Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agabil 22

Narzeczony nigdy mnie nie zaprosił od nieog na świeta?

Polecane posty

Gość agabil 22

co o tym sadizc? U nas przesiaduje w kazde swieta, jestesmy razem 4 lata, za rok sie pobieramy. Nigdy nie zaprosil mnie do nich na zadne swieta, jak raz sie upomnilalam stwierdzil ze wrednie sie wpraszam, moja mama zapraszaq go zawsze na drugi dzien swiat np na obiad, kolacjeitp on mnie nigdy, w tym roku powiedizlaam mamie zeby pod zadnym pozorem go nie zapraszala bo chce zobaczyc czy on mnie zaprosi?co o tym myslicie? w tamtym roku po kosicele odwiozl mnie do domu i powiedzial ze przyjedize za 2h bo ma gosci, u mnie tez byli goscie wiec po 2 godzina na swojej rodzinnej imprezie wpieprzyl sie na moja bez problemu i nie mialam nic przeciwko ale dlaczego nigdy nie przyszlo na mysle zeby to jesgo rodizna czy on zaprosili mnie na swiateczna kawe obiad itd? nie jest to moze problem kolosalnych rozmairow ale kiedys w [rzyszloci nie wyobrazam sobie jak beda sie ukladaly moje stosunki z jego rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurko w biurko
Może coś nie tak z jego rodziną?Dziwna sytuacja.A byłaś kiedykolwiek u niego w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
aha i chcialam jeszcze doda ze on uwielbia wogle przez caly rok przesiadywac u mnie, kupil nawet ostatnio telewizor i przyniosl go do mnie zebysmy milei na co patrzec i od tego czasu juz do niego wogle nie chodze, czasem przez przypaaek bedac na zakupach dzwonie do niego ze wpadne bo nie mam busa powiedzial ok wadnij przyejchalam do niego a on stoi pod brama i mowi wsiadaj to Cie odwioze nawet mnie do srodka nie zaprosil :-( nie ma zadnych problemow rodzinnych, wsyzstko u niego jest ok nie ma sie czego wstydzic, a jednak woli przesiadywac u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasisa
A jak jest kiedy go odiwedzasz nie w swieta? Moze jego rodzina cie nie akceptuje i na co dzień to ejszcze jakoś, a na święta nie chce cię widzieć, a on nie wie jak postąpić. Albo on po rpsotu nie uważą cię za część swojego życia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
bylam znam jego sytuacje i wszystko ok, on robi to z wygoda, rozmawiam z nim o tym to mowi ze woli u mnie bo mam swoj pokoj itd, on ma caly dom i choc nie ma typowo swojego pokoju to jest tam pokoj z ktorego korzysta i w kturym spi, lubie sie bardzo z jego mama i rodzenstwem mamy wiele wspolnych tematow, jak u nich jestem to super sie czuje lubie tma przebywac ale on mi to uniemozliwia, raz po kosicele jak bylismy razem i jego mama i siostra to mnie odwiozl pierwsza szybka do domu zanim jego mama wyszla z kosicola zeby tylko jego mama mnie nie zaprosila jestem tego pewna - dziwna sytuacja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moim narzeczonym było podobnie. Długo nie chciał mnie w ogóle zaprosić do siebie do domu. Mimo, że do mnie przyjeżdżał codziennie. Powód: wstydził sie swojego domu. I fakt, że miał czego, ale to juz nie ważne. Ale u Ciebi może być coś innego. A jak jego rodzice reagują na Ciebie? Tzn akceptują CIę? Lubią? Moze oni sa starej daty i uważają, że na święta zaprasza się tylko osoby najbliższe czyli rodiznę? Choć w sumie jak jesteście zaręczeni to już do czegoś zobowiązuje... Spytaj się go po prostu i nie przejmuj się tym, że mówi, że się wpraszasz. Masz do tego prawo, w końcu znacie się 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAjjjjA
no jasne to bardzo wygodne przesiaduje u ciebie, pewnie jeszcze jada obiady i kolacje mam racje? a ciebie nie raczy zaprosic nawet na kawe i ciastko?? u mnie jets tak ze raz jestemy u mnie raz u niego nie ma z tym zadnego problemu, a czesto tez wychodzimy gdzies do pubu czy restauracji, kino, łyzwy, teatr etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam ,że twoj niepokój jest bardzo uzasadniony.Normalnie by mnie stelepało,gdyby taka sytuacja sie powtarzała analogicznie w każde święta.To jest tak:on albo wstydzi sie swojej rodziny,albo (niestety)ciebie,albo jego rodzice nie preferują odwiedzin w swieta osób spoza rodziny.A on boi sie ci to powiedziec.Jest też taka mozliwosc ,ze to on za swoja rodzina nie przepada i tylko czeka zeby na święta wbic sie czym prędzej do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gobi
