a w sercu ciągle maj...

ojejku Foleta, jak fajnie, że jesteś - od razu Cię poznałam:D :D :D Hurra!!!!

Witaj Foleta, ładnie się nazywasz. Cieszę się, że chcesz się przyłączyć. To miłe. Impreza, ślub i uroczysta kolaja - 4 lutego. Do wieczorka

to znowu ja.wpadlam na chwile na stary topik porzegnac sie i musze przyznac ze jestem bardzo zniesmaczona.wkoncu wyszlo szydlo z worka i wiadomo kto kim jest!choc musze przyznac ze pod skora tak czulam te osobe.no ale nie mowmy o nieobecnych!fizz nieprzejmuj sie tym co napisano,my myslimy inaczej.a swoja droga mam ochote przytrzec jej nosa,choc z drugiej strony czy warto?i tak niezrozumie.to narazie tyle.puszczam maluchy bo juz rycza.pa

Każdy sądzi według siebie, a mnie tylko"...koni żal"...

załamałam się

"Bo to zła kobieta była" prawda Whisky

aż przykro i co ciekawe nas atakuje najbardziej, a w ogóle rozumiesz o co poszło? Bo ja nie bardzo, przedtem przecież mówiła całkiem coś innego :o w wiadomej sprawie

Dajmy spokój, szkoda nawet mówić o tym. Niektórzy ludzie karmią się złością, lubią być wredni, ale przecież nie po to ten topick. Aż mi wstyd przed innymi, mogą się czuć ignorowani. Do niealkoholowych bywalców naszego topicku!!! [kwiat Wybaczcie, czasami trzeba trochę odreagować. :( Na pewno będzie tu jeszcze miło, bo przecież ..w sercu ciągle maj.:D

chciałam powiedzieć, że masz rację :D

Więc zacznijmy od początku..... Kochani, to jest topick dla zwykłych ludzi, którzy się cieszą życiem, niezależnie od tego ile mają lat, a jak jest im smutno to chcą, żeby ich pocieszyć, ale nie oceniać. To już przerabialiśmy. I będziemy pisać o zwykłych sprawach o przyjaźni, o miłości, o smuteczkach, i ciuchach, i obiadach i o białej kiełbasie też.....

widze,ze tez tam zagladalyscie!troche to przykre,ze tak nas ocenia!niezasluzylysmy na to.coz robic,taki typ czlowieka.pisalam meila do wesolej ale nieodezwala sie jeszcze.moze niedoszedl?niejestem zbyt dobra w te klocki.moze wy sprobujecie!jej adres znajdziecie na pierwszej stronie.ide robic kolacje.whisky,twoj syn pisze chyba mature o ile dobrze pamietam.moze podasz mi na moj adres strony z jakich korzysta?mam mloda znajoma,ktora,korzysta z mojego kompa i pisz sobie prace.nieradzi sobie z kompem ,tak jak i ja a jej kolezanki niechca podzielic sie ta wiedza.ratuj bo bardzo lubie ta dziewczyne i chcialabym jej pomoc.to imienniczka malibu x i chyba imiona wiele mowia o ludziach.tak czuje jezeli chodzi o nie.a tak wogole to chyba tez was kocham.jak ktos to poczyta to moze pomysli,ze zmieniamy orientacje,a co tam niech mysli,jego problem.pa wpadne pozniej.

A na jaki temat pisze, to poszukam i podam stronki, ale wystarczy, że wpisze w google tytuł i wyświetli się mnóstwo stron. na początek niech wpisze np."ściągi do matury", zawsze coś tam znajdzie do wykorzystania

helou!! pamięta mnie ktos tu jeszcze??? Co się działo jak mnie nie było?

uuu chyba mam sporo do nadrobienia....ide czytać :)

I tak to jest na topikach - zadasz jakieś bardziej inteligentne pytanie a te o garach lumpach i dzieciakach:):):):):):):) To jest nasz sens istnienia???? Nie wiem po co jeszcze "tam" łażę jak już chyba wszystko co chciałam napisałam.... A teraz na poważnie - chyba tymi naszymi wyznaniami odstraszyłyśmy resztę towarzystwa.hihihihi Ale nic - wolność słowa, wolność wyznania i daleko idąca tolerancja. Fizz a Ty masz robić to co robisz - znasz moje zdanie. A ja czekam na happy end.I raz po raz uchyl rąbka tajemnicy. Wiesz jak lubię o tym czytać. Whisky pisałaś że Twoja koleżanka miała kłopoty spowodowane mrozem - my też to przerobiliśmy.U moich rodziców pękł grzejnik w małym pokoju - ostatni w obiegu - ponieważ ten przed nim zapowietrzył się i woda zamarzła. Do tego strzelił jakis czujnik w piecu i pozamiatane. Ale dzisiaj już wszystko wróciło do normy - piec naprawiony, nowy grzejnik kupiony i jest OK. Foleta nie warto - już z Fizz doszłyśmy do wniosku , żejakby nie ona to bysmy się nie poznały...pozdrów moją imienniczkę i napisz coś więcej na jaki temat pisze , postaram się tez jakoś pomóc. ŁO JEZU! Lecę bo chyba mi się frytki palą!!!!!!!

