Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Gość taka jedna żona
Tak czytam, czytam i zazdroszczę, że tyle ludzi kocha się bez prezerwatyw. Mój m. ciąży boi się jak ognia. Przerwatywy nie chce ściągnąć nawet gdy brałam plastry i tabletki, więc nie zabezpieczam się hormonalnie. Ale do choolery z takim kochaniem :-) Przez kilkanaście lat małżeństwa - kilka razy bez gumki - w tym zaszłam 2 razy w ciążę. Nieźle co? Jacyś b. płodni jesteśmy, ale prawdę mówiąc nie zwracałam uwagi na dni płodne czy niepłodne. Chcieliśmy dzieci i mamy, ale więcej mój m. by nie chciał. Kochamy się ciągle w gumkach, ale ja już zaczynam mieć tego dość )-: Jako go skłonić do tego, żeby zmienił zdanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna żona
Chyba trzeba zacząć szukać faceta, który nie lubi prezewatyw :-), bo mój ma zamiar skończyć z gumkami po 50-tce. Tak mi powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emwu
Ale po Twojej 50tce czy po jego? :) Po jego to rzeciez i tak gromadki mozecie sie dorobic a i przypadki 55 letnich mam sie zdarzaly. A wiec z gumka do grobowej deski ...? :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emwu
Zapomnialam sie przedstawic/. :) Emwu jestem:). Mama 13letniego chlopca. 6 lat na tabletkach anty. Po wielu stresach i niespodziankach losu poznalam mezczyzne z ktorym chce miec dzidzie :) tzn. poznalam juz dawno ale dzidzie chcemy dopiero teraz - jak juz wiemy , ze sie dostatecznie "lubimy" :) Po odstawieniu tabsow pierwsza miesiaczka po 48 dniach. teraz jest moj drugi cykl i rozpoczelam przygode z termometrem :). Naczytalam sie juz sporo wiec mysle , ze wiem wiele ale czy ktos utwierdzi mnie czy moja analiza temperatur jest prawidlowa? Please!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emwu
Widze ,ze od wczoraj nie ma zadnych wpisow - widocznie nie czesto tu zagladacie kolezanki. Mimo to przedstawie swoje temperaturki z mojego cyklu - moze jakas dobra duszyczka sie zjawi i mi powie czy cos tu nie tak. wydaje mi sie bowiem , ze jest zbyt mala roznica miedzy temperaturami niskimi (przed owulacja) a wyzszymi (z fazy lutealnej). Moze taka jest moja "uroda" :) a moze to znak ,ze progesteron nie osiaga odpowiedniego poziomu lub wcale nie doszlo do pekniecia pecherzyka :( 1dc - miesiaczka - brak pomiaru 2dc - miesiaczka - brak pomiaru 3dc - miesiaczka - 36.6 4dc - miesiaczka - 36.5 5dc - plamienie - 36.5 6dc - plamienie - 36.5 7dc - 36.4 8dc - 36.5 9dc- 36.4 10dc- 36.5 11dc- 36.6 12dc- 36.7 - co moze oznaczac ten dziwny skok i spadek? zwykle wachanie? 13dc- 36.6 14dc- 36.6 15dc- 36.4 16dc- 36.3 17dc- 36.5 (bol owulacyjny) 18dc- 36.5 (bol owulacyjny) 19dc- 36,4 19dc- 36.4 20dc- 36.6 - (bol owulacyjny, duzo sluzu ale metnego, wieczorem jedna nitka rozciagliwego)) tu jest skok o 0.2 ale od ostatniej a nie od najwyzszej z szesciu ostatnich temp 21dc- 36.6 22dc- 36.7 23dc-36.7 24dc-36.7 25dc-36.7 26dc-36.8 (jednorazowe klocie w jajniku) 27dc-36.7 rozumiem ze w tej chwili jestem w osmym dniu fazy lutealnej ale te tempki jakies takie niskie. wyznaczylam linie pokrywajaca na 36.5 a druga na 36.7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emwu
zaczelam tez obserwowac sluz i szyjke. Z szyjka tyle mi wyszlo ze jakies kilka dni do 20 dnia cyklu byla wysoko i taka delikatniejsza, potem dwa dni bolalo mnie w srodku i podczas stosunku (21 nie sprawdzilam) a potem od 22 juz byla nisko i twarda. Czy zamknieta czy otwarta to nie wiem bo nie umiem zbadac a do tego jestem po zabiegu skrocenia szyjki. Sluz caly czas mam jakis taki bialy i nie umiem sie w nim polapac. wczesniej byl lepki albo gesty i bialy. Tylko ten jeden dzien - 20dc normalnie sie ze mnie "polalo" - przepraszam za okreslenie. Byl wodnisty ale metny . I raz zauwazylam ciagnaca sie nitke. teraz jest albo jak krem albo gesty. Wiec.... sadzicie ze byla owulacja?? wg mnie tak - 20 dc tylko czemu te skoki takie niskie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emwu
