Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iśkaaaa

do kobiet które już rodziły

Polecane posty

Gość iśkaaaa

Ból w skali od 1 do 10. Każdy ma oczywiście inny poziom bólu i każdy poród inaczej boli- mniej lub bardziej, ale jednak poprosze o wpisanie cyferki. Najwyżej zrobię średnią arytmetyczną :) bo się bardzo boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że po takiej skali będizesz się bała,co dla Ciebie i dla dzidzi dobrze nie wpłynie. Miałam cc więc pierwsza doba tu po oraz pierwsze wstawanie do 3 dni tak to skala 10.Potem do tyg. 8, a po tamtym dniu z dnia na dzień zeszło do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik
temat troche bez sensu bo jak mozna podac skale bolu??? skoro nie wiadomo jaki ten bol mozna osiagnac???? kazdy porod jest inny i kazda kobieta ma inna sklale bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim odczuciu
6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana
Jestem po cc i do zabiegu wszystko szło przeżyć nawet okropny cewnik a po jak znieczulenie przestało działać to tak 4 ale jak miałam wstać i chodzić to 10 tak ciągły szwy że ból okropny i to 10 utrzymywało się tak ok 7 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos kiedys powiedzial, ze bol jest tak ogromny ze ... nie do zapamietania, i ja sie z tym zgadzam, jednak nie balabym sie kolejnego porodu :-) glowa do gory, da sie przezyc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze nie rodziłam
ale moja przyjaciólka właśnie trzy tygodnie temu urodziła pięknego chłopaka :) Byłam ciekawa jak to jest z tym bólem i spytałam o to. Powiedziała, że spodziewała się czegos znacznie gorszego, po tym co się nasłuchała od tych, które rodziły. I że stanowczo chyba już woli rodzić dzieci, niż leczyć zęby ;) I serdecznie każdej przyszłej mamie takiego porodu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba się nastawić że będzie cholernie bolało a potem już jak będize po wsyztskim miło się rozczarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam nastawiona na to ze bedzie bardzo bolalo bo wiele kolezanek mi opowiadalo jak to jest ale tak naprawde to ten bol jest niedoopisania poprostu nie bylam w stanie sobie wyobrazic ze moze az tak bolec ale kiedy zobaczylam moja kruszynke od razu o nim zapomnialam oj oplacalo sie to zniesc dla takiego finiszu. Ale kazdy organizm jest inny moja bratowa nic wiele nie czula tylko troche mocniej jak przy okresie a porod trwal 2 godz a nie13 tak jak u mnie.Po porodzie stwierdzilam ze druga bedzie cesarka ale jak na sali zobaczylam te kobiety po cesarce z cewnikami na twarzy jak smiertki nieprzytomne to jednak przekonalam sie ze lepiej jest zniesc tenn bol a potem jest duzo latwiej .....Dzuiewczyny glowy do gory !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból jest taki, jakiego oczekujesz Jeżeli nastawiasz się, że będzie bolało bardzo to tak własnie będzie. Jeżeli powiesz sobie, ze dasz radę, bo jestes stworzona do rodzenia i bedziesz prawidłowo oddychac podczas skurczów, to być może stwierdzisz to, co ja, że miało boleć a jedynie pobolewa. Jeżeli powiesz sobie, że nie masz już siły, to siły również Cię opuszczą. Proponuję zrobic tak, jak ja. Przed porodem z usmiechem odpowiadałam zyczącym mi łatwego porodu, że urodzę zanim się dobrze ułożę na łóżku porodowym i tak właśnie było. Dwie godziny i było po wszystkim. Każdy skurcz traktowałam jak kolejny krok do celu, ani ich nie liczyłam ani nie zastanawiałam sie jak boli i czy boli bardzo tylko koncentrowałam się na oddychaniu a potem na parciu. A kiedy miałam juz małego w ramionach stwierdziłam, że niepotrzebnie słuchałam opowieści o koszmarnych porodach, niepotrzebnie czytałam o tym w internecie, nie było sensu sie bac czegokolwiek. Najwazniejsze skoncentrować sie na sobie i zachowywac sie tak, jak podpowiada intuicja. Sluchaj swojego ciała i przybieraj takie pozycje, aby Ci było wygodnie. Ja np. klęczałam A teraz z innej beczki, znacznie bardziej drżałabym na Twoim miejscu przed 7 dniami ze szwami, to jest dopiero ból... Ale na szczęście dzidziuś będzie juz obok Ciebie i te kilka dni bardzo szybko minie. Życzę powodzenia i nie panikuj na zapas, bo ani nie zmienisz tego, co Cię czeka ani nie unikniesz porodu a tylko negatywnie sie nastawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżo upieczona mama
