Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz...

Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

Polecane posty

Gość Młody wariat
Powiem Ci jedną rzecz. Facet jak za bardzo pokocha kobiete i czuje sie zbyt pewny to zaczyna popadac w biernosc zwiazkowa - baby tego nie lubia. One by chcialy ciagle czegos nowego i wogole - ale do jasnej cholery ile czasu mozesz sie starac o nia?? Bez przesady - po jakims czasie w kazdym zwiazku przychodzi czas na stabilizacje. I na dobra sprawe powiem Ci ze jezeli ona odeszla do innego bo szukala wrazen to jeszcze jest mloda, glupia - NIEDOROSŁA DO POWAŻNEGO ZWIĄZKU - nie ma tu sie nad czym zastanawiac. My normalni faceci potrzebujemy stalych partnerek, a nie przelotnych milosci bo od tego so sie mozg lasuje i mamy problemy ze soba pozniej (praca, zycie tow. zycie pryw.) Kobiety ktore (najczesciej) zostaja starymi pannami (25-35l) sa nimi dlatego bo nie dorosly, a kiedy nagle dorastaja to jest juz zapozno, sa stare i brzydkie. Nie mowie tu o dziewczynach ktore z natury sa brzydkie (chociaz takich nie ma - bo kazda znajdzie cos dla siebie) i o takich ktore maja swoje lata, ale maja stalych partnerow - tylko mowie o tych parszywych latawcach ktore szukaja - to z tym to z tamtym, a jak przychodz co do czego to nagle budza sie z reka w nocniku. I wspominaja jak by mi bylo lepiej z tamtym (Matim, Michem, Wariatem itd. chlopaki) tylko ze okazuje ze my abo jestesmy juz zonaci, albo jestesmy juz w tak powaznych zwiazkach ze na tamta nawet nie chcemy juz patrzec - wtedy trzeba jej tylko zadac pytanie: Już sie wybawiłaś, już Ci starczy, już masz chęć wrócić do mnie?? - To sie bujaj, bo ja kocham inna, a ona kocha mnie!! Idz sie pierdolic tak jak to robilas przez ten caly okres, bo ja kurwy nie przyjme itp itd. Trzeba byc twardym i twardo stapac po tej smierdzacej ziemi. Gozej bedzie jezeli wam milosc nie przejdzie i kiedy ona nagle wroci - wtedy dopiero staniecie przed naprawde sporym dylematem. Ale to juz nie mnie opisywac co bedzie - to pokaze zycie, a na dobra sprawe laski ktore pojawia sie na naszej drodze. To odnosnie was imnie tez wsumie :D Ale chcialbym byscie sie wypowiedzieli na to co napisalm pare postow wyzej odnosnie urodzin na ktore zostalem zaproszony, a na ktorych bedzie jej nowy facet. Prosze o doradzenie, bo na doba sprawe nie wiem co zrobic. Wiem ze piszac info dla was zgrywam twardego, ale ja jestem taksamo instruowany jak i wy i przekazuje to co mi w realu przekazuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
"Facet jak za bardzo pokocha kobiete i czuje sie zbyt pewny to zaczyna popadac w biernosc zwiazkowa - baby tego nie lubia. One by chcialy ciagle czegos nowego i wogole - ale do jasnej cholery ile czasu mozesz sie starac o nia?? Bez przesady - po jakims czasie w kazdym zwiazku przychodzi czas na stabilizacje." doskonałe słowa. Jest dokładnie tak jak mowisz, po pewnym czsie motylki mijają i jest inna faza miłosci -taka dojrzała, osobiście mi to bardziej odpowiada,ale moje partnerki wtedy stwierdzały że coś się wypaliło. Teraz już wiem że barkowało im emocji,jak również to że tak jak piasałem wcześniej za bardzo sie "pod nie dostosowywałem". Wiecie to nie jest tak,że w tej dojzałej fazie to telewizor i kapicie i obiad. Nie,nie, nie. To chodzi o wzajemnne zaufanie i możliwość polagania na 2 osobie,jak również gotowość do zrobienia pewnych rzeczy razem, poprostu gotowość do wspólnegodziałania. Jednak laski tak mają,że jak jest im za dobrze, to im sie w baniach przestawia i wybrzydzają ,albo chcą coś jeszcze. Jesli chodzi o bierność związkową to ja