Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

zaba dzięki za maila. Biała piękna sukienka:) Zupełnie szczerze. A jaką Ty masz figurę dziewczyno! Jeśli chodzi o włosy to ja miałam podobnej długości, nawet chyba krótsze u koleżanki na ślubie. Jak chcesz to Ci prześlę zdjęcia mojej fryzury. U nas ok. Za tydzień idę podglądać malucha :) Już się nie mogę doczekać. Jutro do szwagierki po łóżeczko jedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Biala- mozesz miec pewnosc, ze nie slodzimy, bo zawsze jesli cos pokazywane przez ktorakolwiek z dziewczyn nie bylo w naszym guscie to pisalysmy o tym (mozesz poczytac kilkaset stron wstecz ;) ) Ja chora, leb mi peka, gardlo boli pierunsko. Dzieki Bogu P jest w domu, jutro pewnie tez zostanie. Zabu- zamawiam sobie torebke z Wukadora :). I moja mama przy okazji tez sobie upatrzyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, a który model?? :) ten "mój", czy jakiś inny?? :) Mam nadzieję, że lepiej się czujesz 🌼 Agatka, jak Twoje samopoczucie, hmm? Łóżeczko przewiezione? ;) Biała, jest tak, jak mówi No to co - my tu nie słodzimy - zdaje się, że trafiłaś w nasze niezależne gusta bardziej, niż kiedykolwiek ktokolwiek na tym topiku ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- wzielam ten model: http://sklep.wukador.pl/index.php?products=product&prod_id=67 Kolor ciemny braz :) Twoja wezme nastepnym razem :D ;) Moja mama wybrala z kolekcji bursztynowej. Niewiele lepiej sie czuje, niestety. Do tego Gabi ma katar i wiekszosc czasu oddycha noskiem. Lekarka powiedziala, ze to jedynie leciutka infekcja u niej (cale szczescie, ze ma taka odpornosc i nie boli jej tak gardlo jak mnie, bo nie wiem jak dziecko by to znioslo :o ). Mam jej dawac syropek jeden i na zbicie temperatury jakby byla- no i podanie jej czegokolwiek graniczy z cudem! Dzis musialam ja polozyc, wejsc nad nia i nogami swoimi obezwladnic jej nogi i rece i na sile do buzi wlewac :o. Przy okazji musialam sie bardzo starac i uwazac, zeby sie nie zakrztusila. Przed tym wyprobowalam milion innych sposobow- podstepow. Ale ta mala bestia wie o co chodzi i nigdy sie nie nabiera ;) Co innego, ze Gabi w ogole nie choruje i nie zwykla dostawac jakies leki. Dzieci szwagierki lykaja wszelkie syropki niczym soczek, bez dwoch zdan. No ale to chorowitki, cala zime non stop prawie. Zapomnialam napisac, ze moj dziadek wyszedl w poniedzialek ze szpitala i ma sie dobrze :). Wczoraj dzwonilam do babci i mowila mi, ze mial juz zamiar na rowerze jezdzic- na szczescie babcia czuwa i pilnuje dziadka jak dziecka ;). Moja mama sie oferuje, ze w przyszly weekend bierze Gabrysie, a my mozemy jechac gdzie chcemy :). Pierwszym pomyslem byl Kazimierz Dolny, bo blisko, ale z reguly ceny sa tam kosmiczne jesli chce sie np nocowac w jakims fajnym pensjonacie. No ale to wlasnie przez to, ze to troche takie snobistyczne miejsce na weekendy dla warszawiakow ;). W drugim pomysle przyszly Mazury, ale to chyba za daleko- tym bardziej, ze wyjazd z Wwy w tamta strone w piatek to koszmar :o. Poki co nie mam pomyslu, P dzis czegos poszuka :). Mam troche obaw, nigdy nie zostawialam Gabi na tak dlugo ;) hehe. Ciekawe czy Kini juz urodzila :). Moze Emilka wyskoczyla w prezencie na Dzien Mamy? :) Agatka- pewnie juz na tej wizycie za tydzien poznasz