Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość anilijka***
confiused wielkie dzięki. Masz racje. wszystko jest prawdą co napisałaś. Zaraz będę szła i zobaczymy co dziś będzie. Pomyślałąm sobie ze dam sobie czasu trochę . Jak bedzie coraz gorzej tam to nie będę tam chodziła. Dziś niestety też jestem smutna. Mam nadzieje ze jak wróce dzić wieczorkiem to bedzie lepiej. Ale to nic pewnego. Teraz wydaje mi się to wręcz niemożliwe. Jeśli chodzi o twój egzamin. Ja na pocieszenie powiem ci ze ja zawesze oblewałam na mieście. Plac zawsze przechodziłam te koperty i inne były dla mnie bajka. Ale na poczatku gdy się ich uczyłam to wydawało mi się z enigdy się tego nie naucze. Za to jak wyjeżdzałam na miasto nerwy brały góre i zawsze oblała. Zdawałam 7 razy!!! ale jakimś cudem nie poddałam się. Powiem ci ze mało kto zdaje za pierwszym razem. Wiesz ze teraz są modne łapówki i sami egzaminatorzy czasem czekają na to. Tak jest niestety. I jak bedzie chciał nie przepuścic to zrobi tak ż epomimoże jeździsz dobrze to cie obleje. Wykup sobie godzinki jeszcze i poćwicz. A będzie dobrze zobaczysz. To normalne ze robisz błędy, przecież twoja przygoda z kółkiemdopiero się zaczyna. Wiem jedno na pewno nie będziesz zdawać tak jak ja aż 7 razy. Poradzisz sobie lepiej. No i widzisz lekkie potknięcie nogi i juz człowiek się przejmuje. I myśli potem i myśli. ASle fajnie ze masz fajnych współlokatorów którzy cię pociszyli na pewno no i piwko czekało. Super. ja uciekam miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, jak wasze samopoczucie dzisiaj?mam nadzieje ze anilijko ze masz lepszy dzien niz wczoraj confiused dobrze ci napisala o podejsciu do pracy mysle ze najgorzej jest sie wbic na poczatku i przyzwyczaic do obcowania z innymi ludzmi potem kazda kolejna praca bedzie juz latwiejsza..tyle tylko ze to chyba kiepskie pocieszenie- tak sama do siebie to- bo gdybym miala tyle odwagi i byla pewna tego wszystkiego to nie mialabym problemu i nie stala w miejscu jak stoje. confiused jestem pewna ze dobrze radzisz sobie za kolkiem czasem cos ci nie wyjdzie ale masz racje nic sie nie stalo pozatym czasami na egzaminie jest tak ze nawet jesli pojedzie sie super to i tak znajda dziure w calym jesli beda chcieli. co do zdania jazdy to ja tez zdawalam kilka razy bo bylam przestraszona a wiesz confiused na podstawie tego co mowia znajome najszybciej zdaja te osoby ktore nie okazuja tak strachu. moje dwie kolezanki zdaly odrazu bo jak weszly do samochodu to zaczely rozmawiac z egzaminatorem. nie jakies glupie zaczepki ale zaczac mowic byle co facet wtedy widzi ze ma sie inne podejscie i tez inaczej patrzy. prawo jazdy to jest specyficzny egzamin nie ma na to zlotego srodka ale tyle ludzi zdalo to ty tez zdasz i nikt nie mowi ze to ma byc za pierwszym razem..ja dopiero po kilku latach naprawde pewnie sie poczulam za kolkiem. fajnie ze wspollokatorzy pamietaja o tobie ze macie dobry kontakt zawsze jest z kim wyjsc czy posiedziec;) a co do spotkania to ja tez myslalam o ktoryms weekendzie w maju i moze byc to ten dlugi mi jest bez roznicy.a kiedy to dokladnie jest?bo nawet niewiem. ja sie nigdzie nie wybieram wiec moze i na kilka dni bym sobie do wrocka pojechala i pozwiedzala miasto troszke.. julko tobie tez udanego dnia w pracy zycze. ja ide zaraz jakies jedzonko szykowac.dopiero wrocilam do domu. pogoda niby fajna ale jeszcze troszke zimno. no i u nas nie ma sloneczka. zabi kruk powodzenia. papa tymczasem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hayatim
tak się zastanawiam nad tą stewardessą...na razie to nie umiem pływac:( co jest warunkiem koniecznym, a w ogóle to nie mam pojęcia czy miałabym jakies szanse na taka pracę. No i życie Ci się toczy wg. rozkładu lotów ;) za granicę możesz jechac na np. 3 mies. a stewardessa podpisuje kontrakt zwykle na 3 lata. Podobno praca jest wbrew pozorom ciężka, dzien i noc, za to dobrze płatna. Odp. na pytanie syropinki: jestem z południa Polski, tak najbliżej to mam do Krakowa. Miałam wyjechac do UK ale mi pozwolenia na prace nie dali (to było przed wejściem do UE) i jakos mi się odechciało- nawet do sprzatania mnie tam nie chcieli...:S W sumie wydałam tylko troche kasy na program dla studentów, i tyle. najlepiej to własny biznes otworzyc, przynajmniej szefa nie masz:) a kase na niego zarobic gdzie? oczywiście za granica i kółko sie zamyka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