moj chłopak był lepszy ,o świętach nawet nie wspominam ,ja jego rodziców poznałam po ponad siedmiu latach "chodzenia" ,jak okazało się ,ze jestem w ciąży.nigdy mnie do siebie nie zaprosił (chociaż jego matka mówiła ,żeby mnie "przywiózł"),po czasie ,czyli teraz, teierdzi ,że miał "walniętego " ojca i się bał,że coś mu odbije i będzie robił focha.teraz oczywiście się tego wstydzi i mówi ,że to dla niego obciach ,że tak postępował.a nawiasem mówiąc jego ojciec jest normalny ma czaami"palemki" ale to tak jak każdy:) on oczywiście u mnie bywał "zawsze". a najlepsze było to jak znajomi pytali się jakich będę miała przyszłych teściów,a mnie było głupio jak cholera powiedzieć ,że ich przecież nie znam,i kłmałam że są w porządku:).ale kwas jednym słowem...wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty lepiej się wproś do niego i przesiaduj bo mi się wydaje to coraz bardziej dziwne...... moze się boi, że coś się wyda? może są jednak jakieś problemy w rodzinie, które chce ukryć? NIe daj się zwodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
który przepraszam za błedy wlasnie super sie rozumie z jego mama i siostra, taty nie ma. jego mama ma ostatnio przyjaciela a ktorym wiedizalam wczensiej od niego i spoko akceputje to bo to jego matki zycie, pozatym lubie z ta kobieta rozmawiac czesto sie mnie radiz w niektorych sprawach, czasem jade jej robic zbiegi, masaze itp z siosta tez sie rozumie piszemy sms rozmawiamy itd, u niego w domu nie ma ojca wiec on jest tak jakby troche gloa rodziny, nie sa ubodzy, maja pienaidze, w domu bardzo ladnie modnie nie ma sie czego wstydzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
byc moze sie myle ale on sie chyba Ciebie wstydzi - ja to tak widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAjjjjA
ja mysle ze nie wstydzi sie swojej narzeczonej, ale swojego domu...w przeciwnym wypadku nie chcialby wychodzic NIGDZIE, a tak chyba nie jest? tylko pytanie dlaczego sie wstydzi...może rzeczywiście chodzi o przyjaciela jego matki? no bo skoro nie jest biedny, w domu jest ladnie to ciekzo poiwedizec o co chodzi, moze zapytaj go wprost? chyba nie masz innego wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
jeszcze jeden trop Ci zapodam byc moze jego rodzice maja bardzo wysokie wymagania co do przyszelj synowej a Ty ich poprostu w jego oczach nie spelniasz i on boi sie ich reakcji skoro twierdzisz ze u niego w domu wszystko jak najbardziej ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
no wlasnie wiem ze kiedys jak mnie pozanl to sie chyba wstydzil bo z tego co podejzewam mieli ubogo w domu bo nie przlewealo im sie z kasa, mysle ze bywajac u nas widzac jak mamy to moze sie wstydzil ale pozniej u niego w domu zaczely byc pienaidze wsyzstko wyremontowali w kazdym pokoju maja wsyzstko nowe i wtedy dopieor mnie po okolo 1,5-2 latach pierwszy raz zaprosil zaras sie polapalam ze wsyzstko nowe bo i meble i sciany pacnialy nowosica, klejem do tapety, poprostu zaprosil mnie po generalnym remoncie pierwszy raz, tego jak tam wczensiej wygladalo domyslam sie po rzeczach meblach firanach ktore leza w nieuzywanym garazu i rozumie ze kiedys moze sie wstydzil mowil mi tez ze nie znosil swojego ojca ale teraz juz od jakis ponad 2 lat wsyzstko ok a o nadal nie zaprasza. Jesli chodiz o to jak tam jestem to zawsze ejstem czestowana herabata cyz kawa czym slodkim, kolacja ewentualnie zawsze jego mama jak tylko wejde proponuje kawe itd jego siostra tez jest mila rozmaiwamy mam tez, tylko calkiem pierwsza wizyta w ich domu to bylo