30 letni prawiczek ?

Ja mówię językiem potocznym, a ogładę mam, nie znasz mnie to nie mów, że jestem głupi, czy jeszcze jakiś tam inny, bo nie wiesz kim tak na prawdę jestem.

Jestem pewien że jeszcze nie jedna z was, która tutaj pisze na tym forum by nam nie zwróciła uwagę, jak by przechodziła obok mnie na ulicy i gdybym chciał, to bym nawet mógł do was zagadać, nie wiecie kim jestem, jak wyglądam, jak się zachowuję przy ludziach i jeszcze nie jedna z was by się ze mną umówiła, gdybym tylko chciał. Albo by się okazało że nie wiedząc że ja to ten z forum, byście same do mnie zagadały i byśmy tak sobie milutko rozmawiali i nawet byście nie podejrzewały ,że to ja tutaj piszę. Moim problemem nie jest brak urody, tylko brak penisa i tylko to. A to w jaki sposób tutaj piszę, jakim językiem, to może dlatego że jestem rozżalony, zły na kobiety itp. Ale ludzie którzy mnie znają osobiście mówią o mnie bardzo dobrze. Jak wprowadziłem się tutaj na wieś, to ludzie od tamtej pory mówią o mnie "przystojniaczek, inteligencik, bardzo grzeczny, miły, dobrze wychowany", nawet już wiele razy słyszałem, że jestem taki "cudowny, wspaniały, mądry, przystojny" i że jeszcze jestem sam, że "dziewczyny powinny się za mną uganiać, że nie powinny mi dawać spokoju". Faceci mi mówią że jestem "przystojniaczek", kobiety mi to mówią, starsze panie, młode dziewczyny też już mi mówiły wiele razy że jestem bardzo przystojny itd, tylko że one już niestety są zajęte. Byście mnie spotkały na ulicy to w życiu byście się nie spodziewały że to ja, ten z forum. Jestem normalny, tylko mam małego penisa i z tego powodu wielkie kompleksy.

Jak gram na jakimś weselu, czy pikniku, czy festynie, to bardzo często dziewczyny młodsze ode mnie które już mają męża podrywają mnie, na festynach jak śpiewam, to dziewczyny piszczą, uśmiechają się do mnie, patrzą się na mnie tak jak by chciały mi obciągnąć - dosłownie. Na każdej imprezie zawsze jakaś mnie podrywa. Tylko że jak się z którąś umówię a po jakimś czasie pójdziemy do łóżka, to niestety wszystko się kończy.

No tak, jedyny sposób żeby wreszcie jakaś mnie zechciała, to powiększyć sobie penisa i zdobyć ją właśnie na niego. A jak sobie nie powiększę, to będę sam? To widać jaka to miłość, że aż trzeba sobie penisy powiększać żeby jakaś mnie "pokochała". W dzisiejszych czasach kobiety zdobywa się albo na penisa albo na samochód albo na pieniądze.

A jeżeli mam jakąś kobietę zdobyć tylko dlatego że sobie powiększyłem, to już wolę mieć małego i być sam, niż wiedzieć że kobieta jest ze mną tylko dlatego że ją dobrze "pakuję".

Andrzej masz racje, tak trzymac!!!

za 3 lata i 4 miesiące dołączę do elitarnego grona 30 letnich prawiczków A za 13 lat i 4 miesiące założę klub 40 letnich prawiczków

Są, podkreślam są!!! kobiety dla których mimo wielu pozorów LICZĄ SIĘ UCZUCIA. Szczególnie jeśli przeszła ona już w życiu wiele zawodów od gości którzy co prawda ostro może i "rżnęli" ale traktowali kobiety jak szmaty. Babki czasami bywają głupie ale wierzę że życie potrafi je czegoś nauczyć o tym co się w związku naprawdę liczy.

Jak jakaś kobieta była kiedyś rżnięta przez kolesi, którzy ją źle traktowali i ona się opamiętała i zerwała z nimi, to to już nic nie zmieni. Wielką pipę już ma i chociażby mnie bardzo mocno kochała to fizycznie już mnie nawet nie poczuje, bo wcześniej ją ruchali "kolesie z wielkimi pałami". I taka dla mnie już jest zużyta i całkowicie nieapetyczna.