cześć dziewczyny:) Ja juz po pracy. Tak jak mówiłam pisze od razu. Wiecie co? ja nie wiem jak ten mój facet ze mną wytrzymuje. Dzis mam świetny humor!!! Zostałam wyróżniona dziś i dostałam premie. Szefowa mnie też pochwaliła bardzo że jest ze mnie zadowolona. Ale mnie to podbudowało. :) :) Teraz widze ze jedank czasem zostaje się zauważonym. Syropinko miałaś racje z tym ze szefowa widzi to ze się staram. Ze obserwuje. Prawdą też się okazało to że współpracownicy patrzą na mnie jak na zagrozenie. Boją sie że okaze się lepsza. Dzis to zaobserwowałam i to okazało się prawdą. dzięki wam teraz będę spostrzegać wile rzeczy inaczej. Dzięki. :) w maju spotkanie? bardzo chętnie. Ja spotkam się z przyjemnością. To dopiero będzie sie działo. hihihi dziewczyny bardzo wam dziękuje ze byłyście ze mna wtrudnych chwilach i pocieszyłyscie mnie. Jesteście prawdziwe koleżanki. julka mam nadzieje ze spędziłaś też udany dzis dzien w pracy. pozdrawiam wszystkie bardzo, całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anilijko, tak ci wczoraj nastukalam w ostatnim poscie ze troche mialam wyzuty sumienia bo to takie optymistyczne i podbudowujace to nie bylo i w ramach jeszcze tej calej sytuacji to chcialam ci powiedziec zebys starala sie nie przejmowac wspolpracownikami i zebys glownie starala sie dla szefowej i to ona powinna byc najwazniejsza na jej relacjach powinno ci zalezec najbardziej.a pracownicy z biegiem czasu bedziesz sie coraz bardziej przekonywac ze jestes lepsza od nich i kiedy oni beda moze ci docinac albo cos to to moze cie troszke zdoluje ale z drugiej strony napewno urosniesz we wlasnych oczach bo bedziesz sobie zdawac sprawe ze jestes lepsza i to ze cos gadaja to jest tylko ich taktyka obrony przed toba bo wlasciwie nic wiecej nie beda mogli zrobic. mi jak ta laska docinala to tez mnie to bolalo (a nigdy jej nic nie odpowiadalam)ale wiedzialam ze ona sie boi jak holera o swoj stolek i jak siedzialysmy kiedys razem w pracy a ona sprzedala za jednym razem dwie kurtki to zeby sie dowartosciowac mowi do mnie -eh jednak jestem dobra w tym co robie, :D smiac mi sie chcialo. tak wiec anilijko facet z toba wytrzymuje bo jestes super bardzo w ciebie wierzy tak jak my zreszta a gorsze dni zdazaja sie kazdemu. on napewno tez czasem przychodzi z pracy i dzwoni do ciebie zeby sie wygadac czy wyzalic. widzisz anilijko szefowa widzi twoja wartosc premia jest najlepszym wynagrodzeniem dla ciebie super ze potrafi docenic pracownika i podbudowac odpowiednimi slowami bo bardzo czesto szefowie tego poprostu nie robia. i uwazam anilijko ze dobrze ze szefowa jest z wami caly czas (albo przynajmniej wieksza czesc dnia) bo ona widzi i moze sama ocenic a to jest uwazam bardzo wazne niz opieranie sie na tym co pracownicy mowia czy donosza. hayatim poruszyla ciekawa kwestie -plywanie- ja tez nie umiem plywac :O glupio sie przyznac ale jakos nikomu nie udalo sie mnie nauczyc nawet wrzucajac mnie na gleboka wode..a jak to jest z wami kobietki? hayatim nio to mialas pecha jednym slowem co do pracy. ja zawsze wyjezdzalam z jakiegos biura bo jezdzilam sama i balam sie zaryzykowac wyjazd w ciemno.stewardesa masz racje ze pewnie ciezki zawod.ale to zalezy od tego czy ktos ma zobowiazania jakies np rodzine i czy jest wstanie sie poswiecic zeby wyjechac gdzies na 3 miechy.ja w tej chwili moglabym bez problemu taka prace podjac ale tj ryzyko bo niewiadomo co bedzie za rok za dwa za trzy.ale bez jezyka i plywania;) moge zapomniec:D hayatim a moze pilot wycieczek? i kolejna kolezanka z krakowa.confiused ktora z nami pisze tez jest z tamtad,najbardziej to wam zazdroszcze tego ze bedziecie tam w pierwsza rocznice smierci naszego PAPY. i hayatim kiedys zalozylam sobie tu topik o tym co mam zrobic po studiach,90% ludzi napisalo mi ze wyjechac..czy to nie chore?czlowiek studiuje tyle lat i wyjezdza do sprzatania czy pracy w McDonalds ale tj prawda jechac tam zarobic kase i wrocic.. a moze i nie wrocic?! ja jestem troche rozbita od kiedy wiosna sie zaczyna bo smutno mi ze nie mam z kim isc sobie gdziekolwiek sloneczko bedzie na niebie a ja sama chyba bede musiala sie przemoc i zaczac jezdzic np na rowerze.zawsze to lubilam. pozdrowionka i nastukajcie cos wieczorkiem kobitki.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
syropinko jesteś po prostu super babka. Absolutnie mnie to nie zdołowało co tu wczoraj napisałaś. Nigdy tak nie myśl!! nigdy jeszcze tutaj mnie nikt nie zdołował. Ty potrafisz pocieszyć i to jak :) A teraz to co napisałaś to już w ogóle , szkoda słów. Trafiasz w to co jaważniejsze i otwierasz mi oczy na wile spraw. A tak najbardziej to utkwiło mi w pamięci to ze najważniejsze jest żeby szefowa była zadowolona. Masz racje. Bo co by mi było po tym jakby koleżanki były takie super a szefowa by na mnie patrzyła spod oka. Wiesz ja nie chce być najlepsza czy coś tam udowadniać, che żeby była miła atmosfera bo każdy przeceiz bedzie z chęcia szedł do pracy wiedzac ze tam jest fajnie. A nie skakać sobie jedna przed drugą. Dziś wiem jedno, bede walczyć i nie dam się złamać. syropinka powtarzxam jeszcse raz - jestes super i nie moge sie doczekac kiedy cie poznam. W ogóle wszystkie dziewczyny sa tutaj tak sympatyczne i miłe że naprawdę z miłą chęcia sie tu zaglada. :) Jeśli chodzi o pływanie to ja mam tez z tym kłopot. Mnie moj męzczyzna uczy co roku pływania i ciężko z tym jest. Co juz trochę to lato sie kończy .... a za rok to już zapomne i znów od nowa :) ale już jakieś tam postępy sa bo wziął sie za mnie surowo. Powiedział ze nie będzie chodził ze mną na basen jak nie będę świczyć. Trochę przepłyne i zanurkuje ( z tym miałam problem) tego lata pewnie znowu będę szkolona. I bedzie kupe śmiechu. Oj , ja z chęcia bym poszła z tobą n apiwko jak słoneczko zaświeci. I na wiosenny spacerek :) Czasem wiosna zamiast pozytywnie nastawiać to moze zasmcac bo nie ma zkim wyjść. Z kad ja