Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iwosia

Co ma wplyw na wybór szkoly?

Polecane posty

Wiem, ze dla wielu osób temat szkoly jest pewnie ostatnim tematem, na który chcieliby teraz rozmawiac, ale moze sá tacy, ktorzy juz edukacje zakonczyli i potrafiá spojrzec z dystansu, lub ci, którzy najnormalniej w swiecie majá jakies zdanie na ten temat? Co sie liczy przy wyborze szkoly? nie mam na mysli studiów, bo na konkretny kierunek idziemy zwykle dlatego, ze nas interesuje. Mówié o szkole sredniej. Co u was zadecydowalo? Czy dzis - jesli jestescie juz po liceum, czy innej szkole sredniej - wybralibyscie te sama szkole? Czym byscie sie kierowali? Czym kierowac sie bedziecie wysylajac wasze dzieci do szkoly? A moze dacie im wolny wybór?? A co moze wplywac?? No cóz: ciekawe zajecia pozalekcyjne, kólka; ciekawe profile; konkretni nauczyciele; to ze poszli tam wszyscy koledzy; to ze szkola jest najblizej; to ze jest mila sekretarka, do ktorej mozna przyjsc na przerwie pogadac; to ze jest psycholog inny niz wszyscy - ludzki, to, ze szkola ma radio lub jakis klub; to ze ma dobra opinié...............itp., itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydepilowana salsefia
Dawna nazwa państwa Burkina Faso: Górna Wolta. Kiedyś robiło się meble z litego drewna, teraz prawie wszystkie z płyt wiórowych, tylko z wierzchu okleina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tam byłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadłem piłem i ser smażyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zadecydowało to, że szkoła średnia była 5 minut drogi od domu. co prawda mamę duma rozpierała, bo było to wtedy w opinii ludzi renomowane liceum, najlepsze w mieście. niestety życie zweryfikowało tę tezę. młodzież okazała się bydłem (z nielicznymi wyjątkami) a nauczanie na zasadzie \"sam se wytłumacz a my cię odpytamy\". a kilka lat po moim roczniku takich skejtów naprzyjmowali, że w nauczycieli ostami rzucali ..i kolejny mit prysł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilem do technikum. To byl najwiekszy blad mojego zycia. Czym sie kierowalem? To byla lokalna szkola, i wiekszosc ( prawie wszyscy ) znajomych kolegow tam szla. Miala ona niski poziom. Marnowalem tam czas. Nikt mna nie pokierowal, mialem ( i nadal mam ) niska samocene ( dzieki hmm....???? rodzicom, znajomym...... ). Zamiat najlepszych lat zycia, to byly najgorsze. Place teraz za to ze nie poszedlem do dobrego liceum, a wiedze jakas mialem. APELUJE: IDZCIE DO DOBRYCH SZKÓL SREDNICH I WYZSZYCH. Lepiej byc gorszym w I lidze, niz lepszym w II lidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam w liceum - jednym z gorszych w miescie... bo, przyznam ze wstydem, rodzice mi kazali :( bo jest blisko. ale nie zaluje :-) na wymarzone studia sie dostalam, przyjaciol swietnych poznalam:-) co prawda brakuje mi wiedzy ogolnej z przedmiotow innych niz matma [poniewaz jak juz umialam jeden przedmiot i wychowawczyni mnie lubila i w ogole zdecydowalam sie zdawac mature w przeciwienstwie do duzej czesci klasy] to mialam luzy... ale dzisiaj - wybralabym to samo liceum :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam iść do najbliższego liceum, bo tam szło mnóstwo ludzi z mojej podstawówki. Poszłam do takiego kawałek dalej. Zresztą uznałam, że renomę szkoły mam dokładnie w nosie, co okazało się później słusznym poglądem. Wybór szkoły średniej oceniam dziś jako mało znaczący. Liceum nic specjalnego nie wniosło do mojej edukacji, wyleciałam zresztą z niego, poszłam na ostatni rok do zaocznego i bez problemu dostałam się na dzienne studia na państwowej uczelni, takie jakie chciałam. Na egzaminie wstępnym nikogo nie obchodziło jaką szkołę skończyłam i jakie miałam w niej stopnie. Może dziś ma to jakieś znaczenie, parę lat temu absolutnie żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ananke - uszanownie, jak ja dawno nie widziałam tego nicku. :) Jestes pewnie na forum pod innym nickiem...szkoda, ze nie wiem pod jakim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo poważne problemy w domu = giiiiigantyczna ilość wagarów. Zdarza się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwosia -a ty czego nie spisz? Dupe zawracasz. Ludzi wnerwiasz. Wstyd przynosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwosiu - owszem, mam jeszcze jeden, ale tylko w jednym dziale i na paru topikach, sporadycznie zresztą. Ostatnio nie miałam czasu, teraz trochę lepiej, więc częściej tu będę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cynick - nie moja to pora na spanie. Się śpi do 13-tej to się potem normalnie spać nie idzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Iwosia...
