Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Posmiejmy sie!!Wpisywac kawaly jakie chceta byle dobre byly!

Polecane posty

Gość śmiechu co niemaiara
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana" dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno: - Tato, ten chłopak mnie zaczepił. Na nieszczęście chłopaka, tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca-generała: - Ty gnoju, ty psie!!! - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrahim!!! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta. - Ibrahim!!! - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz. Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa.Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował: - Ibrahim, dam ci 200 dolarów, jak mnie nie wyruchasz. Nic, zero reakcji. - Ibrahim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj mnie. Dalej nic. - Ibrahim, dam 1000 dol..... W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić. Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała: - Ibrahim, natychmiast wracaj!!! Ibrahim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów: - Ibrahim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz! Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy, proszący głos naszego pierwszego chłopaka: - Ibrahim, ale pamiętasz...? Mnie - wyruchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiechu co niemaiara
Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu: - Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę! - Och Ty szczęściarzu! - Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać... - I co? I co? - No a ona mówi: "Rozbierz mnie!" - Nie może być! - Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa... - Nie pierdol ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiechu co niemaiara
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta: - Podać Panu kaczkę? - O tak, kochaniutka i duuuuuuuużo frytek! Jasio spotyka na ulicy swoją starą nauczycielkę - No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz? - A wie Pani, chemię wykładam. - Niemożliwe, no kto by pomyślał..... a gdzie? - W Biedronce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiechu co niemaiara
Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi: - wiesz co, Armstrong? Niby wszystko jest, rozpalony grill, piwo, dziewczyny ale jakoś atmosfery nie ma......... przychodzi gej do lekarza: - Panie doktorze mam HIV. - Proszę zjeść 2 kg suszonych śliwek, popić to 2 l. surowego mleka i 1 l. kompotu z suszonych śliwek. - mówi lekarz. - I to mi pomoże? - Nie ale dowie się pan w końcu do czego na prawdę służy dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta sie kąpie nagle słyszy dzwonek do dzrzwi............ Podchodzi naga do nich naga, patrzy przez \"wizjerek\" ....w tym czasie facet patrzy przez dziurke od klucza i woła \"ejjj mały rozczochrańcu zawołaj mame\" :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HUTYRA
BYŁ SOBIE BARDZO MĘSKI MODEL,KTÓRY POZOWAŁ NAGO,OPALONY NA CZEKOLADKĘ,SAMA SŁODYCZ. !!!!MIAŁ TYLKO MAŁY PROBLEM OPALAŁ SIĘ NIE DO KOŃCA RÓWNOMIERNIE,ZAWSZE W OKOLICY MĘSKOŚCI MIAŁ BIAŁĄ PLAMĘ ,BO NIE ŚCIĄGAŁ NA PLAŻY MAJTEK.KTÓREGOŚ DNIA SZEF OZNAJMIŁ MU ,ŻE MUSI BEZWZGLĘDNIE OPALIĆ SIĘ CAŁY.WIĘC PAN MODEL POSZEDŁ NA PLAŻĘ,POŁOŻYŁ SIĘ NA PIASKU I PRZYKRYŁ SIĘ PIASKIEM ,BY SIĘ NIE PRZYPALIĆ W INNYCH MIEJSCACH,ODKRYŁ TYLKO PRZYRODZENIE ,BY SIĘ OPALIŁO.I ŁADNIE WYSTAWAŁO PONAD PIASKIEM AKURAT PLAŻĄ PRZECHODZIŁA 85LETNI BABCIA,ZATRZYMAŁA SIĘ I MÓWI DO SIEBIE;gdy byłam młoda rodzice pilnowali,gdy wyszłam za mąż to mnie głowa bolała,itd .babcia wspominała ,a na końcu mówi;a teraz gdy dziko rośnie to ja się schylać nie mogę. ha ha ha ha ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HUTYRA
TYLKO DLA PAŃ !!!!!! POWIEM COŚ NA TEMAT MANÓW; 20 lat KELNER-wyleje zanim doniesie 30 latDRWAL-rąbie co popadnie 40 latWIRTUOZ-długo stroi ,krótko gra 50LAT METEEROLOG-z przodu opad,z tyłu wiatry 60 LAT MŁYNARZ-siedzi na workach i bawi się sznurkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HH
Z czego św. Mikołaj ma największą uciechę? Zna wszystkie adresy niegrzecznych dziewczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HH
AUTENTYCZNE!!! Z protokołu sądowego: świadek zeznaje że został uderzony w poprzek pośladka na wysokości nerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhyhjjjjj
up dawajcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotyka sie 2 kumpli i jeden ma podbite oko. Na pytanie co sie stalo odpowiedzial, ze zona mu przywalila mrozonym kurczakiem. Jak to kurczakiem?! no jak sie schylala do lodowki, zobaczylem jej pupe.... no i wzialem ja od tylu... nie lubi od tylu? lubi, ale nie w carrefourze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pacjent opowiada psychiatrze o swoich klopotach. - Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. śni mi się, że po calym mieszkaniu goni mnie tesciowa z krokodylem na smyczy. Widzę wyraznie te okropne zólte oczy, chropowate czolo, ostre zębiska... - To rzeczywiście brzmi groźnie... - przyznaje psychiatra. - Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skoro Czajka nawiazala do tematu \"tesciowa\" to ja tez cos o tym napisze..... Na 10 pietrze ziec trzyma za wlosy tesciowa, na zewnatrz budynku i mowi tak: \"Na I pietrze ziec tesciowa udusil, na II pietrze ziec tesciowa utopil, na III pietrze ziec tesciowa pokroil a ja mamuske puszczam wolno\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upik
:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejka
dajcie jeszcze !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go: - Panie, a jak tutaj z komarami? - Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób! - Tak? Jaki? - Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój! - Ale ona się przecież zadrapie na śmierć! - Nieeeee... jest sparaliżowana... Tato, jak przyszedłem na świat? - No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę: - Tata poznał mamę na chatroomie. - Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick\'a. Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla. Niestety było już za późno, żeby nacisnąć \"cancel\" albo \"escape\", a i opcję \"Chcesz na pewno ściągnąć plik?\" już na początku wyłączyliśmy w ustawieniach. Mamy antywirus już od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.Więc nacisnęliśmy klawisz \"Enter\" i mama otrzymała komunikat : \"Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy\". Podczas wczasów na wsi mama mówi do córki: -Patrz córuś...te owieczki mają dzwonki! Na to córka: -Polifoniczne? Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynęte i czeka. Mija godzina, dwie - ani jednego brania. Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę. Po pięciu minutach nastepną. Potem jeszcze jedną. - Słuchaj, jak ty to robisz? - pyta zaskoczony weteran. - Ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki. - Uouaki ucha yc euue. - Co powiedziałeś? - Uouaki ucha yc euue. - Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli? Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział: - Robaki muszą być ciepłe. Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie.Zwiedzali wlasnie targ, aby znalezc kilka pamiatek, które mogliby wreczyc znajomym. Az zaszli w dziwna uliczke,gdzie byl tylko jeden maly sklepik z sandalami. Juz,juz mieli zawrócic, gdy ze sklepu dobiegl ich glos: -Hej wy! Zagraniczni! Chodzcie,chodzcie! Wejdzcie do mojego sklepiku! Wiec para zgodzila sie i weszli do srodka. Tam w uklonach przywital ich maly czlowieczek i powiedzial: - Mam dla was specjalne sandaly, które moga was zainteresowac. One maja magiczna moc.Sprawiaja, ze jestes tak dziki w lózku jak spragniony wielblad na pustyni! Zona od razu chciala je kupic,ale mąż zrobil sie bardzo sceptyczny. Uwazal,ze nie potrzebuje takich sandalów,a po za tym nie wierzyl w ich moc.Wiec zapytal sklepikarza: - Jak to mozliwe, ze sandaly moga miec az tak wielka moc? - Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandaly Ci to udowodnia.-odpowiedzial sklepikarz. Maz oczywiscie nie chcial ich przymierzac,ale po wielu naleganiach zony zgodzil sie. Jak tylko wsunal swoje stopy w sandaly od razu poczul silne podniecenie. W oczach pojawil mu sie blysk pozadania, poczul cos czego nie czul od lat - wielka i brutalna potege sexu. W mgnieniu oka maz zlapal sklepikarza, brutalnie zmusil go do sklonu, oparl o stolik,sciagnal mu spodnie i zaczal sobie na nim uzywac. Na co sklepikarz zaczal krzyczec tak przerazliwie jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczal: - STÓJ ! STÓJ !.........ZALOZYLES LEWY NA PRAWY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Student zdaje egzamin. Oczywiście nic nie umie. Załamany profesor pyta studenta: - Czy wie pan kto to jest student? - No nie - odpowiada egzaminowany. - To ja panu powiem. To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej magister. - A czy pan profesor wie, kto