30paro latki starające się o dzidzie

pluszka, dobre to , zrobie sobie tez, trzymam kciuki za wizyte u gina, głowa do gory bedzie dobrze, ja ide we wt, mam nadzioeje ze z malenswtem ok

KWIATOWY PYŁ I SERC NADZIEJA, NIECH SPEŁNIĄ SIĘ WASZE MARZENIA!!!! I PO NECIE WIEŚĆ JUŻ NIESIE, KTO TU WCHODZI TEN ZACHODZI!

No to weszłam :) Może zajdę?

Dzien dobry siostry:) Jak tu cieplutko od rana :)Fajnie bo juz ziuu sie robi a tu od fluidkow mozna sie zagrzac:) zgarniam zgarniam cala garscia...jeszcze kilka dni i beda mi potrzebne;)

Witam wszystkich! zjadlam sniadanko i zaczelam sie denerwowac----za 4 godz. mam drugie USG. wlasnie wyslalam mezusia po gumki (gin. poprosil zeby miec ze soba bo szpital "biedny") a ja jeszcze nigdy nie kupowalam chyba bym wszystkich przepuszczala w kolejce az by sie pusto w aptece zrobilo a i nie wiem czy bym wyjakala o co mi chodzi poza tym mam gdzies strasznego stresa

anik --> nie denerwuj sie bo to nie pomaga.kilka glebokich oddechow:) Napewno bedzie ok.Trzymam kciuki bardzo mocno!

anik jestesmy z troba fluidki

hej;-( u mnie niestety kolejny cykl na straty;-( co prawda endumetrium sie poprawilo i jest ok ,ale pecherzyki za male i w tym cyklu nic z tego;-( Od nastepnego cyklu mam zaczac brac clo i mam wieksza dawke bromocornu brac;-( Mam pytanko badala sobie ktoras z was androgeny??? bo mam je zbadac

O androgenach nic nie slyszalam ja juz jestem po USG ....jak slyszalyscie jakis huk!!! to mi spadl kamien z serca A w czwartek bedzie kolejny Nie wiem czy tylko JA czy WY tez tak mocno przezywacie wizyty u ginekologa??? no wiec u mnie to wyglada tak: 11 dc. endometr. 11 pecherzyk w jajniku prawym 19 gin. dwa razy mi sie pytal czy to jest na pewno 11 dc. no ale przeciez wiem ze @ dostalam 29 wrzesnia czyli wszystko Ok. od jutra mam zaczac intensywnie dzialac dzisiaj cos mnie "krzyze" pobolewaja i troszeczke dol brzycha--- tak jak na @ ???? Buziaczki

plusia(tuli)...

anik - super pluszka

Pluszka

pluszka nie smutaj się Przynajmniej wiesz co jest i w nowym cyklu zaczniesz brać clo, co powinno pomoc na rośnięcie pęcherzyków. Na pocieszenie napiszę, że mnie może też to czekać i będziemy razem brać, więc głowa do góry anik bardzo dobre wieści masz, czyli do dzieła;) Ja też przeżywam wizytę u gina, a już monitoring strasznie przeżywałam, byłam potwornie zdenerwowana, zupełnie nie wiem dlaczego, może dlatego że był to mój pierwszy monitoring. U mnie dziś (16dc) pęcherzyk zmalał, również endo i prawdopodobnie owulacja była w sobotę ale to są tylko przypuszczenia, wtedy miałam potworny ból jajnika i temp. spadła. Widziałam swoje ciałko żółte i czekam;) Lekarz powiedział, że jak się nie uda to będziemy stymulować, więc tak i tak pozostaje czekać.

Witam kochane moje. Pluszka, nie smuc sie. Przynajmniej wiesz co sie dzieje. Wiem, ze ci jest pewnie smutno, ale wierze, ze wkrotce Twoje wizyty u gina zaprocentuja. Anik - do dziela. Julk_a, trzymam kciuki za Ciebie. Ja niestety nie pojde w tym cyklu na monitoring, bo lekarz do ktorego wybieram sie przyjmuje tylko prywatnie a jest do tego dosc drogi, a w tym miesiacu mam sporo wydatkow, wiec musze poczekac do kolejnego cyklu. Szkoda mi troche, ale ludze sie nadzieja, ze moze w tym cyku mi sie uda. Chcaca bardzo, Ellulka, Kikunia slijcie, slijcie fluidki, bo sa nam baaaardzo potrzebne. A co slychac u naszych kobietek w ciazy? Czarna, Pafnucy? Nella, Majka, czytacie nas jeszcze? Genewo, Ateno, Castopeo, moze Wy tez dolaczylyscie juz do wyzszej tabelki?

