Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

hello----> nie wiem jak to wyczytałaś, ale to nie walka na argumenty. Temat wyraźnie mówi \"jak to jest ze Świadkami Jehowy\" założycielka chciała wiedzieć o nas więcej, więc piszemy o nas. A to, ze komuś się to nie podoba to nie znaczy, że jest tu jakaś walka. Prawda jest taka, jeśli ktoś twardo trzyma się swojej wiary i swoich przekonań to żadne argumenty go nie przekonają. I ja też nie mam zamiaru tu nikogo przekonywać, a jedynie piszę o tym w co wierzę. Może dzięki temu tematowi, co niektórzy dowiedzą się, ze nie jestesmy tacy, jak o nas niektórzy opowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, to nie pamiętam, jak dokładnie z tą służbą wojskową było. W literaturze dot. Świadków natknęłam się na fragment pochodzący ze Szwajcarii, gdzie wyraźnie stało o braku przeciwskazań do służby wojskowej. Mniejsza z tym, w sumie to nieważne. Dlaczego Świadkowie odmawiają służby wojskowej? Za nic nie potrafię tego zrozumieć. Rozumiem, dlaczego pojedynczy ludzie nie chcą tego robić, przyczyn jest multum, od osobistej niechęci do kłopotów zdrowotnych, ale niezmiernie rzadko ma to coś wspólnego z religią. Świadek też człowiek i do wojska nie musi chcieć iść. Wszyscy zapytani faceci, chociaż większość ma kiepskie zdanie na temat \"pójścia w kamasze\", chociaż byli tacy, co nie mieli nic przeciwko - wszyscy stwierdzili, że w czasie wojny albo poszliby do wojska, albo jeśli się fizycznie nie nadają (astma, wada wzroku, problemy z sercem itp), to walczyliby obojętnie w jaki inny sposób, byle skutecznie. Przecież przeszkolenie wojskowe jest na wypadek wojny i mobilizacji. Czy Świadkowie w takim wypadku odmówią mobilizacji ze względów religijnych? W głowie mi się to nie mieści: odmówić obrony państwa, w którym się żyje, nie mówiąc już o obronie chociażby własnej rodziny przed agresorem. Jak wówczas mają się zachować? Pokornie dać się zabić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno zabić się nie dadzą, ale nie zabiją, poczytaj na ten temat. Dużo jest z czasów II Wojny światowej-w Oświęcimiu SJ mięli nawet specjalne oznakowanie - fioletowy trójkąt. My nie uznajemy granic do tych spraw odnosimy się neutralnie. Powiedz mi za to jak to jest, ze np. katolik katolika zabija, bo są obywatelami innych krajów, przecież w oczach Boga są braćmi, a odbierają sobie życie. Myślisz, że to jest zgodne z waszą wiarą?? Mój mąż nie był w wojsku i dobrze moi synowie jeśli zostaną SJ też nie będą. Izajasza 2:2-4, 2koryntian 10:3,4; Łukasza 6:27,28; Jana 6:15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywoływanie wojny jest na pewno nieetyczne, to jest poza sporem. Co innego to wojna obronna, i o taką właśnie mi chodzi. Nie znalazłam w Biblii fragmentów jakoś szczególnie potępiających służbę wojskową. W czasie I wojny wielu świadków służyło w wojsku. W czasie II też święci nie byli. Za to szczęka mi opadła, jak przeczytałam to: \"My nie uznajemy granic do tych spraw odnosimy się neutralnie.