Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość efwfwegf

zostawil mnie, nie mam po co zyc

Polecane posty

Gość Mistrz kierownicy ucieka
O, znam taką sytuację. Ex dziewczyna mojego brata postąpiła ze mną w podobny sposób ( no oprócz tego paszkiwla wysłanego do pracy). Pomijam fakt, że traktowała mojego brata jak podnóżek i robiła mu fochy i sceny o byle gówno.W każdym razie, jak wyszło na jaw, co o mnie mysli ( niezbyt miłe okeślenia) to cała rodzina stwierdziła, że na oczy jej nie chce oglądać. Minęło już ponad pół roku, a ona mu śle prezenty, smsy, dzwoni, NAWET DO MNIE ZADZOWNIŁA Z PRZEROSINAMI(trochę późno;-), czyha pod jego pracą. Jednym słowem jest PIERDOLNIĘTA. Nie rozumie, że definitywny koniec nastapił juz dawno i nikt nie chce z nią miec nic do czynienia. Wnisek jest prosty- doceniac ,co się ma i nie fikać. Ja się cieszę, że mój brat się od niej uwaolnił- moze w nie najfajniejszy sposób, ale przynajmniej wyszło szydlo z worka. Nie zieję do niej nienawiścią, mam nadzieję, że sobie z kimś ułozy życie, ale niech sie trzyma za daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkapaskuda
To jest topik, Czy wypada nie zaprosić bratowej na wesele, sluby i wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkapaskuda
I tego ci Awans życzę, osoby zrównoważonej, odpowiedzialnej. Co wcale nie jest równoznaczne, że pozbawiona taka osoba jest spontaniczności. Trzeba miec wyczucie , gdzie co i jak, i tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że będę z kobietą silniejszą psychicznie ode mnie. Zazdrość \"zabiła\" autorkę topicu. Tylko dlatego że tamta była bardziej lubiana od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoliNaA
Awans - poczytaj sobie.... chyba nie tylko dlatego, ze tamta byla bardziej lubiana:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeEEEEE
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuppppppppps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybkaaaa
alez dokładnie dlarego, że tamta była bardziej lubiana, może ty Karolino nie przeczytałaś dokładnie, to przeczytaj i czytaj między wierszami, nikt w takich wypadkach nie będzie obiektywny , jakie ona miała wobec bratowej zarzuty? I jescze jak potym wszystkim zachowała sie bratowa, jak jąEwelina przyszła przeprosić, o czys to świadczy, pewnie ma jakieś wady, jak każdy może i więcej, ale uczucie nienawiści Ewliny do niej przerodziły się w stan chorobowy, niewspołmierny do osoby i sytuacji.I jeszcze zauwaz jedno, Ona myślała, ze mąz bratowej ją oleje i przyjdzie na slub sam, i co jak się zachował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
wczoraj sie spotkalismy, rozmawialismy, przytulalismy sie, czasem mnie pocalowal. powiedzial ze chce sie ze mna spotykac, ale na razie zebym nie pytala czy chce ze mna byc, na razie jeszcze tego nie wie. I ze zle mu beze mnie, ze mnie kocha. Ze nie chce zeby znowu bylo tak jak wtedy, bo ja go opieprzalam o wszystko, wrecz szukalam powodow zeby moc go opieprzyc i to bylo takie chore. On mi opowiadal jak on sie wtedy czul a ja jak ja sie czulam... Po prostu bylam tak zaslepiona ta... nienawiscia,z azdroscia.... ja wiem, ze tak bylo, mimo ze wczesniej ta dziewczyne bardzo lubilam :( I nigdy nie bylam zazdrosna w ten sposob, ani nawte nigdy nie powiedzialam nic o kims tak po prostu zle :( To bylo tak jakby nagle wtargnelo do mojego zycia takie straszne zlo i jakby mnie po prostu zaslepilo :( I jak doszlo