Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Cześc Kasiaczku!!!! to prawda na te wszystkie formalności idzie duzo kasy :)) Przy samym spisywaniu protokolu nie dawaliśmy księdzu nic (powiedzial ze zapowiedzi sie ureguluje przy slubie). A u mnie w parafii dalismy na zapowiedzi i wydanie moich metryk. U nas ksiądz nic nie mowil o świadectwach ukończenia religii. Ja musze doniesc tylko metryke, zaświadczenia o skonczonych naukach i poradniach, oraz .......swoj dowod osobisty :)) Niezla byla heca - ja w ogole nie sądzilam , ze w trakcie tego weekendu bedziemy spisywac protokol - wyszlo to tak poprostu ! Swoj dowod zostawilam w Krakowie, bo odkąd jeden zgubilam, tego drugiego nigdzie ze sobą nie nosze...... I tak wchodzimy do księdza......a ja jakbym z Księzyca spadla - ani dowodu, ani metryki - tylko powiedzialam mu, ze mnie egzaminowal do bierzmowania 10 lat temu :)) :)), a on sie uśmiechnąl i zaczal spisywac protokol - pod warunkiem, ze wszystko doniose :)) Dobrze, ze trafiliśmy na proboszcza, bo normalnie takie rzeczy nie przechodzą - takie mają procedury :)) Ale komplet dokumentów juz mam - jeszcze brakuje mi tylko tego z USC - Kasiak czy mozna je juz wybrac??? Nie jest aby za wcześnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko - tez mialam egzamin z termodynamiki (cały semestr) na II roku - ale fajnie go wspominam........hmmmm - nawet chyba dostalam 4,5 :)) Ech studenckie czasy, to byly czasy :D Teraz to juz szare zycie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly nie jest za wcześnie. Byliśmy dziś po niego dostaliśmy do ręki trzy egzemplarze. Jeden dla nas, drugi dla USC trzeci dla kośćioła. Dokument jest ważny trzy miesiące i babeczka mówiła, że nie jest za wcześnie bo jest ważny do 19 września. Po ślubie mamy się zgłosić do tygodnia czasu po odpis aktu ślubu, aby zmienić DO itd... bez tego nic nie zrobimy. Opłaciliśmy znaczki skarbowe które kosztowały 85 zł i wypisaliśmy takie dwie karty, które zostały w USC. Spoko :) można już je odbierać. Podobało mi się bo babka do nas mówiła \" mąż\" \"żona\", że żona panu wszystko wyjaśni i takie tam. Ogólnie bardzo przyjemnie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym do spisania protokołu mamy przynieść : * DO *świadectwa religii *metryki chrztu *akty bierzmowania i tyle A dopiero przy spisywaniu aktu ślubu mamy mieć przy sobie zaświadczenie o odbytych naukach, zapowiedziach, spowiedzi i dokumenty z USC stwierdzające brak przeciwskazań do zawarcia małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
holly termodynamika termodynamice nierówna:D U nas jest to jeden z najcięższych egzaminów na studiach, szczególnie od kiedy objął ten przedmiot megaambitny magister (nawet doktora nie ma, a cholera wymaga od nas cudów) Na zajęciach mamy jakieś proste zadanka, a na kołach takie kosmosy, że szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz Agatko ja jestem po fizyce i u nas na termodynamike skladaly sie i laborki, wyklady i cwiczenia rachunkowe :)) Gdybym poszla na inną specjalizację po trzecim roku, to pewnie dalej by mnie termodynamicznie dopieszczali :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam- wszystkie możliwe formy zajęć, co jest bez sensu, bo ja jestem na chemii organicznej:( A tylko my mamy z tym panem, inni mają jakieś zadania z gazów doskonałych, inni np. chemia nieorganiczna... A sam przedmiot nie jest zły, w końcu już miałam chemię fizyczną, a to podobne jest, tylko to, że ten facet nic nam nie tłumaczy, tylko na kołach wymaga cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko dziewczyny fizykę i chemię pamiętam z LO i to z przymróżeniem oka ;) bo ze ścisłych przedmiotów nazwanie mnie nogą to bardzo małe określenie :P a jak bym miała jakąś termodynamikę, chemie fizyczną to porażka totalna!!!! Wolę już swoją filozofię, patologię społeczną i historię wychowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly teraz żałuję, że dopiero we wrześniu bierzemy ten ślubwolałabym mieć to już za soboą :) jakoś stresuje mnie oczekiwanie na ten dzień. A już za dwa miesiące i trzy tygodnie :) jestem strasznie niecierpliwa. A właśnie zjada mnie ciekawość kiedy zaręczaliście się??? Bo my w tamtym roku 4 czerwca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko masz rację :)) U nas tez kazda z tych częsci byla z kim innym i to chyba na dobre nie wychodzi :)) Kasiaczku - ja tez wolalabym miec juz to za sobą, tymbardziej ze panien mlodych w naszym gronie przybywa :)) My zaręczylismy sie 20 sierpnia zeszlego roku :)) Ale oficjalnych zareczyn nie bylo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POMOCY!!!!!! Skasowałam linka do strony Agatki :( czy któraś z dziewczyn może przesłać mi na meila ten link!!!!???? PLEASE :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się zaręczyliśmy 2 lata temu 28 lipca w moje urodziny dwudzieste:) Dziewczyny..... chyba kupimy mieszkanie:D Ale to jeszcze nic pewnego więc na razie nie zapeszam. Mam tylko pytanie: co my teraz mamy robić? Tzn. wiemy, że spisać umowę przedwstępną, ale to u notariusza? Ile póniej musimy zapłacić całość kwoty? Ile wynoszą tak mniej więcej koszty notarialne całości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka a kiedy były romowy o ślubie??? I czemu wybraliście właśnie wrzesień??? Wiesz co jak moja znajoma kupowała mieszkanie to wpłacała zaliczkę wysokości 1000zł. Ale taka była różnica, że kupowała od I właściciela. Sprawy notarialne to chyba coś chodziło o przepisanie ksiąg wieczystych itd nie pamiętam jakie opłaty ponosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak rozmowy o ślubie zaczęły się pod koniec poprzedniego roku, a tak na serio to na początku tego roku. I tak zaczęliśmy załatwiać ślub. Kasiaczku uciekam muszę się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haloooo wram na chwilke nie mam siely was czytac dziewczynki ale tylko wpadam zeby sie przywitac agatka - to zalezy jak kupujecie mieszkanie - przez agencje czy indywidualnie umowe przedwstepna mozecie spisac bez notariusza ale odradzam bom\\latwo sie naciac znajdzcie notariusza ktory wezmie pieniadze tylko raz za 2 umowy - sa tacy i zabezpieczcie sie w razie gdyby ktos nie chcial tego mieszkania jednak sprzedac - np zwrotem podwojnej kwoty zaliczki oplaty sa za wpis do ksiag wieczystych - z tego co wiem cos sie tam ostatnio pozmienialo\\i chyba jest to kwota stala niezaleznie od ceny mieskznia - chyba ok 170 zl do tego podatek 2,5 % +vat - zazwyczaj pokrywa kupujacy ale mozna sie inaczej umowic no i oplaty za akt notarilany ale nie wiem ile to kosztuje - taksy sa chyba odgornie ustalone mam nadzieje ze to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy a ty się na tym znasz? Bo ja znalazłam na necie dwa wzory umowy przedwstępnej i nie wiem, czy tam jest wsio. Mogę ci podesłać? a ten podtatek to 2,5% wartości mieszkania + vat? czyli 2,5%+7%z 2,5?? Ja już łatwiej się w termodynamice odnajduję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Kasiak czemu wrzesień? Żeby nie sierpień:P bo wszyscy w sierpniu to my tak na przekór. A tak na serio to głównie dlatego, że tyle nam i naszym rodzicom zajmie przygotowanie się do ślubu od strony finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może inaczej zadam pytanie: kupując mieszkanie za 90000 ile mnie mniej więcej wyniesie wizyta u notariusza i spisanie tego wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych różyczek na szpileczkach można łączyć różnie ja nabiłam je na szpileczki ale zamierzam je przykleić klejem z pistoletu jest przezroczysty i nie bedzie go widać. Kasiaczku przepraszam nie zauwazyłam A co do USC to 85 złotych wyniosła opłata całkowita ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka - ja sie na tym znam ile musze jak na wilu rzeczach bo kupowalismy mieszkanie w listopadzie a mark jaki widomo te dziedziny paierkowe mi zostawia na prawnych kruczkach sie nie znam umowy z netu powinny byc ok ale ja bym wizial notariusza - znajdz takiego ktory za umowe przedwstepna nie wezmie dod pieniedzy lub wezmie nieiwlew jesli kupna sprzedazy zawrzecie u niego a najlepiej jak masz kogos kto sie na tum choc troch zna to niech ci sprawdzi ksiegi wiczyste - czy tam cos nie \'wisi\' vat to 0,5% ceny mieszkania czyli vat z podatkiem to mniej iwc3ej 3% wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha dzięki marcy przeogromne bardzo pomogłaś Dobranoc dziewczynki Ja wracam do biotechnologii:( Ale muszę się wam pochwalić, że niezależnie od reszty egzaminów już jestem na czwartym roku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nobi ja nie dostalam sukienki przysli please gatka - nie wiem dokladnie ale mysle ze 