Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

W sprawie chrztu odsyłam do wypowiedzi Nicki str.45 21:50 wystarczająco jasno wyjaśniła jak wygląda to w praktyce. Nie odzywałam się za wiele, bo się porobiło poplątanie z pomieszaniem i z ostatnich dwóch stron niewiele można zrozumieć kto o co pyta i w jakim celu. Kwestia 144 tys wybrańców na podstawie wersetów została wyjaśniona, więc przełożę to z polskiego na nasze w kwiestii praktycznej. Mała trzódka to te 144 tys. wybrańców, którzy mają po Armagedonie żyć w niebie i współkrólować z Jezusem. Nie oznacza to jednak, że miejsce w niebie jest ograniczone jak to Jędrzej sugerował :p Te osoby z dzisiaj żyjących spożywają w dniu Pamiątki emblematy-mają wewnętrzne uczucie, że zostali wybrani i nie zakładają rodzin, wyrzekają się typowego \"ziemskiego życia\". Znam jednak przypadek z własnego podwórka, że pewna osoba spożywała emblematy na Pamiątce, ale została wykluczona - jakie były konkretne powody tego nie wiem, bo byłam w tym czasie dzieckiem-ale zasada jest jedna - w tej sprawie nie da się oszukiwać na dłuższą metę, ani nie oznacza to, że dana osoba jest pod szczególną ochroną i nie zostanie za grzech wykluczona-bo takie przypadki też miały miejsce. O tym czy dana osoba znajdzie się w rzeczywistości w tym gronie, my nie decydujemy. Bo powołanie może czuć każdy, ale nie każdy może się do tego nadawać. O tym decyduje ostatecznie Jehowa i tylko On. Co do zbawienia reszty ludzi to będą żyć na ziemi w raju-również ci którzy żyli przed Chrystusem-nie ma ograniczonej liczby tej Wielkiej Rzeszy-przecież dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i na pewno wszyscy ci, którzy byli mu posłuszni znajdą miejsce dla siebie. I mam prośbę do Jędrzeja-oszczędź nam swoich ironicznych wpisów, bo nie wnoszą niczego pożytecznego do dyskusji-z tego co piszesz wynika, ze wcale nie poznałeś naszej religii, a to co tu przedstawiasz, świadczy jedynie o tym, że wiele rzeczy traktujesz wybiórczo i przeinaczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mizou: Ile ty masz lat dziecinko? To ja ci tu konkretnie, spokojnie- na podstawie PIsma sw.- pisze, co wyczytalam, na temat raju, a Ty sie obrazasz, bo nie pasuje to do twojej interpretacji? I to ma byc dyskusja z Badaczem Pisma sw.? A o co tu sie obrazac? Anno, a dlaczego te 144000 nazywacie mala trzodka. Wg mnie na liczba wcale nie jest mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste napisałąś: --> Czajka - właśnie tak. Zaznaczam, że był to skrót, a nie pełny artykuł. Tytuł brzmiał coś w stylu (nie pamiętam dokładnie, więc tylko podobnie): Zrezygnowałam z raju/miejsca w niebie - coś takiego mniej więcej. Dlatego tak bardzo mnie interesuje kwestia trzódki, nie wersetów biblijnych, tylko kwestie niejako praktyczne. Pojęcia nie mam jak odnieść się do tego wpisu, dla mnie to brzmi jak wyrwane z czołówki brukowca. Podaj konkrety, a wtedy ci odpiszę. I jeszcze słówko do mizou --> bądź konsekwentny w swoim postępowaniu. Jeżeli zacząłeś temat to go skończ z powagą, bo w przeciwnym wypadku to ja i Nicki będziemu musiały odkręcać to co ty nakręciłeś. Zamiast wdawać się w niepotrzebne dyskusje odpowiadaj rzeczowo i bez emocji-i jeszcze jedno nie generalizuj, jesteśmy co prawda organizacją często atakowaną za swoje poglądy, ale nie oznacza to, że mamy również atakować. Ja na własnym przykładzie przekonałam się o nieskuteczności takiej metody. Widać, że jesteś pełen energii i chciałbyś wszystkich przekonać do swojej racji, ale nie zrobisz tego tu na forum, bo tu nie zaglądają ludzie, którzy są zainteresowani studium Biblii, a ludzie o ugruntowanych przekonaniach, którzy chcą wyłącznie poznać nasze stanowisko. Tu nikogo nie przekonasz i pogódź sie z tym, łatwiej ci będzie podejść do tego temat bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ago w porównaniu do