- fluidki wotrkowe, miłego słonecznego dnia Wam zycze kochane ja dzis tez ide do gina, i podobnie jak wy mam stersa, moze w innym temacie, czy dzidzia ok, ale tez sie denerwuje pozdrawiam i sciskam was kochane

hejka, ale dzis cisza na topiku, tylko ja samam tu jestem? :( byłam dzis u gina, wszytko z dzidzia dobrze, ale strachu sie najadałam jak nie wiem co, lekarka szukala dzis bicia serduszka 11 minut, miłam juz dosyc, po 5 gina tez juz minę miała nietegą, mowie wam , juz dawno takiego stresu nie przezyłam, ale dobrze ze jednak jest ok, ciekawer co u was, co przyniósł dobrego wtorek, odezwijcie sie papatki ciekawa jestem czy jescze nasza szefowa genewa nas podczytuje, jesli tak , to genewciu

chcąca aleś mnie wystraszyła, całe szczęście, że z dzieckiem dobrze i serduszko bije też jestem ciekawa czy nasza szefowa nas podczytuje, mam nadzieję że tak:) a poza tym tęsknię za dziewczynami

ja tez jestem:)...ale coz moge napisac?... Jeszcze kilka dni i do \"pracy\" .Czekam tez na monitoring czwartkowy i co sie na nim dowiem... Jak jset temacik w ktorym moge cos wtracic to sie odzywam ale jak nie ma...:)

Chcaca to faktycznie strachu sie najadłas. Czujesz juz mocniejsze ruchy dzidzi? Tez mam nadzieję, że Genewa nas podczytuje i z czasem się odezwie.

Dziewczyny,czy rzeczywiście po 35roku jest większe ryzyko na urodzenie zdrowego dziecka.Dookoła aż huczy-najlepiej do 30tki,Ale ja nie mam z kim,tzn jestem samotna,a chcę z tym,kogo pokocham.jak to u Was było?jak dbać o siebie,żeby zaprocentowało? Mam 31 lat.

kwaśna pomarańcza niby się mówi że najlepszy wiek na rodzenie dzieci to do 30 a najlepiej do 25 lat, ale obecnie ten czas się wydłużył. Nie zawsze jest możliwość urodzenia dziecka wcześniej, i myślenie o dziecku się przesuwa. Wkroczyłaś w dobry wiek.Tutaj dziewczyny są z małym stażem małżeńskim. Ja spotkałam swojego męża w wieku 29 lat a rok później wyszłam za mąż, teraz mam 31. Dopiero zbliżając się do trzydziestki znalazłam mężczyznę z którym chciałam być na dobre i złe. Warto było czekać i spotkać go na swojej drodze akurat w takim momencie swojego życia w którym nie myślałam o mężczyznach. Przytrafiła mi się miłość taka o której pragnęłam. Kawaśna pomarańcza ty również trafisz na swojego mena, którego pokochasz i z którym będziesz chciała mieć dziecko. Życzę ci tego z całego serca. Wychodź z domu, spotykaj się z ludźmi bo tego jedynego możesz spotkać wszędzie, w najmniej oczekiwanym momencie:)

Kwasna pomaranczo-->:)No takie mamy czasy..kiedys bylo inaczej a teraz jest inaczej.Kobiety sa nieazlezne zeby zyc nie potrzebuja juz najpierw tatusia a potem od razu meza.Umieja radzic sobie dobrze same a co za tym idzie ich wybory sa tez inne.Nie łapia pierwszego lepszego.Umieja odchodzic i nie wstydza sie porazki w zwiazku-choc boli jak kazda.... Niestety biologia nas nie oszczedza i tu tak jak wyzej jest to prawda ze im pozniej tym trudniej i gorzej.Ale jakos ze teraz to norma ze to maciezynstwo jest pozniejsze to medycyna tez wychodzi nam naprzeciw. Napewno mlodosci nie wydluzysz ale to ze o siebie zadbasz napewno zaprocentuje w przyszlosci kiedy juz bedziesz gotowa. Lekarzem nie jestem ale chyba takimi prostymi rzeczami mozesz sie wspomgac.Poprostu o siebie dbac.Nie uzyawac wielu uzywek -bo wiadomo ze nie sluza nam.Uprawiac jakies sporty zeby utrzymac cialo w dobrej kondycji.Dbac o dobra i bogata diete.Oraz odwiedzac Gina regularnie.Czy wszystko ok.Leczyc wszystkie infekcje i do nich nie dopuszczac.Robic cytologie regularnie ...ale to wszystkie wiemy:) Mysle ze i na Ciebie przyjdzie moment ;)Czego z calego serducha Ci zycze.