zawsze byłem aktywny,wspólne wycieczki,spacery itp. No cóż ale im motylki przeszły i miość z nich uleciała. I teraz szukaja sobie nowych kolesi i tak wkolko,az beda miały 35 i wiećej lat, pojawią się pierwsze zmarszczki a i faceci będą bardziej przebrani. wtedy pozostaje im tak jak pisał wyżej Kolega heheh. jesli chodzi o tą imprezę to ja się nie wypowiadam w tej kwestji. Ja kiedys zaprosiłem na imprezę moją było ze swoim nowym facetem. bylem z nią parę lat,a od rozstania mineło wtedy jaieś poł roku,tylko że ja już wtedy do niej nic nie czułem i cieszyłem się że kogoś ma,bo zdałem sobie sprawę,że dobrze że jestem wolny. generalnie na imprezie nawet nie miałem czasu z nią pogadać. Ale jesli się tli coś w Tobie to ja bym tam nie poszedł,choć wiem że kusi,ale to moja zdanie ciekawe co powiedza inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale przed chwila dowiedzilem sie ze ma juz chlopaka i teraz mnie z lekka dopiero wqrwienie zaczyna brac (pomimo iz sie domyslalem i spodziewalem tego). I w tym momencie nie wiem czy isc?? Czy jak pujsc to z jakas fajna laska?? I wsumie co jej kupic??" młody wariat po co chcesz tam isc do niej ? jestes samobojca emocjonalnym czy tez sadomaso uczuciowym? Jak ty sie widzisz na tej imprezie ? ze co ? bedziesz sobie siedział na tapczanie i wcinał sałatki warzywne spogladajac jak twoja była slini sie do nowego kolesia ? Troche to bezsensu ,nie wydaje ci sie ? Moze i bedziesz w stanie isc na taka impreze do byłej ,ale to za jakis czas ,kiedy ta panna odejdzie ci w niepamiec ... No bo zobacz jak to jest ... Ona cie zostawia i chcac czy tez niechcac stara sie byc miła dla ciebie po tym co ci zrobiła a w konsekwencji takiego czynu zaprasza cie pewnie w imie słynnej "przyjazni po zwiazkowej " (która notabene nie istnieje) na swoja impreze tylko dlatego by ci to wszystko zrekompensowac i by zachowął twarz tej ułozonej i w sumie nie takiej sukowatej dziewczyny ... tzw dobra mina do złej gry!!! Wiesz kolego .....tez x lat temu miałem faja dziewczyne i w tej chwili bardzo chetnie chodze na róznorakie imprezy do niej ale .... mineło wiele lat ,wyzbyłem sie w 100 % do niej uczucia i jestesmy na koleznskiej stopie ..wiec na taki ruch moge po iluś tam latach sobie pozwolic ,bez zadnych konsekwencji ani naruszen moich uczuc.... konkludujac te wywody moim zdaniem taki ruch (idac na jej imieniny) bedzie co najmniej niepoprawnie uczuciowy dla ciebie a dla niej głupiosytuacyjny ps...a czy isc do niej z jakas laska ? człowieku klina to ty sobie zrób po jakiejs sobotniej imprezie ...lepiej na tym wyjdziesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
"Facet jak za bardzo pokocha kobiete i czuje sie zbyt pewny to zaczyna popadac w biernosc zwiazkowa - baby tego nie lubia. One by chcialy ciagle czegos nowego i wogole - ale do jasnej cholery ile czasu mozesz sie starac o nia?? Bez przesady - po jakims czasie w kazdym zwiazku przychodzi czas na stabilizacje. I na dobra sprawe powiem Ci ze jezeli ona odeszla do innego bo szukala wrazen to jeszcze jest mloda, glupia - NIEDOROSŁA DO POWAŻNEGO ZWIĄZKU - nie ma tu sie nad czym zastanawiac. My normalni faceci potrzebujemy stalych partnerek, a nie przelotnych milosci bo od tego so sie mozg lasuje i mamy problemy ze soba pozniej (praca, zycie tow. zycie pryw.)" lepiej bym tego nie ujął tylko, ona twierdział że chce stabilizacji, żebym był tym ostatnim, bo przy mnie czuje sie bezpiecznie, że na mnie może zawsze polegać a nigdy tego nie miała, że własnie tego szukała itd. itp., co do motylków po nawet podczas naszej ostatnie rozmowy twiedziłą że są, szczegolnie