liczby Wielkiej Rzeszy 144 tys. to będzie na prawdę mała trzódka. Aha my nie jesteśmy Badaczami Pisma Św. tylko Świadkami Jehowy a to zasadnicza różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to nie jest tak, ze wasz zalozyciel- Russell- zarejestrowal wasza organizacje na poczatku jako Badaczy Pisma? I nawet, jesli potem nazwa sie zmienila, to w czym tkwi ta zasadnicza roznica? Czy nazywanie was Badaczami jest dla was obrazliwe? Albo czy odnosi sie to do innej organizacji? Pytam z ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNA1982 Moje nieco ironiczne wpisy birą się z kontaktów ze posłańcami z waszej sekty (ty piszesz co innego niż oni zwykle mówią) Odpowiedz jednak na moje pytania - zwłaszcza te ostatnie dotyczące spraw organizacyjnych. No i bądź konsekwentna: Jeśli nie jesteście badaczami pisma świętego, to skąd taki radykalizm w jego interpretacji, że aż założyliście sektę. Z tego co rozumiem - są lidzie z tych żyjących, którzy już nie umrą bo zostali wybrani do zbawienia... a gdyby umarli, to znaczy że źle odczytali powołanie? Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, owszem, odpowiedź jest w porządku, tylko jak dla mnie mało dokładna, stąd dodatkowe pytania. Powtórzę je jeszcze raz. To nie jest jakiś najazd, po prostu jestem ciekawa. Wklejam to, co napisałam wcześniej (z maleńkimi zmianami), żeby niepotrzebnie nie latać po stronach. Czy chrzest jest dla wszystkich, którzy wierzą szczerze i dobrze orientują się w Biblii i waszych kwestiach doktrynalnych i postępują wg tych zasad, wiadomo też, że jest to poważna decyzja? Bo gdzieś odniosłam wcześniej wrażenie, że to jest tylko dla wybranych w jakiś sposób, ale wygląda na to, że nie. (pewnie pomyliło mi się ze spożywaniem emblematów, tak mi się wydaje) Chrztu udziela któryś ze starszych zboru, dobrze zrozumiałam? (jak to przebiega? W kościele grekokatolickim widziałam kiedyś piękną wielką chrzcielnicę, czy u was jest podobnie, tzn nie o piękno mi chodzi, ale o samą chrzcielnicę... Jezus był ochrzczony w Jordanie, jak wiadomo, mało wykonalne dzisiaj :) Czy posługujecie się formułą chrztu i jak ona brzmi?) Czy wszyscy członkowie zboru przyjmują chrzest (prędzej czy później)? Jeśli nie, to dlaczego? Czy ochrzczonego traktuje się w jakiś inny sposób (np. przywileje, których nie ma nieochrzczony Świadek, dla przykładu - dajmy na to chrzest jest wymagany do pełnego uczestnictwa w mszy św. u katolików, czyli bez niego nie można przyjąć komunii, albo bierzmowanie, wymagane do zawarcia ślubu kościelnego). Czy ty i Anna jesteście ochrzczone? Jeśli tak, po jakim czasie to nastąpiło? Jeśli nie, to dlaczego i czy zamierzacie przyjąć chrzest? No i co do tego artykułu. Sorry za brak szczegółów, czytałam to dawno i niezbyt dobrze pamiętam. To, co zapamiętałam: rzecz dotyczyła młodej dziewczyny. Miała należeć do tych 144tys. Z jakichś względów z tego zrezygnowała (od razu mówię, że nie pamiętam z jakich, więc nie będę się mądrzyć) na rzecz ziemskiego raju. Była zadowolona ze swojej decyzji. To akurat pamiętam dobrze, że to była jej decyzja, a nie odczucie braku powołania czy coś w tym stylu. O resztę dotyczącą trzódki dopytam później, chociaż przyznam, że twoja odpowiedź ogromnie mnie zdziwiła. Sorry za liczbę pytań dot. chrztu... ale ponoć ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wklejania wyszła mi podwójna Anna. Ups, wcześniej adresowałam do Nicky, stąd byk. Powinno być teraz: Czy ty i Nicky jesteście ochrzczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeja tyle pytań a ja sama :( Ago--> Tak Russell zarejestrował naszą organizację jako Badaczy Pisma. Nazwa zostałą zmieniona, gdy część wyznawców doszła do głębszej wiedzy i postanowiła zrezygnować z obchodzenia świąt, palenia papierosów itp. a część nie chciała tego przyjąć. Aby odróżnić się od poprzedniej grupy część z tych, których