Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Po prostu Kasia

Zarobki nauczycieli

Polecane posty

Gość Monika ach Monika
a mnie zastanawia, po co ktos najpierw chce zostac nauczycielem, a potem narzeka ze ma marne zarobki, a jakie ma miec? jesli ktos ma predyspozycje i latwo uczy sie jezykow to niech wykorzysta to jako atut zamiast klasc sobie klody pod nogi, jesli ktos chce byc nauczycielem z powolania to musi mu wystarczac samozadowolenie z faktu nauczania. Swoja droga chyba sami desperaci sie na do decyduja. Ja jako studentka znajaca biegle jezyk angielski mialam 4 tys za same tlumeczenia.Teraz, nie mieszkam w polsce bo nie lubie mieszkac na wsi, zarabiam w przeliczeniu 16 tysiecy, z 2 fakultetami , 3 jezykami i doswiadczeniem.Reasumujac edukacja jest wazna, ale trzeba wiedziec na co sie ukierunkowac. Pozdrawiam nauczycieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stażystka jeszcze
zapraszam do szkoły plusy: wakacje, ferie itp. satysfakcja, której chyba nie miałabym jako urzędniczka minusy: niskie zarobki durna biurokracja utarczki z rodzicami - ,, ja zadzwonię do kuratorium i powiem, ze pani..." - stały tekst połowy ciągła ,,walka" z dzieciakami - albo one, albo ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stażystka jeszcze
proszę też żeby nie wypowiadali się o pracy nauczyciela ludzie, którzy skończyli szkołę średnią dawniej niż 5 lat temu Naprawdę zachowanie dzieci pogarsza się w zastraszającym tempie - jak ja byłam uczennicą nie było takich cyrków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrażona głupotą
nie rozumiem argumentu - jeśli jestes nauczycielem z powołania i kochasz swoja pracę to powinieneś sie godzic na niskie zarobki - to może wszystkim którzy kochają swoją pracę płacic najniższą krajową? a im bardziej się swojej pracy nie lubi to tym więcej powinno sie zarabiac? nauczyciel który lubi uczyć i ma dobre wyniki nie może walczyc o lepsza pensję? puknijcie sie w durne łby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona dla kretynów
ale naciągana strona. strasznie marna manipulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo-bo fruut
taka wlasnie jest polska szkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bielik
25 godzin na tydzien i 1500 na reke do tego wakacje, ferie za ktore leci pensja heh moze tak 4 tys na reke 10 godzin tygodniowo i 4 miesace wakacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórym nauczycielom to bym nawet 400 zł nie dała. Nigdy nie zapomnę mojego fizyka: R=U/I , stąd I=R*U :D:D:D i tak na każdej lekcji wzoru nie potrafił przekształcić i wytłumaczyć lekcji ofiara. Na geografii kilka razy widziałam mapę rozłożoną, a pani ograniczała się do otworzcie książkę na stronie 48 i róbcie notatkę. Chemia? Uzgadnianie współczynników stechiometrycznych to trudna sztuka dla pani chemiczki :D Tylko trzy nauczycielki w mojej karierze były nauczycielami z powołania. 2 matematyczki i jedna polonistka. PS moja mama jest nauczycielką ;) ale nie olewa uczniów, czasami pracuje do nocy za te grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
ja skonczylem 4 lata temu czy tam niecale 5 lat. wiem o tym ze jesli chcial nauczyciel to dawal sobie rade. zgadza sie to pokolenie ktore teraz jest w gimn i liceach jest zdegenerowane bardziej niz moje ale i na takich sa sposoby. co do zarobkow w kazdym zawodzie trafisz na mende i awanturnika. prosze was (glownie nauczycieli) nie robcie ze spoleczenstwa idiotow i nie badzcie narodowymi meczennikami. gowno robicie przez wakacje a wam placa za to!oprocz tego jakis kretyn z ZNP macha ze mlody nauczyciel zarabia 1000 złna reke i co z tego??ja pracuje tez umyslowo i tez uzeram sie z klientami i tez mam podstawe 1000 zł jesli nauczyciel reprezentuje poziom pewien to beda bili do niego drzwiami i oknami aby ich douczali.jelsi to sa przedmioty istotne.jesli nie moze zrobic drugi fakultet i dwoch przedmiotow