podczas ... ;) i co? znudziło się? zaczęła szukać wrażeń, a ja coraz bardzie zaczynam rozumieć jaki byłem głupi - robiliśmy to na co ona miała ochotę, ja rezygnowałem z wielu rzeczy, dla niej, i jak na tym wyszedłem? troche sobie wyrzucam że tak na koniec zrezygnowałem, ale ile mogło to trwać? az mnie zdradzi naprawdę? a gdize zaufanie? ona potrafiałsie obrazić jak wieczorem sms od kolezanki dostałem, , mnie to nie ruszało, dla mnie tylko ona sie liczyła, a teraz rozumiem czemu tak reagowałą - oceniała mnie po sobie... a co do urodzin - odradzam, skoro jest juzktoś inny nie idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
hmm W gruncie rzeczy macie sporo racji co do tego by nie isc, ale kusi jak cholera. Podejzewam ze pewnie bedzie tak, ze podjade tam tylko na sekunde (bo robi w pubie te urodzinki) i jak bedzie chujnia z grzybnia i patatajnia :p to wyjde i skocze na pozadna impreze z ziomkami. Ale jeszcze nie wiem - pewnie zuce kostka, albo zagram w marynarza albo inne tego typu losowe rozpatrzenia sytuacji :D W kazdym badz razie dzieki za pomoc. Michu 26 W tej sytuacji jak mowisz ze ona chciala stabilizacji i wogole i ze miala motylki jak ... to na dobra sprawe stwierdzam iz byles za dobry. Kobiete to trzeba czasem za leb wytarmosic (w przenosni) by wiedziala gdzie jej miejsce i jak powinna sie zachowywa. W filmie: "Chłopaki nie płaczą" Cezary mowi taka jedna bardzo dobra i prawidlowa kwestie: "Babie to trzeba założyć homonto i pole nią orac ..." oraz "... za taka jedna oddał bym rękę i co?? Qrwa!!! Teraz nie miałbym ręki!!" Niby komedia, a ile w niej prawdy życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
No włąsnie ja nie potrafiłęm jej miejsca pokazać, ale cóż... a co do cytatu to zobacz mój post z 22:18 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Ja swojej tez nie potrafiem i dlatego pewnie ze mna zerwala - bo miala za dobze, a chciala twarda meska reke - jak poczuje kiedys ta twarda reke o w tedy wroc do mnie z placzem. Mamy podbne myślenie i ogladamy te same filmy :D:D:D Szkoda tylko ze nie biezemy z nich przykldow, bo jak bysmy brali to pewnie bysmy tu nie zagladali i nicnie pisali - bo nie mielisbysmy takich problemow. Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dla kolegi, ktory wybiera sie na urodziny swojej bylej, zreszta mati tez sie szykuje z zyczeniami, wiec dla Was ponizszy cytat: „Wiele rzeczy zaczynamy po nowemu, aby skończyć po staremu” Łudzicie sie, ze jesli zlozycie zyczenia, pokazecie sie, to Wasze ex wroca do Was? zatesknia ? Ktos, kto zostal porzucony i ciagle kreci sie kolo osoby, ktora go porzucila w pewnym momencie robi sie zalosny, smieszny :o Trzeba umiec odejsc z godnoscia, wiem, ze latwo cos zakonczyc, ale trudniej przestac kochac jednak osobiscie uwazam, ze oprocz politowania w ich oczach nic nie osiagniecie, ale to kwestia Waszego wyboru, czasem realne chwile zycia mozna zniszczyc marzenia o kims, kto o nas nie chce pamietac... Sorry, ale uwazam to za bezmyslne posuniecie i zaslanianie sie kultura, dobrym smakiem, wychowaniem nie jest w tym wypadku na miejscu, nie wyciagacie zadnych wnioskow dla siebie z lekcji zycia, staneliscie w martwym punkcie i tylko zastanawiacie sie jak sie dobrac do bylej, gdzie napotkam jej slad, przegladacie kalendarz kiedy bedzie okazja by zlozyc zyczenia - to urodziny, imieniny, walentynki i CO DALEJ ??? Czy ta droga gdzies prowadzi ? Moim zdaniem obraliscie zly kierunek, czas na ZMIANY!!! Trudne to jak cholera, bo wiem, ze to jest walka z samym soba, bicie z myslami, gaszenie palacego sie jeszcze uczucia, no ale