dziś znamy jako SJ przyjęła tą właśnie nazwę a reszta pozostała przy starej. Nie jest to dla nas obraźliwe bo stąd się wywodzimy, ale zaznacza wyraźną granicę pomiędzy ówczesnymi Badaczami a SJ. Badacze Pisma św. to w dzisiejszych czasach inna organizacja nie mająca nic wpólnego z SJ oni pozostali na etapie nauk Rusella nie poszli do przodu pomimo większego zrozumienia. Kiedyś Piotrek na tym topicu opisał dokładnie historię naszej organizacji-możesz więc się do tego cofnąć i przypomnieć szczegóły. Jędrzej jeżeli nas nazwiesz jeszcze raz sektą to twoje wypowiedzi będę pomijała milczeniem, bo mnie to obraża. Przez Armagedon ma nas przeprowadzić grupa osób z grona małej trzódki, część z nich już nie żyje np. apostołowie-nie wiem gdzie wyczytałeś, że nie mają umrzeć? A wyżej odpowiedziałam na pytania, chyba że masz jeszcze jakieś to pisz, ale w odpowiednim tonie, bo na prawdę nie będę odpowiadała osobie, która mnie obraża. bardzo proste---> 1) tak chrzest jest dla wszytkich, ale muszą poznać i szczerze wierzyć w to co poznali. 2) Chrztu udziela brat (zawsze mężczyzna) ale niekoniecznie starszy-wystarczy, że jest ochrzczonym SJ. My zamiast chrzcielnic używamy zwykłych basenów-chodzi tylko o całkowite zanurzenie w wodzie. Nie ma żadnej formuły chrztu, wykonuje się wyłącznie zanurzenie, bo jest to symbol, a na prawdę oddajemy się Bogu w osobistej modlitwie. 3) Zależy kogo masz na myśli mówiąc o członkach zboru-członkami zboru mogą być również zainteresowani, dzieci SJ. Świadkiem Jehowy stajemy się dopiero w momencie chrztu, ale jest to wszystko po koleji, jak opisywała Nicki. Nie zawsze jednak dzieci SJ chcą przyjąć chrzest i stać się SJ w pełni. Mogą natomiast kożystać z zebrań, lub być głosicielami (po spełnieniu warunków prowadzących do chrztu). Z jakich powodów mogą chrztu nie przyjmować? Najczęściej osobistych-ale to już inna historia. Mogą też być nie dopuszczeni do chrztu, ale tylko wtedy, gdy nie spełniają warunków przedstawionych przez Nicki. 4) Nie ochrzczony nie może starać się o bycie Starszym lub Sługą pomocniczym, a także nie może zostać Pionierem pełnoczasowym. Nie będzie również mógł mieć wykładu ślubnego bo mogą mieć go jedynie ochrzczeni Świadkowie J. To jedyne ograniczenia. 5) Ja i Nicki jesteśmy ochrzczone. Jak to było u Nicki to ona może opowiedzieć, a ja hmmmm zaczęłam studiować Biblię mając 11 lat razem z moją mamą-chrzest przyjęłam mając lat 20, bo dopiero wtedy poczułam się do tego gotowa i dopuszczono mnie do niego po spełnieniu wcześniej wymienionych warunków. 6) Co do tej dziewczyny na prawdę nie umiem ci odpowiedzieć, bo nie kojarzę tego artykułu. Jeśli znajdziesz to podaj szczegóły, inaczej nie umiem ci odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałabym jeszcze dopytać :) Rozumiem… ktoś czuje powołanie i kiedy jest o tym przekonany, że jest ono prawdziwe idzie do starszych zboru i im o tym mówi i wszyscy mu wierzą, tak o, po prostu? I od tej pory w czasie każdej corocznej Pamiątki spożywa emblematy, a ponieważ takich jak on, jest niewielu, to najprawdopodobniej robi to jako jedyny w zborze? Taka osoba, jak napisałaś, wyrzeka się typowego, ziemskiego życia tzn. nie zakłada rodziny, ale przecież robi wszystko pozostałe : uczy się, pracuje, słucha swojego szefa, wydaje polecenia swoim podwładnym, spotyka się z ludźmi, rozmawia, chodzi do kina, do teatru, robi zakupy, gotuje, sprząta, tępi robactwo, wyjeżdża na wakacje, opala się, kąpie się, depiluje nogi, farbuje włosy i robi wiele jeszcze innych rzeczy, które składają się na to typowe ziemskie życie. Co więc poza niezakładaniem rodziny go odróżnia? Czy to powołanie nie można poczuć trochę później, już po tym jak założyło się rodzinę? Czy trzeba być związanym z organizacją od dziecka? Bo co w przypadku, kiedy, ktoś poczułby powołanie w wieku dużo późniejszym? Skoro przyjmujecie