Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Zabulina, ja kiedyś dostałam od koleżanki tusz Diora Long`optic. Najlepszy tusz na świecie!!! Tylko już go chyba nie produkują, choc widziałam na Allegro więc zmoże wznowili produkcję. Nie patrzyłam w sklepie czy jest, bo i tak mnie teraz nie stać. Z tuszy z wysokiej półki zdecydowanie odradzam wszystkie z chanel i estee lauder.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Wpadam tylko na chwilkę w ten upalny dzien, bo mnie praca goni :)) Marcela mam nadzieję, ze z Twoją suknią bedzie juz wszystko OK :D Ja rowniez nie cierpie bloków - w Krakowie wynjamuje juz mieszkanie 8 rok i szczerze powiedziawszy mam DOSC ! Tez marzy mi sie mały, zgrabny domeczek z ogródkiem i pieskiem :)) Zabulina - ja uzywam czarnego tuszu Rimmel - taki w czerwonym opakowaniu :)) Jest bardzo bardzo czarny - co wspolgra z moimi ciemnymi wlosami, poza tym łanie sie rozprowadza, moze troche na poczatku sie paćka, ale generalnie to najlepszy tusz jakiego używalam :)) Nawet ostatnio jak bylam w domu - to siostra pytala mi sie czy nie mam sztucznych rzęs :P :D Sama mam dość grube i długie rzesy, ale nie chca sie podkręcać ;)) buuuuu pozdrówka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam ten sam tusz, tez mi sie paćkał na poczatku, ale potem już było ok. Kupiłam sobie taki sam tylko wodoodpowrny na ślub, też sie paćka, więc musze go przed ślubem trochę poużywać. Jednak long`optic wciąż jest u mnie na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcelinko - dzięki, choć w sklepie też nie kupię, ani na Allegro - tamtejsze tusze to rosyjska ruletka. Nawet jeśłi jest oryginalny, to jeśli produkcja ich jest już skończona, będą miały króciutką datę ważności - albo będą już przedatowane. Holly - idź ty zołzo, przychodzi i zaraz kłuje w oczy tzw \"warunkami naturalnymi\" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zabulinka ja również używam tego tuszu co Holly Rimmel w czerwonym opakowaniu, opakowanie jest takie grube jak Meybeline. Rewelka nie jest drogi zalednie 20zł ale super. Polecam też właśnie Maybeline niebielski on jest pogrubiający. Na szczęscie umiem każdym tuszem się pomalować, aby wyglądało dobrze, a rzęs nie mam za grubych. Kathi wreszcie jesteś :) dobrze Cię czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Jak tam samopoczucie w tak upalny dzień Zabulinko na wzgląd na waszą dolegliwości to mógł by spaść deszczyk i te pyłki by trochę znikły. Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kasiaczku! Ten tusz Rimmel jest naprawde dobry :)) Moja mama ma ten niebieski z Maybelline, ale jestem nim juz mniej zachwycona :)) Zabulinko, no co Ty - nie zlośc sie kochana :)) Ja nie mam jakiś mega rzęs - bo w przeciwnym razie bym ich nie tuszowala :P Ale jakies najgorsze tez nie są Tusz to kosmetyk bez ktorego absolutnie nie mogę sie obejść - wyprobowalam juz ich wiele - ale ten Rimmel kupilam juz 3 x z rzedu, ale nie pamiętam zeby jakis tusz od ukonczenia przeze mnie 16 roku zycia zasłuzyl na takie uznanie :)) Nie jest on co prawda wodoodporny, ale placzka nie jestem wiec jest OK :)) Na ślub zamówilam sobie wodoodporny tusz z Avonu To tusz, ktorego zadna woda nie ruszy, ciezko go zmyc nawet mleczkiem i innymi specyfikami - poza tym moze przyda sie na wakacje :)) Jej , ale upal - cala sie kleje :)) I jeszcze mi sloneczko teraz zaczęlo