coz, jesli ktos nas nie chce to po co sie dluzej pchac ? :( Zal kiedys minie, pozostanie niesmak do tej osoby i jednoczesnie sentyment lecz juz czas najwyzszy przestac byc ofiara wlasnych uczuc :( zycie to zycie, nieprzewidywalne, ale trzeba umiec czerpac z niego to, co najlepsze :) mati - dla Ciebie zadanie domowe :P wyrzucasz ja z gg, nie zagladasz na NK, nie czytasz archiwum, smsow itp. spraw, to bedzie pierwszy krok do samouleczenia, tylko jest jeden minus - czy jestes juz na to gotowy ? :( echhhhh Sorry chlopaki, ze tak z grubej rury, ale czasem jak czytam jakie bledy chcecie popelnic rozsadza mnie = no coz, mam temperament ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Powiedzcie mi proszę jak długo warto czekać i liczyć ze się odezwie? Czy waszym zdaniem to jest nie możliwe? Czy jeśli kobieta mówi ,że już nigdy z tobą nie będzie to jest tego pewna czy może zmienić zdanie? Bardzo bym chciał żeby zmieniła, ale to czekanie boli.No i powiedziała mi że nie ma nikogo , ale nie chce być całe życie sama? Kłamie , ma kogoś? Warto sprawdzić? Jeśli możecie to proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi proszę jak długo warto czekać i liczyć ze się odezwie? Rozstajecie sie wiec po co czekac ? Szkoda czasu ...marnowac na wyproszone czy wyczekiwane powtórne uczucie ? Dla mnie jest to jednoznaczne ze jesli nastepuje krach zwiazku wiec nie bede płakał i błagał a w konsekwencji wyczekiwał tego momentu az sie pannnie odwidzi .... to troche bez sesnu Wiem ze boli ale trzeba to przecierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Widzę niedżwiedż ze twardy jesteś. Ja pomimo wieku raczej nie.Nie potrafie zrozumieć czemu tak zrobiła? też nie jest młoda, a pozatym to brakuje mi jej jej dzieci , rodziny itp. To nie takie proste jak gdy się miało 20 lat.Nawet w dzięń jak mi powiedziała ,że to koniec to jeszcze spała ze mną i bum teraz nawet się nie odzywa.Nie umiem tego pojąć. Ale dzięki za rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
A może wypowie się jakaś dziewczyna? Widzę niedżwiedż że jestes twardziel ,ale ja mimo wieku nie. Brakuje mi Jej, jej dzieci, rodziny. Cholera to nie takie proste jek wtedy gdy się miało 20 lat. Ale dzięki za radę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę niedżwiedż ze twardy jesteś. krzychu ja mam 33 lata :) wiec mi blizej do ciebie niz do 20 :P I nie jestem twardzielem ,bo tez miałem takie załamki swego czasu jak wiekszosc tutaj piszacych Tutaj chodzi bardziej o to ze staram sie udoskonalac w sferze poznawania kobiecego zycia uczuciowego ,i emocjonalnego ,ktore jak nic innego w zyciu ....najbardziej sie przydaje :D Po prostu zaczałem od jakiegos czasu twardo stapac po ziemi i nie powielac w terazniejszym zwiazku błedów z przeszłosci .... Tego mozna sie nauczyc ...ale trzeba chciec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Dziewczyno z Kafeterii Masz sporo racji i sumie sporo moich znajomych mi to mowi. Zdrugiej strony serce dyktuje cos innego i czlowik staje miedzy mlotem a kowadlem. I jak juz powiedzialem w dzien jej imprezy raczej zuce kostka (by to ona zdecydowala), anizeli bede sluchal was i glosu serca. W ten sposob jak cos bedzie nie tak to nie bede zwall na was, ani na serce - Tylko na slepy los. Co do Niedzwiedzia Lata praktyki robia swoje :D Chcialbym miec Twoja praktyke, ale zostac przy swoich latach :) Krzychu Współczuje, wiem co to znaczy jak zalezy nie tylko na kobiecie, ale tez na jej rodzinie - mam to samo, bo tez sie przywiazalem i bylem im jak brat, wujek itp. Dubelt wspolczucia dla Twojego wieku, gdyz im starszy tym trudniej. Z