Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aura555

Mamy z Gdańska!!! Ostrzegam przed przedszkolem nr 88... Zaspa

Polecane posty

Gość Aura555

Na początku byłam zachwycona tym przedszkolem: małe, kameralne, nieduże grupy, fajne przedszkolanki, teatrzyki, atrakcje, taniec towarzyski i takie tam. Potem niestety okazało się że nie jest tak fajnie.... ja już pewnie "dotrwam" do końca, tj. do czerwca bo moja córcia jest już w klasie zerowej, ale przestrzegam inne mamy - zastanówcie się, zanim dacie tam swoje dzieciaczki!!! A oto lista "zasług" ww. przedszkola, które doprowadziły mnie do szewskiej pasji: 1. Niestety małe przedszkole okazało się być małym piekiełkiem. Wierzcie lub nie, ale są tam układy i układziki, są rodzice "zaprzyjaźnieni" z przedszkolankami i dyrektorką, których dzieci są faworyzowane, oraz pozostali - totalnie OLEWANI. :( 2. Całkowity i totalny chaos w finansach!!! Bywało tak, że podchodziła do mnie pani z pretensjami, że nie zapłaciłam za przedszkole za dany miesiąc, po czym okazywało się, że musiała mnie przepraszać bo oczywiście było zapłacone tylko księgowa to odnotowała na.... malutkiej karteluszce, albo zapomniała odnotować.... cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
cd. 3. Najgorsze: DZIECI NIE SĄ PILNOWANE NALEŻYCIE!!! Sprawdziłam to, przychodząc czasem trochę wcześniej po córkę. Wchodziłam bez żadnego problemu do przedszkola (otwarte!), łaziłam po korytarzach, wlazłam do sali - pani była zajęta czymś tam "ważnym", wołałam córkę, ona szła do mnie, pani nawet nie spojrzała kto odbiera dziecko!!! I wyszłam z córką z przedszkola. Bez problemu. Mimo, że podpisywałam na początku pisemko o tym, że prawo do odbioru dziecka mam tylko ja i tatuś, to prawdę mówiąc gdyby była to moja koleżanka, ciocia, czy ktokolwiek inny - mógłby zabrać dziecko niezauważony. 4. Powiązane trochę z poprzednim: bywa, że dzieci wylatują ze swoich sal i biegają po korytarzu. Pani ich nie za bardzo kontroluje, a na korytarzu wbrew wcześniejszym zapewnieniom nie siedzi żadna osoba pilnująca, czy aby dziecko nie otwiera drzwi wejściowych i nie wychodzi. Ba!!! Drzwi wejściowe często nie są nawet przekręcone na zamek!!! W rezultacie, nic nie stoi na przeszkodzie aby rozbrykany maluch po prostu uciekł.... cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
5. Coś, co strasznie mnie wkurzyło: TAM GINĄ RZECZY!!!! Myślałam, że to niemożliwe, ale jednak. Zginęło mi już kilka ciuszków małej (w salach, nie w szatni!!!), parę jej rzeczy osobistych typu szczoteczka do włosów, spineczki, gumeczki.... 6. Regularnie, co kilka miesięcy dostajemy "listę" rzeczy, które musimy przynieść bo zabrakło. Wiecie o co chodzi: kleje biurowe, plastelina, mazaki takie tam. Oczywiście poza tym, co roku we wrześniu rodzice przynoszą ogromną siatę ww. rzeczy!! Ale nie o to chodzi. Jakiś czas temu pani stanowczo poprosiła mnie o przyniesienie dwóch paczek mazaków. Bo niby dziecko nie ma. Oczywiście pokornie kupiłam i przyniosłam.... na co moja córcia zdziwiona powiedziała: mamusiu, ale jak to??? Ja w swojej szufladce mam jeszcze dwie paczki mazaków, te które kupiłaś we wrześniu..... No cóż, NO COMMENTS!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