na jego urodizny to nie wyszla prawie wogle z kuchni wiec nie mialam okazji nawet sie z nia poznac i bylo mi glupio w koncu on poszedl do tej kuchni i chyba zrobil tej mamie haje ze nie wyjdize i mu robi wstyd i nagle wyszla przywitalam sie z nia i uciekla, ale pozniej juz jakos sie z nia zaprzyjaznilam, nie wiem jak z nim o tym rozmawiac, juz nie mowie zeby tam bywac non stop ale chociaz w swieta naprawde jest to dla mnie wazne, jego rodizna traktuje mnie super, mysle nawet ze juz jak czesc rodziny, zaprosili mnie na komunie jego siostry ale niestety nie moglam pojsc, jego mama nawet kupila dla mnie kapcie zebym muala swoje jak przychodze - choc niestety ostatnio nie przychodze tam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabil, myślę, że niepotrzebnie się martwisz, widać że z jakiś powodów on woli przebywać u Ciebie, może coś jednak jest nie tak u niego w domu i on chciałby to ukryć przed Tobą, może się czegoś wstydzi. Moja koleżanka ma ojca alkoholika i mało kto o tym wie, podobnie jak Twoj chłopak unika ona sytuacji, w których jej chłopak patrzyłby na pijaka, a że ojciec lubiał sobie popić (do upadłego) na święta, więc jej chłopak do tej pory nie doczekał się zaproszenia, a są ze sobą długo. Generalnie cały czas przesiadują u niego i ona też mu wymyśla różne powody; że u niego jest więcej programów, dvd, ma swój pokój... a ona się po prostu wstydzi... nie wiem na ile jej chłopak jest uświadomiony, ale nie zdziwiłabym się, gdyby o niczym nie wiedział..nie pytałam o to, nie chcę być wścibska, ale nieraz byłam świadkiem jak kombinowała co by tu zrobić; ma przyjśc do niej facet, a ojciec leży nieprzytomny na kanapie, bo nawet do swojego pokoju się nie dowlókł nie drąż lepiej tego tematu, sama piszesz, że masz dobry kontakt z jego matką, że macie się pobrać, więc może zaakceptuj to takim jakie jest. Ja bym się tam na siłę nie wpraszała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze sie wstydzi
ze bedzie mial skormne swieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie daj sobie wciskać, że się Ciebie wstydzi!!! ach te wspaniałe wnioski forumowiczów....nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
jego mama mnie akceptuje pozatym nie ma napewno wymagan zadnych co do synowej teog jestem pewna, lubi mnie taka jaka jestem, nie mam problemu w kontaktach z ludzmi szybko sie zaprzyjazniam, u nich w domu to ona gra głowne skrzpce, jego mama nawet sie dizwi jak z nim wytrzymuje jestesmy jak woda - ja i ogień - on, ale to tez nie jest powodem ze sie np wstydzic z ejego mama powie mi o nim prawde bo po 4 latach razem wiem juz jaki jest, jest nerwowy, narwany, uparty itd znam jego wady jak i zalety i akceptuje go takim jakim jest. jedyny powod jaki mi przychodz do glowy to to ze on sie wstydzi nie mnie tylko sowjej rodizny, jego mama to taka typowa wiejska baba choc bardzo ja lubie, moi rodizce sa wyksztalceni, dobrze zarabiaja nic nam w domu nie brakuje, jeog mama nie pracuje kiedys praocwla krotko, jest nie wksztalcona, ostatnimi czasy jak im sie lepiej wiedzie jezdiz po swiecie, schudla kupila fjane ubrania ladnie sie maluje zrobila sie troskze bardziej ze tak sie wyraze Pani kiedy byla taka troche wiesniaczka utryzmywali ise z gospodarstwa ale to wsyzstko blyo kiedys znam cala sytacje jego i ja akceptuja wiec dlaczeog nadal mnie nie zaprasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest inaczej
a ja mam inny problem jak przychodze do mojego chlopaka to czuje sie jakbym nie byla tam mile widziama to znaczy jego rodzice sa bardzo mili ale jak on jest u mnie to moja mama zawsze czestuje go kawa ciastkiem owocami i kolacja a u niego moge liczyc na sok i jakies ciastko a na kolacje zawsze zabiera mnie do jakiejs knajpki moze to glupi problem ale chcialabym zastac zaproszona do ich stolu porozmawiac itp. ale moze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
