Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Synowa i corka

Pomoc mlodemu malzenstwu .

Polecane posty

Gość Synowa i corka

Mam 24 lata , moj maz ma 23 lata . Mamy 16miesieczne dziecko . Nasze mamy sa za granica . Moja mama mi pomaga finansowo .tesciowa sie z tym nie kwapi , chociaz wie ze nie zawsze jest nam lekko . Zastanawiam sie ,jak na to patrzec CZY RODZICE POWINNI POMAGAC SWOM DZIECIOM CZY TEZ ZOSTAWIC ICH SAMYM SOBIE ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obowiazku nie maja. chyba
ze ktores sie uczy.Oczywiscie jest to sprawa ukladow rodzinnych - jak sa dobre, to pomaga sie temu, kto pomocy potrzebuje, No ale jestescie raczej dorosli i pewnie swiadomie decydowaliscie sie na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Widze ze nikt nie chce wypowiedziec sie na ten temat . Prosze wyrazcie swoje zdanie na ten temat , to dla mnie bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że rodzice nie mają takiego obowiązku, to ich dobra wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no heja
a Wy co, pracujecie, studiujecie? Dlaczego żądacie pomocy od rodziców gdy jesteście dorośli i byliście na tyle dojrzali, by spłodzić potomka? Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie kochanki
Wyszłam zamaz majac 21 lat od 19 lat pracuje nigdy nie pomagali nam rodzice .Sami dawalismy sobie rade i wiesz jestesmy dumni z tego . A ,czemu oczekujesz pomocy ?Idz do pracy a dzieckiem zajmnie sie rodzina w tym napeno wam pomoze .Mysmy nawet takiego szczescia nie mieli dziecko było w żłobku i przedszkolu i ZYJE i ma swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhuytuu
Fakt to czy rodziece będą pomagać to zależy od nich. Ja też jestem w takiej sytuacji ze rodziece mi pomagają, mąż pracuje ja nie mogę znaleśc pracy, skończyłam studia -dwa kierunki i nic bo w moim mieście liczą się tylko znajomości, dorabiam jak tylko mogę.Od pierwszego do pierwszego nam starcza, ale jak coś się popsuje lub zachoruje, lub nastąpią dziwne zdarzenia losu to rodzice mi pomagają. Jestem im wdzieczna za to wiem ze zawsze będę mogła na nich liczyć -nie tylko finansowo, a oni na mnie. Moi rodzice są naprawde kochani. Nie mamy dziecka, bo nie chcemy brać na nie od rodziców. Powiem wam jedno już teraz wiem, że swoim dzieciom też będę pomagać jak będą potrzebować jej. Nie porównujcie sytuacji sprzed 10 lat kiedy nie było problemów ze znalezieniem pracy. Gdybym tylko ją mniała to bym nie potrzebowała pomocy od rodziny, a że rzeczywistośc jest inna jestem do tego czasami zmuszona. Dzisiaj jak rodzice nie pomogą dzieciom w np. kupnie mieszkania, to młodzi sami się nie dorobią, bo żeby dostać kredyt trzeba mieć prace i odpowiednią płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska sprawa
nie muszą ale mogą. a pozatym skoro macie dziecko to chyba jesteście dorośli i musieliście się liczyć z odpowiedzialnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i córka
,Macie racje. Nie wymagam od tesciow nie wiadomo jakich pieniedzy i nie wiadomo jakiej pomocy . Jest mi czasem przykro , kiedy odwiedza nas tesc i nie kupi nawet wnukowi kaszki lub soku . Ja zawsze , jesli moge to im daje . Dodatkowo przez pol roku mieszkala z nami meza siostra . Nawt wtedy nie zapytali czy potrzebujemy czegos , czy powinni dolozyc sie do rachunkow . Ja takze studiuje , udzielalam korepetycji , staram sie jak moge . Tylko przykro mi z powodu tego braku zainteresowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i córka
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhuytuu
zapomniałam dodać ze teściowie też nam nie pomagają, nawet się nigdy nie zapytali. Przez rok siostra mojego męza była u nas codziennie na obiedzie, kolacji a oni nigdy nie zapytali się czy może coś kupić nam do jedzenia- tu chodzi o sam gest. Nie jest to rodzina która wiąże koniec z końcem, są zamożni, ale tu nie o to chodzi. Ubolewam na brak zainteresowania z ich strony w tej kwesti, ale to wszystkiego innego bardzo chętnie się wtrącają. Nie martw się autorko topiku znam bardzo wiele młódych małżeństw, którym pomagają rodzice- po prostu sytuacja ich do tego zmusza. Wy macie jeszcze dziecko a niestety z tym związane są wydatki i to nie małe. Pewnie wystarczyło by gdyby teściowie jak już pisałaś kupili czasem, kaszkę, deserki czy