wprost z Biblii, że tych żyjących w niebie ma być 144tys., jest to liczba dość dokładnie podana, więc będzie ich 144tys, a nie 145tys., ani 144 150, ani 143tys, ani 143 832. A to oznacza chyba też, że z góry wiadomo kto to będzie, tzn, my tego nie wiemy, ale Bóg tak. I jeszcze co do raju na ziemi. Kto ma być zbawiony i w nim żyć? Jeśli do wszystkich Świadków Jehowy doda się innych ludzi, posłusznych Bogu, łącznie z tymi, którzy żyli przed Chrystusem i tych którzy dopiero mają się narodzić, to… zmieszczą się na Ziemi? Przecież to ma być ta konkretna, nasza Ziemia, na której teraz żyjemy, o określonych gabarytach i pojemności. Wiem, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, ale obecnie na Ziemi żyje chyba ok.. 5 miliardów ludzi, gdyby chcieć na niej pomieścić np. 100 miliardów, jak by tu wtedy było? A przecież chyba nie ma być robionych z nią żadnych zmian, bo to już nie byłaby wtedy ta Ziemia. Skoro ma być tak, jak to zamierzał Bóg od początku, to ludzie w raju na ziemi będą się chyba dalej rozmnażać? I będzie ich coraz więcej, a nikt nie będzie przecież z niej odchodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNO O.K. Lubię dyskutować, więc nie użyję wiadomego słowa. Podtrzymuję jednak kilka moich pytań (bo nie było odpowiedzi) i dorzucam jeszcze parę. Potraktuj je poważnie: 1. Słyszałem, że założyciele obiecywali, że wielu dożyje armagedonu i nie umrze, nawet już byli wybrani, ale w końcu poumierali, a końca świata nie widać. Tak też mówią posłańcy, że niektórzy z nas dożyją końca świata, a zatam to już blisko. Mówią prawdę, czy kłamią? 2. Czy można do was przychodzić przez 10 lat na modlitwę i nic nie dać w ofierze? 3. Czy można mieć pewność, że po latach w waszej wspólnocie, można bez problemu wrócić do KK, bez najmniejszego z waszej strony protestu, a nawet jakiegokolwiek pytania? 4. Czy tylko członkowie SJ będą zbawieni? 5. Skąd pewność, że KK przez 2 tysiące lat mylił się w swoim odczytywaniu Pisma, a SJ nagle w XX wieku posiedli prawdziwy depozyt wiary. 6. Gdzie jest ciągłość nauki apostolskiej? Rozumiem, że apostołowie nie mylili się w swoich naukach, ale potem nastąpiło jakieś zaćmienie i przez jakieś 18 wieków wszyscy żyli w herezji? 7. Jeśli pomiędzy KK i SJ są tylko drobne różnice interpretacyjne, to gdzie jest rzetelna dyskusja teologów. Czy teologowie katoliccy ignorują Was ze strachu przed prawdą, czy po prostu nie mają z kim na poważnie polemizować? Siedem to piękna liczba, odpowiedz na siedem (o dziadka już nie pytam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem sobie posty SJ Mizou... No widać że chodzi po domach, podobny typ retoryki i wybiórcze traktowanie tekstu. Nie gniewaj się MIZOU, serdecznie Cię przepraszam za tę krytykę, ale widzę że jesteś gorliwy, więc jest nadzieja że odnajdziesz prawdę - proponuję na początek, żebyś przeczytał całe Pismo dwukrotnie - Stary i Nowy Testament po dwa razy, jeśli nie zrozumiesz czegoś, zwłaszcza z tych fragmentów których do tej pory nie czytałeś, pytaj swoich (nie żartuję!) przełożonych - myślę że zobaczysz złożoność problemu, jak również i to że to duch ożywia literę, a nie odwrotnie - zobaczysz również że nawet najlepiej wyszkoleni SJ mają problemy interpretacyjne. Powiedz mi jeszcze tylko - czy chodzisz do zdeklarowanych ateistów? Bo wiesz chodzi mi o to czy prowadzisz ewangelizację i nawracasz ludzi z drogi do zatracenia, czy tylko korygujesz ścieżkę i tak idących do Boga. Wiesz, jest różnica. Trzymaj się, pozdrawia Cię zdeklarowany, praktykujący katolik (jeśli nie rozumiesz dlaczego - przeczytaj PISMO).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNO Czy doczekam się odpowiedzi? Bo tymczasem mam jeszcze kilka \"wrednych\" pytań. Rozumiem, że różnica pomiędzy SJ, a innymi chrześcijanami polega na innej interpretacji Pisma? 