plec :). Ciekawosc zostanie zaspokojona :). A jak z imionami- juz sa jakies ostateczne wersje? :) Zabu- mi sie wydaje, ze sukienka Bialej malo komu moglaby sie nie podobac :). A wlasnie jak ktos lubi prostote, delikatnosc i elegancje to moze zachwycac. No nie mowiac juz o tym, ze na Bialej cudnie lezy :) Nooo, to jak na osobe chora niezlego posta napisalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za wszystkie miłe słowa ;) Ogromnie miło mi słyszeć, że sukienka wam się podoba i ja w niej też :D Mój W. nie widział sukienki ….mam nadzieję, że go olśnię :P:P:P Wasze komplementy sprawiają, że w tej kwestii jestem spokojniejsza :) Co do przeziębień, mnie i W. też nie ominęło :( W piątek jak wróciliśmy po pogrzebie do domu (umarła mama naszej dyrektorki), to od razu zaczęliśmy zażywać jakieś tam leki, i pod kołderkę. Sobota praktycznie też nam na wygrzewaniu minęła, ale są efekty, mamy się lepiej ;) A Jak Ty No to co i Gabi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dzieki Biala, ze pytasz. No nienajlepiej niestety. Gabi caly czas od tego czwartku miala podwyzszona temperature, wprawdzie niewiele, ale jednak. W sobote katar zrobil sie brzydki, oczka jej lzawily i zaczely ropiec. Goraczka wczoraj siegnela 39 i zadzwonilam po lekarke prywatnie, zeby do domu przyjechala. No i Gabi dostala niestety antybiotyk. Pierwszy w zyciu. W ogole tak naprawde to pierwszy raz choruje. Do tej pory to miala 2 razy leciutki katarek. Zaczelo sie niewinnie bardzo, ale i katar potrafi zaatakowac. Lekarka powiedziala, ze to odkataralne. Na szczescie pluca i oskrzela czysciutkie- byla zdziwiona, ze nic nie zeszlo przy takim katarze. Powiedziala, ze generalnie organizm mocny i bronil sie bardzo dzielnie, ale antybiotyk raczej konieczny, zeby nie ryzykowac. No i katar paskudny i te oczka zaatakowane. Ech. Ja jakos sie trzymam. W dzien jest znosnie, moze tez dlatego, ze zajmuje sie Gabi i mysle o niej, skupiam sie na jej lekach, odciaganiu kataru itp. Rano i wieczorami czuje sie fatalnie. Nie pamietam kiedy bolalo mnie tak gardlo :(. Pewnie jakbym miala jak wylezec to byloby lepiej. Ale nie mam jak. Wiec laze i zdycham. Biala- wyslalam Ci maila :) Zabu- rzeczywiscie nie ma juz tych octow jablkowych w rossmannie? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co – odczytam wieczorkiem ;) dziękuję, lubię otrzymywać @ powiedz skąd jest cytat w Twojej stopce?? I szybko z Gabi wracajcie do zdrowia….serce się kraja, jak takie dzieciaczki chorują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała - 🌼 Jak Twój Narzeczony na Twój widok nie padnie, to mu pomożemy :D ;) No to co - super, że Dziadek już ma się lepiej, ale aż mnie \"otrzepało\" jak przeczytałam o Gabi :( Oczka zajęte..? Matko, nawet sobie tego nie wyobrażam!! Na bolące gardło możesz (dla siebie) wypróbować płukanko Salvia Septem, psikanie Hasco Septem i (to już mój patent) - pędzlowanie gardła na noc nierozcieńczonym Lugolem - to naprawdę pomaga, 2 razy już mi cofnęło stadium przedanginowe (pojedyncze czopy). Torebka śliczna, chyba nowość, bo nie kojarzę :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, bo jak nie, to - poza wszystkim innym - będzie mi łyso ;) Ocet podobno pojawia się z powrotem (Chomik dała mi cynk), w nowych butelkach. Ale do \"moich\" Rossmannów