Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość ANECZKA72
witam czytając pierwszą stronę myślałam, że komuś naprawdę zależy na poznaniu Świadków Jehowy. Czytając następne teksty stwierdzam, że nie o to chodzi. Każdy chciałby tylko oczernić, obrazić. Już samo sformuowanie "jehowcy' jest obraźliwe. POMYŚLCIE O TYM MOJE PANIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czajka jestem w pracy i na razie nie mogę skonfrontować twoich danych, zobaczę później a tak nawiasem mówiąc to wg. was wiara polega na suchym ocenianiu faktów, czy prawdziwym zaufaniu wobec Boga Jezus do swoich uczniów powiedział, że żyją już w czasie końca, a dni ostatnie jak oceniamy wg. znaków są teraz. W czasach apostołów również zdażały się epidemie, głód, wojny itp. ale te znaki nie świadczyły jeszcze o dniach ostatnich. W ostatnich latach są bardzo nasilone i dlatego wierzymy, że są to włąśnie znaki dni ostatnich. I nikomu nie każę też w to wierzyć, po prostu ja w to wierzę i basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orlico, kiedyś banalna choroba kończyła się śmiercią. Kiedyś powszechna była na przykład krzywica - dziś idziesz do apteki po witaminę D. Kiedyś głębsza rana groziła śmiercią od tężca - dziś idziesz na pogotowie, jeden zastrzyk uchroni cię przed tym. Jeszcze pokolenie moich dziadków pamięta cierpienie od szkorbutu - dziś wystarczy wizyta w aptece po witaminę C. Kiedyś nowotwór był wyrokiem - dziś mamy szansę na zdrowie. Kiedyś, by ujrzeć drugą półkulę, musiałabyś być krezusem, albo wyjechać na zawsze, albo... dziś, za równowartość jednej lub dwóch średnich krajowych, możesz zobaczyć dowolny kraj choć przez kilka dni... Dostęp do wiedzy... nie wszystko jest tak kiepskie. Kiedyś państwa liczyły sobie po kilkanaście milionów mieszkańców, dziś takąż liczbę ma choćby Nowy Jork...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ostatnio czuję się to ewidentnie obrażana, mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, zaufanie wobec Boga a naginanie faktów aby udowodnić jakąś tezę to dwie zupełnie różne rzeczy. Ja ufam Bogu. Pamiętaj tylko, że o dniach ostatnich nie mówi teraz Bóg, tylko grupa ludzi, która mogła się cholernie pomylić. Tak, jak wielokrotnie myliła się w przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste ---> Postep cywilizacyjny niesie za soba plusy i minusy... Kiedys ludzie zyli bez pradu... teraz nie wyrabiaja bez tiwi i pisi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ BARDZO PROSTE\" naprawdę myślisz że o końcu systemu nie mówił Bóg. Przecież to własnie w Biblii pisze, że o dniu i godzinie końca nie wie nikt, nawet Syn Boży, a tylko BOG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara nie polega na
wyuczeniu się pewnych dat i cytatów. twierdzenia , że wszystko jest napiane - wszystko jest absolutnie jasne. wiara - oznacza przyjęcie tego czego nieogarnia umysl , tego co dla nas niewyobrażalne. ŚJ raczej opieraja się na tym co napisane w ksiązkach , strażnicach , uczeni są przeprowadzania rozmów , poslugują się tymi samymi zwrotami , tworzą formulki , regulki , a wszytskim tym kierują starsi zboru , a nimi starsi okręgu i przypuszczam że ci ostatni mają juz z tego "namacalną satysfakcję". Smutna to wiara w której ci namniejsi , ci którzy odwalają calą "brudną robotę" nie mogą tak samo uczestniczyć w dziele bożym. W kościele katolickim prawie kazdy ma prawo przyjąć komunię