Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Witam wszystkich przedsiębiorców Jeśli ktoś chce powiększyć ofertę o biżuterię sztuczną , zapraszam do współpracy . nasz adres www.sector-pl.com odpowiadam na każdy email: sector@vp.pl Oferujemy towar do sklepów i hurtowni . zainteresowanym wysyłam płytkę CD. Co 2-mc-e nowy towar. ( z pierwszej ręki) Pozdrawiam wszystkich.

Podnosze temat,bo sledze go od maja.Mam zamiar otworzyc butik w miescie ok.65tys mieszk.Maja to byc niedrogie ciuszki,typu ukryta chinszczyzna.Czy ktos ma taki sklep?interesuje mnie ile mozna na tym miesiecznie zarobic,jezdzilabym sama po towar,sama tez handlowala,ewentualnie zatrudnilabym kogos na pól etatu.Obecnie przebywam za granica,ale pragne wrócic do kraju,pomózcie mam tydzien na podjecie decyzji,pozniej sie zwalniam.pozdrawiam

uuuuuuuuuuuuuuuu

Podnosze temat.

Hej wlasciciele butików,chyba nie pobankrutowaliscie?odezwijcie sie.

odswiezam

tez myślałam, żby otworzyć sklep z odzieżą. może kytoś poda namiary na producentów odzieży na terenie Wrocławia. Na razie jestem na etapie zbierania wszystkich potrzebnych informacji.

powodzenia, czegos takiego kobiety szukaja nie badziewia za 15 zl z tylko czegos w czym sie mozna pokazac kasy powinno ci starczyc ....

podnosze fajny temat :)

Fajny ten wasz topik . Mam nadzieje ze uda mi sie wyjechac zarobić kase i też coś swojego otworzyć !

Cos mi sie wydaje,ze tylko ja ciagne ten topik.Ktos sie dolaczy?wlascicielki butików,te terazniejsze,przyszle i przeszle podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.Ja od 8lat przebywam za granica i w koncu chce zjechac do kraju,spróbowac czegos na polskiej ziemi.Choc tu sie czuje dobrze,to dom pragne miec tam!stad pomysl ze sklepem.Do odwaznych swiat nalezy.pozdrawiam.

;-D

Smutno tu,nikt nie zaglada:\'(?szkoda,myslalam,ze mozna by bylo wymienic sie doswiadczeniami.Czyzby zakladanie butiku sie nie oplacalo?a moze ludzie boja sie konkurencji?gdzie jest zalozycielka tego topiku?tyle pytan bez odpowiedzi.:-/

Tyle pytan mi zostalo bez odpowiedzi;-( ;-( ;-(.

ja też bardzo poważnie myśle nad otwarciem swojego butiku - w moim przypadku jedynym problemem są niestety pieniądze, wiec narazie sie wstrzymuję. Nie chce zaczynac od pożyczek życze Wam wszystkim powodzenia i piszcie co słychac jak wam idzie

WITAM Ja również otwieram sklepik z odzieżą damską i męską jednak mam obawy tak jak chyba wszyscy ale wolę zaryzykować niż pracować przez następne 10 lat w firmie która wyzyskuje ludzi a przynajmniej mnie. Wracając do tematu sklepik ok 10m kw. w ruchliwym miejscu tzn centrum handlowym z odzieżą butami itp. Zastanawiam się czy 4 tyś wystarczy na początek na zaopatrzenie w towar oczywiście od producenta. Czy jest to realne aby za taką kwotę zaopatrzyć sklep???

HALLO HALLO Oczywiście jeżeli będzie trzeba to zdobędę więcej ale .... No nie wiem jestem naiwna???! Proszę niech ktoś odpisze.

na towar planuje przeznaczyc 7.000 , sklep okolo 50m2 , i uwazam ze bedzie troszke malo ciuszkow ale na poczatek musi wystarczyc

WITAM NO TO JAK JA 4 TYś na 10 m kw. ale myśle że lepiej mniej zainwestować na początku niż przeinwestować i bujać się z towarem który nie zszedł. Dlatego czas pokaże co schodzi a co nie i wtedy albo w lewo albo w prawo. No nie??

no w sumie to tak:) a te 10m 2 to nie za malo troszke?