jeszcze nie doszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala- cytat jest stad: http://zwierzak777.wrzuta.pl/audio/0Ri0WHZobIl/natalia_niemen_-_jestem_mama-_to_moja_kariera :) Jak pierwszy raz uslyszalam ta piosenke to lzy w oczach mialam :) Nie uwazacie, ze momentami ona ma glos zblizony do Kayah? Zabu- juz sie nie moge doczekac torebki :). Nie mam obaw czy bede zadowolona :) Uff, z tym octem, nawet jak trzeba bedzie na niego poczekac troche. Z oczkami juz praktycznie poprawa w 95%. Po prostu zbierala jej sie ropa w kacikach (glownie po spaniu) i czasem szczegolnie jedno oczko lzawilo. Dostala kropelki, ale zapewne to, ze juz prawie problem znikl to zasluga antybiotyku. Tak samo nie ma juz temperatury. No nic, trudno z tym antybiotykiem. Cale szczescie teraz ciepla pora to zdazy nabrac odpornosci po nim. Dzieci szwagierki jak zaczely chorowac we wrzesniu tak pol roku to trwalo non stop. A i teraz ciagle ktoras ma katar albo kaszel. One ogolnie mniej odporne, ale to juz nie na temat. Ech, P ma dzis po pracy dentyste o 19, wpadnie do moich rodzicow (bo to tuz obok)- zatem calutki dzien jestem sama na placu boju ;). Hasco Septu uzywam juz te pare dni. O Lugoli mi pisalas zdaje sie jak P mial angine, ale babka w aptece powiedziala, ze nie miewaja, nie pamietam dokladnie, ale generalnie byl nie do dostania. Ty normalnie go kupujesz w aptece? P bedzie dzis w aptece to kupi mi ten Salviasept, dzieki 🌻 Zabu- moj lalkowy konsultancie ;). Chce w koncu chyba taka lalke dla Gabi: http://allegro.pl/item646480293_lalka_dziewczynka_z_wanienka_berjuan_30cm_1138.html Nie ma zadnych interaktywnych bajerow, ale ma nocnik, wanienke (mozna ja naprawde kapac) itp. Podoba Ci sie? Innych glosow tez chetnie poslucham :) Gabi dostanie z opoznieniem prezent na Dzien Dziecka od nas, naprawde ostatnie dni byly ciezkie, czasu zabraklo. Na szczescie jej jeszcze wszystko jedno ;) Mam jeszcze nadal problem z wyborem tej kuchni dla Gabi- ta ostatnia, ktora pokazywalam jest wielka niczym mebel (118 cm szerokosci), chyba nie chce tak zagracac mieszkania, co innego jakbysmy mieli dom. Wczoraj moja chrzesnica i jej brat blizniak mieli 5te urodziny. Paczke z prezentami wyslalam (mieszkaja 300km od nas), a wczoraj dzwonilam z zyczeniami. Rozmawiam z Pati, a ona takim cieniutkim i delikatnym glosikiem mowi do mnie: \"ciocia, przyjedziesz do mnie?\". Ech, zrobilo mi sie po tym bardzo smutno. Nie widzialam jej 3 lata, jakos tak wyszlo, ze najpierw ciaza, w zeszlym roku Gabi jeszcze dosc mala, no i ogolnie taka troche skomplikowana sytuacja z ta rodzina (temat rzeka). To jest daleka rodzina dla mnie, ale rodzice utrzymywali kontakty zawsze z dziadkami tych dzieci (rodzicami ich mamy). Ich mama to jedynaczka, oprocz blizniakow ma dwie starsze corki z pierwszego malzenstwa i chyba jej sie pomysly na chrzestnych wyczerpaly ;). Choc milo mi bylo bardzo jak zostalam chrzestna Pyski. Tylko jak wyszlam za maz i pojawila sie Gabi to jakos ciezko sie zebrac, zeby pojechac odwiedzic. Oczywiscie mam swiadomosc, ze to w duzej mierze wymowki, no i moje zobowiazanie, ktorego sie podjelam. Dlatego postanowione, ze w sierpniu lub wrzesniu jedziemy na dluzszy weekend do nich :). I tak raz w roku sie postaram (pewnie do czasu nastepnego babla ;) ). Wiecie co, chorowanie