ale przyjemnosc swoja mialam, a moja mama to chyba osiwiala jak jej to dzis powiedzialam choc jak byla ze mna w ciazy to normalnym motorem w dziewiatym miesiacu jezdzila. No ale musze zrozumiec ze to jej wnuka wozilam a ona mnie HAHA Dzis cziekam na wizyte pana u ktorego kiedys pracowalam. Ma 92 lata to takie spotkanie pokolen bedzie. Troche sie dziwie ze chce mu sie do mnie w taki upal jechac ale chce ze mna o czyms porozmawiac, ciekawosc mie zrzera Do pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) U mnie nastroj troche lepszy. Rzeczywiscie doszlismy do wniosku, ze Darek weźmie 14 dni na opieke nade mna, 2 sa okolicznosciowego ktore musza mu dac no i 4 na zadanie. A jesli bedziemy potrzebowali wiecej a urlopu nie beda chcieli dac, to \"rozchoruje sie\" ;) np na depresje poporodowa. A w takim stanie nie da sie przeciez opiekowac dzieckiem;) No a na dziecko przysluguje az 60 dni w roku ;) Bedzie wiec dobrze :) ja od wieczora czuje sie kiepsko. Zaczynam sie denerwowac, bo dziwnie sie czuje - mala mniej sie rusza, pobolewa mnie w dole brzucha, czuje taki ciagnacy bol .... Nie jest mocny i regularny wiec na razie sobie tylko odpoczywam, chociaz powiem wam ze dostalam spida i dokonczylam prac wszystkie rzeczy .... Czekam tylko az wyschna moje koszule do szpitala i spakuje je na wszelki wypadek juz teraz.... Nie wiem czy to dobrze ale ja zadnych obaw do tego, ze do terminu zostal mi jeszcze miesiac i tydzien w ogole sie tym nie przejmuje... nasze malenstwa sa juz przeciez dobrze rozwiniete i sporo waza. moja ma 2,5 kg nie jest wiec b. malutka i raczej nic jej nie grozi :) Dziewczyny bedziemy sie jakos informowac o tym, ze jestesmy juz w szpitalach? Sierp np w ogole sie nie odzywa a ostatnio zle sie czula .... Tak bysmy wiedzialay co u ktorej .... Byl kiedys pomysl z tym blogiem. Ja sie na tym w ogle nie znam ale moze udaloby nam sie stworzyc chociaz jakas stronke z naszymi nickami, zdjeciami, no i zdjeciami maluszkow juz nie dlugo? Umialaby to ktoras zrobic? Buziaki gorace :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No ja torbę mam już prawie spakowaną - to znacyz rzeczy już mam tylko znowu prasowanie zostało -koszuliny moje biedne do szpitala muszę poprasowac i to co dla dziecka zabieram. Przyszedł wczoraj laktator (zamówiłam nowy przez allegro bo wychodził niedrogo w porównaniu z cenami sklepowymi - przeczytałam, że trzeba go najpierw wysterylizować przed pierwszym użyciem i że jeżeli nie mam sterylizatora - a nie mam:) - to musze toto urządzenie gotować 10 minut w garnku - jej - przestraszyłam się, że w 10 minut to się mi ten sprzęt rozgotuje:) -a le teściowa mówi ze nie - no to dalsze dylematy się pojawiły - jeżeli laktator 10 minut - to smoczek tak normalny dla dziecka - uspokajacz - też 10 minut? Mówi teściowa że 5 min. wystarczy - a co wy o tym sądzicie? jakie jeszcze rzeczy dla dziecka musze wygotować? Donn - że Ujastek przeważyło kilka rzezy - po pierwsze okazało się, że tam można się łądnie umówić na konkretny termin na tą cesarkę a nie czekać aż się zacznie akcja porodowa - więc spokojnie będe wszystko wiedziała wczesniej i spokojnie w dzień mnie pokroją a nie nocą ciemną będę jechała w te pędy do szpitala:), pozatym w przypadku cc znieczulenie też jest refundowane (miły argument - aczkolwiek byłam gotowa zapłacić - wole być przytomna) no i na koniec okazało się, ż epracuje tam w miarę znajoma położna więc jakby co to można liczyć na jakąś uwagę ze strony totej położnej - a jak już komuś płacić to lepiej komuś znajomemu na ten przykład moim zdaniem, może się pochyli wtedy nad biedną pokrojoną :) No i ta łazienka na 2 os. w pokoju - nie uśmiechało mi się leźć po korytarzu do zbiorczej łązienki z dopiero co zszytym brzuchem - nawet jakbym