7.Stawka żywieniowa dzienna, regularnie rośnie. Wręcz trochę za szybko. Natomiast porcje, jakie otrzymują dzieci.... kochani, jakbyście to zobaczyli to chyba byście padli trupem. Identyczne wielkości porcji dostają maluchy i sześciolatki!!!!! To jest, na przykład, jeśli są na obiad pierogi, porcja to: słownie DWA PIEROŻKI. Teoretycznie, dziecko może poprosić o dokładkę, ale zazwyczaj chm.... nie ma na to czasu, ponieważ ledwo kończy, panie szybciutko zabierają talerze. Poza tym jest taki zwyczaj, że na obiad to więcej niż dwie dokładki się NIE DAJE. Nie mówiąc już o tym, że żywność kupowana jest w .......... Biedronce!!!! Żeby było taniej. Skąd to wiem? Ano, widziałam jak podjeżdżał samochód z dostawą żywności i jak były oznakowane pudła. Zresztą na podwieczorek często dzieciaki otrzymują jogurty "Tola" z Biedronki, wiecie te najtańsze. Mamy kochane, po co to piszę?? Ano po to, abyście nie popełniały mojego błędu. Naprawdę, nie polecam tego przedszkola nikomu i jestem wściekła na samą siebie, że nie zdecydowałam się na przenosiny dziecka do innej placówki od razu, tylko zwlekałam, myślałam że "mi się coś wydaje", że będzie lepiej, no takie tam. Po prostu ostrzegam. Ech, żeby nie było od razu jakichś "sęków".... nie, nie prowadzę konkurencyjnej placówki, ani nic z tych rzeczy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se biegam po forach
Hmm.. to ciekawe. A przy jakiej ulicy jest to przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se biegam po forach
Dziewczynka z mojej rodziny chodzila do przedszkola na Zaspie przy Ciolkowskiego. Kiedys razem z kolezanka uciekly przez boisko i plot i szwendaly sie po osiedlu, a w zamiarze mialy pojsc dalej, na ogrodki dzialkowe. Wlos sie jezy. Ale to bylo juz z dziesiec lat temu i pewnie duzo sie zmienilo w tamtym przedszkolu od tego czasu. Faktem jest tez ze przedszkola to nie wiezienia i nie maja zorganizowanego systemu pilnowania dzieci, oraz ze wciaz w Polsce nie traktuje sie powaznie zagrozenia dzieci np porwaniami, stad beztroska wychowawcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że dzieci biegają po korytarzach w przedszkolu jest niestety nie do uniknięcia. Przedszkolanki są dwie a czasem tylko jedna mają pod opieką ponad 20 maluchów. Ja mam swoich dwoje i nie moge upilnować a co dopiero tyle potworów. Niestety to,że dzieci dają noge z przedszkola też się przytrafia czasem. Moja siostra raz zwiała i nie wiadomo jak długo jej nie było bo sie wydało dopiero jak po nią mama przyszła...na szczeście poszła do kolegi który mieszkał w przedszkolu ale strach pomyslec co by mogło sie stać....i słyszlałąm o takich przypadkach w róznych przedszkolach. Zastanawiam się jak w poznać idalne przedszkole, bo wszyscy obiecują złote góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma jeszcze czas do przedszkola, ale z ciekawością przeczytałam powyższe i ...niedowiary! Nie wiedziałam, że w \"dzisiejszych czasach\" zdarzają się takie historie :( Swoją drogą, wczoraj zauważyłam coś, co mnie bardzo zaskoczyło!Mieszkam na przeciwko przedszkola ;) i panie przedszkolanki po odprawieniu dzieci zrobiły sobie imprezę, która trwała do 23! Może to nic złego, ale przyznacie, że miejsce nietypowe :) Rozglądam się za żłobkiem i obawiam się, że tam sytuacja może byc podobna, więc jeszcze się zastanowię nad tym rozwiązaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
Długo się zastanawiałam czy napisać o tym wszystkim, i czy podawać adres.....ale stwierdziłam, że kurczę dobro naszych dzieci jest ważniejsze!!! Adres tego nieszczęsnego przedszkola to Meissnera 4... Naprawdę, pierwsze wrażenie w przedszkolu jest wspaniałe: sporo atrakcji, często przyjeżdżają aktorzy z teatru i wystawiają dzieciom przedstawienia, no niby wszystko super.... ale to, co się tam dzieje naprawdę, to niestety koszmar. W każdym razie - nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
