Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleer

Czy kochankowie mogą być tak wspaniałomyslni???

Polecane posty

Gość prawda w oczy kole
i tym oto sposobem, panna zaniemówiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleer
Szkoda mi czasu na czytanie czichś słów krytyki, które dodatkowo napisane są z błędami Wiek i uroda były nie wystarczające, więc dopisałam, iż swojemu wnętrzu nic nie mogę zarzucić i życzyłabym sobie aby każda z Was miała taki poziom wykształcenia i inteligencji To wy zaniemówiłyście, gdyż najlepszym atakiem i objawem niemocy jest napisanie, iż zapewne kłamię.. Tego nie muszę wam na szczęście udowadniać, bo to ja sama wobec siebie mam być w porządku A kochanek przejrzał na oczy i zrozumiał co staracił..Niech to da wam do myślenia, kim tak naprawdę jestem i co sobą reprezentuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kole
właśnie kochanie to zobaczyłyśmy. Jesteś biedna , pusta i na dodatek musisz takimi słowami sobie coś udowadniać. Nas tak naprawdę to nie interesuje, za to Ty dziecko tak się tym ekscytujesz, że sama wystawiasz sobie odpowiednie świadectwo. Kobieta naprawdę dowartościowana nie musi innym nic udowadniać i właśnie to powinno dać Tobie do myślenia. Wiesz, moja koleżanka z roku też zdobyła wykształcenie przez łóżko wykładowcy... Tak czasem bywa, więc my nie zwracamy już na to uwagi. W końcu to Ona nie będzie miała do siebie szacunku i niestety siebie nie okłamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety
Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi. Niestety kleer, musze przyznać rację tym,ktorzy widzą Twoją pustotę. Jesteś równie toxyczna jak Twój mąż tylko w nieco innej formie. Dobrze, ze Twój kochanek przejrzał na oczy i wycofał się ze związku z Tobą. Ty najzyczajniej w swiecie nie zasługiwałaś na tego faceta. Prymitywna baba z Ciebie, warta swojego męża. Wykorzystywałaś tego faceta, finansowo, emocjonalnie i psychicznie. Zwykłą coorwa. I nie dlatego,ze się puszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też Tobie coś powiem kleer
Mam żonatego kochanka, sama jestem mężatką. Tak to w życiu niestety bywa, jednak nigdy nie powiedziałam złego słowa na tamtą kobietę. Nie mam takiego prawa, bo niby dlaczego? Oni na pewno bardzo się kochali biorąc ślub i mają wspólne dzieci, tylko życie jest przewrotne i płata nam czasem figla. Codzienność sprawia, że w związkach są silne zawirowania i czasem tego nie potrafimy wytrzymać. Oni też kiedyś byli szczęśliwi, tak samo jak ja...coś nie wyszło i nie ma w tym niczyjej winy. Nie wolno mi mówić złych rzeczy na temat tamtej kobiety, ponieważ sama nie jestem bez winy. Czasem małżeństwa totalnie do siebie nie pasują, ponieważ ludzie byli zbyt młodzi jak się pobierali i nie widzieli, co tak naprawdę ich dzieli. Ja podziwiam tamtą kobietę, mimo iż kocham bardzo jej męża...ale to nie ja mu gotuję i piorę, nie ja wychowuję jego dzieci, nie ja znoszę kaprysy, bo przecież kochance nie będzie kaprysił, tylko tamta kobieta. To tyle chciałam powiedzieć Tobie i innym kobietom w podobnej sytuacji. Popatrzcie tak uczciwie na swoje "rywalki" , to też kobiety potrzebujące uczucia i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczka***
Bystra Kleeer Pomimo Twojego rzekomego wykształcenia sprawiasz wrażenie pustej , próżnej kobiety .Jednym z Twoich głównych problemów jest niedowartościowanie.Poza tym nie rozumiem dlaczego nie odeszłaś od męża - łajdaka pomimo tego , że miałaś dowody jego zdrady i jednocześnie faceta , który ''wyprowadził '' Cię na prostą .Uważam , że nie było lepszego momentu. Co do różnicy lat pomiędzy wami ...hahaha rozśmieszyłaś mnie .Czy naprawdę uważasz trzynastoletnią różnicę pomiędzy wami za atrakcję życia dla Twojego kochanka ? Ja osobiście znam kilka takich par z różnicą wieku nawet 25 lat .I co ? I w pewnym momencie ten zakochany starszy pan stwierdza ,że czas wymienić swoją młodą partnerkę na jeszcze mlodszą . Z Twoich wypowiedzi wnioskuję , że Tobie odpowiada związek '' z doskoku'' a Twojego kochanka najwyraźniej zmęczył.Wychodzi na to , że jednak zdajesz sobie sprawę co to znaczy szarość dnia codziennego ,rutyna i brak adrenaliny przy ukrywaniu związku. Co do dzieci ...Dzieci kiedyś odejdą ,założą własne rodziny ...Jaką wymówkę wtedy znajdziesz ? Moim skromnym zdaniem błąd popełniłaś nie rozstając się z mężem w momencie kiedy dał Ci wsparcie kochanek .Jak to się mowi ...Czym dalej w las ,tym więcej drzew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to jest....
A jak Ci tłumaczyłam, to nie docierało do Ciebie... Myśl co chcesz, ale ja wiem, że na pewno każda z tych kobiet chciała otworzyć Ci oczy na prawdziwy brutalny poniekąd świat.... Wszystkie mam duże doświadczenia życiowe i umiemy się nimy dzielić, to dobrze. Może kiedyś , jakaś kobieta nie popełni błędu czytając nasze wypowiedzi i to będzie bardzo duży sukces. Pozdrawiam wszystkie wypowiadajace się na tym forum mądre kobiety, dobrze znające smak życia. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to jest....
Wybaczcie literówki, za szybko pisałam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upa upa upa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest ktoś
kto jeszcze wypowie się w tym temacie? Sprawa jest naprawdę bardzo ciekawa i warta dyskusji. Nie chodzi mi oczywiście o kleer, tylko o podejście kochanek do żon i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleer
Wracam do swojego topiku Żle odebrałyście moją relację nt. żony kochanka NIGDY nie powiedziałam przy nim źle na temat jego żony. A wszystkie słowa, które napisałam w swoim topiku, to są jego słowa. Byłam powściągliwa, choc mój kochanek nie zostawił na moim mężu przysłowiowej suchej nitki. Nie czułam się komfortowo i może dlatego nie obrażałam jej. Nie znam jej, a wszystko, co o nim nakreśliłam, to cytaty jego słów. Nawet wczoraj wygarnął mi przez telefon stet nieprzychylnych epitetów pod jej adresem, dotyczących przezrucania wszystkich przedświątecznych obowiązków na niego, a ja jedynie skwitowałam, że byc może ona sądzi że ty zrobisz to najlepiej. To wszystko. Nie rozumiem zatem skąd w Was tyle jadu Mój kochanek nadal utrzymuje ze mna kontakt, ale zapowiedział, że seks już nigdy nas nie będzie łączył. Bylismy razem na uroczystej zastawnej Wigilii, troche rozmowy, trzymanie się za dłonie i zero rozmowy o seksie. On uważa, że jeśli nie zaspokoje swoich potrzeb z nim to zrobię to z mężem Ale ja nie umiem..Czekam, aż pęknie..bo chyba nie bardzo mogę wyobrazić sobie "biały" związek Mamy w planie podróże, wyjazdy..I co?? Czy ktoś może mi wyjaśnić??/Nie bardzo potrafię go rozgryźć?? Czy sądzicie, że zatęskni i zmięknie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×