była wśród tych osób co to cesarkę znoszą z palcem w oku i skaczą od razu na drugi dzień jak młode kozy:))) Upał nieziemski ale co jakiś czas jakaś chmura wyskakuje i powiewa - nie wiedziałam, że bedę tęsknić kiedyś za ulewami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beratka>> dla mnie też ludzkie warunki maja duże znaczenia, wole np w swoich koszulach być niż w szpitalnych i żeby Aurorke w swoje ubranka ubierali a nie niewiadomo jaki.... nam pani położna mówiła żeby po porodzie starać sie jak najwięcej ruszać o ile zdrówko oczywiście pozwala... co nie jest łatwe bo łazienka w pokoju i nie trzeba latać i po pielęgniarke w każdej chwili można zadzwonić żeby pomogla przy maluchu albo coś przeciwbólowego przyniosła.... acha i pielęgniarki nie siedzą tam zamknięte w swoim pokoju.. tylko są cały czas na widoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha a smoczek też sie dowiedziałam żeby gotować 5 min na małym ogniu i chyba zaraz to zrobie to powiem czy sie rozgotować :) jakby co mam jeszcze jeden... :) acha dziewczyny powiedzcie co zabrać dla męża bo jakoś mi z głowy wypadło żeby zapytać, be_B może ty pytałaś...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_B
donn>>w sumie nie pytałam, ale pewnie coś do picia i do przegryzienia, bo nie sądze by coś więcej mu było potrzeba. No chyba, że się z emocji spoci to koszulkę na zmianę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorąco i czuję się słabo. Czy zwiastunem nadchodzącego porodu mogą byc pobolewania brzucha w stylu tych miesiączkowych? Bo mnie boli i w głowie mi się kręci. Idę obrac kartofelki do zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta noc przespana :-) Byliśmy wczoraj nad jeziorkiem i po raz pierwszy w tym roku sobie popływałam. Ale ulga :-) Pomogło też wietrzenie domu, kropelki do nosa i spanie w pozyci półleżącej. Dzieki za wszystkie słowa otuchy :-) Maluch dziś się troszkę mniej rusza, pewnie przez ten pieroński upał, za to już jest chyba dość wysoko, bo od rana bolą mnie żebra z obu stron, mimo że nie czuję tam kopniaczków.czy też tak macie/ miałyście? Lonta ja też czasem słyszę podczas ruchów malucha tak jakby cichy trzask, ale myślałam, że to skutek kopniaka w jakiś narząd wewnętrzny. kpiotrowicz fajnie, że pomyślałaś o sposobie komunikowania się. Ja takiego blogu niestety nie potrafię zrobić a szkoda. Może wymienimy się numerami telefonów komórkowych i w razie sytuacji szpitalnej napisze się sms do jednej czy dwóch osób, które tą informację przekażą na forum? Ja postaram się wysłać mój numer komórki razem ze zdjęciami mailem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be_B mi lekarka w szpitalu mówiła, że trzeba zwracać uwagę właśnie na 2 rzeczy: silny ból brzucha podobny do miesiączkowego i bolesne stawianie sie brzucha. Ale ja wtedy byłam w 23 tygodniu, więc możlwe, że taki objaw nie jest niepokojący w 8 czy 9 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce deszczu!!! donn=>w broszurce ze szkoły rodzenia pisze-jesli bedziesz rodzic z osoba towarzyszaca pamietajcie o czystym ubraniu w jasnym kolorze i obuwiu na zmiane dla niej moze jeszcze jakies kanapki i picie?bo jak to bedzie długo trwało moze cos przegryza-chociaz watpie zeby mysleli o jedzeniu-ale picie sie pewno przyda tak sobie mysle ze po porodze i połogu to bedziemy nosic miano DZIEWIC POPORODOWYCH-hehe-jeszcze nie urodziłam a zastanawiam sie jak to bedzie-chyba słoneczko mi dogrzało zabardzo:) pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko moze faktycznie powymieniamy sie nr tel tak jak pisała kpiotrowicz zeby przynajmniej jednej przekazac ze cos sie dzieje-w sumie mozna napisac poznej ale....temat zostawiam do przedyskutowania na forum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy tylko ja tak mam czy wiele z nas rowniez ,ze nie chce mi sie pisac bo to wyglada tak jakbym pisala sama do siebie,podejrzewam ze wiele z nas ma rowniez takie wrazenie i dlatego nie pisze, .......wyraznie porobily sie dialogi miedzy niektorymi dziewczynami,moze przyczyna jest to ze poprostu za malo pisze,ale niestety mam dziecko i nie ´mam tyle czasu :( no nic nie chce sie uzalac,bo przeciez nie moge miec o to pretensji,najwazniejsze ze zawsze jestem z wami czytajac was! pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donn i bernatka to sie spotkamy w ujastku :), a jak nie to wpadniecie mnie odwiedzic bo ja mam termin najpozniej, ale czy dotrzymam to nie wiem, bo dzidzi juz chce na swiat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edusiu kochana a my jesteśmy z Tobą. Smutno mi, że Tobie smutno, że czujesz się samotna bęz męża i potrafię sobię wyobrazić to paskudne uczucie, jak jesteś bez niego w szkole rodzenia a cała reszta z parterami. Czasami faktycznie można odnieść wrażenie, że nikt nie reaguje na niektóre nasze posty, myślę jednak, że przyczyna jest taka, że jest nas na forum bardzo dużo i mimo tego, ze często tu zaglądam to okazuję się, że mnóstwo mam do nadrabiania z czytaniem i po prostu nie jestem w stanie zapamiętać, co kto pisze. Buziaki dla Ciebie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edusia>> no co ty, nie obrażaj sie na nas i pisz jak tylko czas pozwoli.... też nie dostaje odpowiedzi na wszystkie pytania, ale si e nie zrażam... zuzka>> a ty czemu nie leżysz tylko przy komputerze siedzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. :) musiałam troszkę nadrobić czytania bo dawno nie zaglądałam. Widzę że miawamy podobne problemy z mężami. Powiem wam że mój oczywiście bardzo się cieszył z ciąży, ale nie też z przesadą, na rękach mnie nie nosił :). Na początku nic się nie działo. Potem w okolicdach 4- 5 i 6 miesiąca okazał się bardzo nerwowym człowiekiem, wszystko go drażniło, przeszkadzało dopatrywał się we mnie wszystkich błędów, wiecznie mi coś wytykał, dużo nocy przepłakałam przez jego gruboskórność. Potem gdy na przełomie 6 -7 miesiąca brzuch wreszcie się uwidocznił to już totalnie mu odbiło, kłótnie o byle co, cały czas napięta atmosfera, jedyną moją ucieczką od tego zgiełku była praca i to chyba mi pozwoliło przetrwać. Dodam jeszcze że zrobił się okropnie zazdrosny (nigdy nie był) a że pracuję w miejscu gdzie są sami faceci to dodatkowo go wkurzało. Potem jakby coś w nim pękło, zaczął patrzeć na ubranka, jak kupuję, różne akcesoria oczywiście bez jego zaangażowania i pomocy, zobaczył że się zupełnie w sobie zamknęłam, że nie namawiam go już na jakiekolwiek uczestnictwo w przygotowaniach dla naszego maluszka. Przstałam go namawiać na dotykanie brzucha, wogóle jakby mnie nie było. Ja czułam się okropnie ale przez pare miesięcy huśtawki, każdy się przyzwyczaja i obojętnieje. Teraz jestem w szkoku, zmienił się zupełnie. Gdy powiedziałam że idę zamówić meble do pokoju dziecka, o dziwo chciał również iść ze mną. Potem z przyjemnością je montował i ustawiał. Dzwoni codziennie z pracy z pytaniem jak się czuję i czy mały się rusza. Wczoraj na przykład przyszło zamówione łóżeczko, mimo że wrócił z pracy bardzo późńo, to nie przeszkodziło mu to żeby je skręcić i oglądać potem przez godzinę :). Nie pozwala nic nosić, gdy jedziemy gdzieś samochodem, stanowczo zwalnia i umiejętnie omija wszystkie dziury. Wymierzył bagażnik, poszedł ze mną do sklepu obejżał wózek pojeździł nim po sklepie. Zaczął mi naprawdę współczuć że bolą mnie plecy, że wstaję kilka razy w nocy sikać, że śpię na wpół siedząco bo oddychać nie mogę, że bolą mnie nerki itp. Nie wiem dlaczego alkurat teraz tak się zmienił ale wreszcie