2 lub 3 tys zl podatek notariusz i ksiegi tak mi sie wydaje na podstawie tego co mysmy placili ale moglo sie cos pozmieniac ide wziac prysznic moze jeszcze zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie pomoge wam w tym notariuszu bo nie mam pojecia. A pewnie jest to przedemną bo sprawa o mieszkanko trafiła do sadu a póxniej wykup. Dziewczyny Udanego jutrzejszego dnia i kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinimond nie szkodzi ;) tak całkowita opłata nas wyniosła 85 zł :) Agatka wrzesień bo chcieliśmy jak napóżniej, ale żeby jeszcze ciepło było a we wrześniu zazwyczaj jest cieplutko. W paźnierniku nie chciałam bo kojarzy mi się z zimnem. Nie wiem czemu. Agatka kupujecie mieszkanie za 90 000 tyś??? Matko!!! Ile kasy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o ten czwarty rok to tylko pozazdrościć :) ja dopiero na drugim, ale i tak się cieszę. Gdyby nie moja pomyłka z socjologią to też bym była już licencjonowaną panią socjolog :P i robiłabym magistra z dziennikarstwa :P ale cóż pomyłki się zdarzają :O Taka jest różnica jak na studia idzie odpowiedzialna rozsądna młoda kobieta wiedząca czego chce, a nie roztrzepana kobita, która zmienia zdanie jak chorągiewka na wietrze i nie wie gdzie jej ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się żegnam na dziś :) do jutra dziewczyny ;) Idę śnić o czwartym i o piątym roku 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak tak za 90000 i to jest i tak bardzo tanio, to jest kawalerka przerobiona na 2 pokoje, normanie u nas 2-pokojowe mieszkania to teraz tak od 130000 do 150000 stoją:( A ze studiami to wcale nie jest tak kolorowo. Kończę je bo muszę, bo szkoda mi tych 3 lat, a nie dlatego, że chcę:( tzn. chcę kiedyś pracować jako chemik, ale te studia to jedna wielka pomyłka. Wszyscy mi mówili, że studia to będzie najpiękniejszy okres mojego życia, a to dla mnie jest 5 lat wyjętych z życiorysu (pomijając fakt, że w tym czasie za mąż wychodzę:P ) marcy no właśnie my też tak liczyliśmy do 3 tysięcy opłaty. 🌻 dla ciebie za pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki długo w noc piszecie a ja ostatnio do 23.30 siedzę z moim przyszłym mężem i rano nie mogę o 5 wstac a muszę bo pociąg odjedzie i nie dostanę się do pracy.jestem wykończona poza tym wczoraj zaplaciliśmy Pani od restauracji i w hotelu juz też mamy zapłacone sprawy dograne jeszcze mojego przyszłego zapędziłam do dentysty niech chociaż raz w roku jak jest w domu zrobi porządek i okazało się że jest tam co pozamiatać ale jeszcze tylko jedna wizyta i będzie miał spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Agatka rozumiem. Mnie wszystcy mówili daj spokój została Ci tylko rok, a potem zrobisz co chcesz :O dla mnie zostanie ten rok dłużej byłoby wyżucenie kasy w błoto, bo nie dość, że nie miałabym z tego magistra tylko licencjat. Co prawda to już coś. Ale dla mnie NIE znaczy nie bez żadnego ale. Teraz jestem zadowolona. A tym bardziej się ciesz, że nie pracuję już w tym obozie pracy :O teraz mam wolną rękę nie jest już tak, że jak mam zjazdy tydzień za tygodniem muszę rezygnować ze szkoły w jednym tygodniu bo szefowa nie zwolni mnie do szkoły. Teraz na szczęscie nie opuszczę ani jednego dnia w szkole. Teraz tylko żałuję że nie uczę się dziennie. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest \"krótka smycz\" ja muszę czuć bat nad grzbietem wtedy przenoszę góry i jestem najlepsza, a jak zjazdy mam co dwa tygodnie czasem w okolicach świąt cotydzień. Po prostu nie chce mi się i wszystko zostawiam na ostatni tydzień i w ciągu tych 5 dni chcę się spryndać. Pamiętam jak było w liceum, pisałam że matma, chemia i fiza były dla mnie OKROPNE!!!! Bo ich nie umiałam, ale jak było klasówki, test końcowy wiedziałam, że muszę się naumieć i nie mam dopów tylko czwórki :) Wybrałam zaoczne bo chciałam pracować i sama płacić za szkołę, aby mamę odciążyć. Teraz wiem, że nie tylko źle wybrałam pracę, ale powinnam iść na dzienne. Mimo wszystko skończę te studia i będę panią pedagog uczącą małe kochane rozkapryszone bachorki :D DZiewczyny spałam do 10:45 :O usnęłam wczoraj dopiero po 2 w nocy. Oglądałam super film na TVP3 nie pamiętam tytułu, ale chodziło o dziewczynę z bogatego i dobrego domu która zachorowała na aids. Film na 10!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×