Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Defense

Rozwód, rozstanie- czy byli tez Wam utrudniają życie?

Polecane posty

Gość facet_1
Oczywiscie - zawsze trzeba byc w poblizu, gdy ex spotyka sie z dzieckiem. Trzeba widziec i slyszec - czy nie manipuluje nim. Ja nie manipuluje swoim dzieckiem, nie mowie mu, ze mam jest zla. Ale psycholog dziec. konkretnie nakazala mi nie spuszczac dziecka na krok podczas jej wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę żadnego powodu, by oddawać \"dla świętego spokoju\" - to do \"facet_1To tak jakby pozwalać na ściąganie haraczu dla świętego spokoju.Bo co to znaczy stawiać warunek \"Ty możesz ale z kimś nie\"? To jest uczciwe? Nie, to była Jego wolna wola, że dołożył się do mieszkania i nie ma prawa rościć sobie żadnych zobowiązań drugiej strony.Jeśli trzeba złóż skargę za nękanie. Żeby sprawa ruszyła trzeba mieć dowody - ale żeby zgłosić - nie trzeba mieć dowodów, policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie. Może to go trochę przystopuje.Jeśli zapłacisz dla świętegpo spokoju to może się zdarzyć, że sprzedasz mieszkanie, nie będziesz miała gdzie mieszkać i wtedy On sądownie odbierze Ci prawa do opieki nad dzieckiem. Nie rób tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Moje dziecko jest troche młodsze, sprawa o byłego jest o tyle prostsza ze on nigdy nie mieszkal z nami, wiec dziecko nie przywykło do jego obecności. Bardziej chyba jest przywiązane do mojego obecnego partnera i to on jest bardziej dla niej tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zmienilam numer telefonu bez zadnych kosztow, napisalam prosbe do operatora o zmaian , napisala ze jestem nekana gluchymi telefonami i tak dalej, ze nasza wpolpraca trwa juz kilka lat i ze zdjae sobie sprawe,ze moje sprawy soobiste nie powinny ich obchodzic ale poprosilam i po tygopdniu dostalam smsa,ze numer zostal zmieniony..zadnych dodatkowych oplat; Chaial tez przy tej okazji podziekowac EWIE...Ewa juz po sprawie, kilka dni temu mowilas mi o pytaniach jakie moge zadawac swiadkowi na sprawie..juz po wsyztskim...mam rozwod z orzeczeniem ....ja swety spokoj...przynjamnie na papierze..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
---->ngLka właśnie to mnie boli najbardziej, ze ja moge mieszkac w mieszkaniu ale sama, to znaczy ze nie mam prawa juz ułożyc sobie życia na nowo?? Z drugiej strony, nie mam pewności czy jesli go spłace to da mi spokój, bo moze chciec wiecej i wiecej , podaje rózne kwoty jaką powinnam mu zapłacic. A fakt jest taki ze on sobie bryka po Europie i ma w nosie czy dziecko jest zdrowe czy chore. Może robic wszystko. A ja nie... nie czuje sie gorsza przez to, ale to na mnie spoczywa obowiązek wychowania i opieki nad dzieckiem a on ma wolne ręce. Moze sobie gdzies tam spoytkac sie z kim mu sie podoba, ja w to nie wnikam. Ale ja tez chce mieć prawo do normalnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
ngLka i Defense >>> z tego co zrozumialem - wg mnie prawnie mieszkanie zapisane jest na Defense i facet moze jej nagwizdac. Ale z drugiej strony on wniosl jakies srodki materialne, zeby je kupic i normalne jest, ze czuje do tego mieszkania jakies prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Defense>>> Z punktu widzenia faceta - place alimenty, jak trzeba, latam sobie po Europie, mojej bylej nic do tego gdzie, z kim i kiedy sobie latam. Jak chcesz mozesz wniesc pozew o ograniczenie praw rodz. z uwagi na to, ze nie odwiedza dziecka, nie interesuje sie nim,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Jeszcze coś - kolejny jego argument - mieszkanie ma byc dla dziecka a ja mogę " wypier... pod most " - cytat bezpośredni. Dziecko jest za małe zeby mieszkac samo to raz a dwa ja w miare moich mozliwości pomogę mojemu dziecku usamodzielnic sie jak przyjdzie na to pora. Drugie - mam powody przypuszczac ze były opłaca sąsiadów zeby mu donosili czy moj obecny partner u mnie przebywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Coz - ja bym mu dowalil ograniczenie praw, zobaczylbym, czy to go ruszy. Jezeli nie - dalej - pozbawienie