oj - od 19 dc pomylila mi sie numeracja dni cyklu czyli 19 jeest 19 a drugi 19 to 20 20 to 21 :) sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Chciałam zapytać, jak to jest z tym wyznaczaniem niepłodności przedowulacyjnej - otóż wydawało mi się, że Metoda Rotzera(dł. najkrotszego cyklu - 20/21, ale max 6) jest przy moich dość długich(najkrotszy 29, ale zwykle 30-36) cyklach super bezpieczna. Natomiast ostatnio czytałam lub słyszałam już o kilku przypadkach dzieci z pierwszych dni, często przypadających na miesiączkę. Przypadek ginekolog, która twierdziła że zaszła w 3 dniu zwalałam na krwawienie śródcykliczne(ale przecież to jest chyba do rozpoznania i nie zdarza się często???), niektóre inne przypadki na b. krótkie cykle albo może jakieś zabawy nieostrożne póżniej... Mogę tylko gdybać, bo przecież nie znam tych osób, ale zastanawia mnie, czy to sa po prostu te 0,2% niepewnopści, czy jednak coś jest na rzeczy z tym wyznaczaniem I fazy? Bo tak się jeszcze zastanawiam i wyszło mi, że skoro III faza może trwać nawet 17 dni i owu może być do 4 dni przed skokiem, a plemniki mogą przeżyć do 7, to od najkrótszego cyklu powinno się odejmować nie 20/21, ale 17+4+7=28 :o No ewentualnie zakładając, że kobieta bazuje na swojej stałej dł. III fazy, np 14 dni, to i tak trzeba by dodac jeszcze 4+7...wyjdzie więcej niż 20/21. Chyba że Rotzer wyznaczył to w taki sposób, że max dł. dni płodnych nie może przekroczyć iluś dni, to wtedy np przy dłuższych cyklach, gdzie owu jest np dopeiro ok.17-20 dnia w okolicach miesiączki śluzu by nie miało prawa być... Na tym to się opiera? A jak Wasze doświadczenia z I fazą? Uważacie ją za bezpieczną? Wykorzystujecie do końca tych niby pewnych dni czy zostawiacie margines błędu? I wreszcie opieracie się na metodzie rotzera, zmodyfikowanej doringa czy jeszcze jakiejś innej? U mnie jest jeszcze taki problem, że o ile śluz o max. płodności jest dość ładnie widoczny, to innych rodzajów w życiu nie rozróżnię(czy to śluz, czy stałą wydzielina, czy upławy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, jeszcze wczoraj przeczytałam o babce, która podobno w obie ciąże zaszła w 5 dc, przy cyklach ponad 30 dniowych... Nie powiem, dało mi to do myślenia, bo tej dl. cykle mam ja, a 5,6 dzien uwazalam za b. bezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo się nie znam ale fazę I uważałabym za bezpieczną jeżeli w poprzednim cyklu nastąpiła owulacja. Napisałaś, że idzie odróżnić plamienie owulacyjne od miesiączki. No cóż ja do końca nie była bym tego taka pewna. W poprzednim cyklu miałam owulacje i jakoś bardziej skąpą miesiączkę nie wiedzieć czemu. W tym cyklu na 100% nie miałam owulacji - potwierdzone przez usg i ta miesiączka też taka nijaka. Na pewno słabsza i inna ale w poprzednim cyklu też nie była aż tak dużo normalniejsza Więc tak naprawdę nie wiem czy przez pogodę czy przez co ale nie zawsze idzie odróżnić - chyba że tylko ja mam z tym problem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może rzeczywiście jest to trudne do odróżnienia \"wizualnie\". Bardziej jednak chodziło mi nie o ciąże spowodowane tym, że ktoś wziął okres za plamienie śródcykliczne, ale o te przypadki, kiedy ciąża byłą efektem stodunku w 3,4 czy 5 dniu rzeczywistego okresu... Tak jak napisałąm - zastanawiam się, czy to jest to 0,2 % niepewności metody, czy indeks pearla jest dla I fazy zaniżony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdafikus
Witam. Mam zamiar po okresie zaczac mierzyc temperature ale nigdy nie stosowałam tej metody, tylko obserwacje sluzu.Napiszcie mi prosze jak rozpoznac dni płodne w mierzeniu temperatury i owulacje. Czy jak sa dni płodne to podwyzsza się temperatura a jak owulacja to jest jeszcze wyzsza temperatura, bo nie znam sie na tym.A chce zajśc w ciażę z drugim dzieckiem i zalezy mi na odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj masz info odnośnie zmian temperatury: http://www.iner.pl/?x=1&s=4 http://www.iner.pl/?x=1&s=2 Ale jeśli planujesz dziecko, to raczej temperatura nie jest Ci potrzebna, tylko obserwacja śluzu. Gdy temp. wzrośnie, to czasem może być już za póżno na \"działania\".Temp. jest przydatna do odkładania, do planowania raczej śluz. No chyba że chcesz zaplanować płec, konkretnie chłopca, to mozna by wtedy próbować w dzień wzrostu, licząc że się załapiecie na czas, gdy komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia. Mierzenie temp. moze się też przydać do określenia potencjalnej przyczyny problemów z zajściem, no ale nie piszesz o tym, więc nie ma sensu gdybać... Ewentualnie napisz coś bardziej szczegółowego - po co Ci temp. jak chcesz zajść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochalek77
nie znam sie za bardzo ale mam pytanie co do wyciekania spermy po seksie w czasie staranie sie o coaze, czy to ormalne, czy to ie przeszkadza w zajsciu w ciaze, moze to glupie pytanie ale ja na prawde sie nieorientuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę ngLke i inne o pomoc
Mam pytanie do ekspertek ;) Chodzi o rozbieżność pomiędzy objawami śluzu płodnego a skokiem temperatury. U mnie wygląda to tak: mam objawy, które uważam za objawy płodności, tzn. śluz o cechach płodnych plus wyraźne bóle podbrzusza. Śluz płodny zanika, pojawia się suchość, ustają bóle i... i NIC. Nie ma wzrostu temperatury, który powienien zaraz nastąpić, tzn. jest skok temperatury, ale dopiero po ok. 7-10 dni od ustania objawów śluzu płodnego. Przecież to nie ma sensu! Jakby śluz i temperatura każde grało osobne skrzypce. Czy któraś z dziewczyn może mi spróbować wyjaśnić, co sie dzieje? Używam komputerka cyklu, który mierzy mi temperaturę i na tej podstawie wyznacza czas niepłodności. Skok następuje, urządzenie pokazuje mi bezpieczne dni, więc owulacja chyba jest. Prócz tego rysuję sobie wykresy, staram się obserwować śluz i jest właśnie tak, jak pisałam powyżej. Wilgotno/mokro, śluz o wyglądzie płodnym, bóle podbrzusza, kończy się to wszystko, czekam na skok i nic. Wzrost temperatury następuje z bardzo dużym opóźnieniem. Poza tym wydaje mi się, że moja III faza jest za krótka w stosunku do I. Jakieś 7-10 dni (niby jeszcze w normie, ale...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę ngLke i inne o pomoc
Dodam może, że raz byłam w ciąży i straciłam ją w 10 tygodniu, a nie rozwijała się już wcześniej. Teraz nie planuję dziecka, ale chodzi mi też o sensowną antykoncepcję. W dni po skoku kochamy się bez zabezpieczenia i jest to skutecznie. Ale mam wrażenie, że tracę dni już niepłodne, czekając na skok temperatury, który tak się opóźnia, kiedy inne objawy płodności dawno minęły (tzn. kochamy się wówczas też, ale z zapezpieczeniami "sztucznymi", których nie lubimy jak cholera :P). Jeśli ktoś może pomóc wyjaśnić, bardzo będę wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbiję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlep tutaj rozpiskę temperatur i odczuć odpowiednio do każdego dnia cyklu od początku do końca - lub daj link do wykresów - bo bez tego to możemy sobie tylko zgadywać Bez dokładnego obrazu cyklu nie mam się na czym oprzeć.Nie piszesz też kiedy straciłaś ciążę a ma to kluczowe znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę ngLke i inne o pomoc