wiesz nie można tak do końca kontrolować dzieci , mój przypadek jest smutny , moja mama wybrała szkołe za mnie w obawie przed ....no własnie czym nigdy nie brałam narkotyków i pewnie tak już zostanie ...ksiegowość to jej `konik` moj sztuka ....poszłam do LE ...i co praca w cyferkach - księgowośc --brrr ,okropna rzecz ,skończyłam studia zaoczne ASP - mam pasje , tylko wiesz czego mi zal tych straconych lat mam talent , jednak są inne sprawy które stopują moja prace tworczą , czy dzisiaj mam żal ...? tak ale tyko do siebie że uległam mojej mamie , pozwól aby dzieci wybrały same ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykry przypadek w gruncie rzeczy - robic cos czego sie nie lubi i nie robic tego, co się kocha. Aczkolwiek nie do konca zgodzę sie z tym, że pozwolic dziecku dowolnie wybrac. Dziecko moze kierowac się różnymi rzeczami. Że szkola uchodzi w środowisku za fajną, że kolezanki tam idą, że slyszy się, że nie trzeba sie tam za bardzo uczyc zeby zdawać... Jemu sie wtedy wydaje, ze jego argumenty są dobre, że to jest wlasnie jego marzenie i ma wielki zal do rodziców, ze nie pozwalaja tam iść. Co innego, gdy dziecko ma pasje i potrafi, lubi np. malować, czy grać na czymś. Wtedy uzasadnione jest to, że powinno iść do szkoly zgodnej ze swoimi zainteresowaniami. Nie zawsze jednak dziecko w wieku 15 lat potrafi podjąć sluszną decyzję. Rodzice wtedy powinni zrobic to za niego.\\Ja wybralam szkolę prywatną, bo wtedy jeszcze uchodzila za dobrą, kameralną, porządną szkole, w ktorej liczy sie indywidualność i jest rodzinna atmosfera, (szkola liczyla 40 osób!!). Niestety, (albo i stety wlasnie) po pierwszej klasie rodzice zadecydowali o przeniesieniu mnie do innej szkoly z pewnych powodów. Mialam im to strrrrrasznie za zle, ale dzisiaj wiem, że dobrze sie stalo. nie dobrze bym skonczyla w tej szkole, bo zmienila sie strasznie przez kilka lat, które akurat przypadalyby na mnie. :) Dziecko powinno miec prawo wyboru, ale rodzice, z racji na ich doswiadczenie, powinni ten wybor zweryfikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwosia ...
dyskretnie na pewno tak ,jednak ja nigdy nie wybrała bym za dziecko , można obserwować paseje dziecka jego zainteresowania jest jednak ten moment w życiu gdzie dzecko podejmuje decyzje ...i niech to będa jego decyzje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli widzisz, że decyzja dziecka nie jest słuszna, to też pozwolisz mu na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwosia ...
pod jakim względem nie jest słuszna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwww
cóż jak ja kończyłam podstawówke to przepełniała mnie ogromna ambicja - poszłam do jednej z najlepszych ogólniaków w mieście. Skoro skończyłam podstawówkę ze średnią prawie 6.0 to byłam pewna, że sobie poradze. Rozczarowanie przyszło szybko.....Nie dośc, że poszłam na profil , który okazał się niewypałem tzn. humanistyczny (testy na inteligencje pokazały, że mam wybitne umiejętności humanistyczne, poza tym rzeczywiście kochałam polski i historie ale uwaga - w podstawówce!!!) a zrozumiałam, że bardziej pociaga mnie profil bio - chem......poza tym nauczyciele w przeciwieństwie do tych z podstawówki byli wredni i złośliwi , za byle co dwóje wstawiali, załamałam się psychicznie jestem osoba, która może się wszystkiego nauczyć, ale musze tegochciec, zas jesli mam doła to nie robię nic, mam tak do dziś po roku poszłam do szkoły prywatnej do klasy ogólnej, potem na fakultet bio - chem. Było ok, dopóki nie pożarłam się z jedną nauczycielka, po 1,5 roku przeniosłam się do szkoły wieczorowej i tam zdałam mature, dostałam się na studia dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to juz jest, ze czasem wybory nasze nie spelniają naszych oczekiwan. Bo myslelismy, że będzie inaczej, bo wydawalo nam sie co innego. Ale nie mielismy wplywu na to, bo nie wiedzielismy co się stanie przeciez. To co dla jednych dobre, dla nas moze byc szkodliwe. Albo nagle okazuje się, że spelniamy się w czymś zupelnie innym. Albo okazuje się, ze wraz ze zmiana okoliczności, zmienia sie nasze podejscie do danej