siwusek22 0 Napisano Maj 27, 2010 słuchajcie ja też miałam ten sam problem. Zaczęło sie w styczniu tego roku ....tak nagle poczułam gulke w gardle albo cos takiego jakby mi stały kawałki jedzenia do tego doszły suchości brak śliny w gardle czasami też lekkie duszności...męczyłam się strasznie po wizycie u lekarza laryngologa okazało sie że mam NIEŻYT KRTANI ;-/ nie mam pojęcia z czego mi sie to wzięło ale w chwili obecnej juz prawie sie wyleczyłam...chociaz kosztowało mnie to duzo wysiłku i nerwów prawie 4 miesiące z tym walczyłam bo każdy wie że chorowanie w naszym kraju wymaga ogromnego ZDROWIA ;-) zaczęłam od picia dużej ilości płynów przynajmniej 1,5 L dziennie najlepiej wodę smakową niegazowaną oczywiście, rano i wieczorem zaparzałam sobie LEN, płukałam gardło solą emską i brałam witaminy (najlepiej kupić zestaw witamin w 1 tabletce), dodatkowo brałam tabletki do ssania tymianek + podbiał (POLECAM) no i chodziłam też na jonoforeze - specjalne zabiegi poprawiające stan krtani na które dał mi skierowanie laryngolog, robiłam sobie też inhalacje (parówki) z rumianku i kupiłam nawilżacz powietrza do pokoju który codziennie uzupełniałam. po 2 miesiącach nadal czułam gule , kluske i zauwazyłam że im cześciej o niej myślę tym bardziej ją czuję ....więc schizowanie sie nie ma sensu, trzeba sie czymś zająć i nie myśleć o tym, jednak dalej byłam wytrwała i robiłam wszystko żeby mi przeszło i tak po 4 miechach męczarni już jest dobrze...napewno lepiej niż było po gulce nie ma prawie śladu jeszcze ją czasami czuje ale rzadko, jednak dalej staram sie pić dużo wody .A więc podsumowując: -pić 1,5 l wody dziennie -ssać tymianek + podbiał -ewentualne parówki z rumianku -kupić zestaw witamin -i najważniejsze pić regularnie LEN (dzięki niemu przechodzą suchości) można też kupić w aptece liście podbiału i zaparzać sobie codziennie to też dużo daje p.s powiem szczerze że gdybym miała tak słuchac lekarzy to już bym sie dawno wykonczyła, wiadomo laryngolog dał mi skierowanie na zabiegi (jonoforeze) ale poza tym w niczym mi nie pomógł nawet mnie nie wysłał na głupi wymas żeby sprawdzić czy coś mam w gardle;-/ masakra musiałam sama na własną rękę sie leczyć i więcej dowiedziałam sie z INTERNETU niż od niego. Dodamn jeszcze że trzeba dużo silnej woli żeby gulka przeszła bo sama od siebie nie zniknie;-) Mam nadzieje, że komus pomogłam tym wykładem ...;-P pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek tralalotek Napisano Maj 27, 2010 To objawy nerwicy. Pewnie jesteś bardzo wrażliwa i mocno doświadczasz wszystkiego co dzieje się na zewnątrz, zwłaszcza jakieś negatywne sytuacje. Proponuję jak najwięcej się ruszać, np. mi to bardzo pomaga. Kiedyś lekarz zapisał mi leki, ale ponieważ znam się na tym trochę z racji wyksztalcenia, wzięłam się za siebie sport itp. leków nie brałam, bo zaleczają tylko objawy. Wiem mniej więcej jak nie dopuścić do duszności, kołatania serca, paniki (trzeba sobie to racjonalizować). Wszystko co się wtedy z nami dzieje jest uwarunkowane tym co DZIEJE SIĘ W GLOWIE, jeżeli masz kołatania, zmierz sobie ciśnienie, zobaczysz, że z sercem wszystko w porządku. Czasami tj. 2 razy do roku mam 2-3 dniowe obniżenie nastroju, jeżeli mam sporo stresów, ale biorę wtedy magnez i staram się intensywnie w coś angażować (właśnie sport działa fantastycznie - zwłaszcza pływanie i miarowe liczenie oddechów, przepłyniętych długości). Warto też znaleźć porządnego lekarza, który poświęci Ci 15 minut i wyjaśni to i owo, ale wiem, że o takich trudno. Najgorsze co może być to siedzieć np. przy kompie i pogrążać się w tym czytając fora, szukając informacji, bo zwykle skupiamy się na tym co złe. Oczywiście można się dowiedzieć