8. Na jakim tekście pracujecie? Macie własny przekład? Z jakich języków? 9. Strasznie pilnujecie słówek: np. Mizou pisał, że skoro wybrani będą panowali \"nad\" Ziemią, to znaczy że w Niebie. Ale przecież nawet w polskim języku zwrot \"panować nad czymś\" znaczy tyle co mieć władzę, a nie być gdzieś powyżej - gdyby tam było słówko \"ponad\" to może jeszcze by coś znaczyło, a i to niekoniecznie. 10. W którym roku po Chrystusie Kościół Katolicki utracił depozyt wiary? I dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów sporo pytań, ciężko mi za tym nadążyć bo mam neta tylko w pracy, więc proszę o wyrozumiałość. Czajko__> sprawa powołania to sprawa wyłącznie tego człowieka i jego sumienia, my tego nie oceniamy i nie dyskutujemy, czy rzeczywiśćie ten ktoś czuje to powołanie. Poza nie zakładaniem rodziny tą osobę odróżnia też bardziej duchowy tryb życia tzn. najczęściej jest pionierem, bratem podróżującym, członkiem ciałą kierowniczego itp. Do tej pory nie słyszałam, a by dana osoba miała rodzinę tzn. żonę, dzieci, ale jeżeli czuje się powołanie to jest ono obecne przez całe życie, niekiedy nie zinterpretowane, ale jest. I tak na prawdę, aby móc być jednym z wybrańców nie powinno się być przywiązanym do \"ziemskich spraw\"-bo kto chciałby zostawiać żonę i dzieci aby żyć w niebie-a rodzina na ziemi. Są też w tym gronie osoby nie związane z organizacją od dziecka, więc też nie jest to warunek. Tak ma to być dokładnie 144 tys. osób, z góry wybranych, ale może się okazać, że któraś z osób nie wytrwała do końca i z tego grona wypadnie, więc na jej miejsce będzie ktoś inny. Na ziemi mają żyć wszyscy wierni i nie upieramy się, że będą to wyłącznie Świadkowie Jehowy-bo przecież np. Noe i jego rodzina nie byli SJ, a znajdą się w raju, bo okazali wierność Bogu do końca. Co do zmieszczenia się nas wszystkich--> zamierzeniem Bożym było, aby ludzie żyli na ziemii, rozmnażali się i nie umierali. To grzech pierwszych ludzi doprowadził do tego, że dziś umieramy. Myślisz , że Bóg nie przewidział sposobu w jaki mamy się wszyscy pomieścić?? Ja jestem o to spokojna, bo to czego ludzki umysł obiąć nie może świadczy tylko o tym jak bardzo jesteśmy niedoskonali i jak bardzo potężny jest Jehowa. Jędrzej--> 1) Założycielem naszej organizacji był Rusell i byli to Badacze Pisma św. wczoraj opisałam, czym różnimy się od Badaczy-oni do tej pory wiele rzeczy podtrzymują, z którymi my się nie zgadzamy. A my żyjemy w czasach końca więc niektórzy z nas mogą dożyć Aragedonu-tylko kto?? To jest pytanie bez odpowiedzi. 2) Do nas można przychodzić i przez 30 lat i nie dać nic w ofierze-bo na sali wiszą skrzynki na dobrowolne datki i to wyłącznie nasza sprawa czy coś do niej wrzucimy. Nikt z tacą nie chodzi wiec nie wiadomo kto dał a kto nie. 3) Odchodzisz kiedy chcesz, nikt na siłę nikogo nie trzyma, a czy obędzie się bez pytań to zależy od starszych-w jednym zborze powiesz, ze odchodzisz i sprawa się skończy, a w innym okażą zmartwienie i zapytają dlaczego. Na pewno jednak nie będą do niczego na siłę zmuszać. 4) Przeczytaj odpowiedź do Czajki. 5) A masz 100% pewności, ze był Wielki Potop. Wiara nie polega na pewności. 6) Skoro tak świetnie znasz historię SJ to poczytaj o historii KK-nie powiesz mi, że apostołowie urządzali Wojny Krzyżowe lub wprowadzili Św. Inkwizycję- to jest odejście od czystego wielbienia, więc jakby nie było ciągłość nauki apostolskiej została przerwana. 7) Ty mi na to pytanie odpowiedz też chciałabym znać prawdę w tej kwestii. 8) Mamy własny przekład (przełożony z języków oryginalnych), ale ja najczęściej korzystam z Biblii Tysiąclecia wyd.II , jest ona najbardziej podobna do naszego przekładu-jeśli zachodzi taka potrzeba to korzystam z Biblii zainteresowanego, z którym rozmawiam bo Biblia jest tylko JEDNA. 9) To pytanie do Mizou, ja się nigdy nie upierałam-jak czegoś nie jestem pewna to o tym mówię. 