pampersy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Moja przedmowczynio trafilas w samo sedno !!!!! nie chodzi mi o to , by tesciowie dawali mi wielkie sumy , bo zycie na tym nie polega . Jestesmy dorosli i musimy sami sie starac . Pieniadze zycia nie naucza . Najgorsze jest to , ze kiedy mieszkala z nami siostra mijego meza , to ona dostawala pieniadze od rodzicow na wszystko : na dyskoteki , ciuchy itp ..Nieraz zdarzaly sie sytuacje , ze przyjezdzal do nas tesc , wiedzial ze zbliza sie koniec miesiaca , dawal szwagierce pieniadze na dyskotewke , amnie nawet nie zapytal , czy moj syn ma kasze mleko .. Boli mnie to , ze nie pomoga , a potem oglaszaja calemu swiatu ile to nam dali , pomogli . Maja tupet czepiac sie moich rodzicow , ze cos sobie kupili , a nie dali dla mnie pieniedzy . No i z tym wtracaniem sie to i u mnie jest . Kiedys moja tesciowa stwierdzila , ze jak mam przyjezdzac i mowic jej , ze mi zabraklo pieniedzy lu czegos innego , to lepiej , zebym do niej nie przyjezdzala z moim mezem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhuytuu
Rozumiem cię doskonale, moi tesciowie czepiają, wtrącają się wszędzie. Wypominają mi żę jezdzimy do moich rodziców na weekendy( mieszkają 200 km ode mnie), a u nich nie zostajemy na noc tylko że oni mieszkają w tym samym mieście co my widujemy się 1-2 razy w tygodniu, a do moich 1 w miesiącu i na wakacje to oni mają pretensje. Dla mnie to jest paranoja. Moja teściowa też wszystkim opowiada co nam nie dali. Moja teściuowa twierdzi ze im więcej daje się z siebie dzieciom tym one są mniej wdzięczne. Ja jednak uważam inaczej. Moim rodzicom będe wdzięczna zawsze nigdy nie zapomnę ze mogłam na nich liczyć w każdej sytaucji. Mój mąż też mówi, że unas zawasze znajdzie się dla nich miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldona Ona
Piszecie ze rodzice nie maja obowizaku pomagac dzieciom, owszem nich ich do tego nie zmusi , ale prawdziwy rodzic nigdy nie odwroci sie od dziecka i wcale nie tyczy sie to tylko ludzi bogatych ze tylko oni maja pieniadze i poamgaja dzieciom bo maja z czego.Znam przypadek ze rodzice chlopaka mimo ze sami nie maja kokosow robia wszystko by synowi pomoc.To zalezy od dobrej woli.Niektorym tak jest wygodnie wypiac przyslowiowe cztery litery i powiedziec ze sie nie ma.I tu wcale nie chodzi o to , zeby cale zycie dzieci utrzymywac ,samemu pracowac a nieroba utrzymywac, ale pomoc na starcie a czesto sie tak zdarza ze rodzice odwracaj sie od mlodych malzenstw , ktorym jest bardzo ciezko w dzisiejszych czasach i mimio ze pracuja nie moga sie dorobic wlasnego mieszkania.Rodzice twierdza ze skoro zalozyli wlasne rodziny to niech sobie radza sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygona
od tesciowej to sie lepiej daleko trzymac, bo pozniej za 10-15 lat bedzie waszym dzieciom opowiadac, co ona dla was zrobila, ile wam dala i wy bez niej to byscie zginely! chociaz w rzeczywistosci bylo inaczej! tak bylo u mnie!! najlepiej trzymac tesciowa na dystans i jasno okreslic , gdzie moze wyrazic swoje zdanie, poczatkowo bedzie to prowadzilo do nieporozumien, ale z czasem nauczy sie. a co do tej finansowej pomocy, to bywa roznie, najczesciej to rodzice dziewczyny wiecej pomogaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja zgadzam sie
z toba rodzice dziewczyny pomagaja a chlopaka ,,wypinaja sie,, i twierdza jacy to oni biedni sa. A wstyd!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiepskiej sprawy
co za bzdury piszesz: powinniscie liczyc sie z odpowiedzialnoscia,ludzie koncza nawet po 2 fakultety a nie moga sie dorobic i co przez to ze u nas jest taki kraj mja rodzin nie zakladac i to znaczy ze sa nieodpowiedzialni , bo mamy chory system? ojoj pomysl zanim cos napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podoba mi sie twoje podejście i wyrzuty że teściowie wam nie pomagają! A gdzie to jest napisane że muszą wam pomagac, kupować pampersy czy kaszki? Założyłaś wlasną rodzinę to sie o nią troszcz a tesciowie jak chcą to pomogą a jak nie to nie i koniec. Licz na siebie a nie na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