Bardzo łatwo poznać czy się dziewczyna dobrze prowadzi czy nie. I dziewczyna może się nawet opamiętać i założyć pas cnoty, chodzić do kościoła, modlić się itd, ale jak była wcześniej dziwką to ślad na pipie już jest. To znaczy pipa rozpieprzona we wszystkie strony, że rękę wsadzę a ona nawet nie poczuje. I dziewczyna może stwarzać pozory grzecznej niewinnej dziewicy, ale niech tylko zdejmie gacie i rozkraczy nogi, to od razu się zobaczy jaka ona niewinna dziewica i wszystko się wyda. A może faceci nie powinni sobie powiększać penisów operacyjnie, tylko kobiety powinny chodzić na operację pomniejszenia pipy i wtedy problem "małego penisa" by zniknął. To nie faceci mają za małe tylko kobiety mają za duże, bo się rypią z kim popadnie i potem nic dziwnego że nic nie czują jak facet ma mniej niż 17cm. Kiedyś miałem dziewczynę której włożyłem całą dłoń i robiłem dłonią i ona nawet się nie skrzywiła, nie stęknęła, żadnej reakcji z jej strony, po prostu sobie leżała i pewnie myślała o jutrzejszych zakupach. A jak w nią wszedłem to sam nic nie czułem, taki był luz. Ta dziewczyna miała 17 lat i była moją najmłodszą. To jeżeli wszystkie 17-tki mają takie piździsko, to rzeczywiście nie mam z czym do nich startować, bo się tylko ośmieszę. Ja ją ruchałem a ona leżała jak kłoda, żadnej reakcji z jej strony, a po wszystkim powiedziała że zrywa ze mną.

mialam sie nie odzywac,zgodnie z Twoim zyczeniem,ale nie wytrzymalam i powiem Ci,ze niewiele wiesz chlopie o kobietach.a z takim podejsciem to niewiele zdzialasz po pierwsze powiedz mi,jak facet 24-letni,moze miec kilka powaznych zwiazkow za soba?wiesz co to jest powazny zwiazek?bo na pewno nie jest to znajomosc na kilka spotkan. po drugie,niewiele wiesz o sztuce ars amandi,skoro uwazasz,ze tylko penisem mozna sprawic przyjemnosc kobiecie.poczytaj troche poradnikow,idz do seksuologa.maly penis n ie jest problemem,jesli znasz odpowiednie pozycje i inne sposoby dogodzenia kobiecie.tu wazniejsze jest Twoje nastawienie-negatywnym tylko sobie szkodzisz. a juz stwierdzenie,ze kobiety maja wielkie c..y,bylo totalnie obrzydliwe.powinienies wziac pod uwage,chocby swoja matke,ktora najprawdopodobniej tez ma wielka cipe,po urodzeniu Ciebie.nie tylko przez nadmierne uprawianie seksu,kobiece narzady sie rozciagaja

Dzięki Lechu i Andrzeju za rady:) Do Lecha: Wiesz nie chodzi mnie o żaden związek, chcę przeżyć tylko swój pierwszy raz i się trochę podszkolić w sprawach erotycznych, gdyż dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że to dziewictwo mnie najbardziej przeszkadza, powoduje nieśmiałość, wszyscy przecież wiemy, że kobiety dzisiaj pusczają się ile wlezie i ile się da, mało jest nidoświadczonych.....a najgorsze jest to, że jestem przystojny i dziewczyny wyraźnie n mnie zwracają uwagę, patrzą się, uśmiechają itp. ale ja się boję że nie dam rady, bo mimo iż w życiu jestem czasami aż za bardzo pewny siebie, swojej siły i poglądów to do kobiet mam jakąś słabość, która sam nie wiem z czego wynika... Nie umiem udawać kimś kim nie jestem, jestem zawsze sobą, czasami dziwakiem, czasami melancholikiem a czasami duszą towarzystwa, ale niestety za dobry jestem i to jest mój wielki problem.... Zatem ponawiam pytanie do kobiet zwłaszcza czy mam mówić swojej dziewcznie, że jestem prawiczkiem???(ona ma 22 ja 24)ona miała dwóch partnerów i ostatnio chciała żebym u niej przenocował(znamy się 3 tygodnie), ale nie miałem gumek przy sobie i nie miałem nawet już ochoty, bo bardzo długo ze sobą spędziliśmy czasu:) Jednak dzięki niej zacząłem odkrywać siebie samego, mówi mi "że mam jakiś dziwny magnez, tylko zbyt wolno się daje poznawać,że taki tajemniczy jestem,intrygujący dla niej, bo ona taki typ lubi, bo nie ma nic gorszego jak cwaniaczki..." Nie wiem co będzie jak się dowie po wszystkim sama że jestem prawiczkiem, a może się nie kapnie?Pewnie mnie wyśmieje że "lebiega ze mnie"....że w w wieku 24 lat jeszcze można być prawiczkiem, przy takiej urodzie i inteligencji, gdzie wszyscy się ruchają po kątach a ja nie i mi wstyd przez to i bardzo mnie to boli, że coś ważnego straciłem w swoim życiu,że w jakimś sensie jestem "kaleką"....smutne....

Chyba nie zrozumialeś tonu mojej wypowiedzi i nasiąkles Andrzejem że tak powiem Jesli pójdziesz z nia do łózka tylko po to by zadowolic samego siebie a z tych krotkich wypowiedzi wynika ze jestes dla niej kims waznym to bedziesz dla mnie zwyklym kawalkiem sk...na nie obrazajac twojej matki Zebysmy mieli jasnosc Dla mnie choc malo znam kobiet sa to osoby wartosciowe i uczuciowe i zasluguja na szacunek i zaufanie Widze ze daremna ta gadka Nie pomyslisz przez chwile ze mozesz ja skrzywdzic ?Przelecisz ją i co jej powiesz fajnie bylo dzieki za przysluge nie jestem juz prawiczkiem Ty zamierzasz sie kiedys ozenic i miec dzieci ?Powidzmy ze uda ci sie miec syna Chcialbys zeby zrobil tak samo Albo masz corke i jakis Pablo xx ja przeleci zeby tylko stracic prawictwo Ona Ci o tym powie ze kto ja wykorzystal i zostawil Co pomyslisz o takim czlowieku ? Zastanów sie chwile czlowieku

I po co mi sztuka kochania skoro dziewczyny na sam widok odchodzą ode mnie, tylko mi zdejmą majtki i od razu ze mną zrywają. A ja już nie raz całowałem ,lizałem palcami robiłem itp i ona nawet nie stęknęła. Pewnie źle lizałem, tak? A kobieta która urodziła dziecko to normalne że ma dużą i rozciągniętą i dla mojego już niestety za duża. Nawet jak poznam dziewczynę która będzie miała taką która będzie pasowała do mojego, będzie dziewicą itd, potem ona za mnie wyjdzie, urodzi z dwoje dzieci i nagle się okaże że mam za małego, a ona będzie potrzebowała orgazmu i co wtedy? ROZWÓD!!!

A ja wcale nie mówię o kobietach które urodziły dziecko i mają przez to dużą pochwę, tylko o mówię o dziewczynach które mają 17-18 lat, są panienkami i mają pipy jak worki. A one dzieci nie mają, to od czego mają taką wielką? No chyba że to normalne że w 17-to letnią pipę wchodzi cała dłoń.

Aż przykro patrzeć. Jeśli naprawdę sądzisz, że wszystkie dziewczyny, kobiety, nawet nastolatki dają na prawo i lewo i jedyne czego szukają to wielki chuj to może w tym tkwi właśnie twój problem. Kobiety nie lubią być traktowane jak maszynki do seksu, wiesz? Z takim nastawieniem (24h na dobę siedząc na forum internetowym biadoląc nad sobą) to wielkość 'sprzetu' to sprawa drugorzędna... Pozdrawiam...

Gimnazjalistki już uprawiają seks z większym niż mój, robią sobie zawody, która przyjmie więcej penisów, ta wygrywa, a jak jakaś 13-to latka owie koleżankom że jest dziewicą to wszystkie będą się z niej śmiać. Gimnazjalistki jak nie mają z kim to robić to sobie wkładają w pipy dezodoranty, banany, wielkie marchewy, ogóry itp, taka jest prawda. A to dziewczyny mnie traktują jak maszynę do seksu a nie ja je. Bo ja mogę być z dziewczyną i mogę jej udowodnić że przez 5 lat jej nie dotknę i w końcu to ona będzie się sama napraszała. Jeżeli dziewczyny nie myślą o seksie to po co to całe forum o 30-to letnich prawiczkach i pisanie że tacy faceci są nienormalni, gorsi i coś z nimi jest nie tak skoro w wieku 30 lat jeszcze nie bzyknęli żadnej laski. To wy myślicie tylko o seksie. Mogę udowodnić że będę chodził z dziewczyną i że to ona mnie pierwsza zaciągnie do łóżka a nie ja ją. To ona pierwsza mi ściągnie gacie.

.... a potem zobaczy że mam małego i mnie zostawi, tak jak wszystkie moje byłe dziewczyny. To wy macie we łbie tylko bzykanie. Skoro rozmiar się nie liczy to skąd się wziął ten cały problem małego penisa, po co są pompki do powiększania penisów, po co są wibratory, sztuczne członki, po co ktoś mierzy średnią krajową skoro to się nie liczy? BZDURA!!!! Każda patrzy na penisa i nie ma się co oszukiwać, bardziej, lub mniej ,ale każda na to patrzy.

Oczywiście, ze kobiety myślą o seksie. Ale ZAZWYCZAJ nie jest to dla nich najważniejszy element związku. No cóż, jak ja byłam w gimnazjum to się nabijaliśmy z tych co w tym wieku sex uprawiają ale może czasu się zmieniają (choć to wcale tak dawno nie było, nie? :-P) ale chyba (mam nadzieje) nie szukasz 13- czy 14-latki, nie? Kobiety dojrzewają. W tym wieku się eksperymantuje, bawi, ale potem szuka się czegoś na serio. Gdzie sex nie jest już najważniejszym A poz tym, kto powiedział, że facet z małym penisem nie może zaspokoić kobiety? Z doświadczenia swojego i innych: wielkość jest przereklamowana.

sam powiedziałeś: 'bardziej, lub mniej' są kobiety które nie zwracają na to takiej uwagi, a nawet takie które to lubią. A już na pewno dla większości są ważniejsze rzeczy. I ja wcale nie próbuje powiedzieć, ze wielkośc się nie liczy. Liczy sie tak samo, jak to czy ktoś jest niski czy wysoki, gruby czy chudy, bląd czy brąz - kwetia gustu. Bo nie wiem, czy wiesz, nie jest do końca prawdą że wszystkie szukają opalonych wysokich blodnynów z eko wielkości czarnej dziury i jeszcze z wypchanym portfelem w komplecie. Kobieta też człowiek...

sam powiedziałeś: 'bardziej, lub mniej' są kobiety które nie zwracają na to takiej uwagi, a nawet takie które to lubią. A już na pewno dla większości są ważniejsze rzeczy. I ja wcale nie próbuje powiedzieć, ze wielkośc się nie liczy. Liczy sie tak samo, jak to czy ktoś jest niski czy wysoki, gruby czy chudy, bląd czy brąz - kwetia gustu. Bo nie wiem, czy wiesz, nie jest do końca prawdą że wszystkie szukają opalonych wysokich blodnynów z eko wielkości czarnej dziury i jeszcze z wypchanym portfelem w komplecie. Kobieta też człowiek...

No właśnie - gimnazjalistki eksperymentują, walą się jak świnie a potem jak będą miały 28 lat i spoważnieją to niestety ale wielka pipa już zostanie, nagle mała się nie zrobi i wtedy choćby była bardzo poważna to będzie jednak potrzebowała faceta z większym żeby cokolwiek poczuć. A ja chcę dorosłą kobietę, ale skoro 13-to latki się rąbią jak dzikie, to z czym ja do nich, jak już będą miały po 20 lat? Dla mnie wszystkie mają wielkie. Ja przy każdej dziewczynie nawet 10 lat młodszej ode mnie czuję się jak malutki chłopczyk.

mam dla ciebie jedną rade: przestań szukać laski a rozajrzyj się za normalną dziewczyną. tylko lepiej nie sprzedawaj jej na początek swojej teorii o kobiecym podejściu do seksu. możesz się zdziwić.

Andrzej jedz do Chin, Tajlandii albo Japonii. Tam ponoc kobitki sa waskie. Juz dzis zacznij sie uczyc jezyka(nie tylko milosci).

Tak wiem, tylko tam mam szanse, bo polki to są za szerokie dla mnie. A co do znalezienia sobie normalnej dziewczyny, to ok. Ale to będę musiał szukać wśród tych najbrzydszych bo tylko te brzydkie są "normalne". Albo chce się mieć ładną kobietę, albo mądrą, trzeba wybierać. Na ładne nie mam co nawet patrzeć bo ładnym w głowie tylko penisy. Dlatego jak chce się mieć "normalną" kobietę to trzeba poszukać sobie jakąś totalną brzydulę.