kosztuje kupe kasy. Nie wspomne nawet ile P zostawil w aptece, do tego prywatna wizyta domowa. Jak bylam mala to pamietam, ze czasem przyjezdzala do nas lekarka do domu, jakos taka z przychodni chyba. Teraz chyba nie ma czegos takiego (?). Musze mame zapytac jak to bylo. A, Zabu- a jak sie czuje Twoja babcia po wycieciu tej cysty? Ide legnac chyba choc na troche kolo Gabi. Tak slodko spi, ze nawet jak nie usne to sie na nia pogapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, ależ ten płyn jest bardzo łatwo dostępny zazwyczaj - o, tu masz na przykład: http://www.doz.pl/apteka/p243-Plyn_Lugola_szklo_20_g Jak widzisz, kosztuje grosze, wiec może niektórym aptekom po prostu ie opłaca się go sprowadzać. Jak dla mnie to mistrzostwo świata. Nie przejmuj się tak tym antybiotykiem - i tak super dzielnie sobie radziłaś, że do tej pory się bez niego Gabi obywała :) ale jak trzeba, to trzeba, przecież po to są - a rozsądni ludzie, którzy wiedzą, jak ważne jest przestrzeganie zasad przy jego zażywaniu (a propos - pamiętaj, żeby nie łączyć antybiotyku z mlekiem i jego przetworami) mogą z niego naprawdę skorzystać :) Lalka mi się podoba :) i można ją czesać :classic_cool: ale wiesz, nie ręczę za to, że mój gust pokryje się z Gabisiowym :D ;) Co do chrześniaków - rozumiem, my z M zapylaliśmy swojego czasu co rok ponad 400km. Ale chyba rodzice Tomeczka stwierdzili, że gdy przestaliśmy być studentami, nie będzie nam już tak łatwo, i jakoś od tamtego czasu nie zapraszają nas na urodziny (co jest z ich strony bardzo taktowne) choć mamy świetny kontakt. Ale w sumie główna rola chrzestnego to modlitwa za chrześniaka, a to można robić z każdego miejsca :) Ja dziś w ramach orzchadzania zwykłych posobotnich zakwasów zrobiłam sobie wycieczkę na Kleparz i nakupiłam zielonek, truskawek i innych cudowności :classic_cool: nabyłam też wielkiej zacności kalafior - jakiś rekordzista chyba, w garze mi się nie mieści :P W ogóle, po fazie wycieczek kulinarnych w różne strony świata mam fazę na poste przepisy a`la krajowe, w sensie - ziemniaczki (teraz są młode i takie pyszne..), mięcho jakieś i kalafior tudzież brokuł tudzież mizeria. I powiem Wam, że to nawet trudniejsze - zrobić taki obiad tak, żeby był pyszny i nie nudny. Wiadomo, że jak się używa wymyślnych składników, to obiad nudny być nie może, ale zrobić ciekawy obiad według "polskiego standardu" to już wyższa szkoła jazdy ;) i chciałam Wam zareklamować ten oto przepisk: http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis28369.html Jest tak dobry, że nic, ale to nic nie dodaję od siebie. Po prostu robię dokładnie tak, jak pisze :) Nawet ta vegeta wystarcza do przyprawienia (zazwyczaj jak szykuję kurczaka, to robię skomplikowane, wieloskładnikowe marynaty, wiec sceptycznie podeszłam do tej Vegety - zresztą, nie lubię jej używać, ale tutaj - warto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- az niemozliwe, zebys nic nie dodala w przepisie od siebie ;). Zazwyczaj to robisz :), a swiadczy to o Twoim talencie i zamilowaniu do gotowania (chyba kazda osoba swietnie gotujaca jaka znam tak robi ;) ). Akurat mam skladniki, to jak nabiore sil to zrobie P na obiad- dzis je u moich rodzicow, wiec mam luz (Gabi prawie niejedzaca, mi wystarczy cokolwiek), a jutro i pojutrze jak bede sie nadal