świętą , u SJ emblematy są przeznaczone wylącznie dla wybranych. Szkoda że Jehowa tak nierówno traktuje swoich wyznawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszem, wyrabiali się bez prądu. Także bez lekarstw, książek, wiedzy na poziomie elementarnym, mydła i 90% rzeczy, które dziś uważamy za niezbędne. I co z tego? Anno, ty czujesz się obrażona? Ja ciebie nie próbowałam obrazić, tylko wytknąć pewne błędy, można powiedzieć, natury obiektywnej,w tym przypadku akurat historycznej. Nie posunęłabym się też do tego, aby inne kultury nazywać poganami, a dzieła ich szatańskimi. Powiem, że Bóg ma tysiące twarzy i są tysiące sposobów, by oddawać Mu cześć. Czy źle oddaje cześć Bogu człowiek, który w imię szacunku do Boga i życia nie zabije i nie zje żadnego żywego stworzenia, jeżeli nie musi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obla di
anno wierzyc mozesz bo na tmy polega wiara, wierzyc mozna i w gwiazdy. Przedstawilas fakty ktore Czajk obalila i najlepiej powiedziec ze sie obrazasz, wtedy wszyscy beda mili i beda przepraszac. Juz na tym topicu tak bylo, ktos pokazal ze jednak moze sie mylicie z inerpretacja tekstu gdzie uzyte jest slow "dzis" wiec nie uzyskal odpowiedzi tylko odkrecenie kota ogonem i obrazanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aabeti - uściślliłam wypowiedź, przytoczę ją jeszcze raz: o dniach ostatnich nie mówi TERAZ Bóg, tylko grupa ludzi. Czyli: o tym, że dni ostatnie są TERAZ, mówi grupa ludzi, i to grupa przewiduje koniec na bliżej niesprecyzowane \"niedługo\". Ostatnie księgi Nowego Testamentu powstały blisko 2000 lat temu i nic nie wskazuje na to, by koniec miał nastąpić jakoś \"niedługo\". Te \"dni ostatnie\" równie dobrze mogły jeszcze nie nastąpić, a \"niedługo\" może być zarówno czasem niedługim w ludzkim tego słowa znaczeniu (czyli mierzone mniej więcej długością ludzkiego życia) albo w rozumieniu Boga i oznaczać miliony lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaaax
czajka dzieki że mnie rozumiesz :) wiecie z moim facetem było tak że był wychowywany tylko przez matke , ojciec alkoholik zmarł jak mój były był jeszcze małym dzieckiem. wtedy jego matka jakąś zmiane przeszła szukała jakiegoś rozwiązania czy coś i wtedy właśnie przeszła do SJ. jego pół rodziny było katolikami a pół SJ. on akurat był SJ. I tu nie chodzi o 36 róż i inne prezenty i że przez to zaczęło sie psuć. bo osoba która nigdy nie była w związku ze SJ nigdy tego nie zrozumie. na początku było wszystko ok, chociaż tak jak pisałam walentynki sylwester - nigdy go nie było, ale był dnia następnego, później zaczęłam szukać na czym polega ta ich wiara i wszystko wtedy okazało sie jasne. najdziwniejsze jest to że SJ nie mogą być w związkach z katolikami, a to mu nie przeszkadzało, sądzę że myślał że może namówi mnie na ta jego wiarę. ja wybiegłam wtedy troszkę w przyszłość, bo chociaż wtedy nie myślałam jeszcze by mieć dzieci, wiedziałam że kiedyś będą i własnie tej przyszłości z nim nie potrafiłam sobie ułożyć. chodzi o wiarę w jakiej bysmy wychowali dzieci. o wszystkie święta - nie wyobrażam sobie że jadę do rodziców na święta sama bez męża. to dla mnie niewyobrażalne. dlatego tez podziwiam wszystkie osoby będące w związku ze SJ. z tego co wiem to ten facet juz nie jest SJ chociaż przeszedł ten swój chrzest. nie wiem czemu odszedł od nich, ale z całą pewnoscią go nie