to znam. Też tak czasem mam ze nie ma do koga pyska otworzyć. Jeśli chodzi o rowerek to ja uwielbiam jeździć i czekam juz kiedy wyciagnę rowerek. Dużo jeżdze i już planuje sobie ze gdy będzie ciepło to po pracy na rowerek, obowiązekowo!!! Namawiam cie bardo do przejażdzek częstych nawet samotnych. Ja czasem jak nie miałam co robić to po prostu siadałam na rower i jechałam sama. To mi poprawiało humor zawsze. Nie ma co się szczypać tylko robić to na co ma się ochote. Więc dziewczyny tylko niech sie ciepło zrobi wskakujemy narower i jedziemy pred siebie!!!:) ale mam dobry humorek dziś. hahaha ciekawe co jutro dzień przyniesie. Nic juz mnie nie zdziwi i chyba nawet jak bedzie dół to bedę się śmiać sama z siebie. czekam na inne dziewczyny co u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
czesc dziewczynki, anilijko bardzo sie ciesze ze humorek dopisuje:) sama widzisz raz na wozie raz pod wozem, zawsze po deszczu wschodzi sloneczko, w twoim od razu wszystko zmienilo sie o 180% na lepsze, nie dosc ze udany dzien to jeszcze pochwala i premia!! oby tak bylo czesciej, czego Ci zycze z calego serca:) przykro jest widzac jak ludzie w pracy zamiast sobie pomagac, dbac by atmosfera byla mila, skacza sobie do gardel i prowadza male wojny podjazdowe. ja Ciebie rozuiem doskonale,bo idac do pracy nie zalezaloby mi zeby wyrobic 200%normy, ani zeby podlizac sie szefowi tylko po to by dobrze wykonac swoje zadania i milo wspominac dzien. najwazniejsze jest to ze szefowa was pilnuje i sama ocenia kto jest dobry a kto zly syropinko zgadzam sie z Toba calkowicie. nie po to studiujemy tyle lat by potem sprzatac w Anglii. ja tez nie za bardzo rozumiem dlaczego wiekszosc uwaza ze po studiach jedyne co mozna zrobic to wyjechac. ja wcale nie lubie wyjezdzac, pieniadze to nie wszytsko. Ci ludzie chyba zapominaja ile nerwow i zdrowia trzeba stracic by moc za granica zaczac zyc na dobrym poziomie. w polsce jest rodzina, znajomi, jezyk,rzeczywistosc w ktorej czujemy sie najlepiej. za granica wcale nie jest tak rozowo. sama mysle o wyjezdzie ale tylko w ostatecznosci, gdy juz faktycznie strace nadzieje ze cos znajde w polsce wtedy nie pozostanie mi nic innego jak wyjechac, ale najpierw bede szukac tutaj. o stewardessie tez myslalam. w sumie umiem plywac, moze nie najlepiej ale umiem, jezyk jakos znam, tez moze nie super. slyszalam ze praca jest faktycznie ciezka. organizm czesto nie wytrzymuje takich czestych zmian stref czasowych, poza tym caly czas na nogach..ale coz, jak nic nie bedzie to i stewardesa zostane;) poki co nie mam zadnych zobowiazan.. a rowerek tez lubie, teraz juz nie jezdze za czesto,bo nie mam tu rowerku:( ale to ogromna przyjemnosc.. ostatnio rozmawialam z moja kolezanka ze studiow i wymyslilysmy ze zapiszemy sie na joge:D no i zaczynamy od kwietnia:) bardzo brakuje mi ruchu. aerobiku nie lubie,bo nie znoasze skakac i wychodzic pozniej cala zziajana i spocona..a takie cwiczebnia rozciagajace + medytacja beda w sam raz;) milo ze nasza nowa kolezanka jest "z moich" okolic. niesety nie bede w rocznice smierci papieza w krk, akurat moja siostra ma wtedy biezmowanie i jestem swiadkiem:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hello it's me again.....;))))))))))))) dzisiejszy dzień byl jak to nazwać najlagodniej STRASZNY. po prostu koszmar, mialam dziś same PROBLEMY klientow nie z tej ziemi. i do tego wyslalam mejla nie tam gdzie trzeba....tych operacji bankowych tyle jest że sama nie wiem kiedy sie tego nauczę. tak mnie glowa bolala po wyjściu że wrócilam do domu piechotą... ale teraz jestem wykąpana i humor mi powraca. będzie co ma być.ciągle sobie powtarzam że praca to jeden z elementów, przeciez 24 h myslec o pracy to jest nienormalne....nie spelniam sie w bankowości i dlatego powinnam dać sobie spokoj z przejmowaniem sie, odwalać i iść do domu. większej kasy nie dostanę za to że sie wczuwam. niestety takie mam podejście do tego. anilijko cieszę sie bardzo ze mialas udany dzień w pracy,oby tak dalej!!! idzie ci coraz lepiej, najwazniejsze to zdobyć uznanie u szefowej, chociaż przyznam sie osobiście ze u mnie w pracy ejst taki system i na taką " szefową" trafilam że lepiej pytać sie kogoś innego. i jej nie sluchać...ja to mam zasze pecha. babka dzisiaj mi odpisala bezczelnie na mejla na forum gdzie wszyscy pzreczytali że źle wyslalam, tymczasem okazalo sie że dobrze- tak poradzila mi inna dziewczyna.ale jak pisalam wcześniej, malo sie tym przejmuje, najwyżej mnie wywalą... coraz cieplej jest i to mnie cieszy. chyba ide w piątek do kina ze znajomym. i nie wiem na co- wyznania gejszy czy oszukać przeznaczenie 3. moze doradzicie... aha ja wolę basen:)))))))))) chyba sie jutro wybiore. plywac super nie umiem ale lubię bardzo. natomiast nie przepadam za rowerem, zawsze sie boję że sie zabije na drodze. zresztą jak bylam mlodsza to potrafilam sie tak zamyślić że jechalam środkiem drogi. kiedyś moi rodzice jechali autem i jak mnie zobaczyli to malo nie dostali zawalu. kazali bratu wsiaśc na rower a mnie do samochodu haahhahaha:)))))))) dzieczyny coraz bardziej dojrzewa u mnie mysl zapisania sie na kurs tańca, taki " bezparowy". chyba sie niedlugo odważę wstapić i zobaczyć jak to wygląda ale na razie przygotowuję sie psychicznie. to chyba na tyle.oglądalam dziś miasto gniewu na kompie-polecam!!!a wczoraj komornika troche mnie rozczarował.... nie wiem co mam pisać, więc kończę pozdrawiam i czekam co naskrobiecie żebym miala co czytać;))))))) jak dla mnie weekend majowy pasuje, pewnie grafik będę mieć nieciekawy ale na pewno uda mi się spędzic z wami super dzień.juz sie nie moge doczekać spotkania " na żywo":))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