kiepawo czula wyciagam cos na ciezkie czasy czy dni lenia ;) z zamrazarki- np krokiety by moja mamusia czy pierogi by tesciowa :). Mialam spac z Gabi, nawet mi sie usypialo, ale w momencie usypiania mialam niepohamowany odruch kaslania z powodu okropnego laskotania w gardle 😠. Zaraz bym ja obudzila. Łagodze to teraz goraca herbata. Ech, wczoraj rano chcialam jeszcze pospac chwile, P wzial Gabi, ale bylo to samo. Co juz odplywalam, to ze snu wyrywalo mnie to odczucie paskudne :(. I ze spania nici. Ta torebka to chyba nowosc faktycznie- jest tez w innych kolorach w dziale: seria limitowana wiosna/lato 2009: http://sklep.wukador.pl/index.php?products=product&prod_id=74 Ja wiem, ze najwazniejsze to modlitwa za dziecko. Ale naprawde nie chcialabym, zeby Pati poznala mnie tak naprawde na swojej komunii :o. Co prawda pamietam o okazjach, dzwonie, ale to nie to samo. Plyn Lugola P tez dostanie na spisie ;) Ej, a niby podczas brania antybiotyku zalecaja jedzenie jogurtow naturalnych jako najlepszych naturalnych probiotykow. To jak to jest?? W ogole nie moge jej dawac zadnego nabialu? To juz nic mi nie zje :(. Gabi kocha kefiry, jogurty naturalne, serki wiejskie. Mieso nie istnieje dla niej w zadnej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, jogurty oczywiście musisz dawać, ale nie zaraz po ani przed antybiotykiem - jony wapnia utrudniają, a czasami uniemożliwiają jego wchłanianie. Myślę, ze tak ze 4 godziny po podaniu już śmiało można. A mi rodzice prawie zawsze podawali do popicia antybiotyku kakao :o A, i nie wolno antybiotyków popijać sokiem z cytrusów (nie pamiętam już, dlaczego, ale powód był bardzo dobrze uargumentowany - też coś tam z kolidowaniem składników). Kurczę, narobiłaś mi smaka tą torebką, a w czasie oszczędzania obiecałam sobie solennie nie wchodzić na takie strony ;) ale co tam, charakter się poćwiczy :classic_cool: Za komplement w sprawie gotowania dziękuję, choć dość ryzykowne tak komplementować, gdy się u kogoś niczego nie jadło :D ;) a niedawno miałam tak spektakularną kulinarną wtopę, że się poryczałam (ze śmiechu). Korzystałam ze strony anglojęzycznej i pomyliłam skrót \"Tbsp\" (tablespoon, łyżka stołowa) z \"Tsp\" (teaspoon, łyżeczka). Powiem tyle - w przypadku przypraw to MA znaczenie :D To łaskotanie w gardle to jest coś okropnego :o masakra. Wtedy mi czasami pomaga jakiś solidny, glutowaty syrop (np. tymiankowy), ale też nie na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ale oczywiście jak Gabi nie je nic innego, to chyba nie masz wyjścia i nie byłoby rozsądne czekać tak długo - dziecko Ci się zagłodzi :( więc po prostu odczekaj, ile się da... Widzę, że tutaj mamy z Gabi podobny gust ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki kochana za info 🌻 Juz sobie w miedzyczasie doczytalam w fachowym artykule, ze najlepiej zachowac odstep 2 godz przed podaniem antybiotyku i 2 godz po. Cos tam Gabi je, ale ilosci jak wrobelek (choc ogolnie jedzenie nie jest jej ulubionym zajeciem). Teraz zjadla 7 lyzek zupy. Obudzila sie z temperatura 38,5- jednak podczas snu, kiedy organizm sie regeneruje, probuje tez walczyc z choroba. Dzis rano juz temperatury nie bylo, a ostatnie dni tak. Co za potworne chorobsko. Mowilam tej lekarce, ze chyba pierwszy raz w zyciu choruje w maju/czerwcu, a ona