Rozmowa o pracę - wiążecie czy rozpuszczacie włosy?

jeśli macie je do ramion? Pytam z ciekawości ;) Napiszcie też, o pracę gdzie się staracie :)

ja zawsze spinam wlosy bo tak jest skromniej

Dzięki za wpis, ja właśnie jestem "dusza niepokorna" i nie mam zamiaru tego ukrywać, wiem, że nie będzie łatwo, ale boję się, że rozpuszczone włosy wyglądają "nieprofesjonalnie" i mogą sprawiać wrażenie, że nie nadaję się na poważniejsze stanowisko niż "parzycielka kawy". Pozdrawiam

chodze na rozmowy:)

I udało się? Dziewczyny, napiszcie o jaką pracę chodziło :D

Ja zawsze mam rozpuszczone włosy, studia, doświadczenie, 3 języki obce i jestem parzycielką kawy za 600 zł:-( Proszę się źle nie wyrażać o parzycielkach kawy, bo żyjemy w chorym kraju i tyle.

Na początek lepiej w związanych. Chyba że przeprowadzający rozmowę powie wyraźnie: "Rozbierz się i rozpuść włosy" :D .

Kobieta z rozpuszczonymi włosami (szczególnie za ramiona) sprawia wrażenie bardziej kobiecej (tzn uległej) i że nie będzie się zbytnio opierała przed wylądowaniem w łóżku.

Wy to macie uprzedzenia... ja zawsze chodzę w rozpuszczonych, pracę dostałam bez problemu. większość kobiet w naszej firmie (poważnej) nosi rozpuszczone włosy. pracuję dla tego samego człowieka od ponad 4 lat, nigdy nie spotkałam się z niemoralnymi propozycjami od niego ani od żadnej innej osoby z firmy.

więc nic z nimi nie robię

Je też zawsze mam rozpuszczone i mam do ramion, ale jeszcze nie szukałam pracy...

Ja swoje włosy noszę rozpuszczone (mam je do połowy pleców), pracuję na odpowiedzialnym stanowisku i jeszcze nikt mi niemoralnych propozycji nie składał.