zagladać :P Echh - tak źle i tak niedobrze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly, kochana, przecież ja się śmieje (nie widzisz? :D :D ) a nie denerwuję!! Ja jestem ogromnym zwolennikiem piękna w ogóle - i nigdy nie zazdroszczę, że ktoś ma coś ładniejszego ode mnie, bo im więcej \"ładności\" w przyrodzie, tym lepiej:) I fajnie, że masz ładniutkie rzęsy:) Mam przyjaciółkę, która ma tak niesamowite rzęsy, że wygladają jak sztuczne, mimo że nigdy w życiu (poważnie!) ich nie pomalowała:) Rzęsy to moja słaba strona, ale wiąże się to z pewnym atutem - generalnie mam (poza głową na szczęście) po prostu słabiutkie \"owłosienie\" i np. mie musze się prawie w ogóle depilować, bo włosów nie mam i już:) Więc coś za coś:) kini - Kasiaku, dzięki! Skoro tak zachwalacie tego Rimmla, to chyba go sobie sprawię - a co on robi? Podkręca, wydłuża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, jakie super zdjęcia!! Sprawdżcie skrzynki, ktoś nam coś ekstra podesłała:) Kurcze, to się nazywa artyzm - chylę czoło i uciekam schować się pod łóżko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinka, ja juz widzialam te zdjęcia :)) Sa naprawde świetne :D A jeśli idzie o ten tusz, to ma dobra szczoteczke - ładnie rodziela rzesy i umożliwia dokladne wytuszowanie :)) Najlepiej pociągnąc rzesy 2 x wtedy efekt jest najlepszy! :)) Ale nie podkręca jakos specjalnie - przynajmniej moich rzęs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam tak ni z gruszki ni z pietruszki, bo wlasnie znalazlam zdjecie w necie. jak jest widno to sala nie wydaje sie taka zolta, dopiero jak zapali sie to swiatlo. takze prosze o rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko ja bardzo polecam wszystkie tusze l\'oreala-sama innych nie używam już od ładnych paru lat. Kupuję różne i wszystkie są świetne. I to nie jest tak, że ja nie mam pasji do tego, co robię, bo ja chemię uwielbiam i lubię się tego uczyć, ale niestety program moich studiów i jego realizacja pozostawiają wieeele do życzenia. wi czerwony mi tam pasuje albo bordo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko a braku włosków zazdroszczę, ach jak zazdroszczę.... Ja kiedyś poszłam do kosmetyczki na depilację pach to mi wosk nie był w stanie moich wyrwać:D pani większość pęsetką wyrywała i mówiła, że to aż nienormalne takie owłosienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze chciałam zaznaczyć, że ja nie dostałam żadnego maila ze zdjęciami........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizka
Dziewczyny czytam Was już od bardzo dawna, ale nigdy się nie odzywałam, uważałam ze jesteście już zaprzyjaźnione, więc po co jeszcze ja mam Wam coś wypisywać. Jak u mnie z przygotowaniami i wogóle. Ale dzis mam strasznego doła, za niecałe 3 tyg. mam ślub tj.8.07. a dziś mam ochotę zerwac nasz zwiazek i koniec. Do zeszłego czwartku było ok, a nawet świetnie, ale teraz ten mój zrobił się bardzo oschły, nawet w stosunku do moich rodziców. Nie witał się już z nimi tak jak kiedyś, ze mną też, ja musiałam być tą pierwszą i wyciągnąć przysłowiową rękę. Ponadto parokrotnie (gdy wiedziałam ze ma akurat wolne od pracy) prosiłam aby przyjechał do mnie,(ja nie mogłam) otrzymywałam smsy, z odp, ze jest padnięty i musi w spokoju odpocząć, a dziś, że przeprasza ale ma inne plany. Bardzo mnie tym zranił tym bardziej, ze teraz parę dni pod rząd pracuje, a w sobotę ja mam obronę i dziś chciałam psychicznego wsparcia od niego. Nie wiem co zrobić. Już sobie nie raz mówiłam, ze jak on się do mnie nie odzywa to ja też tak zrobię, ale jestem głupia i naiwna,tych posunięć nie żałowałam nigdy- do dziś. dzięki , zę chociaż na Waszym topiku się wygadałam, ale czułm że znam Was już bardzo dobrze, czytając Wasze wypowiedzi, a dziś było mi to bardzo potrzebne. Wszystkigo naj naj pannom młodym tym byłym i przyszłym. Pozdrawiam.