też czegoś pożytecznego:), ale nie wgłebiając się z to zbytnio. Podsumowując: skup się na tym co lubisz, bierz magnez, uprawiaj sport i nie przejmuj się zbytnio innymi ludźmi - przecież nie masz na nich wpływu - wierz mi jeżeli weźmiesz to pod uwagę to w ciągu 4-5 dni wszystko powinno wrócić do normy, dzięki redukcji napięć. Nie popełniaj błędu pakując się od razu w leki. Ściskam cieplutko i powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość toyaa Napisano Czerwiec 4, 2010 Uczucie guli w gardle pojawiało się u mnie od czasu do czasu, kiedyś sądziłam, że to zaschnięta ślina albo coś w tym rodzaju, ale ostatnio pojawia się każdego ranka i powoduje odruchy wymiotne...Mam 18 lat i wygląda na to, że mam nerwicę, stresuję się prawie wszystkim, nawet gdy mam się gdzieś dostać autobusem i to w całkiem błahej sprawie zaczyna boleć mnie żołądek, bo boję się, że się spóźnię. W momentach gdy stres jest większy od razu wymiotuję i nie mogę nic jeść przez cały dzień. Zawsze byłam zestresowana, ale to co się teraz ze mną dzieje strasznie mi przeszkadza, doprowadza wręcz do tego, że zaczynam unikać stresujących sytuacji jak np. występy na koncertach, które dają mi dużo radości gdy już przebrnę przez stres przed nimi i przez sam występ... Jestem jeszcze nastolatką a już się boję, że przez stres i nerwicę nie będę mogła normalnie i szczęślwie żyć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mozu Napisano Sierpień 16, 2010 Hej, mam podobne objawy, jak wyżej, jednak u mnie polega to głównie na zacisku gardła (nie czuje w tym momencie nawet strachu - ale jak się strach zdarzy problem narasta). Bardzo skutecznie to utrudnia życie.. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marta0309 0 Napisano Sierpień 20, 2010 witam:) na temat guli przetrząsnęłam chyba cały internet bo męczyło mnie to cos chyba z rok. mialam chrypke, ciagle jakby spuchniete gardlo i do tego lepka wydzieine splywajaca z gardla. laryngolog nic nie widzial, foniatra stwierdzil ze zle oddycham...zlecil cwiczenia oddechowe, pozniej jonoforeze a na koniec jak poszlam i powiddzialam ze mnie juz cala szczeka do tego boli to odeslala do dentysty twierdzac ze to na pewno osemki...hahaha wiec na podstawie wpisow z internetu sama postawilam sobie diagnoze bo nie mam sily chodzic juz do tych konowałów.....tak wiec: po czesci na pewno u mnie to nerwy(jestem zbyt wrazliwa) wiec pije na noc melise i staram sie troche zdystansowac. po drugie odstawilam cytryne i mleko bo zauwazylam ze po tym czuje opuchniete gardlo ( czyli mam jakas alergie i musze to dokladnie sprawdzic) po trzecie musze uwazac na zatoki bo stad byla ta boloaca szczeka i ciagla wydzielina ( a nie z ósemek). .....pierwszy raz od roku nie mam spuchnietego gardla juz kilka dni. robie sobie do tego inhalacje.moze komus pomoze moja diagnoza:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marta0309 0 Napisano Sierpień 20, 2010 witam:) na temat guli przetrząsnęłam chyba cały internet bo męczyło mnie to cos chyba z rok. mialam chrypke, ciagle jakby spuchniete gardlo i do tego lepka wydzieine splywajaca z gardla. laryngolog nic nie widzial, foniatra stwierdzil ze zle oddycham...zlecil cwiczenia oddechowe, pozniej jonoforeze a na koniec jak poszlam i powiddzialam ze mnie juz cala szczeka do tego boli to odeslala do dentysty twierdzac ze to na pewno osemki...hahaha wiec na podstawie wpisow z internetu sama postawilam sobie diagnoze bo nie mam sily chodzic juz do tych konowałów.....tak wiec: po czesci na pewno u mnie to nerwy(jestem zbyt wrazliwa) wiec pije na noc melise i staram sie troche zdystansowac. po drugie odstawilam cytryne i mleko bo zauwazylam ze po tym czuje opuchniete