to jest profesor?? - No nie. - To ja panu powiem. To jest takie gówno, które jakoś ale z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć. Długoletnie małżeństwo. Mąż coś naprawia. - Stara, chodź no tutaj! - Co? - Złap ten przewód. - I co? - Nic, widocznie faza jest w tym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten jest THE BEST !!! Gustaw, Hubert i Ludwik chcieli pojechać do Francji. Na granicy zatrzymuje ich celnik i tak im pado: - Wiecie co, chopcy, terozki we Francji to sie bydziecie blank inaczej nazywać. - Jak to? - No na przykład ty Gustlik bydziesz sie nazywoł Guj, Ty Ludwik bydziesz sie nazywoł Luj... Na to Hubert pado: - To jo nie jada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł czas sadzenia ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia: \"Drogi Abdulu, Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający cię ojciec Muhammad.\" Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia: \"TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI !\" Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie nic nie znaleźli więc przeprosili i odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram: \"Drogi Ojcze, Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem,Kochający cię syn Abdul.\" Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na prawo, Małgosia na medycynę, a Baba Jaga na politechnikę. Po roku spotykają się, by wymienić opinie. - U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać! - A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo. - A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - tu tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku! Kiedy pojawiają Sie pierwsze objawy ciąży? Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknięciu prezerwatywy... Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z mięśniakiem, który na wszystkie jej pytania odpowiada: - yyyyyyy... - yyyhy.... - no... - eeee... W końcu zdenerwowana mówi: - Dobrze, to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie - po co panu głowa? A mięśniak na to: - Jem niom... Nauczycielka pyta dzieci: - Jaki jest największy przedmiot, który można wziąść do buzi? Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi: - Lampa! - Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło? - Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi. Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciagłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc: - Jasiu, o co ci chodzi? Jasiu odpowiedział: - Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie! Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki, a ten się zgodził na przeprowadzenie testu,po czym dyrektor zaczął zadawać pytania. - Ile jest 3 x 3? - 9. - Ile jest 6 x 6? - 36 . I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział: - Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy. Zdenerwowana Pani Magda spytała,czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło). Pani Magda spytała: - Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? - Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu. - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam? - Kieszenie. - Co zaczyna się na \"K\" kończy na \"S\", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn? - Kokos. - Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące? Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział: - Guma do żucia. Pani Magda kontynuowała:- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach? Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać... - Podaje dłoń. Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii \"kim jestem\". - Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie. - Namiot. - Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.Drużba zawsze ma mnie pierwszy. Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania: - Obrączka ślubna. - Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze. - Nos. - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. - Strzała - odpowiedział Jasiu. Dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł: - Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta: - Tata, a co tu jest? Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi: - Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można zaznać rozkoszy. Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnąwszy od niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do środka, buch tą dychę na ladę i mówi: - \"Plose pani, chciałbym zaznać roskosy\". Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po powrocie do domu mówi do ojca: - Tata, zgadnij gdzie byłem! - No ... w kinie ... - Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ... - No i co!!!??? - Dwom dałem radę, ale trzecią już mogłem tylko wylizać ... Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa. Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę Kicię do super restauracji. Przystawki, zakąski - atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego kutas wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i... szybko znika w spodniach! Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta - Kaziu, co to kurwa było?! Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę. - Kaziu Kurwa! Pokaż ten numer jeszcze raz! - Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka. Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej: - Jaki rodzaj seksu preferujesz? - Ja lubię po bożemu odpowiada a ty? - Ja uwielbiam kochać się \"na rodeo\". - Na rodeo o co w tym chodzi? - Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać Para turystów przyjeżdża do Zakopanego, wynajmuje pokój u gazdy w gospodarstwie agroturystycznym. Gazda oczywiście oznajmia ze posiłki są, ze szystko świeże, mleko od jego krówek, jaja od jego kurek itp.. Turyści dziękują za informacje i znikają w pokoju. Rano gazda dziwi sie że nikt z pokoju nie wychodzi. w porze obiadowej gazda zaniepokojony puka do drzwi: - Panocku nie ześliście na śniadanie, nie jesteście głodni? - Nie gazdo my żyjemy z owoców miłości. Sytuacja sie powtórzyła wieczorem i następnego ranka w końcu wieczorem gazda nie wytrzymuje i znowu puka: - Panocku nie ześliście na strawe przez 2 dni .. - a gazdo bo my żyjemy z owoców miłości. - Dobrze dobrze ino nie wyrzucojcie skórków łot tyk owoców bez okno bo mie sie kury dławiom Troje dzieci z pierwszej klasy miało problemy z promocją do klasy drugiej. Nauczyciel wysilał się by zadać im jak najprostrze pytania... Mówi do Małgosi : Małgosiu, przeliteruj nam słowo \"mama\". Małgosia \"M A M A\". Dobrze, jesteś w drugiej klasie.. Jasiu, przeliteruj nam słowo \"tata\". Jasiu \"T A T A\". Doskonale, mówi nauczyciel, przeszliście do drugiej klasy. A teraz twoja kolej, Ahmed... Przeliteruj nam \" dysryminacja obcokrajowców w świetle polskiego prawa konstytucyjnego..\" .... Córka dinozaur mówi do mamy dinozaur : - Mamo, dostałam okres. Na to mama: - To wsadź sobie baranka Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Jednego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta: - Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot. - A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca. - No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep. - To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas. Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi: - Ja chcieć kupić Frolic dla mój pies. Sprzedawca odpowiada: - A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam! Chińczyk oburzony: - Ja nie chodzić z pies na zakupy! - Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Frolic. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy: - Pan tu włożyć ręka. - A po co? - Pan włożyć... Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi: - Pan pomacać! Miękkie? - No tak... - Ciepłe? - No tak.. Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi: - Ja chcieć kupić papier toaletowy... Egzamin ustny na Informatyke. Egzaminator się pyta: - No skoro Pan wybrał ten kierunek to zapewne musi Pan mieć już jakieś zdolności z nim związane, czy mógłby Pan je króciutko streścić. - Tak: prawo, lewo, góra, dół i fire. Jedzie chłop furmanką z sianem koło autostrady. Nagle wyprzedza go motocyklista bez głowy. Jedzie jeszcze kawałek i znowu wyprzedza go motocyklista bez głowy. Powtarza się to parę razy, aż w końcu chłop wola do baby: - Stacha, kosa nam się przekrzywiła ! Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci: - Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde \"któś\" uciął koniec miał być taki: - Nos. - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. - Strzała - odpowiedział Jasiu. Dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł: - Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta: - Tata, a co tu jest? Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi: - Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można zaznać rozkoszy. Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnąwszy od niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do środka, buch tą dychę na ladę i mówi: - \"Plose pani, chciałbym zaznać roskosy\". Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po powrocie do domu mówi do ojca: - Tata, zgadnij gdzie byłem! - No ... w kinie ... - Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ... - No i co!!!??? - Dwom dałem radę, ale trzecią już mogłem tylko wylizać ... Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa. Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę Kicię do super restauracji. Przystawki, zakąski - atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego kutas wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i... szybko znika w spodniach! Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta - Kaziu, co to kurwa było?! Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę. - Kaziu Kurwa! Pokaż ten numer jeszcze raz! - Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka. Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej: - Jaki rodzaj seksu preferujesz? - Ja lubię po bożemu odpowiada a ty? - Ja uwielbiam kochać się \"na rodeo\". - Na rodeo o co w tym chodzi? - Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać Para turystów przyjeżdża do Zakopanego, wynajmuje pokój u gazdy w gospodarstwie agroturystycznym. Gazda oczywiście oznajmia ze posiłki są, ze szystko świeże, mleko od jego krówek, jaja od jego kurek itp.. Turyści dziękują za informacje i znikają w pokoju. Rano gazda dziwi sie że nikt z pokoju nie wychodzi. w porze obiadowej gazda zaniepokojony puka do drzwi: - Panocku nie ześliście na śniadanie, nie jesteście głodni? - Nie gazdo my żyjemy z owoców miłości. Sytuacja sie powtórzyła wieczorem i następnego ranka w końcu wieczorem gazda nie wytrzymuje i znowu puka: - Panocku nie ześliście na strawe przez 2 dni .. - a gazdo bo my żyjemy z owoców miłości. - Dobrze dobrze ino nie wyrzucojcie skórków łot tyk owoców bez okno bo mie sie kury dławiom Troje dzieci z pierwszej klasy miało problemy z promocją do klasy drugiej. Nauczyciel wysilał się by zadać im jak najprostrze pytania... Mówi do Małgosi : Małgosiu, przeliteruj nam słowo \"mama\". Małgosia \"M A M A\". Dobrze, jesteś w drugiej klasie.. Jasiu, przeliteruj nam słowo \"tata\". Jasiu \"T A T A\". Doskonale, mówi nauczyciel, przeszliście do drugiej klasy. A teraz twoja kolej, Ahmed... Przeliteruj nam \" dysryminacja obcokrajowców w świetle polskiego prawa konstytucyjnego..\" .... Córka dinozaur mówi do mamy dinozaur : - Mamo, dostałam okres. Na to mama: - To wsadź sobie baranka Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Jednego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta: - Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot. - A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca. - No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep. - To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas. Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi: - Ja chcieć kupić Frolic dla mój pies. Sprzedawca odpowiada: - A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam! Chińczyk oburzony: - Ja nie chodzić z pies na zakupy! - Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Frolic. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy: - Pan tu włożyć ręka. - A po co? - Pan włożyć... Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi: - Pan pomacać! Miękkie? - No tak... - Ciepłe? - No tak.. Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi: - Ja chcieć kupić papier toaletowy... Egzamin ustny na Informatyke. Egzaminator się pyta: - No skoro Pan wybrał ten kierunek to zapewne musi Pan mieć już jakieś zdolności z nim związane, czy mógłby Pan je króciutko streścić. - Tak: prawo, lewo, góra, dół i fire. Jedzie chłop furmanką z sianem koło autostrady. Nagle wyprzedza go motocyklista bez głowy. Jedzie jeszcze kawałek i znowu wyprzedza go motocyklista bez głowy. Powtarza się to parę razy, aż w końcu chłop wola do baby: - Stacha, kosa nam się przekrzywiła ! Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci: - Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarza się to parę razy, aż w końcu chłop wola do baby: - Stacha, kosa nam się przekrzywiła ! Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci: - Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus. Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje sie, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę. Kobieta: - Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża.... Taksówkarz: - A ja 40 królików , rwij trawę! Żona nie poznaje męża, który wrócil z wyprawy do dżungli: jest smutny, nie odzywa sie, patrzy smętnie za okno. Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcil go goryl. - Nie martw się kochanie - mówi żona - nikt sie nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty, a goryl przeciez nie mówi. - No wlaśnie - odpowiada mętnym głosem mąż - Nie mówi, nie pisze, nie dzwoni... Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic. Mija drugi i tez nic. To samo trzeciego dnia. Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył głową. Na to drugi: - Roman, aleś ty nerwowy! Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy \"och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego ptaka!\"... niedźwiedź robi głupią minę i myśli: - O kurwa! Nie zdjąłem wiewiórki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecz się dzieje w jakiejś karczmie w górach: -Baco,a znacie jakąś śmieszną historię? -A znam. -To opowiedzcie. -Ano raz,zgubiła nam się owieczka,tośmy jej wsyscy sukali,i jak żeśmy ją znaleźli,tośmy ją wsyscy wydupcyli. Ludzie troszkę zdegustowani, więc pytają dalej: -A może jakas inna śmieszna historia? -No raz, zgubiła nam się koza....tośmy jej wsyscy sukali,i jak żeśmy ją znaleźli, tośmy ją wsyscy wydupcyli. -No to baco...hm...może chociaż jakąś smutną historię znacie? -A znam...raz ja się zgubiłem.. Płynie ślepy z jednorękim łódką przez ocean. Jednoręki zgubił wiosło i mówi: - No to kurwa dopłyneliśmy. A ślepy wysiadł. Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: - Znalazłem ci narzeczoną. - Ładna? - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki! dwóch gejów zabawia się w najlepsze... jeden mowi: - Jacuniu, bylem dzis u lekarza i badałem sie na HIFa.... - no co ty dopiero dzisiaj? - żartuję, ale lubie jak ci sie dupka kurczy.... Przychodzi chłop do weterynarza: - Doktorze, świnie nie chcą żreć! - Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa. Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło. - Panie doktorze, dalej nie chcą żreć. - Musi pan je zabrać w nocy. Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać. Za godzinę budzi go przerażona baba. - Wstawaj, stary! Wstawaj! - Co? - Świnie! - Żrą? - Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upik
:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UOPPPP
UPPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666 7777
zrdo: nasza-klasa Zobaczcie jakie na naszej klasie kawaly sa: Jedzie hipis tramwajem i widzi fajna zakonnice. Mysli sobie: "ale zaj... zakonnica, ale takiej to nie da ruszyc". Podchodzi do motorniczego i mowi: - Te, motorniczy, zobacz jaka zaj... zakonica Motorniczy na to: "Taa, ale takiej nie ruszysz. Ale ja mam sposob. Jak bys sie tak przebral za Jezusa i przyszedl o 12 w nocy na cmentarz, to od razu by ci sie oddala". Hipis jak uslyszal tak zrobil. 12 w nocy na cmentarzu przebrany za Jezusa wychodzi zza grobu, a tam zasowa zakonnica. Hipis wyskakuje przed nia i rzecze: "Zakonnica, to ja, Jezus twoj pan, teraz mi sie oddasz!" A zakonnica: - Dobrze Jezu, ale wiesz, tylko w tyleczek, bo jak ksiadz spostrzerze ze cos dzialo sie z moja pipka to bede miala wielka kare" - Ok - powiedzial hipis, zadarl zakonnicy kiecke i poczal rżąć ja w dupe. Ale tak mu sie z calej tej sytuacji smiac zachcialo, ze nie wytrzymal, zdjął maskę i mowi: - Te Zakonnica, to ja hipis :> A wtedy zakonnica zdejmuje maske i mowi: - Te hipis, to ja, motorniczy W celi siedzą razem: gwałciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil i masochista. Gwałciciel: - Eh, zgwałciłoby się kogoś. Zooofil: - Kotka na przykład. Pedofil: - Tak, takiego młodego, dwumiesięcznego. Gerontofil: - A potem poczekać jak się zestarzeje i jeszcze raz. Sadysta: - Aha, i łapy mu przed tym połamać, przypalić troszeczkę. Nekrofil: - A kiedy umrze to się dopiero zacznie. Masochista: - Miau... Szczyt absurdu, nonsensu, paradoksu, neologizmu i paranoji? Przebrać się po pijaku za kobietę w ciąży i napastować szimejla na głupawce, "wydojić" oraz zamrozić jego spermę azotem dla potomnych! Przychodzi skierowany sądownie na badanie do seksuologa pijak zoofil. -Dzień dobry mówi lekarz i chcąc wywołać rumieniec u badanego chce go sprowadzić do parteru, a następnie wywołać rumieniec, więc starając zawstydzić się na starcie pyta się go:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×