czuję się kochana, bezpieczna. Szkoda tylko że tak późno się zorientował że tak tego potrzebowałam. Jednak ja również zauważyłam że on miał problem ze sobą, dopiero teraz widzę że się bał jak poradzi sobie z nową sytuacją, jego pierwsze dziecko, mały człowiek za którego trzeba być odpowiedzialnym i być autorytetem. Dopiero teraz widzę że powoli dojżewa do roli ojca. Najważniejsze jednak że teraz wszystko już między nami dobrze i wreszcie sytacja jest stabilna. Życzę wam tego również. Malutki człowiek potrafi zmiękczyć każdego :). Widzę że większość z was już spakowana do szpitala, jak właściwie już też mam wszystko przygotowane, choć jeszcze parę ubranek dokupie dla malucha. Pokój stoi gotowy i czeka. Mam wrażenie również że powoli brzuch mi się obniża, również zmieniła mi się wydzielina, coraz częściej mam wrażenie że mi mokro. Za tydzień wizyta u lekarza więc pewnie coś mi powie. Macica coraz częściej pobolewa jak na okres. Livmar widzę że ty też wyszukujesz różnych okazji na allegro, ja też zamówiłam łóżeczko przez allegro http://www.allegro.pl/item113819593_lozeczko_laura_op_bok_drewex_super_cena_.html + materacyk gryka kokos za 58 zł, zamówiłam również przez ten sklep 20 szt pieluch tetrowych grubych za 1,68 szt, i było warto bo pieluchy rzeczywiście super gatunkowo, łóżeczko prześliczne (już czeka skręcone i się wietrzy) materac super jakościowo wykonany. Płaciłam za przesyłkę 20 zł za pobraniem, w każdym razie warto było. Łóżeczko ma opuszczany bok i powiem że naprawdę ma to fajne zastosowanie, zamówiłam bez szuflady bo mebelki które kupiłam małemu są tak pojemnie że dodatkowa szuflada nie była potrzebna. W przyszłym tygodniu zamierzam zamówić wózek na allegro który już wcześniej miałam okazję sprawdzić w sklepie (niestety w sklepie jest droższy i bez dodatkowych akcesoriów) http://www.allegro.pl/item114230137_nowy_traxx_hauck_jaguar_4_deluxe_gondola_new_.html Jednak jest kilka rzeczy na allegro które są cenowo takie same jak w sklepie. Np. wkłady poporodowe bella lub majtki jednorazowe 10 szt 6 zł w mojej aptece. - więc po co płacić za przesyłkę. Jeszcze planuję zamówić 2 koplety pościeli do łóżeczka i do wózka. Też wypatrzone na allegro. No dziewczyny ale się rozpisałam, ale mam tak żadki dostęp do netu zwłaszcza teraz kiedy jestem już na l-4. Więc muszę wszystko nadrobić. Pozdrawiam. Odpoczywajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. faktycznie ostatnio tu nie zagladam. bylam dzis u lekarza. opowiedzialam mu o napadach slabosci i o strasznym biciu wtedy serca. podejrzewa ze to moze miec cos wspolnego z tarczyca. jutro ide na badania. nigdy nie mialam problemow z tarczyca. pozdrawiam was wszyskie goraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra kto wie jak to jest z urlopem macierzyńskim, trzeba jakieś wnioski składać czy co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka>> fajnie że wszystko sie z mężem ułożyło, faceci też bardzo to wszystko przeżywają ... i czasem nie potrafią sobie z tym poradzić sierp>> no nareszcie sie odezwałaś :) a co poza tym jak maluszek ?? jesteś na zwolnieniu???? mam nadzieje że wyniki dobre wyjdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donn - lekarz przy wypisie ze szpitala wypisuje zaswiadczenie o urodzeniu dziecka i wypisuje ilosc naleznych tygotni urlopu :) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!!! Donn- Jeżeli pytasz o urlopy macierzyńskie to ja Ci powiem jak to będzie u mnie w zakładzie pracy. Ja poszłam po taki wniosek o urlop mac. do ZUS-u, aczkolwiek tam nic nie wypełaniam , tylko jak urodzę to idę z tym wnioskiem i aktem urodzenia dziecka do mojej szefowej i ona dalej wszystko załatwia. Ja podejrzewam ,że tego druku z ZUS-u nawet nie musisz iść po niego , bo ja