Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sklep z odzieżą

Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Polecane posty

Gość do bez nicu
ale pisałaś, ze rozpoczęłaś już jakiś nowy biznes, możesz zdradzić trochę więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmmaD
Proszę nie zadawajcie takich pytań do "bez nicu" jaki nowy biznes zaczyna. Czy zadająca/y to pytanie zdradziłby na otwartym forum o co chodzi aby natychmiast pomysł zostal skopiowany xxx-razy przez konkurencję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do EmmaD
Jeśli to biznes lokalny, to konkurencja ze strony czytających to forum jej nie grozi, a mogłaby podpowiedzieć innym, czym warto się zainteresować w tych trudnych dla handlu czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
Witam wszystkich, czytałyście może dzisiejsze wiadomości na onecie? Jest tam taki artykuł, Louis Vuitton już w Polsce, oto link:http://biznes.onet.pl/louis-vuitton-juz-w-polsce,18493,5292422,3556950,215,1,news-detal chyba zostanę jednak jasnowidzką, z tego też da się wyżyć ;)) (uwierzcie mi, to nie będzie mój sklep) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Zgadzam się w większości z bez nicu. Ale nie do końca. W Polsce długo jeszcze pozostanie nisza powiedzmy wólkowo-ptakowa - po prostu jest na to klient. Tak jak i nisza na taniochę. Natomiast na pewno problemem będzie przyzwyczajenie klientów do przecen. Średnia marża w sezonie poleci na pysk. Z drugiej strony, w kryzysie lokalizacje tanieją. To co drobny handel może uratować to znaczący wzrost waluty - tak powiedzny 1USD=4PLN. Wtedy nawet w H&M zrobi się drogo, natomiast może się okazać, że polska produkcja stanie się bardzo konkurencyjna. Zresztą rynek zweryfikuje. Już teraz wielu producentów uczestniczy w przecenach, nietrudno jest już postarać się o depozyt w niewielkich kosztach. Ale rzeczywiście jest ciężko i w tym sezonie jak widzę liczy się tylko cena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
bobesh h&m ma fabryki w polsce, koło Śremu, więc myślę że wyższy kurs dolara działa na ich korzyść bo za mniej kupią więcej, materiału, siły roboczej itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Październik rzeczywiście kończy się z fatalnym wynikiem, też liczyłam na to, że będzie to dobry miesiąc a okazał się właśnie gorszy od zeszłego listopada. Ja myślę, że jako taki handel w naszej branży podniesie się dopiero po zakończeniu zimy, trzeba to jakoś przetrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia123
myślicie, że jeszcze będzie lepiej? bo ja już w to zaczynam wątpić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
H&M produkuje wszędzie. W Polsce, w Rumunii z naszego regionu, ale 98% produkcji to wschód i póki co nic tego nie zmieni. Podobnie jak polskie LPP czy REDAN. I wystarczy się wczytać w sprawozdania finansowe tych spółek aby zobaczyć jak kurs waluty wpływa na marże, bo ceny frachtu spadają. I cały czas szukają tańszych lokalizacji produkcji. To, czego mali nie przeskoczą nigdy to marketing dużych sieci. Bo ciuch jak ciuch - z reguły gorszy niźli ptakowy (w sensie jakości) za to pożądany ze względu na metkę :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, zależy jeszcze do jakiej grupy wiekowej startujemy, u mnie stałe klientki, to takie, które szukają czegoś innego ni żmają sieci i tak np do hm czy reserved nie wejdą, na szczęście jeszcze takie są. Młodzież natomiast szuka po markach i nie jest ważne czy to sezon ten czy poprzedni, ciuch jest od razu ładniejszy i bardziej pożądany jeśli ta metka tam jest... Myślę, że będzie lepiej, mam nadzieję, musimy się oswoić trochę z rzeczywiśtością i zawsze te parę złotych na nowy ciuch się znajdzie, zresztą, każdy kryzys kiedyś mija... Głowy do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecie plecie
A ja tak z innej beczki:). Mam w planach otwarcie drugiego sklepu, 60m2, ale brakuje tam ogrzewania. Nie ma żadnego. Czym to najlepiej ogrzac? Myslałam o piecyku gazowym (promiennik) ale boje sie ze mi nie ogrzeje calego pomieszczenia Prosze o jakies sugestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
piecyk gazowy plus oświetlenie metalohalogenowe i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem conapisac
bez nicku ma sporo racji, ilu jest klientow w sklepach z towarem z ptaka czy wólki, odpowiedź: niewielu. U nas niedawno jedno c CH było otwarte do 24 godz , H&M, reserved i inne robiły spore promocje od 21 do 24 godz. Było kilkanaście tysięcy ludzi , nie dało się przejść , zmierzyć cokolwiek. Dzikie tłumy , przy kasach mega kolejki, wieszaki z kurtkami ogolocone. Na parkingu nawet szpilki nie dało się wcisnąć. Niestety zostaną nieliczne sklepy bo sieciówki jednak górą. Nie było widać kryzysu po portfelach, chyba każdy z chęcią wydawał. zostawliśmy prawie 2 tyś, bez żalu. Niedawmo koleżanka otworzyła sklep bielizną tanią i droższą, rajstopy - ogromny wybów, tanie kosmetyki, cienie, tusze, lakiery, tania biżuteria ma duży ruch, myślę, że ma szansę przetrwać z tym asortymentem. swietnie urządozny maly sklep. Pogratulowałam jej, że to nie odzież. Nie sądzę, żeby coś się poprawiło w prywatnych sklepach odzieżowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem conapisac
nie koniecznie wystarczy, u mnie kiedyś nie dało się ogrzać 80m, grzejnik elektryczny, póxniej gazowy itd a i tak bylo zimno jak diabli w czasie mrozów. zmieniłam lokalizację. Ogrzewanie w zimie ważna rzecz. Rachunki za ogrzanie tego były powalające.. najlepiej jednak jak jest jakieś ogrzewanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
ecie plecie my na mniej więcej taki metraż mamy piecyk kozę i wystarczy nam rozpalanie go węglem no i przy okazji palimy też kartonami po towarze ew. innymi śmieciami. Wiadomo, że musi być niezłe odprowadzanie powietrza na zewnątrz tak by ubrania nie przeszły zapachem. Więc mamy wywiew na zewnątrz i wiatrak i muszę przyznać, że małymi kosztami można ogrzać pomieszczenie. Minusem jest to, że trzeba długo rozpalać ogień. Ale jest cieplutko:) A co do Wólki i Ptaka to fakt ja jeżdżę tam po towar dlatego, że są na to klienci, gdyby byli bardziej wybredni to bym zmieniła lokalizację, ale wiadomo wszyscy szukają teraz fajnych rzeczy w niskiej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to żart????
