Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Po prostu Kasia

Zarobki nauczycieli

Polecane posty

Gość ja nie narzekammm
Analityk - dobrze kombinujesz, jako nauczycielka przyznaje Ci racje. Ja bym poszla na cos tkaiego! Do nauczycieli: mozemy sobie udowadniac, ze nie pracujemy 18 (ja 25!!!) godzin do znudzenia - i tak nikt spoza szkoly (przedszkola - bo w rpzedszkolu pracują TEŻ nauczyciele!) tego nie pojmie! Poza tym wszystko zalezy od ludzi, od dyrekcji... Chocby w kwestii wycieczek - u mnei w przedszkolu (!) dyrekcja wymaga TRZECH wycieczek na semestr! Zapraszam do mojego przedszkola, to sobie poksiężniczkujecie - przy podcieraniu dzieciom tyłeczków, możecie założyć też kozaczki, zobaczymy jak Wam pójdzie :P A czy wakacje, czy ferie i inne wolne dni to nasza zasługa, czy nasza wina, czy jak...?? Mnie to zwisa, mogę przychodzić do pracy w wakacje (w ferie PRACUJĘ normalnie!) - i tka mnei nei stać na wyjazdy dłuższe niż weekendowe :P Wiec jeśli chodzi o to udowadnianie, to ja sie już poddaję i wycofuję z dyskusji... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie narzekammm
PS. Wstaję do pracy o 5.30 - mam szczęście, bo moja grupa zaczyna pracę o 8. Przedszkole działa od 6, inne nauczycielki już są wtedy w pracy. Niektóre argumenty na prawdę mnie rozwalają... :P Krótko i na temat: czy nie lepiej by było dla wszystkich, gdyby nauczyciel mógł się skupic na UCZENIU i na PRACOWANIU a nie na szukaniu gotówki "na boku", dorabianiu...? Piszecie, że przecież nauczyciel może sobie dorobić korepetycjami...nie zastanowiliście się, kosztem czego odbywają się te korepetycje....? Generalizowanie, uogólnianie i wypowiadanie się na tematy, o których nie ma się pojęcia - jakie to polskie... ;) ...a miałam się wycofać z dyskusji... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie poczytałam i teraz już wiem, że dobrze zrobiłam,że nie pracuję w zawodzie...A wiecie co jest \"najśmieszniejsze\"...takie grupy zawodowe jak górnicy pojadą do Warszawy, zrobią zamieszanie pod pałacem prezydenckim, wyrwą kilka płyt chodnikowych, poprzeklinają i kilkaset złotych podwyżki dostaną, a my???Czyzby środowisko nauczycielskie nie było zorganizowane??A może po prostu zbyt \"kulturalne\" żeby zrobic najazd na stolicę??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczycielki niezadowolone ze swej pensji mogą sobie dorobić. Zapraszam na stronę zamieszczoną w stopce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n - lka
>>> Tomaszek:D ubawiłeś mnie do łez:D jak sobie wyobrażasz nauczycielkę tańczącą taniec erotyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiaaana
bez sensu ten koles z ta strona ja uwazam ze nauczyciel powinien lepiej zarabiac ja jestem nauczycielka z wyksztalcenia le nie mialam okazji pracowac w zawodzie jednak gyby byly wyzsze pensje to bym sie zdecydowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co ? ? ? Uwierzyliście Tuskowi ze Polskę stać na wielkie podwyżli ? ? Bo co ? Bo tym razem oprócz błazna Leppera, "poważny" polityk w kampanii wysłał wiadomosć że Polskę na nie stać ? ? A manifestacja. Dzień pózniej ten temat znikł. Było o radzie gabinetowej - ta była tydzień wczesniej. Ale pro-POwski Dziennik to opublikował specjalnie dzaien po manifestacji nauczycieli. Po to by zagłuszyć temat nauczycieli. Pro-POwski TVN 24 to podchwycił i wasz temat znikł. Moja matka też jest nauczycielką. Ale tłumaczytłem jej że Tusk blefuje i niech nie robi sobie oczekiwań. I dla wyluzowania (choć w zbliżonym wątku do tego) polecam posłuchać słów piosenki z mojej stopki (mniejsza o obraz) :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n - lka