\" Fakt, że jesteś Polką, że żyjesz w państwie polskim nic dla ciebie nie znaczy? W najmniejszym stopniu nie czujesz się obywatelką Polski, żadnych związków z polską tradycją, historią, niczym? Gdyby doszło do kolejnego rozbioru, byłoby ci wszystko jedno? Gdyby - przykładowo - doszło do wojny np z Rosją, też będziesz miała gdzieś granice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem krótko TAK nie czuję się jakoś szczególnie związana z granicami od do, moje państwo jest tam gdzie jest moja rodzina, a jak tu się będzie coś działo to poprostu zmienię miejsce zamieszkania. A to ze jestem Polką i mieszkam w państwie polskim znaczy tylko jedno, że aby być w zgodzie ze swoim sumieniem i prawem polskim jestem zobowiązana do płacenia podatków, aby kozystać ze służby zdrowia, czy ochrony w postaci policji tak, jak kazdy. Nigdy nie czułam się Polką w taki sposób jak masz na myśli nawet wtedy kiedy byłam jeszcze katoliczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, napisałaś, że Świadkowie Jehowy „na pewno zabić się nie dadzą, ale nie zabiją”, w jaki sposób? jeśli wynikłaby taka sytuacja, że albo Ty zginiesz, albo broniąc swojego życia zabijesz napastnika. Co wtedy byś zrobiła, a gdyby to nie o Ciebie chodziło, a np. o Twoje dziecko, Twoją rodzinę? Nie chwyciłabyś za broń, aby ich uratować? Przeczytałam fragmenty Biblii, które podałaś i tak właściwie nie znalazłam tam nic, co mogłoby mieć tutaj zastosowanie. Za to znalazłam inne fragmenty, a jest ich wiele, które wskazywałyby na to, że Pismo Święte nie potępia żołnierzy i nie wprowadza zakazu służenia w wojsku, a wręcz często przedstawia setników i żołnierzy jako osoby pozytywne. Na pewno nie pochwala też zabijania, ale nie zabrania obrony. Na pewno znasz ten fragment w Biblii, kiedy to sam Bóg nakazał walkę. Powt.Pr 7:1,2 : „Gdy Jehowa, twój Bóg, wprowadzi cię w końcu do ziemi, do której idziesz, by wziąć ją w posiadanie, wypędzi sprzed twego oblicza liczne narody (…) siedem narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie. I Jehowa, twój Bóg, na pewno ci je wyda, i ty je pokonasz. Masz bez warunkowo przeznaczyć je na zagładę. Nie wolno ci zawrzeć z nimi przymierza ani okazać im łaski.” Jeszcze inny fragment : Mat.26:52,54 ”Wtedy Jezus powiedział do niego: „Włóż swój miecz z powrotem na jego miejsce, bo wszyscy, którzy chwytają za miecz, od miecza zginą. A czy myślisz, ze nie mogę się zwrócić do mego Ojca, aby mi w tejże chwili dał więcej niż dwanaście legionów aniołów? Jakże wtedy spełniłyby się Pisma, że musi się tak stać?” z tego wynika, że Jezus nie negował prawa do obrony z bronią w ręku, tylko tu, w tym momencie nie chciał tego. A ponadto, zwróć uwagę, że Jezus nie kazał mu miecza wyrzucić i nigdy go nie używać, ale schować na swoje miejsce. Nowy Testament nakazuje miłość bliźniego, ale nigdzie nie zakazuje wstępowania do wojska, czy działań obronnych w razie najazdu obcego państwa. „Pytali go również pełniący służbę wojskową: „A my co mamy czynić?” I rzekł im: „Nikogo nie nękajcie ani nikogo fałszywie nie oskarżajcie, lecz poprzestawajcie na swym zaopatrzeniu”. (Łk 3:14) a tutaj Jan Chrzciciel nie każe żołnierzom porzucić służby wojskowej. W Dziejach Apostolskich (Dz.10:2) żołnierz rzymski, setnik Korneliusz, zostaje określony jako „pobożny” i „bogobojny”. W innym miejscu Jezus wypowiada właśnie do żołnierza rzymskiego następujące słowa: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary” (Mt 8:10). Jak widać więc, sam Jezus nie robi temu człowiekowi wyrzutów z powodu tego, że jest on żołnierzem. Dlaczego więc Świadkowie Jehowy mają takie radykalne podejście do broni i wojska? A z tego co napisałaś dzisiaj wynika, o ile dobrze rozumiem, że dla Ciebie słowa ojczyzna i patriotyzm nie mają żadnego znaczenia, to puste słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna wywnoskowac