Był tam też taki dziwny przypadek: podczas zabawy na podwórku, a było to na początku zimy i już zaczęły się pierwsze przymrozki, jeden chłopczyk uderzył drugiego, tamten trafił głową w słup i rozbił sobie nieszczęśliwie główkę. Zadzwoniono po karetkę, (no nie wspominam już wcale o tym, że trochę niedobrze że w ogóle do takiego wypadku doszło! Też raczej jest to pewne zaniedbanie, dzieci nie dopilnowano...), karetka przyjechała po dłuższym czasie. Tego dnia moja córcia przyszła do domu z lodowatymi rączkami, skostniała z zimna - okazało się, że cały ten czas oczekiwania na karetkę wszystkie dzieci spędziły na dworze!!! Prosiły panie, żeby mogły wrócić do przedszkola (kurcze, było tam kika bab!!!), a one nic!!! Uspokajały dzieci, że "jeszcze troszeczkę trzeba poczekać". Ludzie!!! Nie mówiąc o tym, że dzieciak który rozbił sobie główkę również czekał na karetkę na dworze, to reszta dzieciaków przeżyła po pierwsze niezłą traumę obserwując zakrwawionego kolegę (aha: pomoc medyczna w tym przedszkolu = ZERO!!! Nie ma nawet pielęgniarki), to stały na mrozie - niektóre bez rękawiczek (to był początek zimy nikt nie przewidywał jeszcze przymrozków), i trzęsły się z zimna. Słuchajcie, naprawdę - szkoda słów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura555
Jejku, trochę się boję że wystraszę niektóre mamy "na amen" przed przedszkolami.... słuchajcie, ja jestem pewna że tak NIE JEST we wszystkich przedszkolach, mam dużą nadzieję że to jest niechlubny wyjątek. Tylko po prostu sprawdzajcie wszystko przed posłaniem dzieciaczka gdziekolwiek, łącznie z robieniem "wywiadów" z rodzicami, których pociechy już tam uczęszczają. Ja tego zaniechałam i teraz mam, głupia.... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córlka chrzestna złamała sobie parę lat temu rączkę w przedszkolu spadając z huśtawki. Jej rodzice nie mieli pretensji do przedszkola o to, że nie uchronili dziecka przed wypadkiem, bo takie rzeczy zawsze sie zdarzają, ale o to, że prez kilka godzin dziecko chodziło ze złamaniem i płakało, a nikt sie nie zainteresował, że skoro mała spadła, a teraz płacze, to może trzeba zadzwonić po lekarza czy chocby rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka72
Jeżeli jest tak jak pani pisze, to jest to rzeczywiście jakieś piekło, nie przedszkole. Pracuję w jednym z przedszkoli w G DYNI I u nas jest w takim razie jak w Raju. Jeśli chodzi o rozbitą głowę, to oczywiście przykre, ale proszę uwierzyć, jak się ma grupkę 25 rozbrykanych dzieci, to niestety wypadki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie z Gdanska
Aura555 dobrze ze o tym napisałas ,i masz czyste sumienie wydaje mi sie ze w wiekszosci przedszkolach cos sie dzieje nie tak :(zresztą dała mi do myslenia kiedys rozmowa z kolezanką przedszkolanką i odradzała dawac 3 latke do przedszkola hmmmmmm ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala la
najlepiej przed wyborem przedszkola wypytac dokladnie znajomych, ktorych dzieci juz gdzies chodza dziecko z mojej rodziny chodzilo do swietnego przedszkola, zawsze pilnowano, kto przychodzi po niego i zadna osoba, poza podanymi przez rodzicow nie mogla go odebrac, rodzice mieli specjalne karty magnetyczne do otwierania drzwi, w jedna i w druga strone, czyli bez takiej karty nie mozna bylo rowniez wyjsc, byl tez domofon, planowano zamontowac videofon (kilka lat wczesniej mial tam miejsce taki przypadek, ze dwie 4-latki postanowily same wyjsc z przedszkola na jakas bajke do domu) poza tym oczywiscie mnostwo zajec dodatkowych i innych rozrywek dla dzieciaczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja kuzynka pracuje
