Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Defense

Rozwód, rozstanie- czy byli tez Wam utrudniają życie?

Polecane posty

Gość Defense
Mi też jest ciężko , bo miałam marzenia i plany i wiarę... a wszystko to szlag trafił przez tego człowieka :( Teraz chce stworzyć nowy związek, lecz cały czas boje sie porazki :( boje sie ze znów coś sie nie uda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Oddziel dwie sprawy. Przeciez twoj nowy zwiazek i klopoty z mieszkaniem (finansowe spady po poprzednim facecie) to dwie rozne rzeczy. Rozumiem, ze nie chcesz miec po raz drugi klopotow z facetem, ale nie dokladaj do tego sprawy tego mieszkania. To sa dwie oddzielne rzeczy. Jedna sprawa - zalatwic wszystko z tamtym, zeby sie go pozbyc. Druga - dbac o nowy zwiazek, zeby nie wpasc w nowe klopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
wbrew pozorom te dwie sprawy wiążą sie, bo jesli zamieszkam z obecnym partnerem w tym mieszkaniu a były bedzie dalej mnie nękał telefonami, straszył i groził to jak bedzie wygladało nasze życie? Juz teraz boje sie odbierać telefony , co były jeszcze wymyśli?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nr. telefonu zawsze można zmienić, ja wiem, że to jest koszt, ale jaka jest cena spokoju? A kontakt np. tylko mailowy mu zostaw, wtedy będziesz go miała wtedy, kiedy Ty zechcesz, a nie wtedy kiedy jemu sie zamani Cię wkurzyć. A straszeniem sie nie przejmuj, najwyżej jak Ci sie chce, to nagraj taką rozmowę i zgłoś to na policję, a potem go nią postrasz (jak juz będziesz miałą papier o zgłoszeniu przestępstwa, bo to jest przestępstwo). Mój mnie ruskimi straszył i innymi takimi, ja sie stresowałam jak głupia a on sie pewnie śmiał. Nie daj sie zastraszyć i zmanipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Te sprawy sie nie wiaza. Przeciez nawet jezeli spalcisz swojego bylego, twoj obecny moze ciebie zostawic. Oczywiscie natomiast, ze niezalatwione zobowiazania maja wplyw na obecne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona nie ma żadnych zobowiązań wobec swojego byłego faceta! Dobrze Ci radzę - odetnij sie od niego najbardziej jak to możliwe, dopiero wtedy będziesz miala spokój i bedziesz sobie mogła normalnie ułożyć życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
---> Ewa33 - moj tez mnie ruskimi straszy :0 Jak się z nim wiązałam to czasem nawet na paczkę fajek nie miał , teraz mu sie dobrze powodzi, stać go na wszystko, mnie nie , o czym nie zapomni mi przypomnieć przy nadażającej sie okazji, dla niego jestem dziadem który mieszka w dziadowskim kraju. Przyjeżdza to kupuje dziecku drogie prezenty i opowiada ze kiedys to jej wszytsko kupi bo bedzie mógł. I jeszcze ten tekst "ciekawe kogo dziecko wybierze - matkę dziadówke czy ojca z pieniędzmi??" Jestem wykończona psychicznie :( tak Ewa mysle ze on chce mnie zastraszyć i to mu sie udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna bez cukru
uważam że masz w pełni prawo do mieszkania (nie tylko z punktu widzenia prawa) ale tez z uwagi na fakt że wychowujesz wasze wspólne dziecko. Przy rozwodzie uwzglednia się fakt z kim dziecko zostaje i w mieszkaniu przeważnie zostaje rodzic z dzieckiem. To ze płaci alimnety nie ma znaczenia do tego że ty zostajesz w mieszkaniu! Z tego co piszesz stosuje chamskie numery i mysle że nawet jak sprzedaż mieszkanie i dasz mu jego kase i tak nie da ci spokoju! a stracisz tylko dach nad głową! musisz być dzielna i jkos to wytrzymać _ mam podobna sytuacje tylko od jakiegoś czasu spokuj, oby na zawsze. do facet_1 jestes pierwszym facetemz którym sie zetknęłam nie w filmie który sam dziecko wychowuje, życze powodzenia! Kiedys ktos powiedział że jestem wrogiem tatusiów bo z ojcem swojego dziecka walcze, ja nie walcze z tausiami (że uważam że tylko matka powinna miec prawo), ja walcze z nieodpowiedzialnymi rodziacami to moze byc i matka i ojciec. A tym samym ojciec może być ta odpowiedzialna stroną która powinna wychowywac dziecko!!! przepraszam za wszelkie błedy, ale nie mam czasu a temat mnie dosć zaciekawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
defence, no to dlaczego mu na to pozwalasz?!? Szanuj sie kobito, pomyśl o swoim zdrowiu i swoim życiu a nie robisz dokladnie to, czego ten dupek chce. Puk Puk, obudź się i zacznij żyć normalnie. Nie dawaj sie byle komu zgłupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