po ostatniej wypowiedzi ze dla ANNy (moze i dla wszystich SJ) liczy sie tylko ona i jej rodzina aby jej rodzinie bylo dobrze. Czyli poprostu wielki egoizm i samlolubstwo, nie wiem czy dobrze zrozumialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje się że właśnie tak, to puste słowa, a walka o niepodległość, wojna obronna i powstania są bez znaczenia. Świetnie, przynajmniej wiadomo, na kogo nie liczyć w razie czego. Przestaje mnie dziwić podpisana przez ŚJ deklaracja lojalności wobec Hitlera. Bynajmniej nie jestem jakąś zaślepioną ultrapatriotką, ale to, co napisałaś, po prostu nie mieści mi się w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wam niewiele wystarczy, żeby kogoś objechać połowa polskiego społeczeństwa jest przeciwko służbie wojskowej, a z was teraz wielcy patrioci powychodzili, kurde jak to sieci łatwo kogos udawać, mądrzyć się każdy umie tylko założę się, że większość z tych co tak krzyczą o patriotyźmie, pierwsza by uciekała w bezpieczne miejsce w razie wojny i swojego dziecka też nie wysłąłaby do walki Czajka, bardzo proste--> macie dzieci? bo z waszych wypowiedzi wynika, że nie, żadna matka nie chce swojego dziecka narazić na takie niebezpieczeństwo jakim jest wojna Swoich facetów to może byście wygnały bo jak nie ten to inny się znajdzie, ale miejcie jedno dziecko-syna i niech przyjdzie teraz wojna-już widzę jak dajecie swojego jedynaka na niemalże pewną śmierć. Zastanówcie się czasem jak ludzie a nie jak maniacy patriotyzmu-kurna gadacie jak nasi politycy-dużo krzyczą, mało robią Bardzo proste--> weź poczytaj trochę o obozach koncentracyjnych, gdyby SJ jakąś listę Hitlera podpisywali to by ich tyle w komorach gazowych nie ginęło. I zamiast opowiadać takie rewelacje-podaj źródło skąd to zasiegnęłaś, bo może się to okazać taką samą bujdą jak picie krwi na Pamiątce buhehehe :D ANNO bardzo dobrze, że szczerze odpowiadasz, co myślisz, bo sieć jest pełna takich fałszywych patriotów jak powyższe tu panie, ale założę się, że gdybyś powiedziała, że jesteś lesbijką to jeszcze by ci pogratulowali odwagi, ze o tym mówisz- bo to jest poprawne politycznie buhehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie tez moja rodzina jest dla mnie najwazniejsza. I wszystko bym dla niej zrobila... Ale czuje sie tez Polka i wazna jest dla mnie tozsamosc narodowa, tradycja, kultura, historia (choc przedmiotu nigdy nie lubilam w szkole!!) i takie tam... Patriotyzm jest bardziej wyrazisty w czasie jak kraj jest usiskany, jak ludziom zabrana jest wolnosc... A w czasach pokoju mniej, wiec nie mozna mowic kto jest, a kto nie jest patriota... Dzisiaj to ja moge powiedziec, ze jakbym miala do wyboru uratowac zycie komus z mojej rodziny, a prezydentowi RP to nie wahalabym sie ani chwili! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze mi powiedzcie czy Belgia albo Szwajcaria też jest zadufana w sobie i egoistyczna, że ogłosiła swoją neutralność????