gardlo ( czyli mam jakas alergie i musze to dokladnie sprawdzic) po trzecie musze uwazac na zatoki bo stad byla ta boloaca szczeka i ciagla wydzielina ( a nie z ósemek). .....pierwszy raz od roku nie mam spuchnietego gardla juz kilka dni. robie sobie do tego inhalacje.moze komus pomoze moja diagnoza:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Wrzesień 16, 2010 matusiu mi twoja diagnoza pomogła.mam identyczne objawy .bardzo denerwujące czasem. ani laryngolog ani ogólny nic tam nie znalezli .laryngolog powiedział ze ma wysuszoną sluzówkę gardła i dlatego czuje kluskę i jakby sciskające gardło.przepisał płyn robiony w aptece do płukania gardła i fluimucil -lek na odkrztuszanie wydzieliny- ?? nie jestem raczej nerwusem ale strasznie sie emocjonuje ,potrafie analizowac i meczyc pewne niemiłe sprawy nawet z przed kilku lat ;) co nie wpływa korzystnie na moje samopoczucie .nie chce tego robic ,staram sie myslec pozytywnie ale jak mnie najdzie to koniec ,nie spie po nocach . kiedy w necie niedawno wyczytałam ze ta gula w gardle moze byc nerwowa ,zakupiłam sobie tabl ziołowe z waleriana ,moze teraz jestem wyciszona ale zasnac nie moge i mecze sie do 2 w nocy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Wrzesień 16, 2010 kotek tralalotek -dziekuję za ten wpis:))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica lękowa... Napisano Wrzesień 16, 2010 ja nie spałam 3 noce aż trafiłam do lekarza psychiarti, nie dlatego ze jestem tego... ale nikt inny już mi nie potrafił pomóc, miałam ze 30 objawów nerwicy i depresji myślałam ze umieram, mdłości, poty, biegunka rozdrażnienie i wiele wiele innych i te straszliwe lęki nie widomo skąd, ledwo dojechałam do lekarza byłam tak wyczerpana objawami i brakiem snu, zaszłam do gabinetu a on powiedział ze da mi leki które mnie nie uzależnią i pozwolą zasnąc, oczywiscie mu nie uwierzyłam ze istnieje coś co potrafi uwolnic mnie od tego piekła, wyszłam od niego wykupiłam leki i zazyłam je na noc, spałam 16 godzin !!! nie żartuję i tak przez 4 dni, 5 go dnia spalam juz po 13 godzin, tak organizm był wycieńczony, teraz biore juz te leki 4ty miesiąc i jest duzo duzo lepiej, a na początku myślałam ze nie dożyję jutra, lekarz stwierdził ze mam bardzo silną nerwicę lekową i ciężką depresje, ale jak na 4 miesiace leczenia czuje się dziś fantastycznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica lękowa... Napisano Wrzesień 16, 2010 aha a jeśli o tytułową gulę w gardle to męczyła mnie 2 miesiące, przez pierwsze 2 tyg schudłam 7 kilo, nic nie jadłam nie mogłam takie miałam potworne mdłości, 2-3 sucharki dziennie nad plastikową miską na wymioty, jedzenie było dla katorgą, ale teraz jest juz super przytyłam te 7 kilo w 3 tygodnie po zazyciu leków, chyba po prostu trafiłam na dobrego specjalistę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Wrzesień 16, 2010 do nerwicy lekowej... jejku ,skad u ciebie taka nerwica??? miałas jakies straszne kłopoty przez ostatnie miesiace? jestem ciekawa skad to sie bierze,hmmm dobrze ,ze trafiłas na dobrego lekarza:) napisz nazwe tego leku ,jak kiedys pojde do psychiatry do poprosze go własnie o ten lek:)) dobrze wiedziec ,ze jest cos co pomoze w razie czego:) ciesze się ,ze dobrze sie juz czujesz:))) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica lękowa... Napisano Wrzesień 16, 2010 dzięki za te ciepłe słowa, jest mi naprawdę lepiej , mogę życ w końcu jak normalny człowiek, a skąd to się bierze nie wiem, ale mam nerwice chyba od kiedy miałam 8-9 lat, ojciec alkoholik, przez ostatnie 4 lata mieszkałam za granicą, to też zrobiło swoje zdala od rodziny i na pewno wiele innych czynników, ale konkretnie mnie wzięło, lekarz