czuję się beznadziejnie m.in.z powodu faceta

I dobrze zrobilaś , fajna mi koleżanka, ja takich ludzi omijam szerokim łukiem i zwykle dobrze na tym wychodze :) Dobre słowo zawsze w cenie, przyłączam sie :)

Maler a Ty facet?powiedz coś o sobie :)..nie to, żebym od razu miala Cię gwałcić, chociaż ...uhh :o...

maler, nigdy nie spotkałeś się z ostracyzmem?, nie chciałbym myśleć, że jesteś młody, głupi i naiwny, ale na to mi wygląda, ona jest zdołowana a Ty dajesz jej rady rodem a platformy obywatelskiej, może w dobrej wirze, ale wydaje mi się, że nie tędy droga.

nie no, ja juz nie po raz pierwszy...kolezanka tu widze wymaga jakiegoś ostrego spicia się do nieprzytomności.. ja to juz mozna by rzec weteranka....kiedys po pracy u pewnej pani wpadlam w dperesję, ale wiecie z opoznieniem... generalnie pomaga w takich razach wsparcie domowe, ktorego ja nie mialam i slowa "dasz sobieb radę" a nie "wiedzialam, ty to zawsze"

Tak sie składa, że tez jestem bezrobotny i jakoś sobie radzę, nie jestem platformersem, moze to tak brzmiec, ale myslcie co chcecie - mnie wychodzi :) Hm ostracyzm, zawszemozna sie odizolować, przejmowanie się głupimi opiniami głupich ludzi to także głupota :)

ludzi co mowią "ty to zawsze" itd. nie jest malo, mam kolege ktory ma z tym problem, nie jest to latwa sprawa. Staram go zawsze jakos wesprzec i malymi kroczkami chlopak daje rade, grunt to dobre checi.

"ty to zawsze" - to moja mama mnie tak "wspiera" od razu po klęsce w jakiejs dziedzinie...posiedzialam na jej garnuszku to zrozumiala, dlaczego mnie wylano z tamtej firmy...szkoda, ze po tylu miesiącach

ee, ale Sokrates tez byl ofiara ostracyzmu...nieglupio wymyslili z tymi skorupkami, nie?

Coz zrobic, rodzicow sie nie wybiera, czasami bywają toksyczni na swoj sposób, ale zawsze (nie umniejszając roli rodziców) są inni ludzie, którzy potrafią wesprzeć - prawdziwi przyjaciele :)

Nieglupio, hm, nie mam zdania... nie widze jednak zastosowania tej histori do tego konkretnego przypadku, jakby od innych ludzi zalezal czyjś los, to tylko kwestia wyboru, każdy ma wolną wolę i dwie ręce... :)

byłem bezrobotnym i wiem, że utrata pracy to nie tylko problem z samym sobą, znajomi, przyjaciele reagują na ten, wydawałoby się, że w kapitalistycznej gospodarce normalny fakt, negatywnie, winą za utratę pracy obciążają delikwenta/ę/, i tłumacz wszystkim po kolei, że nie jesteś wielbłądem.

Nie spotkałem się z tym zjawiskiem, a jeśli nawet to i tak bym się nie przejął, mowisz normalne >>> bo to jest normalne ludzie zawsze gadają i zawsze są niezadowoleni z wszystkiego, a tłumaczą się tylko winni :) bez urazy:)

eee, dziewczyny poszły spać, to ja też sie zmywam kto chce czytać te moje bzdury? nie? spadam, narka :)

nie poszłam spać:(

To czemu nic nie mowisz ? :(

bo musiałam umyć pupę, nogi i zęby

Rozbawilas mnie, serio :) Kurcze to bylo dobre :)

nom :(...i resztę tez umyłam, skoro już tam byłam i tak powinnam sobie walnąć takie ekstra fotki ze swoim wizerunkiem - wiecie takie wylaszczone na maxa i oplakatować nimi swój pokój

Nie pobudzaj meskiej wyobraźni to igranie z ogniem... :D

w kozaczkach i kabaretkach..kurna a nie martwic się, ze jakis kurna ten erotoman-randkoman netowy mnie olał..nie no... juz mam fotografa, ale boję się ...moze ktoś ma pomysł na to, gdzie się umówić na robienie fotek? chcę miec takie wylaszczone, albo moze ktos by mnie ubezpieczał w Wawie? pliz:)

... z drugiej strony to troche narcystyczne, zrob je i wyslij mnie :) to o wiele lepsze rozwiązanie :):):)

znaczy na randkach poznałam fotografa...a z tamtym tez glupio wyszlo, bo 4 razy się podszylam pod kogoś /a zlapal mnie tylko raz, do pozostalych sie przyznalam/..

widze ze jestes niegrzeczna :) niestety nie mogę Cie ubezpieczać jestem daleko od Wawy...

no nic Maler sobie poszedł...alez ze mnie idiotka, nie trzeba bylo sie podszyac, tylko zajac rozsylaniem CV...przynajminej wnukom kiedys opowiem..ech..dobranoc wszystkim kurza bomba :o jakis facet do łózka by się chociaż przydał :(

szkoda, ze daleko od Wawy :o

wcale nie poszedl !!!

no mnie tez zimno pod kolderką :( ale dla chcącego nic trudnego... :)

ile masz lat? ze ja taka glupia jestem, to przez niego mnie wylali, przyniósł mi pecha - 2 tygodnie po tym jak z nim zaczelam mailowac a iles dni przed randką mnie wylali :o...jego wina...niewazne napijmy się

...Chyba ze Wawa odcięta jest od swiata i zabita dechami :)

Lat malo - 24, Ciebie nie pytam, a co do napica... pędzę po wiśniówkę...