mi na to, ze teraz angina szaleje- tak wsrod doroslych, jak i dzieci. Podziwiam twardosc charakteru :). Ja sie nie umiem powstrzymac, czasem jak pomysle ile wydaje ciagle na rzeczy, ktore nie sa nam niezbedne to 😡. Oszczedzanie nie jest nasza mocna strona ;). Tzn nie potrafilabym tez nie miec oszczednosci, ale ze zostaje to sie nie przejmuje i sobie uzywamy. Po prostu nie jestem chyba z natury oszczedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hue, hue - ja też nie za bardzo ;) ale też trudno mówić o "oszczędności" gdy znów w tym mies pójdzie mi pięciocyfrowa kwota na aparat :o po prostu - staram się być choć na tyle przyzwoita w stosunku do biednego M, który chyba de facto nas utrzymuje :P , żeby na fatałaszki, kosmetyki i typ podobne duperele nie wydawać. No i mamy bana od większych wydatków do czasu odremontowania chałupy, czyli jeszcze ze 3 latka sobie pooszczędzamy ;) ale szczerze mówiąc, nie cierpię z tego powodu. Nie przepadam za zakupami w ogóle - brak mi jakiegoś genu kobiecego ;0 za to ile mi idzie w sprzęt, to klękajcie narody :o Czyli zdrowieje :) często tak jest, że chory człowiek, niezależne od kalibru, mało je, prawda? organizm ma wtedy ważniejsze sprawy na głowie niż trawienie. A Gabi wygląda w sam raz - ani nie chudziutka, ani nie klusek - więc pewnie taki mam metabolizm, że dużo nie potrzebuje:) pozazdrościć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano widzisz, Wy macie swoje wydatki, cele scisle okreslone- wtedy latwiej sie spiac. My poki co nie planujemy wyprowadzki, mieszkanie od razu urzadzilimy na tip top jak chcielismy. Zatem zyjemy na luzie- tak by zawsze bylo na przyzwoite wakacje, zawsze jakies oszczednosci w razie potrzeby ich uzycia itp. No moze moglabym oszczedzac na szybsza splate kredytu. Ale dla mnie to bez sensu. Wychodze z zalozenia, ze jak sie dorobimy wiekszej kasy to wtedy mozna splacic wczesniej. Nie rozumiem jak niektorzy np biora kredyt na 20 lat, a spinaja sie, zaciskaja pasa itp, zeby szybciej splacic- np w 10 lat jesli splacaja podwojnie. Co to za zycie? To ja wole te 10 lat na luzie przezyc, uradowana drobnostkami i nieodmawianiem sobie wszystkiego :). Bralismy kredyt dlatego, ze nas na niego bylo stac- wiedzialam, ze nie bedzie nam kula u nogi i zmartwieniem. Oczywiscie swiadomosc kredytu mila nie jest, ale co tam ;) Rzecz jasna to sie nijak nie odnosi do Waszej sytuacji z tym zaciskaniem pasa. Ot tak przyszlo mi na mysl, bo akurat na dzien dzisiejszy to moglabym z wiekszych inwestycji wlasnie na szybsza splate kredytu oszczedzac. Z drugiej strony oszczedni ludzie moga latwiej do czegos dojsc. Trudno- jestem jaka jestem ;). Np moja babcia jest zupelnie inna, bardzo gospodarna i zaradna. Naprawde nie wiem jak Ona to robi, ze zaoszczedzi z tych emeryturek Jej i Dziadka. A dodam, ze moj Dziadek moze zjesc jak prawdziwy chlop ;) (no ale babcia dla rownowagi jak wrobelek ;) ), nie odmawiaja sobie niczego- ani owocow, ani dobrej wedlinki, no niczego, jak trzeba to do lekarza prywatnie pojda, na leki idzie duzo (bo dziadek po operacji serca, babcia po endoprotezie biodra). Zawsze ma babcia czym poczestowac. Maja czworo dzieci i 10 wnuczat i zawsze dla kazdego na kazda okazje ma prezent- i nie jakies byleco ;). Skonczyla sie Gabi bajeczka i nowu jeczenie o mame ;). A przyznaje sie bez bicia, ze dzis moja kreatywnosc oslabiona i sil nie mam. Pomijam juz fakt, ze nie wiem jak tydzien wysiedze w domu :o, chyba oszaleje. Tez mam smaka na wszystkie warzywka mlode :). A ostatnio jakas tam prof czy dr w tv mowila, ze nowalijki sa niebezpieczne, bo naszpikowane chemia i ze bardziej poleca mrozonki z zeszlego sezonu- zamrozone tuz po zbiorach maja wiecej wartosci. Niedlugo ze zdrowotnego punktu widzenia to nic nie bedzie mozna jesc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko przelotem. Nie czytałam, więc napiszę tylko, że ja i Błażej i mamy się świetnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero mam czas zajrzec, bo Gabi dzis daje mi wycisk- nie tyle jest niegrzeczna, co ciagle mam sie z nia bawic- non stop ;) Agatka- gratulacje! :) 🌻 A jednak synus! :) Co za niespodzianka :) :). Lubi slodkosci i nas troche zmylil ;). Super, ze wszytsko w porzadku. Ewa- fajnie, ze zajrzalas i dobre choc jedno zdanie od Ciebie :). No ale rozumiem- potrzeby Halci najwazniejsze :). Pozdrawiam Was cieplo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- a jak juz znajdziesz czas na doczytanie i napisanie czegos wiecej, to powiedz mi jakie sa zdrobnienia od Błażej oprocz Błażejek? Sa jakies? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko-------> ogromne gratulacje synka-czy to juz pewne? Błazej-no własnie jak jeszcze zdrobnić? No to co------> ja ostatnio wszędzie przelotem-ale mam teraz urlop wiec może troche nadgonie ;) Zastanawiam sie nad blogiem czy czyms w tym rodzaju, muszę gdzies przelać nadmiar mysli... Biała--------->tylko proszę nie urywac głowy, kiedy ten dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, WIEDZIAŁAM!!! :classic_cool: dowód - post z dnia , 17:44. Zaczynam się w tym robić dobra :P :D Ewa, jak Malutka..? Biała - już prawie równo miesiąc.. ;) jak tam stan nerwów? :) No to co - teraz to już pewnie będzie za późno, ale a conto przyszłych chorób możesz sobie Lugola kupić właśnie w jakiejś aptece internetowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- Ty sobie te dowody zapisujesz czy teraz szukalas? ;) :D Masz nosa. Czarownica? ;) Ale fajnie- jak zajde znowu w ciaze to nie bede musiala na usg polowkowe czekac tylko od razu bede znala plec ;) ;) Chociaz powiem Wam, ze ostatnio tak sie zastanowilam, ze jak czasem sobie mysle o drugim dziecku to w mojej swiadomosci zawsze jest to druga dziewczynka ;), nie wiem czemu ;). Biala- ale ten czas leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, No to co - nie zauważyłam, że nie odpisałam na wcześniejszego posta :) Jak najbardziej popieram Waszą strategię w sprawie kredytu. Ja w ogóle raczej nie uznaję "odkładania życia na później" , mordowania się przez 10lat, żeby szybciej spłacić (w ogóle kredyt to dla mnie horror, Bogu dzięki, że na razie układa si bez). Nie wiem, czy przez takie 10 lat mordęgi i odmawiania sobie wszystkiego zostałaby we mnie jeszcze jakaś radość na pozostałe lata. Oczywiście nie mówię o sytuacji, gdy jest to konieczne, ale o takiej, jakiej Ty piszesz - że na zasadzie "uwezmę się". Ale ludzie mają różną odporność na tego typ sprawy, więc może niektórym bardziej pasuje takie rozwiązanie :) A nasi Dziadkowie są bardzo podobni ;) z krzesła spadłam, jak Dziadek wręczył mi prezent