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo Krwawa Orlico przynajmniej ty jedna starasz się nie udawać kogoś kim nie jesteś i twierdzić, ze patriotyzm jest niezbędny do życia BRAWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alias---> Ogolnie dobrze wyszli na tej neutralnosci... Zreszta nie jestem za tym by sie mieszac w wojny... Co innego jechac sie bic... a co innego bronic swojego kraju... A wracajac jeszcze na chwile do patriotyzmu. Nikogo z rodziny nigdy bym nie chciala wyslac na wojne!!! Sama bym poszla ale rodzine bym chciala chronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak reaguje, ale dlatego bo uważam, ze wojna to straszny \"wynalazek\" i niepotrzebnie giną ludzie mój dziadek był w AK i jego opowieści tak mnie nastawiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alias* ---> To jest oczywiscie, heh... Ale wszelkie takie przejawy patriotyzmu, heroizmu... wzruszaja mnie doglebnie... I to niezaleznie od narodowosci... Coz... swiat bylby piekniejszy bez wielu rzeczy... Jadna z nich sa wojny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej alias
a co ma wspolnego ogloszenie neutralnosci do bronienia swojego kraju przed agresorem. Bo gdyby ktos Polske najechal to co bys zrobila oglosilabys swoja neutralnosc? Glupoty opowiadasz. Tu nie chodzi by wysylac na wojnenp taka jak w Iraku tez jestem przeciw wysylaniu naszego wojska ale chodzi o oibrone kraju wrazie czego. Dla CIEBIE TO MOZE NIC NIE ZNACZY, ZE JESTES POLAKIEM, I najechal agresor zaczelabys z nim wspolracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlaczego Belgia i Szwajcaria ogłaszając neutralność w trakcie II wojny światowej tak dobrze na tym wyszła?? Bo współpracowali z agresorem?? Pomyśl i przypomnij sobie lekcje historii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alias* ---> i niepotrzebnie się tak unosisz, bo nie o chęci wystawiania na niebezpieczeństwo naszych dzieci tu mówimy i nie w tym się zawiera patriotyzm. Przeczytaj uważnie o czym była mowa. Ja jestem Polką i czuję się bardzo związana z tym krajem. Dla mnie ważny jest kraj, jego granice, język, kultura, dumna jestem z tradycji, z historii, z całego dorobku pokoleń. Nie wyobrażam sobie, aby to stracić, zaprzepaścić, dopuścić do tego, żeby ktoś, jakiś inny kraj, to zdeptał. Dlatego wdzięczna jestem, tym przeszłym pokoleniom, że walczyli, abyśmy mogli teraz żyć we własnym kraju. Ja nie mówię, że patriotyzm jest niezbędny do życia, ale na pewno jest bardzo ważny. Mam dzieci i oczywiście nie chciałabym ich udziału w wojnie i nie tylko ich, nikogo, bo wojna jest straszna dla każdego. Ale wiem, że gdyby wojna wybuchła , jeśli tylko byłabym w stanie, chwyciłabym za broń, aby bronić tego kraju i tych wartości, które są dla mnie bardzo ważne, a nie schowała się gdzieś w kątek, aby tylko przeczekać, albo potulnie się poddała, bo to mogłoby oznaczać pewniejszą i szybszą śmierć z ręki napastnika, niż udział w wojnie. A teraz chwila dla wyobraźni. Zabawa w stylu : „co by było, gdyby…”. Co byłoby, gdyby wszyscy w Polsce, albo w jakimkolwiek innym kraju, mieli takie podejście do wojska, broni i służby wojskowej, jak Świadkowie Jehowy. Nie ma policji, ale ona na nasze potrzeby, przypuśćmy, nie byłaby potrzebna, bo wszyscy są dobrzy i uczciwi. Nie ma wojska, a więc i nie ma pograniczników, nikt nie strzeże naszych granic, może do kraju wjechać każdy kto chce. Czyli nie tylko dobrzy i uczciwi, a wręcz przeciwnie. Nowo przybyli (np. zza wschodniej granicy) grabią, napadają, mordują. Tu dla nich raj, bo nie ma przecież policji. Jak