drugiej zas strony ludzie potrafia sie wiazac majac po 50 lat, wiec moze gdzies czeka na Ciebie ta jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho 40 \"Zarzuty z Jej strony to że za mało z nią przebywałem\" - tez bym odeszla :o Widocznie nie dales jej tego, czego kobieta w zwiazku najbardziej potrzebuje - stabilizacji, poczucia bezpieczenstwa. Jej sugestie na zmiane Twojego stylu bycia nie odnosily efektu, nie zauwazyla poprawy a tym samym Waszych szans na przyszlosc.... Radykalnie postanowila zmienic swoje obecne zycie, jesli z Toba nie moze zyc wspolnie w przyszlosci pojawi sie ktos inny,odciela sie od Ciebie....niestety zwiazek dojrzaly opiera sie na wspieraniu siebie nawzajem a Ty najwidoczniej zawiodles.. Na Twoim miejscu walczylabym o nia! czyli zupelnie inna rada niz dla matiego z tego topiku...jestes juz dojrzala osoba, powinienes wiedziec, ze kobieta z dziecmi chce partnera/kochanka/przyjaciela a kim dla niej byles? moze kolejnym dzieckiem, ktore jest tylko obok i nic poza tym nie robi dla zwiazku.KAZDA kobieta potrzebuje zainteresowania, uwagi,milosci - problem lezy w Tobie, ona nie widzi w Tobie mocnych podstaw, poczula sie niepewnie w Waszym zwiazku a to niestety dobrze nie wrozy :( Jesli faktycznie byles tylko by byc to brawo dla tej Pani !!! Walcz!!! bo uciekajacy czas jest przeciwko Tobie...Ona musi poczuc, ze Ci zalezy, rozumiesz???? POCZUC !!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Dziewczyno było dokładnie tak jak piszesz. tak jakbyś przy tym była.Ale zanim ona odeszła to ja to zrozumiałem i od nowego roku miałem zamiar to zmienić. Miałem plany. A teraz to może mi coś podpowiesz? Jak mam walczyć jak ona nie chce ani ze mną pisac, ani gadać, ani aię spotkać. Jak mogę jej pokazać ile dla mnie znaczy? Jechąć pod jej dom i spotać się ( nie ma możliwości przypadkowego spotkania bo ona mieszka w innej miejscowości)Nie chce jej denerwować swoim narzucaniem. prosiłem ją o sznse na próbę , ale o tym też nie chce słyszeć. Możesz mi coś doradzić. Widzę że jesteś bardzo rozsadną dziewczyną. Ja wiem jakie błedy popełniłem , czasu nie cofnę , ale chciałem jej pokazać że życie może być piękne nie tak jak do tej pory, ale.... Jak się do niej zbliżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Tylko ze powstaje pytanie czy kolega Krzychu utrzyma sie w nowych postanowieniach - pod warunkiem ze ona wroci. Do mnie kiedy dziewczyna wrocila po 3 miesiacach (bo poznala mnie innego niz przed samym rozstaniem) to dlugo nie utrzymalem tej pozycji, bo zaszybko przerodzilo sie to z nowu w stabilizacje itp. Naprawde ciezko jest zmienic swoje nastawienie na stale. Ile wytrzymasz miesiac, dwa (tak jak ja), trzy, rok?? Daj Ci borze do konca, ale co bedzie jak wrocisz do starego siebie - znowu Cie zostawi?? Ale jezeli naprawde chcesz tego i nie widzisz swiata poza nia to WALCZ!!!! Bo jak to kolezanka ujela - Nie jestes juz mlody by tracic takie okazje. Tylko zastosoj sie do rad tutaj wypisanych - nie w 100%, ale na tyle bys byl z nia szczesliwy. Jak chcesz jakies rady odnosnie - co zrobic by moze wrocilato ja chetnie pomoge, bo mam leb wypchany takimi niespodziankami. Ale nie wykozystuje ich obecnie (tzn. pare wykozystalem i wtedy wrocila), bo chce zmienic cos w sobie zanim zaczne na nowo o nia zabiegac (o ile bede zywil do niej jeszcze jakies uczucia. Wiele kolezanek moich chcialo by ich partnerzy im taie akcje zrobili. Ale to juz od Ciebie zalezy czy chcesz takich propozycji do powrotu. Jak cos to pisz - ja wpadam na forum 3-5 razy dziennie wiec napewno pomoge - najdluzej siedze w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho \"Nie chce jej denerwować swoim narzucaniem.