do czegos takiego to ja sie opamietalam i zobaczylam co ja w ogole robilam i zrobilam :( Rozmawialismy o moich rodzicach, okazalo sie, ze cale moje zachowanie przez te 3 miesiace bylo dokladnie takie wobec ludzi, jak moich rodzicow wobec mnie przez cale zycie (czyli bardzo bardzo zle i nienawistne). Nigdy sobie nie wybacze ze sie nie opamietalam, zawsze uwazalam sie za dobrego czlowieka i tak bardzo nie chcialam nikogo skrzywdzic, a zwlaszcza Jego i jego rodziny :( On mi wybaczyl, bo zawsze wiedzial jak traktowali mnie rodzice i jak ja zawse przez to cierpialam :( On mi wybaczyl i zrozumial, bo mnie kocha :( Jego rodzina mnie nie kochała, nie kocha i po tym co zrobilam to mnie nienawidzi :( Wiec nigdy juz ni ebedzie tak jak bylo, nawet jesli oni kiedys mi wybacza, to nie zapomna :( Wiem ze to glupio brzmi, ze probuje sie usprawiedliwiac rodzicami, ale tak jest :( Naprawde duzo o tym mysleslismy i wyszlo na to, ze doslownie odkad sie od nich wyprowadzilam zaczelam zachowywac sie dokladnie tak jak oni :( Chce chodzic do psychologa, bo nie hce zbey to sie kiedykolwiek powtorzylo, takie zachowanie :( W tej chwili nienawidze siebie :( Mam nadzieje i zrobie wszystko zeby On byl znowu szczesliwy, wiem ze nie bedzie mi jzu nigdy ufal chyba tak jak do tej pory, ale on mnie kocha i zalezy mu na mnie :( I on wie, ze nie chcialam tego, nie chcialam nikogo skrzywdzic :( :( :( Przez 2 lata razem, przez cale zycie, bylam inna, ja nie zmienilam sie tak po prostu, nagle, po prostu ta agresja ktora zawsze byla skierowana, przez cale moje zycie, codziennie, na mnie, chyba musiala w koncu jakos wyjsc :( A teraz ja czuje ulge, ze ja uwolnilam sie od czgeos z czym tak cholernie sie meczylam, a nawet o tym nie wiedzialam :( Chyba nie powinno sie ocenic kogos po tym, co zrobil - moze czasem nalezy szukac przyczyn, i wziac pod uwage cale jego zycie, a nie tylko ten zly fragment :( Jak ja czytam i mysle o tym co teraz pisze to mysle, ze to wyglada tak jakbym miala schizofrenie, jakby mnie cos opetalo i zeszlo ze mnie dopiero jak moje zycie stracilo sens :( Nie wiem, po prostu nie wiem, moze psycholog pomoze mi to lepiej zrozumiec i w ogole pomoze mi, zbey to sie nigdy wiecej nie powtorzylo :( dziekuje za opinie. teraz gdy ktokolwiek kiedykolwiek zapyta mnie czy komus nalezy sie druga szansa, to zawsze bede mowic, ze tak. druga tak, trzecia nie. druga swiadczy o bledzie czlowieka, trzecia - o czlowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojekku_______
Widzisz na tamtym topiku napominałam i krzyczałam na ciebie, ale teraz moge ci powiedziec coś po twojej myśli. Tak ja tez uważam, za każdy popełnia błedy i powinien móc jeżeli naprawde chce je odpracować. I jestem przeciwniczka wypominania takich błędów, jeżeli widzę poprawę, nie wracam do tematu. Błąd kara koniec sprawy. I Tak naprawde zrobiłas rzecz głupiutką , ale nie straszną, wszystko dało się odkręcić, szkody nikt nie poniósł nieodwracalnej, czyli nie jest zle.Manm nadzieję, ze wszystko powolutku się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezyc nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