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lizka nosek do góry będzie dobrze może u niego odzywają się nerwy przed slubem panika bo traci niezalerzność A w sobote wszystko ci się uda tak jak bedziesz chciała.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katka, dzieki wielkie za linka, super dużo zdjęć, zanlazłam nawet świetną fryzurkę. Teraz przesłuchuję pisotenki, będziemy tańczyć walca angielskiego, tylko jeszcze nie wiemy do czego. Lizka, nie wiess, co może byc powodem zachowania Twojego narzeczonego. Musisz z nim koniecznie o tym porozmawiać, bo to nie jest normalne. Może on się poprostu boi ślubu. Pewnie wziąż cię kocha, ale ma obawy, że po ślubie będzie inaczej, większa odpowiedzialność i nie wiem co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę Lizko, że twój narzeczony w ten (dla nas- emocjonalnych ekshibicjonistek bardzo dziwny) sposób denerwuje się przed ślubem. Może myśli, że po ślubie zrzucisz sukienki i szpilki i będzie cię widywał w kapciach i papilotach. Ja myślę, że faceci ślub przeżywają tak samo mocno jak my, tylko bardziej po swojemu, inaczej, nawet chyba lepiej bo bardziej wewnętrznie. My się martwimy sukienką, makijażem, menu, a oni myślą, czy stać ich będzie na utrzymanie rodziny, czy za 30 lat będziecie wciąż tak samo szczęśliwi. Myślę, że powinnaś dać mu czas i swobodę. Nic na siłę- i tak ci nie powie, a jeszcze bardziej zamknie się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następne pytanie do marcy: Jeżeli kupuję od kogoś mieszkanie i ten ktoś nie ma wpisu do księgi wieczystej, to jak mam sprawdzić, czy nie ma pod mieszkanie hipoteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny cieszę się że link się przydaje:) agatko może zabulinie chodzi właśnie o ten link, który tobie też posłałam!! wi uważam tak jak agatka, że pasuje bordo lub czerwony no i oczywiście ekri:) Lizka może to są nerwy, więc nie przejmuj się na zapas mam też nadzieję, że nic mu się nie odwidziało, ale uważam że powinnaś z nim porozmawiać o swoich obawach i uczuciach, mój B. też może się denerwuje, chociaż tego nie okazuje wiem też, że na pewno nigdy nie zostawił by mnie samej w tak ważnej chwili jaka cie czeka o sobotę się nie martw, bo my już zajmiemy się trzymaniem kciuków, więc z obrona nie będzie problemu:) zaglądaj też częściej:D będzie nam bardzo miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lizka :D Po pierwsze czemu miałabyć przeszkadzać, to że się znamy nie śwaidczy że inne osoby odżucimy. WRĘCZ PRZECIWNIE!!!! Jestes mile widziana :) A po drugie moim zdaniem Twojego narzeczonego nerwy jedzą ;) i jadły będą :) za trzy tygodnie żeni się, może jego wycofanie się z życia i jego oschłość znaczą, że po prostu poszły mu kolana i nie chce Ci tego wprost powiedzieć, aby nie urazić Cię. Głowa do góry, muchy z nosa mu wylecą i będzie dobrze ;) Możesz spróbować napisać do