A TAK to właśnie życzę tobie sobie i innym żeby się powiodło w końcu życie się ma jedno i jak nie spróbujemy teraz to kiedy?? Jak będę starą babcią o lasce - wtedy będę chodzić codziennie do kościoła a nie myśleć o interesie.

no może jest trochę tam więcej, tak pi razy drzwi to może nie wiem jakieś 15 m kw. Oj tam wystawi się wieszaki przed boxik i też jakoś będzie zobaczymy jak się będzie działo w razie czego są inne boxy do wynajęcia

hmm , mam podobną sytuację, dosc spore plany, ogromne chęci ale moj kapitał zakładowy wynosi 0 zł. Kto zatem ma gorzej. Nie znam przepisów, nie wiem nic. O fundusze sie nie martwie- wezmiemy kredyt z mężem, ale gąszcz przepisow mnie przeraża i pytanie czy zarobię?zdaje sobie sprawę ze poczatki są trudne, ale niech mi ktoś powie czy nie warto sprobowac? studiuje na Akademii koncze dopiero drugi rok.Jestem mloda i niedoswiadczona, ale moze to i lepiej.Moze moge sobie pozwolic na (odpukać) porazke? szybciej o niej zapomne i nie mam rodziny na utrzymaniu? moze to nalepszy moment na ryzyko? pomozcie, pocieszcie pozdrawiam

Oczywiście że to najlepszy moment tym bardziej jak sama piszesz nie masz większych zobowiązań Do odważnych świat należy.

Dziewczyny smutno tu u Was i troszkę pusto więc napiszę :) Nie bójcie się i ryzykujcie i nie myślcie o ewentualnej porażce!!!!!! Trzeba myśleć pozytywnie WAŻNE jest to, ze w razie czego trzeba zmieniać towar pod klienta ale to na pewno już wiecie moja mama zawsze powtarza (handel obwoźny) KAŻDY TOWAR MA SWOJEGO KLIENTA i coś w tym jest predzej czy później kazdą sztukę sprzeda

Słuchajcie!! we wszystkim co robimy jest odrobina ryzyka trzeba się z nim liczyć inaczej nie podejmiemy żadnych działań bo zawsze będzie przed nami widmo porażki, jeśli ktoś decyduje się na jakiś ruch to przecież nie na porażkę {choć tą trzeba brać też pod uwagę} ale na sukces. mam nadzieję że mi jak i innym "ryzykantom" wyjdzie to na dobre.

Obserwuję ten topik już od dluższego czasu i wreżcie postanowilam się wypowiedzieć. A więc: Zamierzam otworzyć niewielki sklepik z końcówkami serii. O oszczędnościach trudno mówić w moim przypadku, bo to zaledwie 2.000, ale może pożyczę od teściów jakieś 10.000. Jak tylko im powiem. Uznają że powiennam poszukać innej pracy, a ja mam już dość dorabiania kogoś. Chcialabym wynająć jakiś niewielki lokal 15-30m2 w dość dobrym punkcie za maksymalnie 2.000 miesięcznie. W towar chcę zainwestować jakieś 10.000. Potrzebny będzie też jakiś kredyt ok. 10.000. Danger, ja uważam że to trochę malo te 4.000, ale to zależy też od tego z jakiego jesteś miasta i w jaki towar chcesz zainwestiować. dodka_321 jakie przepisy masz na myśli? Dowiadywalaś się już o warunki kredytu? Mój mąż byl wczoraj w banku i gdybyśmy wzięli 30.000 to miesięczna rata wynosilaby ok 900 zl. Mnie to przerazilo :( Jednak myślę że trzeba zaryzykować, bo jak nie sporóbujemy to nigdy się nie dowiemy czy bylo warto.

pewnie ze trzeba ryzykowac:) ja rezygnuje z pracy i bede starala sie o dofinansowanie z urzedu pracy, ale jak nie dostane to i tak otwieram ten sklep, jaką odziez chcecie sprzedawac?