uczyc. i niech mi nikt nie mowi ze pracuja tak duzo bo maja nizsza norme tygodniowa niz zwykly pracownik. kolejna kwestia na jedna godzine maja srednio 10 minut przerwy.co na 8 godzin daje 1 h 20 minut przerwy to tez jest czas odpoczynku. choler..a jasna meczennicy!!!! wogole jakim prawem wy strajkujecie. uwazam ze w takiej sytuacji zomo by sie przydalo!!!wiekszosc spoleczenstwa pracuje w sektorze prywatnym i w du..pie ma pracodawca nasze roszczenia a jakby poowiedzial o strajku to kazdego by wyrzucili.a wam sie co w glowach pomiesza i 2 godziny nie uczycie bo strajkujecie. a pewnie kasy i tak za tego godziny wezmiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nauczyciel
Panu powyżej chyba coś w głowke sie stało, Zomo??:O Wiesz jaka jest róźnica miedzy klientami a uczniami? Dzieci to nie osobniki, które przychodzą i odchodzą z zalatwionymi sprawami. Nauczyciel jest cześcią dzieci, młodziezy przez 1/4 ich życia, codziennie! I to on ma duży wpływ na jego dalsze zycie i odpowiedzialność jest o wiele wieksza niż siedzenie gdzieś w urzędzie i przyjmowanie klientow. Moze wylicz jeszcze ile razy nauczyciel chodzi do toalety i wszystko zsumuj, to w ogole wyjdzie ze nic nie robi. A pozniej sie dziwią, że nauczycieli brakuje, jeszcze zobaczymy co bedzie w przyszłości, przeciez nikt nie bedzie robił tego za takie grosze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"kolejna kwestia na jedna godzine maja srednio 10 minut przerwy.co na 8 godzin daje 1 h 20 minut przerwy to tez jest czas odpoczynku.\" tez mi odpoczynek, nauczyciele w tym czasie sprawdzaja bądź szykują sprawdziany, spotykają sie z rodzicami/uczniami, omawiaja sprawy z pozostałym gronem pedagogicznym, dyżurują, i tak - czasem nawet skorzystają z toalety (: wyobraź sobie, że będąc na praktyce nauczycielskiej przez 8 godzin lekcji czyli jak to mówisz 1 h i 20 min przerwy nie zdążyłam ani się wysikać ani kanapki zjeść, podczas gdy ty za biurkiem pewnie popijasz jedną kawkę za drugą. Każdy ma prawo do walki o lepszą pensję, czy to nauczyciele czy pielęgniarki czy ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
kwe3stia zasadnosci strajku jest idiotyczna zadna instytucja prywatna nie moze strajkowac bo odrazu by pracownicy mieli represje natomiast dzial medyczny i nauczyciele moga sobie na to pozwolic bo to sektor panstwowy.super. skoro uwazasz ze tak im zle to idz i daj im ze swojej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
"Panu powyżej chyba coś w głowke sie stało, Zomo?" panu powyzej nic sie nie stalo w glowe,pan powyzej wyraza swoja opinie jako osoba ktora miala niedawno stycznosc z nauczycielami ich podejsciem do mlodziezy rowniez z studentami jak rowniez teraz mam jest pojedynczymi przyje,mnosc lub nie sie spotkac. "Wiesz jaka jest róźnica miedzy klientami a uczniami? Dzieci to nie osobniki, które przychodzą i odchodzą z zalatwionymi sprawami. Nauczyciel jest cześcią dzieci, młodziezy przez 1/4 ich życia, codziennie! I to on ma duży wpływ na jego dalsze zycie i odpowiedzialność jest o wiele wieksza niż siedzenie gdzieś w urzędzie i przyjmowanie klientow. " co ty gadasz za bzdury kiedy i do jakiej szkoly chodziles???chyba mijasz sie z rzeczywistoscia!!!nauczyciela z powolaniem to mozesz szukac ale chyba ze swieczka w mlodej kadrze.wsrod wiekowych w wieku przed emerytalnym to jest ich jeszcze troche. "Moze wylicz jeszcze ile razy nauczyciel chodzi do toalety i wszystko zsumuj, to w ogole wyjdzie ze nic nie robi. A pozniej sie dziwią, że nauczycieli brakuje, jeszcze zobaczymy co bedzie w przyszłości, przeciez nikt nie bedzie robił tego za takie grosze" w tym kraju w kazdym zawodzie brakuje ludzi.dlaczego bo ekonomia jest prosta.wiecej placa polacy jada tam. w Polsce w ostatnim czasie jest tworzony mit zawodow ktore sa prawie ze meczennikaMI ktorzy pracuja i tak wiele daja z seiebie. prosze was zastanowcie sie zekazdy zawod mozna uznac za taki. jest taka zasada daj swini palec wezmie cala reke. w tej sytuiacji to jest zasadne obiecal cos rzad lekarzom wiec "dzieci "nauczyciele sie odedzwaly w takim razie im tez malo!!!!tylko kur..wa skas trzeba to brac!!!i zrozumcie ze rzad nie kladzie tego ze swojej kiesy!!!!!tylko z naszej!!!!wiec zamiast obnizek to pewnie beda podwyzki!!!podatkow!! i taki nauczyciel dostanie podwyzki np 200 zł a jego rodzina bedzie w sumie placila podatkow wiecej o 100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czucieła