ellulka, w sumie nie czuje mocniej ale czesciej, gina powiedziala ze za jakis tydz pwoinnam czuc mocniej, narazie mnie zgaga bardzo meczy, nie wiem jzu co z nia robic kwasna pomaranczo- nic sie nie martw , mam juz 30 lat i dopiero niedawno wyszlam za maz a konkternie w sierpniu, miałak wczesniej blizszych i dalszych znajomych , nawet narzeczonego, ale jakos nic z tego nie wyszlo, ciesze sie czekalam wlasnie na tego mężczyzne , było warto, jestem szczesliwa, ciesze sie ze to walsnie jemu urodze dziecko, ze to z nim stworzylam rodzine, wiec jak widzisz na wszystko przychodzi czas, nic na sile, a kazdy gino , z ktorym rozmawialam mowił mi ze teraz wiek kobiet rodzacych dzieci sie zwiekszyl i 230 jest calkiem ok, nawet do 35 lat przesunla sie ten wiek porodu pierwsego dziecka, zatem głwoa do gory, zobaczysz urodzisz zdrowego slicznego bobasa

witam dziewczyny, Pluszka-dziekuje za przepis,napewno wyprobuje Chcaca-dobrze ,ze wszystko jest ok,zdenerwowalam sie czytajac co napisalas.Nie jestem odporna na zle wiadomosci. Dziewczyny,ktore nie wymienilam po imieniu,pozdrawiam i zycze powodzenia. Ja bylam dzisiaj u gin ,zeby sprawdzic co z pecherzykiem,no i okazalo sie,ze musial niedawno peknac.Czyli zaczynam miec kolejny raz nadzieje. Aneta-co slychac? Na kursie namalowalam,calkiem bezwiednie,moja macice z miesniakiem i malutka fasolka z dala od miesniaka.Oczywiscie abstrakcyjnie.Ale fasolka -jak prawdziwa.Moj \"nieslubny\" sie wzruszyl,jak mu pokazalam. Pozdrawiam was wszystkie i zycze milego wieczoru i nastepnego dnia.

chcąca, a próbowałaś migdały?

O migdalach tez slyszalam--podobno pomagaja -- i cukierki imbirowe albo herbatka z imbirem

dzien doberek:D Brrrrr...alez poranek.Chyba jakies kurteczki czas poszukac w szafie....

witam! pluszka na poprawienie endo brałam wiesiołka, a w ostatnim cyklu, tym trafionym popijałam czerwone winko, oczywiście w rozsądnych ilościach i endo wyrosło, że hoho :-) zimno się zrobiło, brrr...leniuchuje już od 2,5 tygodnia i odpoczywam na zwolnieniu..mmm...przyjemne to lenistwo

ja tez biore Wiesiolka--wlasciwie bralam(podobno przyjmuje sie go tylko od 3 do 14 dc--bo wywoluje niewielkie skurcze macicy) ale tez super wplywa na sluz--ja bralam z tego wzgledu o korzystnym wplywie na endometrium nie slyszalam ale rzeczywiscie w 11 dc mam endometrium 11 powinno sie przerwac go przyjmowac po owulacji wiec ja ostatnia tabl. zazylam w 12 dc (mam cykl 27-28 dniowy) A winko zawsze i pewnie na wszystko swietnie wplywa--ja mam zawsze zimne rece i stopy wiec pewnie sie tez zaopatrze pa buziaczki dla wszystkich

witam dziewczyny, to obiecany przepis na ciasto sliwkowe: Skladniki:250 g maki,125 g masla,400 g cukru,2 torebki cukru waniliowego,1 jajko i 4 bialka (wielkosc M),1200 g sliwek,300 ml soku sliwkowego lub wisniowego,1 torebka budyniu waniliowego,50 g maki ziemniaczanej,4 lyzeczki soku z cytryny,40 g platkow migdalowych. Z maki,75g cukru,masla,torebki cukru waniliowego i 1 jajka zagniesc ciasto.Owinac w folie i wstawic na 30 min do lodowki.Sliwki umyc,wyjac pestki i pokroic na polowki.250 ml soku,75 g cukru i torebke cukru waniliowego zagotowac.Dodac sliwki i ok 2 minuty dusic.Budyn i make ziemniaczana wymieszac z reszta soku i tym zagescic sliwki.Wystudzic.Ciasto rozwalkowac tak,zeby pasowalo do okraglej foremki i mialo wysoki brzeg.Wylozyc nim natluszczona forme.Zageszczony kompot ze sliwek wylozyc na ciasto.Piec w nagrzanym do 175 stopni piecu ok godziny.Bialko ubic z sokiem cytrynowym,na sztywno,powoli sypac 250 g cukru i ciagle ubijac.Tak dlugo ubijac ,az sie cukier rozpusci i bialko bedzie blyszczace.Wylozyc bialko na ciasto,posypac platkami migdalowymi i piec dalej ok . 15 min.Gora ma byc lekko zrumieniona.Ciasto wystudzic.