rzeczy. Poza tym, to jest kulejąca noga polskiego szkolnictwa, że tworzą jednostki dobre lub zle, ale tylko w tej konkretnej szkole. Skonczysz szkole, pojdziesz gdzie indziej, a okaze sie tak naprawdę nie jestes wcale taka dobra/zla jak bylas w tamtej szkole. nie zawsze tak jest, ale niestety często. Mówiąc \"niesluszny wybor\" mialam wiele rzeczy na myśli. Przyklad: Młodzian :) w wieku lat nastu ma pelno mądrzejszych i glupszych pomyslów. Każdy dobrze o tym wie. ;-) Po tysiąc razy zmienia zdanie, w wielu sprawach. Szuka swojego ja, szuka tego, do czego może przynależeć, bla bla bla.... ;-) Może nagle pod wplywem czegoś lub kogoś zainteresować się czymś. Coś co zaczyna nazywać pasja, a w rzeczywistości jest to kolejny słomiany zapal, o ktorym za pare tygodni zapomni, zamieniajac go na kolejny, tym razem juz \"naprawdę powazny\" zapal :P I moze pod wplywem tego impulsu wymyslić ze chce isc do pewnej szkoly, bo..... no wlasnie - bo \"coś\". Strasznie sie przy tym upiera, a rodzice dobrze wiedzą, ze to kolejny, tradycyjny wyskok. Czy mają wowczas pozwolic na to, by impulsywny nastolatek, który zmienia zdanie co 2 minuty, codziennie wymyśla cos nowego, podjął taką decyzję? Decyzja ta, mimo że odwracalna, może spowodować głupie, niepotrzebne zupelnie konsekwencje. Zależy to zawsze od okolicznosci, od dziecka... nie ma na to zasady. Jesli dziecko ma jakies hobby, warto je w nim podtrzymywać. Chyba że to \"hobby\" wymysliło sobie przedwczoraj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwww
iwosia własciwie to nie wiem co ci na Twoje pyatanie odpowiedziec..... odnośnie mnie to sobie własnie przypomniałam, że mama kazała iśc do jednego lo na dany profil, a ja sie uparłam, że tam nie pójdę.....za żadne skarby- a to dlatego, że ta szkoła nie była super wysoko w rankingach.....dlatego wybrałam profil humanistyczny (rzeczywiście miałam talent) zamiast wymarzonego bio- chem w szkole wybranej mi przez mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwosia ...
w wieku 15l. nie bardzo można wiedzieć co chce się robić w życiu dorosłym , przyznaj że jest to trudne ,/ja zawsze o tym marzyłam jednak .../ pozwól skończyć dziecku liceum , przed maturą wiek 19l. podejmie właściwą decyzje nie martw się , dziwne pomysły w tym wieku to rzadki przypadek , maturzyści wiedzą czego chcą w życiu ,ważne jest to aby Twój syn chętnie chodził do szkoły i się uczył ,jeśli Ty wybierzesz za niego tą szkołe , uwierz mi nawet bardzo zdolny uczeń zniechęci się i mogą pojawić się poroblemy z którymi ciezko sobie poradzić .... skończy liceum ,zda mature i sam wybierze studia , a Ty dyskretnie kontroluj ...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoś tu sugeruje, że mam syna? :) Nie, jeszcze nie mam dzieci...na wypadek, gdyby ktoś tak pomyslal. Gówniarze są różni. Jedni bardziej, inni mniej rozsądni. Rodzice powinni czuwać nad tym, co dziecko robi, przede wszystkim miec kontrolę nad jego najwazniejszymy w zyciu pomyslami. Nie chodzi o to, że mamy dziecko zmuszać do czegoc, ale jesli odpowiednio przedstawimy mu argumenty, mozna spowodowac, że zgodzi sie z nami i nie będzie trzeba do niczego zmuszać. są mlodzi ludzie bardzo odpowiedzialni w mlodym wieku, ktorym mozna ufać, że postąpią mozliwie najlepiej. Ale są też tacy, którzy miewają szalone, nieprzemyślane pomysly, a ignorancja ze strony rodziców może się okazać później zanbiedbaniem. Są też tacy,ktorzy nie wiedzą nigdy czego chcą. Nie wiedzą co je interesuje, co by chcialy robić... Ale decyzję podjąć trzeba. Tak, jak juz powiedzialam - rodzic nie powinien dziecku nic kazać. Ale od tego jest rodzicem, by wskazać właściwą drogę, doradzić coś, lub odradzić gdy trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwww
DOKLADNIE, NIE WYBIERAJ ZA DZIECKO SZKOLY BO ZROBI CI NA ZLOSC I W OGOLE POJDZIE NIE TAM GDZIE POWINIEN SORY ZA CAPS LOKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od iwosia ...
więc ten tupik to prowokacja droga IWOSIU ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwosia ...
sądziłam że masz problem z 15l :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×