Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Gość Nasivin
aga27, bardzo fajnie i madrze napisane. Jak slusznie zauwazylas, NPR jest jedynie dla osob, dla ktorych ewentualna ciaza nie bylaby problemem. Ja sie niestety do takich osob jeszcze nie zaliczam :( Mam 24 lata, nie jestem jeszcze mezatka i absolutnie nie moge sobie na razie pozwolic na ciaze. Tak sobie mysle,ze po slubie bardzo chetnie wyprobuje NPR. Dlatego juz teraz staram sie obserwowac moj organizm-zwlaszcza sluz. Do mierzenia temperatury nie moge sie na razie zmobilizowac :) Ale mam w zwiazku z tym pytanie do bardziej doswiadczonych: czy konieczne jest mierzenie temperatury o bezwzglednie takiej samej godzinie rano? Ja prowadze raczej nieregularny tryb zycia- raz wstaje o 5.00, a raz o 8.00, tazke praktycznie nie mam szans na mierzenie temperatury o tej samej godzinie codziennie. Czy takie roznice w czasie beda mialy jakis wplyw na wiarygodnosc pomiaru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga27
Ja zawsze starałam się mierzyć temperaturę przed 7.30, bo podobno wtedy następuje naturalne podwyższenie temperatury organizmu. Trochę to dziwne, dlaczego niby wszyscy ludzie mieliby reagować tak samo, skoro prowadzą różny tryb życia, ale jakiś cykl temperaturowy każda z nas ma i na pewno w miarę stała godzina mierzenia temperatury zwiększa dokładność pomiarów. Radzę Ci spróbować określić taką godzinę, kiedy prawie zawsze jesteś w łózku, choćby i piątą rano, i wtedy, gdy możesz pospać dłużej, nastaw sobie budzik tylko na mierzenie temperatury, w końcu to tylko parę minut i można spać dalej... Żeby nie zasnąć z termometrem, nastawiałam sobie timer i to nawet działało. Na poranną temperaturę ma też wpływ alkohol pity poprzedniego wieczoru, tzn. podnosi ją i można wtedy mylnie określić jajeczkowanie, dlatego jednoczesna obserwacja śluzu jest bardzo ważna. Nasivin, jak tylko będziesz mogła, polecam wypróbowanie NPR, bo mimo wszystkich wad, o których poprzedno pisałam, jest to świetna szkoła poznawania i rozumienia własnego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertaaaaa
do agaty124 odezwij sie!! jestes pewna ze wszystko zrobiles dobrze,ze dobrze okreslilas czas jajeczkowania?bo jesli tak to ta metoda jest do niczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertaaa
noi co jesli ma sie parodniowa lekka goraczke w czasie spodziewantch dni plodnych(a nie ma jajeczkowania) potem spadek temperatury ,wspolzycie i zaraz potem wlasciwy dla jajeczkowania skok temperatury... Noi co ze sluzem ktory moze sie zmienic zaleznie od mikroflory pochwy Czy samodzielne badanie szyjki macicy moze wykluczyc blad przy okresleniu czasu jajeczkowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata124
qwertaaa tak jak napisalam wczesniej kochalam sie w 21 dniu cyklu ktory przy moich 27 dniowych powinien jak juz napisalam"teoretycznie" dniem nieplodnym w tym cyklu kochalam sie z mezem jedynie od tego dnia poniewaz narzeczony pracowal za granica i nie bylo innej mozliwosci jak wlasnie tego dnia oczywiscie teraz niczego nie zaluje mam wspaniale dzieci i kupe roboty przy nich ale stosujac metode antykoncepcji to nawiazanie do wypowiedzi innych dziewczym w stylu"kiedys te dzieci trzeba miec" nadmienie iz chyba polegac ona powinna na tym by miec je wtedy kiedy sie tego naprawde chce ja bylam akurat w szczesliwym zwiazku slub planowalismy kiedys tam wiec ciaza nie byla nieszczesciem...ale dla kogos kto chce miec pewnosc napewno ja osobiscie owej metody nie polece..teraz mam zalozona spiralke i nigdy przenigdy nie zaufam juz metodom naturalnym co do Twojego pytania czy robilam wszystko tak jak nalezy..uwazam ze tak jednak wydaje mi sie ze byc moze niektorzy ginekolodzy to potwierdzaja istnieje w cyklu kobiety tzw zjawisko podwojnej owulacji lub po prostu zwyczajnego jej przesuniecia..pozdrawiam wszystkie kobietki na tym topiku:) ale ja raczej w tym temacie wypowiadac sie nie bede po prostu ta metoda zwyczajnie mnie zawiodla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem już