Dzięki za odzew. Postaram się później rozpisać temperatury i objawy. Ciążę straciłam dawno, 2 lata temu. Niezbyt precyzyjnie się wyraziłam. Nie uważam, że strata ciąży spowodowała te zaburzenia w cyklu, tylko odwrotnie: zastanawiam się, czy te zaburzenia nie były przyczyną jej utraty (wówczas nie prowadziłam jeszcze żadnych obserwacji). Może mam niedobory progesteronu, niewydolność ciałka żółtego, czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo bojąca
Dziewczyny jesteście doświadczone poradźcie mi bo chyba oszaleje ze strachu. Dziś przeżyłam swój pierwszy stosunek i przydarzyło mi się coś bardzo przykrego, pękło mi dość wejście do pochwy, być może nie byłam odpowiednio nawilżona a członek za szeroki do mojej dziurki. Ta rana bardzo krwawi i jest bardzo opuchnięta. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnia
Nic nie rób, umyj się tam najlepiej płynem do higieny intymniej i to tyle. Samo się zagoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo bojąca
myślisz że się samo zagoi? okropnie krwawi to jest żywa tkanka i nie zrośnie się sama tylko będzie tak krwawić Strasznie się boję. Dziewczyny czy to normalne żeby członek spowodował rozerwanie wejścia do pochwy? Nie słyszałam jeszcze o takim przypadku ja jestem chyba jakaś nie normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnia
To normalne przy pierwszym stosunku. Zaufaj mi, jutro będzie już lepiej. Jesteś w lekkim szoku dzisiaj i to zupełnie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ogródek...
Ha, ha śmiechu warte! Wystarczy zmienić klimat, czuć sie gorzej lub być chorym i wiarygodność tej metody legnie w gruzach. NIe sprawdziłaś, dokładnie nie wiesz, a tak tak bardzo polegasz. Może przy trzecim dziecku uwierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo bojąca
Do annnnia: w sumie dzisiaj nie jest juz spuchnięte jest zaczerwienione ale powoli zaczerwienienie maleje rana jest czerwona ale smaruję maścią na tego typu rany ginekologiczne i będę to obserwować jeżeli się nie zagoi samo to pójdę do lekarza. Od razu jak to się stało zastosowałam roztwór Tantum rosa i od razu pomogło zmniejszyło opuchliznę i zatamowało bardzo mocne krwawienie. Annnnia napisałaś że to normalne podczas pierwszego razu a czy spotkałaś się zjuż z takim przypadkiem? Boję się że przy kolejnych stosunkach ta rana będzie się powiększać tzn. rozrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo bojąca
Do annnnia: myśmy się chyba źle zrozumiały bo Ty pewnie zrozumiałaś że chodzi mi o błonę dziewiczą a mi o nią nie chodzi. Pękł mi mięsień pierścienia pochwy z boku przy wardze sromowej. To chyba więc nie jest normalne że mnie tak rozerwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa pani natuuuuuuralna
Witam!!! Co sądzicie o metodach naturalnych ich skuteczności? Moje koleżanki stosuja tylko tabletki jak im powiedziałam ze będę stosować tą metode to mnie wyśmiały. Ja od ponad 2 lat obserwuję swoje ciało robię wykresy skrupulatnie mierzę temperaturę obserwuję śluz i wszystko bardzo ładnie układa się w sensowną całość. Potrafie rozpoznać że mam dni płodne i że akurat w danym dniu jest u mnie owulacja a po niej książkowo po 14 dniach dostaję okres. Chcę z moim chłopakiem rozpocząć współżycie ale bardzo się boję że jednak może mi się coś przekręcić w obserwacji i obliczeniach i zostanę mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martika311
Witam!mam takie jedno pytanko,bo pierwszy raz się tak obserwuje i używam termometru i wczoraj miałam temp.36,7 a dzisiaj ,mam 36,5 czy jest możliwość ze tak może spaść mi .Ale jeszcze nie było owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnulka35
Czy to normalne, by w 25dc przy temperaturze 36,9 nadal odczuwać wilgotność? Do tej pory było inaczej, aż za sucho, a teraz... Jestem przebadana, zdrowa, żadnych stanów zapalnych. Za ok. 6 dni powinna nadejść @, a tu taki klimacik? O co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×