\" Jak zwal tak zwal, ale nie masz wyjscia. Jedz do niej, stoj pod jej domem gdy Cie nie wpusci,upewniaj ja, ze zrozumiales swoj blad, ze dla NIEJ chcesz sie zmienic, Twoje zycie bez nich to pustka, ona musi WIDZIEC i CZUC, ze Ci na nich zalezy, okaz jej bardzo wyraznie uczucia a moze jeszcze zaswieci sie swiatelko w tunelu... Rob rzeczy, ktore ona lubila, ktore sprawialy jej radosc,blagaj o rozmowe - w tym wypadku to niestety koniecznosc, dziewczyna jest mocno stapajaca po ziemi i podziwiam ja za to, nie dala sie zwiesc mizernym zapewnieniom o milosci gdy czyny mowia co innego.... W jej wypadku to podstawa MOCNA I STABILNA BAZA a Ty slabo to okazales, ze chcesz z nia dzielic los.....:( Badz natretny (nie masz innego wyjscia) wyrzuci Cie drzwiami, wejdz oknem, po prostu pokaz jak KOCHASZ calym soba, ze albo zycie z nimi albo Nicosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Młody warat . Pewnie ze chce. Dokładnie to przemyślałe i wiem że chcę być tylko z NiA. Miałem dużo czasu zeby to przemyśleć. Kocham ją bardzo i zrobił bym wszystko żeby wróciła, tylko jak? Chcę żeby poczuła że , ja w sumie nie byłem do końca sobą, chciałem jej pokazać że jestem twardy i żle na tym wyszedłem. Dzięki młody za zainteresowanie moją sprawą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Dzięki dziewczyno:) A jak myślisz czy jest sens pogadac z jej najlepszą przyjaciólką? Znam ją i lubię, nie wiem czy ona mnie lubi, ale..A pod domem to już raz byłem, wyszła pogadałą że mną, mówiłem jej to wszystko co piszesz, a Ona że nie chce i tyle , stąd obawa że jeśli znów przyjadę to będzie się denerwowała. Nie chcę żeby była żlą na mnie? No i napisała że pogadamy jak ochłonę , to co powiedziać że ochłonęłem , a potem nawracać do tematu, jak bardzo mi zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Badz natretny (nie masz innego wyjscia) wyrzuci Cie drzwiami, wejdz oknem, po prostu pokaz jak KOCHASZ calym soba, ze albo zycie z nimi albo Nicosc" ale dziewczyna to co tutaj piszesz to raczej ma z miłoscia tyle wspolnego co moje relacje z Ola Kwasniewska :P ...czyli nic .. Takim zachowaniem to on moze co najwyzej litosc w niej wzbudzic .... Moim zdaniem powinna wystarczyc rozmowa telefoniczna i chec spotkania sie i powaznego porozmawiania na ich wspolny temat ....okreslenie szans i checi obydwojga co do dalszego ich zycia... Kolega Krzycho w tym przypadku nic nie zdziała jesli jego zona nie wyciagnie do tej ugody własnej dłoni w celu porozumienia sie .... I zadne skakanie na bandzi przed jej balkonem czy tez podjechanie pod jej oknem na białym rumaku tutaj nie pomoze jesli ona nie bedzie przejawiała chociaz krzty checi na spotkanie z nim ... Co najwyzej w jej oczach moze okazac sie tylko frustratem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
młody, dziewczyna, jeśli chcecie to napiszcie na maila mlynek1969@interia.pl Ja mam neta tylko w pracy, tak ze popołudniu sobie nie poczytam, ale rano. Mam nadzieję że mi pomożecie .Ona jest dla mnie jedynym sensem zycia> Jeszcze raz serdecznie dziękuję za okazane zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Na poczatku tak jak powiedziala kolezanka jedz do niej i proboj najpierw slowami. Jezeli to ne poskutkuje to wtedy trzeb dzialac drobiazgami lub wiekszymi drobiazgami - niestety troszke drobnych na to wydasz, ale jak to mowia milosc jest bezcenna i kazde pieniadze trzeba przeznaczyc, by zylo sie lepiej - wkoncu pieniadze a po ty by je wydawac. Teraz powiem Ci co ja zrobilem by wrocila: 