niego czy zadzwonić i powiedzieć co leży Ci na wątrobie jesteście narzeczeni i tym bardziej zaraz weźmiecie ślub musicie ze sobą otrawcie rozmawiać i nie bać się żadnych sytuacji i żadnych rozmów. Musicie rozmawiać ze sobą bo szczerość to podstawa w związku. Nie taj przed nim tego co Cię boli bo potem będzie Ci trudniej gadać z własnym mężem. Powodzenia i zaglądaj częsciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe ile mamy na topicu kryptoczytaczy swoją drogą:D KRYPTOCZYTACZE UJAWNIJCIE SIę!! Czuję się podglądana:P Dziwne to takie trochę, bo jak wchodzę na nasze forum to jakoś nie myślę, że przecież to każdy czyta. Piszę do was:D Czuję się tak, jakbyśmy tu same były. I dziwne, jak sobie uświadamiam, że tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha katka a ta stronkę znam, tam znalazłam moje bolerko:) Ale i tak dzięki. I jeszcze wam powiem ,że się zapisałam do fryzjera:D Na czesanie ślubne oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko kochana, bardzo nie chciałam cię urazić z tą pasją - bo ja wiem, że ty sama jesteś pełna pasji, ale z twoich wpisów wywnioskowałam, ze te studia nie są tego dobrą pożywką. Chcciałam tylko napisać, że uważam, iż masz bardzo dużo siły i samozaparcia. Trzeba mieć charakter, żeby sie zawziąć na ukończenie czegoś, co tak męczy. Mi by go pewnie zabrakło. Lizka - czy ty uważasz, ze my tutaj z naszymi facetami nie mamy gorszych dni? To jest normalne w każdym związku i jakość związku nie jest mierzona brakiem kryzysów, ale sposobem, w jaki się je przełamuje. Czyli - trzeba pogadać. Tylko spokojnie, bez histerii i wyrzutów. Zgadzam się z Agatką, że to może być taki sposób okazywania ogólnego przedślubnego niepokoju. Mówi się, że przygotowania do ślubu to pierwszy krok do rozwodu - i faktycznie, to jest jakaś próba dla związku. Weź ze sobą jakieś winko, ubierz się ładnie i przegadajcie jeśli trzeba nawet całą noc. Bądź uparta, jeśli wciąż będzie cie unikał trochę go przymuś do spotkania i rozmowy. Ja bym tak zrobiła w każdym razie. Powiedz, że widzisz, iż jest poirytowany i zastanawiasz się, czy ma jakieś obawy, o których powinien z tobą jako przyszłą żoną porozmawiać. Jeśli nie będzie chciał rozmawiać, zawsze możecie po prostu ze sobą pobyć, pomilczeć. Zastanów się, czy w twoim zachowaniu coś się nie zmieniło ostatnimi czasy - może wasze spotkania zaczęły być wyłącznie \"dogadywaniem\" organizacyjnych spraw związanych ze slubem? Może zaczął odbierać całe to zamieszanie jako fakt, ze przywiązujesz większą wagę do samego ślubu i wesela niż do niego? Pomyśl o tym, czy aby twoje zachowanie jest dokładnie takie, jak kiedyś. No, ale to tylko takie sugestie, nie chcę sie wymądrzać, bo każdy ma swoją właśną historię i musi ją napisać sam:) Dobranoc i papa! I czekam na dalsze opinie w sprawach tuszu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho, ale się was zaroiło podczas gdy pisałam ten ostatni przydługi wpis:) Teraz juz was ściskam na dobranoc, bo jutro raniutko zasuwamy do Krakowa na sesje ślubną - a właściwie po-ślubną - trzymajcie kciuki, żeby nie było burzy między 17 a 21!!! (uściślam, żeby trzymanie kciuków, bardziej ukierunkowane, miało większą siłę:) ). Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko dobrze że podałaś godziny, bo byśmy się zmęczyły cały dzień ściskając:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×