praw - kij z nim i jego alimentami - to juz musialoby go ruszyc. Tylko, czy za 20 lat maly by nie mialby pretensji, ale jak on po tygodniu was zostawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Rozstanie z byłym przebiegało spokojnie, fakt ja podjęłam decyzje ze to koniec. Ale zanim ją podjęlam dwa lata mieszkałam sama, a on przybywał jak gość na kilka dni. Dziecko było w szpitalu dwa razy, nie przyjechal , nie odwiedził nas. Nie raz płakałam w telefon, prosiłam zeby przyjechał, że mi cięzko, ze nie mam z kim porozmawiać, nie pracowałam, tylko zajmowałam sie dzieckiem, wszytsko sama. On mówił ze nas kocha.. za każdym razem to mówił, potem mi to "kocham" spowszedniało, bo to tylko słowo było, nie podparte czynami. Az w końcu kiedys nie miałam juz siły prosić zeby przyjechał, juz nie pytalam kiedy u nas sie pokaze/. Chyba nawet tego nie zauwazył.. potem zaczęlismy sie oddalac coraz bardziej. Ale nie o tym chcialam pisac... Wiec rozstanie było pokojowe i prawie rok mialam spokój , potem związalam sie z obecnym partnerem i zaczęła sie ta cała walka o mieszkanie. Chyba byłam naiwna ze myslałam ze wszytsko sie dobrze ułoży. Moze miałam go za innego człowieka. Może ja nie chce wojny z nikim?? Może nie wszystko mozna spokojnie i grzecznie załatwić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Defense >>> Nie wszystko. Moja byla sobie wyobrazala, ze bedzie za granica, a u mnie bedzie miala swojego rodzaju mete. Byc moze myslala, ze zabierze dziecko, kiedy tylko jej sie ulozy. Miala glowe nabita tego rodzaju fantazjami i mowila mi, ze wszystko mozna pokojowo. ale niestety. To byla jedna z kobiet, ktore co innego mysla, co innego mowia, co innego robia. Nie mozna z takimi osobami niczego zalatwic, bo zawsze budzisz sie oszukana , z reka w nocniku, a to one sie smieja. Trzeba na wszystko miec papiery i "trzymac je za gardlo". Niestety, inaczej sie nie da. Dogadac nie, bo dogadywac sie mozna z osobami konsekwentnymi w dzialaniu, slownymi, prawdomownymi, szczerymi w waznych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Ograniczenie praw mówisz Facet_1 hmm wiesz co, były ma syna , teraz juz pełnoletniego, ale jak brał rozwód ze swoją żoną to ma w orzeczeniu o rozwodzie dopisek ze ma ograniczone prawa do decydowania o o ważnych sprawach dotyczących własnie tego dziecka. Nie wiem na jakiej podstawie sąd tak orzekł ale widocznie jakąś musiał miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet_1 - według mnie facet nie czuje tego, by rościć sobie prawa - On zwyczajnie chce uprzykrzyć życia, bo tak na prawdę, gdyby zależało mu na odzyskaniu pieniędzy, to:1. Podawałby stałą kwotę a nie rózną (a Autorka pisze, że podaje różną)2. Załatwiłby to formalnieCała sprawa wygląda tak, jakby On chciał Jej wymierzyć karę za to, że spotylka się z innym facetem. Czuje do niej żal z jakiegoś powodu - ale ten żal nie daje mu prawa do nękania Jej.Rozumiem, że może chcieć odzyskać włożone pieniądze ale sposoby jakimi się posługuje (nękanie, straszenie, że zrobi krzywdę) są karalne.Uważam, że Ona nie ma obowiązku oddawać tych pieniędzy. Może to zrobić ale nie musi - a facet nie ma ŻADNEGO prawa ŻĄDAĆ.I dlatego myślę, że kobieta powinna zgłosić sprawę na Policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Defense >>> Wlasnie o tym mowie - o ograniczeniu wladzy rodz. - proponuje wypad do prawnika. Wg mnie spokojnie masz wszelkie podstawy, zeby zlozyc w sadzie wniosek o ograniczenie praw. ngLka >>> Widze, ze facet chce uprzykrzyc jej zycie i wie, ze ma prawa do tego mieszkania, nawet, jezeli nie formalnie, to przynajmniej moralnie. Wg mnie moralnie ma, bo jakies tam pieniadze w nie wlozyl. Uczepil sie tego swojego "prawa" jak rzep psiego ogona i nie odpusci. Policja malo pomoze - on bedzie za granica, powiedza jej, ze moze wytoczyc sprawe z powodztwa cywilnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Defense >>> Aha, co do tego rozwodu - czesto sad ogranicza prawa rodz. facetowi w czasie rozwodu, gdy dziecko zostaje przy matce. Nawet, gdy rozwod jest bez orzekania winy lub z winy zony. Coz - faceci