Andrzeju1980rok, chciałabym z Tobą sie umówić, ale pod warunkiem, że nie będziesz na mnie testował reakcji na widok zawartości Twoich slipek :)

Przykro mi ale ZADNA Polka na Ciebie nie poleci wiec tylko Japan jak ktos tu doradza Ci pozostaje durny frustracie

Andrzej poszukaj jakiejś przeciętnej dziewczyny, a ty zapewne szukasz w blacharach, co od 13-nastki dawały na lewo i prawo... Ja sobie powiedziałem, że kobiety która dawała przed 19 rokiem życia jedynie mogę wydymać ale nigdy się z taką nie zwiążę, niech znajdzie sobie innego frajera....Polki musisz wiedzieć o tym(z tego co na każdym kroku słyszę) to największe puszczalskie w Europie, dają każdemu, wystarczy trochę dać alkoholu i każda da się zerźnąć....byleby był wielki i gruby i żeby było ostro i na gównie w kiblu na zapleczu...tak o to wyglądają nasze wspaniałe księżniczki.....na co dzień takie grzeczniutkie a wystarczy że oddalą się od swojego stałego zamieszkania, od rodziny a pipy aż trzeszczą....straszne...bez godności, bez honoru, bez zasad! I wiesz choć ja kompleksów nie mam pod tym względem to sie z Tobą zgadzam, kobiety patrzą na kutasy częściej niż my na piersi.... A te co mówią innaczej są jeszcze gorsze od tych co mówią tobie to wprost że masz małego, bo są chociaż szczere....a te żmije powiedzą tylko że to nie o rozmiar chodzi tylko o frustracje! To że ten gościu jeszcze się trzyma to go doceniam, bo jak mi by tak powiedziała, że mam małego czy coś w tym stylu, to bym chyba utłukł na miejscu młotkiem!!!

Andrzej popieram Cie w 100%, nie daj sie nabrac kolejnej. W sieci nie ma kobiet dla nas a te co pisza ze zrozumieniem to tylko dlatego ze nie maja powodzenia i chca kogos uwiesc. Typowe wyrachowanie a tyle mowia o zasadach, jakie to one szlachetne itp. Jak przyjdzie wykazac sie nimi to nawalaja.. Sam sie przekonuje, po dluzszej znajomosci kazda pozwala sie "molestowac" i nawet gorliwa katoliczka a bierze powaznie mozliwosc schadzki ktorej celem nie jest bynajmniej 'patrzenie sobie w oczy'.. Prawda jest taka ze nie zakochuja sie widzac kogos (=szczerze) jak mezczyzni ale zajmuje im to czas by ich pokretny umysl i logika zdecydowaly sie wreszcie. Najczesciej jest to zwykly dran ale jego tanie szpanowanie oraz urok ktory zawdziecza jedynie rodzicom bo sie dobrze dobrali, robi z kobiety swoja ofiare. Zarzekaja sie ze tacy plytcy ich nie interesuja ale bardzo szybko zmieniaja zdanie. Moze by nie zapeszyc albo dlatego bo nie wiedza czego chca.. Co ciekawe nawet porzucona lub zdradzona zrobi dla takiego wszystko. Faceci w porzadku przewaznie sa sami lub wybieraja, jesli wierza, zycie w celibacie. Tak to juz jest zycie i jego piekne strony sa dla tych co nie zasluguja na to. Kobiety zas to najwieksza obelga dla rozumu i uczciwosci. Liczy sie dla nich jak nie sex to pieniadze juz co raz czesciej nie kryja sie z tym. Smialo mozna je nazwac zdzirami bo i coraz czesciej sprzedaja swoje tylki studiujac lub "wydajac" za kogos. Tylko naiwni wierza w milosc lub jak sa pod wplywem tego "narkotycznego" stanu a prawda jest taka ze jedynie facet-frajer zakochuje sie, kobieta tego NIE potrafi i nie nauczy sie:(.. nie warto byc milym wobec niech bo wtedy znaczy sie dla nich NIC. lepszy taki co twarz co dzien, obije, ubliza itp niz taki co wie czym jest milosc.. co sie dziwic jednak ze tak lubia skoro nie maja szacunku do siebie sprzedajac sie..