1. Napisalem pare wierszy (mialem natchnienie i z powodu cierpienia zrobilem to dosc szybko). Wiersze byly o niej - wyglad, zachowanie, stosunki Twoje do niej itp. - wieczorem zamieszcze Ci jeden dla przykladu. Jak napiszesz to albo jej wyslij albo podzuc osobiscie i nie zapomnij poperfumowac paeterii jej ulubinym Twoim zapachem - ja zrobilem raz tak raz tak. 2. Wedel wydaje takie bombonierki w ksztalcie serca. Zjedz czekoladki jak lubisz, a pudelko wypelnij platkami roz ipomiedzy nie wloz list, albo inna rzecz zwiazana z Twoja miloscia do niej. 3. Najtrudniejsze, ale mi sie udalo tylko dlatego ze mialem wstep do jej domu nawet jak jej nie bylo - wiadomo - rodzice jej bardzo mnie lubili. Wywolaj pona 150 zdjec na ktorych jestescie razem (w objeciach, podczas calowania, spacerow itp - wszystkie te ktore budza emocje) Kup sporo roz i na jej lozku rozloz te fotki chronologicznie i uloz pomiedzy nie te wszystki roze. Poczym przykryj to wszystko koldra. 4. Zapros ja na spacer (jezeli sie uda to git). Najlepeij w jakies romantyczne miejsce i nie koniecznie oblegane przez ludzi. Posadz ja na czyms i popros by zamkla oczy. W tym czasie rozloz w kolo niej tyle roz ile tylko bedziesz uwazal za stosowne - pamietaj tylko by ulozyc je w ksztalcei serca. 5. Chyba jedno z ostatecznych i kulminacyjnych. Jezeli dziewczyna pracuje to tym lepiej. Dowiedz sie kiedy wychodzi z domu ( o ktorej) i przyjedz do niej. Postaw samochod przed budynkiem, a na trasie samochod-dzwi od mieszkania zrob droge uslana rozami (doslownie). Na ostatniej rozy zaloz karnecik w ktorym napisz: Droga uslna rozami, a w przed dzien wyslij esemesa: Ze jest piekna kobieta, ze takie jak ty to powinny stapac tylko po rozach i zbierac je za soba i odnosic do domu - czy jakos tak - nie pamietam dokladnie. Mnie to sie udalo nawet zajebiscei pomimo iz dziewczyna mieszkala w bloku :D Dobra narazie rozkmin to - a jak mi sie cos jeszcze przypomni to dam znac. Pamietaj ze nie zawsze musza byc to roze, choc sa one symbolem milosci. Dobra ja to lece. pojawie sie za jakies 3-5h Pozdrawaim i zycze powodzenia - jak cos to chetnie pomoge jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody wariat cos ci powiem... Po 1 to za duzo tych róz moze ja zemdlic :P a po 2 to moze takie gesty maja sens ale partnerka musi przejawiac chociaz odrobine checi porozumienia czego w przypadku krzycha jest to niemozliwe... Takie sposoby sa dobre na podniesienie temeperatury w kulejacym zwiazku a nie w sytuacji w ktorej kobieta mieszka w innym miescie a na dodatek ma meza głeboko w pewnej czesci ciała.... I powtorze to jeszcze raz jezeli jego zona nie bedzi miała ochoty na nawiazanie nici porozumienia to te płatki mozna spokojnie rozsypac sobie z 10 pietra własnego bloku wprost w krzaki ... Mylicie sprawy troche .... Krzycho po prostu musi nawiazac rozmowe z nia ktora ma doprowadzic do wyjasnienia całej zaistniałej sytuacji ktora ich obojgu spotkała anie ma sie zasypywac dla niej rózami .... Nie teraz ... Jak nawiaze z nia rozmowe która da mu do zrozumienia ze jest szansa na powrót dopiero moze pokazac ze jednak mu zalezy ,ale nie wczesniej .... Wczesniej takimi gestami moze po prostu sie osmieszyc i stac sie w jej oczach niepoprawnym romantykiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody Wariat Przykro mi stary, ale popełniasz błąd na błędzie, chcesz wiedzieć jak odzyskać swoją ex? Przestań się nią kompletnie interesować, kobiety, kiedy mają kogoś wokół swojego paluszka przestają się nim interesować (oczywiście nie wszystkie, ale 80% populacji kobiet tak właśnie robi). Tak, więc, przede