Trudno podać skalę tego bólu. Każdy poród jest inny i każda z nas inaczej go odczuwa... Mogę powiedzieć jedynie, że pamiętam, że bolało bardzo, ale jakbym miała to opisać, to powiem, że...nie pamiętam! :) Po prostu jak mój maluszek "wylądował" na moim brzuchu, to zapomniałam o całym bólu, zmęczeniu i z emocji nie mogłam w nocy spać;) Gorzej niż poród wspominam za to pierwsze tygodnie połogu, kiedy nie mogłam siadać (poród naturalny), obracać się z boku na bok w łóżku, kiedy bolały mnie żebra (to po tym jak pani doktor "wyciskała" mi synka "skacząc" mi po brzuchu) i wszystko wracało do siebie... A sam poród wspominam ...bardzo miło i z uśmiechem na ustach! Tak więc nic się nie bój i nastaw się pozytywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livia25
ja tez gorzej wspominam sam polog niz porod przez 2 tyg niewiedzialam do czego sluzy tylek hehe taka bylam obolala do tego tez bolaly mnie zebra przez to jak mi nacisneli na brzuch przy porodzie a sam porod tez w sumie myslalam ze bedzie bardziej bolal ,byl w pewnym momencie niesamowity bol wywolany kroplowka ale na szczescie nietrwalo to dlugo :) wiec zycze powodzenia aha i duzo zalezy od naszego nastawienia ja jestem niesamowita panikara boje sie lekarzy jak niewiem ale chodzilam do szkoly rodzenia ktora mnie wyciszyla i jechalam na porod z usmiechema na twarzy wogole niemyslalam ze bedzie bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W skali!!!!!!!!To daję 2. Ja po pewnym czasie nic już nie czułam o tym żeby już było po wszystkim!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic już nie czułam, tylko marzyłam o tym żeby już było po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdxjdxz
Przecież metoda wyciskania jest już w polsce zabroniona!!!! Ostatnio było głośno w wiadomościach, że od tego dziecko umarło a kilkoro było okaleczonych na całe życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisza..
ja porod mam za sobą, urodziłam 24 lipca chłopczyka ważącego 4850g!!!!!!!!!!!! nic strasznego drogie panie!!!!! nie ma co sie bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette1111
jezu dziewczyny, napiszcie że to nic nie boli..... Ja mam termin na kwiecień i powiem wam ze juz jestem sparaliżowana ze strachu. Bardzo ale to bardzo boję się bólu, z resztą nigdy nie byłam odporna na ból. Jak miałam okres to pogotowie wzywali, a jak wyrwałam zęba ( co do tej pory uważamza zajwiękkszy mój ból) to wzięłam dwa dni urlopu i umierałam w łóżku....Poza tym nigdy nie leżałam w szpitalu i jak czytam o tych cewnikach to po prostu mnie ściska.....strasznie sie boję!!! Czytam dziewczyny wasz odpowiedzi i trochę juz nie wiem co robić bo zaplanowałąm sobie zeby urodzic za pomocą cc ( na żądanie) zeby uniknąć bólu ale teraz to juz nie wiem co lepsze.....jaki ból jest większy??? Przy naturalnym porodzie czy przy cc??? I czy przy naturalnym sa znieczulenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy byłam w szpitalu i wiłam sie pierwszej nocy z bólu (nacięcie) myslałam, ze nie moze byc gorzej Ale kiedy zobaczyłam płaczącą dziewczynę idącą w asyście pielegniarki do łazienki pomyslałam, ze 100 razy wolę moje szwy miedzy nogami niż jej na brzuchu. Pielęgniarka myslała, ze dziewczyna słabnie i zaraz sie przewróci nieprzytomna - a ją po prostu tak strasznie bolało Ja stawiam na poród naturalny, błyskawicznie zapomnisz o bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko powiedzieć, wiele zależy od warunków. Jak personel miły i jest się pozytywnie nastawioną to na pewno ból będzie łatwiejszy do wytrzymania. Ja wspominam swój poród naturalny jako koszmar z powodu zachowania położnych i lekarza oraz warunków szpitalnych. Sam ból był dość silny, ale \"rozwalało\" mnie to że wszyscy mieli mnie gdzieś, darłam się z rozpaczy i bezsilności a nie z bólu :( Co do cesarki - bolało przez kilka dni tak że nie byłam w stanie odstawić środków przeciwbólowych. A bardzo chciałam odstawić, bo zależało mi na karmieniu maluszka cycem. Dodatkowo - ból porodowy nie trwa cały czas, są przerwy. Po cesarce boli non-stop. Przynajmniej mnie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona mama