>>>facet-w żaden cud Tuska nie wierzyłam i nie wierzę, bo to tylko przedwyborcze slogany:o a zgodnie ze starym porzekadłem myślę: umiesz liczyć, licz na siebie. Są jeszcze inne formy zarabiania pieniędzy, a zawód belfra?...to moja pasja i zamierzam go uprawiac do emerytury, pod warunkiem, że nie dotknie mnie załamanie nerwowe, bo dzieciaki coraz bardziej rozwydrzone, a rodzice wymagający i czasem bardziej beznadziejni w sposobie myślenia od swoich dzieci:o P.S. zaraz naskoczą na mnie rozhisteryzowane mamuśki rozkochane w swoich rozwydrzonych dzieciaczkach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiaaana
masz racje dzieci sa niewychowane bo rodzice siedza w pracy a potem przed kompem i tv a weekend piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n - lka Oprócz matki jeszcze kuzynka i ciotka są nauczycielkami. Ale pomyśl . Za poprzednich rządów nie było takich manifestacji. Teraz była. W rodzinie się nasłuchałem przed wyborami jaka atmosfera panowała. Częśc nauczycieli uwierzyła w te brednie. Wiem ze to ma słabą wartośc socjologiczną. Podaje jedynie przykład. ps: wiem jaki to zawód. Nieiwle zabrakło bym sam został nauczycielem (WOS-u, skończyłem politologie) ale nie chciałem. Tam naprawdę trzeba kierować sie czymś wiecej. Dlatego to nie tylko praca ale i po częsci służba społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n - lka
facet, wierzę, bo spora część moich koleżanek uwierzyła, chociaz starałam sie im wyperswadować, ze to fuks, z uporem maniaka zapewniały, że będzie lepiej i z " wywieszonymi jęzorami" leciały głosować na PO:D ale może to i lepiej, bo w kosekwencji tego, że młodzi ludzie poszli głosować pozbylismy się rządów pisu, chociaż pan Jarek w jednym z wywiadów dla znanje rozgłośni radiowej zapewniał, że w następnych wyborach wygra pis i on będzie premierem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedna
nauczycieli jako matka mam dość;nie mówcie że wy uczycie-nie macie chyba kiedy bo cały czas są tylko sprawdziany,testy,kartkówkiitp.itd.uczą się dzieci w domu z rodzicami !!! wy na to nie macie czasu i ochoty.nawet nie patrzycie że w danym dniu już więcej nie może uczeń mieć testu-swój i tak dowalicie!G...NO bym Wam dała nie podwyżke.jesteście najbardziej zmanierowaną grupą zawodową.Spotkałam super nauczycieli ale 30 lat temu jak ja Byłam uczniem-tamtych już nie ma zostali zastępcy niegodni ...ech pokolenie dziwne niewarte pięknej nazwy-nauczyciel-!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleee
ja tez spotkałam super nauczycieli i im z jak najwieksza ochotą sama bym dała podyyzke, ale wiekszosci to tak jak tu ktos wspomniał obiboki...zeby byc nauczycielem wcale wiele nie potzreba wiedziec...zawęzasz się albo do swojego przedmiotu albo uczysz dzieci podstaw... sa wsprod tej grupyz awodoewej ludzie naprawde wszechstronni i dobrzy w tym co robia bo robia to z sercem..ale wiekszosc olewa sobie swoje obowiązki,s ama dobrze nie ejst przygotowana do pełnienia funkcji nauczyciela i wychowawcy bo zapomina albo o sferzez emocjonalno- motywacyjnej ucznia całkiem..albo traktuje ją z pobłazaniem wymagajac tylko wiedzy... a pozniej sie kłocicie o podwyzki..najpierw cos zaoferujcie.. wycieszki? dyskoteki? a co wy na nich robicie takiego strasznego? same wybrałyscie ten zawod chyba jednk swiadome jakie sa tego konsekwencje..inni siedza w biurach tyle godzin co wy (gdy sobie doliczycie te wycieczki, dyskoteki i rady na których duzo gadacie a i tak w szkołach mało dobrego się dzieje i z tego gadania niewiele wynika) a pozniej krzyczycie ze chcecie pieniędzy...ok...bierzecie 4 tysieace miesięcznie..ale pod warunkiem ze inne ososby , które tez pracuja tyle co wy..będa tyle dostawac.. czy Wy łaske społeczenstwu robicie ze uczycie? nikt wam nie każe siedziec w tym zwodzie jak tak cierpicie.