10) To pytanie też nie do mnie, musisz zagłębić się w historię KK i sam znaleźć odpowiedź. Czyt. odpowiedź nr 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNO Troszkę się wymigujesz. Piszesz, że nie masz 100% pewności co do niektórych spraw. Nie chcę tu roztrząsać przecinków w Biblli, ale: 1. Biblia jest jedna, a przekładów wiele - jeśli MIZOU kurczowo trzyma się słówek, a ty piszesz, że się nie upierasz w tak istotnej kwestii jak to czy 144 tysiące będą w Niebie (nad ziemią), czy będą rządzili Rajem na ziemi, to ja już trochę nie mam pewności czy jesteście z jednej trzody. 2. Ty zostawiasz duży margines na wiarę i poszukiwanie prawdy, ale u SJ przychodzących do domu tego nie widać. 3. Twoje wypowiedzi sprawiają wrażenie, że jesteście otwarci na dyskusję i interpretacje, dlaczego zatem tak (bez urazy) faryzejsko trzymacie się tych przepisów o transfuzjach, świętach itp. 4. Z twoich wypowiedzi wygląda, że jedyne co was odróżnia od nas to pewna garść przepisów organizacyjnych oraz nieco kategoryczniejsza wizja armagedonu i raju (czym właściwie KK się prawie nie zajmuje, bo co za różnica jak ten Raj będzie wyglądał?) 5. Zatem co macie do zarzucenia KK dziś i dlaczego chcecie nas zawracać z drogi, którą w pewnym sensie idziemy razem? 6. Nadal pytam, o tą utratę depozytu wiary przez KK - kiedy według WAS to nastąpiło? My nie odmawiamy racji protestantom, czy prawosławnym, ale niektóre pseudokościoły chrześcijańskie (np. Anglikański) mają problem z uzasadnieniem swojego oderwania. 7. W czym tkwi zatem różnica? Skoro nie odmawiacie mi jako katolikowi (zakładam, że umrę w tej wierze) szansy zbawienia, dlaczego miałbym zmieniać wiarę na waszą? pozdrawiam (siedem wystarczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Nie wczytywałam się w wypowiedzi Mizou, ta dyskusja nie jest moja i sorry ale ja się tłumaczyć z tego nie będę. Ja wierzę w to czego się nauczyłam, ale niektórych rzeczy nie umiem rzeczowo wyjaśnić, bo \"mój staż\" jest dość krótki. Wierzę, że 144 tys. będą w niebie a reszta zbawionych na ziemii i to jest moja odpowiedź. 2) Ja nie odpowiadam za wszystkich SJ i ich postępowanie, bądź podejście do niektórych spraw. A może też tak być, że jesteś tak uprzedzony do nas , że w rozmowie tego nie zauważasz. Łatwiej jest coś przedstawić na piśmie, mogąc się spokojnie zastanowić, niż wytłumaczyć przy drzwiach, gdy słuchacz zasypuje tysiącem pytań w atakującym tonie. 3) Jesteśmy otwarci na dyskusję, ale nie interpretacje-co do tego trzymamy się tego czego się nauczyliśmy (choć zdarzają się tacy, którzy głoszą swoje filozofie np to że wszyscy w raju będą mieli po 20 lat-tego nigdzie nie ma w Biblii-jedynie, że będziemy doskonali, zdrowi i piękni, a ile lat?? Kto to wie??) 4) Nie wiem co wyczytałeś z moich wypowiedzi, ale ja się staram odpowiadać szczerze nawet jak czegoś nie wiem. 5) Ja niczego nie zarzucam KK tak samo jak i innym religiom. My idziemy własną ścieżką, a ponieważ mamy obowiązek głosić dobrą nowinę wszystkim narodom, tak właśnie czynimy i ateistom też głosimy-mam kolegę ateistę i ciężkie dyskusje z nim przeprowadzone, ale ja z nim rozmawiam-nie dlatego że chcę go nawrócić tylko dlatego, że wypełniam polecenie Jezusa- GŁOSZĘ tak po prostu, a co z tego wyniknie-czas pokaże. 6) Nie wiem-ja się nigdy nad tym nie zastanawiałam, a i dyskusji z moimi współbraćmi na ten temat nie prowadziłam, więc nie znam \"oficjalnego\" stanowiska. 7) Nikt nie każe ci zmieniać wiary i my też do zmiany wiary nie namawiamy-jedyną rzeczą, którą robimy to proponujemy darmowe studium Biblii prowadzone przez naszych głosicieli-nigdy nie namawiamy do niczego-to jest osobisty wybór co zrobisz z wiedzą przekazaną przez nas. Każdy z nas szczerze wierzy, że jest w religii prawdziwej dlaego się jej trzymamy. Ja osobiście mam głębokie przekonanie, że idę dobrą drogą, ale na siłę wmawiać ci nie będę, że ty nie bo i tak mi nie uwierzysz. A o tym kto ma szanse na zbawienie nie ma sensu dyskutować, bo wie o tym tylko sam Bóg i do niego ta decyzja należy-licytować się nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz rozsądnie, zupełnie inaczej niż przmawiają ci co chodzą po domach. Wygląda jakby SJ ewoluowali bardzej ku duchowi. Idziemy zatem ku zbawieniu i mam nadzieję że się tam spotkamy (postaram się Ciebie odszukać - będzie wiele radości) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