powiedział ze tutaj pomoga tylko silne leki, ten lek to Lerivon, ale nie jest powiedziane że na każdego tak samo zadziała, dla mnie okazał się akurat strzałem w 10tke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica lękowa... Napisano Wrzesień 16, 2010 ajeśli chodzi o napady lękowe to mi pomaga Relanium 5 mg, jest to lek uzalezniający dlatego bierze się go tylko podczas silnych napadów, ale działa w 15-20 minut, poza tym biorę jeszcze Spamilan, brał może ktoś? jest to lek bardzo bezpieczny, nie uzaleznia ale aby dał efekt trzeba go brac minimum pół roku, no i tak to się leczę, lekarz do którego chodzę powiedział mi ze nerwice da się wyleczyc w 100%, poczekamy zobaczymy ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Wrzesień 16, 2010 dziękuję za odp. tak domyslam sie ,ze akurat twoj lek na mnie moze nie zadziałac ale warto znac niektore nazwy lekow:))a... jeszcze jak ktos poleca...;) mysle ,ze te lęki wieku dojrzałego przewaznie maja podłoze gdzies w przeszłości ,szczególnie wynikaja z ciezkiego dziecinstwa.pozniej to wyłazi i człowiek analizuje,kombinuje ,szuka odpowiedzi -dlaczego było tak a nie inaczej .choć u mnie nie tylko w dziecinstwie było trudno ,pozniej w nieudanym małzenstwie tez... no ale nie ma co tego teraz roztrząsac;) chyba moją gulę potraktuje troszkę ulgowo ,moze samo przejdzie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica lękowa... Napisano Wrzesień 17, 2010 Owocowy raj Jeśli czujesz gulę radzę najpierw się przebadac, ja tak zrobiłam, bo nie mogłam uwierzyc ze takie straszliwe objawy fizyczne to nerwica i depresja, psychiczne rozumiem - brak pewności siebie, niska samoocena i najgorsze te lęki paniczne, ale fizyczne ? nie mieśliło mi się to w głowie. Zrobiłam tarczycę, krew, hormony, nawet na pasożyty badania ( bo jak się ma pasożyty to występują mdłości ) zrobiłam co tylko się dało, oczywiście jestem zdrowiutka ze lepiej się nie da, a te wszystkie okropne dolegliwości tylko i wyłącznie wywołała nerwica z deprecją. A mówię o tym że lepiej zacząc wcześniej się leczyc bo jeśli sięjej nie leczy to moze się pogłębiac, mnie mdliło kilka lat aż do pierwszego ataku, kiedy to nawet sparalizowało mi ręce i nogi na kilka minut byłam jak posąg, nie mogłam się ruszyc i oczywiście wymiory, 5 tygodni biegunki, rozdrażnienie, silne nudności i wiele innych Dlatego apeluję, dziewczyny leczcie się już od pierwszych objawów, bo później będzie duuuzo trudniej !!! Nigdy nie rodziłam dziecka ale kłóciłabym się czy to nie było gorsze, ja się tak źle czułam że chciałam podcinac sobie żyły, cokolwiek aby tylko skończyc to piekło, na szczęście trafiłam w ostatnim w zasadzie momencie na dobrą pomoc, idzcie do lekarza, nie dajcie się tej strasznej chorobie Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Listopad 7, 2010 byłam znow u lekarza i dostałam na pół roku leki depresyjne.nie czuje się depresyjnie ale lekarka mowi ze mam problemy z emocjami i stad ta gula.moze ma racje ....ale gula raz jest, raz jej nie ma....dziwne odczucie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia216 Napisano Marzec 12, 2011 Witam ja też miałam taka gule... a jestem osoba która jak mnie cos zakuje zaboli to odrazu jest to najgorsze... gula pojawila sie u mnie 3 tyg temu... poczatki masakra.. rozne pomysly a moze rak,tarczyca,albo jeszcze cos innego... poszlam do lekarza rodzinnego który zapisal mi lek na uspokojenie (alprox) ale nie pomagalo tzn czasami mijalo ale znowu sie pojawialo..poszlam wiec do laryngologa wykonal mi wszystkie badania.. i mowi ze to nerwy... ale ja jakos niespecjalnie mu wierzylam i poszlam zrobic USG tarczycy... i tez wszystko ok... kolejny lekarz powiedzial ze to z nerwow.. od momentu opuszczenia gabinetu ostatniego lekarza (usg tarczycy) gula zniknela... wiec kochani nie martwcie sie to naprawde jest z nerwów... wczesniej mialam rózne inne dolegliwosci jak mrowienie twarzy,bole piersi... ale robilam wszystkie badania i wszystko ok :) takze spokoj i jeszcze raz spokoj.