Ja rodziłam naturalnie i bez znieczulenia. Da się przeżyć, ale nie wiem czy dałabym sobie radę gdyby nie było przy mnie mojego męża. O bólu szybko zapomniałam. Później bolało przy chodzeniu i obracaniu się z boku na bok na łóżku (o siedzeniu nie było mowy - chyba że na specjalnej poduszce, takiej z dziurą w środku ;) ) Ale to już szwy, które stosunkowo szybko się rozpuszczają i po bólu nie ma śladu.Jednak w sumie szybko doszłam do siebie i z dnia na dzień ból był coraz mniejszy. Miałam za to koleżankę po cc. Ona dłużej musiała leżeć w szpitalu, skarżyła się na szwy i ból w okolicach blizny. Po wyjściu jeszcze dłużej niż ja dochodziła do siebie. Jednak to i tak sprawa indywidualna. Widziałam w szpitalu dziewczynę po porodzie naturalnym, która już 4 godziny po urodzeniu śmigała po sali i do łazienki, jakby w ogóle nic jej nie było! Tak samo widziałam dziewczynę po cc, która szybko do siebie dochodziła. Były też kobiety, które po porodzie naturalnym kompletnie nie mogły dojść do siebie i trzeba je było zmuszać, żeby wstały z łóżka...Acha, wiem jeszcze, że bezpośrednio po cc trzeba leżeć 24h plackiem i nic się nie je. Przynajmniej tak było u mnie w szpitalu, gdzie rodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa
a bardzi ja lubie powiedziała że to tak jak silniejsze stłuczenie - czyli nic takiego a syn a mój mąż ważył 4700

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wbrew opinii szczęśliwa
Sporo kobiet narzeka tutaj na CC, nie wiem może po części chcecie zachęcić dziewczyny do rodzenia siłami natury. Rodziłam poprzez cesarskie cięcie i była to jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu. Jedynym wspomnieniem jakie mam z tego okresu jest tylko niewielka blizna pod majtkami, niewidoczna nawet w bardzo skąpej bieliźnie. Może to zasługa szpitala i tego, że zaraz po porodzie dostałam silne leki przeciwbólowe. Rodziłam 2 m-ce temu może sporo się zminiło od czasu kiedy Wy rodziłyście, sporo też zależy od szpitala. Wiem jedno nigdy nie zdecydowałabym się na poród naturalny, już dosyć nasłuchałam się mrocznych opowieści starszych, doświadczonych koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona mama
Ja miałam to szczęście, że natrafiłam na miły personel, mąż był przy mnie i pomimo bólu i wysiłku, wspominam poród jako najszczęśliwszy dzień w moim życiu. :) Bylo ciężko, ale to miłe wspomnienie i gdybym musiała rodzić przez cc, to czułabym się bardzo zawiedziona, czułabym, że coś mnie ominęło...Nie mam tu oczywiście nic do kobiet, które rodziły przez cc. To tylko moje odczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livia25
Przeciez cc to jest operacja i nikt mi niewmowi ze jest lepsza od naturalnego rodzenia chociaz bolalo mnie krocze bardzo po porodzie to jak widzialam kobiet po cesarce wygladajace jak cien to i tak wolala bym rodzic naturalnie , kobiety mysla sobie ze jak wezma sobie cc to bedzie coool i nic niebedzie bolalo chyba nic bardziej mylnego chociaz tak jak po porodzie naturalnym jak i po cc zdazaja sie rzadko wyjatki ze kobiety blyskawicznie dochodza do siebie ja np przez 2 tygodnie nieusiadlam na tylku a dziewczyny pare godzin po porodzie normalnie siedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podszas sczytowej fazy skurczu oceniłabym ból na 10, ale to trwa tylko kilka sekund. Kiedy pojawiaja się skurcze parte, ból waściwie minął. Po 6 godzinach wstalam i nie miałam żadnych problemów z chodzeniem, może troszke bolało przy siedzeniu, ale tylko do wyjecia szwów. Dziewczyny w początkowej ciąży - jak będziecie w dziewiatym miesiącu, zmęczone wielkim brzuchem i ciągłymi kopniakami, to bedziecie marzyć o porodzie! zwlaszcza jak pomyslicie, że będziecie juz mogły trzymać swoje maleństwo w ramionach. Dla mnie duzo gorszy niz poród był nawał pokarmu. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie trudno określić jest ból w takiej skali. Każda jest inna i to co dla jednej będzie 5, ale drugiej będzie 10. Ja nastawiłam się, że owszem będzie bolało i może nawet dość mocno, ale mówiłam sobie, iż da się wytrzymać. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Przyjaciłóka, która rodziła kilka m-cy wcześniej jeszcze potwierdziła moje nastawienie. Chodziłam też na szkołę rodzenia i wciąż mówiłam, że sobie poradzę. Przy porodzie okazało się, że ból jest silny (miałam tzw. bóle krzyżowe), ale naprawdę do wytrzymania - tak było przy rozwarciu. Zresztą ból jest silny tylko w chwilowo kiedy skurcz osiąga szyczyt.Natomiast samo parcie (czyli rodzenie) nie bolało mnie ani odrobinę, choć może trudno w to uwierzyć;) Mogę rodzić drugi raz i potwierdzam, że bardzo ważne jest nastawienie. Jak człowiek ma pozytywny stosunek do tego i trochę ćwiczeń jak sobie radzić z bólem (mi osobiście bardzo pomogło i polecam) to wszystko będzie dobrze:D aaa i dla zdrowia psychicznego nie słuchałam różnych historii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno. Po porodzie wstałam już po godzinie (jeszcze na sali) koniecznie chciałam iść do toalety i oczywiście mi pozwolono:) Byłam wprawdzie ogólnie zmęczona, ale bólu nie czułam. A po dwóch godzinach siedziałam na łóżku i wcinałam obiad - byłam koszmarnie głodna i nawet niesmacznejedznie szpitalne mnie nie odstraszyło;) Dodam, że byłam nacinana. To wspaniałe uczucie eufori i radości z urodzenia dziecka nie da się opisać. Było tak wspaniałe, że nawet już cieszę się iż jeszcze kiedyś mnie to czeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abegile
czesc dziewczyny, naczytałam sie tutaj o bólach i bardzo dziekuje za taki temat, bo strach przed tym bólem jest okropny, strasznie sie boję!!! Dziś byłam u mojego gin i trochę o tym rozmawialismy, ale on upiera sie na porod naturalny. No zobaczymy, myslałam po prostu ze lepiej zrobić cc i miec z głowy wysiłek i bóle przy rodzeniu. Ale z waszych wypowiedzi wynika ze nie... Teraz to juz zgłupiałam troszkę i nadal sie boje.. Mam jeszcze pytanie do was - chodzi o to "nacięcie" przy naturalnym porodzie - czy to tak na " żywca" tną i kiedyy? i jak duże to nacięcie - dla mnie to okropna perspektywa!! I jeszcze jedno mam pytanie do was dziewczyny - bo czytałam kiedyś ze po naturalnym porodzie pochwa pozostaje rozszerzona znacznie i potem to wpływa na współżycie , ze mniej sie odczuwa przyjemność i ze z orgazmami potem ciężko, a jak mężczyzna jeszcze nie grzeszy " wielkością" to potem też nie odczuwa przyjemnośći - mówiąc krótko i brzydko - jesteśmy wtedy " rozepchane" ????? jak to jest i czy to prawda????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam naturalnie w lutym 2005 roku. Bol byl okropny-oceniam go na 10 mimo, iz podano mi znieczulenie(zadzialalo tylko w 25%), jednak na szczescie nie trwal zbyt dlugo-wazne jest oddychanie ,pomoc personelu, i oczywiscie meza-wszyscy oddychali razem ze mna i bylo calkiem sympatycznie:) Teraz znow jestem w ciazy-(termin na sierpien) i boje sie bolu, jednak ten bol da sie przezyc, wiec glowa do gory!natura sama oznacza nasz prog bolu.Wybierzcie wlasciwego lekarza-to jest bardzo wazne, a i znieczulenie tez polecam. Jesli chodzi o dyskomfort po nacieciu-to bardzo szybko mija-jesli szwy sa zalozone prawidlowo; pochwa jest nieco rozciagnieta ,ale po paru tygodniach wszystko wraca do normy, szczegolnie, jesli karmicie piersia. A zycie seksualne?-no coz w moim przypadku jest rownie przyjemne po porodzie jak i przed:) Jeszcze jedna wazna rada: uprawiajcie cwiczenia- porod trwa o wiele krocej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychylam sie do opinii mojej poprzedniczki. Jeżeli boisz sie bólu, to zdecyduj sie na poród ze znieczuleniem. Jeżeli ból będzie trudny do wytrzymania, poprosisz o znieczulenie. Może sie jednak okazac, że wcale nie bedzie potrzbne, bo poród będzie szybki i wcale nie tak bolesny. Polecam szkołę rodzenia. Oswoisz sie troche z tym wszystkim, będziesz miała okazje porozmawiac z innymi dziewczynami, a nauka oddychania i ćwiczenia sa bardzo relaksujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×