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mamy jednej- to wszystko wina programu nauczania, który jest jednolity w całym kraju. Jest minimum programowe, do którego nauczyciel musi sie dostosować. Takie są realia. Sama pamiętam, ze kiedyś miałam mniej przedmiotów w szkole, wolniej opracowywane lektury, itd. P.S. Do nauczycieli- jeśli celnikom znajdą się po te 1500zł na podwyżki, a nam 200zł brutto dali to jestem za strajkiem nauczycieli. Jak nie będzie miał kto sprawdzić matury dziecku takiego posła to może pomyślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do lelee- daj spokój ze złośliwościami. Łaskę? Nie,ale już niedługo nie będzie miał kto uczyć Twoich dzieci. Chyba że Bialorusini przyjada.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissanna
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleee
"jest minimum programowe" heh...jak ktos chce i umie to potrafi poradzic sobie z minimum..owszme..reforma szkolnictwa jest bardzo potrezbna bo zcęsto ludzie ucza sie niepotrezbnych rzeczy...gdy na inne pozostaje naprawde nieiwele czasu...ale mysle ze jak ktos chce to sobie z minimum programowym poradzi....wszyskoz alezy od tego jak będa prowadzone lekcje i co zostawi uczniom do zrobienia w domu.... wiem ze nauczyciele maja duzo roboty...do tego papierkowej i ze to jest cięzki zawod..ale watpie, ze dla wsztskich..bo z tego co widze to wiekszosc sie nei przykłada do pracy , która wykonuje i nie przekazuje wiedzy w przystepny spososb..tlyko co roku przeprowadza lekcje w identyczny sposb....dostego trudno przyswajalny... ale naprawde..co do minimum programowego to trezba troche sprytu i pobłazliwosci...wiele tematow mozna zrealizowac w 20 min by na inne posiwecic te poł godziny więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była nauczycielka
Pisze z dwoch perspektyw - nauczycielkki i pracownika etatowego (administracja-firma prywatna). Pracowalam 4 lata jako nauczyciel wiec nie znow tak malo a teraz na etacie w firmie. Do tych co zazdroszcza nauczycielom mniejszej ilosci godzin pracy- mam porownanie i powiem tak: po 8 godzinach pracy w biurze przychodze mniej zmeczona niz po 5-6 w szkole a moim jedynym zmartwieniem na dzien nastepny jest w co się ubriorę!! Zadnych kartkowek, sprawdzania zeszytów, wystawianie ocen! I zarabiam tyle co praca jako mianowany z nadgodzinami + kotepetycje. A korepetycje oczywiscie tez jeszcze udzielam bo czasami zal mi odmawiac starym klientom a i zawsze mozna cos dorobic:) oczywiscie przyznam racje niektorym ze czesto brak porzadnych nauczycieli, ale przeciez to sie dizeje w kazdym zawodzie! Ile beznadziejnie nieofektywnych ludzi zajmuje wyskokie stanowiska - i nie mowie tu wcale o polityce. Ale wracajac do tematu - nauczycielom zdecydowanie nalezy sie wieksza placa za ich pracę!! Jak beda podwyżki to chętnie wroce do zawodu, bo kocham dzieciaki i troche mi brakuje tego gwaru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygotowanie lekcji na następny dzień nie jest trudne...przecież po studiach powinniśmy to potrafić:) Po paru latach nie miałem z tym już żadnych problemów:) Właściwie gdy się człowiek wprawi prowadzi lekcje z marszu;) Proszę zwrócić uwagę na to, że nauczyciel w szkole podstawowej, gimnazjalnej, czy też ponadgimnazjalnej w 100% nie ma cięższej pracy niż lekarz. Studia lekarskie są bardzo trudne, studenci zarywają noce i dnie, po osiągnięciu zawodu muszą się przez całe życie dokształcać i mają bardzo odpowiedzialny i