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JuzNieMamNic Napisano Listopad 17, 2011 Witam mam 19 lat.Ja znam czynnik przez ktory mam ta straszna "gule w gardle".To wydarzenie i najwieksza glupota mojej przeszlosci.Teraz juz sama nie wiem co o tym myslec zucilam palenie picie wszystko co sie dalo.za kazdym razem kiedy lykam tabletke nawet taka zwykla ibupron to i tak mam uczucie ze zaraz zglupieje bo boje sie ze moge znowu poczuc to wszystko.Bylam u lekarza i stwierdzil ze to nerwica.niestety mam maturalna klase i boje sie o to jak sobie z tym wszystkim poradze.najgorzej jest kiedy poruszam sie komunikacja miejska kiedy jest duszno i na lekcjach.nie wiem co robic jak sie zachowac.czuje moment ze nie moge zlapac oddechu czy polknac sliny.a jesli naplynie mi cos do gardla lub poczuje jakis ucisk w gardle boje sie ze zwymiotuje.zyje w ciaglym stresie.nie wiem jak sobie z tym poradze. probowalam sobie nawet wmawiac ze jesli zuce palenie to wsyztsko ustapi po jakims tygodniu i tak kilka razy ustapilo a potem wracalam do palenia i sie znowu to pojawialo.ostatnio zucilam na dobre i znowu tak ponad tydzien przeszedl objawy ustapily.myslalam ze juz wszystko bedzie w pozadku ale to wrocilo.i ciagle wraca.nie wiem do kogo sie zwrocic ciagle placze i czuje jak by nikogo nie obchodzil moj problem.nie wiem jak sobie sama z tym poradze ale boje sie smierci ze jesli ona nadejdzie to bede bardzo cierpiala.Mam chlopaka ale przez moj stres i wszystko zwiazane z nerwica odbija sie na moim zwizku.jestem nerwowa duzo krzycze i sie kloce.co moge w takiej sytuacji zrobic chyba tylko zadac pytanie dlaczego wlasnie ja?;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MargoUSA Napisano Luty 29, 2012 Witam wszystkich zmartwionych "gula w gardle". Dzisiaj rozmawialam z moja znajoma lekarka w USA , pierwsze co powiedziala, ze to ALERGIA. Kupilam "Zyrtec" na alergie po zazyciu stopniowo czulam ulge. Teraz jestem dokladnie 2 godziny po pierwszej tabletce, jaka ulga. Gula ktora nie dawala mi spokoju zniknela. Jestem soba. Lekarstwo na alergie musze brac przynajmniej 7 dni. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość LILA 222 Napisano Luty 29, 2012 Miałam gule w pierwszych miesiącach ciąży . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość owocowy raj Napisano Czerwiec 10, 2012 nie było mnie tu około 2 lat :) a to dlatego ,ze gula zniknęła:) brałam na to lenuxin i bardzo mi pomógł.leczenie trwało ponad pół roku .pozniej spokój i ulga .dobre samopoczucie i wszystko ok. teraz w ostatnich tyg znowu czuję tą gulę:( chyba pójdę do lekarza po jakieś antydepresanty. alergia nie ma tu nic do tego.jestem alergiczką 10 lat biorę codziennie zyrtec lub podobne a gula była i wróciła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Darecki Napisano Czerwiec 27, 2012 Dokładnie, alergia wcale nie musi być powodem, również jestem alergikim i biorę sezonowo leki, ale czy je biorę czy nie, wpływu nie ma na "gulę" raz se jest, raz se zniknie, raz bardziej męczy, raz mniej. Dobry pomysł na biznes "leczenie guli w gardle" ba, ale trzeba by było wiedzieć jak to zrobić a z tym jakoś nie łatwo chyba :) Pozdrowienia dla "gulowiczów". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krysik015 Napisano Czerwiec 12, 2013 Słuchajcie! A słyszeliście o objawach psychosomatycznych? Jeśli wyniki badań są dobre, to moim zdaniem winne są nerwy. Żyjemy w stresie, nawet do końca nie zdajemy sobie sprawy jak to na nas wszystko wpływa. Bóle przypominające skurcz w okolicach serca.... Mam coś takiego. I wiecie co mi pomaga? Magnez i szklanka wody. Ale nie byle jaki, ale organiczny (mleczan, cytrynian...) nie żaden weglan. Masowo brakuje nam w organizmach magnezu. Jest wypłukiwany przez np. kawę, ale go nie uzupełniamy, w pożywieniu jest go za mało. A jak nam mózgi siadają to co się dziwić. Pozdrawiam wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 15, 2014 Witam ja również miała takie uczucie guli w gardle, pojawiły się duszności i okazało się iż to refluks. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mariniiii Napisano Styczeń 22, 2014 Witajcie ja takze mam to uczucie guli w gardle. Ja mam te objawy od 2 dni z jednodniowa przerwa pomiedzy nimi. Nie moge spac mam dziwne sciskanie w gardle, uczucie szybszego bicia serca, potliwosc dloni.. jak zaczelam czytac to forum jest mi juz lepiej bo mie mysle o swoim oddechu itd takze mysle ze to tez moze byc od nerwow:-/ teraz mam egzaminy i pisanie trudnej pracy mgr, śmierć babci i wiele innych stresow codziennych, jestem wrazliwa osoba. Dodatkowo tez jestem alergiczka i biore clatre ale wczesniej nie mialam "guli" w gardle tylko teraz... to sa nerwy.. dzieki za te wszystkie wpisy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monikulum 0 Napisano Lipiec 10, 2014 mam to samo od wczoraj obudziłam się rano i cos czułam w gardle teraz nic nie mogę jesć albo musze dużo pic nie wim co się dzieje chociaż ostatnio od 3 miesięcy tez chyba mam nerwice bo nie spie nocami i płacze wogule się nie smieje co mam robic mam dość tego gardła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 13, 2014 Ja mam to od 8 miesiecy. Mam zaciskanie przelyku, nie moge przelykac i ogolnie niezbyt.Nie biore zadnych lekow. Czy ktos ma podobnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 26, 2014 Co do zaciskania przelyku ja tak mam meczy mnie dzisiaj caly dzien. Gule mialam wczesniej ale takiego scisku nigdy. Mysle ze zaraz sie udusze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 23, 2015 Witam Zabiore glos w temacie bo mnie dotyczy z gula o ktorej piszecie meczylam sie bardzo dlugo ...moze z rok czasu...chodzilam od lekarza do lekarza...wszystkie badania ok...a ja sie dusilam...w koncu postanowilam isc do psychiatry za namowa mojej pani kardiolog. Od marca tamtego roku lecze sie...zdiagnozowano u mnie zaburzenia lekowo depresyjne, a wspominana gula to jeden z objawow nerwicy ktora tez mnie zrzerala od srodka. Wiem doskonale co to znaczy, muslalam ze to nigdy nie minie ale stalo sie!!!! Ona naprawde zniknela...pojawia sie czasami ale bardzo szybko znika. Biore leki i nie bylo poprawy od razu, wrecz odwrotnie, ale po 4 tygodniach wszystko wrocilo do normy. Oczywiscie mialam tez inne problemy i objawy przy moich chorobach ale tutaj piszemy o guli. Nie chce nikogo pouczac bo przyczyn takiego uczucia duszenia moze byc wiele, ale w sytuacji gdy wyniki badan sa dobre a uczucie guli w gardle pojawia sie jak o niej pomyslimy to zapewne mamy wtedy do czynienia z globus histericus -objaw nerwicy. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 3, 2016 Cześć mam na imię Sylwia. I też mam problem z gulą w gardle a w dodatku ściska mnie w klatce piersiowej. Kilka dni temu miała wrażenie że mam język mam spuchnięty i czułam duży dyskomfort w oddychaniu. Nie wiem co to jest i jak z tym dać sobie radę. Dodam jeszcze że mam refluksowe zapalenie żołądka tak lekarz uznał a nie miałam żadnych badań. Biorę leki i to i tak samo. Może mi ktoś pomóc doradzić. Z góry dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach