Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tego już za wiele...

Teściowa powiedziała mi że mam nie rodzić z jej synem...

Polecane posty

Gość tego już za wiele...

Ręce mi opadły kiedy zadzwoniła teściowa i powiedziała mi żebym lepiej nie rodziła z jej synkiem, bo i po co , bo on jest taki wrażliwy i.....jeszcze będzie płakał....Do tego zadzwoniła dziś jej córeczka ( już razem uzgodniły jak mam rodzić: bez znieczulenia , absolutnie żadna cesarka, bez męża , bez lekarza- wystarczy położna) i też mi OZNAJMIŁA żebym lepiej nie brała męża do porodu, bo to "obrzydliwy widok dla faceta, tylko flaki i krew, po co chłop przy porodzie":O No kur.. mać!Tym razem przesadziły!Wtryniają się obie we wszystko. Jak można być takim chamem i ryć się w nasze intymne sprawy???Przepraszam,że się unoszę ale brak mi słów po prostu. Mam ochotę przestać być miłą i kulturalną synową i powiedzieć jej ,żeby nie wtrącała się w nasze sprawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale
co na to twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jej powiedz
i zrob po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallika
masz racje przestan byc mila synowa-wspolczuje co za rodzinka ci sie trafila, nie ustepuj ani na krok to Twoje zycie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obssesion
szczere wyrazy współczucia, ale lepiej szybko odetnij swojemu mężowi pępowinę łączącą go z mamusią, bo kłopty będą sie tylko piętrzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xaxaxa
taaa, flaki, krew jeszcze kawał płuca i pół wątroby do tego :O Jessooo przestań się debilna baba przejmować, zrobisz raz jak mamuśka "radzi" i z karku do końca życia jej nie ściągniesz :O Wiesz co robić jeżeli chcesz mieć z nią jako takie układy ? Potakuj jej, zgadzaj sie z tym co mówi ale i tak RÓB JAK TY UWAZASZ ZA SŁUSZNE. Wspólczuje Ci takiej pindy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczere kondolencje , współczuję Ci takiej rodzinki. Najważniejsza jest decyzja twojego męża. Co On na to????????? Teściowa i szwagierka powinny dbać o Ciebie i nie dawać Ci powodów do sytuacji stresowych, to napewno nie poprawia samopoczucia malucha. Ja na twoim miejscu porozmawiałabym z mężem, czy on czuję się na siłach być przy porodzie. To rzeczywiście dosyć intymna małżeńska decyzja dwojga ludzi a nie babci i cioci. Pozdrawiam. Dbaj o siebie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheheehe moja teściowa powiedziała, że nie wyobraża sobie swojego syna na porodówce.... dlatego mam WSZYTKO zapamiętać... w szczególności moment w którym On bryknie na glebę z wrażenia, żebyśmy mogły później z niego jaja porobić... bo On to takiego twardego MACHO zgrywa co gotów pepowinę zębami przegryźć... a wszytcsy wiemy, że w rzeczywistości psycha mu wysiądzie... ;) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa ma rację
nie bedzie wrażliwy chłopak oglądał twojego rozwarcia, to bardzo nieestetyczne, nabawi sie urazu psychicznego i więcej cię nie dotknie i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardziej sprawa tegokto ma rację, ale - że teściowa ma tupet wtryniać się w takie sprawy razem ze swoją córką - a nie tego kto ma rację w tym jak rodzića nawet jakby nie patrzeć - rację ma zawsze matka, później dojdzie do tego, że teściowa bedzie dzwonić z informacją, że przejmuje kontrolę nad dietą malucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
dzięki za zrozumienie i ciepłe słowa!. Ja już 2 lata tak robię, że jej grzecznie potakuje a robię swoję ale mam serdecznie tego dosyć! Mnie się nawet w głowie nie mieści że można komuś tak powiedzieć jak one mnie. Co im do tego jak chcemy rodzić? Nie potrafię zrozumieć takiego wścibstwa... A mąż? nic nie mówi a i tak robi tak jak my chcemy .Chociaż ja wolałabym żeby czasem coś im powiedział do słuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwię się
ze twoj mąż na to pozwala, powinien ON powiedziec mamusi i siostruni ze to tylko i wyłącznie wasza sprawa i ON zrobi co zechce, bo nawet ty nie masz prawa go zmusic zeby był z tobą na porodówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
poproszę męża żeby poczytał ten topik może da mu to do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa ma rację
wydrukuj to i daj tesciowej do poczytania :D:D:D Specjalne pozdrowienia dla teściowej 👄🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób tak jak Ty i mąz chcecie a teśiową jak najbardziej olej !!!! nie będzie Tobie baba zycia układała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