on nadal nie wie czy chce ze mna byc :( bedziemy sie rzadko spotykac, bo ja do niego nie pojde, on do mnie tez nie chce, wiec bedziemy sie spotykac po barach wieczorami na chwile :( w weekendy, bo w tygodniu pracuje do 19 :( powiedzialam mu ze sie boje ze bedziemy sie spotykac coraz rzadziej i coraz krocej, az w koncu on stwierdzi ze w ogole juz nie chce sie ze mna spotykac, to powiedzial ze tak nie bedzie. wiec spytalam czy moze mi obiecac ze zawsze bedziemy sie spotykac, i powiedzial ze nie moze mi tego obiecac :( i ze nie wie jeszcze czy chce ze mna byc :( jak jestesmy razem ta chwile, to mnie przytula, od czasu do czasu mnie pocaluje, malo rozmawiamy :( powiedzial, ze moge miec nadzieje, ze bedziemy jeszcze kiedys razem, ale w tej chwili on po prostu nic nie wie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
moze ktos napisze co o tym dalej sadzi? :( jest szansa ze on bedzie chcial ze mna jeszcze byc? myslicie ze bedzie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
ale ja nie chce innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinko daj mu czas...nic na sile...najlepiej bedzie jesli mu powiesz ze bardzo zalujesz i ze rowniez bardzo cierpisz, przeprosisz jeszcze raz..ale tym razem postaw sprawe jasno...on nie moze cie dluzej zwodzic bo bedziesz dwa razy bardziej cierpiala i niech zdecyduje...do tego czasu sie nie spotykajcie...chocby nie wiem jak nalegal,...odpusc..powiedz zeby odezwal sie do ciebie jak juz bedzie wiedzial czy chce byc z tobą, jak juz postanowi..to moze potrwac i 2 tygodnie i miesiąc ale najwazniejsze zebys wytrzymala..zobaczysz on zrozumie ze nie moze zyc bez ciebie, bedzie tesknil, rozmyslal...az w koncu przyjdzie i powie ze ci wybacza i chce byc z tobą.. teraz jest mu lzej...bo wie ze ma cie w garsci...i ze moze cie tak zwodzic...on moze sie w ten sposob miesiącami zastanawiac, a ty i tak bedziesz jego, tyle ze coraz bardziej cierpiaca..postaw sprawe na ostrzu noza..tak czasami trzeba..;) glowa do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
dzisiaj sie znow na chwilke spotkamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy przeczytalas to co ci napisalam? co ty na to? ja mysle zo to by bylo jednak jakies rozwiazanie...powiedz mu o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nikt_istotny..
..hehs.. ..słabe podstawy tego związku były i tyle.. ..co ma piernik do wiatraka..? ..nawet jeśli to co zrobiłaś..nie jest niczym dobrym..to jest to sprawa między Tobą..a tą dziewczyną..a nie między Nim..więc nie rozumiem.. ..to był związek?.. tzn..że gdybyś była już po ślubie.. i by nastąpiła taka sytuacja..to on by się rozwodził..? ..toż to paranoja jakaś.. ..hehs.. a tabletek nasennych Qpić nie można bez recepty..ale po co Ci tabletki?..odkręć gaz..skocz z wieżowca.. połknij rtęć z 5 termometrów i już..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj sweet dreams
dobrze Ci radzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
wiem, ze masz racje :( ale teraz chyba bardzo potrzebuje spotkan z nim, tak bardzo za nim tesknie :( dam mu jeszcze tydzien i powiem, zbey podjal decyzje :( dzieki za rady :( spotkamy sie za godzine :( oczywiscie w barze albo restauracji, bo ani on nie chce do mnie przyjsc, ani ja do niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
wczoraj powiedzial, ze nie chce zyc beze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