Ci, którzy nie sa nauczycielami nie powinni sie wypowiadać o charakterze pracy nauczyciela. Moga krytykować te czy inne błędy, ale o samej pracy nic nie wiedza. Mam za soba pewien staz pracy i gdybym tak postepowała ja tu sugeruje moj przedmowca to, obawiam się, zwolniono by mnie z pracy. Przerwa jest dla ucznia, nie dla nauczyciela. To jest znane i popularne powiedzenie. Nauczyciel w tym czasie nie ma szans aby sobie odpocząć. Kiedy jeszcze pracowałam, takie miesiące jak wrzesień, paździetnik, kwiecień, maj, czerwiec to był okres kiedy moj dzień pracy zaczynał sie o 8.00, a kończył najwczesniej o 17.00, a nierzadko o 20.00. Wprawdzie uczyłam 5 -6 godzin, ale po lekacjach prowadzilam treningi, wyjeżdżałam z dziećmi na zawody, olimpiady, przygotowywałam akademie bo bylo ich co rusz w tym okresie. Byłam tez komendantem szczepu. Na lekacjach tego nie robiłam, bo mialam program do realizacji i zrealizowac go musialam. Niejednokrotnie moja klasa, w ktorej miałam wychowawstwo prosiła o zorganizowanie dyskoteki, gier terenowych czy wspólne wyjście do kina. Nie odmawialam, bo kocham dzieci. W moim zyciu szkoła i dzieci były na pierwszym miejscu. Na inne rzeczy nie miałam juz ani czasu ani sily. W rezultacie zaplacilam za tą moja pasje zdrowiem. Więc prosze aby laicy nie wypowiadali sie przynajmniej w tak ostrym i nieprzyjemnym tonie, bo sytuacja dzisiajesza wcale nie jest inna. Owszem są obiboki i za żadne skarby poza godzinami lekcyjnymi nic nie zrobią, ale z takimi nie przedłuza sie umow o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czucieła
Jeszcze dodam, że wszystkie czynności poza lekcjami nie były płatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czucieła
mdc Często nauczyciel na korepetycje nie ma juz sily ani czasu. Może olewac pracę w szkole, uczyc byle jak i zachowac sily na korepetycje, ale czy to byloby w porzadku? A z ta krytyka strajku nauczycieli tez nie przesadzajmy. Widze jak taki strajk wyglada. Sa normalne lekcje, bo nauczyciel odpowiada za bezpieczeństwo ucznia. Ja mam ze swej strony duzo uwag, ale do rodziców, ktorzy nie współpracują ze szkołą, a potem maja pretensje. Mlodzież jest podobno okropna. No więc ja mam szczęście bo takiej nie spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdc
do Czucieła w kazdym zawodzie tak mozesdz powiedziec ze ktos siue moze nie wypowiadac. sluchaj akurat mialem przyjemnosc znac blizej kilku nauczycieli widac oni jakos mieli czas dawac korepetycje pomimo pelnego etatu w szkole ogolnoksztalcacej i dorabiac sobie druga pensje rzeczywiscie nie byla ona zaangazowana tak emocjonalnie w pomoc dzieciom jak ty piszesz. ale nie przedstawiaj calego srodowiska nauczycieli jako takich dobrych i kochajacych ludzi dzieci!bo to bedzie kpina. wiekszosc z nich nie ma powolania i interesuje ich tylko od ktorej do ktorej pracuja. pogratulowac ci za zapal twoj i angazowanie sie. nie oceniam akurat takich indywidualnosci jak tylko tylko ogol. pamietam ze swojego liceum naczycieli ktorzy rzucali gabka albo mowili ci spierdalaj i nikt tego nie protestowal.albo wezmiesz korepetycje albo niezdasz.