Witam wieczorkiem, aż dziw mnie bierze, że mam dostęp do kompa o tej porze. Chyba jakaś bajka jest w tv, bo nie słyszę, żeby to był sport. Coś mnie smuteczki naszły i sama nie wiem skąd, może opowiecie coś wesołego. Cześć Agosia, myślałam, że komp Ci obrzydł na trochę, ale miło, że jesteś. I dobrze, że nasze dziamgotanie Cię nie zniechęciło.:)

A już myślałam, Agosia, że nie zajrzysz dzisiaj, tak się przynajmniej odgrażałaś wczoraj, ale fajnie, że jesteś. Pisz co u Ciebie. Malibu, nie strasz. Koleżanka ma dość kłopotów, w trakcie rozwodu, po operacji, z kłopotami finansowymi. Zamarzła rura na poddasze, może nie pęknie. Chociaż nie wiem jak to jest, bo woda krąży w obiegu. Coś sennie się zrobiło i pusto.

witamoptymistow i ostatnich ludzi pozytywnych!!!!!!! co tam? ja jak zwykle zadowolony :)

Fizz, ja też mam gorszy nastrój. :(

No, nie tak pusto. Ale sennie. To fakt.

zupełnie się nie wstrzeliłam z tą ostatnią wypowiedzią, ale na widok Sexoholca od razu sie rozjarzyłam :D :D :D

Witaj Sexoholck !!!!!!!!!!!!!! Zawsze jesteś zadowolony /a/? Whisky, głowa do góry. Jes OK

Co to znaczy jednak świeża krew. hihihi :D

gorszy nastroj!????!!! A co to niby znaczy???? Hej :) co tam? ogladam na wspolnej :) trzeci dzien wesele ewy i romana :) ci to dopiero sie wesela!

Mogę wam cos powiedzieć? Mam dziś urodziny:)

Witaj Agosia!!!Napisz coś wiecej, jak tam Twoje plecy? Whisky nie chciałam Cie przestraszyć w żadnym wypadku, współczuję Twojej koleżance - chyba najmniej tej rury... Fizz a to ode mnie dla Ciebie: Wiszą trzy nietoperze głowami do dołu nagle jeden z nich przekręca się głową do góry, na co odzywa się jeden z jego kolegów: - Ty, Marian zemdlał. Objadam się frytkami - jednak nie spaliłam - tylko tak ciut ciut.

malibu masz racje,badzmy jej wdzieczne,ze teraz mamy siebie dzieki niej!a jezeli chodzi o moja alicje to pisze na rozne tematy.obecnie historia i wos.wpadla do mnie na chwilke i ktos sie ulitowal nad nia i podal jej strony gdzie szukac.weszlysmy i wszystko jest,wiec sprawa nieaktualna.wiecie co widzialam w telewizji zapowiedz programu o dzieciach,z ktorymi rodzice niedaja sobie rady.taki program byl juz u nas ale angielski.zastanawiam sie czy niezglosic sie do niego.akcja jest w domu rodzinnym dzieci.pomagaja je wychowac.moje robia ze mna co chca,nie jestem konsekwentna w ich wychowaniu i tu jest problem!wiem o tym ale i tak sobie z tym nieradze.nierozmawialam o tym jeszcze z mezem.a wy,co o tym myslicie?ale szczerze nieobraze sie tak jak pewne osoby-jestem n o r m a l n a.a tak pozatym czy juz wam mowilam ze sie ciesze?mam was!!!!!!!!a to wiele dla mnie znaczy.pa

A ja oglądam lost. ostatni odcineczek....

dobra coś opowiem, może nie spalę, ale jest to dowcip grzeczny i wiosenny Lecą dwie jaskółki, jedna mówi do drugiej: - będzie padać deszcz - skąd wiesz?- pyta druga - bo ludzie tak dziwnie na nas patrzą..