hej jula! podoba mi sie twoje podejscie do pracy:D nie ma sie czym przejmowac, masz racje, po jakims czasie tak do tego przywykniesz ze nawet wydzierajaca sie na Ciebie szefowa nie bedzie robila wrazenia. a co do klientow, no coz oni potrafia byc paskudni bo wydaje im sie ze sa pepkiem swiata i KAZDY powinien kolo nich skakac, szkoda slow:O chodzilam na kurs tanca, wlasnie taki bezparowy.. polecam, naprawde! najlepiej jakbys poszla z jakas koelzanka albo wieksza grupka, bo samemu mozna sie zniechecic..ja tak mialam. chodzilam w zeszlym roku jakies 2miechy i teraz w tym roku jesienia jakis miesiac. to jest fajne przezycie. poznajesz nowych ludzi, mozna sie niezle usmiac, poruszac, to jest super zabawa! czujesz sie pozniej zrelaksowana i odprezona - moje odczucia:) o gejszy slyszlam ze to taki melodramat, romansidlo, tylko dla dziewczyn, jesli idziesz z kolega to on moze sie zanudzic..ale to tylko powtarzam co slyszalam,ty go znasz wiec sama stwierdzisz co bedzie dobre buzka😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
confiused a mam pytanie, chodzilas na ten kurs tańca w klubie fitness czy w szkole tańca??? przegladalam na razie pobieżnie ofertę szkół tańca i zauwazylam glównie zajęcia dla par, natomaist obilo mi sie o uszy że w klubach w stylu fitness są takie zajęcia dla bezparowych. jak to bylo u ciebie? wiem że często nie pisze tych końcowe w stylu ę, ą a najrzadziej ł ale ma laptopa i tu zeby zrobić ł trzeba wcisnąć caps lock alt i l - a potem przez caps lock pisze duzymi literami i tak w kólko wiec dalam sobie spokoj. wiem, że może to przeszkadzać.chyba mi odwala ale mam schizę że może to przeszkadzac...:))))))))))) mam nad sobą dziewczyne która NIC nie wie ale myśli że wie wszystko. Będę sie starać chodzić do kogos innego z problemami a z nią dam sobie spokoj poniewaz zwyczajnie bałabym się że powie mi źle. pozdrawiam cieplutko. stewardessa hmm ciężka ale pewnie ciekawa praca. jakbym miała lepszy inglisz to chyba bym o tym pomyslała bo ten bak taaaaaaaaki nudny;)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, widze wiec ze kazda ma jakies postanowienia co do sportu z poczatkiem sezonu. ja to rowerek owszem,bardzo lubilam jezdzic u nas na wsi bo zrobilam sobie rundke przez lasy czasem widzialam jakies zwierzatka bylam sama i zadowolona. a tutaj w miescie brakowalo mi tego ale do lasu nie pojade bo sie boje a na miasto to tak srednio bo jestem straszny zmarzluch i musialabym w golfie jedzic i wogole ubrana po sama szyje i to mnie dobija u siebie czulam sie na luzie nie martwilam sie jak wygladam a tu narazie na jednym wyjezdzie sie skonczylo. ale mimo wszystko mysle o jakims sporcie moze cos wykabinuje:) a taniec julko fajna sprawa moja jedna kumpela nawet pojechala kiedys na jakis maly wypad z ludzmi z grupy fajnie sie bawila. jeszcze chcialam napisac co do aerobiku,ze ja tez nie lubie bo nielubie sie pocic i skakac ale podobno rewelacyjna sprawa tj aerobik w wodzie moja siorka chodzila przez jakis czas i bardzo sobie to chwalila.. anilijko co do podbudowywania sie nawzajem to mysle ze fajnie ze jest nas tutaj tyle bo kazda ma inne spojzenie na swiat i z danych spraw kazda wyciaga inne wnioski co sie rowna temu ze zawsze z dolinki sie wychodzi..i tak jest super.. a jutro dzien bedzie dobry chociazby dlatego ze po jutrze jest weekend i obydwie z julka bedziecie sobie mogly odpoczac. aa i mam jeszcze jeden fajowy filmik apropo pracy.jak skoncze stukac to wam go wysle;) i chcialam jeszcze powiedziec ze jak tak sobie poczytalam ze wy bedziecie uprawiac jakies sporty to tak mnie to troche zmotywowalo ze dobrze jest zrobic cos czasem dla siebie. no i tez brakuje mi ruchu bo po zimie wydaje sie taka ociazala. confiused masz racje ze jakby ludzie nie zatruwali sobie zycia nawzajem w pracy to byloby owiele lepiej. ale tak to juz jest ze ludzie sa zazdrosni jak cos komus wychodzi i tego nie da sie wyeliminowac. a nio to niezle ci sie zbieglo z tym bierzmowaniem..ale wiadomo siostrzyczka wazniejsza no i jakies msze beda wieczorem wiec zdazycie sie jeszcze oddac zadumie. julko zaskoczylo mnie twoje podejscie ale masz racje nic tak naprawde nie tracisz i jestem pewna ze nikt za glupiego maila nie wyzuci cie z pracy. grunt to pozytywne nastawienie a jutro bedzie nowy lepszy dzien:) to buziaki tymczasem papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