wyrzucili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie ja się obrażam za tą sektę i jehowców, to że ktoś przedstawia inne interpretacje mnie nie obraża, a tylko te chamskie zwroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtórzę jeszcze raz, a jeśli będzie trzeba, i kolejny. Język Biblii jest bardzo niejasny, zawikłany i symboliczny. Nie wiemy, które fragmenty stanowią czysty przekaz historyczny, a które są symboliczne. Nie wolno odczytywać Biblii dla samego widzimisię raz tak, a raz tak. Nikt nie ma monopolu na dzielenie Księgi w ten sposób. Jedne zakazy biblijne przekracza się swobodnie, innych nie, chociaż wszystkie są jednakowo zapisane \"czarno na białym\". Nie możemy przyjmować za pewnik i odczytywać dokładnie pewnych danych, np. że Adam i Ewa zostali powołani do życia jakieś 4000 lat temu (chronologia biblijna), bo dziś wiemy, że historia ludzkości jest o wiele dłuższa. Nie możemy przyjmować dosłownie, że z nich narodziła się cała ludzkość, bo rychło dojdziemy do wniosku, że po pierwsze nastąpiłoby uważane za wstrętne od niepamiętnych czasów kazirodztwo i że biologia niestety jest nieubłagana, ludzie, którzy mnożyliby się w ten sposób, rychło by wymarli - to są biologiczne konsekwencje tzw. chowu wsobnego, obowiązujące w zarówno w świecie roślin, jak zwierząt. Chów wsobny, czyli łączenie się osobników z bardzo małej, wyselekcjonowanej grupy, związanej więzami krwi, prowadzi do genetycznych błędów i fizycznej degrengolady gatunku. Nawet rośliny dążą do niezapylania swoich kwiatów przez własny pyłek. Nawet tak prymitywne organizmy jak pantofelki łączą się ze sobą w celu wymiany materiału genetycznego. I tak dalej. Istnieje na przykład dziś hipoteza Ewy - stosunkowo młoda teoria, związana z postępem nauki i poznawaniem kodu DNA. Oznacza ona w dużym uproszczeniu, że jedna tylko kobieta pozostawiła swój ślad genetyczny w organizmach wszystkich żyjących obecnie ludzi, czyli, że wszyscy w jakimś stopniu jesteśmy spokrewnieni. Ale rachunek arytmetyczny wyklucza, że ślad ten ma zaledwie 4000 lat. Przypuszczalnie kobieta ta miała wielu partnerów i wiele dzieci już w jakimś stopniu genetycznie zróżnicowanych. Ta teoria jak każda inna, może zostać udowodniona lub obalona. Jeśli udowodniona, to rzeczywiście możemy na ten temat odnaleźć w Biblii przesłanki, ale zobaczcie sami, jak ogromna droga dzieli tę hipotezę od biblijnego stworzenia ludzi! Nie można sobie tak po prostu trywializować pewnych rzeczy. Biblia jest na tyle tajemnicza, ze być może nigdy nie poznamy jej właściwego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka--> nikt normalny, wypowiadający się na tym forum od jakiegoś czasu nie chce nikogo oczerniać. Takie sformułowania jak \"jehowcy\", czy pisanie Świadkowie Jehowy, czy Jehowa małą literą jest obrażliwe, ale używają ich tylko ci, którzy wpadają tu na chwilkę, po to tylko, żeby zamieszać. Już o tym pisałam. I wierz mi, większości chodzi właśnie o to aby poznać Świadków, i ich religię, podyskutować o niej, przedstawić swoje zdanie, nie obrażając nikogo. ---> obla di- nie sądzę, żeby Anna obrażała sie za to co ja napisałam, ale za to co piszą tu ci inni. Mnie też to bardzo razi i denerwuje, chociaż Świadkiem nie jestem. Anno, to wszystko to oczywiście jest wiara, a ona, jak już napisała kiedyś, chyba Orlica, nie wymaga jakiś nieodpartych dowodów. Chodzi tylko o interpretację tych faktów, które mają wpływ na tą wiarę. I