w przedszkolu. Tam sa zdecydowanie za duze grupy. Jedna pani na 20-25 dzieci naprawde fizycznienie jest w stanie upilnowac. Jesli chodzi o jedzenie - warto zainteresowac sie menu, bo moze sie zdarzyc,ze na podwieczorek dzieci ciagle dostaja... chipsy U mojej kuzynki zrobili ciecia i zaczeli na obiad ciagle dawac podroby! Malym dzieciom! Nauczycielki same porezygnowaly z tych obiadow,bo byly ohydne. Ale moj brat dal core do przedszkola i byl zachwycony - dzieci podczas zabawy mogly podjadac - na talerzach wystawiano pokrojone na kawaleczki owoce. Czyli typowe niejadki mogly w trakcie zabawy cos skubnac - nawet nieswiadomie. Roznie bywa w przedszkolach, ale na pewno warto wymieniac opinie. No i z roku na rok sie zmienia - zalezy od finansow, kadry i dyrekcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HejAch
To, co pisze Pani o przedszkolu jest straszne, ale i tak nie przebije prywatnego ogródka MOTYLEK na Zaspie. - dzieci trzymane są w piwnicy w pomieszczeniach niedostatecznie doświetlonych (Zgroza!) - kiedy raz przyszłam odebrać moją wnuczkę wcześniej pani dzieliła 1 kotlet na części i rozdzielała dzieciom - przedszkole nie ma własnego podwórka, widziałam jak panie biegają za dziećmi i kompletnie sobie nie radzą - o jakimkolwiek zabezpieczeniu nie ma tam nawet mowy, każdy może tam wejść. drzwi są otwarte. - w ofercie piszą , że prowadzone są różne zajęcia. jak pytam córkę, czy mała czegoś się tam uczy, to odpowiada,że nic o tym nie wie. Niestety córka nie ma innego wyjścia, wnuczka musi tam chodzić, bo w żłobku nie było miejsca. moim zdaniem nabijają tam rodziców w butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamkaa
Nie dziw sie, że nie ma opieki medycznej, pielęgniarki. To nie czasy PRL - u kiedy byl taki eteat, nie ma od dawna. Gmina nie przewiduje, niestety. Piszecie o złamaniu reki.... a co powiedzialąbys gdyby mamusia przyprowadziła Ci dziecko do przedszkola ze złamaną dzień wczesniejręką dziecka i tlumaczyla , że to stluczenie....???? Po mojej interwencji, wystarczylo mi 7 minut pobytu w przedszkolu i zadzwoniłam zeby odebralą i pojechala na pogotowie, przyniosla zaswiadczenie ze dziecko jest zdrowe.... Tak zabrala i miesiac nie chodzilo, bo okazalo sie ze bylo zlamanie, ale po co jechac do szpitala z dzieckiem w niedziele, prawda??? mozna przyprowdzic po 24 godzinach do przedszkola i udawac ze jest ok.... Popatrz tez na rodzicow.... niestety,,,, Lubie swoją prace, ale weż pod uwage ze mam 27 dzieci.... a mama miala 1 i nie pomyslala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za ostrzezenie, malo co a wyslalabym tam swojego synka... na szczescie w pore przejrzałam i poszedł do przedszkola www.wielkaprzygoda.pl .. dzieki jeszzcze raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az sie wlos jezy na glowie czytajac takie rzeczy... na szczescie w przedszkolu mojego synka Bialy Kotek http://www.bialykotek.pl/ nie ma takich "atrakcji" i nie musze sie martwic ze maly jest bez opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym zwrócić uwagę, że wpis zaczynający wątek jest z 2006 roku, a teraz mamy 2016, więc minęło, ile? 10 lat? To co opisała założycielka wątku dotyczyło funkcjonowania przedszkola za poprzedniej dyrekcji, która krótko po tym przestała nią być. Obecna pani dyrektor postawiła placówkę na nogi, organizacyjnie i finansowo, przedszkole jest super zarządzane i prowadzone, kadra jest fantastyczna, jak również atmosfera panująca w przedszkolu. Rodzice są zadowoleni, a przede wszystkim dzieci. A potwierdza moją opinię fakt, iż w 2015 roku Przedszkole nr 88 w Gdańsku zdobyło 3 miejsce w plebiscycie na najlepsze przedszkole. Więc raczej ci, którzy dziecka nie posłali do tego przedszkola powinni żałować, a nie się cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol174
Posłałam dziecko do tego przedszkola, z obawami po przeczytaniu opinii na tej stronie, w dodatku słyszałam jeszcze inne złe opinie od znajomych. Nie mam za dużego porównania z innymi placówkami o podobnym charakterze. Ale wydaje mi się że wszystko jest dobrze. Dziecko z chęcią idzie do przedszkola, opowiada co tam robiło, że Pani to i tamto, śpiewa nowe piosenki a to dopiero pierwszy miesiąc minął. W planach są teatrzyki i inne atrakcje. Rozumiem że każdy może mieć jakieś inne doświadczenie z przedszkolem, ale z drugiej strony jest to państwówka która musi coś spełniać, jest kontrolowana a nie prywatna placówka gdzie każdy może być Panią, bez podejścia i praktyki. Ma własna kuchnię a nie jakiś katering którego może zabraknąć jak przyjdzie więcej dzieci, a do tego ogromny plac zabaw. Nie ma tam chyba wolnych miejsc. Panie są miłe. Dyrektorka zaradna i sympatyczna. Nie rozumiem dlaczego nie pojawiają się dobre opinie. Przecież to bardzo fajne miejsce. Ja na dzień dzisiejszy polecam i na pewno dam znać jakby coś się zmieniło. Pozdrawiam wszystkich rodziców którzy zastanawiają się gdzie posłać dziecko do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto to wyciąga jakieś przedpotopowe uwagi nadgorliwej mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol174
Może przedpotopowe ale jakieś są. Ciężko cokolwiek wyszukać na temat placówek państwowych. A skoro pojawiają się tylko takie jak te sprzed 10 lat. A poza tym nic. To nie wiadomo co o tym myśleć. Ja polecam 88 przedszkole i to chciałam podkreślić na tej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... chodziłam do tego przedszkola parę lat temu (2007-8) i zupełnie nie wiem o czym mowa. Ja wspominam ****ardzo dobrze. Co do odbierania dzieci - z tego co pamiętam przedszkolanki zawsze sprawdzały kto mnie odbierał, raz nawet gdy po moja koleżankę przyszedł wujek, to panie dzwoniły po rodziców, by wypytać czy mogą mu oddać dziecko. Jeśli chodzi o jedzenie, to zawsze było go wręcz za dużo, między posiłkami panie kucharki przynosiły dwie-trzy miski z owocami lub warzywami i kładły na stole. Wspomniała pani również o nie pilnowaniu dzieci na dworze... no cóż, po tym jak mój brat kiedyś uciekł z innego przedszkola z kolegą i przedszkolanka nawet nie zauważyła braku dwójki dzieci postanowiłyśmy z koleżankami uciec przez płot - próbowałyśmy to zrobić za każdym razem, gdy wychodziliśmy z grupą na plac, jednak zawsze panie nas pilnowały na tyle, że nigdy nam się to nie udało :D Kolejną sprawą jest bałagan w księgowościach. No ja się na ten temat nie mogę wypowiedzieć, ale moja mama uparcie utrzymuje, że nigdy nie miała z tym problemu. Dalej - przez cały pobyt w przedszkolu nie zginęła mi ani jedna rzecz - być może to gubienie wynika z roztargnienia dziecka? Jako były przedszkolak mogę śmiało stwierdzić, że bardzo polecam tą placówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również dzięki temu nie popełniłam tego błędu i za poleceniem pani Gość z 2015.05.10 zbadałam ofertę www.wielkaprzygoda.com i okazało się, ze to naprawdę super przedszkole, więc i ja polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole 88 jest super! Cudowna atmosfera i opieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesety część to prawda, nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn chodzi tam trzeci rok i z czystym sumieniem polecam!!!Pani Dyrektor super,z resztą jak wszystkie pracujące tam Panie,ale najbardziej polecam Panią Joannę Przybytkowską-Kobieta Anioł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×