jak poszłam to mi tam powiedziano ,że to załatwia pracodawca, ale ja poprosiłam to mi dano. Ale słuchaj idz , bo ja jeszcze dostałam jakieś dwa inne , które muszę wypełnić. A tak poza tym to dzisiaj cholernie się wystraszyłam . Dostałam skurcze jakieś. Myślałam ,że to już. Nawet zaczęłam mierzyć czas . Ale mi przeszło. Myślę ,że to znak ,że to już nie długo i będzie moja dzidzia na świecie. Jest u mnie strasznie gorąco, i poprostu się rozpływam. W domu nie mogę siedzieć bo jest 30 stopni , a na dworze 33 albo nawet więcej. W słubicach zawsze jest wyższa temperatura. Aha !!!! Mam jeszcze pytanie do Doris. Powiedz mi , czy jak teraz mocno się zdenerwowałam i płakałam to czy mojej dzidzi coś mogło się stać , czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edusia,🌼 dla Ciebie... jesli chodzi o mnie to tez czasem nie nadazam, a czasem nie jestem w temacie i dlatego sie nie wypowiadam. Nie badz smutna :-) Myslimy o Tobie!!!! 👄 Stokrotka_26, to fantastyczna historia, mysle ze stres i poczucie braku kontroli nad sytuacja sprawily ze maz zachowywal sie tak dziwnie. Jak dobrze, ze sie ustabilizowalo!!!!! A tak poza tem, czy macie zamiar miec porod rodzinny? Justa_29 dzieki za artykul :-) Sierp.06 zdrowa, zdrowka i jeszcze raz zdrowka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata>> nie przejmuj sie napewno nic sie nie stało, pani psycholog w szkole rodzenia mówiła że żeby stres miał negatywny wpływ na dziecko, to trzeba by być całą ciąże zestresowanym i to mocno, od czasu do czasu każdemu sie zdarza zdenerwować,,, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam Wam hipcia na poprawe humorkow-heh-chyba mi se nudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala troszke mala bo ma 1,70 kg. lekarz powiedzial ze troszke ponizej normy ale nie kazal sie martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! sierp.06 - Nie martw sie niską wagą dziecka. Mój dzidziuś w 33 tygodniu ważył 1470 gram. Trzy tygodnie póżniej juz 2170 gram. Także może być ,że będziesz miała malą dzidzię. Nie będzie olbrzymem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Hmmm... Chyba kazda z nas czasami nie nadaza z czytaniem i pisaniem i faktycznie jest nas tak duzo, ze jedynie stale bywalczynie mi sie nie myla:) Ale wiadomo, ze wszystkie jestesmy razem i lacza nas nasze bobaski, ktore juz niedlugo zaczna wychodzic z brzuszkow:) Co u mnie? Dzia mam fantastyczny nastoj, poniewaz panie ze sklepu w ktorym kupuje wedlinke pochwalily mnie, ze bardzo ladnie ubieram sie w ciazy i pokazuje, ze w ciazy tez mozna wygladac pieknie. No i tak jakos to mnie podbudowalo, bo coraz bardziej czuje sie jak hipcio, a nie sexowna babka:). Wczoraj buszowalam w sklepie z ubrankami i wreszcie mam sporo ciuszkow dla naszego maluszka, a nawet moze wszystkie jak narazie. Musze to sprawdzic z moja lista. W sobote wybieramy sie na reszte zakupow, a w niedziele jestesmy umowieni z polozna na ogladanie szpitala itp. Agata 27, Llivmar i Kati75 dziekuje za zdjecia. Wygladacie fantastycznie. A teraz juz rozumiem co mialy na mysli dziewczyny chwalace Kati. Kati bedziesz miala sliczna pamiatke, a zdjecia sa naprawde rewelacyjne. Aha, ja ruchy dzidzusia poczułam kolo 22 tygodnia. Takze nie ma sie co martwic, kazda z nas czuje to inaczej. Kolezanka powiedziala ginowi, ze czuje ruchy w 17 tyg, a on do niej ze to jej kiszki. No i w koncu czula te ruchy w 24 tygodniu, bo caly czas myslala, ze to nadal jej kiszki szaleja:). Ok, dosc pisania bo brzuszek zrobil mi sie twardy(: Milego wieczorku i tylko samych dobrych mysli i pieknych snow. Imię: Ewa Wiek: 29 TC: 34 Termin porodu: 20-08-2006 Miejscowość: Warszawa Waga: +12kg Płeć: Synek, Bartek (Bartosz):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×