Czesc Wszystkim! Mam pytanko, nadal mnie nurtuje sprawa trzodki. Rozmawialm wczoraj ze SJ ale niestety nic konkretnego sie n ie dowiedzialam. Mowicie ze w Niebie z Jezusem bedzie 144000 wybranych. I kto to bedzie, wie tylko Bog. Jednak kilkoro ludzi moze czuc to powolanie tearz i tutaj i wtedy spozywaja emblematy podczas Pamiatki, tak? Czyli oni sami dochodza do wniosku, w jakis sposob czuja ze zostali wybrani? To w koncu jak to jest, Bog azdecyduje czy mozna byc wybranym teraz? A jesli ktos sie pomyli ze swoim przczuciem i bedzie spozywal emblematy, i okaze sie ze nie zostanie wybrany? Kolejne moje pytanie dotyczy tego co sie stanie po koncu rzadow terazniejszych. Dowiedzialam sie wczoraj ze wszyscy ludzie beda mieli szanse zyc na Ziemi, bedzie dane 1000 lat w ciagu ktorych zostanie zeslany szatan, ktory bedzie kusil. To bedzie taka ostatnia szansa dla wszystkich ktorzy do tej poruy nie zasluzyli siebie na zycie na Ziemi. Jesli przejda to probe to bedzie im ono dane. Tak sie zastanawiam, po co wiec starac sie teraz, jesli i tak bedziemy wszyscy mieli ostatnia szansew ciagu tych 1000 lat? Nie rozumiem kompletnie tego zagadnienia, niestety osoba z ktora rozmawialam nie potrafila mi tego wytlumaczyc, doweizdialam sie ze to poprostu sie stanie i juz. Nie potrafil mi tez wytlumaczyc czy ludzie zyjacy od czasow Jezusa do roku 1920 (kiedy powsali SJ) beda mieli szanse znaleac sie w grupie 1440 000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizou
poirytowala mnie tylko wypowiedz Jedrzeja (akonkretnie uzycie slowa sekta) ... przez jakis czas nie bede mial tak duzo czasu do pisania(matura i egzamin zawodowy) ale postaram sie kilka razy wpaść aha, jeśli chodzi o Laponię to lata tam prywatnie pewien misjonarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizou
no comment (głupota tego człowieka mnie poraża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
nie tylko ciebie... czemu jeszcze nie spisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujaca czegos ale
hm.czytalam Cie anno i sadze ze jestes bardzo inteligetna. bardzo dobrze sobie dajesz rade a jedrejowi napisalas miejwiecej to co sam chcial slyszec.Z tego co widac on ma monopol na zrrozumienie ewangelii i my musimy sie do niego dopasowac wtedy da ludziom spokoj.Andriej moze zostaniesz guru i zalozysz wlasna sekte!pomysl o tym zlotko.Jestes taki mundry ze az mnie sciela z nog twoja argumentacja hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jędrzeju--> jak ja piszę, to ty czytasz, ale wątpię czy na prawdę słuchasz co mówią SJ odwiedzający ciebie. Jakoś nie widziałam w naszych zborach strasznej ewolucji \"ku duchowi\". Zawsze odkąd pamiętam tak było, a może miałam szczęście do głosicieli, którzy mają podobne usposobienie jak ja? Szczerze mówiąc nie jestem pewna czy chciałabym się z tobą spotkać, bo jak dotąd nie przeczytałam słów przeprosin od ciebie za nazwanie nas sektą :P Poirytowana---> 1) osoby spożywające emblematy sami dochodzą do wniosku, że czują powołanie-czy jest ono słusznie odczytane, nad tym nie dyskutujemy-jeśli ktoś się po prostu pomyli, przypuszczam, że tragedii nie będzie, ale jeśli umyślnie spożywa emblematy nie mając powołania, a chcąc jedynie zaimponować, podwyższyć swój status, wizerunek-z pewnością nie uniknie kary. Tak myślę. 