węglem ogrzewacie sklep? to żart????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
Nie to żaden żart. Nie mamy ogrzewania (centralnego), więc jakoś trzeba sobie radzić. Może i będą w tym temacie negatywne komentarze, ale jakoś nie bardzo się tym przejmuje. Nie wynajmujemy pomieszczenia w wiecznie ciepłym centrum handlowym tylko w niewielkim sklepiku na obrzeżach miasta. Poprzedni właściciele nie ogrzewali i zimą chodzili po sklepie w kurtkach i rękawiczkach a my postanowiliśmy ogrzewać pomieszczenie w ten sposób, dzięki czemu możemy chodzić w t-shirtach a klientkom jest ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
dla mnie ogrzewanie sklepu, w tych czasach, piecykiem gazowym to żart, ale koza i węgiel???? I się sprzedaje, to teraz już wiem co robię źle, po prostu przeinwestowałam ogrzewanie gazowe, klimatyzacja itp. :] W listopadzie jadę na wólkę i kupuję koze, tylko jaki węgiel najlepszy, taki do grila będzie dobrze? :)) A i myślę, że mojego dostawczaka zamienię na furmankę i to dopiero będzie hitem mojego miasta, pytanie tylko jak długo pojadę do Wólki? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
Hmmmm do Wólki nie radzę Ci jechać, bo tak nie sprzedają takich rzeczy. Zresztą takie rzeczy są dla mądrych ludzi! Możesz się śmiać wisi mi to, ja po prostu kombinuję tak aby mieć kasę na potrzebniejsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
A tak bez jaj, to miałam kiedyś sklep z ogrzewaniem podłogowym elektrycznym, rewelacja ale do pierwszego rachunku, przerobiliśmy wiele źródeł ciepła, miedzy innymi piecyk gazowy (tragedia). Dopiero klimatyzacja okazała się dla nas zbawienna latem chłód, a w zimie bez problemu dogrzała nam lokal ok 45m, i rachunki były do przyjęcia polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
dlaczego wy wszyscy tutaj jesteście tacy poważni, przecież jaja sobie robie? To był żart, były buźki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
Mąż upiekł szarlotkę, zapraszam wszystkich:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to żart????
Sami mamy ogrzewanie na węgiel i gaz w domu i kominek. W zależności od finansów ogrzewamy tym lub tym, ale sorry nie wyobrazam sobie ogrzewania sklepu weglem w XXI wieku piecykiem typu koza. po pierwsze popiół, rozpalanie, węgiel, drzewo, zapach, czad i inne cuda. I przepisy jakieś obowiązują. Myslałam że nic mnie już nie zaskoczy :-) Bez jaj ale rozpalasz w jakimś gorszym ubraniu i potem biegniesz na sklep?/?? Przecież mi czasami nie udaje się w domu rozpalic i cała kotłownia jest zadymiona jak włączamy piec węglowy. dla mnie to niepojęte. Rura na zewnątrz, jak to musi wyglądać? czy to bezpieczne? już widzę big kozę w Reserved lub H&M :-)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to żart????
to mozesz nam podrzucić szarlotkę, z chęcią zjem podzielę się kotletami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia123
"Mąż upiekł szarlotkę, zapraszam wszystkich" Ja jestem chętna na kawałeczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia0588
To nie jest trudne do wyobrażenia sobie. Jeżeli wszystko jest umiejętnie podłączone i według zasad (oczywiście z pozwoleniem na taki kominek) to nie ma ani smrodu ani dymu. Może ciężko wam jest to sobie wyobrazić, ale właśnie mamy XXI wiek i teraz są zupełnie inne możliwości i pomysły. Wiadomo, że nie podłączałam wszystkiego sama od tego byli ludzie, którzy się na tym znali. Przed zakupem piecyka wysłuchałam wszystkich za i przeciw i nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Klientki cieszą się, że jest ciepło i żadna jeszcze nie wyczuła dziwnego zapachu czy też nie zauważyła dymu. Więc może i ciężko jest to sobie wyobrazić, ale spisuje się to nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to żart????
Dobrze, że to fachowiec podłączał. rozumiem,ze chcesz oszczedzic, ale takie rozwiazanie nigdy nie przyszlo mi do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicu
to co to jest, kominek czy koza? Bo w kominku śmieciami raczej się nie pali, ja nie palę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to żart????
my też nie palimy ściemciami w kominku agniesia długo masz już sklep?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×