zostawiła mnie dziewczyna, nie chce mi się żyć

Powiedziała, żebym się już do niej nie odzywał, byliśmy ze sobą trzy lata, część najwspanialszych dni mojego życia właśnie odchodzi (ale tak naprawde nigdy nie odejdzie), to była moja pierwsza miłość, mam 26 lat, jestem sam. Moje życie nie ma sensu, nie potrafie się pozbierać, kocham ją bardzo, ale po prostu mieliśmy inne charaktery, ciągle wierzę że będziemy razem, bardzo mi jej brakuje, nie wyobrażam sobie życia bez niej, nie chcę przytulić się już do nikogo innego, nie chcę pocałować innej, powiedzieć że ją kocham, uśmiechać... jest mi tak bardzo źle, czy wy się z tego podnosicie? Ja sobie tego nie wyobrażam, zawsze będę czuł ukłócie w sercu gdy o niej pomyślę, że jest z kimś innym, wszystkie te miejsca, które kojarzą mi się tylko z nią, kocham Cię Słoneczko na zawsze, promyczku kochany mój:* napiszcie mi coś miłego ... proszę..

tez mam 26 lat, tez była moją pierwszą, wyśnioną idealną, bylismy zaręczeni snulismy plany ... i wiem doskonale co czujesz, uwierz mi ... i wiesz co Ci powiem? jeszcze bedziesz jej dziekował że Cie kopnęła w dupe! zobaczysz! jedyne wyjscie: wykasuj telefon, spal zdjecia i listy, nie zostawiaj nic co Ci ja przypomina, jesli mieszkasz blisko - przeprowadź sie .... zajmij sie czyms innym (niekoniecznie następnymi kobietami - to może nie wyjśc i pogorszyć sytuacja), na pewno masz hobby - poświęc mu wiecej czasu, odświerz znajomości ze starymi znajomymi, dłuzej posiedź w pracy, zapisz sie na nurkowanie, basen, siłownię ... cokolwiek co Cie kreci nie wydzwaniaj! nie błagaj! nie pros!pokaż kto tu nosi spodnie!!!! a bedzie dobrze ... pozdro

Jarku prosze Cie wroc do mnie !!!!!!!!!!! :(

Romanie ja cie tak pragne a ty mie nie chcesz....

nie smutaj lepiej, ze rozstaliście się teraz, niż gdybyście mięli to zrobić np. po ślubie. Nie potrafię Cie pocieszyć. Ale bardzo mi Cię żal.

JA WIEM JAKBYS MNIE MOGLA POCIESZYC ... PRZYJEDZ MI ZRPOBIC LASKE

EEEEE tam teraz tak mówisz, ale zobaczysz, że z czasem wszystko będzie znowu tak fantastyczne! Pamiętaj jedno: CZAS LECZY RANY. Tylko nie zamykaj się w domu i nie rozkminiaj czy coś takiego...

Lasintia------> moze sie umowmiy w ramach pocieszenia na jakies bolcowanie ? niech mi ktoras tylko loda zrobi prosze :-o

czas nie leczy ran- on tylko przyzwyczaja do bólu...

LECZY RANY I CHUJ, CHYBA ŻE CZŁOWIEK JEST MASOCHISTĄ I TAKA KALEKA ŻYCIOWĄ, ŻE BĘDZIE OD TEJ PORY SIEDZIAŁ W DOMU I MÓWIŁ, MOJE ZYCIE JEST SKONCZONE, BEZ NIEJ/NIEGO NIE DAM RADY...GÓWNO PRAWDA, TEŻ TAK MYŚLAŁAM, A TERAZ WIEM, ZE JEST OD CHOLERY ZAJEBISTYCH LUDZI, KTÓRYM NP. TEN, PRZEZ KTÓREGO PŁAKAŁAM DO PIĘT NIE DORASTA!! CHOĆ NIE MÓWIĘ, ŻE BYŁ TAKI NAJGORSZY. PO PROSTU SA TEŻ INNI, KTÓRYCH TRZEBA ZAUWAŻYĆ!! ŁYSY II debilu- A WEŹ PRZYJEB ŁBEM O KRAWĘZNIK, ŻEBY BYŁO JAK W TYM POWIEDZONKU, CO??

Popieram wszystkich optymistow na tym topicu... Przejdzie jak pisalem gdzies juz pierwszy tydzien najgorszy...

Zabij sukę !

mnei tez zostawil facet z ktorym jeszcze nie tak dawno robilismy liste gosci na nasze wesele.... nie wyobrazalam sobie starosci z nikim innym jak z nim. i co? i sie wypial na mnie? i co? i c... mu w d... powoli mi przechodzi naprawde CZAS LECZY RANY, jak wtedy faceci dla mnie nei istenili, tak teraz zaczynaja mi sie na nowo podobac, ja zaczynam dbac o sobie bardziej i realizowac siebie i przy okazji jaka to radosc z tego ze masz ta swodobode, ze mozezs sie kochac z kim tylko chcesz, ze nic cie nie trzyma, zero zobowiazan,mozesz flirtowac ile wlezie z kim tylko chcesz. korzystaj z tego, jeszcze cale zycie przed toba spedaone z bliska osoba, a teraz poki jestes mlody korzystaj :) ciezkie sa wieczory gdy samotnosc dopada, albo chwile keidy przypommina ci sie jak cos razem robiliscie...ale ZAPOMNIJ. najwazniejsze to ZAJMIJ SIE CZYMS< czymkolwiek!!! zeby nie mysle ci nie rozstrzasac. odezwij sie do znajomych, nadrob zaległości na imprezach ;) ja nie mam na nic czasu, i jakos idzie coraz lepiej, niedlugo nie bede wiedziala kim jest ;) te najlepsze of kozz zapamietam chwile. ale reszta to past trzeba forget 3m sie~1