2) troszeczkę ktoś ci to zakręcił. A więc po koleji. W dniu Armagedonu zginął ludzie źli, ziemia zostanie oczyszczona, a szansę na życie dostaną ci, którzy na to zasłużyli-na pewno będą to osoby służące Bogu, a także ci co nie mięli szans poznać nauk Jezusa, a tym samym możliwości wyboru, po której stronie chcą się opowiedzieć. Nastąpi zmartwychwstanie \"prawych i nieprawych\". Nieprawi to ci którzy nie zdążyli w swoim zyciu udowodnić po której stronie stoją. Przez 1000 lat szatan będzie zamknięty w otchłani, a my będziemy się doskonalić i doprowadzać Ziemię do doskonałości. Przez ten czas wszyscy \"nieprawi\" będą nauczani prawdy o Bogu i jego zamierzeniu-w tym czasie będą mogli dokonać trzeźwego wyboru po której stronie chcą być. Po tych 1000 latach na krótko znów zostanie wypuszczony szatan (nie wiemy na jak długo, ale ma być to krótki czas) aby ostatecznie przesiać ludzi szczerze oddanych Jehowie. Po tej próbie Ziemia będzie dostatecznie oczyszczona z wszelkiego zła i nastąpi wieczny pokój i Szatan zostanie zgładzony. Mam nadzieję, że wytłumaczyłąm ci to dość jasno. Niestety, aby podać ci konkretne wersety dotyczące tych przepowiedni nie jestem dziś przygotowana-przekazuję ci wyłącznie moją wiedzę na ten temat. 3) do grupy 144 tys mogą należeć osoby od czasów Jezusa-pierwszymi z grona 144 tys z pewnością mają być apostołowie, a więc nie tylko SJ. Mizou--> dziękiza Laponię tego nie wiedziałam :) sorki ze wcześniej tak na ciebie naskoczyłam, ale miałam na celu wyłącznie załagodzenie sytuacji. Powodzenia na maturze i egzaminie ;) poszukująca--> mi się wydaje raczej, że Jędrzej wyczytuje jedynie to co sam chce ;) tak samo jak wybiórczo słucha głosicieli SJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej Anno
Anno a czy w naukach Jezusa nie ma mowy o przebaczeniu, Pan Jezus powiedzial ze trzeba przebaczac (nieskonczona ilosc razy) to tak stricte tego czy wdrazacie swoje nauki w zycie. Ty nie chcesz spo0tkac sie z Hedrzejem bo czujesz sie obrazona ;). Wiem ze to takie przekomarzanie ale daje do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ;) ja zawszę daję do myślenia-mam nadzieję przebaczać to ja umiem, ale urażona i tak się czuję i myślę, że Jędrzej coś z tym zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
Dzieki Anno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANNO Słowa sekta używam w stosunku do wszystkich grup wyznaniowych, które nie będąc depozytariuszami Księgi (chodzi nie tylko o Pismo Święte) od jej początku, starają się na bazie jej nowej interpretacji prowadzić prozelityzm. Jeśli Cię to uraża, to przepraszam. Jeśli SJ rzeczywiście poszukują prawdy, to będzie im to dane, a tak czy inaczej poznamy ją w dniu zbawienia. Moim generalnym zarzutem w stosunku do Was są dwie rzeczy: - zbyt dosłowne traktowanie liczb podanych w Piśmie - zbytnia pewność, że inni się mylą Pozdrawiam z tą myślą, że to jednak Duch ożywia literę. POSZUKUJĄCA CZEGOŚ ALE Ni rozumiem skąd ten atak? Nikomu nie każę dopasowywać się do mnie, każdy ma prawo szukać. Nie uważam się za lepszego, mam po prostu głębokie przekonanie że Chrystus jast Bogiem i zmartwychwstał. Bez tego daremna byłaby moja wiara. Zamiast mnie obrażać, napisz która argumentacja \"ścięła Cię z nóg\" - może napisałem coś źle - chętnie wyjaśnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
A co to? Tpoic ucielo?? Oto co wiedze jako ostatnia wypowiedz: 06.04] 15:11 bardzo proste Nikt nie twierdzi, jakoby świadkowie nie przebywali i nie ginęli w obozach. A już na pewno ja tak nie twierdzę. Fioletowy trójkąt to fakt. Tylko co z tego? Jedni szli za wiarę, inni za poglądy, inni jeszcze za nic, dlatego tylko, że tak się komuś podobało. To niczego nie zmienia. Dalej mam rozumieć, że w przypadku zagrożenia Świadkowie nie zrobią nic? ?????????????????????????????? A gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×