nie wiem jak u Ciebie, ale w krakowie jest bardzo duzo szkolek tanca gdzie w wiekszosci chodza wlasnie niesparowani studenci. znam 2pary ktore sie poznaly na takim kursie:) czesto chlopcy (przede wszystkim) chodza po to by wlasnie poznac jakas fajna dziewczyne. no wiec ja nie mialam problemu zeby sie do takiej dla niesparowanych zapisac, a chodzilam na maisteczku studenckim, bylo tanio i przyjemnie. uczylismy sie tam tanczyc tance towarzyskie od walcy przez tango, foxtrot az po rumbe, sambe:) ale wiem ze sa tez kursy salsy, znajomi chodza i bardzo sobie chwala:) u nas robili tez turnieje tanca dla kazdego ze stopni zaawanasowania. ja o kursie tanca w klubie fitness nie slyszlam, jedyne co slyszalam to o wodnym aerobiku w aqua parku:) a czy ten kurs tanca w klubie fitness jest taki sam jak na zwyklym kursie?? tzn czy takich samych tancow sie ucza? w kazdym badz razie polecam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
syropinka ten filmik jest po prostu bomba!!! Ale się uśmiałam. W życiu czegos takiego nie widziałam. Skrecam się ze smiechu. hahahahahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
confiused tak to prawda ze raz na wozie raz pod.:) ciekawe czy dziś pod czy na będzie :) dziewczyny ja tez uwazam ze nie po to się studiuje zeby potem wyjeźdzac sprzątać czy myc gary. Oczywiscie nie mam nic przeciwko temu i taki mały wyjazd tylko moze posłużyć człowiekowi, bo każdy powinien spróbować ciezkiej pracy w zyciu. Bo jak wiemy praca kształci iuszlachetnia człowieka. Ale angażowanie się tylko i wyłacznie w to aby wyjechać i żadnych innych palnów to bez sensu zupełnie. Bo czas działa na niekorzyść, Potem to już całkiem będzie trudno znaleźć prace, bez doświadczenia a kilka lat uciekło. Wyjazd jest dobry na trochę albo wówczas gdy nie ma faktycznie co tu robic. Bo lepsze to niz siedzenie bezczynnie w domu. Bo przeciez żyć trzeba a bez kaski się niestety nie da. stewardessa myślę to świetny zawód. Ale trzeba pamiętać że praca ta wymaga duzego zaangażowania i zachacza bardzo o prywatne zycie. A z chwilą gdy pojawia się rodzina i dziecko to mozliwosci takiej pracy są już mocna zachwiane. Sama kobieta już bardziej chce zaangażować się w sprawy rodzinne anizeli zawodowe. Ale myślę że jeśli się mocno czegoś chce to mozna góry przenosić nawet. A pływac zawsze mozna się nauczyć. I to bez wrzucania na głęgoką wode:) JUlka- ale mi się spodobało to co napisałaś o pracy. Podobnie twierdzi i tłumaczy mi mój facet. Praca to nie wszystko co człowiek ma. Praca to coś gdzie chodzić trzeba , to jeden z przykrych czesto obowiazków. A zycie prawdziwe jest dopiero po pracy.Dlatego wychodzac z pracy nalezy wszystkie sprawy zwiazane z niż zostawić za drzwiami. Fajnie napisałaś ze odwalisz to i do domu:) Ja musze się nauczyć też takiego podejscia. To tylko praca. Ktos ja kiedyśwymyślił i tak teraz trzeba się juz z tym męczyć. :) Ja też teraz nie bedę słuchała nikogo tylko szefowej bo mi też źle poradzono a potem okazało sie ze to było źle. hahaha JUlka to naprawde z ciebie desperat - jeździsz środkiem ulicy rowerkiem. to faktycznie lepiej na basen.:) Jeśli chodzi o kurs tańca to ja bym bardzo chiała. Tylk oze parowy. Tylko nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo teraz mam długo prace a mój facet ma różne godziny w pracy. A szkoda bo uwielbiam tańczyć i to świetnie relaksuje. No i przed weselem przydałoby się cos nauczyć:) nie doczytałam do końca bo już musze lecieć. Jakwróce oczywiscie to napisze . Zyczę wam miłego dnia. słoneczko u mnie świeci wieć jest wesoło i wiosnę czuć. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was poznym popoludniem, wiec w ramach reanimacji mojego rowerka zaprowadzilam go dzisiaj do naprawy i przegladu. musze sobie jeszcze wymyslic jakis stroj i raczej napewno bede smigac..troszke mnie to sloneczko przytlacza mysle wiec ze wyjazd na dwoch kolkach to najlepsze co moge zrobic. slowem mowiac,sport. anilijko ten filmik ktory wyslalam wam dostalam kiedys od kumpla i po wyslaniu go wczoraj sama sobie je jeszcze obejzalam..bo bardzo lubie zwierzatka wiec nie musze mowic jak mi sie buzia usmiechnela jak zobaczylam strusia na ekranie;) aaaaa i tez zaczelam chodzic na solarium.dzisiaj bylam drugi raz. oczywiscie brzuch juz mam dosyc brazowy a rece i buzie biala. ale zawsze tak mam. a powiedzcie mi jak czesto wy chodzicie?jak potem sie juz troche opalicie? ja mysle ze chyba raz w tygodniu wystarczy co?bo chce miec ladna opalenizne a nie wygladac jak mulatka bo niektore laski to przesadzaja. a n o i pani mi dzisiaj polecala jakies kosmetyki do opalania.co o tym myslicie?niby fajna sprawa. confiused a co do nauki tanca to tez slyszalam ze duzo wiary chodzi tam zeby wlasnie poznac sobie kogos..ale mimo to nie ulega watpliwosci ze to fajna zabawa i przy okazji sie czlowiek troche rozrusza. anilijko jeszcze co apropo nauki tanca przed weselem to powiem ci ze w praktyce to niewiele daje. moja mama jak siorka sie chajtala zorganizowala spotkanie z takim znajomym co bardzo dobrze tanczyl i on mial szwagra uczyc tanczyc bo ten nie umial.cala niedziele sie bawilismy a jak przyszlo co do czego to szwagier i tak tanczyl po swojemu.. wypil malego i zaraz stres mu przeszedl i wszystko:) oj bedziecie miec super balange.. mam nadzieje ze mialyscie udany dzien. piszcie co u was. pozdrawiam. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hej Ja juz po pracy. Było dobrze. Nic nadzwyczajnego ale dobrze. Na pewno nie źle. Znowu było winko....:) dziś była ppiękna pogoda a ja w murach cały dzień. Oj już trzeba szykawać ten rowerek. Syropinko mi chdzi o filmik jak się wyglada przed a potem po pracy. A tam strusia nie ma. Jest niedźwiadek:) A ta muzyka do tego oddaje cały klimat tego.hahaha ja na solarium nie chdze bo wole słoneczko ale jak nie ma innej mozliwosci to wole to niz być blada. Jak zrobi się cieplej i można będzie juz zżucić z siebie patałaszki to ide też. A jesli chodzi o kosmetyki to nie mam doświadczenia z nimi. Na pewno pielęgnują skóre i nawilżają . straszniwe mnie bolą nogi po pracy bo się nastałam. zaraz kłade się i odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie, mi dzionek minal bez rewelacji, nadal nie moge bez emocji przebywac w towarzystwie mojego bylego chlopaka, straszliwie mnie to wytraca z rownowagi.. na kolacyjke zrobilam sobie razem z moim wspollokatorem takie kombinowane danie chinskie - kurczak na slodko;) on jest batrdzo dobry w gotowaniu wiec nadzorowal a potem zjedlismy i pogadalismy. trzeba sie poznac, w koncu mieszkamy razem.. dzis bylam na solarium. dopiero 3raz, wiec moje doswiadczenie jest male. chodze raz w tygodniu. wiem od mojej fryzjerki i od pani z solarium ze te kosmetyki nie sa niezbedne. mozna sie nimi smarowac zeby ochronic wrazliwe miejsca i utrzymac dluzej opalenizne, ale dla takiego zwyklego opalania nie sa konieczne. wazne jest zeby nie smarowac sie kosmetykami na slonce ani przyspieszaczami. ja wlasciwie chodze na solarium po to zeby skorka nabrala ladnego koloru i gdy zrobi sie cieplo bez skrepowania zalozyc spodniczke. no i dlatego ze od jakiegos czasu o tym myslalam i chcialam bardzo sprobowac jak to jest. tez wole sloneczko, wygrzewanie sie i ciepelko ale taka namiastka slonca w zimny marcowy dzien bardzo poprawia mi humor:) a na tancach mozna spotkac roznych ludzi. niektorzy sa naprawde swietni. w zeszlym roku mialam swojego partnera z ktorym najczesciej tanczylam (moj chlopak nie chcial chodzic), a w tym roznie bylo. takie miejsce jak kurs tanca sprzyja nawiazywaniu blizszych relacji damsko meskich wiec w sumie nie ma czemu dziwic ze ludzie chodza tam poznac dziewczyne lub chlopaka. ale naparwde polecam, bo to zawsze fajnie sie troche poruszac:) anilijko biedaczko odpocznij troszke i odwiedz nas jeszcze na forum 🌼 ciesze sie ze dzien byl dobry -> dobry dzien nie jest zly;) a jak u Ciebie julko?? a ten niedzwiadek z filmiku byl suuper:D ja tez uwielbiam zwierzatka, nie wyobrazam sobie mojego przyszlego zycia bez psa! buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Wow confiused - fajnie ze masz takiego współlokatora, który umie gotować a do tego jest miły. NoNo widze że masz z nim kontakt. A moze się blizej zaprzyjażnicie :) Oj solarium bardzo wkręca człowieka i jak ja raz pójde to już potem chce ciagle chodzić. Też zaczne tylko po wypłacie hihi Wszelkie tańce confiused i ćwiczenia są świetną okazją na rozluźnienie i spędzenie miłego czasu. Ja chodziłam kiedyś na step aerobic. Nawet jak miałąm cały dzień doła to po takich ćwiczeniach to zawsze wszystko mi przechodziło i miałam doskonały chumor. Teraz brakuje czasu, bo prace mam w takich godzinach że nigdzie się nie moge ruszyć. Cały dzień mnie nie ma. Więc pozostanie mi rowerek. jak ja się ciesze ze jutro już ostatni raz ide i sobota wolna. :) ciekawe jak julka spędziła dzis dzień? wiecie co moja szefowa jest szalona. Nie krepuje sie mówić niczego. Nie ma żadnej granicy. Wyluzowana babka na maxa. syropinka a ty co dziś robiłaś? ja sobie jeszcze poogladam telewizje i spać papa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, milo widziec was tym bardzo poznym wieczorkiem, ja bylam z bratem na filmie pt \"prognoza na zycie\" z nicolasem cage ale nie polecam taki troche ciezki i nudny widac bylo ze wiara nie byla zbyt zainteresowana. na miescie gniewu julko bylam tez kiedys ale to tez ciezki film i nie latwo sie go oglada.a co mozesz nam jeszcze polecic? i jak bylo w pracy bo jeszcze dzisiaj do nas nie dotarlas:) anilijko ciesze sie ze mialas dobry dzien w pracy jeszcze tylko jutro i bedziesz mogla sobie odpoczac. a co do filmiku to wiem ze chodzi ci o te co ja wyslalam ale ty (a moze julka czy confiused) przyslalas mi slajdy ze strusiem pt -kontrola-i to o tego strusia mi chodzilo.wybacz,nie napisalam dosc jasno. i jasne ze sloneczko jest zawsze lepsze od solki.ale jak juz zaczelam dbac o siebie tego roku i pracowac nad pewnoscia siebie to stwierdzilam ze warto bedzie pojsc tymbardziej ze w tym roku raczej poopalac sie nie bede miala okazji. mam zamiar zarobic duzo kasiory i mam nadzieje ze mi sie to uda;) anilijko a w ramach relaksu i zmeczonych stupek proponuje goraca odprezajaca kapiel ale ta juz pewnie masz za soba. confiused no no a moze kolega nauczy cie gotowac?ja dawno temu mialam przez chwile chlopaka ktory tez dobrze gotowal i fajnie bylo zjesc czasem cos innego bo mi to teraz brakuje pomyslow na wymyslanie potraw. i to ze masz milych wspolokatorow mysle ze tez czasem pozwala ci sie wyluzowac jak wracasz do domku z niezbyt tegim humorkiem, czasem chwilka rozmowy z kims pozwala chociazby na chwile zapomniec o zmartwieniach.a bylym sie nie przejmuj zycze ci abys miala jak najmniej rozterek z tego powodu i nie cierpiala. usmiechnij sie:) anilijko i jeszcze raz napisze,ze mialas nosa i wiedzialas gdzie papiery o staz zaniesc. to uciekam narazie i pewnie jeszcze dzis zajze. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaa i co ja dzis robilam powiem wam ze smutna jestem,smutno bylo mi w tym kinie i wogole jak byla zima to samotnosc mi tak nie doskwierala a teraz zaczyna chcialabym juz wyjechac tam nie mialabym czasu tak o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mowie tu koniecznie o facecie ale wogole o jakims prywatnym zyciu ktorego ja wlasciwie nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
syropinko czuc wieksza pewnosc siebie w twoich wypowiedziach. nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy, to ze planujesz zarobic duzo kasiorki i ze skupiasz sie na sobie! to bardzo wazne, jesli same o sobie zmienimy zdanie, polubimy siebie i bedziemy sie sobie podobac, czuc sie dobrze we wlasnej skorze wtedy i inni zobacza nasza pewnosc siebie i szczery usmiech! czasem trafi sie jakis gorszy dzien ale caly czas bede trzymala kciuki za Ciebie i za reszte dziewczyn. wierze ze mozemy osiagnac to co chcemy! a razem jak bedziemy sie wspierac bedzie razniej i latwiej:) moi wspollokatorzy sa bardzo mili. ciesze sie ze teraz kiedy jestem sama zawsze moge sie do kogo usmiechnac i porozmawiac. a moj wspollokator mowi ze minal sei z powolaniem bo powinien byc kucharzem:) dzieki jego podejsciu na pewno chetniej bede gotowac bo takie pichcenie z kims to sama przyjemnosc..co do glebszych przyjazni to raczej nic z tego---> ja mam uraz do mezczyzn, poza tym on jest mlodszy o 4lata:) dobrej nocki dziewczynki😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
syropinko doskonale Cie rozumiem! ja tez nie chcialam zeby przyszla wiosna i slonko bo wiem ze bede czula sie tragicznie. nie mam przyjazciolek ani specjalnie nikogo z kim moglabym tak wyskoczyc na piwko, nie mowiac juz nawet ze widok zakochanych spaceruajcych par mnie dobije:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
confiused dziekuje ci za to co napisalas, ja juz troszke czuje sie lepiej w swojej skorze i czasem mam wrazenie ze jak ktos lubi samego siebie to to poprostu widac na zewnatrz. ale mi jeszcze zostalo duuzo pracy nad soba. dziekuje ci bardzo za slowa wsparcia.wsumie to nie myslalam ze bede miec taki nastroj jak wyjdzie slonce bo sama za nim z utesknieniem czekalam.. ale nie zanudzam juz. ide spac bo troche zmeczona jestem. dobranoc😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, i jak sie czujecie z poczatkiem weekendu?? anilijka pewnie juz po pracy a julka??hmm no wlasnie gdzie jest julka:) ja dzisiaj mialam nietypowy dzien bo jak wstalam zaraz zaczelam sprzatac w domu nawet sie w ciuchy nie przebralam;)potem po kapaniu poszlam po rower ale okazalo sie ze jeszcze tydzien musze poczekac choc wsumie zepsuty nie jest. obejdzie sie wiec bez wielkich kosztow co mnie bardzo cieszy.. pozatym dzien jak co dzien..wypilam sobie redssa ale wcale nastroj mi sie nie poprawil.. confiused a ty cio porabiasz:) pozdrowionka i do poklikania. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hayatim
Ja kiedys chodziłam na 2 kursy tańca, step aerobic, siłownię, aerobic a teraz ćwiczę w domu i nie wyobrażam sobie dnia bez tego :) ja uwielbiam się dobrze zmęczyć, potem endorfinki zaczynają działać i czuję sie ekstra :) na kursie, jeśli jest "parowy" to duzo zalezy od partnera, jesli jest "noga" to może byc ciężko:) Z tym pływaniem to zaobaczymy.. Może sie zmobilizuję, pójdę na lekcje pływania i będę patrzec jak10-cio latki smigaja mi przed nosem kraulem , kusząca perspektywa:) Co do tej stewardessy, to rozmawiałam z 1 i ona twierdzi, że to było jej marzenie, a teraz jest "podniebną sprzątaczką" (jej słowa). Jak wszystko ma to dobre i złe strony i tyle. Syropinko, co do pilota, to skończyłam kurs, ale nie zdawałam egzaminu (można to zrobic kiedy się chce). Ale to 100 razy gorsza praca niz stewardessa, cięższa fizycznie, klienci się wyżywają, stresująca i słabo płatna. za to rezydent to juz mi brzmi lepiej:) w turcji na przykład, praca kwiecień-październik, 6 dni w tyg., 24h na dobę za 1500zł (chyba brutto) +procent od sprzedanych wycieczek. Płaca pewnie zalezy w duzym stopniu od biura podróży. ja dzis pracowałam za darmochę w biurze u mojego taty, co ja wolontariuszka jestem?? za rybe na obiad pracowałam:) :) Widać na forum , że wiosna tchnęła w forumowiczki nowe życie- super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