nie chodzi na pewno o to, aby to co ja piszę do kogoś trafiło, jak powiedziała --bardzo proste- w czyjeś przekonania. Ja swoją wiedzę czerpię głównie z internetu, mam Biblię w Przekładzie Nowego Świata i ostatnie wydanie Strażnicy i Przebudżcie się. To nie wiele, wiem, ale tak siadłam w ten temat, że teraz wyszło na to, że dzięki temu bardziej poznaję własną wiarę i kogo ja chcę przekonać? Może właśnie samą siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podam jeszcze jeden przykład, bardzo jaskrawy. Przez stulecia biblijny opis stworzenia świata był traktowany dosłownie. Ziemia to ziemia, niebo to sklepienie, gwiazdy to gwiazdy i koniec. Prekursorzy teorii heliocentryzmu ginęli przez to w mękach na stosach albo gnili w więzieniach, bo sprzeciwiali się temu, co Biblia przecież tak jasno wykładała. Od kilkuset lat wiadomo, że ich model wszechświata, jakkolwiek ogromnie uproszczony, był znacznie bliższy prawdy. Od stosunkowo niedługiego czasu doszukuje się zamaskowanych wzmianek na to, że rzeczywisty model wszechświata jest w Biblii zawarty, ale w bardzo niejasnej formie. Tak może być z niemal każdą informacją zawartą w Księdze. Prawda, ale w tak zagadkowej postaci, że odkrycie jej może potrwać jeszcze tysiąclecia, a może nie poznamy jej nigdy, co osobiście uważam za bardzo prawdopodobne. Dlatego, Anno, nie obrażaj się, jeżeli wytkniemy twoim współwyznawcom ewidentne błędy. Daj sobie prawo do powiedzenia \"nie wiem\", \"źle odczytywaliśmy i być może źle odczytujemy\", \"staramy się odkryć\", \"przed nami długa droga w poszukiwaniach\". To wzgardzone przez ciebie pojmowanie procesu historycznego i naginanie faktów prowadzi do przekłamań, które trzeba później prostować (vide stare numery Strażnicy, masa poprawianych przekonań i doktryn) i monopolu na prawdę, którego nie macie ani wy, ani KK, ani żadna inna religia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo proste--> Piękny wywód w temacie chowu wsobnego! Ale może by tak, weź pod uwagę, że Adam i Ewa, to byli pierwsi ludzie, stworzeni bezpośrednio przez Boga. A więc o jakie błędy genetyczne Ci chodzi? Te błędy pojawiły się z pewnością dużo, dużo później, a nie od samego początku, A więc niebezpieczeństwo skutków \"chowu wsobnego\" nie groziło wtedy. A kazirodztwo? Myślisz, że Bóg nie pomyślał, że bez tego tych dwoje ludzi nie będą w stanie się rozmnożyć? Oni dostali tylko jeden zakaz, nie jedzienia tych jabłek z drzewa wiadomości dobrego i złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czajka - i co z tego, że pierwsi ludzie byli doskonali? Wystarczyłoby parę setek lat, by przestali być doskonali. To w historii gatunku bardzo mało. W Biblii są nawet dowody na to - jeśli już chcemy tak dosłownie ją odczytywać - choćby skracanie się ludzkiego życia. To po pierwsze. Po drugie, nie jestem mocna z matmy, ale z dwojga ludzi parę miliardów przez 4000 lat nie wyrośnie na pewno. Co myślę na temat myślenia Boga? - Ano, nic nie myślę :p ja sobie mogę myśleć co chcę, ale sformułowanie \"myślę, że Bóg pomyślał, że...\" uważam za co najmniej obraźliwe i wyprane z szacunku do Boga. Uważam, że zarówno pierwsza para ludzi, 6 dni stwarzania, jak i to drzewo wiadomości dobrego i złego, to są tylko symbole. Księga Rodzaju nie jest taka znowu prościutka. Zwróciliście uwagę na to, że są tam dwie wersje stworzenia pierwszych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi..
