Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ANTIDROL

zareczyłam sie i wychodze za mąz z rozsadku!!!!!

Polecane posty

Półtorej roku temu porzucił mnie chłopak.Bylismy razem ponad 5 lat-był moja pierwsza miłością.Nadal go kocham.Ale wiem ze nic na siłe i ze juz nie bedziemy razem.Aby zapomniec o byłym zaczęłam krecic z nowym chłopakiem jestem z nim ponad rok.Jest dobry dla mnie ale nie kocham go i wiem ze nikogo juz nie pokocham bo znam siebie kochalam tylko raz.Nawet nie mam ochoty poznawac kogos innego dlatego sie zareczylam .kurde wiem ze to zle ale....nie chce,nie umiem byc sama.potrzebuje drugirj osoby i to może dlatego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochas malzonek
zareczam , ze nie wyjdziesz za maz bo jeszcze sie skurwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is brutal
Niemartw sie. Nie jesteś wyjątkiem. Zaryzykuje stwierdzenie, ze wiekszość małżeństw to przynajmniej dla jednej ze stron "małżeństwa z rozsądku":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty robisz
jak on cie kocha a ty jego nie to tylko zniszczysz życie sobie i jemu i waszym nieszczesnym dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powstaje pytanie: dlaczego nam o tym napisałaś? Pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blizniak
Powinnaś poczekać aż podejmiesz decyzję mądrą.Tymczasem podejmujesz decyzję pod wpływem emocji,poczucia samotności.W małżenstwie nie musi być miłości aby było udane,zresztą miłość najczęściej gdzieś się kończy ale aby zawrzeć małżenstwo bez uczuć trzeba to umieć,mieć odpowiedni charakter,być pewnym tej decyzji. Uważam,że nie jesteś ze swoimi zaręczynami szczęśliwa więc po co to robisz?Może lepiej być samej i dać sobie sznsę na nowe uczucie.Najgorzej jak po ślubie zaczniesz żałować.Nikt nie zna siebie do końca i można kochać innego człowieka,to ograniczenie,które sama sobie stwarzasz. W małżeństwie też można być samotnym,jeszcze bardziej niż jak jest się samym.Życzę ci mądrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Bliźniaka. Po co się potem rozwodzić, narażać na nieprzyjemności tyle osób, komplikowac życie? Ślub to zyt poważna decyzja. W miłości (z tego co wiem) nie ma bezbolesnych zerwan itp., więc, jeżeli go nie kochasz i boisz się, że bedzie cierpiał jak go rzucisz... To wiedz, że jak go nie rzucisz, też może cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wie,że ja go nie kocham i nadal chce byc bardzo ze mną.Chyba ma taka nadzieje,ze sie w nim zakocham.Ja .....nie zaprzeczam może...kiedys przyjdzie taki czas.Nie wiem dlaczego wam o tym napisałam moze zebyscie mi doradzili.Co o tym sadzicie?Bo w zyciu to jest tak ze raz sie kocha a ja juz raz kochałam zreszto tak czy tak po slubie wszystko sie zmienia czy wychodzi sie z miłości(ona przemija) czy tez z tego ze jest mi z nim dobrze:moge na nim polegac ,czuje sie bezpieczna i wiem ze mnie nie skrzywdz(moze0nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyjesz cały czas w cieniu tamtego uczucia, które być może miłością wcale nie było. Warto się zastanowić nad sobą i nie krzywdzić nikogo. Samotność wcale nie jest zła, jeśli ma się do wyboru życie z niekochaną osobą. A ty, chciałabyś być na miejscu tego faceta? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile Ty tego życia przeżyłaś? Bo ja kochalam nie raz, czyli nie kocha sie w żyxiu raz - Twoja teoria własnie upadła. Wszystkie drugie związki nie miałyby miejsca, jeśli kochałoby się tylko raz. Ja wiem, że po zerwaniu to juz sie w nic ni ewierzy, ale bez przesady, nie trzeba z tego powodu od razu robić sobie i innym krzywdy. Daj sobie na wstrzymanie, a sama umiesz być, umiesz, tylko jeszcze o tym nie wiesz. A jak za 40 np lat umrze Twój mąz to co? Wyjdziesz za mąz drugi raz w wieku powiedzmy, 60 lat, czy popełnisz samobójstwo, bo nie umiesz żyć sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasar
nigdy nie bedziesz z nim szczesliwa poniewaz jak niema milosci to niema zycia we dwoje doswiadczylem tego pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżniak
Uważam,że jesteś smutna więc to chyba nie dla ciebie.Godzisz się mam wrażenie na swój smutny los.Tylko po co? Naprawdę nie wiesz jak dalej ułoży się twoje życie więc nie wiesz czy kogoś jeszcze nie pokochasz.Nie ma jednej miłości,są różne to fakt ale można kochać więcej niż raz. Zawsze może być tak,że pokochasz go z czasem,historie ludzkie są różne tylko to jest dla ciebie bardzo smutne jak czytam... W życiu trzeba walczyć o swoje szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×