ojejku, okazalo sie ze spieprzylam bardziej niz przypuszczalam :( pomysl tego listu podsunela mi kolezanka, i jak przeprasazlam bratową to ona spytala skad taki pomysl, i ja wtedy jak u niej bylam to plakalam i nie chcialam juz w ogole klamac, i powiedzialam ze "to kolezanka to wymyslila" i ona spytala jak ona sie nazywa i ja glupia powiedzialam, nawet wteyd nie pomyslalam, powiedzialam o niej ze wychodzi za maz, jest w ciazy no i jak sie nazywa :( to byla prawda :( pozniej jak ta bratowa mowila o tym to brzmialo tak jakby ona myslala ze ta kolezanka napisala ten list, no i ja nie zaprzeczalam tylko plakalam :( pozniej jak od niej poszlam to pomyslalam sobie ze przeciez moglam nic o tej kolezance nie mowic, ona to wymyslila, ale ja to zrobilam, i jeszcze jak bratowa mysli ze ona jest wspolwinna to tak nie powinno byc :( i napisalam smsa tejj kolezance o wszystkim, ona sie wkurzyla, ale pozniej powiedziala, ze ok, nie gniewa sie, ja ja przepraszalam strasznie :( powiedzialam ze przy najblizszej okazji to odkrece :( i dzisiaj okaazlo sie, ze ta kolezanka nie chce mnie wiecej znac, nie chce ze mna rozmawiac, a jej chlopak zadzwonil do mnie i mnie opieprzyl ze cos takiego zrobilam i ze oni pojda do tej bratowej i sami jej o tym powiedza :( ze ja znowu sklamalam i zwalilam wine na kolezanke :(( kurcze, ja juz od tamtego czasu o tym nawet nie myslalam, bo kolezanka powiedziala ze sie nie gniewa, ja juz nie chcialam wiecej klamac, naprawde, i teraz okazuje sie ze znowu tak cholernie spieprzylam :( :( :( juz mi nie chodzi o to, ze oni powiedza tej bratowej ze sklamalam, ja juz jestem tak tym wszystkim zalamana i wiem, i wiem ze wszyscy wiedza ze to przeciez ja to zrobilam, nawet jesli to kolezanki pomysl (ktora teraz twierdzi ze nie ma z tym NIC wspolnego), trudno, juz bardziej znienawidzic mnie nie moga, tylko napisalam maila do chlopaka, i boje sie, ze on pomysli ze znowu go oklamalam, a naprawde nie chcialam zeby tak wyszlo, no i to bylo jakies 2 tygodnie temu :( nie chcialam nikogo skrzywdzic i tym razem juz tak naprawde niechcacy wyszlo jak wyszlo i ja teraz zalamalam sie jeszcze bardziej :( nie chce zeby chlopak myslal, ze znowu perfidnie i specjalnie sklamalam i jeszcze zrzucilam wine na kogos innego :( tak nie bylo :( ja juz nie mialam sily zaprzeczac jak ta bratowa mnie opieprzala i nie sadzilam ze to moze byc takie wazne, kolezance sie przyznalam bo chcialam byc w porzadku, a jej nazwisko podalam w przyplywie szczerosci, bo po prostu juz nie chcialam klamac :(:(:( boze, czemu ja zawsze musze wszystko spieprzyc :(:(:( ta kolezanka pewnie rozpowie o tym wszystkim i wszystkie kolezanki sie ode mnie odwroca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
Sweet Dreams, dziekuje ze jestes na tym topiku i ze sie tu wypowiadasz :( mysle, ze chlopak mi wybaczy, tzn myslalam tak, ale teraz nie wiem, czy on nie pomysli ze ja znowu klamalam, wiem ze juz nawet w szkole bedzie mi bardzo ciezko bo kolezabki beda wiedziec jaka jestem i jak sie zachowalam (ona im na pewno powie), nie lubi mnie rodzina chlopaka, ale on ... on mi wybaczyl :( tak bardzo nie chce zeby pomyslal ze znowu go oszukalam :(:( nie chce nikogo juz zkrzywdzic :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
wiem, ze jesli on mi nie wybaczy, nie bedzie chcial ze mna byc, to wyjade stad jak najdalej i sprobuje ulozyc sobie zycie na nowo :( przez wlasna glupote stracilam po prostu wszystko, w jednej chwili, a przede wszystkim sazcunek do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
on teraz mowi ze mu przykro ze znowu go oklamalam :(:(:( a przeciez nie chcialam, jzu nie chcialam nikogo oklamac zwlaszcza jego :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
Sweet dreams, jestes? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×