i to mi sie u katolikow podoba, moga poddawac watpliwosciom pewne stwierdzenia, zalozenia, miec swoje zdanie na okreslony temat (czyt. wzgledem wiary) a u SJ niestety tego nie ma. Nie ma miejsca na swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, walnęłam byka, a nawet dwa. 1. To Bóg ustalił, że człowiek ma żyć max 120 lat. 2. Nie z dwojga, a z ośmiorga ludzi (również spokrewnionych ze sobą). Tyle ocalało po potopie. Noe z żoną i trzech jego synów z żonami. Tak czy inaczej, nie byłoby to możliwe. Podobnie jak wzięcie po parze wszystkich żyjących zwierząt na arkę, której wymiary są podane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste --> parę setek, a może parę tysięcy? A może to już wystarczyłoby na takie zróżnicowanie, aby błędy genetyczne już nie zagrażały? Czy zdajesz sobie sprawę o jakich odległych czasach rozmawiamy i jak bardzo nasza rozmowa jest teoretyczna? Ja nie podjęłam dyskusji na temat tych 4000 lat, jeśli nie zauważyłaś, bo dla mnie, i na pewno nie tylko dla mnie, 4000 lat dla rozwoju ludzkości to stanowczo za mało. Co widzisz obraźliwego i wypranego z szacunku dla Boga w sformułowaniu. \"myślę, że Bóg pomyślał\", przecież całe czytanie Bibii to odczytywanie zamiarów Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Anno, dziekuje za odpowiedz. Szczerze mowiac wypowiedzi krytykow bardziej mnie przekonaly (z racji tego, ze sama studiuje historie i mam poniekad pewna wiedze)- wg mnie troche przesadzilas z tymi 93% w 1. wojnie swiatowej. Byla to w sumie wojna europejska z wmieszaniem sie amerykanow. Takze wczesniej takie ogolnoeuropejskie wojny byly znane. Wczesniej o wiele wiecej osob umieralo w skutek plag i epidemii. Juz trzeba zauwazyc, ze swojego czasu srednia wieku wynosila 35 lat, bo tak wiele dzieci umieralo. Wiec wg mnie przeslanie biblii jest takie: Badzcie gotowi, bo nie wiecie, kiedy Jezus powroci. Byc moze takie kataklizmy byly takim ostrzezeniem od Boga dla zyjacych w danym czasie i nadal trzeba je tak traktowac? Ciekawi mnie jednak bardziej to, dlaczego obraliscie sobie 1914, a nie 1939 jako date niewidzialnego przyjscia Jezusa (nie za bardzo orientuje sie, co wg was w tym roku sie mialo stac). Przeciez to proroctwo „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu” spelnilo sie duzo wczesniej- chociazby przy wojnie 30-letnie, wojnach napoleonskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czajka, właśnie ja zdaję sobie sprawę, o jak odległych czasach rozmawiamy. Ciągle staram się podkreślić, że Biblii nie da się odczytywać dosłownie na hura, \"czarno na białym\" i jak bardzo teoretyzujemy. Te 4000 lat to jest bardzo krótko, a na tyle wskazuje chronologia biblijna - więc proste jest, że tyle właśnie lat NIE MOŻE być odczytane dosłownie, mimo, że z Biblii tak właśnie by to wynikało. Po prostu nie da się tego zrobić tak, jak starają się to robić Świadkowie Jehowy, raz dosłownie, a raz nie. Mam wrażenie, że zdanie na temat tej nieszczęsnej liczby lat mamy podobne, tylko się nie dogadujemy. No, ja akurat to sformułowanie uważam za obraźliwe, ponieważ nikt, ale to nikt, nie jest w stanie pojąć Boga i Jego sposobu myślenia. Nie jesteśmy w stanie ogarnąć umysłowo bytu nieskończenie doskonałego, jakim jest Bóg. Gdybyśmy potrafili to pojąć, zbliżylibyśmy się ogromnie do boskości... Czytanie Biblii jest dla mnie próbą odnalezienia ścieżki, jaką należy kroczyć, ścieżki wyznaczonej dla człowieka. Zamiary Boga, Jego sposób myślenia, Jego nieskończona mądrość to o wiele za dużo, by pomieściło się w tak niewielkiej księdze. Biblia jest tajemnicza, jest jakby kodem, który może rozwiążemy, a może nie. My naprawdę jeszcze o wiele za mało wiemy. (tylko nie posądzajcie mnie o sympatyzowanie z bzdetami typu Kod Leonarda... czy innymi czytadełkami. Owszem, przeczytać można, ale mądrości w tym się raczej nie doszukamy, najwyżej jakiegoś dyletanctwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i Czajka - zdanie na temat wojen, granicznego roku 1914, epidemii, głodu - mamy takie samo. Podobnie jak ty, staram się pokazać, że w pewnych kwestiach Świadkowie racji nie mają i mieć nie mogą... że niekiedy błędnie odczytują