stresujący zawód! Pracują wiele godzin, często za niewielkie kwoty, niektórzy zarabiają całkiem sporo i uważam, że się im należy! Prawo dynamiki się nie zmieni, alfabet się nie zmieni, 2+2 zawsze będzie się równać 4, data zakończenia I wojny światowej się nie zmieni więc nauczyciele w szkołach podstawowych, gimnazjalnych czy ponadgimnazjalnych nie muszą(i w większości tego nigdy nie robiła) dokształcać się. Uważam, że dobrze jest poszerzać swoją wiedzę, ale proszę nie myśleć, że praca nauczyciela jest bardzo ciężka. Jeżeli ktoś nie wytrzymuje psychicznie i fizycznie powinien zastanowić się nad zmianą zawodu, albo nad zmianą szkoły. Co do sprawdzania prac...nie musimy sprawdzać codziennie, czasem zajmuje nam to więcej czasu:) Zgadzam się, że początkującemu nauczycielowi trudno jest się utrzymać i to mogłoby się zmienić:) Pozdrawiam wszystkich nauczycieli!:) Życzę wytrwania w zawodzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAHAHAHAHAA
Zadam jedno proste pytanie czy jest to sens zostawac nauczycielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAHAHAHAHAA
Po pierwsze tyle lat trzeba sie krztałcic a po drugie strasznie są marne zarobki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pqp
od tego roku pracuje w szkole czyli jestem stażystą, nie żebym się przemęczał, na brak wolnego czasu też nie narzekam, ale sie nie oszukujmy dzieciaki i ich rodzice potrafią człowieka wku***ć i wyprowadzić z równowagi wiec chyba faktycznie żeby uczyć w szkole trzeba mieć powołanie, a zarobki..... ogólnie w Polsze są słabe zarobki, co mi sie jeszcze nie podoba to masa papierkowej roboty..te wszystkie plany, rozkłady, sprawozdania, raporty..taka praca dla pracy - nikomu nie potrzebna.. i nauczyciel zamiast sie przygotoywac do lekcji zajmuje sie papierkami (zlikwidować biurokrację w urzędach! ;) a do tych wszystkich krzyczących i płaczących nauczycieli którzy nie zaznali innej posadki jak państwowa... niech popracują trochę u prywaciarza to może docenią to co mają, faktem jednak jest ze czasem po 4-5godzinach w szkole jestem bardziej wyczerpany niż po 12godzinach fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli o mnie chodzi
to ja nei należę do nauczycielek - męczennic. Ale zmieniłabym co nieco. Całkiem nie dużo. Pensje na najniższych szczeblach (kontraktowy i stażysta) i zbędną biurokrację - jak ktoś napisał: niepotrzebnmą nikomu, pracę dla pracy (te stare prukwy za przeproszeniem, co to siedzą w kuratoriach i jeszcze wyżej, grzeją dupska, a w zawodzie nie rpacowały albo nigdy albo i sto lat...ale papierologia to dla nich rzecz święta). Tak jak piszecie (niektórzy), nauczyciel mało pracuje i może sobie dorobić... Owszem, ja tak właśnei robię. Rano przedszkole, po południu druga praca - sklep w galerii handlowej. i jak wracam do domu ok 19.30 to jedyne na co mam ochotę to walnąc się w łóżko. Czasami wystarcza mi czasu na papierkową robotę: plany, scenariusze, ewaluacje, programy, koncepcje i inne pierdoły. Na przygotowanie zajęć już nie wystarcza. Więc zazwyczaj tego nie robię. Ewentualnie robię rano w autobusie. Szczerze...? Zajęcia prowadzę "na odwal się", byle jak. Pomoce dydaktyczne mam...o ile cos nawinie mi się pod rękę. Inaczej pełna improwizacja. Jako że jestem nauczycielem kontraktowym, zbyt dużo doświadczenia nie mam, ani pomocy z poprzednich lat też nie posiadam. Jedyne co, to scenariusze ze studiów i na tym najczęściej się opieram. Udaje mi się, bo potrafię ściemniać i jakoś spodobałam się dyrekcji (jako stażystak przykłądałam się do pracy abrdzo, bo miałam czas - byłam na utrzymaniu mamy. Teraz utrzymuję sie sama.) No i co....? Chcecie takich nauczycieli dla swoich dzieci...........