długo by trwało zanim wywaliliby drzwi (bo przecież nie zapukali) do waszego domu, do każdego domu? I co wtedy? Wszyscy z kraju by wyjechali? Dokąd? Za co? Czy to nie wygląda na to, że Świadkowie Jehowy korzystają z czegoś, co inni robią, a czego sami robić nie chcą i nie robią, bo uznają to za grzech….. Czyli co? Korzystają z cudzego grzechu? Ja próbowałam dowieść, że nie ma w Piśmie Świętym wyrażonego zakazu służenia w wojsku i potępienia dla żołnierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie uniosłam tylko oceniłam to co napisałyście tak jak wy oceniacie ANNĘ , jestem pewna, że gdyby niebezpieczeństwo przybrało taką formę, ze musiałabym się bronić to zrobiłabym to tak jak każdy, ale taki pokój jaki mamy na dzień dzisiejszy nie pozwala na to aby takie państwo bez policji i służb granicznych miało szansę bytu, tylko wszystkie narody świata musiałyby się w tym postanowieniu zjednoczyć, ale to nie jest możliwe A co wam szkodzi ,że taka garstka osób jak SJ nie służy w wojsku, płacą na nią podatki więc o co chodzi, nie tak to inaczej przyczyniają sie do obrony kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mi nie przeszkadza, ze taka garstka osob SJ nie chce isc do wojska... Zreszta nie tylko Oni i to nie z pobudek religijno ideologicznych ;) Wojsko powinno byc zawodowe. Tak uwazam :) Jednak dla mnie granice, jezyk, kultura i tradycja sa wazne... Nie chcialam do UE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie oceniam Anny, nawet nie krytykuję, dyskutuję, a to różnica i przedstawiam swoje podlądy na temat wartości uznawanych przez Świadków Jehowy. A ci z racji swoich poglądów nie służą w wojsku, a dla Ciebie, ---> alias*, dobrym wytłumaczeniem jest to, że płacą podatki i w ten sposób przyczyniają się do obronności kraju? A wiesz co z tego wynika wprost? ....że dla Św.J. służba w wojsku jest zła i dlatego jest grzechem, więc wolą zapłacić, aby kto inny to za nich wykonywał, czyli płacą za to, aby ktoś grzeszył??? Pomieszanie z poplątaniem, ale tak jest. Inaczej już wygląda sytuacja w przypadku kogoś, kto nie idzie do wojska, nie służy w armii, bo nie chce, bo uważa, że to nie dla niego, bo boi się stracić zdrowie, życie, nie chce upuszczać rodziny, czy z jakichkolwiek innych, tego typu powodów i wtedy mówi, że on będzie w inny sposób przyczyniał się do obronności kraju, właśnie np. płacąc podatki. A nie, że nie idzie do wojska, bo uważa to za grzech i niech lepiej inni grzeszą za niego, a on im za to zapłaci. Czy uważasz, że jeśli ja zapłacę komuś, żeby za mnie i dla mnie, bo ja na tym skorzystam, popełnił grzech i popełniał go stale, bo stale będę z tego korzystać, to tylko on grzeszy, a ja już nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, mam dziecko. Córkę. Także rodzinę, której członkowie walczyli na wojnie, mamę, jej siostry, braci i śp. babcię, która cudem uszła z dziećmi z życiem. Przeżyli wyłącznie dlatego, że niemiecki żołnierz zawahał się przed rozstrzeliwaniem dzieci, niektórzy takiego szczęścia nie mieli. Dziadka, który za pomoc patryzantom posiedział sobie w jednym z najgorszych więzień komunistycznych i młodszą część rodziny, gdzie do rzadkości nie należały rewizje przeprowadzane przez przedstawicieli władzy ludowej. Deklaracja oczywiście istnieje, pochodzi z roku 1933. Dołączona została do listu skierowanego do