Dzięki, naprawdę mi pomogliście (chociaż ten wałek co sie podszywa niekoniecznie, ale to normalka na forum), trochę lepiej wiedzieć że inni też mieli takie problemy i jakoś sobie z tym poradzili, na pewno nie zamknę się w domu, to pewne, spróbuję jak mi pisaliście poukładać sobie wszystko i czymś się zająć, już mam jakieś pomysły nawet, jeszcze raz dzięki bardzo ludziska PS ale jak ktoś jeszcze ma coś do napisania, to nie krępować się!

a moj byly w tym roku skonczy 28 lat...krzyzyk na droge i adios. zaslugujemy na kogos lepszego !!!! pamietaj ze porazki wzmacniaja i wlasnie z nich mozesz sie nauczyc wiecej niz z sielskiego anieslkiego zycia

łysy wierzymy w Ciebie,dasz rade :) skoro nie chciała byc z Toba ma pecha :Pgłowa do góry,będzie dobrze bo musi :)

o shitttttttt, ja nie chcę pamiętać o żadnych chwilach, zwłaszcza tych najlepszych, never

wiem, ze teraz nie chcesz. ja tez nie chcialam. jestem na niego troche wkurzona dlatego bo jeszcze mnie trzyma. ale jak mowilam czas leczy rany, wiem, bo juz kilka "porzucen" przeszłam, i im dluzej tym bardziej wyrozumiale patrzysz na bylych partnerów, zaczynasz ich szanowac i wybaczasz im. tak jest. mysle ze zawzse bedziesz pamietal, bo 3 lata to nie mało, a wspomnień nie da ise wymazać. wiem ze teraz bolą ale później bedziesz wspominać to wszystko z uśmeichem i nostalgią. i to jest piękne!

dzikei dupersztajn fajny z Ciebie facet hmmm a moze wymienimy sie numerami telefonow ? ok kochani teraz lece na kibel pobawic sie moja kindżawą . tez mysle ze wszystko sie ulozy poki co musze sie realizowac zawodowo . w tym roku mam zamiar skonczyc gimnazjum wieczorowe a potem ... sky is the limit :) mam nadzieje ze pani od plastyki nie obleje mnie po raz 3 :( p.s zna ktos jakis dobry papierniczy w Lublinie ? musze kupic na wtorek kredki swiecowe , blok , klej i nozyczki

a propo tej plastyki to macie tez tak ze obgryzacie kredki swiecowe ? mi juz 2 komplet poszedl w tym roku :-o szczegolnie sobie upodobalem kredke pomaranczowa :-o kto jeszcze zjada kredki swiecowe jak ja ?

ja tez rozstalam sie z nazeczonym bylismy ze soba 6 lat i teraz stwierdzilam ze az 6 lat straconych mojej mlodosci...Mam 23 lata...

kolekcjonuje plyty jerzego polomskiego :-o

hmm, jesli tak mówisz... na razie w to nie wierze, że tak może być, trudno mi na razie z tym, ale Ty już to przeszłaś, więc wiesz lepiej, kurcze gdyby człowiek wiedział wszystko na początku...

w wolnych chwilach bawie sie drewnianymi matrioszkami

tiss, czasu się nie odwróci, dla mnie to też bardzo przykre bo to były dla mnie takie fajne chwile, których już pewnie nie będę miał, może będą inne, lepsze, trzeba mieć nadzieję

mają rację Ci, co piszą, że czas leczy rany. Teraz najlepiej, jak wyrzucisz (ukryjesz głęboko) materialne wspominki po Niej. Potem zajmij sobie dobrze czas. Broń Boże nie szukaj dziewczyny !!! Resztę podsunie Ci życie. Wiem, co przeżywasz, rozumiem, co czujesz. Bardzo serdecznie Ci wspólczuję. To przejdzie, uwierz. Tylko nie potrafię obiecać, że szybko :(

na przykład teraz kleję latawca.będę go w weekend puszczał dla zabicia czasu.poza tym zawsze chciałem uprawiać pływanie synchroniczne.moja luba zwsze się z tego śmiała ale sądzę,że dyscyplina jak każda.Co nie?

Stary i masz racje zajmij se czas a szybciej minie...Ja poszedlem w ksiazki silownie i nauke a na kursie poznalem wiele swietnych babek od razu sie czlowiekowi lzej zrobilo...Ale na razie i tak nie ma co na nic liczyc serce musi swoje zaleczyc.. Pozdro i tak trzymaj...

Fakt, łatwo mowic gorzej przezyc :( Rozumiem Cie bardzo dobrze..moze jestem troszke mlodszy ale wiem co to znaczy :/ Stracic kogos kto byl dla Ciebie calym swiatem..nie pal zdjec, nie niszcz listow, zachowaj je..zobaczysz za kilka lat, na starosc milo bedzie sobie przypomniec te 6 lat swojego zycia..nie zalamuj sie, to nic nie da..musisz sie pozbierac..poznac nowych ludzi, zabawic sie..zycze powodzenia :)