Na pewno zrobimy z mężem tak jak my uznamy za stosowne ale chodzi o to, że jestem juz zmęczona , co tu dużo mówić i owijać w bawełnę, brakiem kultury albo zwykłym wścibstwem teściowej...Bo mnie nie mieści się w głowie jak można nie proszoną, w tak intymnej sprawie jaką jest poród , narzucać komuś swoje zdanie... Tak bardzo mnie to zabolało, "ukuło", wkurzyło czy nie wiem jeszcze jak to nazwać, że zastanawiam się czy po prostu nie powinnam WRESZCIE zwrócić jej uwagi, że to nasza sprawa i nie podoba się nam, że pół rodziny mówi nam, co mamy robić, jak rodzić itd... Z drugiej strony wiem, że teściowa wtedy na pewno się obrazi (razem z córką) , że ona chce dobrze a my.....itd. A ja nie chcę się znów martwić, stresować , zwłaszcza teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby coś takiego mój chłopak usłyszał, pewnie najpierw by oniemiał, a potem wybuchnął i po trzech sekundach porozstawiał mamusie z siostrami po kątach, i to bardzo brutalnie. Wierzyć się nie chce w to co napisałaś!!!! Tak tak, najlepiej to rodzić bez lekarza a jeszcze wspanialej w ogóle bez położnej, na balkonie albo na trawniku, bo wanna to też wymysł idiotów. Póki jesteście we dwoje, to jeszcze jako tako da się olewać rady, ale jak będzie trójka - Chryste, gratuluję sobie że nie jestem w twojej skórze... co małe ma jeść, w co je ubierać, jak kąpać i czym pielęgnować - rrrrrrrrrany kota... Rąbnij krótką piłkę, że w tak intymnych sprawach decyzję podejmujecie sami. Ale powiedz najpierw facetowi, że zamierzasz to zrobić - żeby nie był zaskoczony, jak się mamusia obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
pereła to fajnego masz faceta! Bo mój chociaż bardzo kochany i najlepszy dla mnie na świecie to jednak nieco pobłażliwy dla mamy i mało stanowczy. Ja też zdaję sobie sprawę że prawdziwe "schody "zaczną się dopiero po urodzeniu dziecka :O . Niestety mieszkamy w domu teściów i wszystko dopiero przed nami :( Tak mnie to dobija i martwi, że kompletnie zaczyna przysłaniać mi radość z dziecka.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę krakać, ale ustaw faceta do pionu i wyjaśnij mu to i owo. Przy porodzie i tak zrobisz jak będziesz chciała, to jasne, ale w domu już będzie gorzej, gwarantowane. Niechciane ręce pchające się do pomocy przyprawiają o drgawki i wściekłość. Możesz się dowiedzieć np. że czegoś nie umiesz, że coś robisz źle, blablabla... chcesz spędzać czas tylko z dzieckiem i facetem, co jest na początku normą, a tu ktoś się wchrzania i jeszcze komentuje. A chłop jeszcze ma pretensje do ciebie, bo pomocy nie doceniasz. Wrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirus
Mają racje to nie widok dla faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
Ustalaj szybko granice, moja teściowa chciała się wchrzaniać we wszystko, ale nie dałam się. Rzeczowo kilka razy stwierdziłam, że każdy miał swój czas na wychowywanie dzieci i moje zasady są ważne, jeśli niewłaściwie podchodzi do mojego dziecka od razu reaguję. W tej jestem w ciąży i teściowa upier.... mojej córce (4lata) , że drugie dziecko to będzie dziewczynka. Jak nie dało rady wytłumaczyć teściowej, że to bzdura bo jeszcze nie wiadomo, to powiedziałam córce, że babcia głupoty opowiada, przecież lekarz jeszcze nie powiedział. Nie lubię podważać czujegoś zdania, ale jeśli wciska kit mojemu dziecku to po prostu wujaśniam, że to żart, albo babcia nie wie, nie zna się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie smutno mi się zrobiło jak przeczytałam twoje słowa \"Tak mnie to dobija i martwi, że kompletnie zaczyna przysłaniać mi radość z dziecka.... \"- Nie pozwól aby ten babsztyl sprawił że Ci zabraknie radości z powodu dziecka! Współczuję, ze mieszkasz z teściami.... Musisz dać jej do zrozumienia, ze nie am prawa Wam mówić co macie zrobić i że ti i tak zroibsz to co uznasz za słuszne! Jak? W kulturalny, spokojny, ale stanowczy sposób. Tak by nie stac sie powodem awantury, ale wyrazic swoje zdanie, bo inaczej nie da Ci żyć.....szczególnie jak dziecko przyjdzie na świat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallka
coz jak facet wrazliwy to i niepotrzebnie ma aptrzec ale z drugiej strony sam sie wjakims stopniu do tego przycyznil ...chodz co to chlopa dalej obchodiz gdy z baby schodzi:P:P:P:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallka
olej ta babe i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie \"olanie baby\" nic nie da.... bo przy najbliższej okazji znów napewno się wtrąci... na 100% , jeśli nie pokażesz gdzie jej miejsce...!!!! Wątpię, że ta sytuacja to tylko taki wyjątek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego_już_za_wiele powiem Ci jedno.. też miałam taką sytuację, tyle, że jeżeli chodziło o wybór imienia dla maluszka... One ubzduraly sobie Bernadetkę dla dziewczynki (cholera jasna, kto teraz nadaje dziecku na imię Bernadetta?) a dla wnuczusia wymyśliły sobie Klaudiusza.. ja rozumiem Klaudiusz i Bernadetka, typy babci ale mi się kompletnie nie podobały.. postanowiłam więc zrobić wrednej babci na złość i nadać dziecku na imię tak jak ma na imię dziadziuś - Andrzejek, z racji tego, że siedział cicho jak pod miotłą i sugerował jedynie, że powinniśmy sami wybrać takie imię jak się tylko nam podoba... Powiedz wrednej babci, że to raczej do męża należy ostateczna decyzja i to on stwierdzi, czy chce być przy narodzinach pierworodnego dziecka, czy może jest na to zbyt wrazliwy. Poza tym uznaję, że twoja teściowa wraz z córunią starają się ułożyć Ci poród - bez znieczulenia, bez cesarki. Gdybyś miała stracić wzrok też byś miała rodzić naturalnie? I bez lekarza.. pff, chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
Wiem, że macie rację. Powinnam powiedzieć głośno i wyrażnie DOSYĆ!To nasze życie i nasze decyzje. Ale wiem na 100% że kiedy tak powiemy będziemy mieli całą rodzinę przeciwko sobie a ja będę tą wredną synową bo wszyscy chcą dla mnie dobrze a ja pyskuję, czepiam się itd.... Ja dla świętego spokoju nie mówię co myślę o tym ich wtrącaniu się a potem i tak robię po swojemu ale jestem juz tym zmęczona bo kosztuje mnie to masę nerwów, płaczu i stresu... Wtedy odpowiedziałam teściowej, że mąż sam zdecyduje czy będzie ze mną czy nie przy porodzie, że to jego decyzja. Ale ona dalej wierciła dziurę w brzuchu... "EEEEE, Anetko nie bierz go, on taki wrażliwy, jeszcze zemdleje....eeee, ja bym go nie brała, jeszcze będzie (PŁAKAŁ!!!)....." I tak odwracała jak katarynka a ja myślałam, że mnie szlag trafi....Zwłaszcza, że mąz powiedział mi że CHCE być przy porodzie...A jego matka robi z niego ofermę i traktuje jakby miał 5 latek...Marzę żeby stąd wyprowadzić się...To największe marzenie mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego już za wiele...
jenny moja teściowa to prosta kobiecina, która całe życie spędziła gotując dla rodziny ,pracując w polu i gotując. Ona NIE ZROZUMIE kiedy powiem jej chociażby najgrzeczniej i najdelikatniej, że chcemy sami decydować o swoim życiu. Odbierze to jako największą obrazę, cios w plecy z naszej strony, niewdzięczność itd bo juz zdarzały się podobne sytuacje kiedy tylko próbowaliśmy się sprzeciwiać... Zresztą ona NIE ROZUMIE, że ja i mąż stanowimy odrębną rodzinę a tylko mieszkamy pod jednym dachem z nimi. Traktuje nas jak "jedno stado". O wszystkim chce wiedzieć, zadaje mi takie pytania, że włosy mi się jeżą na głowie...np. wczoraj: czy dalej tyle samo zarabiam, czy nic mi nie podnieśli ....kogo bierzemy na chrzestnych, czy kupiłam już sobie podpaski poporodowe...:O :O :O Moja mama NIGDY by mnie o to nie zapytała... Wyjście jest jedno :kiedy powiemy NIE to będzie koniec zgody w domu i w miarę miłej atmosfery...Teraz tego nie zrobimy bo dziecko jeszcze w brzuszku i nie chce je narażać na stres ale po powrocie ze szpitala to będzie najlepszy moment, żeby na nowo ustalić granice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cholery
to Ty bedziesz rodzić czy ten babsztyl -teściowa ze swoją córunią? niech się baba odpier...........od Ciebie a Twój mężulek może nie chce z Tobą rodzić i się poskarżył mamusi ?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flip flips
I tak podziwiam Cię ,ze chcesz zdzierżyć tyle czasu,No ale mnie to szlag by trafił gdybym była uległa, wolę wendette rodzinną oby było po mojej mysli,ale to kwestia charakteru.U mnie w rodzinie była burza z gromami.Jestem wykształconą , kulturalną na codzien osobą, ale o swoje prawa walcze jak lwica. Moja matka nie wtrąca sie do mojego zycia na centymetr,natomiast o teściowej to już wiele słyszalam ...bo miala wczesniej jedną synową.Byłam nastawiona bojowo na dzien dobry.Wiedzialam ,ze obgaduje tamtą itd.Ja nie bawiłam sie w dyplomację.Ostentacyjnie wyprowadzałam sie do koleżanki na parę dni ,gdy teściowa zajeżdzała z wizytą.Mężowi powiedziałam wprost.-ze dla mnie jest persona non grata j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×