hej dziewczynki, ja zostalam sama na weekend:( mam plan ze bede sie uczyc no bo musze! a dzisiaj spotkalam sie z moja kolezanka, bylysmy kiedys razem w stanach i nasza znajomosc od tatej pory ma sie bardzo dobrze, wiemy ze mozemy na sobie polegac, ona nie mieszka juz w krakowie ale czasem tu jeszcze przyjezdza zalatwic jakies sprawy i przy okazji spotk sie ze mna. hmm tez bym sie napila jakiegos piwka:) a rowerek po takim przegladzie bedzie cie sam wiozl syropinko:) hyatim, moja siostra ostanio chodzila na lekcje plywania i wlasciwie srednia wieku na takim kursie to ok 30lat, wiec nie masz sie co przejmowac:) ale ja Cie rozumiem bo zawsze jak jade na narty to mi glupio ze 10latki smigaja lepiej ode mnie:P a z tym partnerem masz racje:) na kursie tanca na roznych mozna trafic..czesto panowie nie maja za grosz wyczucia rytmu i lekkosci ruchow wiec taniec z nimi wymaga wiele samozaparcia i wysilku:D ale nie zawsze tak jest na szczescie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
cześć koleżanki :) Wiosna, no tak , niby człowiek się cieszy ale wtedy dopiero dopada go myśl ze nie ma pracy, że siedzi w domu, ze zycie stoi w miejscu. ja zawsze na wiosnę jeśli nie miałam pracy to dopadała mnie straszna deprecha. Ludzie rano pędzili do pracy, szkoły, każdy swoje sprawy, a ja bez żadnego sensu. Takze rozumiem co masz na myśl syropinko że wiosną człowiek czuje bardziej samotnosc. W tym roku mnie ominie chyba to uczucie za sprawą pracy i nie tylko. Ale doskonale rozumiem i myslałąm ze tylko ja na całym świecie tak się podle czasem czułam. confiused podoba mi się to co napisałaś o akceptacji samego siebie i polubieniu własnej skóry. Trafiłaś w sedno :) Fajnie ż eprzyjeżdza twoja przyjaciólka, rozerwiesz się i zapomnisz choć na chwilkę o problemach i smutkach. I wiesz co , w twoich wypowiedziach juz więcej jest optymizmu a mniej smutku. Tak trzymać :) A co u mnie? Oj rano ciężko mi było wstać. Juz jestem zmęczona na koniec tygodnia. Było dzis dobrze, raz lepiej raz gorzej. I znowu było winko:) na koniec pracy i na zakończenie tygodnia :) Takie towarzyskie rozmowy z winkiem w reku zblizają mnie do pracowników i oni do mnie też się pomału chyba przekonują. Dzisiaj już dużo rozmawiała ze mną taka jedna dziewczyna która chyba uważała mnie tak jak pisałyscie za kogoś kto może jej zabrać posade. Cieszy mnie to że zaczął się jakiś kontakt bo milej jest jak są dobre stosunki w pracy miedzy ludźmi. syropinko jak pisałaś o 16.40 że ja juz pewnie po pracy to mi jeszcze zostało.. ja racuje od 10 rano do 18-19. czyli cały dzień można powiedzieć mnie nie ma. Mało czasu na rower i mało na wszystko. Ale jakos dam rade:) Jutro wolna sobota i zamierzam leżeć i się nie ruszać z łóżka. No moze spacerek. A gdzie julka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki, confiused glowa do gory jestes sama w domku ale przynajmniej wyspisz sie i nikt nie bedzie ci rano dreptal pod drzwiami...;) no i milo miec taka kolezanke ktora o tobie pamieta i z ktora mozesz pogadac o wszystkim.. fajne jest to ze czasem niektore przyjaznie czy znajomosci potrafia przetrwac dlugie lata pomimo odleglosci.. jak juz sie czlowiek spotka to niemoze sie potem nagadac.. rowerek moj jeszcze trzeba nasmarowac i dlatego go tam zostawilam bo ja nie lubie wszelkich meskich zajec (przez co wiele rzeczy w moim domu wymagaloby meskiej reki;) ) i napewno sama bym go nie nasmarowala zreszta nawet nie wiedzialabym jak sie do tego zabrac. confiused naprawde??mowie o tym plywaniu-ze tam wcale nie takie malolaty.ja jednego roku tez postanowilam ze sie naucze ale po 1 bylo mi wstyd ze bede sie uczyc z jakimis maluchami a po 2 nie doszlo do skutku bo na plywalni na ktora chcialam isc nigdy nie moglam dorwac zadnego ratownika a telefonicznie to juz wogole zapomnij ze z kims pogadasz.. tak wiec moje plany o plywaniu szybko minely.. chyba jednak gore wziela niesmialosc.. a to co piszesz confiused o wymiataniu na nartach przez malolatow to ja z kolei kiedys chodzilam na aerobik i bylo mi wstyd bo chodzilo mnostwo pan po 50tce ktore byly duzo bardziej wygimnastykowane niz ja;) anilijko 18ta? no wsumie tak bo jak pracujesz od 10tej to mimo chodzem wychodzisz pozno choc mysle ze wszyscy byliby szczesliwsi jakbyscie wczesniej zaczynali prace zwlaszcza latem bo zawsze jeszcze moznaby bylo cos porobic a tak to juz niebardzo.. choc tak to mozesz rano troszke jeszcze pospac.. dzien sie juz skonczyl i bedziesz mogla sobie oddychnac.. i dziekuje wam dziewczyny za zrozumienie co do mojego nastroju, niewiem czy minie pewnie dopiero jak wyjade. a moze wpadne w trans jezdzenia na rowerze.. i anilijko fajnie ze zaczynasz lapac kontakt z wspolpracownikami malymi kroczkami ty sie troszke otworzysz oni zaczna ci ufac i bedzie ok. wiesz oni moga sie tez bac ze ty bedziesz na nich np kablowac i tez niewiedza ile moga przy tobie powiedziec. raz jeszcze odniose sie tu do mojej \"kolezanki\" ktora tez sie bala ze bede na nia donosic ze ona nic nie robi i na poczatku jak bylysmy razem na zmianie to nakrecalysmy sie jak glupie na robote bo ona wycierala 10ty raz to samo zeby nie bylo ze siedzi no i jak mimochodem tez staralam sie cos robic. to bylo idiotyczne.. ale spokojnie widze anilijko ze wszystko jest na dobrej drodze.. z kazdym tygodniem bedzie lepiej:) hayatim milo ze wpadlas, co do pilota to masz racje ze pewnie wszystko sie na nim kumuluje bo czasem on ducha winien a musi swiecic oczami za biuro podrozy, a ty jakie masz postanowienia z poczatkiem wiosny?bo my tutaj mamy w planach jakis sporcik.. julko julko hop hop tu wielkopolska;) buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×