A ostatnia rzecz która mnie dobiła to ... nie wiem juz co mam o tym myslec.. Były przyjechał w grudniu do kraju, oczywiście spotkał sie z dzieckiem. Tylko ze on pochodzi z innego miasta i miał nocować w hotelu. Okazało sie ze po spotkaniu ze mną i dzieckiem pojechał w odwiedziny do moich rodziców, i tam nocował. Jak byłam jeszcze z nim moi rodzice jakos za nim nie przepadali, uwazali ze jest za duzo starszy i ze nieodpowiedzialny, mieli racje. Tylko dlaczego teraz kiedy juz z nim nie jestem a na dodatek straszy mnie i nie daje żyć, moi rodzice go nocują u siebie w domu?? Rozumiecie coś z tego?? Czy to normalne? Oni uwazają ze to ich dom i moga nocowac kogo chcą. A drugie ze jest on ojcem mojego dziecka. Czy u Was tez tak jest? Czy spotkaliście sie z taką sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak go tak kochają, to niech sobie go wezma na wychowanie nawet, to faktycznie ich sprawa. Ale niech nie włażą w Twoje życie ze swoimi poglądami, przyznam, że co najmniej dziwnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
czarna bez cukru >>> Ja nie jestem wrogiem mojej bylej. Moze go odwiedzac praktycznie kiedy chce. I tak ma to w ... Woli spedzac czas w lepszym towarzystwie, albo np. wyjechac na dluugi czas za granice. Mysli, ze jak bedzie miala duuuzo pieniedzy, to synek do niej sam przyjdzie. Chyba jednak tak nie bedzie, bo nie zna dokladnie jego stanu psych. Widac pewne podobienstwa u niej i u bylego Defense. To samo chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Ja nie odbieram im prawa do przyjmowania u siebie kogo chcą, tylko czemu ze wszytskich ludzi na świecie akurat musi to być mój były?? Zdarzyła sie podobna historia juz raz w zeszłym roku we wrześniu, tylko ze wtedy były przyjechał ze swoją matką, schorowaną prawie 75 letnią kobietą, wiec spali u moich rodziców. Czułam się z tym źle, ale niech tam, ze wzglądu na ta babkę. Ale teraz przyjechał sam i rozmawaiałan z ojcem , prosiłam , ustalałam zeby były spał w hotelu. Żeby go nie zapraszali. Gdy nastepnego dnia dowiedzialam sie ze spał u nich, ojciec powiedział - ze ustalenia można zmieniać a ja jestem za bardzo gówniara zeby mu mówić co ma robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i niech sobie robią, co chcą, ich sprawa, moga z nim nawet spać w jednym łóżku. Ale Ty musisz sie od tego odciąć, jesli chcesz prowadzić normalne życie i stworzyć z kims normalny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
---> facet_1 miłości nie kupi sie za nawet baardzo duze pieniądze, a tak jak widać myślą nasi byli. Moje dziecko ma słaby kkontakt ze swoim ojcem, wie ze to tata i ze mieszka gdzies daleko i ze czasem jak kometa się pojawi. Ale kontakt emocjonalny miedzy nimi jest bardzo słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Rodzina jest od tego, zeby ciebie wspierac. Moi rodzice w wielu sprawach mi pomogli i pomagaja. O zadnym nocowaniu mojej bylej nie ma mowy. Mimo, ze z moja matka sie bardzo lubily,to ona nie chce miec zadraznien ze mna - ja jestem dla niej wazniejszy niz jakas tam moja ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Tylko wiesz Ewa ze ja sie z tym bardzo źle czuje :( bo to moi rodzice a nie jego. Powinni byc za mną . Możliwe jest tez to ze jesli on sie u nich gości to mysli ze jego bardziej lubią niz mojego obecnego partnera ( w sumie to obecnego nie za bardzo lubią, ale to inna sprawa, bo moi rodzice lubią ludzi uległych, których moga sobie podporzadkowac) i jesli były mysli ze moi rodzice go lubią, to czuje sie jeszcze pewniej i daje mu to większa siłe do tego zeby sobie ze mną pogrywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Moze to ma zwiazek z jakimis twoimi wczesniejszymi ukladami z twoimi rodzicami - nie chcialbymbym byc wcibski, czy cos takiego? Moze uwazaja, ze to ty jestes winna, ze tamto sie rozpadlo? Moze uwazaja ciebie za nieodpowiedzialna osobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Albo mozliwa jest jeszcze jedna opcja - mozliwe tez, ze sadza, ze bedziecie jeszcze razem - licza na to i dlatego mu dogadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna bez cukru