zawsze maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, masz rację, że policja nic nie zrobi ale ma obowiązek przyjąć zgłoszenie. Wydaje mi się też, że skoro to zgłoszenie zostanie przyjęte - Policja musi o tym zdarzeniu poinformować osobę \"zainteresowaną\".I fakt, że nic więcej nie zrobią nie ma tu większego znaczenia - chodzi wyłącznie o to, by się przestraszył.Moralnie prawo do mieszkania ma - ale też moralnie ma też obowiązki wobec dziecka niezależnie od tego czy płaci alimenty, czy nie. Wg mnie to, że nie zajmuje się wcale dzieckiem dyskwalifikuje Jego prawo do pobrania pieniędzy za mieszkanie, w którym Jego dziecko przebywa non stop.Uważam, że sprawa przepisania praw mieszkaniowych na dziecko może po części rozwiązać sprawę. Jeśli facet ma sumienie to odechce mu się wymuszania na oddaniu pieniędzy \"kosztem dziecka\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Defense- jak twoj byly zadzwoni to powiedz ze juz zglosilas na Policje ze ci grozi,ze wszystkie rozmowy sa nagrywane.Jezeli tobie lub dziecku cos sie stanie on bedzie poszukiwany listem gonczym i odsiedzi swoje i zeby sie tak nie wymadrzal bo starzy koledzy twego obecnego juz maja jego zdjecie i jak tylko pokaze sie w Polsce to mu niezle ryj obija nie mowiac o jego wiotkich jajach. Powiedz ze jak nie chce skonczyc na wozku lub w wiezieniu to niech lepiej przestanie dwonic i zapomni o tobie . Do rodzicow powiedz ze sie nigdy tego nie spodziewalas i jak zmadrzeja to moga do ciebie zadzwonic bo narazie to sie zachowuja jak male dzieci ktore leca na lizaki.I jak twoj byly dalej bedzie gadal to powiedz ze twoja kolezanka z podstawowki pracuje teraz w gazecie lokalnej i moze w kazdej chwili wyjebac taki artykul na niego ze w calej polsce bedzie spalony tak ze niech lepiej zamknie ryj. Jak chcesz to daj mi telefon i ja do niego zadzwonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh Ci faceci
uważam że powinnaś nagrać te jego groźby i iść z nimi na policję jeżeli mieszkanie jest zapisane na Ciebie to on może się w dupe pocąłować. Jeżeli nie jest tam zameldowany tym lepiej. Groźby takie jakie on praktykuje w stosunku do Ciebie są karalne, najlepiej abyście się z nowym partnerem pobrali jak najszybciej, aby ten palantunio wiedział ze to koniec i że może sobie dalej jeździć po tej swojej europie, aha i uważam że powinnas mu podnieść kwotę alimentów, niech płaci ... a o oddawaniu kasy za mieszkanie zapomnij, powiedz aby wytoczył Ci proces w Sadzie - który oczywiście przegra więc niech nie bedzie taki hop siup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Oczywiscie, ze powinna nagrywac jego rozmowy telefoniczne. Ale bym nie informowal go o tym. Najpierw bym zbieral archiwum dowodowe. - wlasnie te rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety - takie nasz polskie prawo - aby nagrana rozmowa mogła być dowodem rzeczowym w sprawie o nękanie - rozmówca przed rozpoczęciem rozmowy musi zostać poinformowany o dokonywanym nagraniu.Żaden sąd niestety nie uzna tego typu pogróżek jako dowód. Być może pomoże to w założeniu sprawy - ale nie w jej wygraniu. Więcej pieniędzy i nerwów straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście zbierać powinna, jeśli dojdą do tego inne dowody (listy z pogróżkami i przede wszystkim - świadkowie) - to nagrania mogą być pomocnicze ale niestety nie jako główne.I jeszcze jedno - ktoś pisał o ślubie. Jeśli kobieta wychodzi ponownie za mąż to drugą osobą odpowiedzialną za dziecko staje się "nowy" mąż i alimenty przepadają albo schodzą do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Nie wiem jak w sprawie o nekanie, ale z tego co wiem nagrana rozmowa jest dowodem rzeczowym, gdy zostaje 1.przepisana na papier z podzialem na role, z data, itd. 2. nagranie jest ciagle - bez przerw, wtracen Z uwagi na to, ze sad ma dowolna mozliwosc dopuszczenia do sprawy dowodow moze doposcic lub nie taki dowod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_1