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję historię i wybrałem specjalizację nauczycielską z dodatkowym wosem. Czy ma znaczenie w poszukiwaniu pracy fakt że będę miał dyplom magistra z UJ-tu ?? Ciekawi mnie ogólnie sytuacja na rynku pracy dla nauczycieli historii. Jak jest u was, przyjmują młodych nauczycieli, czy raczej etaty są zaklepane do emerytury i czekają na kształcących się wnuczków :D Doskonale znam sytuację jaka jest w płacach nauczycielskich, ale mimo to chcę pracowac i do tego jestem facetem :D Boję się tylko że ze znalezieniem etatu będzie ciężko. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszne
Jestem w szoku ze w polsce jest az tak zle, to straszne. Jestem nauczycielka ale mieszkam obecnie w anglii i przeraza mnie to co tu przeczytalam. Zaczynalam tu od pracy sprzatania(fizycznej-uwazam ze lzejszej od nauczycielkokowania) i dostawalam 600funtow za 4 godziny pracy dziennie. Dodam ze jedznie i wszystko jest tansze niz w polsce. Stac mnie bylo na utrzymanie domu, auto i praktycznie kazda zachcianke. Przykladowo gdyby 1000funtow byl rowny 1000zl to za towar jak 1 kg sera zoltego placilibysmy 1,35zl w porywach 2 zl. I tak ze wszsystkim wiec za dobrej jakosci jedzenie i wszystkie zachciaknki typu winko albo codzienne owoce na (no poprostu za pelna lodowke) na tydzien -bez oszczedzania na niczym wydaje sie tu ok \"30 zl\". Dodam dalej ze uznano tu ze nauczyciele powinni zarabiac wiecej a wiec srednio naczyciel w sreniej szkole zarabia 4000funtow bo uznano ze : jest to bardzo ciezka praca. W tym kraju(anlii) nie ma zazdrosci jak u polakow ale nie dziwie sie bo tu kazdego na wszystko stac. Fakt ciezko tu kupic dom ale cala reszta to bez komentarza... Kazdy jest sczesliwy i zadowolony z zycia obojetnie na jakim stanowsku by niepracowal. Roznice wsrod ludzi to zainteresowania wiec pewne grupy lubia sie trzymac ze swoimi ale nikt nikom nie zaglada w kieszen- bo po co. Kazdy pracujacy fizycznie czy intelektoalnia moze sobie pozwolic na zagraniczne dlugie wczasy dla calej rodziny i wogole - jak tu nie byc szczesliwm. A jesli chodzi o polakow to nie dziwie sie ze zawsze narzekaja i nic im sie nie podoba. Przciez sam system w polsce zacheca do tego tzn. moze inaczej takie marne zarobki i ceny daja w konsekwencji to co daja. Polacy musza byc nie zadowoleni, kim by nie byli jak tu byc przyjaznie nastawionym do innych - gdzies przeciez trzeba wyladowac swoje frustracje. A dodatkowo uwazam takie moje zdanie - ze nauczyciele nawet w polsce powinni zarabiac wiecj bo : WYCHOWJA dzieci , wdrazaja im pewne wartosci i ucza zycia A PRZEDEWSZYSTKIM nauczyciele maja za zadanie napakowac do glowy dzieciakow wiedze potrzebna im na przyszlosc,i jestem pewna ze gdyby nauczyciele czuli satysfakcje i czuli sie stabilnie finasowo to dobrze by sie to odbilo na dzieciach. Nie chce tu umniejszac roli rodzicow w wychowaniu ich pociech no ale jakby niepatrzec szkola jest jakby decydujaca jesli chodzi o to co dzieci beda potrafily i kim beda w przyszlosci. Nie wiem, to straszne jestem przerazna tym co sie dzieje w posce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem studentką filologii polskiej (V rok) i historii (III rok). Piszę prace: licencjacką i magisterską. Z obu przedmiotów zrobiłam kształcenie pedegogiczne. Dyrektor pewnego gimnazjum zaproponował mi pracę- blokowe nauczanie. 7 godzin tygodniowo w trzech klasach + wychowawstwao. Mam w związku z tym pytanie: Ile będę zarabiać? Policza to jak dla magistra czy jak dla licencjata? Dziękuję i pozdrawiam! Juleeńkaa :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×