(akurat nie mi ale bylem swiadkiem) i takich ludzi jest stanowczo wiecej niz takich jak ty dla ciebie szacunek jesli jestes taka jakpiszesz i oby wszytstkie dzieci mialy takich wychowawcow. sama przyznaj racje ze sa nauczyciele ktorych jest wiecej niz ideowcow ktorzy koncza lekcje rzucaja dziennik i wychodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja napisze w ten sposób...O pracy nauczycielki marzyłam od dziecka, chciałam uczyć, tak jak moja babcia i moja mama...Po 5 latach niełatwych studiów ( w każdym semestrze do przeczytania z literatury poszczególnych epok PONAD sto książek...) po trzech latach dodatkowych kursów UDAŁO się znalazłam pracę!!!Jakaz ja byłam szczęśliwa, oto spełniały sie moje marzenia....i od razu od wrzesnia rozczrowanie...Nie nauką, nie uczniami ale pracą, o której nikt nie mówi głośno.Pierwsze posiedzenie rady pedagogicznej (trzy godziny dla tych co to mówią,że nauczyciele tak krótko pracują...)i polecenia dyrektora dla mnie :przygotowac ankietę dla rodziców, ankietę dla uczniów, roczny plan WDN, opieka nad PCK i odpowiedzialnośc za dekoracje dwóch tablic szkolnych (czterometrowych :( ) Pozatym to co zwykle, rozkład nauczania , programy nauczania, nauczyciele wiedza co i jak a Ci bluzgający na belfrów, że im tak dobrze niech czytają...W szkole owszem, 4-5 godzinek dziennie.W domu najpóxniej o 14, super czyz nie? Ale przygotowanie sie na nastepny dzień zajęć(nawet pobieżnie)to minimum godzina, sprawdzenie (kartkówek, zeszytów, sprawdzianów a zwłaszcza wypracowań) to minimum 2 godziny. A gdzie wszystkie inne dokumenty potrzebne do szkoły?Godzinami siedze przed komputerem i pisze , roczne plany dla szkoły, regulaminy,sprawozdania, ankiety i inne pierdoły...i nikt nie płaci nauczycielom za to ani złotówki!A jeszce posiedzenia Rady Pedagogicznej minimum raz w mieiącu?A zebrania z rodzicami?A konsultacje?A dyskoteki dla uczniów?A kółka przedmiotowe?A przygotowywanie akademii szkolnych? Przedstawień?próby z dziećmi, dekorowanie tablic?policzcie I L E to jest godzin w ciągu miesiąca przepracowanych za darmo i przestańće w końcu pi.......ć , że nauczyciele pracują tylko kilkanaście godzin tygodniowo...A że z a to po 5u latach pracy dostaję 1150zł? faktycznie, fortuna...To tyle> I nie zrozumcie,że narzekam, bo robie w końcu to, co chciałąm, tylko zastanówice się 2 razy, zanim napiszecie ,że tak nam różowo i cudownie...ż enauczycielom tak dobrze a jeszcze narzekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie sfrustrowana pani
Ciekawe dlaczego zawód nauczyciela cieszy się tak niewielkim szacunkiem, zrozumieniem etc... Sama pracuje w szkole, wlasnie kończe staż i mam takiego pecha, że dostałam tylko 0,5 etatu. Dostaje na reke (po odliczeniu ubezpieczeń etc) 430 zet - żenada, za rok - jak nauczyciel kontraktowy bede zarabaic niewiele wiecej...Powiem szczerze - lubie prace z dzieciakami, kiedy mam na zajęciach ucznia nie myślę o tym jaką dostaję gratyfikację zarobkową za to co robię, autentycznie jestem w kontakcie z dzieckiem i cieszy mnie ta ale kiedy na zimno sie zastanawiam jak jestem rozliczana to po prostu autentycznie nie chce mi sie starać... Za wszystkie szkolenia i kursy płace sama, oczywiście nie stać mnie na wiele warsztatów, szkoleń które są bardzo ciekawe ale kosztują np. kilkaset zł... A z korepetycjami, dodatkami i premiami to jakieś mity są...o płatne nadgodziny czasem ciężko... Ja na pewno nie chce zrezygnować z pracy w szkole, jak juz pisałam lubie to i egoistycznie rzecz ujmując - na pewno (jeszcze na tym etapie) jest to dla mnie rozwój zawoodowy, ale szukam już jakiejś pracy poza oświatą - bo na szczęście mam wykształcenie nie tylko pedagogiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrotech
Jak zwykle obrzucanie błotem i poniżające uogólnienia. W dzisiejszych czasach, w naszym kraju słowo nauczyciel to słowo-szmata. Każdy sobei niem gębę wyciera, jak nie ośmieszając to skłądając obietnice bez pokrycia. Nie mam czasu zjeść kanapki. Nie mam czasu iść do toalety.(samo przejścioe do pokoju i z powrotem z dziennikeim zajmuje dokładnie 5minut!) Kawę pijam -oczywiście na następnej przerwie-zimną. Bo zanim się woda zagotuje jest już dzwonek. Nie mam czasu odpocząc. I nie mam tak dobrze jak większośc leni którzy będąc w parcy siedzą pół dnia, albo i cały -na kaffe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobelka
Nie te czasy. Nauczycielowi prawo zabrania dawanai korepetycji własnym uczniom. Spierdalaj do ucznia? :-D No chyba że ktoś chce wylecieć z hukiem będąc pożegnanym przez kuratora, policję i sędziego. A nadgodziny to dzisiaj marzenie w większości szkół. Jestem nauczycielem mianowanym, pensja 1200 na rękę -goły etat. I proszę mnie nie pocieszać że sprzątaczka czy pracownik fizyczny ma gorzej. Nie po to kończyłam studia żeby się porównywać z najniższą krajową. Też mi pocieszenie.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontraktowa
ostatnio nasza pani dyrektor powiedziala ze nauczyciel kontraktowy zarabia ok 55% sredniej krajowej. chociaz kocham uczyc - odechcialo mi sie starac. kogos to dziwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel
rok temu pracowalem w gimnazjum w poznaniu na pol etatu i zarabialem ok 500 zl "na reke", dzis od roku pracuje w szkole w hiszpanii i zarabiam 6 razy tyle.Co prawda hiszpanski etat nauczyciela to 30 godzin zegarowych, ale przynajmniej przy bardzo godziwych zarobkach. polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
a czego tam uczysz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiob
Wiecie co? pojawiło się stwierdzenie że za staż ktoś zarabia około 400 złotych "na rękę". Hmmm nie jestem (jeszcze) nauczycielem, ale z tego co mi wiadomo, to można starać się o więcej. Oczywiście taki marny zarobek będzie jeżeli ktoś godzi się na to, co łaskawie otrzyma od dyra. Jak ktoś nie zna swoich praw, to naprawdę będzie tak skromnie zarabiał. Zapraszam z resztą narzekających na niskie zarobki na stażu na www.belfrownia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielgrzy081
Zarobki są śmiechu warte i tyle,jako spawacz wyciągam w Danii 14 tys. a jako historyk w szkole dostał bym marne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początkująca NAUCZYCIELKA
we wrzesniu zaczełam pracę w szkole, dostałam 1 wypłatę- równo 702 zł. Haruję całymi dniami, nie mam czasu dla siebie. i ta niewdzięczność otoczenia. Pierwszy i ostatni rok pracuję w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
Witam wszystkich rozgoryczonych i innych też Ja też jestem nauczycielką jak również mój narzeczony, nie zarabiamy źle, bo w sumie mamy około 3700zł netto miesięcznie, mimo młodego wieku, tyle, że ja pracuję w placówce prywatnej a narzeczony w szkole specjalnej na 1i ½ etatu. Uwierzcie mi, że i ja i narzeczony doskonale zdajemy sobie sprawę, co to znaczy praca fizyczna i nie chcielibyśmy zamienić jej na taką, ale uwierzcie, że praca nauczyciela też wymaga dużego poświęcenia i odporności na stres. Z zarobków w sumie jesteśmy zadowoleni gdyż wiemy że są ludzie którzy zarabiają o wiele mniej i ciężko pracują. Chce jednak was uświadomić, że nigdy nie będzie nas stać na zakup mieszkania mimo takich dochodów i tego ze jesteśmy sami, to znaczy nie mamy dzieci (dodam, że mieszkamy w Warszawie a metr kwadratowy mieszkanie w stolicy średnio kosztuje 8-9 tysięcy).Doskonale rozumiem rozgoryczeni innych ludzi niepracujących w tym zawodzi i wasze „czepianie się” myślę jednak, że każda praca ma swoje zalety i wady, najważniejsze jednak żebyśmy mieli do niej odpowiednie predyspozycje i zadowolenie z jej efektów. Jak zwykle się rozpisałam a głównie chodzi mi o to, że wszyscy Polacy zarabiają za mało w każdym zawodzie i na każdym stanowisku i prawda jest tak, że nie stać młodych ludzi na założenie własnych rodzin, na zakup mieszkań i całą resztę. A czy wy nie uważacie, że powinniście zarabiać więcej? Ja uważam, że tak i urzędnik i pani kasjerka i sprzątaczka, wszyscy powinniśmy zarabiać WIĘCEJ i wtedy nie obrażalibyśmy się nawzajem tylko planowalibyśmy wakacje. Pozdrawiam wszystkich (-:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×