Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mk.....

mój facet ma za dużo kasy

Polecane posty

Gość mk.....

zainspirowana topikiem o różnicahc w związku postanowaiłam napisać o tym co mnie dręczy mój facet za dużo zarabia i mi przez to jest głupio. ale jednoczesnie nie jest on ropieszczony, cięzko pracuje na te pieniądza (choć nie ukrywam ze ja znacznie ciężej na 1/3 jego pensji) I głupio mi kiedy chce sobie kupić bmw a ja chyba będe jeżdzić maluchem. wiem ze nie pieniądze sa miarą czlowieka, ale mimo to źle się z tym czuje. czy ktoś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benny hill
nie, jabym sie cieszyla. w koncu to twoj facet. wszystko dla dobra was obojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tak jak Twoj tez bardzo ciezko pracuje i duzo zarabia ale trzeba sie cieszyc w tych czasach ze maja takaprace i nie brakuje nam na chlebek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilak
chce sobie kupic BMW? a ty zarabiasz 1/3 jego pensji czyli zarabiasz kilka tysiecy??? BTW 1/3 BMW to nie cena malucha :D a tak na powaznie szukasz dziury w całym dziewczyno, każda by chciała mieć bogatego faceta a przy tym dobrego i kochanego, masz szczęście i jeszcze narzekasz :) Moj facet jest informatykiem, zawsze bedzie zarabial wiecej niz ja ( ja to nawet jeszcze studiuje i nie zarabiam nic) jakos mi to kompletnie nie przeszkadza...w koncu jest facetem i bedzie musial utrzymac rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym chciała mieć taki problem..że mój mężczyzna za dużo zarabia i nie ma co z kasą robić..ja nie pracuję mój mąż zarabia niedużo..i jeszcze do tego mamy długi..i Dziecko w drodze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech mi da troche
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga fredziu glowka do gory, aby zdrowko bylo ja tez kiedys mialam pod gorke ale w zyciu raz na wozie raz pod wozem. Zycze Ci pieknego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mk.....
Ale on mówi że co jego to jego i żeby nie było powodów do kłótni majątek nie dzielimy na dwa. Nawet jak jesteśmy w restauracji to czasem on je sam a ja nie bo nie stać mnie na taki wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany no to wez
tego palanta rzuc :0 ja pierdziele. Moj tez duzo zarabia a ja studiuje i to on za mnie placi nawet jak nie chce. I jemu obojetne jest to czy ja bede duzo zarabiala czy malo bo i tak wszystko bedzie wspolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie chore. U mnie tego nie ma mimo ze ja nie pracuje zawodowo jezdze lepszym samochodem od meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mariona..:) mk...współczuje i naprawde zgadzam sie ze powinnaś sie poważnie zastanowić nad dalszym spotykaniem sie z tym facetem..mój mąż nigdy by nie pozwpolił na coś takiego jak to żeby on jadł w resteuracji a ja siedziała i patrzyła bo mnie nie stać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbvn
Ale idiota! Jak on cię tak może traktować??!!!Rzuć go jak najprędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no. albo prowokacja albo na prawdę masz klapki na oczach.Kocham = dbam, by drugiej osobie nie było źleKocham = dbam, by nie była głodnaKocham = idziemy czasem tam gdzie ja chcę a czasem tam gdzie On i zawsze staramy się, byśmy oboje czuli się dobrze a nie tylko jedno z nasDziewczyno... a po ślubie co? Będziesz płacić na dzieci ze swojej pensji, bo TO TY urodziłaś???Dla mnie to jest bardziej niż nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryttttta
wiesz co? to już przegięcie jak idziecie do restauracji, a facet zamawia sobie, a ty tylko patrzysz, bo ty jesteś biedniejsza i nie jesz. Kretyństwo, dlaczego ty z nim jesteś? JAk do restauracji zaprasza to jasne jest, ze bierze pod uwagę Was, jak jest inaczej to się dziewczyno poniżasz sama godząc się na tak chory układ. Dla sprostowania - ja sama zakończyłam związek, gdzie facet zarabiał za dużo, dużo więcej niż ja i mi przeszkadzały jego poglądy na życie. Na kasie szczęścia nie oprzesz. Przemyśl, czy nie lepiej jeździć maluszkiem i być szczęściwą, dumną i znającą własną wartość kobietką, czy lepiej dać się poniżać, ale być nieszczęśliwą z bogaczem. Nie wyobrażam sobie jak można z kimś takim być. Ja zerwałam, choć facet chciał być ze mną i jak twierdził, nie mierzył uczuć przez pryzmat kasy. Chciał mi kupować, sponsorować, ale ja nie chciałam, bo jestem z tych, co lubią się odwdzięczyć. Czym więc były moje "tanie" niespodzianki, wobec jego (rejs Halloweenowy promem, perfumki za 200 zł - zupełnie ot tak)? Niestety facet miał inne "wady" poza tą że miał stanowisko i kasę. I dlatego skończył się związek z mojej inicjatywy. Przemyśl sobie wasz związek i zauważ jak to może z boku wyglądać. Chcesz tak przez całe życie ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to nie jest prowokacja to na pewno taki związek nie jest normalny. Ba - to nie jest związek tylko zwykłe wykorzystywanie sytuacji. Miałam cos podobnego i z chwila kiedy tylko się zorientowałam i upewniłam - uciekałam gdzie pieprz rośnie! Gdzies juz tutaj na forum pisałam o tym jakiego miałam narzeczonego cud miód malina :O A on jeszcze był zaskoczony tym że z nim zerwałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Twój problem nie w tym ,że on dużo więcej zarabia tylko w tym ,że jest chamem. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusa
ja pierrdziele!!! :D:D to nie prowokacja? a wiecie, ja mialam kiedyś odwrotny problem - mialam wtedy 19 lat, moj facet 26. On bezrobotny, do pracy się nie palił. Ja zarabiałam dość ładnie. Wszędzie musiałam za nas płacić. Obiady w reatauracji, ciuchy dla niego, nawet papierosy i jedzenie mu kupowałam, chociaż nie mieszkaliśmy wspolnie. To dopiero było chore!! Ja- nastolatka, on prawie 30-tka na karku. Na początku dawało mi przyjemność że moge mu kupować coś. Potem mialam tego po dziurki w nosie. Po roku sie rozstalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bv vnb
tytusa to też rzeczywiście było chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja miałam podobnie..mój chłopak studiował i ciezko mu było wyciagnąc kase od rodziców..czasem mu nawet musiałam benzyne kupować żeby mógł do mnie przyjechac..ale rozstalismy sie z innych powodów niż kasa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusa
Prawda jest taka że pochodzę z dość zamożnej rodziny, pracowałam u mojego taty. Sądzę że mój ówczesny chłopak uważał że skoro mi się w życiu poszczęściło i jestem "nadziana" to mogę go utrzymywać. Teraz on ma żonę, dziecko, on bezrobotny jak zwykle, klepią biedę, mieszkają gdzieś w ruderze na jednym pokoiku. Całe szczęście że się rozstaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bv vnb
Tytusa to on jakiś nieodpowiedzialny jest!Nawet na rodzine nie zarobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
mam podobny problem jak tytusa i fretka2 i nie wiem co robic bo to trwa juz 3 lata. Głupio mi domagac się zeby mi oddawał bo przeciez on sam powinien to zrobic. No i co poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusa
czasami po prostu dawałam mu pieniądze :O wiecie że nawet po rozstaniu przyszłał kumpla do mnie żebym pożyczyła mu kilka setek? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvvnb
O rety! Tytusa dobrze, że się z nim rozstałaś! Rozumiem czasem pożyczyć jakąś kaskę, albo np. na bilet jak chciał przyjechać ale ten twój to był koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracodawca
co za bezsens je bo ma kase a ty nie jesz bo za ciebie nie zaplaci??????????????????????????????????????????????????????????????? o ja bym z takim nie chodzila do restauracji a wogole bym z takim nie byla szacunku kobieto do samej siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×