wszystkim, jeśli utrzymujecie kontakt to przede wszystkim ty grasz, ty walczysz i ty masz nad nią władze, nie odbierasz zawsze, kiedy chce (mówiąc, że idziesz na spacer, na siłownie itd.) na sms-y odpisujesz najwcześniej po paru godzinach a już najlepiej następnego dnia. Człowiek, ma dziwną naturę, że docenia dopiero coś, co stracił. Ja utraciłem swoją miłość, byłem z nią 5 lat i nie spodziewałem się tego, że pod koniec października zeszłego roku powie mi, że to koniec. Robiłem to, co ty, hmmm niech pomyśle listy miłosne z prośbą by otworzyła jak będzie tęskniła, kupowanie jej uczuć, robiłem, co tylko chciała, dla niej rzuciłem pracę za 2500, i zatrudniłem się blisko jej domu by zarabiać 1200. Ostatni kontakt miedzy nami był w niedziele zadzwoniła, pytała czy mogę do niej zadzwonić odpowiedziałem, że nie, była zazdrosna domyśliła się, że do kogoś dzwonie innego (oczywiście tego nie robię, nie mam siły na inny związek póki, co) pytała, do kogo dzwonie, nie odpowiedziałem i się rozłączyłem. Pozdrawiam wszystkich cierpiących:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Niestety niedźwiedź ma chyba rację. Ja chcejej pokazać jak mi na niej zależy , ile dla mnie znaczy, ale tak może bardziej w realny sposób, a nie robić z siebie wariata, a jej obciach przed sąsiadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody wariat no rozwaliło mnie to spryskiwanie kartki perfumami meskimi :D:D:D:D tez miałem takie pomysły.... jak miałem 14 lat i podobała mi sie kolezanka z podstwawówki to jej psikałem własne zdieciem dezodorantem OLD SPICE z pewexu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Jeszcze pytanie do dziewczyny-jestes dla mnie autorytetem . Czy ona naprawdę nie widząc we mnie oparcia mogła mnie przestać kochać? Wiem że mnie kochała i bardzo chcę żeby było tak dalej.Ale....Jestem pewien ze nigdy by się na mnie nie zawiodła, to tez jej mówiłem jak byłem u niej ostatni raz. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
To już ostatnie dziś. Wiem że zachowuje się jak "zniewieściały" Ale Wy jesteście dla mnie ostatnią deską ratunku. Po prostu ja nie byłem do końca sobą i nie zauważyłem z jej strony sygnałów ostrzegawczych, bagatelizowałem to ,a teraz, żałuje i pragnę Jej udowodnić że jestem wart Jej uczucia. To do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Ze wszystkimi się zgadzam odnośnie tych moich metod. Powiem więcej, moja ex po tym pierwszym rozstaniu kiedy zrobilem kilka tego typu opcji sama mi powiedziala ze lepiej by bylo jak bym to robil podczas zwiazku. Dlatego uwazam ze sa to zajebiste sposoby na to by na nowo zaczela rozkwitac milosc w zwiazku. Ale do czego zmierzam - Krzychu - jestes doroslym facetem i tak jak powiedzial niedzwiedz - porozmawiaj z nia - zrob to jak dorosli ludzie. Zastosoj się do moich metod dopiero jak bedziecie razem. A narzie rozmowa, przy kolacji - tak ogolnie i na powaznie. Jak nie da to skutku to nie odzywaj sie - a sama sie odezwie. A tak poza tym moze bym cos doradzil jeszcze, ale musze wsumie wiedziec cos wiecej o tobie i o niej (bo nie odpoczatku jestem tu z wami): Ty jestes jej mężem, a jej dzieci są również Twoimi?? A co do mojej sytuacji to moze kolezanka sie wypowie Moja ex ma już chłopaka. Czy myslisz ze jak nie bede sie odzywal to ze ona sie odezwie do mnie pierwsza ?? Jak to postrzegasz?? Czy wy kobiety macie taki tok myslenia: "Czemu on sie nie odzywa, przeciez tak bardzo mnie kochal i wogole. Co sie z nim dzieje, co robi, czy ma inna" i tego typu sprawy doprowadzajace do lekkij zazdrosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×