Ja przez rok stosowałam NMPR, myślałam tak jak Nasivin, wyszłam za mąż , chciałam przetestować tę metodę, znajoma zapewniała mnie o jej bardzo, bardzo wysokiej skuteczności. Przez rok było wszystko ok. a potem...okres się spóźniał, na początku- nie, to niemozliwe przecież NIE BYŁO owulacji, jak??????????????? A jednak ....Teraz jestem w szóstym miesiącu ciązy...Niby się cieszę , że będziemy mieli dzidzię...ALE, chciałam sama zdecydować kiedy, nie czułam się absolunie gotowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem już
że nigdy nie wrócę do tej metody....No chyba, że za 5 lat kiedy będę planowała drugą dzidzię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllemaila
Hej dziewczyny! Ja nie stosuje ani nigdy nie stosowałam naturalnej metody poinieważ mój organizm jest nie do przewidzenia, nigdy nie próbowałam mierzyc temperatury czy obserwować śluzu, nigdy nie wiedziałam dokładnie kiedy mam dni płodne. Podziwiam was kobietki bo ja przy takiej metodzie chyba bym osiwiała, do tego to trzeba mieć stalowe nerwy i anielską cierpliwość. U mnie zawsze okres był jedną wielką loterią, zdarzało się że miałam plamienia w środku cyklu albo okres zjawiał się co 2 tygodnie. Zaczełam brać tabletki i od tamtej chwili wszystko jest jak w zegarku. Po 3 latach łykania hormonów planuje je odstawić. Może po odstawieniu tabletek cykl się wyrówna i może uda mi sięzapanować nad tym wszystkim. Uważam że ta metoda sprawdza się w przypadku kobiet które znają idealnie swój organizm i mają regularne cykle ale jak zycie pokazuje raz się uda innym razem nie. Ale tak samo jest w przypadku stosowania innych zabezpieczeń....nic nie jest idealne:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Jestem mamą dwójki dzieci i przede mną też była decyzja, jakie metody antykoncepcyjne stosować... Jestem osoba wierzącą, więc tym trudniej było podjąć decyzję o tabletkach lub o spirali. Po wielu rozmyślaniach i rozmowach z męzem no i konsultacji z ginekologiem doszliśmy do wniosku, że będziemy nadal ufać metodzie naturalnej, pomimo, że nie chcemy mieć trzeciego dziecka. Tabletki wyeliminowaliśmy ze względu na ich szkodliwość dla organizmu kobiety, spirala wcale może nie być 100% pewna, bo przecież może wypaść, a ja dodatkowo obawiałabym się jakiś komplikacji. Mysle, że te metody naturalne są skuteczne, ale trzeba się dobrze obserwować i naprawdę niepotrzebnie nie ryzykować. Nie chcę mieć więcej dzieci, ale wychodzę z założenia jako osoba wierząca, że ja zrobię wszystko co mogę pod kątem obserwacji, a jeśli Bóg będzie chciał, to i tak to dziecko będę miała i już. Myslę, że więcej bym się stresowała biorąc tabletki, bo wtedy nie można nic obserwować, bo hormony wszystko zmieniają. W końcu sa przypadki zajścia w ciążę mimo tabletek...więc stres chyba większy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, nie wiem jak to możliwe, że po zaobserwowanym jajeczkowaniu w 21 dniu cyklu można zajść w ciążę. Musiał zajść jakiś błąd w obserwacjach... A co do mierzenia temperatury oczywiście, że trzeba ją mierzyć mniej więcej o tej samej porze i bez wstawania z łóżka. W dodatku tym samym termometrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwetraa
do agata124 sorki ze sie wypytuje ale to dla mnie wazne:) Czy zaobserwowalas w tym cyklu w ktorym zaszlas w ciaze pare dni wczesniej jajeczkowanie?(sluz,temperatura,badalas palcem szyjke macicy) ?Co zaobserwowalas?Byly to takie same symptomy jajeczkowania jak w innych miesiacach? bo jesli to wszystko bylo zrobione ok a zaszlas w ciaze to ta metoda to rzeczywiscie metoda jedynie dla tych ktorzy "sa gotowi na dziecko" i jako najlepsza metoda pozostaje tabletka dwuskladnikowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwetraa
w tej metodzie chodzi o precyzyjne okreslenie momentu jajeczkowania w danym miesiacu zaklada mozliwosc przesuniecia sie jajeszkowania w kazdym cyklu czy regularnym czy nie regularnym byle tylko wiedziec jak zachowuje sie cialo w momencie jajeczkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwetraa
a jesli jest mozliwe wiecej niz 1 jajeczkowanie w mieciacu to jak zaufac tej metodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwetraa
do wiem juz rozumiem ze nie zaobserwowalas po 1 dniu okresu rzednych zmian temperaturowych?Mialas owulacje a myslas ze sie spoznia czy jak Dziekuje z gory za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwetraa
do wiem juz rozumiem ze nie zaobserwowalas po 1 dniu okresu we wspomnianym miesiacu rzednych zmian temperaturowych?W tym miesiacu co zaszlas w ciaze nie zaobserwowalas u siebie owulacji? Bo jesli nie zaobserwowalas to zanczylo ze sie spozni o ile dni to nie wiadomo ale kazdy kolejny jest ryzykowny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
ten topik! jaka ulga po tych klubach mirenowiczek ,dziewczyny jestem po kursie NPR jakby co to pytajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Z ciekawością przeczytałam topic, bo parę lat temu próbowałam "trenować", ale to była tylko sucha zaprawa :D Bo jak doszło co do czego, sięgnęłam po tabletki. Nie chciałam preżywać stresu, czy dobrze wyliczyłam, zaobserwowałam i zinterpretowałam. Margines niepewności jest oczywiście przy każdej metodzie, ale przy tabletkach najmniejszy. Pozdrawiam Was wszystkie i brawa dla agi27 :) Aga --> dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwertaa
lek med dziewczyny nie daja znaku:) jestes lekarzem czy tylko to taki nick? mozliwe jest wiecej niz 1 jajeczkowanie w miesiacu? i co z goraczka ktora moze pomylic sie z jajeczkowaniem ,co ze zmiana mikroflory w pochwie ,czy zawsze mozna wyczuc ze sie jajeczkuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
nie ma więcej niż jednego jajeczkowania w miesiącu-jestem faktycznie lekarzem(kobieta) zmiany mikroflory oczywiście moga miec znaczenie ale jajeczkowanie określamy po objawach I PO WZROŚCIE TEMPERATURY -a na nia zadne zmiany mikroflory nie wpływają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
gorączka(z jakiegos powodu) naniesiona na wykres nie zaburz specjalnie interpretacji. Trudno to tak skrótowo wytłumaczyć ale przy dobrych checiach (czyli dobremu nastwieniu do metody) mozna sobie dać z tym radę ,oczywiście jak sie jest na "nie" to do wszystkiego mozna sie przyczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwertaa
Jestes lekarzem ginekologiem :)to jesli moge,mam pare pytan nie dotyczacych mtody objawowo-termicznej a dotyczacych swojego zdrowia...Mam kilka pytan...Lekarz wykryl u mnie nadzerke ,zabieg kosztuje 400 zl,czy duzo przeplace? Kolor moich zewnetrznych narzadow rodnych jest czerwony czy to typowe i czy mozna to jakos zmienic.Czy to od tej nadzerki mam uplawy?pani lekarz zapisala mi bez wczesniejszego badania mikrobiologicznego leki przeciw grzybicze,czy te uplawy to od grzybicy i po wygladzie to poznala? Wczesniej badalam sie u innej pani ginekolog ale ona nie leczyla mi nadzerki(bylam z rok temu) choc powiedzila ze ja mam.Czy to dlatego ze bylam wtedy jeszcze dziewica?Noi powiedzila ze jak mi nie przeszkadzaja te uplawy to ok...Wtedy mialam badanie mikrobiologiczne(nie wykazalo grzybow,2 stopien czystosci pochwy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwertaa
noi jestem tez ciekawa co to za jezyczek w ujsciu pochwy jest:) byl tu taki topik o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7i87o98p09
"I przez to wszystko teraz- kiedy faktycznie chce zajsc w ciaze, a moj maz nie za bardzo- nawet nie moge go oszukac i bez jego wiedzy zajsc w ciaze, bo on niestety juz zbyt dobrze wie, w ktore dni jest mozliwosc ciazy a kiedy nie" co za idiotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nekta
lek med! Znamy się pośrednio z innych topików i nie wiem dlaczego napisałaś "ulga po tych klubach mirenowiczek" Każdy zabezpiecza się tak jak chce i nikt tego nie kwestionuje. Już dawno doradzałyśmy Ci założyć osobny topik, ale nie należy negować naszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata124
do:lek med dzwoniłam przed chwila do swojego ginekologa raz jeszcze i potwierdził iż mozliwa jest druga owulacja w trakcie jednego cyklu( istnieja przeciez udowodnione przypadklu poczec np w trakcie miesiaczki) a ponadto zapytam jestes ginekologiem? bo skoro jestes to ja glupieje:( co lekarz to opinia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga27
Według mnie główny problem w stosowaniu metod naturalnych jest taki, że żeby nie "wpaść", to absolutnie każdą niepewną obserwację (skoki temperatury, jakiś śluz itp.) należy interpretować jako objaw płodności. Wtedy każdy niejasny śluz, to wstrzemiężliwość danego dnia + kolejne 3 lub nawet 4 dla pewności, każda dziwniejsza temperatura - to samo, itd, itp. W ten sposób powoli można dojść do sławnej "szklanki wody zamiast" - i już mamy 100% skuteczności... Ale jeśli ktoś ma ochotę na seks częściej niż kilka razy w czasie miesiąca, to bywa to bardzo trudne do zniesienia. Ja osobiście w ciągu 7 lat stosowania tej metody nigdy nie zauważyłam podwójnego jajeczkowania, za to mnóstwo różnych reakcji (czyli przesunięcia jajeczkowania) na zarwany sen, wieczorną imprezę, choćby lekkie przeziębienie, itp. Sama zaszłam w nieplanowaną ciążę jako matka karmiąca. Moje dziecko miało wtedy prawie 9 miesięcy, dostawało juz inne posiłki, więc prowadziłam regularne obserwacje szyjki, śluzu, temperatury. I wtedy, gdy zaszłam w ciążę, żadnego śluzu nie widziałam, temperaturę miałam niską, moje dziecko ząbkowało, więc co chwilę ssało pierś (zgodnie z zaleceniami to był jej jedyny "smoczek"), również w nocy z przerwami nie większymi od 2 godzin, co oznacza również, że ze zmęczenia ledwo żyłam, zwłaszcza, że miałam jeszcze starsze 4-letnie dziecko. Po porodzie jeszcze nie miesiączkowałam. To wszystko wskazywało na brak powodu do jajeczkowania, ale dla pewności założyłam globulkę. Jak się potem okazało, jednak mój organizm właśnie wtedy postanowił "zajajeczkować", a i globulka nie pomogła. Jak widać reakcja organizmu na różne zmienne okoliczności i różne wydarzenia może być zupełnie nieprzewidywalna, a to też jest przecież naturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Dawno mnie tu nie bylo i jestem bardzo ucieszona uzywieniem na tym forum. Dziekuje Wam za wszelkie opinie, sa one dla mnie bardzo wazne. MADI, jestes moja idolka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×