Fajny topik, ale musze juz uciekac :-) dla wszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o sprawę o nękanie...miałam taką w sądzie. Po 2-letnim związku z moim byłym (ja zewrałam) zaczął mnie nękać,prześladować,wydzwaniać,nachodzić,próbował rozbić mi samochód,wypisywał sms\'y z grożbami i opisem jak mnie zabije...i na tym go miałam,nie dało się prośbą to sprawę zgłosiłam na policję...Sprawa poszła do sądu! Po jej zakończeniu powiedział mi,że nadal mnie kocha i chce,żebym nadal z nim była! Taki tupet!!! Doskonale Cię rozumię Defense...co to znaczy być przez kogoś prześladowanym.Powinnaś coś z tym zrobić! Życzę szczęścia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moimi dowodami były sms\'y z grożbami...i świadkowie! Sms\'y były wysyłane z sieci heyah,policja nie musiała brać żadnych wykazów tylko zrobili mu nalot na dom i zabrali komórkę w kturej był mój numer i komórkowy i domowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
--->ngLka - mysle ze głównym celem mojego byłego jest zatrucie mi zycia, moze na zasadzie ze jak nie bede z nim, to z nikim innym tez nie. Mogę przypuszczac ze gdybm wróciła do niego to byłby szczęśliwy i zadowolony. Co do alimentów, nie było małżeństwa i nie było rozwodu, to co mi płaci to hmm taka nasz umowa. W sumie moja wiedza na temat sadowego przyznawania alimentów jest nikła :( --->sam1 dzieki za same dobre rady :) byc moze zastosuje sie do nich ;) ---->Diegusia, nieźle podżyłas, mozliwe ze od mojego byłego tez bym mogła usłyszec ze nadal mnie kocha i takie tam, tylko ze jak cos sie konczy to naprawde nie ma juz powrotu a on chyba nie chce przyjąć tego do wiadomości. Swiadczą o tym jego zmienne nastroje. To ze jak z nim rozmawialam w kraju to gadalam jak z człowiekiem, normalnym rozsądnym. Mysle sobie jest pk. A po 2 tygodniach zmiana - dzwoni i znów zaczyna się to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
--->facet_1 nie chce odbierac mu praw do dziecka, ja jestem osobą ugodową i wojny nie zamierzam prowadzić, do czasu oczywiście az ktoś mi tej wojny nie wypowie. Były straszył wojną nieraz ale póki co na straszeniu sie konczy. Topik fajny :) mam nadzieje ze jeszcze tu zajrzycie :) i zapraszam wszytskich innych którzy mają problemy ze swoimi byłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zostawilam EX wszystko wyprowadzilam sie do rodzicow , po jakims czasie poznalam wspanialego faceta ze wzgledow finansowych postanowilismy wyjechac za granice i tutaj zaczac od nowa ale niestety musialam zostawic moje dzieci w polsce w tej chwili czyli po roku mozemy je tutaj sprowadzic i byc razem i nagle sie okazuje ze nie dostane zgody EX na paszporty mimo ze zupelnie nie interesuje sie dziecmi chyba nawet nie wie jak w tej chwili wygladaja , a ja tesknie wiem moglabym oddac sprawe do sadu ale polskie sady to wszystko wymaga czasu a debil sie cieszy ze mi zrobil na zlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Defense
Może dziś jest na Kafeterii ktoś to ma problemy ze swoim byłym?? ---->leady , Tobie też współczuje problemów z byłym. Co on chce osiągnąć?? To że dzieci będa się wychowywały bez ojca i matki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumię zupełnie co Twojemu,czy też każdemu innemu byłemu daje takie wchodzenie w drogę nam kobietą. Nie rozumię też zupełnie czemu faceci odchodzą kiedy pojawia się dziecko,potem twierdzą,że to wina kobiety,że była niuczciwa,zdradzała itd...A jak spytamy Czemu byłeś z nią do tej pory,zanim pojawiło się dziecko to twierdzą,że nie kochali. Kto to rozumie,niech napisze,jak to działa tym ich MARSIE...bo mi ręce opadają! Pozdrawiam Defense-----ja wiem ,że po rozstaniu w taki sposób jak np.Ja z moim EX nie ma powrotu...powiedziałam mu to,ale On nie rozumie! Teraz dopiero mam spokój. A nauczyłam się,że \"Nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki\" Teraz mam faceta i nie jest idealnie,poprostu jestem nastawiona,że z dnia na dzień może być koniec...tak mnie nastawił do naszego związku...ciągle coś niby robię nie tak,a On niby nie. Ale OK.Czas pokaże!On wie,że jak opdejdzie to powrotu nie ma!!! To takie moje zdanie!Każdy z nas ma swoje,ale facetów nigdy nie zrozumię! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×