Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Ciaza - chcecie, ale nie mozecie, z roznych powodow...

Polecane posty

Gość natasza100
cześć. Jak tu się nie martwić wszystko jest tak jak nie powinno być chodzi mi tu o pracę- od której tak wiele zależy. Mam nadzieję ze będzie lepiej. Do frezyjki: uważam że są pozytywne strony opłacania zus-u: leci mi staż pracy do przyszłej emerytury, renty itp., zdobywam doświadczenie- możę to pomoże mi w znalezieniu pracy a przede wszystkim mogę się czymś zająć, czuć się potrzebna itp. Jednak nie daje to żadnej stabilizacji, nie jest się pewnym czy w danym miesiącu zarobi się na zus. A gdzie tu dzidzia. boję się ze będziemy czekać, a potem będą problemy zajściem w ciąże. Zaczynają mi się schizy na tan tamat. Ciekawe czy wy też tak macie czy tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie miałam wcześniej czasu zajrzeć natasza100 - fajnie że masz tą działalność, bo jak sama mówisz są pewne plusy nawet jak zarobki niewielkie - tylko że faktem jest że o stabilizacji to raczej trudno mówić w tym przypadku - ale moze kiedyś firma Ci się rozwinie i kto wie--->podobno wszystko jest możliwe :) ja też się boję że jak już mi się wszystko jakoś poukłada to na dziecko będzie za późno - jak widzisz nie jesteś odosobniona :( frezyjka - mam nadzieję że Twoje poszukiwania odniosą skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja postanowiłam nie zamartwiać się teraz brakiem pracy oraz tym, że nie mogę sobie pozwolić na dzidziusia. Jest grudzień i myślę o Świętach, no i o Sylwestrze! Wzięłam się ostro do roboty i postanowiłam zadbać o swoją formę fizyczną. Dręczę się dietą i ćwiczeniami. Trochę bolą mnie mięśnie, ale co tam wkrótce przestaną. Poszłabym sobie na basen...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj! kurczę!!! mnie to jakaś dieta na przytycie by się przydała - ale żadna nie działa - chyba juz taka muszę być. Ćwiczenia to by mi się przydały ale i tak mam słomiany zapał jeśli o nie chodzi, więc nie wiem czy jest sens zaczynać -a te zakwasy - brrr wolę nie myśleć. Wyierz sie na basen - co Ci stoi na przeszkodzie? Ja np. mam daleko a poza tym nigdy się nie nauczyłam pływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę Ci, że jestes chuda, ja ciągle walczę z figurą, raz jest lepiej, raz gorzej :-(. Generalnie jednak nie jest żle! Też nie lubię ćwiczyć - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie mam innego wyjścia, muszę nad sobą popracować, żeby dobrze czuć się w Sylwestrową noc, a to już niedługo!!! Boję się trochę chlorowanej wody w basenie! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Blondi, nie ma co sie zamartwiac. Ja postanawiam - koniec z martwieniem sie, biore sie ostro za szukanie. Wiem, ze Ty nie szukasz, bo masz juz zaplanowany wyjazd. Tym bardziej nie masz co sie zamartwiac. Ups, a mi sie przytylo ostatnio. Przez to siedzenie w domu :-( Co robicie w Sylwka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj frezyjko! Ja na Sylwestra jadę w góry, do znajomych, do rodziny. A tam impreza, bal. Jestem pewna, że będzie super! Dodatkowo jakieś śnieżne atrakcje :-) A Ty gdzie się wybierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi bylam kiedys na Sylwku w gorach, bylo wspaniale, kulig za dnia, w nocy zabawa sylwestrowa. Jeszcze wtedy bylismy narzeczeni ;-) Ale ten czas leci... A ja wciaz nie mam dzieci ;-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym sobie w góry pojechała - niekoniecznie na Sylwestra strasznie dawno nie byłam ale w tym roku już mi sie raczej nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiat panda
JA MAM 23LATA I MARNE SZANSE NA ZNALEZIENIE PRACY PRZYNAJMNIEJ ZA GODZIWE PIENIADZE.CHCEMY MIEC DZIECKO ALE NAS NIE STAC, NA SLUB TEZ NIE MAMY KASY.CZASEM ZYGAC SIE CHCE NIE MOWIAC JUZ OO KUPNIE MIESZKANIA Z ROKU NA ROK JEST GORZEJ.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiat panda
NIE MAM ANI JEDNEGO ROKU PRACY.CALE ZYCIE RODZICE MNIE UTRZYMUJA MAJA 23 LATA GLUPIO JEST NIE MOC NA SIEBIE ZAROBIC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy...
Ja wcześniej też tak myślałam, skończyłam studia, potem chciałam trochę popracować, wziałam ślub, po 3 latach zdecydowaliśmy się świadomie na dziecko ( to głównie ja odwlekałam, teraz jesteśmy 5 lat po ślubie) i okazało sie że jest trochę po czasie, bo w pierwszych dwóch latach po ..., nie mialabym takiego problemu, teraz tego załuję. Praca nie zając......, a dziecka pragnę, ale mam z tym problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiat panda
MASAKRA CHCIALABYM POPRACOWAC CHOCIAZ ROK ZEBY MIEC SWIADCZENIA. ALE CIENKO TO WIDZE .CZASEM MYSLE ZE NIGDY NIE ZNAJDE PRACY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja często w górach bywam, bo stamtąd pochodzę :-). Uwielbiam góry zwłaszcza zimą, mnóstwo śniegu, jest cudnie :-) fiat panda - nie masz powodów do smutku, masz dopiero 23 lata. Miejmy nadzieję, że z Nowym Rokiem sytuacja w Polsce się zmieni :-) a na mieszkanie, to wielu par nie stać, można ratować się kredytami, jeśli zarobki pozwalają... albo... grać w totka, w środę 8 mln :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiat panda
GRAM W TOTKA ALE JAK KTOS MA SZCZESCIE W MILOSCI TO NIE MA W GRACH:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiat panda
IDE SPAC JUTRO POGADAMY.POZDRAWIAM I DO JUTRA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nawet w totka nie gram ja to ogólnie pecha mam :) - chyba przez to że się 13-go urodziłam - czasami zaczynam wierzyć że cos w tym jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z kropelką rosy. Jeśli macie pracujących partnerów, decydujcie się na dziecko (ciężko podjąć decyzje o dziecku, gdy 2 osoby w związku nie pracują), nie można zbyt długo czekać, bo tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni moment. Mi się nie udało za pierwszym razem i trochę się boję następnego, długo nie mogłam dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, bo to jutro 13-ty :-0 a co do bezsenności, to ja od jakiegoś czasu rzeczywiście przesadzam. Uzależniłam się od komputera, przeraża mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyab nie jest tak źle :) też mi się wydawało kiedyś że przesadzam i że jestem uzależniona ale jak byłam na stażu to jak wracałam do domu po 8 godzinach pracy to okazało się że nie jestem uzależniona - nie chciało mi się już tyle siedzieć przed komputerem wyszło na to że z nudów siedziałam tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktem jest, że za dużo czasu spędzam przed komputerem...niestety...Może uzależnienie to nie jest, ale godziny mijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koło mnie też mnóstwo książek niby się nie nudzę ale zawsze ciągnie mnie chociaż na chwilę do tego komputera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×