facet_1 ja tez nie jesrtem wrogiem byłego boli mnie brak odpowiedzialności, choć ponoć teraz dojrzał! sory że tak powiem ale twoaj była to dziwna kobieta, może jednak mysle steroptypami ale jak kobieta może opuścić swoje dziecko! nie wyobrażam sobie dla mnie dzień bez małego to koszmar! facet trzymaj sie ciepło, predzej czy później twoje dziecko doceni jakim jestes fajnym ojcem- rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Nie jestem winna, nie rozpadło sie przeze mnie. Rozpadło sie bo ja chciałam miec dom i rodzine, a na to z nim nie mogłam liczyc. Potrzebowałam kogos kto bedzie ze mna i dzieckiem zawsze, w zdrowiu i chorobie na dobre i na złe, a nie komety. Rodzice wiedzą ze nie bede juz z nim. W sumie mysle ze on ma atut taki którego ja nie posiadam - pieniądze. I ze to dla moich rodziców sie liczy. Przykre. Czasem mysle też ze robia mi to na złośc. ALbo ze chcą być dobrzy dla obcych i pokazac przez to jacy oni sa tolerancyjni. Tylko ze mnie to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
czarna bez cukru>>> moja byla sobie myslala tak: wyjade sobie, jak mi sie powiedzie, to sobie przyjade po dziecko, jak nie to przyjade z powrotem, palne jakis kit o pracy... . Teraz jest unia, granice otwarte, moj prawnik powiedzial, ze takie myslenie, to teraz plaga wsrod mlodych kobiet. Ale ja za szybko zorientowalem sie, ze mnie kantuje i zaczalem dzialac - tak, zeby nie odwiedzac dziecka za 2-3 granicami lub go nigdy nie zobaczyc. Ona uwaza, ze go nie opuscila, tylko "zostawila z ojcem". Dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Drugie ze ta sytuacja mojego obecnego partnera też drażni. Jest ze mną i dzieckiem, jest nam dobrze razem, stara sie i opiekuje. A przez moich rodziców jest ledwo tolerowany, natomiast były pije sobie piwko z moim ojcem i klepią sie wzajemnie po plecach opowiadając różne historie. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Defense >>> Mozliwe tez, ze twoi rodzice mysla tak - tamten to jest gosc - ma pieniadze, niezalezny finansowo, to nic, ze ma duzo zajec,...; ten nowy, to golodupiec, nic dobrego ciebie z nim nie czeka, to nic, ze trzyma sie przy tobie kurczowo, zawsze bedziecie mieli pod gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Wiesz Facet_1 mysle ze moi rodzice powinni byc szczęsliwi ze sobie życie jakoś układam ze znalazł sie ktoś kto pokochał mnie i dziecko i ze chce z nami byc. Nie każdy chce wchodzic w związek gdzie juz na starcie dostaje dziecko, to nie jest prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Ja to wiem, ale starsi ludzie patrza na zycie innymi kategoriami - ich obchodza czysto materialne podstawy zycia. Zreszta kto wie, co on im mowi, gdy sa sami bez ciebie, co im obiecuje - mozliwe, ze np. "sciagnalbym ja do siebie razem z dzieckiem, gdyby chciala".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Nie wiem co im mówi, ja jedno wiem o nim ze zawsze był fantastą. Różne historie opowiadał, różne rzeczy obiecywał. Gadka szmatka. Mozliwe ze coś takiego wciska moim rodzicom. Tak samo jak i to ze dziecko weźmie na wakacje za granice hahaha bo mysli ze ja mu je dam?? Dziecko które ledwo zna i którego mogłabym juz potem nigdy nie zobaczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Tak, znam te gadki. Moja byla, jak byla jeszcze pelna nadziei i dobrych klimatow za granica, to tez probowala wywrzec na mnie presje, zebym jej dal dziecko na wkacje, czy ferie, albo przyjechal razem z nim. Ba, nawet mi prace tam chciala zalatwic i mieszkanie obok siebie - bylibysmy sasiadami - obserwowalbym ja i jej coraz to innych kolesi. A najprawdopodobniej obudzilbym sie pewnego pieknego dnia bez dziecka, pszportu, czy cos takiego. Byc moze wszystko to mialo na celu zdobycie paszpostu dla dziecka. Wiec jak widzisz w fantazjach nie byl taki osamotniony :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Taaaaaa byli mają czasem naprawde dobre pomysły. Ja mojemu nie ufam i gdy spotyka się z dzieckiem to ja muszę być w pobliżu. Dziecko jest jeszcze za małe i niewiele rozumie z tej sytuacji , zresztą po co ma znać drastyczne szczegóły. Ono i tak jest dość nerwowe i potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczeństwa jakie może dać pełna rodzina. A ty Facet_1 jak sobie radzisz w roli taty i mamy?? Ile lat ma Twoje dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Moja sytuacja jest dosyc swieza, sprawa zakonczyla sie niedawno, maly ma 6 lat i calkiem dobrze rozumie cala sytuacje. Nie kuma tylko, czemu mama nie nocuje w domu. Mialem problem z wytlumaczeniem mu tego. Ale to, ze mam go zostawila i wyjechala sobie za granice rozumie doskonale. On juz wie, ze z jej strony nie ma zadnego poczucia bezpieczenstwa, ze ona wysadzila jego "dom" w powietrze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×