Anoushka ------> to ze padaja tutaj wnioski ze sie wstydzi to tylko alternatywa nikt nie mowi ze bankowo sie wstydzi ale przepraszam jak widac tylko Ty masz patent zeby wskazywac co jest nie tak w zachowaniu faceta mimo ze sama nim niejestes (sic!) ale co tam "ach te wspaniałe wnioski forumowiczów....nie ma co..." powiedzialo wszystko - Anoushka jak to jest wiedziec wszystko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agabil 22
no staram sie teog nie drazyc ale czasem ma dosc teog presiadywania u mnie, ida swieta chialabym wyjsc do niego no ale cóż... mam taki plan ze jutro ise go zapytam... kochanie przepraszam ze zadaje takie glupie pytanie ale jak co roku chciala w sobote zlozyc twojej rodiznie swiateczne życzenia, i nie wiem czy czy masz mnie moze zamair zaprosic w tym roku czy mam zadzwonic poprostu? mysliscie ze sie wkurzy jak zadam takie pytanie, moze nie do konca w taki sposob bo jeszcze pomysle jak to bezpiecznie sformuowac, ale mniej wiecje taki kontekst>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAjjjjA
nie powinien sie wkurzyc, bo niby dlaczego...ale jesli sie zdenerwuje to znaczy ze naprawde cos go gnebi, ma jakis problem, moze chce cos ukryc i dlatego Cie nie zaprasza...tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ałłła, a kto powiedzial,że wiem wszystko?? nie wiem na przykład jak się pisze dowlókł, bo w słowniku nie ma:) najłatwiej to walnąć dziewczynie, że facet się jej wstydzi.... to tak na pocieszenie? hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzi dziedzic pruski
"najłatwiej to walnąć dziewczynie, że facet się jej wstydzi.... to tak na pocieszenie? hmmm?" - nie ale nie zaprzeczysz ze po jego zachowaniu mozna wziac taka opcje po uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, faktycznie bardzo dziwna sytauacja...i trwa to 4 lata?? Piszesz, ze mieszkanie jest wyremontowane, ze z jego rodzina zyjesz w dobrych stosunkach...no nie ma sie o co zahaczyc. Tak sobie mysle...a nie zauwazasz ze strony jego mamy i siostry jakiegos falszu? Moze sa mile dla Ciebie po to, zeby nie robic mu przykrosci? Czy kiedykolwiek jego mama zadzwonila do Ciebie i probowala zaprosci Cie na swieta? Patrze na problem z kazdej strony, ale skoro piszesz ze wszystko jest w porzadku \"poza tym\" to juz na prawde nie wiem...dziwi mnie to, ze przez te 4 lata nie wyjasniliscie sobie tego. A jak on odnosi sie od Ciebie na codzien? Lekcewazy Twoje zdanie? Odczuwasz jakas wyzszosc z jego strony? Bo wtedy mogloby sie wydawac, ze jest z Toba dla wygody, a bedac glowa rodziny nie chce \"kompromitowac sie\" Twoja osoba, ale czy wtedy planowalby slub? Wiem..to straszne co pisze, ale siegam juz po drastyczne rozwiazania, bo skoro wykluczylas wszystkie racjonalne wyjscia, to ja juz nie wiem...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby się jej wstydził, to po pierwsze nie byłby z nią 4 lata, nie chodziłby z nią nigdzie... widać wyraźnie, że chłopak wstydzi się czegoś w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAjjjjA
porozmawiaj z nim wrost, inaczej bedziesz sie tym dreczyc w nieskonczonosc i nogdy nie poznasz odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zapytam go jutro o to i zobacze co odpowie powiem mu ze nie wpraszam sie ani nic poprostu nie wiem czy zlozyc te zyczenia telefonicznie czy tez bede miala okazje osobiscie, a moze nic nie robic tylko poczekac zadzwonic zlozyc zyczenia i miec go w dupie niehc sie wstydzi a po wsyzstkim mu powiedizec zlozylam telefonicznie bo nie jestem widocznie u was mile widziana albo ze wstydzisz sie mnie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"no to zapytam go jutro o to i zobacze co odpowie powiem mu ze nie wpraszam sie ani nic poprostu nie wiem czy zlozyc te zyczenia telefonicznie czy tez bede miala okazje osobiscie\" To najlepsze co możesz zrobić w tej sytuacji, tylko spokojnie, bez pretensji, dokładnie tak jak napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×