pewne rzeczy. Za dosłownie, z nadinterpretacją, z naginaniem faktów. Zajrzę może jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapominajmy jednakowoz, ze Biblia, ktora Jehowi czytaja jest tlumaczona \"dowolnie\" i nigdy przenigdy nie sa zaznaczone nazwiska osob, ktore ja przetlumaczyly, jak to ma miejsce w przypadku tlumaczenia Biblii Katolickiej. Nie ze skromnosci a po prostu jak wynika z przewodu sadowego za falszerstwo, tlumaczona zostala przez jedna osobe z niemieckiego wydania Biblii - na angielski wg jej tylko wiadomych kryteriow ( a potem z angielskiego na inne jezyki). Ale, prawde mowiac dla mnie nie ma to znaczenia jak inni wierza, jak czytaja Biblie i jak oddaja czesc Panu Bogu. Dla mnie jedynie fakt pozwalajacy na skazanie wspolwyznawce na smierc za to, ze potrzebuje nagle przetoczenia krwi, jest niehumanitarny i w tym swietle okreslenie \"bracia\" sa dla mnie wielkim zaklamaniem. Troche sie dziwie, ze ten fakt jest pomijany i rozmawiacie o tym jak jedna panienka ( sorry) \"mysli, ze Pan Bog mysli\" ( teraz to ona powinna przeprosic Boga) i jak Anna sie poczula obrazona, gdy nie umiala nic odpowiedziec, a przeciez to blad zawodowy... i jak Swiadkowie Jehowy czuja sie obrazeni, ze sie ich \"pisze\" z malej litery... chociaz nie znam zadnej innej religii, ktorej wyznawcy obrazaliby sie za to... czy to islamisci, czy katolicy, czy protestanci, no coz, mozna sobie dodawac waznosci wielkimi literami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"bardzo proste\" - masz racje w tym co mowisz, jestes bardzo lagodna i merytoryczna, az mi Cie zal, ze musisz takie proste rzeczy udawadniac. (Zastanawiam sie nawet nad wyksztalceniem Twoich rozmowczyn... ale... zapewne chodzi o to, ze historia, biologia, astronomia, to tez jest kwestia wiary... i szkoly tylko balamuca). Zycze wytrwalosci, na tyle ile zdolasz, gdyz wielu osobom sie po prostu juz nie chce o tym pisac. ( Jak to jest mozliwe, ze ktokolwiek jeszcze wierzy, ze teraz jest wiecej plag i zniszczen a nie wiecej informacji? i mowia to osoby korzystajace z netu?...nie, to po prostu byc nie moze...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--- powincjuszko -- późno juz więc nie będę wiele pisać, tylko jedną radę dla Ciebie : poczytaj trochę więcej ten topik, nim się zaczniesz wypowiadać na temat naszych rozmów. I czytaj ze zrozumieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana
A czemu ma czytac ze zrozumieniem?Mi sie wydaje ze on wszystko juz rozumie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Czajka prowincjuszka nie czyta ze zrozumieniem, bo ja pisałąm ze mnie obrażają zwroty typu: jehowcy, jehowi, sekta, jehowici itp a nie to czy ktoś nasza nazwę napisał z małej czy z dużej litery nasza nazwa brzmi: Świadkowie Jehowy, jezeli mówicie świadkowie jeszcze jest ok i naprawdę nie robi mi różnicy z jakiej litery to piszecie (co najwyżej imię boże powinno pisać się z dużej litery). Jeśli zaś chodzi o dokłądne dane historyczne, to my powołujemy się na źródła naukowe które można sprawdzić, jeżeli one są nieścisłe to nie oznacza, że MY coś przekręcamy. I to tyle co chciałam dziś powiedzieć. Ja jestem tu sama, a was się robi coraz wiecej, nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie zarzuty, bo by mi dnia nie starczyło. I jeszcze raz napiszę jak nie dotarło-nie obchodzi mnie to, że ktoś ma inne zdanie, ja mam swoje i go nie zmienię, nieważne czego byście tu nie napisali. Bo ja tez nie po to tutaj pszę aby kogoś przekonywać tylko po to abyście poznali naszą wiarę-przecież o to chodziło założycielce tego topicu. Aga--> ok jeśli cię nie przekonałam, nie o to chodziło. Jesli chodzi o rok 1914 to wcześniej była już o tym mowa, ale kazałaś nam się powołać na jakieś dzieło naukowe, którego na razie nie znalazłam. Dlatego z odpowedzią na te pytanie poczekaj, aż znajdę bo prawdę mówiąc nie bardzo wiem gdzie szukać i muszę się poradzić. Wspomnę tylko, ze obliczenia zaczynamy od roku 607 p.n.e., gdy Babilonczycy zniszczyli Jerozolimę. Przypuszczam,ze znasz te obliczenia, no ale chcę się podeprzeć jakimś dziełem świeckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×