ślubny uskładany z tej swojej mikro-emeryturki. Oni potrafią przeżyć tydzień za 30zł na głowę i twierdzić, że "mają wszystko, ale to wszystko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny ;) Żeby coś napisać na forum muszę się dziwnie czaić. Otwieram WORDa i centralnie piszę pismo. Potem kopiuj – wklej i mój post się pojawia na topie :P W związku z tą konspiracją, nie czytam Waszych dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugaśnych postów , jedynie przelatuję je wzrokiem. Ślub za miesiąc, już jutro DOKŁADNIE za miesiąc. Czas leci szybko i nieubłaganie. Chyba się nie stresuję. Tera żyję trochę tym wyjazdem na żagle. Jedziemy jutro. Po powrocie planujemy ostro wziąć się za załatwienie spraw weselnych które są jeszcze nie załatwione. Umówiłam się do fryzjera, u mamy na osiedlu. Pracują tam dwie młode dziewczyny, nie wiem która będzie mnie czesać, ta, która będzie akurat wolna. Nie powiedziałam, że fryzura ma być na wesele. Jedynie, że upięcie i czy będzie trzymało się całą noc. No i z tym to trochę stresa mam….bo w sumie to nie wiem co mnie czeka :O Mojemu W. bez przerwy coś się śni, znaczy każdej nocy. Ostatnio ma fazy na sny o ślubie hehhee a to tańczymy sobie tańczymy i w pewnym momencie W. zauważa, ze nie ma orkiestry i kamerzysty i nagłe olśnienie! Nie zdążyliśmy im powiedzieć, że ślub jest o tydzień przełożony hihihihi – to taki przykładowy, bo nie zawsze jest w stanie spamiętać o co chodziło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabciu- wiem, ze rozni sa ludzie pod wzgledem odpornosci na ciagle zaciskanie pasa. Niektorzy w naturze maja skapstwo wobec siebie i oszczednosc. Np P dwoch kolegow. Jeden np nie ma internetu w domu, no bo ma w pracy. Jak P sie zapytal czy jego zonie by sie nie przydal (siedzi w domu z dzieckiem w wieku Gabi), to powiedzial, ze nie jest jej niezbedny ;) Ja bym oszalala bez internetu ;) Co do dziadkow, to moi nie tylko twierdza, ze wszytsko maja, ale faktycznie tak jest. Moj dziadek to typ taki troche atletyczny, zawsze byl silny, wysportowany, no i uwielbia jesc- duzo i nie tam byle co ;). Nie wiem, moze taka gospodarnosc wynika z tego, ze babcia jest swietna gospodynia, no i nie miala lekko w zyciu, a wrecz przeciwnie- bardzo ciezko. Mamy duza rodzine- co za tym idzie mnostwo okazji i tez dziadkowie zawsze sa przygotowani :). Agatko- wydluzyl Ci sie nos w ciazy? ;) :D Dzis na innym forum natrafilam na test i zrobilam dla zabawy odnoszac sie do tego jak bylam w ciazy. Nos ponoc ma rosnac na chlopca ;) Test ponoc na madrosciach ludowych oparty :D. Nie wiem co ma do plci dziecka to czy wlosy mojej mamy sa siwe czy nie ;) hehe. Wyszlo mi na 70% dziewczynka, na 30% chlopiec :). Dwa pytania strzelalam, bo nie pamietalam albo nie mialam juz okazji sprawdzic ;). http://noworodek.pl/index.php?sm=1 Ech, od kilku dni Gabi ma faze na zdejmowanie sobie kapci, skarpetek i spodni- chyba juz jej sie bardzo nudzi w tym domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala- niezla konspiracja ;) A zaklad ogolnie sprawdzony i polecony? Pewnie powiedzialam tylko o upieciu, ktore ma byc trwale, zeby nie zdzierali wiecej za sam fakt, ze uczesanie slubne? :). A jak bedzie z wpieciem welonu i dostosowaniem do tego fryzury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×