DO BABY 05 Wioesz ty tez bys miala takie zdanie jakbys za 450 zl musiala utrzymac nie tylko siebie i swoja rodzine , ale i szwagierke . Wiec mi nie rob wyrzytow , bo pisze to co mysle . Jakbys chciala wiedziec , to nigdy nie prosilam tesciowej o pieniadze , bo niew mam do tego prawa . Mam swoja mame , i to do niej moge zwrocic sie o pomoc . Tesciowa nie ma obowiazku mnie utrzymywac ! Ale do jasnej cholery niech chociaz utrzymuje swoja coreczke , a nie zwala mi ja na leb . Niech kazdt patrzy swojekj dupy , a bedzie dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
A jakbys chciala wiedziec tesciowa nie kupuje mojemu synowi kaszek ani pampersow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do baby05
pewnie jestes zgorzkniala tesciowa ktora nie pomaga swoim dzieciom.oj wstydz sie nie ladnie odmawiac pomocy i mowic ,,zalozylas rodzine i licz na siebie,, znam kilka takich jak ty i nie rokuje to dobrze na przyszlosc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Babo 05 ja tez jak przeczytalam twoje zdanie na ten temat pomyslalam , ze jestes taka egoistyczna tesciowa , ktora w czterech literach ma nie tyle synowa , ile kochanego synka ,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle ze baba 05 ma racje, skoro zakładacie rodzine to macie chyba pojecie o kosztach, tym bardziej że macie dziecko.... nigdy w życiu nie należy liczyć na kogoś innego tylko na siebie, ja sie jeszcze długo nie zdecyduje na dziecko bo poprostu mnie nie stać. pomoc dobrze dostać w sytuacji naprawde patowej a nie zawsze brać. nie rozumie tylko dlaczego utzrymujecie szwgierke? jak można się zdecydowac na dziecko mając 450 zł????? za to powinni do kryminału wsadzać - no chyba że to sytuacja wyjątkowa na 1-2 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hapetka
Zgadzam się z ewaewa i baba05. Zakladając rodzinę, trzeba byc odpowiedzialnym i niezależnym finansowo. Oglądanie się na rodziców, teściow świadczy o tym, że jednak nie dorosliście do roli, przynajmniej Ty, nie wiem, jak zapatruje się na sytuację Twój mąż. Jeśli nie chcesz dokladac do szwagierki, to po prostu tego nie rób. Nikt nie ma prawa wymagac tego od Was i wystarczy zakończyć ten nieodpowiadający Wam uklad. Na koniec pozwol, że zacytuję Cię :D "Niech kazdt patrzy swojekj dupy , a bedzie dobrze . " I tak trzymac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to od
mojej teściwej nic nie che tylko niech mi życia ni ztruwa. To mi w zupełności wystarczy i bedzie to dla mnie najwieksza pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Szwagierka przyjezdza kiedy chce , my nie mamy nic do powiedzenia ,bo tesciowa doskonale potrafi przemowic i stwierdzic , ze rodzinie nalezy pomagac i to jest nasz obowiazek , aby ja u nas goscic . Dodaje sprostowanie : 450zl to zostaje mi na zycie po oplaceniu rachunkow i kupieniu wszystkich potrzebnych rzeczy dziecku ( kaszek , pampersow ...) Dodaje takze , ze mieszkamy oddzielnie ( z zadnymi rodzicami ) , wynajmujemy mieszkanie . A jutro chyba zglosze sie na policje , poniewa jesli zaszlam w ciaze i nie zawsze jestem przy kasie to powinnam lepiej je usunac , oddac do adopcji lub zostawic pod smietnikiem . Dzieki za mile podsumowanie sprawy . Bardzo mnie podbudowalo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synowa - jeśli nie masz kasy to nie zachodzisz w ciąże........ niewiem to dla mnie proste, 450 zł no to jeszcze nieżle - oby młody nie chorował. a szwagierce mozna odmówić, to Ty decydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja tesciowa twierdzi ze to Wasz obowiązek pomóc siostrze brata,bo to rodzina,to nie możesz jej powiedziec,że brakuje Ci pieniędzy na utrzymywanie siostry męża??? I nie rozumiem tego stwierdzenia \"szwagierka przyjezdza kiedy chce,my nie mamy nic do powiedzenia\", to w koncu wy wynajmujecie to mieszkanie a nie Twoja tesciowa,powinnaś mieć w dupie teściową. Boisz sie jej czy co?? Przeciez nie masz nic do stracenia jak jej to powiesz, i tak Ci nie pomaga i tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tez nie badzmy tacy madrzy pisząc jej ze jak nie ma sie pieniedzy to nie ma zachodzic w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Fioletowa w tym momencie jakbym chciala ci odpowiedziec na to pytanie weszlabym na grzazki grunt , a nie chce tu wywluczac swoich relacji z tesciowa ...Nie raz mialysmy konflikt , ona potrafo dogadac kazdemu ( wszystcy tak twierdza ) , wiec jej sie boje ... W ciaze zachodzi sie czasem , nawe t jesli ludzie sie zabezpieczja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×