Hitlera. Wrzuć sobie hasło w google, tekst nie jest trudny do odnalezienia. Są tam rozmaite kwiatki. Tekst dotyczy głównie prośby o zniesienie zakazu działalności Świadków w Niemczech, acz są takie na przykład teksty (z listu): Kwatera główna Towarzystwa Strażnica w Brooklynie jest w przykładny sposób proniemiecka i była taka od wielu lat. Z tego powodu w 1918 roku, prezes Towarzystwa i siedmiu członków z ciała kierowniczego zostało skazanych na 80 lat więzienia, ponieważ prezes odmówił wykorzystania do szerzenia antyniemieckiej propagandy dwóch czasopism z wydawanych w Ameryce. Te dwa czasopisma: \"Strażnica\" i \"Badacz Pisma\" były jedynymi czasopismami w Ameryce, które odmówiły zaangażowania się w antyniemiecką propagandę i w związku z tym ich wydawanie w Ameryce zostało zakazane i zawieszone na czas trwania wojny. W dokładnie ten sam sposób w ostatnich miesiącach sztab dyrektorów naszego Towarzystwa nie tylko odmówił włączenia się w propagandę przeciw Niemcom, ale nawet przyjął pozycję temu przeciwną. Na kongresie stwierdzono, że nie ma żadnej sprzeczności poglądów pomiędzy niemieckimi Badaczami Pisma Świętego a rządem narodowym Niemieckiej Rzeszy. Biorąc pod uwagę czysto religijne i apolityczne cele Badaczy Pisma Świętego, można powiedzieć, że są one w całkowitej zgodzie z podobnymi celami rządu narodowego Niemieckiej Rzeszy. Niektóre z naszych książek zostały zakazane, najprawdopodobniej z powodu ostrego języka naszej literatury. Kongres 5000 delegatów zwrócił w związku z tym uwagę, że treść naszych książek, którym się sprzeciwiono i zakazano, odnosi się tylko do sytuacji i działań światowego imperium angloamerykańskiego - w szczególności Anglii - które jest odpowiedzialne za Ligę Narodów i niesprawiedliwe traktaty i ciężary nałożone na Niemcy. Wszystko to, co jest pisane w naszej literaturze - czy dotyczące kwestii ekonomicznych czy politycznych - jest kierowane jedynie przeciwko gnębicielom narodu niemieckiego i jego kraju. a to z deklaracji: Największym i najbardziej gnębicielskim imperium na ziemi jest imperium anglo-amerykańskie. Przez to należy rozumieć Imperium Brytyjskie, którego Stany Zjednoczone Ameryki stanowią część. To kupieccy Żydzi brytyjsko-amerykańskiego imperium są tymi, którzy zbudowali i nadal rozwijają Wielki Kapitał jako środek wyzysku i ciemiężenia wielu narodów. Dotyczy to zwłaszcza Londynu i Nowego Jorku, bastionów Wielkiego Kapitału. Fakt ten jest tak oczywisty w Ameryce, że istnieje przysłowie dotyczące Nowego Jorku: \'Żydzi go posiadają, katoliccy Irlandczycy nim rządzą a Amerykanie płacą rachunki.\' Zamiast być przeciwko tym zasadom, których orędownikiem jest Rząd Niemiec, jesteśmy otwarcie za takimi zasadami, i stwierdzamy, że Bóg Jehowa przez Jezusa Chrystusa doprowadzi do pełnej realizacji tych zasad i da ludziom pokój i wielkie pragnienie uczciwego serca. Dokładna analiza naszych książek i literatury ujawni, że najwyższe idee utrzymywane i proklamowane przez obecny rząd narodowy, są zawarte, potwierdzone i mocno zaznaczone w naszych publikacjach i dowodzą, że Jehowa Bóg wejrzy na te zaszczytne cele, aby w odpowiednim czasie zostały osiągnięte przez wszystkie osoby, które kochają prawość i które są posłuszne Najwyższemu. Naród Niemiecki cierpiał wielkie nieszczęścia od 1914 i stał się ofiarą wielkiej niesprawiedliwości ze strony innych. Nacjonaliści sami zadeklarowali się przeciw takiej niesprawiedliwości i ogłosili, że \"Nasz związek z Bogiem jest wzniosły i święty\". Odkąd nasza organizacja całkowicie popiera te słuszne zasady i jest zaangażowana wyłącznie w działalność oświecania ludzi odnośnie Słowa Bożego i Jehowy Boga. Podoba się? Mnie nie. Ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś nie chce służyć w wojsku. Powody jak zaznaczyłam, mogą być rozmaite, a to osobiste, a to zdrowotne. Co innego wszakże, jeśli ktoś powie - nie będę bronić tego kraju, bo jestem neutralny i mam wojnę gdzieś. Mieszanie do omawianego tematu neutralnej Szwajcarii nic do rzeczy nie ma, bo Szwajcaria zadeklarowała swą neutralność jako państwo, a nie neutralność garstki obywateli. Chciałabym zauważyć poza tym, że w owej Szwajcarii w tamtych latach zbory nie zabraniały świadkom służby. Gdyby ŚJ mieli swoje państwo, proszę bardzo, mogą deklarować neutralność państwa. Nikt nie chce wojny, to normalne. Normalne jednak jest także to, że w sytuacji zagrożenia broni się swojej rodziny, miasta, kraju przed agresorem. Stwierdzenie \"nie będę bronić, bo nie uznaję granic\" - przykro mi, ale dla mnie jest nie do przyjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wierzę wszystkiemu co przeczytam w internecie, bo każdy sobie może stronę założyć i swoje własne ideologie stwarzać. To po pierwsze. Po drugie w mojej rodzinie też byli ludzie walczący w obronie kraju, pradziadek siedział w Birkenau, babcia ukrywała żydów i żołnieży AK i mało życiem swoim i swoich dzieci tego nie przepłaciła, a na koniec jeszcze żołnierze radzieccy potraktowali ją jak gumową lalkę, chyba szczegółów pisać nie muszę. PO TRZECIE : nie kijem go to pałką-cokolwiek by się tu nie powiedziało, to źle. Tu nie mozna wymieniać opinii bo moherowe berety zabraniają. Spadam stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ---> alias* - nie kijem go to pałką. Kiedy już nie można inaczej, to najlepiej przejść do obrażania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W warunkach zagrożenia życia, deklaracja neutralności może prowadzić prościutko do etycznego relatywizmu. Czasami nie da się uniknąć \"winy krwi\" czy jak tam to się nazywa. Jeśli będę bronić bliźniego, zabijając wroga - popełnię grzech. Jeśli nie będę bronić i wróg zabije bliźniego - też popełnię grzech, bo nie obroniłam, chociaż mogłam. Wojsko powinno być zawodowe, to prawda. Jednakże w przypadku wojny zawodowa armia może nie wystarczyć. Ogłasza się mobilizację. Wtedy nie ma miejsca na gdybanie z czasów pokoju. Trzeba podjąć decyzję - bronimy się, czy nie. Świadkowie i obozy... nie rozśmieszajcie mnie. Jedni lądowali w obozie za przekonania religijne, inni za polityczne, kolejni za narodowość, jeszcze inni za puszczanie się, a inni bo się akurat nawinęli w łapance, albo dlatego, że tak się jakiemuś żandarmowi spodobało. Za co ginęły w obozach dzieci? Za co były poddawane eksperymentom medycznym? Za nico, tak się podobało wrogom i cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co by nie powiedział to źle dlatego lepiej się nie odzywać tylko to chciałam powiedzieć, w naszym kraju już tak jest że swobodne wymienianie pogladów jest niepoprawne politycznie Jeszcze trochę to cała Polska zamieni się w braci Kaczyńskich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×